Schudnąć 20 - 30 kg

[ArcymoneQ]

No i na mnie przyszedł czas, pora do łóżeczka. Jutro kolejny ciekawy dzień a pojutrze ważenie aż się boję! Dobranoc wszystkim

[Melonade]

Napisane przez bebemwls

Umiesz mnie zawsze zmotywować Byłabyś idealnym trenerem personalnym.

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------


Widać po pupie,że robiła dużo przysiadów.
Dasz radę kochana się zmobilizować i spełnić swoje marzenia o pięknej sylwetce tak jak każda z nas.

Przysiadów z obciążeniem .

Napisane przez LadyDagaMilon

NIE trać wiary! trać kilogramy!
Ja w ciągu dnia czasem sobie myslę, kurna nieschudne a pózniej sama sie opierdzielam
Bo kiedy jak nie teraz!
Tylko my same możemy to zrobić ,a zeby to osiągnać motywujmy się codzień
Aby osiągnąć sukces musisz zakochać sie w ciężkiej pracy

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------



Moge być wirtualnym

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------



Moge być wirtualnym

Dobry tekst .

Napisane przez LadyDagaMilon

a wiesz co trzeba robic zeby miec taką pupe

poniżej instrukcja na 30dni

jedziemyyyyyyyyy

Napisane przez ArcymoneQ

Jak mi bedziesz tak pisać to dojdę do upragnionej wagi, tylko ja muszę co trochę dobrego kopa dostać
PS. Schowaj wagę, wyciągaj tylko w piątki, ja ważę się w pracy więc tak czy siak nie mogę zbyt często pojawiać się w gabinecie.

PS. Czerwona herbatka i forum... co chcieć więcej?

Co chcieć więcej? Trochę snu .

Napisane przez LadyDagaMilon

waga schowana

pisaniem cie nie odchudze
Sama to zrobisz

Szkoda, że to tak nie działa .

Napisane przez LadyDagaMilon

uuuu jakiez to wyróżnienie i zaszczyt mnie spotkał
dziekuję za miłe słowa

no to gwiazdy od jutra jazda bez wymówek bo jak nie to

Jakie od jutra? Od już, od zaraz!

Napisane przez ArcymoneQ

No i na mnie przyszedł czas, pora do łóżeczka. Jutro kolejny ciekawy dzień a pojutrze ważenie aż się boję! Dobranoc wszystkim

Serio, chodzisz spać o 20:30? To o której wstajesz?

[saira__]

Mogę do Was dołączyć? Szukam właśnie jakiejś fajnej grupy wsparcia

Wzrost 165 cm, waga początkowa 94 kg, obecna 91? chyba (rano się zważę). Odchudzanie poprzez dietę, ograniczanie porcji, ćwiczenia 40 min. dziennie. Tryb życia niestety kompletnie siedzący :/

[ArcymoneQ]

Napisane przez Melonade

Serio, chodzisz spać o 20:30? To o której wstajesz?

Kładę się o 20.30 bo jest Top chef , normalnie poszłambym spać koło 21.oo, niestety ale wstaję o 4.30 I tak tydzień w tydzień, zawsze mam na rano... no ale dzięki temu kończę pracę o 13.30 i mam pół dnia dla siebie.

Napisane przez saira__

Mogę do Was dołączyć? Szukam właśnie jakiejś fajnej grupy wsparcia

Wzrost 165 cm, waga początkowa 94 kg, obecna 91? chyba (rano się zważę). Odchudzanie poprzez dietę, ograniczanie porcji, ćwiczenia 40 min. dziennie. Tryb życia niestety kompletnie siedzący :/

Witaj ciepło, pewnie że możesz zostać tu z nami. Na pewno będzie Ci raźniej Sporo pracy przed Tobą, ale uda Ci się i będziesz z siebie dumna. A jakie ćwiczenia wykonujesz? I czemu tylko siedzisz?

[saira__]

Napisane przez ArcymoneQ

Witaj ciepło, pewnie że możesz zostać tu z nami. Na pewno będzie Ci raźniej Sporo pracy przed Tobą, ale uda Ci się i będziesz z siebie dumna. A jakie ćwiczenia wykonujesz? I czemu tylko siedzisz?

To się cieszę Zawsze fajniej odchudzać się w fajnym towarzystwie

Waga: 90 jednak.

Ćwiczenia na razie mam proste, bo Tiffany albo jakaś zumba - byle przyzwyczaić się do tego, że ćwiczę codziennie. Kiedyś już mi się to udało, niedawno, i wtedy w półtora miesiąca (luty-marzec) schudłam 8 kg. Ale potem zachorowałam, nie ćwiczyłam, potem była majówka - i odzyskałam z tego 4 kg

Tryb życia siedzący w tym sensie, że mam pracę biurową do późnych godzin. Zazdroszczę Ci tego wychodzenia o 13.30, bo ja w domu jestem w najlepszym razie o 18.30, licząc z dojazdem, niestety. Ale ćwiczyć i tak się da, bo wtedy, w marcu, potrafiłam - teraz się muszę tylko zmobilizować, żeby znów robić to regularnie. Albo aż zmobilizować

Ty masz ładny wynik, 11 kg już - gratulacje Ile czasu Ci zajęło mniej więcej gubienie tych kilogramów?

[bebemwls]

Napisane przez saira__

Mogę do Was dołączyć? Szukam właśnie jakiejś fajnej grupy wsparcia

Witaj wśród samych fajnych babek

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Napisane przez ArcymoneQ

PS. Tak pomyślałam, może napiszemy coś o sobie żeby się lepiej poznać, imię, wiek i może miejsce zamieszkania! Co Wy na to?

Tak sobie pomyślałam,że to w sumie fajny pomysł anonimowość anonimowością, a i tak każda coś tam pisze o swoim życiu a reszta snuje domysły

[ArcymoneQ]

Napisane przez saira__

To się cieszę Zawsze fajniej odchudzać się w fajnym towarzystwie

Oj tak, masz rację... nie spodziewałam się nawet, że mogę tutaj trafić na tak wspaniałych ludzi. Jest mi z wami o niebo lepiej, niż gdybym miała odchudzać się w samotności

Tryb życia siedzący w tym sensie, że mam pracę biurową do późnych godzin. Zazdroszczę Ci tego wychodzenia o 13.30, bo ja w domu jestem w najlepszym razie o 18.30, licząc z dojazdem, niestety. Ale ćwiczyć i tak się da, bo wtedy, w marcu, potrafiłam - teraz się muszę tylko zmobilizować, żeby znów robić to regularnie. Albo aż zmobilizować

No to faktycznie zbyt wiele czasu dla siebie nie masz, musisz się mocno zdyscyplinować żeby znaleźć chodź pół godzinki na ćwiczenia. Ja fakt, mam super... dość, że wcześnie kończę to jeszcze w pracy mam siłownię i jak trafię na wolną salę to mogę sobie poćwiczyć. No a dodam, że moja praca pozwala mi na przerwy A, jak nie mam czasu popracować nad sobą w pracy to zmuszam się do 40 minutowego skalpela z Chodakowską... tak było np. wczoraj.

Ty masz ładny wynik, 11 kg już - gratulacje Ile czasu Ci zajęło mniej więcej gubienie tych kilogramów?

Odchudzam się od końca lutego, zastosowałam dietę MŻ - straszznie dużo jadłam ziemniaków i smażonego, teraz jest tego przynajmniej dwa razy mniej. Chudnę około kilograma na tydzień, chodź zdarza mi się czasami (szczególnie na imprezach) zjadać późno i więcej.


PS. Śniadanie - Pół bułki z serkiem homo. + 6 plasterków ogórka zielonego,
II śniadanie - dwa sklepowe pierożki (były trzy, ale stwierdziłam, że może pomalutku rezygnować z takich "przekąsek")

[BlankaSz]

Dziewczyny również ja dołączam! Wątek idealny dla mnie

Oto moje dane : 175cm -- 106.5kg -- 100.4kg -- 70kg.

Wierzę w Was i potrzebuję wsparcia. Bo nie mam co liczyć na najbliższych. Nie dostrzegają niestety tego jak trudno zrzuca mi się zbędny balast.

[201709081028]

Napisane przez saira__

Mogę do Was dołączyć? Szukam właśnie jakiejś fajnej grupy wsparcia

Wzrost 165 cm, waga początkowa 94 kg, obecna 91? chyba (rano się zważę). Odchudzanie poprzez dietę, ograniczanie porcji, ćwiczenia 40 min. dziennie. Tryb życia niestety kompletnie siedzący :/

Serdecznie witamy

dobry początek od czegoś zacząc trzeba, 40min dziennie na początku to i tak bardzo dużo! widzę że jestes zmotywowana
to że masz tryb pracy siedzący nie ogranicza cię , znajudujesz jednak te 40min po pracy tak?
a zeby było ci lzej śmigaj po pracy lub najlepiej przed na siłke
ja smigam co dzień rano na 40-60min po tym wchodze pod prysznic ,ubieram się i jestem nówka gotowa i pełna energii na cały dzień ,w pracy polecam napinać mieśnie brzucha tak jak bys robiła brzuszki tylko pracą samych miesni zobaczysz ze po 100 poczujesz miłe ciepełko zakładaj sobie wtedy pas neoprenowy na cały dzień


a Ja dziś 40minut steper i bieg interwałowy do tego wiosła na brzuszek

super sniadanko :

mix sałat pomidor ,rzodkiew ,papryka czerwona
2 łyzki jogurtu wymieszane z przyprawą tzatziki
2 kromki(małe) ziarnistego chlebka

[bebemwls]

Napisane przez BlankaSz

Dziewczyny również ja dołączam! Wątek idealny dla mnie

Oto moje dane : 175cm -- 106.5kg -- 100.4kg -- 70kg.

Wierzę w Was i potrzebuję wsparcia. Bo nie mam co liczyć na najbliższych. Nie dostrzegają niestety tego jak trudno zrzuca mi się zbędny balast.

Witaj w naszym gronie
Często się zdarza,że nie znajduje się zrozumienia wśród rodziny i przyjaciół,dla tego jest ten wątek abyśmy się wspierały na wzajem i motywowały.

[201709081028]

Napisane przez BlankaSz

Dziewczyny również ja dołączam! Wątek idealny dla mnie

Oto moje dane : 175cm -- 106.5kg -- 100.4kg -- 70kg.

Wierzę w Was i potrzebuję wsparcia. Bo nie mam co liczyć na najbliższych. Nie dostrzegają niestety tego jak trudno zrzuca mi się zbędny balast.

Witamy
ekipa rośnie w siłe
super im wiecej tym lepiej ,jesteśmy po to by się wspierac i mobilizowac do cięzkiej pracy
wyznacz sobie etapy w wadze i załącz w podpisie
np było 106
jest 100,4
1 etap 95
2 etap 90
3 etap 80
4 etap 70!

[BlankaSz]

Napisane przez bebemwls

Witaj w naszym gronie
Często się zdarza,że nie znajduje się zrozumienia wśród rodziny i przyjaciół,dla tego jest ten wątek abyśmy się wspierały na wzajem i motywowały.

Potrzebowałabym usłyszeć ciepłe słowo. To ciągle tylko pretensje. Wcześniej, że jem. Teraz, że za mało. Nie dogodzisz. Mam tu na myśli rodziców.
Natomiast Tż. nigdy mi nie powiedział, że we mnie wierzy, że dam radę.
A ja robię to wszystko również z myślą o Nim.

[bebemwls]

Napisane przez BlankaSz

Potrzebowałabym usłyszeć ciepłe słowo. To ciągle tylko pretensje. Wcześniej, że jem. Teraz, że za mało. Nie dogodzisz. Mam tu na myśli rodziców.
Natomiast Tż. nigdy mi nie powiedział, że we mnie wierzy, że dam radę.
A ja robię to wszystko również z myślą o Nim.

skąd ja to znam od małego rodzice mieli pretensje,że jem za dużo i wyglądam jak "bambaryła" a teraz pytania typu-odchudzasz się?jesz za mało.Czemu nic nie jesz? kiedyś ciągle mieliłaś buzią. Chyba masz anoreksję!
co do TŻ stara się mnie wspierać jak tylko potrafi.Jako tako przyjął szok dietetyczny pozbawiony tłuszczu, cukru i soli.

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Śniadanie: 2 parówki drobiowe chili z chlebem pszennym
II Śniadanie: jabłko
Obiad: zupa meksykańska
podwieczorek:serek wiejski z rzodkiewką+kromka chleba razowego
kolacja-mix sałat z piersią kurczaka i serem fetą

Jakoś tak lepiej mi się trzymać w dieto waniu i nie podjadaniu jak mam zaplanowany jadłospis na cały dzień. Oczywiście w między czasie pije dużo wody i herbaty zielonej.

[BlankaSz]

Napisane przez bebemwls

skąd ja to znam od małego rodzice mieli pretensje,że jem za dużo i wyglądam jak "bambaryła" a teraz pytania typu-odchudzasz się?jesz za mało.Czemu nic nie jesz? kiedyś ciągle mieliłaś buzią. Chyba masz anoreksję!
co do TŻ stara się mnie wspierać jak tylko potrafi.Jako tako przyjął szok dietetyczny pozbawiony tłuszczu, cukru i soli.

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Śniadanie: 2 parówki drobiowe chili z chlebem pszennym
II Śniadanie: jabłko
Obiad: zupa meksykańska
podwieczorek:serek wiejski z rzodkiewką+kromka chleba razowego
kolacja-mix sałat z piersią kurczaka i serem fetą

Jakoś tak lepiej mi się trzymać w dieto waniu i nie podjadaniu jak mam zaplanowany jadłospis na cały dzień. Oczywiście w między czasie pije dużo wody i herbaty zielonej.

U mnie też bez cukru i tłuszczu. Soli trochę używam. Generalnie jem swoje posiłki a tamci normalnie

Ja nie mogę mieć ustalonego jadłospisu. Bo często ochota na coś innego mnie dopada a wtedy bym się męczyła. Co jedynie obiady planuję, bo jednak jest to bardziej czasochłonne
Zielona herbata! No tak. Wiedziałam, że zapomniałam czegoś kupić. Wczoraj mi się skończyła i miałam kupić, ach!

[bebemwls]

Ja mam metodę na napady zachciankowe jak łapie mnie chęć na mleko czekoladowe czy batona przeliczam tą kwotę,którą bym przejadła i wrzucam do słoika podpisanego "tattoo" w ten sposób mam prosty wybór przejeść kasę i mięć dłuższy czas osiągnięcia wymarzonego cel czy odłożyć na coś trwałego. kiedyś tak uzbierałam w rok na telefon komórkowy

[BlankaSz]

Napisane przez bebemwls

Ja mam metodę na napady zachciankowe jak łapie mnie chęć na mleko czekoladowe czy batona przeliczam tą kwotę,którą bym przejadła i wrzucam do słoika podpisanego "tattoo" w ten sposób mam prosty wybór przejeść kasę i mięć dłuższy czas osiągnięcia wymarzonego cel czy odłożyć na coś trwałego. kiedyś tak uzbierałam w rok na telefon komórkowy

Ja w takich chwilach powtarzam w myślach, że ból jest przemijający a skutki rezygnacji pozostają na całe życie W ekstremalnych przypadkach piekę sernik wg przepisu Dukana. Oszukana słodycz. Ale zaspokajam zapotrzebowanie na słodkie. Raz w miesiącu. Gdy hormony wariują
A z tym odkładaniem dobry pomysł. Tylko musiałabym przeliczać jakieś mięsne rzeczy. Bo ja to taki mięsożerca. Ech

[Prannie]

Napisane przez BlankaSz

Dziewczyny również ja dołączam! Wątek idealny dla mnie

Oto moje dane : 175cm -- 106.5kg -- 100.4kg -- 70kg.

Wierzę w Was i potrzebuję wsparcia. Bo nie mam co liczyć na najbliższych. Nie dostrzegają niestety tego jak trudno zrzuca mi się zbędny balast.

O, nareszcie ktoś wysoki jak ja I nawet do tej samej wagi chcesz dobić. Witaj! Witaj!

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Kurczę, chyba ja też będę tak odkładać. Dziś w ramach słodkiego kupiłam sobie sezamki. Najgorsze jest to, że ja na jednym czy dwóch nie poprzestaję, tylko wcinam paczkę lub dwie. Mięso raczej nie działa na mnie tucząco. Nie jem smażonego, najczęściej piekę.
Co do ćwiczeń - naprawdę polecam Gackiej brzuch dla początkujących. Ćwiczenia prościutkie, robi się je z przyjemnością i zauważyłam, że już brzuszek się zmienia

[ArcymoneQ]

Napisane przez BlankaSz

Dziewczyny również ja dołączam! Wątek idealny dla mnie

Oto moje dane : 175cm -- 106.5kg -- 100.4kg -- 70kg.

Wierzę w Was i potrzebuję wsparcia. Bo nie mam co liczyć na najbliższych. Nie dostrzegają niestety tego jak trudno zrzuca mi się zbędny balast.

Witaj, chętnie będziemy Cię wspierać... w kupie siła

Napisane przez BlankaSz

Potrzebowałabym usłyszeć ciepłe słowo. To ciągle tylko pretensje. Wcześniej, że jem. Teraz, że za mało. Nie dogodzisz. Mam tu na myśli rodziców.
Natomiast Tż. nigdy mi nie powiedział, że we mnie wierzy, że dam radę.
A ja robię to wszystko również z myślą o Nim.

Współczuje, to najgorsza rzecz jaka chyba można nas spotkać... wpychanie nam na siłe jedzenia. Na szczęście mój TŻ mnie wspiera dobrym słowem i o dziwo zauważa różnice - chodź nie wiem czy sam, czy ktoś mu podpowiada. Tylko moja "teściowa" nigdy nie traktowała mnie na równi z resztą rodziny, jej córeczka, która kiedyś schudła bo przeszła na sojowe rzeczy dziś wygląda gorzej ode mnie, ale teściowa nadal upiera się, że ja jestem większa.

[201709081028]

sezamki to bomba kaloryczna są przecież w karmelu zatapiane

Ja kupiłam słomkę ptysiową pychota na 100g 300kcal
jak zjesz gastke to masz dośc....jest leciutka jak piórko i bezglutenowa

[BlankaSz]

Też się dziwnie czuję jak moja ''teściowa'' na mnie nie raz spojrzy. Generalnie lubimy się. To spoko babka, ale czasem coś dowali. Ostatnio proponowała mi śliwki bo są dobre na wypróżnienia... no sorry, przykro mi się zrobiło!

Tż. zauważa różnicę. Ale nie wierzy, że mi się uda. Tak myślę. Ostatnio schudłam 28kg i prawie wszystkie kg mi wróciły.
Dlatego tak bardzo chcę udowodnić sobie i tym co we mnie nie wierzą, że dam radę!

Dziewczyny nie kupujcie jakiś słodkościowych świństw. Spróbujcie zrobić sernik wg Dukana Starczy spokojnie na 2-3 dni. Poczujecie w ustach słodkie. A nie ma to kalorii i cukier jest oszukany. Także naprawdę fajne wyjście!
Będę dziś go robić, bo jestem przed @ i mnie szlag trafia

[bebemwls]

Napisane przez BlankaSz

Też się dziwnie czuję jak moja ''teściowa'' na mnie nie raz spojrzy. Generalnie lubimy się. To spoko babka, ale czasem coś dowali. Ostatnio proponowała mi śliwki bo są dobre na wypróżnienia... no sorry, przykro mi się zrobiło!

Tż. zauważa różnicę. Ale nie wierzy, że mi się uda. Tak myślę. Ostatnio schudłam 28kg i prawie wszystkie kg mi wróciły.
Dlatego tak bardzo chcę udowodnić sobie i tym co we mnie nie wierzą, że dam radę!

Dziewczyny nie kupujcie jakiś słodkościowych świństw. Spróbujcie zrobić sernik wg Dukana Starczy spokojnie na 2-3 dni. Poczujecie w ustach słodkie. A nie ma to kalorii i cukier jest oszukany. Także naprawdę fajne wyjście!
Będę dziś go robić, bo jestem przed @ i mnie szlag trafia

Dasz dasz kochana. Najważniejsze to pamiętać o tym,że to nie odchudzanie a zmiana nawyków żywieniowych. Mam świadomość tego,że już nigdy nie będę się objadać tak jak kiedyś i tak do końca życia nie chce już nigdy więcej być gruba i czuć się jak pingpong

[Prannie]

Napisane przez ArcymoneQ

Witaj, chętnie będziemy Cię wspierać... w kupie siła

Współczuje, to najgorsza rzecz jaka chyba można nas spotkać... wpychanie nam na siłe jedzenia. Na szczęście mój TŻ mnie wspiera dobrym słowem i o dziwo zauważa różnice - chodź nie wiem czy sam, czy ktoś mu podpowiada. Tylko moja "teściowa" nigdy nie traktowała mnie na równi z resztą rodziny, jej córeczka, która kiedyś schudła bo przeszła na sojowe rzeczy dziś wygląda gorzej ode mnie, ale teściowa nadal upiera się, że ja jestem większa.

No to nie daj się - pokaż teściowej na co Cię stać!

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Napisane przez LadyDagaMilon

sezamki to bomba kaloryczna są przecież w karmelu zatapiane

Ja kupiłam słomkę ptysiową pychota na 100g 300kcal
jak zjesz gastke to masz dośc....jest leciutka jak piórko i bezglutenowa

No i znowu muszę szukać, co to jest ta słomka Sezamki tak - są kaloryczne, ale są też zdrowe. A więc poszukiwań moich ciąg dalszy Coś słodkiego i małokalorycznego

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez BlankaSz

Też się dziwnie czuję jak moja ''teściowa'' na mnie nie raz spojrzy. Generalnie lubimy się. To spoko babka, ale czasem coś dowali. Ostatnio proponowała mi śliwki bo są dobre na wypróżnienia... no sorry, przykro mi się zrobiło!

Tż. zauważa różnicę. Ale nie wierzy, że mi się uda. Tak myślę. Ostatnio schudłam 28kg i prawie wszystkie kg mi wróciły.
Dlatego tak bardzo chcę udowodnić sobie i tym co we mnie nie wierzą, że dam radę!

Dziewczyny nie kupujcie jakiś słodkościowych świństw. Spróbujcie zrobić sernik wg Dukana Starczy spokojnie na 2-3 dni. Poczujecie w ustach słodkie. A nie ma to kalorii i cukier jest oszukany. Także naprawdę fajne wyjście!
Będę dziś go robić, bo jestem przed @ i mnie szlag trafia

Spróbuję Ja przed @ staję się małpą. Po prostu nie panuję nad sobą - wszyscy mnie denerwują i zazwyczaj w którymś momencie wybucham. Nienawidzę siebie wtedy. Do tego woda się zatrzymuje w organizmie, no i automatycznie waga do góry. To mnie jeszcze bardziej dobija.

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Jak myślicie - czy te przepisy z diety Duncana nadają się:

http://dieta-dukana-przepisy.pl/tag/dukan-desery/

[BlankaSz]

Napisane przez Prannie

Spróbuję Ja przed @ staję się małpą. Po prostu nie panuję nad sobą - wszyscy mnie denerwują i zazwyczaj w którymś momencie wybucham. Nienawidzę siebie wtedy. Do tego woda się zatrzymuje w organizmie, no i automatycznie waga do góry. To mnie jeszcze bardziej dobija.

Ja też jestem wredna. Czuję się napuchnięta (przez zatrzymaną wodę) i w ogóle wszystko a w szczególności ja jestem do kitu.
Dlatego broń Boże nie ważę się podczas okresu. Robię to raz w tyg, w każdy wtorek. I za każdym razem, waga jest nieco niższa. (chyba, że mam okres, to ważę się po nim)
Co ważne, mierzę się również centymetrem. Waga nie raz świruje, przez różne czynniki. Centymetr zawsze wskazuje odpowiednie wymiary. Do tej pory, średnio 2 cm na tydzień. To motywuje
I ciuszki motywują. W które się nie wchodziło a teraz mogę je założyć Zwłaszcza jedna spódniczka! To był mój cel. Teraz szukam nowych

Na sernik Dukana są 2 lub 3 przepisy. Ale tylko jeden jest smaczny

[ArcymoneQ]

Napisane przez Prannie

Spróbuję Ja przed @ staję się małpą. Po prostu nie panuję nad sobą - wszyscy mnie denerwują i zazwyczaj w którymś momencie wybucham. Nienawidzę siebie wtedy. Do tego woda się zatrzymuje w organizmie, no i automatycznie waga do góry. To mnie jeszcze bardziej dobija.

Ja też mam problem z nerwami przed @ i niestety, ale dość często wtedy wybucham.

No to nie daj się - pokaż teściowej na co Cię stać!

Wiecie co mi jeszcze teściowa robi, a dodam, że sama jest bardzo duża. Co rusz oddaje mi swoje ubrania, w które się nie mieści i próbuje mi wpychać rzeczy po swojej córce.
Postanowiłam, że jak jeszcze z 10kg schudnę to jej te wszystkie rzeczy przyniosę i powiem, żeby dała swojej córeczce!!!!

[Prannie]

Napisane przez BlankaSz

Ja też jestem wredna. Czuję się napuchnięta (przez zatrzymaną wodę) i w ogóle wszystko a w szczególności ja jestem do kitu.
Dlatego broń Boże nie ważę się podczas okresu. Robię to raz w tyg, w każdy wtorek. I za każdym razem, waga jest nieco niższa. (chyba, że mam okres, to ważę się po nim)
Co ważne, mierzę się również centymetrem. Waga nie raz świruje, przez różne czynniki. Centymetr zawsze wskazuje odpowiednie wymiary. Do tej pory, średnio 2 cm na tydzień. To motywuje
I ciuszki motywują. W które się nie wchodziło a teraz mogę je założyć Zwłaszcza jedna spódniczka! To był mój cel. Teraz szukam nowych

Na sernik Dukana są 2 lub 3 przepisy. Ale tylko jeden jest smaczny

Moim wielkim błędem jest to, że ważę się codziennie. Waga stoi w łazience i co ranek na nią wskakuję. Nie mogę sobie tego odmówić. Ale już wiem - jutro się zważę i schowam ją - będę wyjmować co piątek

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Napisane przez ArcymoneQ

Ja też mam problem z nerwami przed @ i niestety, ale dość często wtedy wybucham.
Wiecie co mi jeszcze teściowa robi, a dodam, że sama jest bardzo duża. Co rusz oddaje mi swoje ubrania, w które się nie mieści i próbuje mi wpychać rzeczy po swojej córce.
Postanowiłam, że jak jeszcze z 10kg schudnę to jej te wszystkie rzeczy przyniosę i powiem, żeby dała swojej córeczce!!!!

Aj tam - po co Ci ten stres - wyluzuj. Niech tam sobie przynosi - może w końcu zauważy, że za duże na Ciebie Ja mam już drugą teściową - całe szczęście, że ta jest ok

[201709081028]

Napisane przez bebemwls

Mam świadomość tego,że już nigdy nie będę się objadać tak jak kiedyś i tak do końca życia nie chce już nigdy więcej być gruba i czuć się jak pingpong

Prannie ,mamy to samo Ja tez 2 azy dziennie wskakiwałam waga juz schowana

[BlankaSz]

Napisane przez Prannie

Moim wielkim błędem jest to, że ważę się codziennie. Waga stoi w łazience i co ranek na nią wskakuję. Nie mogę sobie tego odmówić. Ale już wiem - jutro się zważę i schowam ją - będę wyjmować co piątek

Kochana, moja waga stoi na korytarzu, koło drzwi do mojego pokoju. I omijam ją szerokim łukiem. Po prostu trza być twardym. Nie chcę sama się dobijać i się poddać, kiedy waga nie chce drgnąć. Ale dopiero po kilku latach i kilku dietach, nauczyłam się tego zdrowego podejścia A także... nauczyłam się mierzyć! Fajna sprawa!

[ArcymoneQ]

Napisane przez Prannie

Moim wielkim błędem jest to, że ważę się codziennie. Waga stoi w łazience i co ranek na nią wskakuję. Nie mogę sobie tego odmówić. Ale już wiem - jutro się zważę i schowam ją - będę wyjmować co piątek

Chowaj, chowaj... tego stresera

Aj tam - po co Ci ten stres - wyluzuj. Niech tam sobie przynosi - może w końcu zauważy, że za duże na Ciebie Ja mam już drugą teściową - całe szczęście, że ta jest ok

Cieszę się Twoim szczęściem w wypadku teściowych Moja choćbym stała się patykiem, a jej córka pączkiem to i tak stwierdziłaby, że córka jest lepsza.

PS. Jestem po ćwiczeniach, to co zwykle - wioślarz i rowerek!

[bebemwls]

Napisane przez ArcymoneQ

Chowaj, chowaj... tego stresera
Cieszę się Twoim szczęściem w wypadku teściowych Moja choćbym stała się patykiem, a jej córka pączkiem to i tak stwierdziłaby, że córka jest lepsza.

PS. Jestem po ćwiczeniach, to co zwykle - wioślarz i rowerek!

Nie wiesz? TY przecież jesteś obca,a córka to córka,po za tym odebrałaś jej syna bezprawnie i rościsz do niego prawa-jakbyś co najmniej go urodziła i wychowała
TEŚCIOWA Z PIEKŁA RODEM brrr

Widzę, że każda z nas ma swoją motywacje,aby zawalczyć o siebie

[201709081028]

Napisane przez bebemwls

Nie wiesz? TY przecież jesteś obca,a córka to córka,po za tym odebrałaś jej syna bezprawnie i rościsz do niego prawa-jakbyś co najmniej go urodziła i wychowała
TEŚCIOWA Z PIEKŁA RODEM brrr

Widzę, że każda z nas ma swoją motywacje,aby zawalczyć o siebie

hihi ,no w dodatku przywłaszyłaś sobie nazwisko

kurka mam dwóch synów mam nadzieję że będę dobrą teściową