Mama sobie wizażuje, ja coś dorwę i popsuję! Mamy IX-X 2013, cz. X

[nena_milka]

idę sprzątać
a piszę wam o tym dlatego, że gdybym jednak nie posprzątała to mi będzie głupio

[Isabell12]

Napisane przez nena_milka

wyznawcy makaronu czy jakoś tak wpisz pastafarianie w google

"polski kościół latającego potwora spagetti " o my gad!!! ludzka wyobraźnia nie ma granic

[teacherka]

Napisane przez Isabell12

nie, bo by było podobnie jak u ciebie, nawet na leżąco boję się go juz zostawić samego bo tak sie kreci. a w pasach nie chce być zapięty

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------



ojej mocy tacherka, może faktycznie wyjdźcie z domu to poczujesz sie lepiej

Dziś wyjdziemy... Oby...

Napisane przez kasiuni_a

żebym to ja wiedziała
mamy z tym problem, często się zdarza, że coś wywalam
co do zakupów to od kiedy jesteśmy na diecie to jestem co dzień w sklepie, bo ciągle jakieś tam warzywa się kończą, a jak pójdę po warzywa to jeszcze to czy tamto kupię tyle, że nie kupuję teraz żadnych słodyczy, pieczywa (dla Dawida, ale on bardzo mało go jada) i słodkich bułeczek, przekąsek, napoi
rzeczy typu mleko, mąka, makarony, ryże, jakieś puszki kupowaliśmy do tej pory dwa razy w miesiącu biedrze, a cała reszta na bieżąco



współczuję
a spanie z Wami nie pomaga? Miłosz jak wyląduje w końcu w naszym łóżku to śpi do rana


wyszło słońce

U nas duże zakupy raz na tydzień-dwa. Do tego dokupowanie warzyw, łakoci chleb pieczemy w domu. Ogólnie bardzo dużo wydajemy na jedzenie, chyba po prostu za dużó jemy Tż wygląda ok, a ja to wieloryb więc nie ma się z czego cieszyć

Spanie z nami pomaga o tyle, że nie płacze bo jej nie odkładamy. budzi się i tak co 2 godziny srednio...

[Madziuchna27]

Cze!

Napisane przez ja-ika

Tassia miałam Ci napisać o Egipcie, ale widzę, że zmieniłaś zdanie odnośnie wakacji


mnie za każdym razem łapało, ale tak lekko, no i miałam zawsze nifuroksazyd ale ja to jestem przepadlista i wszystko jadłam, nie ograniczałam się i szalałam Ogólnie to trzeba uważać na wszystko co podają w szklankach, bo dolewają swojej wody, tak samo lód do napojów. Warzywa i owoce są myte pod kranem, więc też mogą być przyczyną zatrucia. Wszystko co zostało poddane obróbce termicznej jest ok. Zalecają również podczas mycia zębów płukać wodą z butelek, waż ne jest, żeby były oryginalnie zamknięte, bo zdarza się, że oszukują i nalewają do butelek po wodzie kranówę

ja zamiast nifuroksazydu zakupiłam sobie w Egipcie Antinal i zawsze jestem spokojna w arabskim kraju miałam kłopot tylko raz na dzień przed 24-godzinną wycieczką do Izraela a tak robię wszystko jak napisałaś nie jem surowych warzyw/owoców, piję ciepłe drinki, zęby myję butelkową wodą. Nawet w Turcji

Napisane przez Asiek84

jest nadzieja że prześpi całą noc?

nawet na to nie liczyłam pobudka ok. 0.30 jak kładłam się spać. Ululałam i przy odkładaniu do łóżka znów się rozbudził, więc położyłam go obok siebie i jak zasnął to przeniosłam nie przytulając i podziałało. Kolejna pobudka o 4 i musiałam dać cyca, bo już się awanturował, kolejna pobudka ok. 6 i już nie spał.

Napisane przez MsLullaby

Padne. Urwała się zaluzja i TŻ nie chciał hałasować żeby ją naprawić a że Bartek musi mieć ciemno w pokoju to patrzcie co ten moj chłop wymyślił

kochana, u mnie tak sypialnie wygląda co wieczór, bo mamy za jasne rolety i musimy na karnisz zarzucać jeszcze ciemnobrązowy koc

Napisane przez karolson

Poziomka - ta kuzynki cora schudla z 15 do 11?? To ona powinna die martiwc. Wiesz moj Filip wazy 10800 i naprawde on NIEJEST gruby!!

Tassia a dlaczego nie np Wlochy? Bo nierozumiem.

mój Julek też nie jest gruby, choć udziki ma

Napisane przez kasiuni_a

super, że sam zasnął
on Ci tak mało sypia w dzień?

zazwyczaj śpi godzinę 40 minut, ale wczoraj kupę mu się chciało i dlatego się obudził.

Napisane przez 87czarna

Też pewnie bym się poddała i wzięła do swojego łózka :/

ja tak robię a ostatnio poddaję się i wyciągam cyca, a rano się wkurzam, że puste

[Isabell12]

dobra to ja tez idę sprzątać, mój król wstał to sobie posprzątamy
ewcia ja też bym zjadła sałatkę z fetą iiii lody, ale ani fety ani lodów nie mam, a do sklepu nie polece bo leje ny,
siedze tak i gadam tu z wami w szlafroku oczywiście, ale jakoś czuję tak mi dziwnie.... ja patrzę a ja całą koszulę do pępka mam mokrą, normalnie nawał mleczy, co jest skąd to....?

[tassia]

Napisane przez nena_milka

nooo jakbym kupowała na bierząco to zdecydowanie bym zbankrutowała. jak wskoczę np tylko po mleko to wyjdę jeszcze z 5 innymi rzeczami

no ja tak mam w duzym sklepie
ze jak ide to wydam zawsze 100% wiecej wieckupuje przez internet o polki nie kusza
a na co dzien robie zakupy na bierzaco w miesnym i jarzyniaku
wiec nie kupie wiecej niz potrzeba
zagrozeniem.jest lidl
dlatego chodze sama i z lista
zawsze cos wiecej.kupie ale niewieel

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

wsadzilam ciasto do piekarnika i nie wiem o ktorej
buahahaa wyjdzie zakalec niespodzianka

[papalinka83]

Napisane przez Isabell12

mniej robić i wszystko zjadać,
a tak serio ja mam hopla na tym punkcie i nie wyobrażam sobie wyrzucać jedzenia ( chodź wiadomo zawsze są jakieś resztki) ale taki "szacunek do jedzenia" to chyba z domu wyniosłam, w końcu ciężko na to pracujemy

Ja też nie lubię wyrzucać jedzenia i zawsze jemy to, co akurat trzeba zjeść, zwłaszcza przed kolejnymi zakupami i pilnuję dat ważności itp. Tak jak Nena wolę robić duże zakupy, bo na małych dużo więcej wydaję i kupuję niepotrzebne rzeczy, a na duże idę z listą, planuję na dłużej obiady i potem jemy to, co jest. mięso mrożę w małych porcjach. generalnie też na jedzeniu nie oszczędzamy, w sensie że wolę lepsze kupić a droższe, ale za to raczej się nic nie marnuje

Napisane przez teacherka

Dzień dobry, choć nie za dobry. Masakra jakaś, od paru dni nie wiem jak się nazywam, stąd też moje milczenie, trochę Was podczytuję ale nie mam mocy by pisać.

Wczoraj usypianie Zuzy trwało 2 godziny, pospała 2 i znowu godzina bujania się żeby zasnęła na 3 godziny... Tylko przy mnie sie uspokaja. Ale co z tego, jak odłożyć do łóżeczka się nie daje, ryk jest jak jest jeszcze parę cm nad materacem nie wiem co się dzieje, ale przestaję dawać radę...

Dziś w koncu trochę lepsza pogoda, to może wyjdziemy na spacer, bo juz na łeb dostaję od tego siedzenia w domu.

Myśle o kupnie dywanu. Zuzka ma problem z przemieszczaniem się po panelach, ślizga się po nich tylko, pełza, na macie ma malutko miejsca i to jej bujanie na czworaka trwa już prawie 3 tygodnie i nic z tego nie wynika...

Teacherko - dużo siły i oby się w końcu polepszyło

[Susanna]

Napisane przez tassia

hehehe
co znaczy malo kasy?

ja jedzenia nie wyrzucam.nic a nic

a kasy wydaje wg mnie sporo ale ja nie iszczedzma na jedzeniu i raczej kupuje dobre produkty

1. nie jadac w kanjpach i na miesci
2. do sklepu chodzic z lista i omijac alejki ze slodyczami i napojami bo tam sie wydaje bez sensu
3. robic zakupy na bierzaco, a nie jezdzic do marketow raz na tydzien


ja mam system taki:
raz w miesiacu zamawiam z tesco ezakupy
woda mineralna, mleko, kasze, ryze, pomidory w puszce, papier toaletowy, reczniki papierowe., majonez, keczup, plyn do mycia naczyn, platki owsiane, plyny do prania i troche biezacego jedzebia (jogurt, ser)-200-300zl
raz w tygodniu jade kupic pieczywo orkiszowe i zamrazam na caly tydzien-18 zl
a takto robie zakupy w jarzyniaku i miesnym, czasem podjade do lidla-q100zlna tydzien jak oszcedzam

w zeszlym miesiacu wywalilam jednego brokula
w maju narazie pol wedzonej ryby i dupke chleba

tak to nie wywalam nic

Idealnie napisane, od siebie dodam tylko, że większe zakupy robić raz w miesiącu i kupować wówczas produkty spożywcze, które można długo przechowywać: ryż, makaron, mąkę, kaszę, mleko w kartoniku, śmietanę itp. - one mogą stać długo a zawsze warto mieć je pod ręką. Poza tym robiąc zakupy na bieżąco nie trzeba będzie potem dźwigać tych ciężarów tu kg mąki, tutaj paczka ryżu, mleko a do tego drobne zakupy i się nazbiera niezły pakuneczek.

Po ślubie robiłam błąd i jeździliśmy co tydzień na duże zakupy, masa jedzenia się marnowała a mi było z tym bardzo, bardzo źle bo wiadomo że jedzenia nie powinno się wyrzucać. Potem zaczęłam kupować na bieżąco i nie dość, że pieniądz zaoszczędzony to i wszystko powyjadane z lodówki.

U nas cały czas leje Kolejny dzień kisimy się w domu. Pan Stanisław nie lubi jak zakładam na wózek folię przeciwdeszczową, wyje strasznie i potem wszystko od środka jest zaparowane

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Napisane przez tassia

no ja tak mam w duzym sklepie
ze jak ide to wydam zawsze 100% wiecej wieckupuje przez internet o polki nie kusza
a na co dzien robie zakupy na bierzaco w miesnym i jarzyniaku
wiec nie kupie wiecej niz potrzeba
zagrozeniem.jest lidl
dlatego chodze sama i z lista
zawsze cos wiecej.kupie ale niewieel

Dla mnie zagrożeniem jest Biedra - zawsze kupię jakąś pierdołkę w promocji

[Aaamelkaa]

hej
ale paskudna pogoda
nic tylko w domu siedzieć pod kołdrą taaa tyle że tak mogłam napisać rok temu a teraz trzeba kombinować jak tu Syna zabawić
nie lubie dni kiedy nie możemy wyjść na spacer, dezorganizuje mi to harmonogram dnia

Napisane przez ja-ika

nie przejmuj się głupim gadaniem nie ma mowy o przekarmianiu jeżeli kp i wcale dużo nie je zacznie się więcej ruszać, to wszystko spali i wtedy będziesz się martwić, że za mało waży

proszę termoopakowanie http://allegro.pl/babyono-podgrzewac...205115773.html

i trampki takie miętowe http://allegro.pl/b3-tenisowki-mieto...164736597.html i niebieskie (kolor 10) http://allegro.pl/b3k-tenisowki-conv...155938475.html wiem, że to takie zwykłe i nie oryginalne, ale mi się podobają i nie przykładam wagi do marki

fajne trampki
mam podobne różowe i bardzo sobie chwale

[papalinka83]

Leje, a ja muszę na zakupy iść, bo jutro przyjeżdżają moi rodzice, lodówka prawie pusta, chciałam jakieś ciasto upiec, a to dooopa i chyba będę musiałą poczekać, aż tż wróci z pracy

[your Angel]

[papalinka83]

Napisane przez your Angel

[Aaamelkaa]

właśnie odkryłam że drzwi balkonowe ponownie mi przeciekają
zgłaszałam sprawę w styczniu, przyjechał serwisant,coś tam pogmerał i obiecywał że będzie ok i było do dziś , teraz im nie daruje przecież to strach gdzieś wyjechać na weekend

[tassia]

Napisane przez papalinka83

Leje, a ja muszę na zakupy iść, bo jutro przyjeżdżają moi rodzice, lodówka prawie pusta, chciałam jakieś ciasto upiec, a to dooopa i chyba będę musiałą poczekać, aż tż wróci z pracy

ja z tego powodu pojechalam wczoraj o 21
dzis juz wszystko ready

Napisane przez your Angel

heloł

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez your Angel

a moj Alek coraz grubszy
dziwilo mnie to ze jest taki drobny jak na mnie i na tza
ale teraz nadrabia i to chyba dzieki temu ze nie je juz mojego cyca -wtedy trzyma linie a teraz je wszystko co mozna podac takiemu dziecku,,,
moze kaszke powinnam odpuscic

[papalinka83]

Napisane przez tassia

ja z tego powodu pojechalam wczoraj o 21
dzis juz wszystko ready







heloł

Ja jakoś nie wierzyłam w ten deszcz dzisiaj, może mało przewidująca jestem Robię zakupy online właśnie, a resztę dokupi mąż wracając z pracy. kiedyś czasem jeździlismy późno do tesco 24, bo wtedy nie było ludzi, ale bez samochodu to bym się jednak nie wybrała.

[ewacia85]

Napisane przez your Angel

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez papalinka83

Ja jakoś nie wierzyłam w ten deszcz dzisiaj, może mało przewidująca jestem Robię zakupy online właśnie, a resztę dokupi mąż wracając z pracy. kiedyś czasem jeździlismy późno do tesco 24, bo wtedy nie było ludzi, ale bez samochodu to bym się jednak nie wybrała.

heheh ja tez nie wierzylam... mowilam ze juz od kilku dni padac ma i nie pada

[87czarna]

U nas dla odmiany od 2 dni super ciepło i piękne słoneczko

[czaszka_]

mała się drze znowu od rana....aaaaaaaaaaaaaaaaa aa oszaleje!!!!

[your Angel]

Kurde, nie ma opcji żebym była na bieżąco

Rano sobie pomyślałam żeby sprzedać buziaka Teacherce za polecenie "Księgi dźwięków"

Wystawiłam dziś bujaczek i matę edukacyjną - oby poszły...
Poza tym zbieram się do obfocenia ciuchów, tylko ciężko mi idzie


A z innej beczki, to wkurzył mnie menadżer obiektu, w którym robię wesele. Już na pierwszej rozmowie wynegocjowaliśmy, że facet schodzi nam z opłaty korkowej za alkohol (tj. aż 15 zł za osobę jak się kupuje własny). Były już 3 rozmowy, za każdym razem o tym przypominamy a w ostatniej rozmowie telefonicznej on mi mówi, że kompletnie nie pamięta żeby się zobowiązał z zejścia z tego, nikomu z tego nie zszedł bla-bla-bla. No i zaprosił na kolejne spotkanie żeby dogadać jakieś rzeczy i podobno "będziemy zadowoleni".
Ja mu mówię, że inną salę już odmówiłam, jestem 500 zł do tyłu i jeśli tutaj nie wypali, to wesela nie będzie
No nie wiem, pojedziemy, pogadamy. Ale to bzdura jakaś żeby się tak wykręcać. W końcu zdecydowaliśmy się na to inne miejsce po kalkulacji kosztów. A to korkowe jest absurdalnie wysokie.

[matallewar]

Napisane przez ewacia85

o i dobrym sposobem jest wysyłanie tż na zakupy boon kupi to co mu smsem napisze aja to zaraz bym kupiła wiecej...bo makaron sie konczy...bo to sie przyda , albo zmieniąłbtym koncepcje obiadową itp

U nas tak samo
Ale tż zawsze mi coś źle kupi i się denerwuję na niego

Napisane przez papalinka83

Leje, a ja muszę na zakupy iść, bo jutro przyjeżdżają moi rodzice, lodówka prawie pusta, chciałam jakieś ciasto upiec, a to dooopa i chyba będę musiałą poczekać, aż tż wróci z pracy

Łączę się w bólu, u nas jutro urodziny Edzika, a ja nic nie mam ani na tort, ani na jedzonko... Ani świeczek, ani nic! Dobrze, że mam auto

Napisane przez Lolaaaaaaa88

heheh ja tez nie wierzylam... mowilam ze juz od kilku dni padac ma i nie pada

Ja też nie wierzyłam i miałam nadzieję, że grill na działce wypali. Ale dobrze, że przełożyłam imprezę do domu

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez your Angel

Kurde, nie ma opcji żebym była na bieżąco

Rano sobie pomyślałam żeby sprzedać buziaka Teacherce za polecenie "Księgi dźwięków"

Wystawiłam dziś bujaczek i matę edukacyjną - oby poszły...
Poza tym zbieram się do obfocenia ciuchów, tylko ciężko mi idzie


A z innej beczki, to wkurzył mnie menadżer obiektu, w którym robię wesele. Już na pierwszej rozmowie wynegocjowaliśmy, że facet schodzi nam z opłaty korkowej za alkohol (tj. aż 15 zł za osobę jak się kupuje własny). Były już 3 rozmowy, za każdym razem o tym przypominamy a w ostatniej rozmowie telefonicznej on mi mówi, że kompletnie nie pamięta żeby się zobowiązał z zejścia z tego, nikomu z tego nie zszedł bla-bla-bla. No i zaprosił na kolejne spotkanie żeby dogadać jakieś rzeczy i podobno "będziemy zadowoleni".
Ja mu mówię, że inną salę już odmówiłam, jestem 500 zł do tyłu i jeśli tutaj nie wypali, to wesela nie będzie
No nie wiem, pojedziemy, pogadamy. Ale to bzdura jakaś żeby się tak wykręcać. W końcu zdecydowaliśmy się na to inne miejsce po kalkulacji kosztów. A to korkowe jest absurdalnie wysokie.

Jakiś krętacz
Weźcie na piśmie wszystkie ustalenia teraz, żeby nie mógł nic cofnąć

[angelikada]

Napisane przez papalinka83

podobno cielęcina bardzo uczula

Znowu bach na główkę


A w ogóle to dziś mamy z mężem 3 rocznicę ślubu i 10 razem w weekend przyjadą moi rodzice i zamierzamy w sobotę wieczorem iść na jakąś kolację albo coś, pierwszy raz od urodzenia Oli

my we wrześniu 2 rocznice ślubu a w grudniu 10 bycia razem

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez your Angel

Kurde, nie ma opcji żebym była na bieżąco

Rano sobie pomyślałam żeby sprzedać buziaka Teacherce za polecenie "Księgi dźwięków"

Wystawiłam dziś bujaczek i matę edukacyjną - oby poszły...
Poza tym zbieram się do obfocenia ciuchów, tylko ciężko mi idzie


A z innej beczki, to wkurzył mnie menadżer obiektu, w którym robię wesele. Już na pierwszej rozmowie wynegocjowaliśmy, że facet schodzi nam z opłaty korkowej za alkohol (tj. aż 15 zł za osobę jak się kupuje własny). Były już 3 rozmowy, za każdym razem o tym przypominamy a w ostatniej rozmowie telefonicznej on mi mówi, że kompletnie nie pamięta żeby się zobowiązał z zejścia z tego, nikomu z tego nie zszedł bla-bla-bla. No i zaprosił na kolejne spotkanie żeby dogadać jakieś rzeczy i podobno "będziemy zadowoleni".
Ja mu mówię, że inną salę już odmówiłam, jestem 500 zł do tyłu i jeśli tutaj nie wypali, to wesela nie będzie
No nie wiem, pojedziemy, pogadamy. Ale to bzdura jakaś żeby się tak wykręcać. W końcu zdecydowaliśmy się na to inne miejsce po kalkulacji kosztów. A to korkowe jest absurdalnie wysokie.

wlasnie na pismie ma dac i tyle
bosz ludzie dla kasy zrobia wszystko...

[vea7]

Madziuchna

logoasia

Lulla, zdolniacha
Chodzić na zakupy z listą i przemyślanymi posiłkami i polubić zapiekanki
U nas raz w tygodniu przyjeżdża Tesco - fajnie, bo zamawiasz na spokojnie i nic "po drodze do kasy" nie dobierzesz Raz w tygodniu Hala Targowa i warzywa oraz mięso (część mrozimy). I co dwa dni zazwyczaj Lidl - pieczywo, brakujące rzeczy i ryby (nie lubię mrożonych). Jak coś nie dojedzone, to robię zapiekankę albo na kolacje dojadamy

katarzyna
A z bateryjkami to prawda, gdyby nie to, że wiem co je, to bym posądziła Bartka o podanie jakiegoś dopalacza Młodemu Ciągle w ruchu, prawie nie śpi w dzień, jak już siądzie to po to, żeby coś potarmosić, wyrzucić, a najchętniej ponaparzać jednym w drugie... ostatecznie w podłogę A pediatra mówi, że to nie ADHD

misia, Ty walczysz, a pół wątku zazdrości Trzymaj się mocno Kochana

kahunia, brawa za raczkowanie

agusiowata, bosz, jak ja nie lubię takich ludzi
Uważam, że jeśli ktoś będzie chciał, to się pochwali, a skoro nie mówi, to i ja się o ciążę dopytywać nie będę - chyba, że brzuszek widać i wątpliwości nie ma. Ale i wtedy nie o szczegóły, a raczej o samopoczucie

ja, spokojnej podróży

Islabell, u nas leje dzisiaj i mam przez to mega doła... zdecydowanie światłolubna jestem

nephelim wow, ale leci maluch

papalinka, dzieci tak mają, chociaż podobno dopiero starsze W mojej rodzinie od lat krąży opowieść, jak to na wakacjach w wieku ok. trzech lat, upodobałam sobie wieszak na stołówce i regularnie podczas śniadania siadałam pod nim i waliłam kupę... bez wieszaka i bez audytorium nie robiłam

teacherka

aniołku
Niestety... wszystko na piśmie


Co do sprzątania - raz w tygodniu Bartek odkurza wszystko - szafki, listwy, podłogi, etc... prontuje, zmywamy podłogi, a ja co dwa-trzy dni latam z odkurzaczem po podłogach. Mam swoją teorię, że ktoś nam ten kurz i paproszki podrzuca, bo 10 minut po odkurzeniu znowu są
Poza tym włosy, włosy... wszędzie moje włosy

Skończyłam rehabilitację, a plecy nadal bolą... mniej, ale bolą
Aha i fizjoterapeuta kazał zapisać się na jogę, bo "brzuszek przydałoby się zrzucić, jeśli myśli Pani o kolejnym dziecku, a nie o operacji"
O fitnessie mam na razie zapomnieć - joga albo pilates... ale na pilatesie kiedyś zasnęłam, więc...

[agusiowata]

Napisane przez ewacia85

jak już jesteśmy w temacie komuni to tez prosze o rade tż na ostatni gwizdek pewnie zacznie mnie agniać po sklepach żebym sobie coś kupiła a ja tak nie cierpie na ostatnią chwile tylko że on jak go nie przyciśnie to czasu nie znajdzie no i mam w domu 3 sukienki o których tż nie wie nawet że takie mam dokupiłabym tylko marynarke tylko która pasuje na komunie ...mi się wydaje że rozowo czarna ta z kokardką z tyłu niebiesko czarna zbyt kusa a at z wzorem to sama nie wiem
ps ja nie papużka wiec laski nie oczekujcie ze zobaczycie

mnie się ta pierwsza podoba

[misia332]

Napisane przez your Angel

Kurde, nie ma opcji żebym była na bieżąco

Rano sobie pomyślałam żeby sprzedać buziaka Teacherce za polecenie "Księgi dźwięków"

Wystawiłam dziś bujaczek i matę edukacyjną - oby poszły...
Poza tym zbieram się do obfocenia ciuchów, tylko ciężko mi idzie


A z innej beczki, to wkurzył mnie menadżer obiektu, w którym robię wesele. Już na pierwszej rozmowie wynegocjowaliśmy, że facet schodzi nam z opłaty korkowej za alkohol (tj. aż 15 zł za osobę jak się kupuje własny). Były już 3 rozmowy, za każdym razem o tym przypominamy a w ostatniej rozmowie telefonicznej on mi mówi, że kompletnie nie pamięta żeby się zobowiązał z zejścia z tego, nikomu z tego nie zszedł bla-bla-bla. No i zaprosił na kolejne spotkanie żeby dogadać jakieś rzeczy i podobno "będziemy zadowoleni".
Ja mu mówię, że inną salę już odmówiłam, jestem 500 zł do tyłu i jeśli tutaj nie wypali, to wesela nie będzie
No nie wiem, pojedziemy, pogadamy. Ale to bzdura jakaś żeby się tak wykręcać. W końcu zdecydowaliśmy się na to inne miejsce po kalkulacji kosztów. A to korkowe jest absurdalnie wysokie.

ile ???

ja płaciłam 4 zł chyba, a miało być po 7.

Przecież przy 10 butelkach wódki tj 150 zł, przy 20 300 zł !! Facet oszalał chyba.

[angelikada]

Napisane przez matallewar

Ziajka robi antybzzz i on chyba jest tańszy


KAROLSON zapomnialam Ci napisać, że golabki też były mega

ja kupiłam z ziajki i kosztwaoł 20 zł w aptece

[karolson]

Napisane przez agusiowata

A raczkuje? Adaś waży 9500 gram i też nie siedzi.

Nieraczkuje, ale staje na kolanka i raczki i sie giba.

Bylismy na bioderkach juz chyba czwarty raz i mamy przyjsc piaty jak bedzie chodzi stabilnie. Pani owtarzala ze jak sie juz giba to ma czas sam dojdzie do raczkowania i wazne zeby tego nie ominal i nie stanal.

Lulla ja nie wywalam jedzenia wogole... no chyba ze mi pomidor plesnia zajdzie jak niewyjme z siatki ale to sporadycznie. To co zostanie z obuadu daje TZowi do pracy. Wedline kupuje po 20-30 dag tyle cp na kanapki jak mam czegos za duzo a wiem ze niewykorzystam to mroze. Zakupy robie roznie albo w malym marcpolu kolomnie gdzie jest drogo albo w auchan gdzie jest taniej ale duzo pokus jak w biedrze czy lidlu.

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez vea7

Madziuchna

logoasia

Lulla, zdolniacha
Chodzić na zakupy z listą i przemyślanymi posiłkami i polubić zapiekanki
U nas raz w tygodniu przyjeżdża Tesco - fajnie, bo zamawiasz na spokojnie i nic "po drodze do kasy" nie dobierzesz Raz w tygodniu Hala Targowa i warzywa oraz mięso (część mrozimy). I co dwa dni zazwyczaj Lidl - pieczywo, brakujące rzeczy i ryby (nie lubię mrożonych). Jak coś nie dojedzone, to robię zapiekankę albo na kolacje dojadamy

katarzyna
A z bateryjkami to prawda, gdyby nie to, że wiem co je, to bym posądziła Bartka o podanie jakiegoś dopalacza Młodemu Ciągle w ruchu, prawie nie śpi w dzień, jak już siądzie to po to, żeby coś potarmosić, wyrzucić, a najchętniej ponaparzać jednym w drugie... ostatecznie w podłogę A pediatra mówi, że to nie ADHD

misia, Ty walczysz, a pół wątku zazdrości Trzymaj się mocno Kochana

kahunia, brawa za raczkowanie

agusiowata, bosz, jak ja nie lubię takich ludzi
Uważam, że jeśli ktoś będzie chciał, to się pochwali, a skoro nie mówi, to i ja się o ciążę dopytywać nie będę - chyba, że brzuszek widać i wątpliwości nie ma. Ale i wtedy nie o szczegóły, a raczej o samopoczucie

ja, spokojnej podróży

Islabell, u nas leje dzisiaj i mam przez to mega doła... zdecydowanie światłolubna jestem

nephelim wow, ale leci maluch

papalinka, dzieci tak mają, chociaż podobno dopiero starsze W mojej rodzinie od lat krąży opowieść, jak to na wakacjach w wieku ok. trzech lat, upodobałam sobie wieszak na stołówce i regularnie podczas śniadania siadałam pod nim i waliłam kupę... bez wieszaka i bez audytorium nie robiłam

teacherka

aniołku
Niestety... wszystko na piśmie


Co do sprzątania - raz w tygodniu Bartek odkurza wszystko - szafki, listwy, podłogi, etc... prontuje, zmywamy podłogi, a ja co dwa-trzy dni latam z odkurzaczem po podłogach. Mam swoją teorię, że ktoś nam ten kurz i paproszki podrzuca, bo 10 minut po odkurzeniu znowu są
Poza tym włosy, włosy... wszędzie moje włosy

Skończyłam rehabilitację, a plecy nadal bolą... mniej, ale bolą
Aha i fizjoterapeuta kazał zapisać się na jogę, bo "brzuszek przydałoby się zrzucić, jeśli myśli Pani o kolejnym dziecku, a nie o operacji"
O fitnessie mam na razie zapomnieć - joga albo pilates... ale na pilatesie kiedyś zasnęłam, więc...

wybacz
ja bym na joge chetnie poszla
wogole widzialam jakies inne odmiany na takich linach, no kozak