Mama sobie wizażuje, ja coś dorwę i popsuję! Mamy IX-X 2013, cz. X

[Isabell12]

Ewcia wow, jakie oryginalne nosidło , małemu widać się podoba

Napisane przez agusiamaskota

Miałam Wam wczoraj pisać, ale chyba nie byłam w stanie... Czekałam na autobus do domu w centrum K-wic. Miałam do odjazdu 15min, więc rozglądałam się w prawo i w lewo...aż tu nagle słyszę mocne uderzenie, tak jakby auto uderzyło w kosz na śmieci, patrzę a tu kobieta leci w powietrzu, jak jakaś kukła powykręcane ręce i nogi Ona przechodziła na pasach, a kierowca autobusu skręcał na peron i jej nie zauważył Od razu zbiegowisko, dwa radiowozy policji, a karetka po 10min przyjechała... Babeczka w ogóle się nie ruszała Jak przechodziłam tam dziś rano, to dalej plama krwi jest.

okropne........

Napisane przez xViolet

Czesc.


My w niedziele mamy chrzciny i moja genialna siostra nas wystawiła, a właściwie Wiki, bo w niedziele oświadczyła, ze nie przyjedzie i żebym szukała innej chrzestnej albo przełożyła. Także mieliśmy niezle zamieszanie, na szczescie udało sie znalezc inna chrzestną, ktora sie bardzo ucieszyła. No ale niesmak pozostał, tym bardziej ze kontynuuje swoje beznadziejne zachowanie i od nikogo telefonu nie odbiera. Mieszka z narzeczonym w innym mieście, no i on jest chory, dokładnie nie wiadomo co mu jest, bo każdemu mowi co innego, ja znam wersje ze ma neurologiczne problemy i od miesiąca siedzi w domu, mamie powiedziała, ze od tygodnia, a jego mamie powiedzieli, ze miał operacje. Także cyrk na kółkach

brzydko się zachowała twoja siostra, kurcze ale żeby was wystawić tak w ostatniej chwili, pewnie dużą przykrość ci tym sprawiła, u nas mówi się ze dziecku się nie odmawia

[kaska87]

Napisane przez czaszka_

porazka zeby tyle czekac.W tym kraju oplaca sie umawiac na wizyty o tak o bo moze akurat za pol roku cos komus bedzie dolegac
a jak z tarczyca teraz? jest ok?
ja jutro ide na badania i sie boje

no dzisiaj byłam na badaniach: tsh i anty-tg, sądząc po moim nastroju to znowu mi spadło wyniki jutro odbiorę po południu, na anty-tg muszę do czwartku czekać, a wizyta w piątek zobaczymy

[czaszka_]

zapomnialam napisac ze bylismy dzis w tym osrodku rozwoju dzieci sprawdzic jak sie Julka rozwija.I prawie wszystko jest dobrze, rozwija sie jak nalezy.Jedyne co jest nie tak to to ze strasznie podnosi glowe do gory z lezenia i mam jej nie pozwalac, czyms zajmowac i zeby jej absolutnie nie sadzac nawet na kolanach i nie nosic w pionie.Mam nadzieje ze bedzie wszystko ok, nie wiem jak ja ją tak oducze tą glowe nie podnosic jak to robi ciągle

[Aaamelkaa]

nie mam wody

Michaś pospał mi prawie 1,5 h posprzątałam, ale bez wody :p także jak włączą to dokończę, pralka i zmywarka załadowane czekają

[czaszka_]

Napisane przez kaska87

no dzisiaj byłam na badaniach: tsh i anty-tg, sądząc po moim nastroju to znowu mi spadło wyniki jutro odbiorę po południu, na anty-tg muszę do czwartku czekać, a wizyta w piątek zobaczymy

trzymam kciuki zeby bylo wszytsko dobrze daj pozniej znac jak wyniki

ja tez przed ciaza nie wiedzialam co to tarczyca nie wiedzialam ze takie jazdy mogą byc z ogranizmem przez to mi lekarz mowil ze mam taka slaba odpornosc przez ta tarczyce i tak samo bole glowy i ze nerwowa jestem bardzo to tez moze byc przez to.

[Isabell12]

Napisane przez teacherka

Dzięki dziewczyny... nei mam się komu wyżalić i dlatego ciągle tu
smęcę...

a ja uważam ze dobrze robisz, jak byś dusiła wszystko w sobie to głupoty można dostać, zresztą każda z nas czasami się lubi wyżalić

Napisane przez ja :)

Cześć dziewczyny!

Cały czas was podczytuję ale cos nie mam weny sie wbić w wątek..
Dopadła mnie rwa kulszowa i ledwo chodzę. Boli dziadostwo :( lekarka chciała mnie dziś wysłać na rehabilitację ale co mi po tym jak za 3 tyg wyjezdZam stad na amen..
Idą nam kolejne zeby. Dwa juz za nami teraz górne jedynki czuje pod palcem ale jeszcE nie widać. Na szczęście nie ma dużego maruderstwa - za to sa hektolitry śliny i wszystko w buzi.
Poza tym u nas wszystko dobrze Pola dalej jest cudowna




Sent from my iPhone using Tapatalk

zdrówka

Napisane przez pszczoua

Teacherka nie jestes sama... Ja tez sie musze pozalic... Dopadl mnie jakis kryzys. Julek od przeszlo miesiaca budzi sie w nocy co 2-3 godziny. Troszke podje i spi dalej. Czasem w miedzyczasie poplakuje przez sen i musze wstac go przytulic, dac smoka itp. Nie wiem o co chodzi. Myslalam ze nie najada sie moim mleczkiem ale jak podam na wieczor kaszke na mm to zadnych zmian na lepsze nie ma wiec to chyba nie to...

Poza tym jeszcze nie pelza, nie siada. Jedynie turla sie od dwoch miesiecy ale jakos nie idzie mu przemieszczanie sie w przod/tyl. Zebow tez jeszcze nie mamy... Ehh... No musialam to z siebie wyrzucic...

u nas podobnie ze spaniem i pełzaniem , ech

Napisane przez 83monia

umieram... poszlam spac o 1 (najpierw lulanie, gera o tron, jedzenie, artur widzial mrowki przez sen i z 3 razy z rykiem do mnie przyszedl...), jedna pobudka i od 5:40 na nogach... jak tu zyc?!

do tego z kasa troche krucho mimo wszystko bo w dom wszystko idzie i w leczenie nati...

dzis alergolog, trzymajcie kciuki

mocy tobie życzę i przytulam

Napisane przez gorgulek

U nas szpital w domu. Zuzia goraczkuje od kilku dni, Milosz od dwoch. Nocki sa masakryczne. Moj cycowy synus odmawia piersi jak ma wysoka goraczke. Nie lapie wtedy w ogole piersi, tylko tak trzyma przez chwile w ustkach. I strasznie sie zali tak mi go szkoda
Z Zuzia lepiej ale siedzi do konca tyg w domu. Troche mi szkoda bo jest dzis w przedszkolu przedstawienie i miala wierszyk recytowac



Ja dostalam skierowanie do chirurga bo mam chyba przepukline no zla jestem jak nie wiem Nie cwicze od 2tyg i zle mi z tym. Brzuch jak balon. Poczekam co lekarz powie i wtedy moze znow zaczne cwiczyc.

zdrówka dla was dziewczyny

[m.a.r.t.a]

Cześć dziewczyny, witam się pomajówkowo .
Wczoraj Amelka skończyła 8 miesięcy .
Dzisiaj idę do ginekologa, chyba znowu PCO i niedomoga się u mnie odzywają . Nie mogę dostać normalnej @, mam jakieś jednodniowe krwawienia i do tego bardzo mocne bóle brzucha. Co najgorsze to się powtarza co tydzień, co dwa. Staram się w międzyczasie o dziecko i ...muszę jak najszybciej zacząć leczenie farmakologicznie tak jak przy wcześniejszych dwóch ciążach. Ech... myślałam,że po porodzie wszystko się u mnie unormuje....

[kaska87]

Napisane przez czaszka_

trzymam kciuki zeby bylo wszytsko dobrze daj pozniej znac jak wyniki

ja tez przed ciaza nie wiedzialam co to tarczyca nie wiedzialam ze takie jazdy mogą byc z ogranizmem przez to mi lekarz mowil ze mam taka slaba odpornosc przez ta tarczyce i tak samo bole glowy i ze nerwowa jestem bardzo to tez moze byc przez to.

no ja robiłam przedciążowe badania i wtedy mi wyszło inaczej bym też o tym nie wiedziała... jedyne co było dziwne, to to, że przytyłam baaaaardzo szybko 8kg jedząc i ruszając sie tak samo jak wcześniej


Marta ja prowadzę od tego miesiąca obserwację cyklu i to co wychodzi to jakieś żart, martwię się, że nie będzie tak łatwo jak z Mikim, a poza tym chyba mieliśmy mega fart, że się udało zajść w ciążę, jeszcze ta tarczyca....pocieszam się tym, że w razie czego jedno dziecko już mam
bo u mnie w rodzinie to chyba tylko ja tak bezproblemowo przeszłam starania i ciąże... reszta albo w szpitalach leżała, albo poronienia...

[Isabell12]

Napisane przez papalinka83

Ja rozumiem, że jest Ci bardzo ciężko. Jak Ola płakała w pierwszych miesiącach non stop i wcale nie spała to często kończyło się tak, że ja płakałam razem z nią i tak nas zastawał tż po porwocie z pracy. Z perspektywy czasu Ci mówię - wyjdź z domu, jeśli tylko masz okazję, gdziekolwiek, zostaw bałagan i inne rzeczy, albo spróbuj ogarnąć jak jesteś z Zuzią, wywal część gratów albo upchnij gdzieś, wyrzuć do kuchni, nie wiem, żeby jej zrobić miejsce do poruszania się. Jak dziecko śpi to broń Boże nic nie rób, olej syf, zjedz coś, pooglądaj, poczytaj, odpocznij. Trudne to, gdy tyle dokoła roboty, ale moim zdaniem to jedyne wyjście ładować akumulatory kiedy się da i ile się da. To tylko kwestia przetrzymania, bo w końcu musi być lepiej. A jak płacze, to czasem niech chwilę popłacze, a ty w tym czasie coś sprzątnij, puść pranie. Świat się nie zawali jak dziecko chwilę sobie powyje[COLOR="Silver"]

święte słowa, czasami trzeba rzucić wszystko i się wyluzować zrobić coś dla siebie, bo człowiek głupoty może dostać

[dodinha]

Napisane przez czaszka_

zapomnialam napisac ze bylismy dzis w tym osrodku rozwoju dzieci sprawdzic jak sie Julka rozwija.I prawie wszystko jest dobrze, rozwija sie jak nalezy.Jedyne co jest nie tak to to ze strasznie podnosi glowe do gory z lezenia i mam jej nie pozwalac, czyms zajmowac i zeby jej absolutnie nie sadzac nawet na kolanach i nie nosic w pionie.Mam nadzieje ze bedzie wszystko ok, nie wiem jak ja ją tak oducze tą glowe nie podnosic jak to robi ciągle

Kurczę,moja też tą główkę tak podnosi jak leży na plecach.Coraz bardziej się martwię,że z nią coś nie tak,bo ani się nie przekręca,ani nie pełza.Nic kompletnie

Wysyłane z mojego GT-S7500 za pomocą Tapatalk 2

[Isabell12]

Napisane przez m.a.r.t.a

Cześć dziewczyny, witam się pomajówkowo .
Wczoraj Amelka skończyła 8 miesięcy .
Dzisiaj idę do ginekologa, chyba znowu PCO i niedomoga się u mnie odzywają . Nie mogę dostać normalnej @, mam jakieś jednodniowe krwawienia i do tego bardzo mocne bóle brzucha. Co najgorsze to się powtarza co tydzień, co dwa. Staram się w międzyczasie o dziecko i ...muszę jak najszybciej zacząć leczenie farmakologicznie tak jak przy wcześniejszych dwóch ciążach. Ech... myślałam,że po porodzie wszystko się u mnie unormuje....

dla Amelki
i żeby z Twoim zdrówkiem wszystko dobrze było, i z całej mocy trzymam kciuki żebyś zobaczyła upragnione dwie kreseczki

[Aaamelkaa]

Napisane przez papalinka83

Ja rozumiem, że jest Ci bardzo ciężko. Jak Ola płakała w pierwszych miesiącach non stop i wcale nie spała to często kończyło się tak, że ja płakałam razem z nią i tak nas zastawał tż po porwocie z pracy. Z perspektywy czasu Ci mówię - wyjdź z domu, jeśli tylko masz okazję, gdziekolwiek, zostaw bałagan i inne rzeczy, albo spróbuj ogarnąć jak jesteś z Zuzią, wywal część gratów albo upchnij gdzieś, wyrzuć do kuchni, nie wiem, żeby jej zrobić miejsce do poruszania się. Jak dziecko śpi to broń Boże nic nie rób, olej syf, zjedz coś, pooglądaj, poczytaj, odpocznij. Trudne to, gdy tyle dokoła roboty, ale moim zdaniem to jedyne wyjście ładować akumulatory kiedy się da i ile się da. To tylko kwestia przetrzymania, bo w końcu musi być lepiej. A jak płacze, to czasem niech chwilę popłacze, a ty w tym czasie coś sprzątnij, puść pranie. Świat się nie zawali jak dziecko chwilę sobie powyje

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------



Co to za wizytacja?

bardzo mądrze ,mówisz ,popieram i sama też stosuje
aczkolwiek zauważyłam ze im szybciej zrobie porządek w domu tym mi się lepiej odpoczywa więc często sprzątam podczas pierwszej drzemki

[Isabell12]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

a to faktycznie musisz obserwowac,
trzymam kciuki, nie poddawaj sie
te zle dni mina



mam wielka prosbe dziewczyny ktore potrafia angielski!
zaczynam uczyc sie w domu, w szkole uczylam sie niemeickiego i francuskiego
to co z anglika umiem to sama sie nauczylam i troszke nas studiach
noi pytanie - jak najlepiej zaczac uczyc sie jezyka? na co zwrocc uwage? jak zapamietywac ? musze przypomniec sobei te podstawy podstaw i jechac dalej,,,,
papalinka teacherka, nie pamietam kto jeszcze

a ja miałam książkę blondynka na językach - pawlikowskiej- bardzo fajna, co prawda nie uczy pisowni, gramatyki, ale mówienia tak, tak na logikę uczy języka, dziwne to ale prawdziwe

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez Aaamelkaa

bardzo mądrze ,mówisz ,popieram i sama też stosuje
aczkolwiek zauważyłam ze im szybciej zrobie porządek w domu tym mi się lepiej odpoczywa więc często sprzątam podczas pierwszej drzemki

ja się przyłączam, nie lubię jak mam nie posprzątane ale czasami absolutnie stosuję się do tego co mówi papalinka choć nienawidzę bałaganu

[doughnut_agg]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

papalinka to jest mysl! kakao mniam, ide zrobic ;p


techaerka, strasznie mi ciebie skzoda, ja bym przyszla z checia ci pomoc, nawet co 2 dzien jak zowu by byl balagan;p
z twoich opisow wynika ze Zuzia poprostu wymusza? moj tez czasami tak robi, i nic nei daje przezcekanie? moze za szybko reagujesz i ona to wykorzystuje? jak widze jaki moj Alek cwaniak jest czasami to rece opadaja ;p

dzieciaczki to juz sie cwaniaki robia. moja potrafi bawic sie sama, a jak zobaczy mnie w poblizu wtedy wlacza jej sie marudzenie, ja wtedy sie wycofuje i jej nie biore to przestaje i wraca to swoich zajec...

Napisane przez Isabell12

cześć dziewczyny, witam się po okropnej nocy. 5x histeryczne wycie i pobudka przed 6. ledwie żywa jestem.
Piotruś ma zatwardzenie, jak robi kupki to widzę że sprawia mu to trudność nie wiem co mam robić, od kilku dni nie podaję mu w sumie nic oprócz kp. czasami jabłko tarte, ale dzisiaj juz dałam mu trochę rumianku i może później dam mu śliwki, a jak nie pomoże to już się chyba załamię, nie chciała bym mu podawać czopków ani syropu za często bo wiadomo że to nie jest dobre, układ trawienny się już całkiem rozleniwi i wtedy dopiero będzie.
nie wiem co mam robić więcej . ale staram się zachować spokój,
przypuszczam że w nocy darł mi się z tego powodu bo i nóżkami kopał.

a i wiecie co okazało się że jednaj jeszcze nie zgłupiałam , bo wczoraj faktycznie ktoś łaził mi po ogrodzie i zaglądał do okien. wyobraźcie sobie, lecę dziś rano wynieść śmieci a tu krzyczy do mnie taki sąsiad z działki obok, że wczoraj wieczorem , (eche wieczorem 21.30 ) odniósł mi grabie które pożyczyłam mu po południu ( warzywa chłopina siał na ogrodzie ), ale nie dzwonił do drzwi bo widział przez okno że kołysze dziecko w wózku, więc zostawił te grabi oparte o dom, no my gad !! szkoda tylko że ja przez to wszystko nie spałam do jakiejś 1 w nocy i za prąd przyjdzie mi większy rachunek przez te pozapalane światła , normalnie rozwalił mnie gość za karę nie dam mu więcej grabi, kara musi być !!!!!

o masakra co za siasiad jakby nie mogl poczekac do rana

Napisane przez Lolaaaaaaa88

strasznie drogie te torby na wozek
kolo mnie w sklpie z wozkami sa po 100
tylko nei wiem dokonca jakie kolory

no drogie sa... patrzylam ostatnio na all, ale jak na razie daje sobie spokoj.


dzien dobry mlodej cos sie przestawilo i codziennie wstaje przed 8, dziwne jak na nia, ale coz zrobic
bylam dzisiaj na miescie kupic jej to bebiko i nie spojrzalam na cene wiec moze wy mi powiecie po ile stoi te 500g w biedronce ? nawet paragonu nie wzielam

[m.a.r.t.a]

Napisane przez kaska87

Marta ja prowadzę od tego miesiąca obserwację cyklu i to co wychodzi to jakieś żart, martwię się, że nie będzie tak łatwo jak z Mikim, a poza tym chyba mieliśmy mega fart, że się udało zajść w ciążę, jeszcze ta tarczyca....pocieszam się tym, że w razie czego jedno dziecko już mam
bo u mnie w rodzinie to chyba tylko ja tak bezproblemowo przeszłam starania i ciąże... reszta albo w szpitalach leżała, albo poronienia...

Ja też się wzięłam za obserwacje (temp, śluz, szyjka). U mnie teraz niedoczynność weszła lekko w nadczynność. Endokrynolog zmniejszył mi euthyrox z 88 na 75.

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Napisane przez Isabell12

dla Amelki
i żeby z Twoim zdrówkiem wszystko dobrze było, i z całej mocy trzymam kciuki żebyś zobaczyła upragnione dwie kreseczki

Chciałabym przed powrotem do pracy (październik) ,

[czaszka_]

Napisane przez m.a.r.t.a

Cześć dziewczyny, witam się pomajówkowo .
Wczoraj Amelka skończyła 8 miesięcy .
Dzisiaj idę do ginekologa, chyba znowu PCO i niedomoga się u mnie odzywają . Nie mogę dostać normalnej @, mam jakieś jednodniowe krwawienia i do tego bardzo mocne bóle brzucha. Co najgorsze to się powtarza co tydzień, co dwa. Staram się w międzyczasie o dziecko i ...muszę jak najszybciej zacząć leczenie farmakologicznie tak jak przy wcześniejszych dwóch ciążach. Ech... myślałam,że po porodzie wszystko się u mnie unormuje....

wszystkiego najlepszego dla Amelki
trzymam kciuki zeby bylo ok i zeby sie udalo Ci zajsc w ciaze

Napisane przez kaska87

no ja robiłam przedciążowe badania i wtedy mi wyszło inaczej bym też o tym nie wiedziała... jedyne co było dziwne, to to, że przytyłam baaaaardzo szybko 8kg jedząc i ruszając sie tak samo jak wcześniej


Marta ja prowadzę od tego miesiąca obserwację cyklu i to co wychodzi to jakieś żart, martwię się, że nie będzie tak łatwo jak z Mikim, a poza tym chyba mieliśmy mega fart, że się udało zajść w ciążę, jeszcze ta tarczyca....pocieszam się tym, że w razie czego jedno dziecko już mam
bo u mnie w rodzinie to chyba tylko ja tak bezproblemowo przeszłam starania i ciąże... reszta albo w szpitalach leżała, albo poronienia...

to dobrze ze wykrylas to przed ciaza, bo ja dopiero w 12 tyg.
A w ciazy dobre mialas wyniki badan, nie bylo problemow?
no przy tarczycy to mozliwe takie tycie, ja mam to samo....ze potrafie strasznie szybko przytyc tylko sama nie wiem czy to moja wina czy to ta tarczyca

Napisane przez dodinha

Kurczę,moja też tą główkę tak podnosi jak leży na plecach.Coraz bardziej się martwię,że z nią coś nie tak,bo ani się nie przekręca,ani nie pełza.Nic kompletnie

Wysyłane z mojego GT-S7500 za pomocą Tapatalk 2

Musisz z Helenka duzo cwiczyc i zachecac zabawkami do przekrecania i obracania się.
A co do tej glowy to szybko zaczelas malutką pionizowac i sadzasz ją na kolanach?bo nam powiedziala ze to przez to wlasnie i zeby teraz tak nie robic i za kazdym razem jak tak unosi glowa to ją zajmowac czyms innym

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez doughnut_agg

dzieciaczki to juz sie cwaniaki robia. moja potrafi bawic sie sama, a jak zobaczy mnie w poblizu wtedy wlacza jej sie marudzenie, ja wtedy sie wycofuje i jej nie biore to przestaje i wraca to swoich zajec...

to masz spokoj bo moja jak mnie nie widzi to wrzeszczy i sie nie bedzie sama bawila

[rusałka_1]

lola wiem że drogą sobie wybrałam
miało byc na poprawe humoru

Napisane przez teacherka

Super zakupy, rachunek faktycznie lepiej zgubić

Może to jakiś kryzys po 6,5 miesiąca? Tylko u mnie kryzys się pojawia co chwilę, więc marne pocieszenie.
Mnie też się zdarzają paskudne wybuchy, aż wstyd się przyznać. Mąz nie jest niczemu winien, jak jest w domu to nie muszę się zbliżać do przewijaka, bawi się z Zuzą, w nocy po nią wstaje, usypia ją jak kp nie daje rady. Ale to wszystko gdy JEST W DOMU. A tymczasem jest go za mało Przez pracę... jak trzeba to odwołuje popołudniowe zajęcia, ale to kosztem pieniędzy, a powinniśmy robić oszczędności na następny, bardzo trudny rok. Co jakiś wolny dzień czy luźniejsze popołudnie moje Tża to robię sobie wielkie nadzieje na jakieś samotne wyjście i ciągle coś, najczęściej się po prostu pogoda psuje na maksa, a po jednym dniu wraca oczywiście do normy. Mam poczucie, że cały świat działa mi na złość...

Napisane przez teacherka

Obudziła się po fajnej, godzinnej drzemce. z płaczem. Próbowalam ją karmić, nie chce jeść. W końcu dałam jej telefon, zajęła się nim, wypadł jej i RYK. Histeria na całego, rzucanie się po łóżku, jak leży na plecach to odpycha się na piętach do tyłu.... no koszmar... zabrałam telefon i wyła dalej. dostrzegła go i szybki obrót, podpełzła dwoma susami i go złapała, a teraz krzyczy bo nie może go zjeść...

nie nie u nas jęczenie/płacze/marudzenie też jest na początku dziennym sąlepsze i gorsze dni... gorzej jak te gorsze sa kilka dni pod rząd...
mam wrażenie ze jestem okropna matka wybucham co chwilę... proszę męza o chwilę oddechu - zajęcia się Jaskiem, ale on w tym nawale pracy, nawet obiadu czy kolacji nei ma czasu zjeść....

dobra ja tez juz nie smęcę.

Napisane przez gorgulek

U nas szpital w domu. Zuzia goraczkuje od kilku dni, Milosz od dwoch. Nocki sa masakryczne. Moj cycowy synus odmawia piersi jak ma wysoka goraczke. Nie lapie wtedy w ogole piersi, tylko tak trzyma przez chwile w ustkach. I strasznie sie zali tak mi go szkoda
Z Zuzia lepiej ale siedzi do konca tyg w domu. Troche mi szkoda bo jest dzis w przedszkolu przedstawienie i miala wierszyk recytowac



Ja dostalam skierowanie do chirurga bo mam chyba przepukline no zla jestem jak nie wiem Nie cwicze od 2tyg i zle mi z tym. Brzuch jak balon. Poczekam co lekarz powie i wtedy moze znow zaczne cwiczyc.


Wyzalilam sie. Przepraszam ale nie pocytuje bo pisze z tel.


NATALA gdzie sie podziewasz?

zdrówka dla maluchow! i dla Ciebie, ale ci dopadło okropieństwo

Napisane przez czaszka_

zapomnialam napisac ze bylismy dzis w tym osrodku rozwoju dzieci sprawdzic jak sie Julka rozwija.I prawie wszystko jest dobrze, rozwija sie jak nalezy.Jedyne co jest nie tak to to ze strasznie podnosi glowe do gory z lezenia i mam jej nie pozwalac, czyms zajmowac i zeby jej absolutnie nie sadzac nawet na kolanach i nie nosic w pionie.Mam nadzieje ze bedzie wszystko ok, nie wiem jak ja ją tak oducze tą glowe nie podnosic jak to robi ciągle

super!
a czemu nie noscić w pionie?

Napisane przez m.a.r.t.a

Cześć dziewczyny, witam się pomajówkowo .
Wczoraj Amelka skończyła 8 miesięcy .
Dzisiaj idę do ginekologa, chyba znowu PCO i niedomoga się u mnie odzywają . Nie mogę dostać normalnej @, mam jakieś jednodniowe krwawienia i do tego bardzo mocne bóle brzucha. Co najgorsze to się powtarza co tydzień, co dwa. Staram się w międzyczasie o dziecko i ...muszę jak najszybciej zacząć leczenie farmakologicznie tak jak przy wcześniejszych dwóch ciążach. Ech... myślałam,że po porodzie wszystko się u mnie unormuje....

[kaska87]

Napisane przez m.a.r.t.a

Ja też się wzięłam za obserwacje (temp, śluz, szyjka). U mnie teraz niedoczynność weszła lekko w nadczynność. Endokrynolog zmniejszył mi euthyrox z 88 na 75.,

ja miałam niedoczynność,w ciąży było ok a teraz mam nadczynność poniżej skali bo <0,005

[m.a.r.t.a]

Napisane przez czaszka_

wszystkiego najlepszego dla Amelki
trzymam kciuki zeby bylo ok i zeby sie udalo Ci zajsc w ciaze

to dobrze ze wykrylas to przed ciaza, bo ja dopiero w 12 tyg.
A w ciazy dobre mialas wyniki badan, nie bylo problemow?
no przy tarczycy to mozliwe takie tycie, ja mam to samo....ze potrafie strasznie szybko przytyc tylko sama nie wiem czy to moja wina czy to ta tarczyca

Ja o niedoczynności wiem ok 4 lata i od tamtej pory jak zaczęłam pilnować swoją wagę to zauważyłam, że stoi mi w miejscu. Ale lekarz co wizyte pyta się mnie czy coś tyje itp czyli jednak tarczyca może jakoś wpływać na kg.

[kaska87]

Napisane przez m.a.r.t.a

Ja o niedoczynności wiem ok 4 lata i od tamtej pory jak zaczęłam pilnować swoją wagę to zauważyłam, że stoi mi w miejscu. Ale lekarz co wizyte pyta się mnie czy coś tyje itp czyli jednak tarczyca może jakoś wpływać na kg.

nie może, tylko wpływa bo metabolizm też od tego zależy z resztą- cała gospodarka hormonalna zależy od pracy tarczycy

[Isabell12]

dziewczyny piszę o tym bo jak mi się przypomni to mi się sama gęba śmieje ( choć wstydzę się za to , jestem nie współczująca)
Są matury, tak?, i wczoraj na ulicach wysyp maturzystek co jedna to lepsza , chodzi mi o wygląd, normalnie rewia mody, i jeszcze matury trwają a oni już piwkują w ogródkach na rynku ( w większości chłopcy więc publiczność była odpowiednia, nawiązuję tutaj do dalszej części ), no i właśnie wczoraj byłam świadkiem tak komicznego upadku , że musiałam zmienić kierunek spaceru bo tak się lałam.
szły sobie takie laski, jedna miała bardzo wysokie buty z taki ostrym nockiem, czułenka, ale nagle zaczęła truchtać w tym obuwiu w stronę jakiegoś chłopaka (myślę - eee, pewnie jej zdobycz ) robiła to tak teatralnie i w taki sposób że przyciągnęła uwagę wielu jak nie wszystkich będących w pobliżu i siedzących w tych ogródkach , taka paniusia psi psi boshe w pewnym momencie zaczepiła tym noskiem o kostkę brukową i zaczęła się wywrotka, i już już prawie, prawie leżała ale jeszcze się ratowała, machała rękami chyba ze sto na godzinę aż w końcu runęła jak długa i co... kolano zdarte, krew leci, rozporek w spódnicy ( która i tak ledwo doop..ę przykrywała) pękł po pasek odsłaniając już całkiem w pełnej krasie wszystkie wdzięki , no masakra jakaś , ludzie dookoła ......... już pisać wam chyba nie muszę jaka była ich reakcja
a i muszę dodać że miała czerwone stringi, nooooo tradycji musi stać się za dość , a jak ja widziałam to chyba wszyscy widzieli, mówie wam masakra, ale uśmiałam się, wiem nie dobra jestem no i należy mi się i jeszcze ale musiałam wam o tym napisać, ech...... te matury...... no

[kasiuni_a]

Napisane przez kahunia

Zielone czy białe?

Z zielonych ostatnio robiliśmy z piersią kurczaka

Piersi kurczaka rozbijasz, sól, pieprz i jakieś zioła, smarujesz oliwą, układasz kilka szparagów - zielone surowe, białe chyba by trzeba było podgotować - i zawijasz. Do rozgrzanego piekarnika na 20 min.

My dodatkowo w plaster boczku zawijaliśmy. Wyszło pycha

białe
brzmi pysznie, szczególnie z tym boczkiem

Napisane przez teacherka

Kaśka, wiem, wiem, że zdrowie najważniejsze, kto jak kto ale my trochę doświadczyliśmy już w krótkim życiu Zuzi i wiem to doskonale. Do pracy nie idę, bo ledwo zarobiłabym na żłobek prywatny, a do publicznego jakoś się boję oddać Zuzę, bądź co bądź, całkiem zdrowa nie jest i trzeba na nią wyjątkowo uważać, kwestia kolejnych operacji w przyszłości bliższej lub dalszej jest ciągle otwarta, z nerką też może być tak, że zaczną zanikać jej funkcje po tym częściowym wycięciu, niby nasz lekarz pociesza, że jego pacjentom zdarza się to rzadziej niż innym, no ale pewności nie ma... W dodatku u Tża w pracy też nie najlepiej się dzieje, więc ogólnie kiła, ale mamy jakieś oszczędności, wiec powiedzmy, że rok bez moich pensji by to pokryło... A potem od zera zaczniemy boję się, wiem, że to nie jest super rozwiązanie, ale juz mówiłam, będe jeść suchy chleb ale sama o nią zadbam, nie żłobek. W ogóle się samosia zrobiłam w temacie dzieciowym, no nie ufam nikomu poza Tżem, sporadycznie mojej mamie bym zostawiła Zuzę, ale już na spacer samych bym ich nie puściła... Histeryczka ze mnie pewnie, sama sobie utrudniam życie... Mam poczucie że to jednak najlepsze rozwiązanie.

z jednej strony rozumiem w pełni Twoje podejście i obawy, ale z drugiej zgadzam się, że utrudniasz sobie życie mam nadzieję, że się nie obrazisz jeśli Twoja mama byłaby chętna zabrać Zuzę na spacer na godzinę czy dwie to to by było dla Ciebie już spore odciążenie, miałabyś chwilę spokoju po prostu czego się obawiasz, co by się mogło stać przez ten czas?

Napisane przez logoasia

a ja mam jeszcze labę do 11:30. opiekunka zabrała Marcina na spacer, lecę sprzątać, bo o 13 mamy nefrologa

Napisane przez Lolaaaaaaa88

o super dzieki za stronke
hmm ja sama nie wiem, smiech na sali ale podstawy znam, choc szczerze pwoeim ze duzo rozumiem ale sama jak mam cos skonrtuowac to masakra, bo wstydze sie, lubie wszystko perfekcyjnie robic i no jak mam robic bledy to od razu blokuje sie ;p

mam taka samo
tyle, że ja się uczyłam 7 lat w podstawówce i liceum, a potem jeszcze na studiach angielskiego i teraz po 6 latach zupełnie nic nie pamiętam, zresztą ja nie mam w ogóle głowy do języków

Napisane przez Lolaaaaaaa88

dziekuje

wiecie co? jestem taka wsciekla na siebie
tak dobrze w zyciu rokowalam, francuski niemiecki znalazm w stopniu dobrym, mialam isc na studia jezykowe, poszlam na cos w czym nei chce pracowac
jezyki pozapominalam
a mialam takie wielkie aspiracje, strzeli mnie cos zaraz...eh
no ale skoro przeszlam na diete to i pora zmienic cos innego niz tylko cialo ruszam z kopyta hehe

super podejście

Napisane przez Isabell12

a i wiecie co okazało się że jednaj jeszcze nie zgłupiałam , bo wczoraj faktycznie ktoś łaził mi po ogrodzie i zaglądał do okien. wyobraźcie sobie, lecę dziś rano wynieść śmieci a tu krzyczy do mnie taki sąsiad z działki obok, że wczoraj wieczorem , (eche wieczorem 21.30 ) odniósł mi grabie które pożyczyłam mu po południu ( warzywa chłopina siał na ogrodzie ), ale nie dzwonił do drzwi bo widział przez okno że kołysze dziecko w wózku, więc zostawił te grabi oparte o dom, no my gad !! szkoda tylko że ja przez to wszystko nie spałam do jakiejś 1 w nocy i za prąd przyjdzie mi większy rachunek przez te pozapalane światła , normalnie rozwalił mnie gość za karę nie dam mu więcej grabi, kara musi być !!!!!

mam nadzieję, że nie omieszkałaś mu powiedzieć, że jesteś oburzona jego postępowaniem

Napisane przez kaska87

no dzisiaj byłam na badaniach: tsh i anty-tg, sądząc po moim nastroju to znowu mi spadło wyniki jutro odbiorę po południu, na anty-tg muszę do czwartku czekać, a wizyta w piątek zobaczymy

za wyniki

Napisane przez czaszka_

zapomnialam napisac ze bylismy dzis w tym osrodku rozwoju dzieci sprawdzic jak sie Julka rozwija.I prawie wszystko jest dobrze, rozwija sie jak nalezy.Jedyne co jest nie tak to to ze strasznie podnosi glowe do gory z lezenia i mam jej nie pozwalac, czyms zajmowac i zeby jej absolutnie nie sadzac nawet na kolanach i nie nosic w pionie.Mam nadzieje ze bedzie wszystko ok, nie wiem jak ja ją tak oducze tą glowe nie podnosic jak to robi ciągle

z leżenia na pleckach, tak?
to jak masz nosić jeśli nie w pionie?

[Isabell12]

Napisane przez m.a.r.t.a

Chciałabym przed powrotem do pracy (październik) ,

życzę ci tego z całego serducha

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Napisane przez kasiuni_a

mam nadzieję, że nie omieszkałaś mu powiedzieć, że jesteś oburzona jego postępowaniem


:

taaa, oczywiście że nie omieszkałam ,wyrazić swego oburzenia jego haniebnym zachowaniem, a i owszem, i mało tego powiedziałam że grabi więcej .... nie dam....
niech se kupi swoje.................... . hahaha

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

aaa marta czy dobrze zrozumiałam, ty byś chciała ciąży jeszcze przed powrotem do pracy , zresztą i zdrówka i ciąży ci mega życzę

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez Isabell12

dziewczyny piszę o tym bo jak mi się przypomni to mi się sama gęba śmieje ( choć wstydzę się za to , jestem nie współczująca)
Są matury, tak?, i wczoraj na ulicach wysyp maturzystek co jedna to lepsza , chodzi mi o wygląd, normalnie rewia mody, i jeszcze matury trwają a oni już piwkują w ogródkach na rynku ( w większości chłopcy więc publiczność była odpowiednia, nawiązuję tutaj do dalszej części ), no i właśnie wczoraj byłam świadkiem tak komicznego upadku , że musiałam zmienić kierunek spaceru bo tak się lałam.
szły sobie takie laski, jedna miała bardzo wysokie buty z taki ostrym nockiem, czułenka, ale nagle zaczęła truchtać w tym obuwiu w stronę jakiegoś chłopaka (myślę - eee, pewnie jej zdobycz ) robiła to tak teatralnie i w taki sposób że przyciągnęła uwagę wielu jak nie wszystkich będących w pobliżu i siedzących w tych ogródkach , taka paniusia psi psi boshe w pewnym momencie zaczepiła tym noskiem o kostkę brukową i zaczęła się wywrotka, i już już prawie, prawie leżała ale jeszcze się ratowała, machała rękami chyba ze sto na godzinę aż w końcu runęła jak długa i co... kolano zdarte, krew leci, rozporek w spódnicy ( która i tak ledwo doop..ę przykrywała) pękł po pasek odsłaniając już całkiem w pełnej krasie wszystkie wdzięki , no masakra jakaś , ludzie dookoła ......... już pisać wam chyba nie muszę jaka była ich reakcja
a i muszę dodać że miała czerwone stringi, nooooo tradycji musi stać się za dość , a jak ja widziałam to chyba wszyscy widzieli, mówie wam masakra, ale uśmiałam się, wiem nie dobra jestem no i należy mi się i jeszcze ale musiałam wam o tym napisać, ech...... te matury...... no

[doughnut_agg]

Napisane przez Isabell12

dziewczyny piszę o tym bo jak mi się przypomni to mi się sama gęba śmieje ( choć wstydzę się za to , jestem nie współczująca)
Są matury, tak?, i wczoraj na ulicach wysyp maturzystek co jedna to lepsza , chodzi mi o wygląd, normalnie rewia mody, i jeszcze matury trwają a oni już piwkują w ogródkach na rynku ( w większości chłopcy więc publiczność była odpowiednia, nawiązuję tutaj do dalszej części ), no i właśnie wczoraj byłam świadkiem tak komicznego upadku , że musiałam zmienić kierunek spaceru bo tak się lałam.
szły sobie takie laski, jedna miała bardzo wysokie buty z taki ostrym nockiem, czułenka, ale nagle zaczęła truchtać w tym obuwiu w stronę jakiegoś chłopaka (myślę - eee, pewnie jej zdobycz ) robiła to tak teatralnie i w taki sposób że przyciągnęła uwagę wielu jak nie wszystkich będących w pobliżu i siedzących w tych ogródkach , taka paniusia psi psi boshe w pewnym momencie zaczepiła tym noskiem o kostkę brukową i zaczęła się wywrotka, i już już prawie, prawie leżała ale jeszcze się ratowała, machała rękami chyba ze sto na godzinę aż w końcu runęła jak długa i co... kolano zdarte, krew leci, rozporek w spódnicy ( która i tak ledwo doop..ę przykrywała) pękł po pasek odsłaniając już całkiem w pełnej krasie wszystkie wdzięki , no masakra jakaś , ludzie dookoła ......... już pisać wam chyba nie muszę jaka była ich reakcja
a i muszę dodać że miała czerwone stringi, nooooo tradycji musi stać się za dość , a jak ja widziałam to chyba wszyscy widzieli, mówie wam masakra, ale uśmiałam się, wiem nie dobra jestem no i należy mi się i jeszcze ale musiałam wam o tym napisać, ech...... te matury...... no

o nie moge ,bosko to opisalas. zal normalnie tej dziewczyny, chociaz sama sobie winna

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez rusałka_1

lola wiem że drogą sobie wybrałam
miało byc na poprawe humoru



:

nie no spoko, jakbym miala to bym dala
poprostu nei wiedzialam ze sa takie drogie, nawet stowka kolo mnie za czarna no niewiem jak z innymi kolorami, musze sie przejsc jak wwycigane spacerowke gdzie nie mam torby
twoja bardzo ładna

[vea7]

LaLoca ooo... ja dostałam tylko raz

matal, co Ci?
aha, już doczytałam... to tym bardziej

xViolet, nam też pierwsza chrzestna taki numer odwaliła, że jej się odwidziało (no dobra, trochę bardziej skomplikowane to było, ale efekt ten sam) i poprosiliśmy moją przyjaciółkę - zresztą naszą świadkową. Ona szczęśliwa, ja szczęśliwa i Jasiek też będzie, bo to świetna dziewczyna

nephelim, wróć, będziemy czekały

Susanna, ta umiejętność ewoluuje Dzisiaj wyczuł mnie na odległość - położyłam go w sypialni, drzwi zamknięte, niania włączona... zrobiłam sobie płatki, siadam przy stole coby śniadanie skonsumować i co słyszę... Jaśka A spała już Larwa 15 minut... i tak na śpiocha walnął

teacherka
Spoko, Jaśko też mi warczy... a czasami grucha... widać nie może się gatunkowo określić

kama brawa dla Zuzi Jak zaczęła, to jeszcze powie

papalinka, na łóżku niewygodnie, bo dużo niżej, a moje plecy nie dają rady. Poza tym w kuchni jest woda, wszystkie rzeczy do przewijania, itp... za dużo by było przenoszenia

ja współczuję rwy

monia, kciuki są O co chodzi z mrówkami?

gorgulku, o kurcze, zdrowia dla maluchów

Lola, super podejście, mocno trzymam kciuki za wytrwanie!

m.a.r.t.a. dla Amelki

Ha, to mnie pocieszyłyście, że nie tylko mój fetyszysta

Pobudka o 4.30 i dzień wyjca... a ja mam taką migrenę, że puściłam pawia

[dodinha]

Napisane przez czaszka_

wszystkiego najlepszego dla Amelki
trzymam kciuki zeby bylo ok i zeby sie udalo Ci zajsc w ciaze

to dobrze ze wykrylas to przed ciaza, bo ja dopiero w 12 tyg.
A w ciazy dobre mialas wyniki badan, nie bylo problemow?
no przy tarczycy to mozliwe takie tycie, ja mam to samo....ze potrafie strasznie szybko przytyc tylko sama nie wiem czy to moja wina czy to ta tarczyca

Musisz z Helenka duzo cwiczyc i zachecac zabawkami do przekrecania i obracania się.
A co do tej glowy to szybko zaczelas malutką pionizowac i sadzasz ją na kolanach?bo nam powiedziala ze to przez to wlasnie i zeby teraz tak nie robic i za kazdym razem jak tak unosi glowa to ją zajmowac czyms innym

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------


to masz spokoj bo moja jak mnie nie widzi to wrzeszczy i sie nie bedzie sama bawila

Możliwe,że za szybko ją sadzalam,teraz też tak robimy,siedzi u nas na kolanach,ale nie długo jakos.Musimy przestać.

Wysyłane z mojego GT-S7500 za pomocą Tapatalk 2

[MsLullaby]

Przeczytajcie koniecznie, swietne o karmieniu piersia 100lat temu klik

[papalinka83]

Lulla - coś w tym jest, bo mój tata ciągle mi udzielał rad, że dziecko trzeba karmić co 3 h, bo jak inaczej ma się przyzwyczaić do rytmu dnia, a teraz marudzi, że wymyślam jakieś alergie i nic Oli do jedzenia nie daję, a kiedyś już w 5 miesiącu żółtko, itp, a Ola już niedługo 8 miesięcy a ja jej daję jakiś proszek, bo to przecież nie jest nawet mleko tylko "preparat mlekozastępczy"