Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI) - Strona 145 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-05-13, 19:45   #4321
pstryczek84
Zakorzenienie
 
Avatar pstryczek84
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 14 197
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez s i l v e r Pokaż wiadomość
Przyszło mi wezwanie z przychodni że mamy Darie zaszczepić.
Czy Was też ściągają?
Jutro tż idzie z nią na szczepienie

Wysłane z mojego LG-V500 przy użyciu Tapatalka

chyba nie do tej pory szczepimy sie w miare terminowo wiec jak narazie nie mieli powodu aby nas scigac.
dzis wlasnie dzwonilam o pneumo. bedziemy sie szczepic w przyszlym tyg
__________________
21.12.2012 (57cm/3550g)
07.11.2016 (59cm/3500g)



pstryczek84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 19:53   #4322
YellowSheep
Rozeznanie
 
Avatar YellowSheep
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 736
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez neti1 Pokaż wiadomość
Moje prawie rok czekały na uzycie...


ooo...super i to dla ANtosia musze go przekonać...i zacząć zbierać kółka


no ale jemu sie taka godzina nie zdarza..teraz powinniśmy smigać na dworku a on zasnal 20 minut temu...w dodatku przytulil sie do mnie i nie chcial pusci...i patrze a on spi...



kochana ja myślę że tu o systematycznosc chodzi...ja jesli moze gdzies wpadło Ci w oko- zaczelam walke ze swoimi ponad dwoma dziesiątkami kg i poza cwiczeniam z melb dorzucam 20 min(taaaak..wczoraj zrobiłam 20 minut)orbitreka + skakanke...a na skakance wyskacze może ze 3 seria po 100 i padam-dalej nie daje rady. ale sądze że wszytsko to-tak jak uCiebie spacery i skakanka-przy dotychczasowym biernym trybie życia pomogą i to bardzo


ps...kopnijcie mnie w dużego mojego zada-nie chce mi się isc cwiczyć
Jasne że wpadło mi w oko no niestety okres zimowy to raczej ruchowa stagnacja, a teraz jeżdżę na rolkach, trochę skakanki no a regularnie to tylko łażenie niestety najczęściej chodzę sama z małym, bo mało kto nadąża za mną
trzymam kciuki za Ciebie, myślę, że jak się wkręcisz to zrzucisz więcej niż zamierzasz najważniejsze że już zaczęłaś

Cytat:
Napisane przez LadyWhisper Pokaż wiadomość
na biało

dziewczyny, wczoraj się dowiedziałam cudownej rzeczy, zaczynam wierzyć w cuda!!! Moja bliska koleżanka, razem z mężem, starają się o dzidzi od ponad 3lat, od dwóch leczą się hormonami w klinice leczenia niepłodności, jakieś 2 miesiące temu mieli inseminację, ale zanim się dowiedziała, że w ogóle jest w ciąży to zdążyła poronić (na wizycie kontrolnej się okazało, że pusty zarodek). Przez te dwa lata wiadomo, zero alkoholu papierosów zdrowe odżywianie itd itd itd żeby te hormony jak najlepiej podziałały. W styczniu byli u mnie na roczku Pietraszka i przestała się do mnie w ogóle odzywać co się potem okazało miała tak silną depresję że myślała, że z niej nie wyjdzie, ale paradoksalnie to, że w ogóle zaszła w ciążę dało jej taki komfort psychiczny, że jednak się da i jej to pomogło wyjść z depresji. Po poronieniu mieli zrobić sobie 3miesiące "wolnego" od starań, hormonów, leków, zastrzyków. Wczoraj wieczorem dostaję sms-a "buziak dla cioci!". Od razu pomyślałam, że pewnie znowu w ciąży, ale....przecież mieli mieć przerwę? I dzwonię do niej, a ona, że jest w ciąży - i to z bliźniakami!!! Na razie 5ty tydzień, są pod ścisłą kontrolą ginekologa, rany dziewczyny, tak bardzo was proszę o kciuki, żeby wszystko było w porządku!!! I - co najważniejsze, pytam się jej, czy znowu mieli inseminację, czy jak, a ona, że naturalnie!!! autentycznie "wpadli", zaraz po tym poronieniu.... W życiu się nie spodziewali.... Ale to chyba się sprawdza, że jak przestaje się o tym myśleć, starać, oni zaczęli imprezować, żeby nie myśleć o tym poronieniu, i taki numer.... Taka szczęśliwa wczoraj byłam, że ryczałam całą rozmowę z nią
Super, kciuki żeby wszystko było ok!

Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość
moja złota teściowa mnie właśnie tak wkurzyła, że aż się czerwona zrobiłam

jak wiecie, od jakiegoś czasu nocnikujemy się z Anią. Ania od dobrych 2 tygodni, o ile nie lepiej woła ZA KAŻDYM RAZEM. Obojętnie, czy siku, czy kupa, zawsze zawoła. Nie zawsze zdążymy dolecieć na nocnik, ale liczy się dla mnie fakt, że woła, a po drugie staram się ją zawsze posadzić, żeby widziała w tym sens, że reaguję, że to że woła coś znaczy.

No więc piszę pracę, a przychodzi teściowa po pampersa, bo Ania zrobiła kupę. No ok, choć zdziwiło mnie to, bo jej ewidentnie wygodniej jest na nocniku, i już chyba od miesiąca nie zrobiła kupy w pampera.
Po czym t. mi mówi, że fakt, Ania wołała sisi jak byli na dworze, ale jej sie wydawało, że tylko tak mówi i z nią nie poszła

wiecie, nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi mi o to że Ania zrobiła kupę w pampersa, tylko że Ania sygnalizowała! i nie było reakcji. Jak tak będziemy robić, to za chwilkę ona stwierdzi, że nie ma po co wołać skoro nie ma reakcji.

No szlag jasny mnie trafił


przepraszam, musiałam to z siebie wyrzucić.
To jest jedna z bardziej wkurzających mnie rzeczy, kiedy uczysz dziecko czegoś, a ktoś inny sądzi że jak raz czy dwa zrobi się inaczej to "przecież nic się nie stanie". takie mieszanie dziecku w głowie...
YellowSheep jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 20:07   #4323
ewulkaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar ewulkaaa
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2 010
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Lady, cudowna historia

właśnie kończę pisać wstęp, potem jeszcze tylko zakończenie, może kilka poprawek, spis tabel, schematów i innych pierdół i wygląda na to, że bym była gotowa
__________________
kocham i jestem kochana


najszczęśliwsza
Anulka 2.02.2013
ewulkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 20:13   #4324
Ultra81
Rozeznanie
 
Avatar Ultra81
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 733
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość
nie mamy wody i właśnie gotuje sobie kluski śląskie na wodzie mineralnej normalnie szlachta
Hehe, kto bogatemu zabroni

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Robię dziś po raz 1 cycka kurzego w sosie chrzanowym - mam nadzieję, że mi wyjdzie

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

o ja cież pier.. padłam
wątek:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=759590
Przeczytałam cały tamten wątek. Brak mi słów. Mam nadzieję, że to marna prowokacja.

Cytat:
Napisane przez YellowSheep Pokaż wiadomość


u Was też jest taki paskudny maj? Masakra. Kolejny dzień z rzędu rano jest fajnie przez godzinę i słońce świeci a potem armagedon. Albo ciągle leje, albo na zmianę jest bezchmurne niebo a za 10 minut ulewa. Jeszcze jeden taki tydzień i dostanę na głowę... A początek wiosny mnie rozpieścił i już przywykłam, że większość dnia na dworze.

Dodatkowo pochwalę się, że udało mi się zgubić przypadkiem 2 kg i parę cm bez żadnej diety, 2 miesiące całodziennych spacerów zrobiły swoje. Nie sądziłam, że można schudnąć od samego chodzenia, a jednak. No ale faktem jest, że ja potrafię przez cały dzień obejść 20 km wszędzie chodzę pieszo. Jak jest pogoda to wpadamy z małym tylko na obiad i dalej.
A wczoraj zaczęłam skakać na skakance, ale to chyba nie dla mnie. Robię jakieś 120 przeskoków na minutę, wczoraj zrobiłam 500 (z przerwami oczywiście), to wyszło jakieś szalone 5 minut skakania, nie sądzę, żeby to jakoś wpłynęło na figurę a wolniej nie potrafię bo od razu się plącze. A nie muszę mówić chyba jak mnie to wykończyło


O, ekstra; właśnie doczytałam prognozę pogody, od jutra u nas ulewy aż do niedzieli, a ja jutro muszę iść do urzędu pracy i nie bardzo mam tam czym dojechać
Brawa za kg na minusie

Cytat:
Napisane przez nafiyqa Pokaż wiadomość
Dziecko mi wlasnie padlo na pierwsza dzis drzemke
Nie umialo zasnac bez uu, byl u t. - ja musialam cos pilnie zalatwic.
Odkad fingering (Ultra ) jest na topie nie ma szans na sen na spacerze, takze bidak słaniał sie na nogach, ale spac bez uu niet...


To ja sobie ponadrabiam i podelektuje sie cisza....
Fingering... Oł jeeeeee U nas trwa w najlepsze Tz mówi "mój mały Kim Ir Sen"

Cytat:
Napisane przez s i l v e r Pokaż wiadomość
Przyszło mi wezwanie z przychodni że mamy Darie zaszczepić.
Czy Was też ściągają?
Jutro tż idzie z nią na szczepienie

Wysłane z mojego LG-V500 przy użyciu Tapatalka
Kciuki za szczepienie!


Młoda śpi, tz pierwszy raz od tygodnia odkrywa nowe lądy w grze, a ja chyba "pogram o tron"

Buziaki!
Ultra81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 20:18   #4325
ewulkaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar ewulkaaa
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2 010
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

a w ogóle, nie chwaliłam się wam naszym nowym osiągnięciem

jestem z Anulki taaaka dumna

ps.nie zwracajcie uwagi na nasz podwórkowy stajl

https://drive.google.com/file/d/0B-k...it?usp=sharing
__________________
kocham i jestem kochana


najszczęśliwsza
Anulka 2.02.2013
ewulkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 20:51   #4326
nancykenator
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość
a w ogóle, nie chwaliłam się wam naszym nowym osiągnięciem

jestem z Anulki taaaka dumna

ps.nie zwracajcie uwagi na nasz podwórkowy stajl

https://drive.google.com/file/d/0B-k...it?usp=sharing
dla Anusi
btw jaka ona się duża wydaje

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

silver my mamy zaległy tylko mmr ale jeszcze żadnego wezwania nie dostaliśmy
nancykenator jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 20:54   #4327
hope01
Zakorzenienie
 
Avatar hope01
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 6 143
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Lady ogromne kciuki za nich!

Ewulko dla Anusi

Neti odchudzałaś sie może z Meridią?

Ws. kredytu odpowiedziała mi jakaś nowa mama?
__________________
-Mów do mnie brzydko!
-Wziąść, włanczać, przyszłem ...



hope01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 21:02   #4328
pstryczek84
Zakorzenienie
 
Avatar pstryczek84
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 14 197
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość
a w ogóle, nie chwaliłam się wam naszym nowym osiągnięciem

jestem z Anulki taaaka dumna

ps.nie zwracajcie uwagi na nasz podwórkowy stajl

https://drive.google.com/file/d/0B-k...it?usp=sharing
klask i:
Kuba robi identyko tylko jeszcze na samej gorze czasem probuje tanczyc. na stojaka oczywiscie...

Cytat:
Napisane przez hope01 Pokaż wiadomość

Ws. kredytu odpowiedziała mi jakaś nowa mama?
albo pracownik banku
a ile musicie wziac kredytu? na jaki okres?
__________________
21.12.2012 (57cm/3550g)
07.11.2016 (59cm/3500g)



pstryczek84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 21:10   #4329
nancykenator
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez hope01 Pokaż wiadomość
Lady ogromne kciuki za nich!

Ewulko dla Anusi

Neti odchudzałaś sie może z Meridią?

Ws. kredytu odpowiedziała mi jakaś nowa mama?
raczej osoba reklamująca bank
nancykenator jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 21:11   #4330
pstryczek84
Zakorzenienie
 
Avatar pstryczek84
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 14 197
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

http://pudelekx.pl/blizniaczki-przys...034-g4#galeria

__________________
21.12.2012 (57cm/3550g)
07.11.2016 (59cm/3500g)



pstryczek84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 21:16   #4331
nancykenator
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez pstryczek84 Pokaż wiadomość
o jaaaaa
nancykenator jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 21:27   #4332
s i l v e r
Zakorzenienie
 
Avatar s i l v e r
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 11 166
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez LadyWhisper Pokaż wiadomość
]Silver, wow, serdeczne gratulacje dla siostry!!!!!!!!! Wrzucisz zdjecie bobasa do k.???


Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

zaraz wrzucę fotkę do k.




Cytat:
Napisane przez ania13.03 Pokaż wiadomość
:

Silver ogromne gratulacje dla siostry!!! Porod dwie godziny? Zazdraszczam Jakie imie wybrali?

Wojtuś




Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość
widziałyście Nadię od Bijorki na fb?



taka dorosła się wydaje


Cytat:
Napisane przez badziabadzia Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny nie licze na to, że nadrobie ale przywitam się
my ostatnio walczyłyśmy z Zosią z rota, na szczęście obyło się bez szpitali bo moje dzielne dizecko cały czas wołało pić

Debrah, spóźnione życzenia

Dobrze że obeszło się bez szpitala






Cytat:
Napisane przez LadyWhisper Pokaż wiadomość
na biało

dziewczyny, wczoraj się dowiedziałam cudownej rzeczy, zaczynam wierzyć w cuda!!! Moja bliska koleżanka, razem z mężem, starają się o dzidzi od ponad 3lat, od dwóch leczą się hormonami w klinice leczenia niepłodności, jakieś 2 miesiące temu mieli inseminację, ale zanim się dowiedziała, że w ogóle jest w ciąży to zdążyła poronić (na wizycie kontrolnej się okazało, że pusty zarodek). Przez te dwa lata wiadomo, zero alkoholu papierosów zdrowe odżywianie itd itd itd żeby te hormony jak najlepiej podziałały. W styczniu byli u mnie na roczku Pietraszka i przestała się do mnie w ogóle odzywać co się potem okazało miała tak silną depresję że myślała, że z niej nie wyjdzie, ale paradoksalnie to, że w ogóle zaszła w ciążę dało jej taki komfort psychiczny, że jednak się da i jej to pomogło wyjść z depresji. Po poronieniu mieli zrobić sobie 3miesiące "wolnego" od starań, hormonów, leków, zastrzyków. Wczoraj wieczorem dostaję sms-a "buziak dla cioci!". Od razu pomyślałam, że pewnie znowu w ciąży, ale....przecież mieli mieć przerwę? I dzwonię do niej, a ona, że jest w ciąży - i to z bliźniakami!!! Na razie 5ty tydzień, są pod ścisłą kontrolą ginekologa, rany dziewczyny, tak bardzo was proszę o kciuki, żeby wszystko było w porządku!!! I - co najważniejsze, pytam się jej, czy znowu mieli inseminację, czy jak, a ona, że naturalnie!!! autentycznie "wpadli", zaraz po tym poronieniu.... W życiu się nie spodziewali.... Ale to chyba się sprawdza, że jak przestaje się o tym myśleć, starać, oni zaczęli imprezować, żeby nie myśleć o tym poronieniu, i taki numer.... Taka szczęśliwa wczoraj byłam, że ryczałam całą rozmowę z nią

łał!!




Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość
a w ogóle, nie chwaliłam się wam naszym nowym osiągnięciem

jestem z Anulki taaaka dumna

ps.nie zwracajcie uwagi na nasz podwórkowy stajl

https://drive.google.com/file/d/0B-k...it?usp=sharing



Wysłane z mojego LG-V500 przy użyciu Tapatalka
__________________
Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym.
s i l v e r jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 21:31   #4333
misiaeel
Wtajemniczenie
 
Avatar misiaeel
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 870
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość
a w ogóle, nie chwaliłam się wam naszym nowym osiągnięciem

jestem z Anulki taaaka dumna

ps.nie zwracajcie uwagi na nasz podwórkowy stajl

https://drive.google.com/file/d/0B-k...it?usp=sharing
ale jest wysoka!
Cytat:
Napisane przez pstryczek84 Pokaż wiadomość
mówili o tym w faktach
__________________
Hanusia
01.02.2013


Aniołki[*][*]25.01.2012
misiaeel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 21:42   #4334
nafiyqa
Zakorzenienie
 
Avatar nafiyqa
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 17 000
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez Ultra81 Pokaż wiadomość
Fingering... Oł jeeeeee U nas trwa w najlepsze Tz mówi "mój mały Kim Ir Sen"


---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Cytat:
Napisane przez pstryczek84 Pokaż wiadomość
albo pracownik banku
Cytat:
Napisane przez nancykenator Pokaż wiadomość
raczej osoba reklamująca bank
A co Wy takie nieufne?
__________________
Kubeczek - 17.02.2013

nafiyqa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 21:46   #4335
neti1
Zakorzenienie
 
Avatar neti1
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 4 895
GG do neti1
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez hope01 Pokaż wiadomość
Lady ogromne kciuki za nich!

Ewulko dla Anusi

Neti odchudzałaś sie może z Meridią?

Ws. kredytu odpowiedziała mi jakaś nowa mama?
Meridią i jeszcze takim drugim ale nie pamiętam nazwy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Wirtualne poznanie ... 13.10.2009r.
Ślub ... 06.08.2011 r.
ANTOŚ 18.02.2013


"Jeśli zastanowisz się nad tym, aby przerwać dążenie do celu, przypomnij sobie, dlaczego zaczęłaś do niego dążyć."
neti1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 21:46   #4336
s i l v e r
Zakorzenienie
 
Avatar s i l v e r
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 11 166
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Neti, śliczna jestes

Wysłane z mojego LG-V500 przy użyciu Tapatalka
__________________
Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym.
s i l v e r jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 21:48   #4337
neti1
Zakorzenienie
 
Avatar neti1
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 4 895
GG do neti1
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez s i l v e r Pokaż wiadomość
Neti, śliczna jestes

Wysłane z mojego LG-V500 przy użyciu Tapatalka
Nie słyszałam nigdy takiego komplementu...ale bardzo Ci dziękuję.niestety teraz wogole tak się nie czuję...więc raczej ...ale nie koniecznie od razu "śliczna"

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Wirtualne poznanie ... 13.10.2009r.
Ślub ... 06.08.2011 r.
ANTOŚ 18.02.2013


"Jeśli zastanowisz się nad tym, aby przerwać dążenie do celu, przypomnij sobie, dlaczego zaczęłaś do niego dążyć."
neti1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 21:57   #4338
nancykenator
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez nafiyqa Pokaż wiadomość


---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------




A co Wy takie nieufne?
a no jakoś tak
nancykenator jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 22:19   #4339
sylwietta1988
Zakorzenienie
 
Avatar sylwietta1988
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Małopolskie
Wiadomości: 4 666
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Helou jest teraz jakis skok? Bo od dwóch dni dzieciecie nie do ogarniecia..... Zęba na horyzoncie nie widze, buntowac sie zaczął jakos wczesniej, wiec to nie to Buntownik człowiek guma jak najbardziej, tudziez człowiek stal-- zaleznie od sytuacji a jakie awantury urządza, ho ho ho, z tupaniem, fryganiem sie na ziemie/podłoge, płaczem i biciem mnie jesli akurat jestem w zasiegu rąk/nóg/zębów no i nocki tradycyjne, tugezowe na maksa- dzis od 00,30 do momentu, az widno bylo na dworze. A teraz gratisy:
-zapomniałam zapłącic za tel i po poludniu mi zablokowali
-tydzien temu zamówiłam dzieciowi na all stolik i do tej pory nie ma, bo cos z wpłatą sie popindroliło i prostowac musiałam.
-mam @

i to chyba wszystko co jestem w stanie dzis napisac

Pie.przone prawo serii

Wróce jak bede w lepszym nastroju, bo dzis to mnie penis strzela z miejsca
sylwietta1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 22:26   #4340
MaJulMi
Raczkowanie
 
Avatar MaJulMi
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 456
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez LadyWhisper Pokaż wiadomość
na biało
Super, kciuki mocno zaciśnięte za koleżankę !!

Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość
Lady, cudowna historia

właśnie kończę pisać wstęp, potem jeszcze tylko zakończenie, może kilka poprawek, spis tabel, schematów i innych pierdół i wygląda na to, że bym była gotowa


Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość
a w ogóle, nie chwaliłam się wam naszym nowym osiągnięciem

jestem z Anulki taaaka dumna

ps.nie zwracajcie uwagi na nasz podwórkowy stajl

https://drive.google.com/file/d/0B-k...it?usp=sharing
Super ! Moja też się nauczyła jak byliśmy na wyjeździe, ale zjeżdżalnia wyższa więc nie puszczałam jej samej tylko kontrolowałam zjazd więc po jakimś czasie nauczyła się że siadała i wyciągała rączki żeby ją przytrzymać
I w ogóle to Ania bardzo duża się wydaje, jest taka wysoka, czy zjeżdżalnia malutka?
MaJulMi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 22:36   #4341
Ifwka
Zakorzenienie
 
Avatar Ifwka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 190
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Nigdy jeszcze nie pokazywałam mojej Oliwki "na żywo", przepraszam z góry że nie w pionie ale nie umiem obrócić.
https://www.youtube.com/watch?v=nk1V...ature=youtu.be
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cdf9hyjkcm7lm.png
22.05.2008
14.08.2011
19.02.2013 - Oliwka
Ifwka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 23:30   #4342
LadyWhisper
Zakorzenienie
 
Avatar LadyWhisper
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 268
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

kączita ma męża

idę spać
__________________

.... Dziecko - to przecinek między ojcem a matką. Ale i spójnik.
Z Każdym Dniem Coraz Bardziej




LadyWhisper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-13, 23:32   #4343
blogerka
Wtajemniczenie
 
Avatar blogerka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: wrocław / kiełczów
Wiadomości: 2 475
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Hej dziewczyny wiem, że dawno mnie tu nie było, ale nie mam kiedy tak szczerze mówiąc
Oglądam foti na fejsbóku i podczytuję wpisy tych z Was, które mam w znajomych, a poza tym jestem w tyle i nie wiem czy uda mi się w ogóle jeszcze wbić w Wasze tematy.
Ale chyba muszę się wygadać, bo weekend (delikatnie mówiąc) był u nas nie za ciekawy.
Zaczęło się marudzeniem bez powodu w piątek po południu, co raczej u nas nigdy bez powodu się nie zdarza. Borys jest jaki jest, ale nie smęci ot tak, jak nic mu nie dolega. A do tej pory poza ząbkowaniem nic mu raczej nie było. Okazało się, że ma podwyższoną temperaturę. No ale ok, nie panikowaliśmy. Bo żadnych innych objawów nie było. Wieczorem wzrosło do 38 - ok, u dziecka to jeszcze nie gorączka. ( po pierwszym szczepieniu pamiętam jak panikowałam już przy 37.5 jak termometr świecił się na czerwono, a przy 37.9 podałam czopek - głupi był człowiek ).
No ale w pt z 38 zostawiłam go do obserwacji, wzrosła do 38,5 podałam czopek, poszliśmy spać. Koło 2 zajrzałam jeszze do Borysa i było już ponad 39. Cały był rozpalony. Od tej pory nie spałam, tylko non stop go kontrolowałam, aż w końcu podałam drugi czopek i temperatura zaczęła spadać, chociaż cały czas wydawał mi się mocno rozpalony.
Następnego dnia miał już "tylko" 37 więc wydawało nam się, że jest ok i że to pewnie "tylko trzydniówka" bo przeciez nic innego mu nie jest. Koło 11.30 znowu zaczął marudzić i układać się sam z siebie na kanapie, na rękach, wiec podałam mu nurofen, poszedł na drzemkę, po drzemce już inne dziecko, pogodny, bawił się łądnie, miał dużo energii. Poszłam z nim do teściów, bo była ładna pogoda, ale już znowu w wózku zaczął się pokładać, prawie usypiał, nic go nie interesowało. Ale przed wyjściem z domu sprawdzałam temp i było 37.5. U teściów już był jak grzejnik, sprawdzamy temp. takim zwykłym termometrem pod pachę ( w domu mieliśmy taki, który do głowy się przykłada - i jak się póżniej okazało zaniżał temp!!!!!!!) i wyszło 39.2. Więc samochodem do domu, nurofen i do łóżeczka.
Później to wszytsko już tak szybko się działo .. Temperatura spadał o 0.5 stopnia, wzrastała o 1. Koło 24 non stop było już mniej więcej 39.5. Lekko spadło, już miałam kłaść go spać, ale znowu wydawał mi się gorący. Włożyłam termometr pod pachę, wskazał 40.0 stopni ale jeszcze nie pikał tylko rosło dalej wiec TŻ zaczął laćwodę do wanny a ja z Borysem do niej po prostu weszłam i to było przerażające bo on zaczął tak strasznie krzyczęc a ja w głowie miałam tylko to, że zaraz pewnie dostanie drgawek ale siedziałam z nim twardo. Aż w końcu wydawało mi się, ze zaczynają mu sinieć dłonie i stopy i powiedziałam że go wyciągamy, ze dość. Podałam kolejny czopek (wiem, ze to brzmi jakbyśmy mu non stop czopki podawali ale podawaliscmy co 4 godziny paracetamol na przemian z ibuprofenem). Temp spadła do 39.5 i utrzymywała się. Ale znowu termometr zatrzymał się na 40.02 więc TŻ poszedł do siostry i szwagra (lekarze) - oni w sumie ze stoickimi spokojem mu wytłumaczyli, że nie ma po co jechac na IP bo tylko beda kazali temp zbijać, no ale .. poejchaliśmy.
Nie było na szczęscie kolejek, przyjeli nas od razu. Boys został zbadany, w wielkiej histerii oczywiście. Lekarz powiedział, żebym wyszła na zewnątrz go uspokoić - w tym czasie podał TŻ-towi diagnozę. Jak się później okazało - mononukleoza zakaźna... skierowanie do zakaźnego, mieliśmy jechać tam od razu.
Odłożyliśmy to do rana.
Rano było już "tylko" 38.5. Nie spaliśmy calą noc oczywiście, czytając co tam dr google mądrego powie. O 11 temp zaczęła rosnąć więc pojechaliśmy. Ja spakowana już z Borysem i przygotowana na hospitalizację. Lekarka, która nas przyjęła zaczęła od wykładu, ze to przypadek dla ZOZ-u a nie dla nich, i że ona nie bdzie miała jak się rozliczyć, i że co my tu robimy .
Pogratulowała też lekarzowi z IP, że mononukleoże ot tak sobie zdiagnozował
(wg niego Borys miał powiększone węzły chłonne, śledzionę i naloty w gardle). Wg tej lekarki tylko właśnie naloty w gardle. I że może to być tak samo angina jak i mononukleoza ale i jedno i drugie mało prawdopodobne,
Skierowała od razu na pobranie krwi - i tu znowu koszmar!!!!!!!!!!! pobieraliśmy juz krew, ale te pielęgniarki to był jakiś koszmar. Nie mogły się wkłuć, krew nie chciała lecieć. Na koniec kazała mi się na dziecku położyć, "bo jak się tak będzie rzucał to spadnie ze stołu". Później wprost do Borysa powiedziała, że jeszcze chwila i mu "rękę połamie". To trwało całe wieki, w międzyczasie trzy razy miałam ochotę po prostu go podnieść i wyjść stamtąd.
..
wyniki mieliśmy kilka godzin później .. Nic mu nie jest! ot jakaś infekcha wirusowa i wskazanie, aby pójść do pediatry.
Poszliśmy w poniedziałek, powiedziała ze ma tylko gardło zaczerwienione a temp mamy nadal zbijać, jak zbijaliśmy.
...

Wtorek po południu, Borys cały wyspany na klacie, na plecach, za uszami, czyli (chyba?) trzydniówka??
__________________
12.01.2013
blogerka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 07:14   #4344
Ifwka
Zakorzenienie
 
Avatar Ifwka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 190
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez neti1 Pokaż wiadomość
LADYYYYYYYYYY kciuki zaciśnięte!!!!!!!!!

ZROBIŁAM TEN TRENING!...tak mi się nie chciało...ale wiecie co..dziś przeglądałam swoje zdjęcia...brzucha co prawda takiego już mieć nie będę...ale marze by tak jeszcze kiedyś było-wiem, że dla niektórych z Was to tłuścioszek...ale ja wtedy czułąm się świetnie i naprawdę atrakcyjnie...a schudłam tak..po tym jak rozstałam się ze swoją poprzednią miłościa-poprostu kopnął mnie w dooopę i zaczęłam się odchudzac..wtedy zrzuciłąm 17 kg- niestety z efektem jojo-ale odchudzałam się tabletkami które ..są już wycofane i były na recepte... no ale tak bym chciała wyglądac...
Neti super faaktycznie na tych zdjęciach wyglądasz, apetycznie bardzo, życze Ci sukcesów z odchudzaniem
Cytat:
Napisane przez s i l v e r Pokaż wiadomość
Przyszło mi wezwanie z przychodni że mamy Darie zaszczepić.
Czy Was też ściągają?
Jutro tż idzie z nią na szczepienie
Ja już zaszczepiłam ale długo zwlekałam, ale nie przysłali żadnego wezwania.
Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość
Lady, cudowna historia

właśnie kończę pisać wstęp, potem jeszcze tylko zakończenie, może kilka poprawek, spis tabel, schematów i innych pierdół i wygląda na to, że bym była gotowa
WOW, juz na finiszu jesteś
Cytat:
Napisane przez pstryczek84 Pokaż wiadomość
Widziałam w faktach
Cytat:
Napisane przez blogerka Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny wiem, że dawno mnie tu nie było, ale nie mam kiedy tak szczerze mówiąc
Oglądam foti na fejsbóku i podczytuję wpisy tych z Was, które mam w znajomych, a poza tym jestem w tyle i nie wiem czy uda mi się w ogóle jeszcze wbić w Wasze tematy.
Ale chyba muszę się wygadać, bo weekend (delikatnie mówiąc) był u nas nie za ciekawy.
Zaczęło się marudzeniem bez powodu w piątek po południu, co raczej u nas nigdy bez powodu się nie zdarza. Borys jest jaki jest, ale nie smęci ot tak, jak nic mu nie dolega. A do tej pory poza ząbkowaniem nic mu raczej nie było. Okazało się, że ma podwyższoną temperaturę. No ale ok, nie panikowaliśmy. Bo żadnych innych objawów nie było. Wieczorem wzrosło do 38 - ok, u dziecka to jeszcze nie gorączka. ( po pierwszym szczepieniu pamiętam jak panikowałam już przy 37.5 jak termometr świecił się na czerwono, a przy 37.9 podałam czopek - głupi był człowiek ).
No ale w pt z 38 zostawiłam go do obserwacji, wzrosła do 38,5 podałam czopek, poszliśmy spać. Koło 2 zajrzałam jeszze do Borysa i było już ponad 39. Cały był rozpalony. Od tej pory nie spałam, tylko non stop go kontrolowałam, aż w końcu podałam drugi czopek i temperatura zaczęła spadać, chociaż cały czas wydawał mi się mocno rozpalony.
Następnego dnia miał już "tylko" 37 więc wydawało nam się, że jest ok i że to pewnie "tylko trzydniówka" bo przeciez nic innego mu nie jest. Koło 11.30 znowu zaczął marudzić i układać się sam z siebie na kanapie, na rękach, wiec podałam mu nurofen, poszedł na drzemkę, po drzemce już inne dziecko, pogodny, bawił się łądnie, miał dużo energii. Poszłam z nim do teściów, bo była ładna pogoda, ale już znowu w wózku zaczął się pokładać, prawie usypiał, nic go nie interesowało. Ale przed wyjściem z domu sprawdzałam temp i było 37.5. U teściów już był jak grzejnik, sprawdzamy temp. takim zwykłym termometrem pod pachę ( w domu mieliśmy taki, który do głowy się przykłada - i jak się póżniej okazało zaniżał temp!!!!!!!) i wyszło 39.2. Więc samochodem do domu, nurofen i do łóżeczka.
Później to wszytsko już tak szybko się działo .. Temperatura spadał o 0.5 stopnia, wzrastała o 1. Koło 24 non stop było już mniej więcej 39.5. Lekko spadło, już miałam kłaść go spać, ale znowu wydawał mi się gorący. Włożyłam termometr pod pachę, wskazał 40.0 stopni ale jeszcze nie pikał tylko rosło dalej wiec TŻ zaczął laćwodę do wanny a ja z Borysem do niej po prostu weszłam i to było przerażające bo on zaczął tak strasznie krzyczęc a ja w głowie miałam tylko to, że zaraz pewnie dostanie drgawek ale siedziałam z nim twardo. Aż w końcu wydawało mi się, ze zaczynają mu sinieć dłonie i stopy i powiedziałam że go wyciągamy, ze dość. Podałam kolejny czopek (wiem, ze to brzmi jakbyśmy mu non stop czopki podawali ale podawaliscmy co 4 godziny paracetamol na przemian z ibuprofenem). Temp spadła do 39.5 i utrzymywała się. Ale znowu termometr zatrzymał się na 40.02 więc TŻ poszedł do siostry i szwagra (lekarze) - oni w sumie ze stoickimi spokojem mu wytłumaczyli, że nie ma po co jechac na IP bo tylko beda kazali temp zbijać, no ale .. poejchaliśmy.
Nie było na szczęscie kolejek, przyjeli nas od razu. Boys został zbadany, w wielkiej histerii oczywiście. Lekarz powiedział, żebym wyszła na zewnątrz go uspokoić - w tym czasie podał TŻ-towi diagnozę. Jak się później okazało - mononukleoza zakaźna... skierowanie do zakaźnego, mieliśmy jechać tam od razu.
Odłożyliśmy to do rana.
Rano było już "tylko" 38.5. Nie spaliśmy calą noc oczywiście, czytając co tam dr google mądrego powie. O 11 temp zaczęła rosnąć więc pojechaliśmy. Ja spakowana już z Borysem i przygotowana na hospitalizację. Lekarka, która nas przyjęła zaczęła od wykładu, ze to przypadek dla ZOZ-u a nie dla nich, i że ona nie bdzie miała jak się rozliczyć, i że co my tu robimy .
Pogratulowała też lekarzowi z IP, że mononukleoże ot tak sobie zdiagnozował
(wg niego Borys miał powiększone węzły chłonne, śledzionę i naloty w gardle). Wg tej lekarki tylko właśnie naloty w gardle. I że może to być tak samo angina jak i mononukleoza ale i jedno i drugie mało prawdopodobne,
Skierowała od razu na pobranie krwi - i tu znowu koszmar!!!!!!!!!!! pobieraliśmy juz krew, ale te pielęgniarki to był jakiś koszmar. Nie mogły się wkłuć, krew nie chciała lecieć. Na koniec kazała mi się na dziecku położyć, "bo jak się tak będzie rzucał to spadnie ze stołu". Później wprost do Borysa powiedziała, że jeszcze chwila i mu "rękę połamie". To trwało całe wieki, w międzyczasie trzy razy miałam ochotę po prostu go podnieść i wyjść stamtąd.
..
wyniki mieliśmy kilka godzin później .. Nic mu nie jest! ot jakaś infekcha wirusowa i wskazanie, aby pójść do pediatry.
Poszliśmy w poniedziałek, powiedziała ze ma tylko gardło zaczerwienione a temp mamy nadal zbijać, jak zbijaliśmy.
...

Wtorek po południu, Borys cały wyspany na klacie, na plecach, za uszami, czyli (chyba?) trzydniówka??
O matko, ale mieliście sajgon, a ten lekarz z IP, masakara, taką diagnoże postawić. Dobrze ze to tylko "trzydniówka". Zdróweczka.

U mnie już wczoraj mama była więc wszystko łatwiej. Byłyśmy bardzo długo na placu zabaw, szał był, cieplutko bnyło do śłońca do Oli tylko w bluzce i z gołą głową, a przyszła mama z chłopczykiem, on sweter, gruba bluza, mocno zabudowana czapka...
Dalej dokucza nam katar, ale zębów nie widać.

Dzisiaj u mnie w pracy zaczyna się audyt BHP, szał jest...

I dzisiaj tez ide do kin a z dziewczynami z pracy, idziemy na "Casanowa po przejściach"
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cdf9hyjkcm7lm.png
22.05.2008
14.08.2011
19.02.2013 - Oliwka
Ifwka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 07:26   #4345
nancykenator
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez Ifwka Pokaż wiadomość
Nigdy jeszcze nie pokazywałam mojej Oliwki "na żywo", przepraszam z góry że nie w pionie ale nie umiem obrócić.
https://www.youtube.com/watch?v=nk1V...ature=youtu.be
boska jest
Cytat:
Napisane przez blogerka Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny wiem, że dawno mnie tu nie było, ale nie mam kiedy tak szczerze mówiąc
Oglądam foti na fejsbóku i podczytuję wpisy tych z Was, które mam w znajomych, a poza tym jestem w tyle i nie wiem czy uda mi się w ogóle jeszcze wbić w Wasze tematy.
Ale chyba muszę się wygadać, bo weekend (delikatnie mówiąc) był u nas nie za ciekawy.
Zaczęło się marudzeniem bez powodu w piątek po południu, co raczej u nas nigdy bez powodu się nie zdarza. Borys jest jaki jest, ale nie smęci ot tak, jak nic mu nie dolega. A do tej pory poza ząbkowaniem nic mu raczej nie było. Okazało się, że ma podwyższoną temperaturę. No ale ok, nie panikowaliśmy. Bo żadnych innych objawów nie było. Wieczorem wzrosło do 38 - ok, u dziecka to jeszcze nie gorączka. ( po pierwszym szczepieniu pamiętam jak panikowałam już przy 37.5 jak termometr świecił się na czerwono, a przy 37.9 podałam czopek - głupi był człowiek ).
No ale w pt z 38 zostawiłam go do obserwacji, wzrosła do 38,5 podałam czopek, poszliśmy spać. Koło 2 zajrzałam jeszze do Borysa i było już ponad 39. Cały był rozpalony. Od tej pory nie spałam, tylko non stop go kontrolowałam, aż w końcu podałam drugi czopek i temperatura zaczęła spadać, chociaż cały czas wydawał mi się mocno rozpalony.
Następnego dnia miał już "tylko" 37 więc wydawało nam się, że jest ok i że to pewnie "tylko trzydniówka" bo przeciez nic innego mu nie jest. Koło 11.30 znowu zaczął marudzić i układać się sam z siebie na kanapie, na rękach, wiec podałam mu nurofen, poszedł na drzemkę, po drzemce już inne dziecko, pogodny, bawił się łądnie, miał dużo energii. Poszłam z nim do teściów, bo była ładna pogoda, ale już znowu w wózku zaczął się pokładać, prawie usypiał, nic go nie interesowało. Ale przed wyjściem z domu sprawdzałam temp i było 37.5. U teściów już był jak grzejnik, sprawdzamy temp. takim zwykłym termometrem pod pachę ( w domu mieliśmy taki, który do głowy się przykłada - i jak się póżniej okazało zaniżał temp!!!!!!!) i wyszło 39.2. Więc samochodem do domu, nurofen i do łóżeczka.
Później to wszytsko już tak szybko się działo .. Temperatura spadał o 0.5 stopnia, wzrastała o 1. Koło 24 non stop było już mniej więcej 39.5. Lekko spadło, już miałam kłaść go spać, ale znowu wydawał mi się gorący. Włożyłam termometr pod pachę, wskazał 40.0 stopni ale jeszcze nie pikał tylko rosło dalej wiec TŻ zaczął laćwodę do wanny a ja z Borysem do niej po prostu weszłam i to było przerażające bo on zaczął tak strasznie krzyczęc a ja w głowie miałam tylko to, że zaraz pewnie dostanie drgawek ale siedziałam z nim twardo. Aż w końcu wydawało mi się, ze zaczynają mu sinieć dłonie i stopy i powiedziałam że go wyciągamy, ze dość. Podałam kolejny czopek (wiem, ze to brzmi jakbyśmy mu non stop czopki podawali ale podawaliscmy co 4 godziny paracetamol na przemian z ibuprofenem). Temp spadła do 39.5 i utrzymywała się. Ale znowu termometr zatrzymał się na 40.02 więc TŻ poszedł do siostry i szwagra (lekarze) - oni w sumie ze stoickimi spokojem mu wytłumaczyli, że nie ma po co jechac na IP bo tylko beda kazali temp zbijać, no ale .. poejchaliśmy.
Nie było na szczęscie kolejek, przyjeli nas od razu. Boys został zbadany, w wielkiej histerii oczywiście. Lekarz powiedział, żebym wyszła na zewnątrz go uspokoić - w tym czasie podał TŻ-towi diagnozę. Jak się później okazało - mononukleoza zakaźna... skierowanie do zakaźnego, mieliśmy jechać tam od razu.
Odłożyliśmy to do rana.
Rano było już "tylko" 38.5. Nie spaliśmy calą noc oczywiście, czytając co tam dr google mądrego powie. O 11 temp zaczęła rosnąć więc pojechaliśmy. Ja spakowana już z Borysem i przygotowana na hospitalizację. Lekarka, która nas przyjęła zaczęła od wykładu, ze to przypadek dla ZOZ-u a nie dla nich, i że ona nie bdzie miała jak się rozliczyć, i że co my tu robimy .
Pogratulowała też lekarzowi z IP, że mononukleoże ot tak sobie zdiagnozował
(wg niego Borys miał powiększone węzły chłonne, śledzionę i naloty w gardle). Wg tej lekarki tylko właśnie naloty w gardle. I że może to być tak samo angina jak i mononukleoza ale i jedno i drugie mało prawdopodobne,
Skierowała od razu na pobranie krwi - i tu znowu koszmar!!!!!!!!!!! pobieraliśmy juz krew, ale te pielęgniarki to był jakiś koszmar. Nie mogły się wkłuć, krew nie chciała lecieć. Na koniec kazała mi się na dziecku położyć, "bo jak się tak będzie rzucał to spadnie ze stołu". Później wprost do Borysa powiedziała, że jeszcze chwila i mu "rękę połamie". To trwało całe wieki, w międzyczasie trzy razy miałam ochotę po prostu go podnieść i wyjść stamtąd.
..
wyniki mieliśmy kilka godzin później .. Nic mu nie jest! ot jakaś infekcha wirusowa i wskazanie, aby pójść do pediatry.
Poszliśmy w poniedziałek, powiedziała ze ma tylko gardło zaczerwienione a temp mamy nadal zbijać, jak zbijaliśmy.
...

Wtorek po południu, Borys cały wyspany na klacie, na plecach, za uszami, czyli (chyba?) trzydniówka??
jejku, strasznie Wam współczuję, tyle przeszliście a te pielęgniarki to tylko jak tak można
dobrze, że to tylko trzydniówka...



witajcie
my pobudka o 5:10
pogoda kiepska, zimno, ponuro i pada
nancykenator jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 07:30   #4346
ewulkaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar ewulkaaa
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2 010
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

witam się nietypowo...znad kawy i pracy mgr

oczywiście wczoraj wieczorem mi się wszystko posypało, w sensie tabele, schematy itd, no a najgorzej bo spisy też :ściana: na szybko chce choć trochę to poprawić, bo mój deadline to 9 rano, i wtedy też muszę się stawić z wydrukowaną pracą w Katowicach.

Dlatego chciałam wam życzyć tylko miłego dnia i spadam
__________________
kocham i jestem kochana


najszczęśliwsza
Anulka 2.02.2013
ewulkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 07:30   #4347
neti1
Zakorzenienie
 
Avatar neti1
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 4 895
GG do neti1
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Iwfka... Udanego seansiku!

Blogerko..fajnie że jesteś, a lekarzowi z Ip...należy pogratulować inwencji:banghead: dobrze ze to trzydniówka! Ucaluj Boryska

Sent from my GT-S5830 using Wizaz Forum mobile app
__________________
Wirtualne poznanie ... 13.10.2009r.
Ślub ... 06.08.2011 r.
ANTOŚ 18.02.2013


"Jeśli zastanowisz się nad tym, aby przerwać dążenie do celu, przypomnij sobie, dlaczego zaczęłaś do niego dążyć."
neti1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 07:38   #4348
LadyWhisper
Zakorzenienie
 
Avatar LadyWhisper
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 268
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Blogerko o losie, wspolczuje!!! Dobrze, ze to trzydniowka tylko!!!!! Masakra ci lekarze i pielegniarki, tacy ludzie nie powinni pracowac z dziecmi.....


Sent from my Lumia 625 using Tapatalk
__________________

.... Dziecko - to przecinek między ojcem a matką. Ale i spójnik.
Z Każdym Dniem Coraz Bardziej




LadyWhisper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 07:43   #4349
meneq
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 934
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Czesc!
silver gratulacje dla siostry! Oboje dobrze sie czuja?
lady kciuki!! U moich znajomych byla podobna sytuacja, teraz maja 2miesieczna coreczke
debrah spoznione zyczenia urodzinowe!! Sto lat!!
Wczoraj przyszla kolezanka z coreczka. Pod wplywem Yae postawila pierwsze samodzielne kroki i zjadla dwa razy wieksza porcje na obiad niz zwykle. Yae natomiast w pewnym momencie zaczela kolezanke tulic i calowac, po pewnym czasie przerodzilo sie to w zapasy i podduszanie, wiec wymagalo interwencji. Na spacerze, gdy tylko wozki jechaly obok siebie, dziewczynki trzymaly sie za rece. Ubaw byl nieziemski!
meneq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-05-14, 08:02   #4350
neti1
Zakorzenienie
 
Avatar neti1
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 4 895
GG do neti1
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

Cytat:
Napisane przez ewulkaaa Pokaż wiadomość
witam się nietypowo...znad kawy i pracy mgr

oczywiście wczoraj wieczorem mi się wszystko posypało, w sensie tabele, schematy itd, no a najgorzej bo spisy też :ściana: na szybko chce choć trochę to poprawić, bo mój deadline to 9 rano, i wtedy też muszę się stawić z wydrukowaną pracą w Katowicach.

Dlatego chciałam wam życzyć tylko miłego dnia i spadam
Kochana, trzymam kciuki! I jak się że wszystkim obrobisz...odezwij się

Sent from my GT-S5830 using Wizaz Forum mobile app
__________________
Wirtualne poznanie ... 13.10.2009r.
Ślub ... 06.08.2011 r.
ANTOŚ 18.02.2013


"Jeśli zastanowisz się nad tym, aby przerwać dążenie do celu, przypomnij sobie, dlaczego zaczęłaś do niego dążyć."
neti1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-22 07:35:14


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:58.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.