Mama sobie wizażuje, ja coś dorwę i popsuję! Mamy IX-X 2013, cz. X

[Natala84]

Kaska, pisałaś ostatnio o godzinach jedzenia Mikołaja. Napisałabyś raz jeszcze? z ilościami? i jak się układają drzemki?

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Napisane przez tassia

ladnie. nawet bardzo
najpierw tylko sloiki ale teraz przekonuje sie tez do mojej kuchni
i ciesze sie bo tez udaje mi sie wydluzac te nocne przerwy, a w zasadzie jedna bo juz ladnie spi 8godzin ciagiem
wiec licze ze z czasem to ogarne.
natomiast generalnie i tak wydaje mi sie ze je malo. obiad -duzy slok, deser -maly sloik +/-, kaszka 120ml, mleko max 400ml ale blizej 350 na dobe
(dane z dzis bo byl na butli jak mnie nie bylo)

chyba wcale nie tak mało, po prostu normalnie a przede wszystkim najważniejsze że chętnie
a jak wcześniej postępowałaś? jak nie chciał np obiadku albo zjadł 2-3 łyżeczki to co, kp?

[kaska87]

Napisane przez Natala84

Kaska, pisałaś ostatnio o godzinach jedzenia Mikołaja. Napisałabyś raz jeszcze? z ilościami? i jak się układają drzemki?

teraz jest tak:
7-8 180ml mm
10-11 150ml mm+kaszka ryżowa
13-14 obiadek 190/200g (tak oceniam bo ja robię sama)
16-17 deserek 130g bo kupuję
18:30-19:00 180ml mm+zdrowy brzuszek

drzemki to różnie, zależy czy jesteśmy w domu, czy jest jeden czy dwa spacerki, ale przeważnie między 1 a drugim śniadaniem drzemka ok 40minut, no i na spacerze też przeważnie 40-60minut

[Natala84]

Napisane przez kaska87

teraz jest tak:
7-8 180ml mm
10-11 150ml mm+kaszka ryżowa
13-14 obiadek 190/200g (tak oceniam bo ja robię sama)
16-17 deserek 130g bo kupuję
18:30-19:00 180ml mm+zdrowy brzuszek

drzemki to różnie, zależy czy jesteśmy w domu, czy jest jeden czy dwa spacerki, ale przeważnie między 1 a drugim śniadaniem drzemka ok 40minut, no i na spacerze też przeważnie 40-60minut

super, dzięki
czyli spanie w dzień takie króciutkie, no ale nie ma się co dziwić skoro w nocy tak śpi
a jeszcze jedno, 180 ml mm to 180 gotowego mleka, czy na 180 ml wody ? (wtedy wychodzi jakies 200 ml mm pewnie)

[kaska87]

ja tam wolę, żeby w nocy spał, niż zaliczał w dzień kilkugodzinne drzemki
a mm to mówię wody samej ile daję

[83monia]

Napisane przez agusiamaskota

Nie rozumiem Was czasami
Możecie mnie bić ile chcecie, ale oprócz oblizywania tej słynnej delicji, moje dziecko kosztuje większość rzeczy! Nie widzę w tym nic złego, nie uważam się za złą matkę pod tym względem. Jak to mówi T. i moja mama "lepiej dać dziecku, niż by mogło mu się zachcieć"
Maja je oprócz mleka, deserków owocowych i obiadku - zupa warzywna z mięsem (pierś z kurczaka/ gołąbek/ cielęcina/ indyk) i kaszki z glutenem: biszkopty, chleb z cienko posmarowanym masłem, delicje próbowała, wczoraj ptasie mleczko, kolorowe galaretki lizała, krem budyniowy z ciasta, lody (mój tata dał jej skosztować), lizała rzodkiewkę (mina bezcenna ), kluskę, ziemniaka... I pewnie jeszcze coś by się znalazło So... zaraz będzie lincz społeczny

spoko, ja kini tez dawalam. arturowi i nati dlugo nie bo oni alergicy i wysypywalo po wielu rzeczach. z nati dopiero wprowadzam marchewki itp. a ma juz prawie 8 mies... w jej wieku kinia siedziala z kiszonym ogorkiem w dloni i wcinala aż miło

[misia332]

Napisane przez kaska87

teraz jest tak:
7-8 180ml mm
10-11 150ml mm+kaszka ryżowa
13-14 obiadek 190/200g (tak oceniam bo ja robię sama)
16-17 deserek 130g bo kupuję
18:30-19:00 180ml mm+zdrowy brzuszek

drzemki to różnie, zależy czy jesteśmy w domu, czy jest jeden czy dwa spacerki, ale przeważnie między 1 a drugim śniadaniem drzemka ok 40minut, no i na spacerze też przeważnie 40-60minut

fajnie Ci je.
Chciałabym, żeby kurczak zjadał choć połowę tego co Twoja Mysza.

[Natala84]

Napisane przez kaska87

ja tam wolę, żeby w nocy spał, niż zaliczał w dzień kilkugodzinne drzemki
a mm to mówię wody samej ile daję

nie no jasne że lepsze spanie w nocy
tak myślałam Hania póki co wypija na 150 ml wody ale to i tak nieźle biorąc pod uwagę że jeszcze miesiąc temu piła 30 ml na 10 razy

[bajka1807]

Napisane przez tassia

dziewczyny ja musze napisac swoje przemyslenia w pewnej kwestii
od jakiegos czasu obserwuje ze tlumaczycie sie:
-ale ja nie sadzam
-zdjecie dziecka +wiem ze nie wolno stawiac ale tz/babcia/kolezanka
-ja sie nie odezwe bo zostane zlinczowana

itp.

wyluuuzujcie laski

Napisane przez MsLullaby

Ja kazalam tztowi cos wymyslic a on wymyslil dmuchany basenik siostrzenicy kupilam ta malpke z fp (mowisz o tej fioletowej?) i chyba kupie ja tez Bartkowi bo smieszna jest

Amelka ma malpke i bardzo ja lubi

Napisane przez kaska87

ja na dniach dostane @ bo brzuch boli i wykres mi tak mówi

no właśnie o tej małpce myślałam- teraz często reklamują ja na tvn

Tasiu zgadzam się
a poza tym na żywo swoim koleżankom uwagi nie zwracamy bo maja swój rozum, ale na forum juz tak hehe
chociaż ja wole jak mi ktoś powie, że nie wolno za rączkę prowadzać bo myślałam, że za jedna można

my też basen mamy w planach więc w sumie tez może być, Piotrek chce mu kupić piaskownico-basen

chociaż chyba lepiej dmuchany bo jak walnie to nie będzie bolało

pokaz ty ten swoj wykres.

co do basenopiaskownicy, Blanka ma taki tylko ze w ksztalcie kwiatka czyli jest okragly i wiekszy jak ta muszelka, bralam najwiekszy jaki byl no i dno jest plaskie. sprawdza sie aczkolwiek wody to ja tam moze raz nalalam gownie sluzy jako piaskownica, a woda lana byla do zwyklego baseniku albo do takiego jak w zalaczniku

Napisane przez Natala84

ja też nie
pierwszy bobas to była dla mnie fascynacja
drugi mocno sprowadził mnie na ziemię


planujemy coś w Łodzi zrobić


ja mam ten z piaskownicą dla Marysi, u dziadków stoi. ma jedną wadę - dno jest nierówne, takie pofalowane. więc w części gdzie jest woda łatwo o wywrotkę...


nigdy nie mów nigdy


zgadzam się
na tym etapie raczej nie ma co linczować za lekko słonego ziemniaka czy twarożek podany miesiąc wcześniej
ale słodycze po prostu jak dla mnie nie mają sensu tak samo jak smażone kotlety czy frytki bo wiadomo, że ma być przede wszystkim zdrowo. i dlatego nie zamierzam ich dawać jak długo się da


u nas żywieniowa masakra Hania nie chce NIC oprócz mleka ona się już wkurza jak ją do krzesełka wkładam, potem jest już tylko gorzej szrpie śliniak, kopie nogami, wyrywa mi łyżeczkę i nią rzuca (po czym z ogromną fascynacją patrzy gdzie upadła ). więc słabo strasznie mnie to zaczyna frustrować, choć staram się nie denerwować....
no ale przebiła się druga górna jedynka, więc mamy 4 ząbki
oby potem zaczęła znowu jeść

mnie Amela nie sprowadzila na ziemie, jakos tak na luzie to wszystko z nimi ogarniam chociaz wiadomo czasem czlowiek musial by sie rozdwoic

co do jedzenia, Amela z doroslych rzeczy do tylko ziemniaki dostala, ale ja malo sole wiec nie musiala pozniej wypic hektolitra wody
chleb czy bulki sa na przadku dziennym zeby ja zajac gdy cos potrzebuje zrobic w kuchni, lizala cytryne, jadla biszkopty a tak to sie trzymamy sloikow

dzisiaj za to tz mnie w trabe zaczal robic jemy obiad, Amela jak zwykle malo co wscieklizny nie dostanie i pcha sie do talerza, wiec dal jej ziemniakow, a ja pytam co jej do buzi w pakowal a on mi na to "no kotleta jej dalem, wzialem pogryzlem, polknelem, zwrocilem na reke i jej do dzioba zapodalem" obrzydliwego mam meza ale musial lacha ze mnie pociagnac heh.


Natala co do jedzenia Hani to niestety rozumiem w pelni, Blanka nie chciala mi jesc do 3 roku zycia. identycznie bylo jak u was, sliniak nie mial racji bytu, na widok lyzeczki odwracanie glowy i zaciskanie buzi. okropienstwo! myslalam ze sie nerwowo wykoncze, kazda pora karmienia przyprawiala mnie o palpitacje serca nie wiem jak ja sobie dalam z tym rade, trzeba bylo sie pogodzic z tym ze jest tadek niejadek.


w ogole dzwonili do mnie z przychodni w piatek zemu Amelki nie szczepie bo ma zalegla zoltaczke no prosze, a myslalam ze w tylku to maja

kolejny news to to ze dostalismy pismo z urzedu miasta ze tz musi oddac auto w razie mobilizacji lub wojny, a tydzien pozniej decyzje o zdaniu samochodu do komendy glownej policji na szczescie nie chodzi o nasze auto tylko jego siostry ale to tz jest wlascicielem. zadzwonil tam wyjasnic bo tam napisane bylo zeby oddac teraz zaraz a okazalo sie ze dopiero jak wojna wybuchnie. no ale jaja jak berety!

a i zazdroszcze tz. oddawal swoje nowo zakupione auto do mechanika, wycinali dpf'a i wymieniali to co trzeba, jak podlaczyli pod kompa to sie okazalo ze zamiast 136 KM ma 180 fajnie bo auto male to ma pierdniecie, ale z drugiej strony boje sie zeby tz nie odlecial nim na autostradzie

[ja-ika]

Napisane przez misia332

wszystkiego naj Aleksandro !

dla dziewczynki : Elia, Rosa, Blanka, i Sara.

Tylko nie Rosa, bo jak to będzie wyglądać z Waszym nazwiskiem

Hej Boja nie zalało Cię?

[kaska87]

Natala ostatnio miał kryzysy jakieś i jadł po 90ml ale na szczęście mu apetyt wrócił- ogólnie lubi jeść, wyrywa mi czasem z talerza

z resztą jak będziemy to zobaczycie jak coś będzie stało w jego zasięgu- pilnujcie pożywienia

[MsLullaby]

Napisane przez 83monia

https://www.youtube.com/watch?v=S4l4QYOJEsE

Jutro zobaczę co to bo jestem na telefonie już

[bojatoja]

Napisane przez kaska87

co kupujecie dzieciom na dzień dziecka
bo ja myślałam, żeby tą małpkę fp kupić, ale moje dziecko gardzi zabawkami
jeszcze się zastanawiałam, żeby mu kupić pościel (minky) do nowego pokoju kocyk+podusia w stylu marynarskim bo taki będzie miał pokój
http://allegro.pl/marynarski-komplet...168423526.html

Ładna pościel
Ja pewnie kupie jakiś ciuch, bo mi zaczyna brakować

Napisane przez kaska87

my też basen mamy w planach więc w sumie tez może być, Piotrek chce mu kupić piaskownico-basen
http://www.twiloo.tk/img/12821506/i-...adiso-toys.jpg

chociaż chyba lepiej dmuchany bo jak walnie to nie będzie bolało

Mój siostrzeniec taki ma, ale zawsze piach przesypuje do wody

Napisane przez angelikada

mam do was pytanko...czy po wprowadzeniu sloiczkow kupka bardzo zmienia swoją konsystencje ? bo mi się wydaje ze Lena za twardą robi:/ tzn no zawsze była piers to te kupki były luźniejsze a teraz takie bardziej zbite że już na pewno nie wyleci z pampersa tak ma być??

Noramalne to, że bardziej zbita.

Napisane przez dodinha

Dziewczyny,mam pytanie!Dzwonila moja przyjaciolka,ze jej coreczka ma szkarlatyne.Bylam u niej z Helka w srode.Czy mozliwe jest,ze Helka tez bedzie chora?

Do roku dzieci nie zarażają się szkarlatyną.

Napisane przez Lolaaaaaaa88

polozylam mlodego spac o 19. obudzil sie 20 min temu i tak strassnie placze
niech te zeby juz wyjda........

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Eh, może ząbki.
U nas też nocki kiepskie.

[misia332]

Napisane przez ja-ika

Tylko nie Rosa, bo jak to będzie wyglądać z Waszym nazwiskiem

Hej Boja nie zalało Cię?

Była babcia Rozalia R, to może być i Rosa.

[MsLullaby]

Natala może Cie to pocieszy ale u nas jest na odwrót, Bartek chce jeść wszystko oprócz mleka jak wypije spokojnie bez wyginania 120ml to mu cały dzień dziękuję. Dziś np ostatnio wypił 120ml o 6 rano a kolejne mleko dopiero teraz uwaga 140ml i to z wielkim bólem. No na drugie śniadanie je kaszke na mm jeszcze ale to łyżeczką

[bajka1807]

Napisane przez Natala84

nie no jasne że lepsze spanie w nocy
tak myślałam Hania póki co wypija na 150 ml wody ale to i tak nieźle biorąc pod uwagę że jeszcze miesiąc temu piła 30 ml na 10 razy

Amela tez wypija mm na 150 ml wody, kaszke tez je na takiej ilosci. na obiad ma duzy sloiczek i owoce tez zazwyczaj duzy. ona zupelnie rpzeciwienstwo Blanki, zarla by non stop co sie jakos na wage nie przeklada

Napisane przez kaska87

Natala ostatnio miał kryzysy jakieś i jadł po 90ml ale na szczęście mu apetyt wrócił- ogólnie lubi jeść, wyrywa mi czasem z talerza

z resztą jak będziemy to zobaczycie jak coś będzie stało w jego zasięgu- pilnujcie pożywienia

hehe Amela ma identyko! krzyczy na mnie zebym jej cos dala a jak musi czekac na obiadek to jest okropny ryk ktory mija w momencie wyladowania lyzeczki w buzi

[misia332]

Napisane przez MsLullaby

Natala może Cie to pocieszy ale u nas jest na odwrót, Bartek chce jeść wszystko oprócz mleka jak wypije spokojnie bez wyginania 120ml to mu cały dzień dziękuję. Dziś np ostatnio wypił 120ml o 6 rano a kolejne mleko dopiero teraz uwaga 140ml i to z wielkim bólem. No na drugie śniadanie je kaszke na mm jeszcze ale to łyżeczką

to i tak super. Mój je tylko wieczorem 90-120 ml. Rano je kaszkę mleczno-ryżową z owocem.
A potem muszę kombinować.

[bojatoja]

Napisane przez ja-ika

Tylko nie Rosa, bo jak to będzie wyglądać z Waszym nazwiskiem

Hej Boja nie zalało Cię?

Ja wysoko mieszkam, więc mnie prędko nie zaleje Kilka ulic było zamkniętych bo zalanych. A tak to chyba było dość spokojnie.
Nie było mnie tu chwilę, ale nie przez te ulewy

[Natala84]

Napisane przez bajka1807

mnie Amela nie sprowadzila na ziemie, jakos tak na luzie to wszystko z nimi ogarniam chociaz wiadomo czasem czlowiek musial by sie rozdwoic

co do jedzenia, Amela z doroslych rzeczy do tylko ziemniaki dostala, ale ja malo sole wiec nie musiala pozniej wypic hektolitra wody
chleb czy bulki sa na przadku dziennym zeby ja zajac gdy cos potrzebuje zrobic w kuchni, lizala cytryne, jadla biszkopty a tak to sie trzymamy sloikow

dzisiaj za to tz mnie w trabe zaczal robic jemy obiad, Amela jak zwykle malo co wscieklizny nie dostanie i pcha sie do talerza, wiec dal jej ziemniakow, a ja pytam co jej do buzi w pakowal a on mi na to "no kotleta jej dalem, wzialem pogryzlem, polknelem, zwrocilem na reke i jej do dzioba zapodalem" obrzydliwego mam meza ale musial lacha ze mnie pociagnac heh.


Natala co do jedzenia Hani to niestety rozumiem w pelni, Blanka nie chciala mi jesc do 3 roku zycia. identycznie bylo jak u was, sliniak nie mial racji bytu, na widok lyzeczki odwracanie glowy i zaciskanie buzi. okropienstwo! myslalam ze sie nerwowo wykoncze, kazda pora karmienia przyprawiala mnie o palpitacje serca nie wiem jak ja sobie dalam z tym rade, trzeba bylo sie pogodzic z tym ze jest tadek niejadek.

wiesz co ,mnie mocno dopiekło chorowanie Marysi w tym roku serio, mnóstwo czasu spędziłam z nimi w domu siedząc i nie ruszając się nigdzie. szału można dostać
co do tego jedzenia, to mnie tylko dziwi że ona wcześniej jadła 150 ml kaszki , czy kaszy z owocem bez problemu z łyżeczki zjadała. obiadu tak po 100-120 ml
teraz jej się poprzestawiało
tekst tż świetny

Napisane przez kaska87

Natala ostatnio miał kryzysy jakieś i jadł po 90ml ale na szczęście mu apetyt wrócił- ogólnie lubi jeść, wyrywa mi czasem z talerza

z resztą jak będziemy to zobaczycie jak coś będzie stało w jego zasięgu- pilnujcie pożywienia

Hania generalnie na nasze talerz też się rzuca, ziemniaka zje, chlebek też, żółtko pokruszone też. ale nie są to duże ilości tylko ta łyżeczka cholerna

dobra, nie smęce już

[bojatoja]

Napisane przez bajka1807

Amela tez wypija mm na 150 ml wody, kaszke tez je na takiej ilosci. na obiad ma duzy sloiczek i owoce tez zazwyczaj duzy. ona zupelnie rpzeciwienstwo Blanki, zarla by non stop co sie jakos na wage nie przeklada



hehe Amela ma identyko! krzyczy na mnie zebym jej cos dala a jak musi czekac na obiadek to jest okropny ryk ktory mija w momencie wyladowania lyzeczki w buzi

Mój Filip też nie ma problemów zjedzeniem, ba, czasami to by zjadł podwójną porcję Akurat dzisiaj go ważyłam i waży 9300

[kaska87]

Bajka mój jak widzi swoją miseczkę albo słoiczek to się drze tak,że mi tu kiedyś wjedzie opieka społeczna z policją,że dziecko katuję

[Natala84]

Napisane przez MsLullaby

Natala może Cie to pocieszy ale u nas jest na odwrót, Bartek chce jeść wszystko oprócz mleka jak wypije spokojnie bez wyginania 120ml to mu cały dzień dziękuję. Dziś np ostatnio wypił 120ml o 6 rano a kolejne mleko dopiero teraz uwaga 140ml i to z wielkim bólem. No na drugie śniadanie je kaszke na mm jeszcze ale to łyżeczką

czyli co dziecko to inna zabawa

Napisane przez bajka1807

Amela tez wypija mm na 150 ml wody, kaszke tez je na takiej ilosci. na obiad ma duzy sloiczek i owoce tez zazwyczaj duzy. ona zupelnie rpzeciwienstwo Blanki, zarla by non stop co sie jakos na wage nie przeklada



hehe Amela ma identyko! krzyczy na mnie zebym jej cos dala a jak musi czekac na obiadek to jest okropny ryk ktory mija w momencie wyladowania lyzeczki w buzi

super, że tak je. zwłaszcza jak z Blanką tak ciężko szło... choć ciekawe z tą wagą ile teraz waży?

[misia332]

zazdroszczę, że Wasze dzieci jedzą chętnie.

zmywam się do wyrka, bo mnie senność ogarnia.

[butterfly20]

bosh, to była walka...może w końcu jej te zęby idą...

Napisane przez kaska87

co kupujecie dzieciom na dzień dziecka
bo ja myślałam, żeby tą małpkę fp kupić, ale moje dziecko gardzi zabawkami
jeszcze się zastanawiałam, żeby mu kupić pościel (minky) do nowego pokoju kocyk+podusia w stylu marynarskim bo taki będzie miał pokój
http://allegro.pl/marynarski-komplet...168423526.html

ja pewnie taki ogródek zabawkowy, ale też myślałam nad tą małpką lub szczeniaczkiem uczniaczkiem(tudzież siostrzyczką) i jednak małpka ma mało tych melodyjek i wszystkiego, oglądałam na yt. moi rodzice chcą coś kupić i chyba to będzie ta siostrzyczka.
ale Miki się nie interesuje zabawkami wcale?

Napisane przez kaska87

ja na dniach dostane @ bo brzuch boli i wykres mi tak mówi

no właśnie o tej małpce myślałam- teraz często reklamują ja na tvn

Tasiu zgadzam się
a poza tym na żywo swoim koleżankom uwagi nie zwracamy bo maja swój rozum, ale na forum juz tak hehe
chociaż ja wole jak mi ktoś powie, że nie wolno za rączkę prowadzać bo myślałam, że za jedna można

my też basen mamy w planach więc w sumie tez może być, Piotrek chce mu kupić piaskownico-basen
http://www.twiloo.tk/img/12821506/i-...adiso-toys.jpg

chociaż chyba lepiej dmuchany bo jak walnie to nie będzie bolało

ja też nie zwracam uwagi, bo nie moja sprawa, poza tym to może ja się mylę no chyba,że ktoś mnie o coś zapyta to wtedy mogę się wypowiedzieć.

Napisane przez tassia

agusia ja nie widze w tym nic zlego
napewno krzywdu dziecku nie robisz choc z czekolada bym.uwazala bo po co dziecku zaparcia no ale z drugiej strony od polizania czekolady nie bedzie mialo zaparc

ja powiedzialam ze nie bede dawac slodkiego bo to.nikomu nie potrzebne. wiem ze smak ksztaltuje sie do 3 roku zycia wiec dobrze zeby dziecko probowalo wiekszosc smakow do tej pory a jak najmniej slodkiego. bo wtdy nie jest slodyczowym maniakiem w przyszlosci
dla mnie to wazne ze wzgledu na moj raczej zdrowy tryb zycia (choc ostatnio grzeszylam kilogramowa nutella) i tendencje do otylosci
tez mowilam ze nie podam soku a podaje sok ze sliwki w celu kupy

nie mniej jednak nie uwazam ze jak ktos daje slodycze to zle. bo przeciez to nie trucizna i jak dla mnie ok.


zastanawia mnie kwestia soli bo wszedzie pisza ze obciaza nerki. wiadomo ze jak raz na ruski ro sprobuje.cos co jest slone to nic sie nie stanie ale ja mam glebsza rozkmine.
ja sole malo, ale jednak sole. (cala rodzina twierdzi ze nic nie jest dosolone co ugotuje) i kurcze mega wygoda by bylo gdybym mogla mackowi dawac nasze jedzenie bo generalnie ja gotuje wszystko naturalne i by uszlo
no ale kurde ta sol

koniec rozkminy

no widzisz, ja uważam,że skoro już teraz podaje się dziecku tyle różnorodnych słodyczy choćby do spróbowania, to tymbardziej będzie się podawać później.
Mój małż jest maniakiem słodyczy, oboje mamy słabe zęby no i kwestie zdrowotne przemawiają za tym,żeby dziecku jednak te słodycze mocno ograniczać.
A jeśli dziadkowie i babcie nie będą tego szanować, to nie będą zajmować się moimi dziećmi,niestety. Mam przykłady nierpawidłowego żywienia u mojego brata i szwagierki, także wolałabym tego uniknąć.
Oczywiście dzieciństwo bez słodyczy się nie obejdzie, ale wolałabym wyznaczać jeden dzieć np. sobotę, kiedy to pieczemy jakieś ciasteczka i ciasta i dziecko może zjesć. w dodatku uczy się pomagać w kuchni i cierpliwości.

Napisane przez nephelim89

Kurcze nie weszło mi w poprzednim poście zdjęcie z próby jedzenia BLW

I jak poszło?

Napisane przez agusiamaskota

Tassia TŻ jest kucharzem i wszystko soli x2, bo on lubi. Mai nie solimy nic, teraz tak myślę, czy ona już coś kosztowała solonego - chyba paluszka jej siostra dała do oblizania, ale nie wiem czy to nie były "paluszki juniorki".
Ja planowałam nie podawać również soczków, ale moje dziecko tylko to pije, żadnych herbatek nie chce pić, wodę wypije, ale jak jest z glutenem Więc wybrałam mniejsze zło - soczki, myślę, że mniej się na nich tuczy niż na tej glukozie.
Słodycze pewnie i tak dziadkowie będą przemycać My w domu jako tako nie jemy słodyczy, tylko jak w gości idziemy to jakieś ciasto, no i T. piecze na niedzielę.

planowałaś nie podawać soczków, ale podawać słodycze tak?nie czaję

Napisane przez nephelim89

skrót jest od Baby-Led Weaning - ale ogólnie chodzi o to że dziecko samo kontroluje co zjada.

bobas lubi wybór

Napisane przez Natala84

ja też nie
pierwszy bobas to była dla mnie fascynacja
drugi mocno sprowadził mnie na ziemię


planujemy coś w Łodzi zrobić


ja mam ten z piaskownicą dla Marysi, u dziadków stoi. ma jedną wadę - dno jest nierówne, takie pofalowane. więc w części gdzie jest woda łatwo o wywrotkę...


nigdy nie mów nigdy


zgadzam się
na tym etapie raczej nie ma co linczować za lekko słonego ziemniaka czy twarożek podany miesiąc wcześniej
ale słodycze po prostu jak dla mnie nie mają sensu tak samo jak smażone kotlety czy frytki bo wiadomo, że ma być przede wszystkim zdrowo. i dlatego nie zamierzam ich dawać jak długo się da


u nas żywieniowa masakra Hania nie chce NIC oprócz mleka ona się już wkurza jak ją do krzesełka wkładam, potem jest już tylko gorzej szrpie śliniak, kopie nogami, wyrywa mi łyżeczkę i nią rzuca (po czym z ogromną fascynacją patrzy gdzie upadła ). więc słabo strasznie mnie to zaczyna frustrować, choć staram się nie denerwować....
no ale przebiła się druga górna jedynka, więc mamy 4 ząbki
oby potem zaczęła znowu jeść

dokładnie. to po prostu niepotrzebne, więc po co?
ja ogólnie jestem ostrożna, bo moją po kilku produktach wysypało, więc mam podstawy.

moja dzisiaj też nie jadła, zobaczymy co dalej...może zęby idą...

Napisane przez kaska87

chcę kebab

fuj

[Natala84]

Napisane przez butterfly20

moja dzisiaj też nie jadła, zobaczymy co dalej...może zęby idą...

no dobra, pociesz mnie
nie jadła NIC, czy nie jadła = jadła "mało" czyli "tylko" 100 ml

[bajka1807]

Napisane przez Natala84

czyli co dziecko to inna zabawa

super, że tak je. zwłaszcza jak z Blanką tak ciężko szło... choć ciekawe z tą wagą ile teraz waży?

teraz je ale poczatki miala ciezkie, ciesze sie bo juz sie balam powtorki z rozrywki. chociaz Blanka teraz wkurza mnie tym ze co pol godziny pyta co dam jej do jedzenia
waga mlodej po domowemu jest jakies 7 kg. musze sie w koncu na szczepienie wybrac to sie zwazymy. podejrzewam ze ma z deka wiecej.

Napisane przez kaska87

Bajka mój jak widzi swoją miseczkę albo słoiczek to się drze tak,że mi tu kiedyś wjedzie opieka społeczna z policją,że dziecko katuję

o to to, jak bym o A. czytala

[kaska87]

Motyl hmm pobawi się, ale woli łazić i demolować

może szczeniaczka teraz drugi prezent muszę wymyślić bo rodzice już mi męczą bułe

A! Bajka 0 7:05 mierzę

[dodinha]

Napisane przez bojatoja

Do roku dzieci nie zarażają się szkarlatyną.

.

Super,dzieki,uspokoilas mnie

[agusiowata]

Napisane przez Aaamelkaa

dziewczyny mam pytanie:
czy po jedzeniu trzymacie do "odbicia" ?
Michaś dopiero przestaje mi ulewać , do tej pory trzymałam zawsze po jedzeniu z względu na ulewanie ,a jak u Was?

My staramy się trzymać do odbicia.

[MsLullaby]

O właśnie miałam pytać już dawno o to. Czy wasze dzieci też trzymają zabawki nogami? Bo Bartek przede wszystkim tak się bawi, że kładzie się na plecach, bierze zabawkę między nogi i wtedy coś tam rękami przy niej robi, albo bierze taki swój sznurek i go naciąga na stopy i go tak sobie trzyma i to jest jego zabawa. Generalnie wszystko łapie w nogi

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez ja-ika

Tylko nie Rosa, bo jak to będzie wyglądać z Waszym nazwiskiem

Hej Boja nie zalało Cię?

wg mnie właśnie ładnie



dzisiaj sobie spiewalam ;kiedys bylam roza dla twojego serca'''