Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

[vil84]

Napisane przez Magiusa

No bo ja tu chyba ostatnia zostalam co sloiki dawalam.
Dziewczyny czy wasze dzieci dla zabawy albo gdy nie chca czegos robic tez sie wyginaja do tylu i klada? Bo Daro zaczal mi notorycznie

ojjj tam, ja na obiady to praktycznie tylko słoiczki bo moich zupek Przemek nie chce jeść. chociaż ostatnio mieszam mu pół na pół z np. domowym rosołkiem, bo zbankrutujemy zaraz

Przemek czasem się wygina do tyłu jak go biorę na ręce a jest mega maruda.

Napisane przez XxXJuSstiii

kiedyś dzieciaki tak biegały i to było normalne, wiem, że teraz pełno świrusów ale jaka wg Was jest granica wieku kiedy dziecko może pójść samo na dwór?

dla mnie na pewno nie przed podstawówką. wszystko wg mnie zależy, gdzie się mieszka. w Gliwicach mieszkałam w bardzo cichej i spokojnej dzielnicy, tam mieliśmy po 5-6 lat i biegaliśmy całą bandą, podstawówkę miałam naprzeciwko domu więc sama chodziłam.

tutaj w Katowicach podstawówka dalej, ruchliwe skrzyżowania .... do 10 roku życia pewnie będę za rączkę odprowadzać

[esskapada]

Napisane przez cloche

wyglada ok, to na pewno jest cos do mycia skory wrazliwej, niepodrazniajacy dodatkowo. tylko ze wiecej sie po tym spodziewac nie mozesz - myjadlo ma myc, nie podrazniajac skory i nie zdzierajac z niej plaszcza lipidowego. kontakt z woda zawsze moze go jednak naruszyc, wiec zwroc uwage tez na to, czym smarujesz po myciu. w ogole raz dziennie profilaktycznie nalezaloby czyms nawilzajacym do skory alergicznej smarowac a juz smarowidlo ma wieksze znaczenie niz myjadlo, bo dlujej zostaje na skorze

mala i tak raz w tyg kapana, a smarowana codziennie locobase, wlasnie nie chcialam zeby dodatkowo wysuszal jej skore ten zel do mycia dzieki clo

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Napisane przez Magiusa

No bo ja tu chyba ostatnia zostalam co sloiki dawalam. Co do kawalkkw to coz...ja njestety poki co kroje na male kawalki a pozniej jeszcze blender wlacze na 2-3 sekundy. Rezultat jest taki ze moze papka to nie jest ale jakies porzadne kawalki tez nie.
Poki co Daro tez czasami pluje tymi obiadami co wprawia mnie w kompleksy ale pocieszam sie ze znam kilka mam, ktorych dzieci musialy sie przyzwyczaic do zmiany sloiczkow na jedzenie domowe.

Dziewczyny czy wasze dzieci dla zabawy albo gdy nie chca czegos robic tez sie wyginaja do tylu i klada? Bo Daro zaczal mi notorycznie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

moja pol na pol je znaczy jak jest z babcia to zawsze sloiczek a ja gotuje w zaleznosci jak tam sytuacja sloikowa jest no i czy robi za czestukupke czy nie, to tak sobie roznie jemy

CHYBA MAM SPOSOB NA NIEJADKA

Mala nie chciala jesc mi chlebka z szyneczka a ze woli szynke niz chlebek to pokrojony chlebek w kosteczke zgniatam z szynka i rozkladam na okolo stolika przy sofie w odleglosciach ok 20 cm i mala chodzi do okola i zjada wtedy jest glodna a w krzeselku to grawitacja albo wyciera chlebem blat wiec moze to u was tez podziala jak nie chce jesc obiadu to po calym stole rozlozcie warzywka i miesko i dzieci jak mrowkojady zjedza Tak jak Natalia dzisiaj zlizywala szynke bo nie mogla w paluszki zlapac zlaaa matka ze mnie

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Napisane przez cloche

a o tym wyginaniu ostatnio bylo. to i jeszcze kladzenie sie na podloge i walenie piesciami, kwasna minka i beeeeeeee taki etap.

u nas tak jest jak chce mala posadzic to sie wygina i placze

[karota11]

hej.my w kato na komunii, z Pawelkiem mielismy sie spotkac,ale pochorowal sie trzydniowkowo biedny maluszek jak vujka? mniejsza temp?sami przechodzilismy wiec wiem co to znaczy :/

Ala rozbawil mnie wasz lunch czego my mamuski nie wymyslimy dla tych naszych dzieci

Kuba wymeczony przez wszystkich

[banka26]

Napisane przez Magiusa

No u nas podobnie tyle ze nie tesciowa a wielw osob wokol mowi ze Daro taki ladnie okraglutki a mi sie wydaje ze on juz nie jest taki okragly. Wyciagnal sie na pewno bo nosimy 92 na luzie a od dobrego miesiaca waga stoi w miejscu i ciagle mamy 11300. Ale ze sie duzo rusza to sie nie martwie. Poza tym mam swiadomosc ze jedzenia mu nie brakuje. Nie je bo nie chce a nie dlatego ze mu ktos nie daje.

Obecnie z reszta jestesmy na etapie wiekszego przyzwyczajania do normalnego jedzenia bo w koncu zaczelam gotowac i sloiczkow nie daje...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A my tez juz sloiczkow nie dajemy , raz na dwa tyg. Zasiadam w kuchnj na caly dzien i tworze obiadki do zamrozenia , stsram sie zeby bylo okolo 6 rodzajow . Ostatjii wyszlo mi na 12 obuadow . Pomrozilam i zaoszczedxilam okoli 50 zl

Napisane przez Magiusa

No bo ja tu chyba ostatnia zostalam co sloiki dawalam. Co do kawalkkw to coz...ja njestety poki co kroje na male kawalki a pozniej jeszcze blender wlacze na 2-3 sekundy. Rezultat jest taki ze moze papka to nie jest ale jakies porzadne kawalki tez nie.
Poki co Daro tez czasami pluje tymi obiadami co wprawia mnie w kompleksy ale pocieszam sie ze znam kilka mam, ktorych dzieci musialy sie przyzwyczaic do zmiany sloiczkow na jedzenie domowe.

Dziewczyny czy wasze dzieci dla zabawy albo gdy nie chca czegos robic tez sie wyginaja do tylu i klada? Bo Daro zaczal mi notorycznie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moj jak ma nerwa wyhina sie, wije jak dzdxownica krzyczy zaciska piesci , zebybi czerwienieje ze zlosci

Napisane przez XxXJuSstiii

kiedyś dzieciaki tak biegały i to było normalne, wiem, że teraz pełno świrusów ale jaka wg Was jest granica wieku kiedy dziecko może pójść samo na dwór?


hejoszka
nie jestem w stanie nadrobić teraz, wczoraj wróciliśmy z majówki i jest mi z tego powodu źle

Chyba kazde dxiecko to indywiduwlna sprawa, jedno kumate bardxiej, ostrozne , drugie roztrzepane . Moh D. KoncY 1 klasevi sam nie wychodzi... mozecw drugiej wyjdzie zobaczymy

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 00:11 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------

Wlasnie vujka jak P?

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

[vil84]

Napisane przez karota11

hej.my w kato na komunii, z Pawelkiem mielismy sie spotkac,ale pochorowal sie trzydniowkowo

do kiedy jesteś?
Przemek zdrowy i chętny na spotkanie

ale jestem niewyspana .... po raz pierwszy chyba czy drugi mamy bolesne ząbkowanie, dwie dolne dwójki i do 1.30 Przemek zdążył się obudzić z 8 razy z wielkim płaczem, mąż nie zdzierżył, przeniósł się do jego pokoju a jego przyniósł mi do sypialni ale na moje marudzenie bo wstawał rano do pracy a ja mogę odespać trochę jak P. pójdzie spać. dostał ibum no i nawet spał potem ładnie. obudziło mnie pacanie łapką po twarzy o 6.30

[Mysia mysz]

Napisane przez asiek195

Dziękuję za tak miłe przyjecie

Napisałam, że jest chudziutki bo słyszę to non stop

Mieszkamy niedalko Ikeaale jesteśmy bardzo mobilni nie wiem w jakiej części miasta jeszz nas nie było

może spotkanko w piątek? ja sie wybieram na świetne warsztaty
http://rodzicemalucha.pl/warsztaty-i...pl-w-krakowie#

laski z KRK któraś idzie?

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

Napisane przez salviae

Hej, witam sie w nowym watku
widziałam dyskusję o powrocie do pracy, ja od tygodnia pracuje młodego wożę do babci i też obawiałam się o jedzenie, o to, że będzie płakał jak będe wychodziła, czy już nawet jak będę pakowała go do auta, a ten zdrajca mały świetnie się tam bawi pierwsze 2 dni po powrocie zostałam wycałowana i wyprzytulana, a teraz ma mnie w nosie, na chwile na rece i dalej do zabawy, albo do babci no ale i tak wiem, ze jetem najwazniejsza :p a najlepsze, ze chwile przed moim powrotem mial okres, ze wyl jak tylko znikalam mu z oczu i tak sie odmienilo no ale babcia rozpieszcza i ma nowe pomysly na szalone zabawy w konie, psy itp

super, że gładko poszło

Napisane przez Magiusa

No bo ja tu chyba ostatnia zostalam co sloiki dawalam. Co do kawalkkw to coz...ja njestety poki co kroje na male kawalki a pozniej jeszcze blender wlacze na 2-3 sekundy. Rezultat jest taki ze moze papka to nie jest ale jakies porzadne kawalki tez nie.
Poki co Daro tez czasami pluje tymi obiadami co wprawia mnie w kompleksy ale pocieszam sie ze znam kilka mam, ktorych dzieci musialy sie przyzwyczaic do zmiany sloiczkow na jedzenie domowe.

Dziewczyny czy wasze dzieci dla zabawy albo gdy nie chca czegos robic tez sie wyginaja do tylu i klada? Bo Daro zaczal mi notorycznie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mały je to co my albo co babcia gotuje, słoiki dostaje z rybą, bo babcia ryb nie jada czoraj bylismy w sklepie i jadłam jabłko a młody zaczął żulić to dostał całe i gryzł sobie tak, a jakaś babka do nas zagadała, że sobie świetnie radzi i w szoku była, że ma 11 miesięcy szkoda, że nie jest taki super w spaniu:/ 2x jedzenie i pobudka o 5

zawsze jak mam chce zabrać albo włożyc nie tam gdzie dziecko chce to jest piekny mostek :P

Napisane przez esskapada

CHYBA MAM SPOSOB NA NIEJADKA

Mala nie chciala jesc mi chlebka z szyneczka a ze woli szynke niz chlebek to pokrojony chlebek w kosteczke zgniatam z szynka i rozkladam na okolo stolika przy sofie w odleglosciach ok 20 cm i mala chodzi do okola i zjada wtedy jest glodna a w krzeselku to grawitacja albo wyciera chlebem blat wiec moze to u was tez podziala jak nie chce jesc obiadu to po calym stole rozlozcie warzywka i miesko i dzieci jak mrowkojady zjedza Tak jak Natalia dzisiaj zlizywala szynke bo nie mogla w paluszki zlapac zlaaa matka ze mnie

nie boisz sie, że się przyzwyczai i nie będzie Ci jadła w krzesełku?

ja miałam żelazną zasadę, że jemy w kuchni w krzesełku, ale złamię się czasem jak są gości i jedzą w salonie, ale tylko wtedy, bałabym się, że będzie cyrk potem

[esskapada]

Napisane przez Mysia mysz

nie boisz sie, że się przyzwyczai i nie będzie Ci jadła w krzesełku?

ja miałam żelazną zasadę, że jemy w kuchni w krzesełku, ale złamię się czasem jak są gości i jedzą w salonie, ale tylko wtedy, bałabym się, że będzie cyrk potem

nie boje sie bo je tak sporadycznie, karmimy sie w kuchni, ale jak zaczyna odwalac to wtedy zamiast sie na nia niepotrzebnie denerwowac to tak jej robie kanapeczki bo z reszta nie ma problemu, no czasem z kaszka ale to wtedy karmie ja na kolanach tylko z babcia je w pokoju, nie wiem czemu jak mowilam zeby w kuchni jadly

[karota11]

Napisane przez vil84

do kiedy jesteś?
Przemek zdrowy i chętny na spotkanie

ale jestem niewyspana .... po raz pierwszy chyba czy drugi mamy bolesne ząbkowanie, dwie dolne dwójki i do 1.30 Przemek zdążył się obudzić z 8 razy z wielkim płaczem, mąż nie zdzierżył, przeniósł się do jego pokoju a jego przyniósł mi do sypialni ale na moje marudzenie bo wstawał rano do pracy a ja mogę odespać trochę jak P. pójdzie spać. dostał ibum no i nawet spał potem ładnie. obudziło mnie pacanie łapką po twarzy o 6.30

vil a Ty w okolicach giszowca?ja na myslowickiej.dzisiaj caly dzien bedziemy

[cloche]

Napisane przez Magiusa

Clo napisałaś, że wracasz od czerwca tzn. po prostu nie wykorzystujesz żadnego urlopu zaległego, tak?
Bo mi by w czerwcu też przypadał powrót, ale ja chcę zaległy urlop jeszcze wybrać, właściwie to już zaniosłam wniosek o urlop i mi podpisali.

juz na fejsie o tym pisalam... u nas nie ma czegos takiego, ze nalicza mi sie urlop za nie-bycie w robocie nie ma zaleglych urlopow, nie mozna przenosic na przyszly rok, i juz o to dbaja, zeby urlop byl wykorzystany na czas. ja nie bralam zadnego chorobowego przed porodem i za 2012ty mialam normalnie wykorzystany urlop (najwiecej wzielam chyba jak mialam mega-rzyganko), a za 2013ty nalezal mi sie urlop za te okolo 5 miesiecy z 12, czyli 5/12 * ilosc dni urlopu rocznie. i ten urlop wykorzystalam przed porodem. teraz jak pojde do pracy, to bedzie mi przyslugiwalo 7/12 urlopu rocznego, czyli pewnie jakies 3 tygodnie. wolalabym je miec na "w razie czego", albo jak zwyczajnie bede potrzebowala odetchnac...

[mamami88]

Napisane przez cloche

a to ja juz od jakiegos czasu wiecej gotuje niz sloiczki daje. teraz to sloiki sporadycznie, dla urozmaicenia. mlody juz praktycznie w ogole nie ma problemow z kawalkami, chetnie gryzie i lubi tez sam sobie radzic. szkoda tylko, ze tak czesto jeszcze sprawdza grawitacje na przykladzie kanapek itp

Ja juz tez powolutku zaczynam sama gotowac dla małego czasami zdarzy sie sloiczek ale to jak czasu braknie.

Wczoraj bylismy na komunii u synka chrzestenj naszego Filipa . Droga koszmarna maly nie chcial siedziec foteliku a zasnął 40 min przed celem podrozy ;p karmienie malego masakra nic nie chciał wczoraj jesc bylam mega tym faktem zdenerwowana . Pewnmy momencie jak dostal szalu zaczal sie wyginac i ryczec to goscie w szoku byli a mi bylo mega wstyd No ale wkacu to male dziecko. Ogolnie drog powrotna tez mnie wymeczyla juz cieszylam sie ze spi jak w polowie drogi zaczal sie mega ryk z musialam wyjac go z fotelik polozylam sie jego na siebie i dopiero spal :,( nie jezdze juz nim nigdzie ;((

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vil84]

Napisane przez karota11

vil a Ty w okolicach giszowca?ja na myslowickiej.dzisiaj caly dzien bedziemy

tylko dziś?

ja z Ligoty

[Magiusa]

Napisane przez cloche

juz na fejsie o tym pisalam... u nas nie ma czegos takiego, ze nalicza mi sie urlop za nie-bycie w robocie nie ma zaleglych urlopow, nie mozna przenosic na przyszly rok, i juz o to dbaja, zeby urlop byl wykorzystany na czas. ja nie bralam zadnego chorobowego przed porodem i za 2012ty mialam normalnie wykorzystany urlop (najwiecej wzielam chyba jak mialam mega-rzyganko), a za 2013ty nalezal mi sie urlop za te okolo 5 miesiecy z 12, czyli 5/12 * ilosc dni urlopu rocznie. i ten urlop wykorzystalam przed porodem. teraz jak pojde do pracy, to bedzie mi przyslugiwalo 7/12 urlopu rocznego, czyli pewnie jakies 3 tygodnie. wolalabym je miec na "w razie czego", albo jak zwyczajnie bede potrzebowala odetchnac...

A rozumiem. No ja w sumie biore urlop od 11 czerwca do 1 wrzesnja ale i tak jeszcze 8 dni mi zostaje. W razie w...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ankaaa206]

hej hej
myśmy wczoraj zasiedzieli się ze znajomymi do północy i dziś ledwo żywa jestem, mieli córeczkę o rok starszą od Nikiego, no i tak sie świetnie bawili że szok, mała dbała by Niko się nie uderzył, dawała mu zabawki itp, i tak sobie pomyślalam o naszej Karo, fajnie będziesz mieć!!
no a swoją drogą mała ma 2 latka i nawija jak dorosły, bratowej syn w tym samym wieku i gada tak jak Niko, śmieszne jak każde inne dziecko w różnym tempie się rozwija

ja staram się gotować dla naszej trójki 1 obiad, dzięki temu mój mąż zjada pełno warzyw, a wcześniej ani ich nie tknął, tylko czasami jak grzeszymy pizzą na obiad mały dostaje słoik no i z rybą też, bo nie wiem jakie kupować?? dalam młodemu takie prosto z jeziora jak tz był na rybach, az mu się uszy trzęsły a takie sklepowe - jakie wybieracie??

[karota11]

Napisane przez vil84

tylko dziś?

ja z Ligoty

to chyba blisko co?a co dzisiajnie mozecie? tak, chybawieczorem bedziemy jechac

[esskapada]

Napisane przez ankaaa206

hej hej
myśmy wczoraj zasiedzieli się ze znajomymi do północy i dziś ledwo żywa jestem, mieli córeczkę o rok starszą od Nikiego, no i tak sie świetnie bawili że szok, mała dbała by Niko się nie uderzył, dawała mu zabawki itp, i tak sobie pomyślalam o naszej Karo, fajnie będziesz mieć!!
no a swoją drogą mała ma 2 latka i nawija jak dorosły, bratowej syn w tym samym wieku i gada tak jak Niko, śmieszne jak każde inne dziecko w różnym tempie się rozwija

ja staram się gotować dla naszej trójki 1 obiad, dzięki temu mój mąż zjada pełno warzyw, a wcześniej ani ich nie tknął, tylko czasami jak grzeszymy pizzą na obiad mały dostaje słoik no i z rybą też, bo nie wiem jakie kupować?? dalam młodemu takie prosto z jeziora jak tz był na rybach, az mu się uszy trzęsły a takie sklepowe - jakie wybieracie??

to jest takie fajne jak wlasnie starsze dzieci/rodzenstwo z roznica roku czy dwoch dbaja i opiekuja sie mlodszym, pokazuja swiat, a jeszcze fajnie jak cos tlumacza a ten maly brzdac nic nie kuma

moja kupne dostaje tylko lososia a tak to rubka ze sloiczka

[vil84]

Napisane przez karota11

to chyba blisko co?a co dzisiajnie mozecie? tak, chybawieczorem bedziemy jechac

no właśnie dziś nie bardzo

[Veronic]

Hejj

co słychać ?

a propos gotowania, bardzo mi się dzisiaj nie chciało, więc Młody dostanie słoik
a potem zje z nami młode ziemniaczki z koperkiem i jajo sadzone

ryby tzn łososia i pstrąga kupuję z biedronki

banka- doczytałam, że chodzisz z Michałem za rączki 2-3 godz dziennie
chce Ci się tak??

ja tak z Wojtkiem nie chodzę, bo uważam,ze nie nie ma to żadnego sensu,on się szybciej od tego nie nauczy sam porządnie chodzić, a dla mnie to by była tylko męczarnia

Wojti robi postępy ze swoim chodzeniem czasami świetnie mu to wychodzi, a czasami chodzi jak robokop albo lunatyk
ostatecznie i tak woli na czworaka ,bo bezpieczniej


magusia- Wojtek wyginanie się do tyłu ma we krwi
chociaż ostatnio powoli mu to przechodzi, na szczęście


cloche- jeszcze pytanie do Ciebie
co myślisz o tym zestawie musteli??
http://allegro.pl/mustela-mleczko-pr...205310227.html
krem przeciwsłoneczny jest warty uwagi? bo coś nie mogę znaleźć opinii w necie, sroka też chyba o nim nie pisała


milego dnia

[ankaaa206]

Napisane przez Veronic

Hejj

co słychać ?

a propos gotowania, bardzo mi się dzisiaj nie chciało, więc Młody dostanie słoik
a potem zje z nami młode ziemniaczki z koperkiem i jajo sadzone



milego dnia

dlatego ubóstwiam słoiki, mam lenia , bach - pyszna zupa dla młodego w 3 minuty
młode ziemniaki
a z tym chodzeniem za raczke może i nie zdrowe, plecy bolą ale dziecko jak już pozna smak chodzenia to koniec, mój też często przychodzi, łapie za ręke i tak mam z nim chodzić
pogoda do bani, dziś idę wybrać sukienki na wesele, na samą myśl że młodego zostawie na noc to masakra, bo niestety jak się obudzi nie ma zmiłuj ma być pierś i koniec, mam nadzieję że teścowa da radę

[Veronic]

Napisane przez ankaaa206

dlatego ubóstwiam słoiki, mam lenia , bach - pyszna zupa dla młodego w 3 minuty
młode ziemniaki
a z tym chodzeniem za raczke może i nie zdrowe, plecy bolą ale dziecko jak już pozna smak chodzenia to koniec, mój też często przychodzi, łapie za ręke i tak mam z nim chodzić
pogoda do bani, dziś idę wybrać sukienki na wesele, na samą myśl że młodego zostawie na noc to masakra, bo niestety jak się obudzi nie ma zmiłuj ma być pierś i koniec, mam nadzieję że teścowa da radę

tż był dzisiaj założyć firmę i z tej okazji kupił młode pyrki i koperek

też ubóstwiam słoiki, szczególnie w czasie ciąży

Wojtek ostatnio łapie mi się za nogawkę i tak przy mnie chodzi, trochę to wkurzające
rękę podaję mu bardzo rzadko, a jak już to tylko jedną:P


na pewno teściowa da radę a kiedy wesele?

ale się cieszę, że już nie kp , bo Wojtek na pewno też by chciał cycka w nocy

my idziemy w czerwcu na wesele brata tżta

[karota11]

oj to szkoda vil szczegolnie,ze tak blisko, jak sie uda to daj znac,moze chociaz krotki spacer ja wieczorem wracam do domu

[pawie_oczko]

Dzień dobry w nowym wątku, bo nie miałam okazji się jeszcze przywitać . Ciekawe rozmowy wyłaniają mnie z krzaczorów, bo podczytuje Was stale, ale jakoś brak czasu i ciężko wbić się w rozmowę. Odniosę się do tego co pamiętam.

Mysia&Diabli, z tego co Was "znam" (w sumie Mysię udało się poznać osobiście) jestem przekonana, że każda z Was chce dobrze dla swojego dziecka. Rozumiem i jedną i drugą . Mysia chce się realizować, a przy okazji spędza każdą wolną chwilę z Młodym, i to jasne, że dla Ciebie priorytetem jest dobro Pio. Fajnie, że masz taką teściową i młodemu to pasuje. Z kolei Diabli jest w innej sytuacji, w ciąży z drugim, i realizuje chyba trochę inny styl wychowania. Dla mnie tu czy tu ok. My też wszędzie zabieramy ze sobą młodą, do sklepów, na sprzątanie ogrodu, wyjścia ze znajomymi itd. itp. A niech się socjalizuje tyle, że my mamy trochę inną sytuacje od Was... nie mamy (lub nie chcemy pewnym jednostkom ) jej z kim zostawiać... moja mama pracuje od dawna za granicą, ma cudowny kontakt z dziećmi, z Nelą, nie widziała jej kilka miesięcy, wraca, bierze ją na ręce a młoda się już chichra... Teściowa mieszka 30 min. wolnym spacerkiem od nas.. ale nigdy nie wzięła młodej na spacer, nie przewinęła i takie tam to cudowna kobieta, miła, ciepła, ale nie chce się wtrącać, a ja też jestem taką osobą, że jak mi coś nie pasi to głośno i dużymi literami to artykuluje no i może nie chce się narażać.. a nie powiem miło by było gdyby czasem zajęła się nawet 30 min. małą... dlatego dla nas plany drugiego dziecka trochę uzależniają się od tego kiedy moja mama wróci na stałe do PL, a jak nie będzie chciała prędko to będziemy musieli się jakoś przemęczyć.. Ale to cudowne jak mogę zostawić małą na godzinkę mojemu tacie i zrobić zakupy w lumpeksie i spożywczaku Nie wyobrażam sobie być w ciąży i nie mieć kogoś chociaż na 15 minut do pomocy, niania nie wchodzi raczej w grę, musiałabym być naprawdę podparta do muru . No to chciałam się trochę odnieść a się uzewnętrzniłam i pożaliłam


Lonely - a na kiedy macie datę ślubu? i jak przygotowania? Co do ozdóbki we włosach to jestem święcie przekonana, że cokolwiek nie założysz będziesz wyglądać z Twoją urodą olśniewająco . I jeszcze spytam, jak przemycasz jajka do diety W. skoro tak mało je z tego co piszesz? Moja też niejadek, ale na szynkę i mięsko rzuca się bardzo. Dlatego dziś na patelni zrobiłam jej szynkę w jajku no i coś tam wszamała. Nam jeszcze pomogły specjalne sztućce dla dzieci z gerlacha, metalowe, takie malutkie, i krzywdy sobie widelcem nie zrobi, może to Wam też pomoże . I młoda papek już nie akctepuje, dostaje praktycznie 80% jedzenia do rączki..


a co u nas? hmm zrobiliśmy z mężem wczoraj siłownie w pokoju drugiego dziecia jest ławeczka, ciężarki, dziś mąż ma mi przywieźć coś do robienia brzuszków i jedziemy z rzucaniem zimowej warstwy

[humpback]

Napisane przez Mysia mysz

i powiem szczerze nie fajnie się niektóre wypowiedzi tutaj czyta bo wychodiz jasno, że matka która oddaje babci, opiekunce czy do żłobka to jets zła, bo 'swoje dzieci sama ma wychowywac' i że grozi jej, że dziecko ją zamieni na inną mamę

ja tak tego nie odbieram, i sytuacja wyboru 'innej' mamy to dla mnie jakieś ekstremum i sytuacja praktycznie niemożliwa w normalnie funkcjonującej rodzinie

Napisane przez karolina2121

U

Co do tego niejedzenia, u nas na szczęście dawanie w rękę zakrętki od słoiczka pomaga na trochę wczoraj dzięki temu udało mi się wcisnąć mu cały słoiczek obiadku 190g z kaszą jest gorzej zje maksymalnie na 90ml mleka... a na mleko budzi się 2 razy, po 1 i przed 5... myślę, że to przez zęby... wczoraj był bardzo marudny przed 2 drzemką, zasnął dopiero po godzinie, a obudził się po 40 min z wielkim płaczem, myślałam, że spadł z łóżka... przybiegam, ale nie, był na łóżku... tak beczał, że nie mogłam go uspokoić męża jeszcze nie było, a niania już poszła, nosiłam go na rękach, bujałam, dawałam smoczek, a on tak płakał, że go wypluwał... już mnie plecy rozbolały, więc siadłam na łóżku i na łóżku go bujałam, a on dalej się zachodził... z tej bezsilności zaczęłam płakać razem z nim masakra... na szczęście za 15 min wrócił mąż

jejku, współczuję wam tego niejedzenia, no i jeszcze zęby biedaczka męczyły

Napisane przez maarchewka

4 dzien idziemy planem żlobkowym.. tym razem opiekę przejąl tatus bo powoli mamusia zaczyna sie oddalac z pola widzienia...

No i Tz mowil, że naprawde to fajnie dziala. Wojtek przyszedl ze spaceru wszedl do salonu, wziął sobie smoczka ze stolu, wsadzil do buzi i zasnąl...

świetnie

Napisane przez karolina2121

aa jeszcze powiem Wam ciekawostkę usłyszaną od szwagierki ... Antek od jakiegoś czasu ma fazę na trzaskanie każdego po twarzy, a gdy mu się mówi nie, nie wolno to się śmieje.. moja szwagierka powiedziała, że powinnam mu oddać, delikatnie, ale żeby zabolało to wtedy się oduczy...

uwielbiam takie sformułowania-no to delikatnie czy żeby bolało

[lonely_lady]

Hej wpadłam na szybko po poradę, bo Wy jak zwykle wszystkowiedzące
na razie nie mam jak nadrobić, rzucił mi się tylko post Oczka więc odpowiem

Napisane przez pawie_oczko

Lonely - a na kiedy macie datę ślubu? i jak przygotowania? Co do ozdóbki we włosach to jestem święcie przekonana, że cokolwiek nie założysz będziesz wyglądać z Twoją urodą olśniewająco . I jeszcze spytam, jak przemycasz jajka do diety W. skoro tak mało je z tego co piszesz? Moja też niejadek, ale na szynkę i mięsko rzuca się bardzo. Dlatego dziś na patelni zrobiłam jej szynkę w jajku no i coś tam wszamała. Nam jeszcze pomogły specjalne sztućce dla dzieci z gerlacha, metalowe, takie malutkie, i krzywdy sobie widelcem nie zrobi, może to Wam też pomoże . I młoda papek już nie akctepuje, dostaje praktycznie 80% jedzenia do rączki..

data to 21 czerwca. Przygotowania nabierają tempa.. istne szaleństwo.. Byłam pewna, że mnie to ominie, miałam już prawie wszystko zaplanowane ... Kupiłam buty, wybrałam bolerko/koszulkę do sukienki no i... dziś poszłam do krawcowej (żeby uszyć to bolerko) i się zaczęło
zakochałam się w innej sukience
niby moja jest piękniejsza, bardziej dostojna itp. itd. ALE ! przecież mam przetańczyć całą noc, ma mi być wygodnie ! a ta moja suknia jest strasznie ciężka i duża, taniec przytulaniec z Mężem byłby wyzwaniem.
A ta (u krawcowej) jest lekka i mega wygodna, zakochałam się w niej
dogadałam się z nią, że za wypożyczenie zapłaciłabym 800zł, jeśli uda mi się sprzedać moją starą to nawet nie będę stratna.. i teraz nie wiem co robić
Co do jedzenia. Żółtka Wiktorek wcale nie je nie mam już na niego sposobu... akceptuje tylko cyca, kaszki, chrupki kukurydziane i herbatniki, wszytskim innym pluje. Przywiozłam mu od babci wiejskie jajeczka od perliczek i nie chce ruszyć, gotuję mu zupki, mięso z królika.. echh.. nie mam już siły na tego niejadka

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Dziewczyny błagam, gdzie dostanę różowe szpilki. Z odkrytym palcem i paskiem na pięcie. Najlepiej z kokardą albo jakąś inną ozdóbką z przodu ??
coś takiego
http://shop.mango.com/PL/p0/mango/ob...=1373892243475

[lonely_lady]

Jak Wam sie podoba taka sukienka ? Mierzylam do niej piekna woalke, która pasowała idealnie! Tylko buty różowe musiałabym znaleźć.
Jak myślicie, jest warto porzucić moja ksiezniczke i wybrać tę?ImageUploadedByWizaz Forum1399902686.477845.jpg


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vujka]

hej u nas po trzech dniach gorączki bliskiej 40 stopni wyszła ledwo zauważalna wysypka. Paweł strasznie przechodził gorączkę. Podawałam na zmianę nurofen i paracetamol, ale obniżały gorączkę z 39,5 na 38,8 i to na kilka chwil. Noce były najgorsze. Myślałam, że w końcu pojedziemy do szpitala, ale jakoś przetrwalismy. P. chciał być tylko przy cycu i nikogo innego nie tolerował. Dopiero dzisiaj popołudniu zeszła mu temperatura.

Mnie za to dopadła jakaś biegunka strasznie skręca mi jelita i martwię się o mojego malego lokatora, oby wszystko było ok

[humpback]

Napisane przez Magiusa

Niezla dyskusja.
Ja mqm zdanie chyba posrednie. Tzn. Gdy mysle o drugim dziecku chcialabym je dawac do zlobka np.na 4 h ( z ressta nie tylko jak bedzie dziexko ale jak pojde eo pracy tez) 3-4 razy w tygodniu. Zlobek glownie dlatego ze czuje ze Daro potrzebuje kontaktu z innymi dziecmi ale po tych 5 h moze jeszcze jakas pomoc niania na godzinke czy dwie ( albo i nie) a reszte czasu chcialabym spedzic z Daro. Wierze ze majac drugie dziecko bede bardziej ogarnieta i bede wiedziala jak postepowac z tym mlodszym lepiej przez to starszemu bede mogla poswiecic wiecej czasu niz obecnie bylam w stanie poswiecic sobie przy Darku.
Tak wiec podsumowujac ja akurat jestem za dzieleniem czasu czyli ani bym nie dala rady miec non stop dwojki na glowie ani bym nie chciala starszego dziecka gdziekolwiek dawac na 8-10 godzin jesli jestem w domku z drugim
Mam nadzieje ze taki podzial mi kiedys wyjdzie.
Poki co moja beta zaczela woooolno spadac ( jak na zlosc) i gin mi dal max tydzien, jesli nie zaczne krwawic to zostane wyslana na lyzeczkowanie do szpitala. Mam wiec nadzieje ze za chwilke przyspieszy i jednak zaraz bede krwawila.
Acha nie wiem czy pisalam ale gin stwierdzil ze to byla ciaza...ale cos sie stalo :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

oj szkoda

Napisane przez Veronic

Hej



szkoda ale w przyszłości (niedalekiej) na pewno się uda. 3 mam kciuki

teraz oby szybko przyszła @ i obyło się bez łyżeczkowania

--
Wojtek powoli zaczyna dreptać bez trzymanki

dzisiaj dorobił się wózka espiro metro
siedzieliśmy w sklepie z dobrą godzinę, chyba nawet więcej
już pierwszy udany spacer za nami
mam nadzieję, że będziemy zadowoleni

za chodzenie

Napisane przez vujka

Hej Paweł ma trzydniówkę i temperaturę 39 ciągle tylko na rękach, a mnie już od tego noszenia brzuch rozbolał

Dość mam! i ciągle mi niedobrze

zdrówka i trzymaj się

Napisane przez maarchewka

A teraz to co... Babcie i dziadki 250 km stad... Mama jest non stop w domu, poki nie pracuje ojca widzi rano jak wstanie i wieczorem jak sie kladzie...Definitywnie nie jest to cala wioska ktora ma wychowywac dzieci...

dlatego uwielbiam weekendy na wsi, gdzie młody ma moich rodziców i zjeżdża się rodzinka. jejku jaki on jest wtedy szczęśliwy

Napisane przez ankaaa206

dzisiaj nasz syn zrobił nam prezent, zrobił swoje pierwsze kroczki.. a potem znowu i znowu, ja o mało zawału nie dostaje jak to widzę, taki chwiejny pijaczek leci do celu (czegoś by się złapać) szybkością błyskawicy, czas za szybko leci
oczywiście sam nie potrafi stanąć jak spadnie wiec leci do mnie, podciąga sie i idzie

Niko

Napisane przez asiek195

Witam,mogę do Was dołączyć ? jestem Mamą prawie 11 miesięcznego Tymka. Podczytuję Was od jakiegoś czasu i teraz pozstanowiłam się ujawnić

hej

Napisane przez asiek195

Zawsze mam problem z pisaniem o sobie ale spróbuje

Jesteśmy z Krakowa. Termin porodu miałam na 19.06 ale Tymek urodził się kilka dni wcześniej bo 15.06. Mały coraz pewniej chodzi, ma już sześć zębów, "idą" kolejne, coraz mniej spi w ciągu dnia, jego ulubioną zabawą jest siedzenie w piaskownicy, poza tym to uśmiechniety, wesoły chłopczyk, który nie czuje strachu przed obcymi
Od urodzenia jest raczej chudziutki, obecnie waży 9kg.

Napisane przez asiek195

Dziękuję za tak miłe przyjecie

Napisałam, że jest chudziutki bo słyszę to non stop

Mieszkamy niedalko Ikeaale jesteśmy bardzo mobilni nie wiem w jakiej części miasta jeszz nas nie było

ja ostatnio usłyszałam że I. to grubasek, a waży jakieś szalone 8200 także no, niech sobie gadają co chcą

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Napisane przez Mysia mysz

może spotkanko w piątek? ja sie wybieram na świetne warsztaty
http://rodzicemalucha.pl/warsztaty-i...pl-w-krakowie#

ja się zapisałam, ale jak będzie ładna pogoda to po pracy wybywamy na wieś

Napisane przez lonely_lady

Jak Wam sie podoba taka sukienka ? Mierzylam do niej piekna woalke, która pasowała idealnie! Tylko buty różowe musiałabym znaleźć.
Jak myślicie, jest warto porzucić moja ksiezniczke i wybrać tę?Załącznik 5680566


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Emi ty we wszystkim będziesz pięknie wyglądać, także no, kieruj się jedynie tym w czym lepiej się czujesz

[Magiusa]

A ja dzis ryczalam razem z Daro. On ryczal bo nie chcial jesc ugotowanej przeze mnie zupy pomidorpwej. Ja ryczalam bo nie chce jesc.
Kolejnemu dziecku sloiczki dam maks do 6msc. Wtedy nie bedzie takiego cyrku z przestaqianiem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karolina2121]

Napisane przez ankaaa206

hej hej
myśmy wczoraj zasiedzieli się ze znajomymi do północy i dziś ledwo żywa jestem, mieli córeczkę o rok starszą od Nikiego, no i tak sie świetnie bawili że szok, mała dbała by Niko się nie uderzył, dawała mu zabawki itp, i tak sobie pomyślalam o naszej Karo, fajnie będziesz mieć!!

No, za ten rok pewnie będzie fajnie oby tylko dotrwać do tego czasu

Napisane przez humpback

jejku, współczuję wam tego niejedzenia, no i jeszcze zęby biedaczka męczyły

Już jest lepiej , dzisiaj bez proszenia zjadł 220g słoiczka, a wczoraj na dobranoc kaszę na 120 ml mleka

Napisane przez lonely_lady

Jak Wam sie podoba taka sukienka ? Mierzylam do niej piekna woalke, która pasowała idealnie! Tylko buty różowe musiałabym znaleźć.
Jak myślicie, jest warto porzucić moja ksiezniczke i wybrać tę?Załącznik 5680566


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

W każdej będziesz pięknie wyglądać, wybierz tą w której lepiej będziesz się czuć




Ojej kolejny dzieciaczek na wątku lipcówek !!!

[lonely_lady]

Napisane przez humpback

Emi ty we wszystkim będziesz pięknie wyglądać, także no, kieruj się jedynie tym w czym lepiej się czujesz

żeby to było takie proste
wygodniej mi w tej nowej, jest lekka i będzie bardziej dopasowana, gorset ma wiązany z tyłu, a moja ma na zamek więc pewnie będzie mi się zsuwała w czasie wesela. Krawcowa mi podpowiedziała żebyśmy doszyły ramiączko na szyję (obszyte perełkami, tak żeby pasowało do gorsetu) żeby troszkę podtrzymało ciężką suknię.
W tej starej pięknie i dostojnie, ale niezbyt komfortowo.. A w nowej, lekko, zwiewnie i dziewczęco. Troszkę awangardowo (ze względu na różowe dodatki) nie mam pojęcia co wybrać. Do jutra mam czas i musze zadzwonić do krawcowej i powiedzieć co robimy

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Magiusa

Nie no spokojnie pisze o tym bo juz sie z tym pogodzilam i nie rozpaczam. No zdarza sie. Szkods ale wierze ze jeszcze sie uda
Dobrze ze jest Daro
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jasne, że się uda może to i lepiej, że tym razem się nie udało, maluszek mógłby być chory... trzymaj sie

Napisane przez deb

Dziewczyny zastanawiam sie nad jedzeniem mojej malej.. to jedna wielka monotonnia. Nie mam pomyslow, a jak juz man to ona nie chce jesc moichbwynalazkow. Do tego je chyba duzi za duzo owocow ale nie wiem czym je zastapic. Dzis np. Z owocow zjadla 2, 5 banana, jablko, pol gruszki, troszke mango. Duzo co?

no faktycznie sporo, warzyw nie chce?

Napisane przez Mysia mysz

ja miałam żelazną zasadę, że jemy w kuchni w krzesełku, ale złamię się czasem jak są gości i jedzą w salonie, ale tylko wtedy, bałabym się, że będzie cyrk potem

u nas podobnie tyle, że nie kuchnia a po prostu krzesełko, je tam, gdzie my, czasem w kuchni, czasem w dużym pokoju ale ostatnio chodził dookoła stołu i M. chodził za nim z łyżeczką

Napisane przez lonely_lady

Jak Wam sie podoba taka sukienka ? Mierzylam do niej piekna woalke, która pasowała idealnie! Tylko buty różowe musiałabym znaleźć.
Jak myślicie, jest warto porzucić moja ksiezniczke i wybrać tę?Załącznik 5680566


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

szczerze mówiąc uważam, że w tamtej wyglądasz lepiej