Suknia już wisi, goście zaproszeni - Twój syn teściowo ze mną się ożeni! PM2014 cz.27

[201605100]

Napisane przez Kasiulenkowo

w piątek idziemy spisać protokół i z tego protokołu oprócz kartki do spowiedzi dostaniemy cos jeszcze??

i kiedy wisi sie na zapowiedziach???

Dostaniecie kartki na zapowiedzi i do spowiedzi
Ile sięisi to zależy od parafii. Nie rozumiem tego

my nie mozemy widziec jak wisimy??

[Kasiulenkowo]

z tą kartką z zapowiedziami TŻ musi jechac do swojej parafi?>?

[201605100]

Napisane przez Kasiulenkowo

z tą kartką z zapowiedziami TŻ musi jechac do swojej parafi?>?

tak. ksiądz Wam wszystko powie

[adziia13]

CZAS NA RELACJĘ:

SOBOTA 17.05
PRZYGOTOWANIA
Budzik miałam nastawiony na 7, ale już o 5 się przebudziłam, poszłam do rodziców sprawdzić czy śpią, a oni jak zabici spali w najlepsze, położyłam się jeszcze włączyłam TV, a tam - "say yes, to the dress". Pooglądałam i około 6:30 poszłam umyć włosy. Po umyciu i wysuszeniu włosów, zabrałam się za nogi mojej mamy - musiałam zrobić jej porządny kamuflaż, żeby zamaskować wszystkie żylaki. Koło 8 przyszła babcia na makijaż, pomalowałam ją i zebrałam się do fryzjera.
Pogoda była średnia, ale jak siedziałam u fryzjerki to przebijało się słońce przez chmury. U fryzjerki miałam totalny luz. Jak siedziałam na fotelu to ok. 10:30 przyjechała świadkowa. Wymieniłyśmy się na fotelu i pojechałam do domu.
Pomalowałam mamę, zrobiłam sobie bazę do makijażu (nałożyłam krem, podkład, puder róż do policzków, całą buzię zrobiłam poza oczami). Czekałam na świadkową, żeby ją też pomalować, ale ona utknęła w korku i usiałam jechać do lokalu wyszykować siebie (tam miałam skończyć makijaż i się ubrać).
Pojechałam, jak zaczęłam się malować, to zrobiłam się lekko poddenerwowana. Pomalowałam się i akurat jak przyklejałam rzęsy przyjechała świadkowa z moją mamą. Pomalowałam świadkową i zaczęłyśmy mnie ubierać. Już wtedy byłam lekko wzruszona.
Na koniec jak mnie ubrały zeszły po schodach na dół i na koniec jak.
Jak schodziłam po schodach już płakałam, cudownie było widzieć wzruszonego TŻ, mamę, babcię i dziadka, tatę. Cudownie

BŁOGOSŁAWIEŃSTWO
z lokalu pojechaliśmy razem do domu TŻ i tam było błogosławieństwo.
Najpierw mówiła mama TŻ, strasznie się wzruszyłam, ale nic nie pamiętam z tego co mówiła.
Potem czytał tata, tekst przygotowany wcześniej przez mamę, przepiszę Wam co mówił bo było to piękne i mega zruszające:

"Drogie Dzieci Agnieszko i Bartku!
Cieszymy się Waszą radością, że znaleźliście w sobie miłość i postanowiliście od tego momentu iść przez życie razem jako Mąż i Żona.
Kochana Agnieszko!
Od chwili Twoich narodzin otaczaliśmy Cię opieką i miłością. Staraliśmy się wychować Cię na mądrą, odpowiedzialną, czułą i empatyczną kobietę. Wpoiliśmy Ci zasady życia zgodne z uniwersalnym dekalogiem. Żywimy nadzieję, że wyposażyliśmy Cię we wszystkie umiejętności byś była kochającą żoną i szczęśliwą matką.
Kochany Bartku!
Podziwiamy Twoją wytrwałość i konsekwencję w poszukiwaniu Tej jedynej, naszej córki, której oddałeś swoje serce, z którą dzisiaj rozpoczynasz nowy etap życia. Z radością witamy w Tobie syna i od tej chwili otaczamy Cię miłością i wszelką pomocą jak własne dziecko.
Kochane Dzieci!
Nie zapominajcie nigdy, iż od tej chwili Wasza nowa, młoda rodzina powinna być dla Was najważniejsza na świecie. Bądźcie zawsze dla siebie najwierniejszymi przyjaciółmi. Mądrze podtrzymujcie w sobie uczucie miłości i zawsze darzcie się szacunkiem, pamiętajcie o przebaczeniu, a dla Waszych dzieci bądźcie troskliwymi, odpowiedzialnymi i mądrze kochającymi rodzicami."

Po takim błogosławieństwie, byłam już totalnie rozklejona, płakałam jak bóbr.

[Kasiulenkowo]

na 81 dni do ślubu oto co nam zostało załatwić do ślubu:

-ubiór TŻ na 2 dni + buty na 2 dni
-sukienka na poprawiny
-bielizna i podwiazka
-buty na poprawiny
-motor/auto
-zawieszki na alko (podwiązki i krawaty)
-zakupy spożywcze
-napoje
-beczka piwa
-figurki na tort
-szampan
-kwiaciarnia
-naklejki na buty
-dopłcić foto
-dopłacić orkiestre
-zamówić organiste
-zapłacić kościół
-spotkać się raz jeszcze z dekoratorem sali
-podziękowania dla rodziców
-pudełko na koperty
-dla mnie biżu na wykupiny

chyba wszystko niczego nie zapomniałam chyba

[Sunrise28]

Napisane przez adziia13

CZAS NA RELACJĘ:

Ah
Dalej, dalej

[Dotka90]

Adzia, o rany, ale piękne błogosławieństwo, tak w stosunku do Ciebie, jak i do męża, ale też super jest podkreślenie, że od teraz to WASZA rodzina ma być na 1wszym miejscu (o czym wielu rodziców zapomina).
Cudnie

[Szczeperka]

Dziewczyny nie nadrobię - tak pędzicie

Właśnie zaczynam pakowanie wszystkiego do ślubu żeby jechać do domu rodziców. Zostało nam złożenie winietek i dokończenie planu rozsadzenia gości.

Trzymajcie kciuki żebym nic nie zapomniała bo nie chcę się wracać 150 km...

PS. Znacie może jakieś sposoby na mdłości w ciąży? Bo mam straszne...

[Kasiulenkowo]

Adzia piękne błogosławienie pięknie twoja mama to napisała

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

szczeperka gratuluję potomstwa

rodzice już wiedzą ze będą dziadkami?

[misia880]

adziia13 łza się w oku kręci

[karolinuuusia]

adziia13 piękne

[Ad rem]

adzia jaki wzruszający ten tekst z błogosławieństwa
Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia! Oby szczęście Wam sprzyjało!

[Kasiulenkowo]

dziewczyny jakie "prezenty" dajecie rodzicom na podziękowania?? kwiaty i kosze ze słodyczami,winem itp?



na dzien matki co kupujecie? organizujecie??

[adziia13]

CEREMONIA
Z domu TŻ pojechaliśmy, do kościoła, mieliśmy sporo czasu i podjechaliśmy po drodze do apteki, świadkowa kupiła sobie zapiętki, bo jej buty spadały.
Weszliśmy do zakrystii i na totalnym luziku podpisaliśmy dokumenty.
Wszyscy byli już w kościele, a mnie do ołtarza poprowadził tata - z tego wejścia nie pamiętam prawie nic, pamiętam tylko tyle, że przed wejściem jeszcze azjatyccy turyści robili mi zdjęcia (zostali całą mszę, a na koniec złożyli nam życzenia ), z wejścia pamiętam tylko jedną parę z lewej strony, jedną z prawej i na koniec z prawej moją babcię, jak by mi ktoś powiedział, że nie było np. mojej mamy to bym spokojnie uwierzyła. W czasie wielkiego wejścia oczywiście płakała.
Mszy nie pamiętam wcale, tylko jedna myśl kołatała mi się po głowie " to już zaraz, to już za moment".
Cały początek mszy się trzymałam, ale jak doszło już do "chcemy" już popłynęłam.
Przysięga - całą przepłakałam i to mocno, łzy płynęły potokami, ale dałam radę mówić, goście podobno też płakali, nawet chłopami, wszyscy mówili, że to była jeden z najbardziej wzruszających ślubów na jakich byli, że biło od nas szczęście. Mimo łez uśmiech nie schodził mi z twarzy, aż mnie policzki bolały.
Potem było wyjście - szpaler
Potem wspólne zdjęcia, wjazd drabiną wozu strażackiego na wysokość ponad 30m Toruńska starówka z takiej perspektywy wygląda cudownie i życzenia (było zimno i trochę mi się dłużyło, na koniec zaczęło lekko kropić).

WESELE
Na salę pojechaliśmy kolumną wozów strażackich my na początku największym i pozostałe pięć za nami, całe miasto na sygnale, przejechaliśmy ekspresowa na wszystkich czerwonych światłach.
Pierwszy taniec - goście byli zachwyceni, a moim zdaniem nam nie wyszło, co krok stałam na kilku warstwach sukni, albo na koronce, wtedy musiałam walczyć o to żeby się nie przewrócić. Zaraz po pierwszym tańcu z mamą i świadkową poszłyśmy obciąć, tak OBCIĄĆ suknię z dołu spokojnie poszło ze 20cm, koronkę zostawiłyśmy i połapałyśmy ją co kawałek nitką, z gości nikt nie zauważył, a ja mogłam się od tego momentu świetnie bawić.
Na podziękowaniach dla rodziców było już odrobinę mniej wzruszająco, idealnie tak jak chciałam. Zatańczyliśmy do piosenki "all for one, all for love", było pięknie, a film bardzo się wszystkim podobał.
Wesele było cudowne, bawiłam się świetnie.

Moje uwagi/wpadki:
1. Była jedna para, która zapomniała przeczytać zaproszenie i zamiast przyjść na poprawiny, przyszli na wesele - trzeba było robić szybką dostawkę, ale wyszło ok.
2. Suknia - potańczcie na przymiarkach na ugiętych nogach i z obrotami, moja suknia była idealna do chodzenia wcale mi nie przeszkadzała, ale do tańca masakra. Poza tym była mega wygodna.
3. W gorsecie nie ściskajcie się zbyt mocno, ja koło 23, musiałam się na 30 min rozebrać z sukni, bo prawie zemdlałam, potem już byłam zawiązana lżej, suknia mi wcale nie spadała, a czułam się już ok.
4. Świadkowie byli zachwycenia upominkami, myślę, że to był bardzo miły gest

ŻYCZĘ WAM KOCHANE MOJE TAKICH ŚLUBÓW JAKI BYŁ MÓJ, TO BYŁ NAJCUDOWNIEJSZY DZIEŃ MOJEGO ŻYCIA

[Lemon_Drop]

Napisane przez Dotka90

Misia, u nas cena za parę: 5h - 150zł, więc spoko. Indywidualne, to 45 minut 75zł/parę, 60 minut - 100zł
Oczywiście jeszcze nie poszliśmy na kurs,bez komentarza proszę

A co do tych kłótni - ja jestem nerwowa, łatwo mnie wyprowadzić z równowagi, wkurzyć i mocno sie nakręcam. Z kolei TŻ jest z tych, którzy wolą się po prostu nie odezwać WCALE, dopiero potem pogadać. Więc zazwyczaj to ja gadam, gadam, gadam, czy krzyczę, a on... nic, nie wyobrażacie sobie jak mnie to denerwuje
Wolałabym żeby mi powiedział COKOLWIEK, a on nic! / to chyba po ojcu ma, bo u jego rodziców jest tak samo, teściówka gada pod nosem, denerwuje się, wymyśla na męża, a on czilałcik /
No i cóż, kłócimy się, potem godzimy, rozmawiamy o powodzie kłótni i jest pięknie

Nic nie mów... my też jeszcze nie

A co do "kłótni" z TŻ to wiem o co Ci chodzi U mnie jest identycznie: ja krzyczę (lub się staram) a TŻ nic ale powoli się rozkręca i zaczyna mi ripostować, więc te nasze "kłótnie" nie są już takie jednostronne

Karolinuuusia: jak napisałaś o tym milczeniu/obrażaniu się i wyciąganiu ręki przez TŻ to przypomniało mi się że u nas kiedyś też tak było, takie przeciąganie - każdy w swoja stronę, pokazywanie kto ma rację. Teraz już tak nie ma, porozmawialiśmy kiedyś o tym co każdemu leży na wątrobie i jest ok. Jak mam coś powiedzieć to to mówię wprost, a nie milczę, bo przecież on się nie domyśli o co chodzi

Napisane przez iliy

mojakaren dziękuję
U Nas z 44 zaproszeń tylko 2 będą do wysłania reszta rozdawanie

My chcieliśmy sami rozdać wszystkie, ale chyba z 3 czy 4 sie nie uda (zagranica), więc albo zostawimy u rodziców albo wyślemy pocztą (zależy jak będą chcieli).

Andzia relacja zapowiada się super Błogosławieństwo mega wzruszające i bardzo mądre i pouczające

[Robusta]

ja już płaczę na sama myśl o błogosławieństwie :P

[niulka_1985]

Napisane przez Kasiulenkowo

dziewczyny jakie "prezenty" dajecie rodzicom na podziękowania?? kwiaty i kosze ze słodyczami,winem itp?



na dzien matki co kupujecie? organizujecie??

Będziemy dawać kosze z kwiatami.

[Sunrise28]

Napisane przez adziia13

CEREMONIA
WESELE

Świetna relacja
Wielkie dzięki za Twoje uwagi przydatne będą na 100%

A przypomnisz - bo nie kojarzę co świadkowie od Was dostali?

I najważniejsze - jeszcze raz Wszystkiego najlepszego na NDŻ

[Szczeperka]

Napisane przez Kasiulenkowo

[/COLOR]szczeperka gratuluję potomstwa

rodzice już wiedzą ze będą dziadkami?

Jeszcze nie wiedzą Wolimy poczekać z nowinami aż minie 3 miesiąc - na razie jestem w 1 mc więc jeszcze trochę poczekają na nowiny.

Adzia - piękna relacja W jakim kościele brałaś ślub i miałaś wesele? Pytam bo to moje rodzinne strony i my też ślub bierzemy w okolicach Trounia

[Dotka90]

Napisane przez Szczeperka

PS. Znacie może jakieś sposoby na mdłości w ciąży? Bo mam straszne...

Ponoć rewelacyjny jest imbir, spróbuj

Napisane przez Kasiulenkowo

dziewczyny jakie "prezenty" dajecie rodzicom na podziękowania?? kwiaty i kosze ze słodyczami,winem itp?

na dzien matki co kupujecie? organizujecie??

Na dzień matki obie mamy dostaną kwiatki.
Na weselu - postawimy na biżu/kosmetyki, a teściu dostanie whisky.

[S1lc1a]

Napisane przez adziia13

Po takim błogosławieństwie, byłam już totalnie rozklejona, płakałam jak bóbr.

Ehh ja płakałam jak to czytałam, a co dopiero jak bym słyszała - mój tata w ostatnią sobotę mówił tak w czasie rozmowy że on to nam powie: "dzieci kochane błogosławię wam na tę nową drogę..." a ja już miałam łzy w oczach, mama tak samo. Eh powiedziałam tacie że ja chyba wyjdę jak on to będzie mówił a narzeczony mi opowie to oczywiście żart, ale wiem, że się mega wzruszę na tym błogosławieństwie, mimo, że będzie takie spontaniczne w sensie bez takiej pięknej przemowy.

[karolinuuusia]

Napisane przez Lemon_Drop

A co do "kłótni" z TŻ to wiem o co Ci chodzi U mnie jest identycznie: ja krzyczę (lub się staram) a TŻ nic ale powoli się rozkręca i zaczyna mi ripostować, więc te nasze "kłótnie" nie są już takie jednostronne

Karolinuuusia: jak napisałaś o tym milczeniu/obrażaniu się i wyciąganiu ręki przez TŻ to przypomniało mi się że u nas kiedyś też tak było, takie przeciąganie - każdy w swoja stronę, pokazywanie kto ma rację. Teraz już tak nie ma, porozmawialiśmy kiedyś o tym co każdemu leży na wątrobie i jest ok. Jak mam coś powiedzieć to to mówię wprost, a nie milczę, bo przecież on się nie domyśli o co chodzi

my sobie wszystko wygarnęliśmy a teraz jest milczenie, bo każdy uważa że ma racje, ja już sama nie wiem co ja myśle taki mam mętlik w głowie

[Panna Izabela]

Napisane przez domar123

Cześć

Dziewczyny co powiecie o takich pazurkach na ślub? Tylko bez białych końcówek. Czy każda kosmetyczka mi takie zrobi?
https://www.google.pl/search?q=manic...2F%3B477%3B586

Lecę do pracy

Nie każda, ale każda profesjonalna na pewno Nie moje klimaty jak na ślub, ale bardzo efektowne.

Napisane przez karolinuuusia

a u nas dalej terytorium wojenne..

Nie martw się Ja się w sobotę pakowałam, pierścionek oddałam (dobrze, że nie zamówiłam butów ślubnych, skoro ma nie być ślubu ), ale idzie ku lepszemu CHYBA, zobaczymy, o ile tż się zapisze do dda...
Porozmawiajcie, ale najpierw dajcie sobie czas na ochłonięcie, jeszcze wszystko się ułoży!

Napisane przez KaMilka4891

Hydrocortyzol, ale on jest chyba na recepte, nie wiem dokladnie, bo ja dostalam go od znajomej pielegniarki. Mi pomaga bardzo, ja zawsze po goleniu/depilacji mam wysyp dwa dni po, swedzi jak cholera, a po hydrocortyzolu jest o niebo lepiej

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a to jakaś tabletka czy maść czy co?

Napisane przez oluska227887

Ja też robię w domu i miałam po depilacji nie tyle wysypkę co podrażnienie i bardzo suchą, łuszczącą się skórę. Sposób na to znalazłam bardzo prosty: przed depilacją nakładam na okolice wąsika dużą ilość sypkiego pudru i dopiero wtedy woskuję. To sprawia, że wosk nie przylepia się do skóry, a do włosków Od momentu, kiedy stosuję ten sposób nie mam w ogóle podrażnień

Trzeba zapamiętać!

Napisane przez bardorja

http://www.taniec-warszawa.pl/cennik.html
Kurs tańca dla dorosłych - 148 zł od osoby za 4 x 90 min w miesiąc.
czyli za os wychodzi jakies 35zł
chyba, zezle licze to mnie poprawcie

a najważneijsza rzecz to klątwa pierścionka zaręczynowego

Nie są to lekcje indywidualne, a takich szukam.... Ale przełom, znalazłam w necie nie szkoły, a instruktorów prywatnych, nawet 50zł/lekcję 60 min (koszt za parę) z dojazdem do mieszkania nawet! Oby się udało, to będę miała walca!

A co do klątwy... Ja nie wierzę w takie rzeczy, już dawno bym odwołała ślub, jakbym w to wierzyła, bo tyle razy oddałam pierścionek, że szok...

Napisane przez positive rebel

Lin myślę, że to zależy od trajektorii lotu pierścionka. Jeśli był odwrotnie proporcjonalny do krzywej spojrzenia, to myślę, że winny jest pierścionek

You made my day

Napisane przez cornflower_girl

Panna Izabela A byłaś na próbie u którejś z makijażystek? Mnie by przekonała opcja 2, załatwiałabym też z fotografem, żeby jednak był też na malowaniu.

Jeszcze nie, ale na pewno się wybiorę z tym, że ta 1 mi odradzała próbny, bo "się nie opłaca"

Napisane przez Elrosa

Moja malowała mnie sławnym Revlonem Colorstay i trzymał się genialnie (choć to pewnie raczej zasługa fixera, którym zostałam na koniec popsikana). Na tyle, że koniecznie go kupię, gdy mi się podkład skończy cienie też raczej nie były z półki "PRO" - rozpoznałam dwie paletki Sleek (które swoją drogą są świetne i jak na swoją jakość kosztują grosze). Generalnie jestem zadowolona i z trwałości makijażu, i z dobranych przez nią kolorów, i z oferowanej ceny

A jaki to był fixer? Ja miałam tego Revlona i był tragiczny, strasznie mnie zapchał, ale koleżanka mnie na ślub malowała i był okej (ale ja tak zawsze mam, raz na jakiś czas jak czegoś użyję to nie jest źle).

Napisane przez Sunrise28

Przyszłam się pochwalić, że kupiliśmy garnitur dla Narzeczonego
W Pawo w sumie to kupiliśmy wszystko oprócz bielizny :P

O, też Pawo! Fajnie, a jaki?

[201605100]

Napisane przez adziia13

CZAS NA RELACJĘ:

Wzruszyłam się, piękna relacja!
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego !

[Ad rem]

Kasiulenkowo moja mama na Dzień matki dostanie kopertówkę - taką, zeby pasowała jej do sukienki na ślub i wesele
A w ramach podziekowań dajemy rodzicom zestaw storczyk + wino, a po ślubie foto książkę ze zdjęciami ze ślubu i wesela

Taki jest plan na dzień dzisiejszy

[Sunrise28]

Napisane przez Panna Izabela

O, też Pawo! Fajnie, a jaki?

Garnitur special czy jakoś tak
To dzięki Tobie go kupiliśmy, bo powiedziałaś o tej 60% promocji

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez karolinuuusia

my sobie wszystko wygarnęliśmy a teraz jest milczenie, bo każdy uważa że ma racje, ja już sama nie wiem co ja myśle taki mam mętlik w głowie

Lepiej sobie wygarnąć przed ślubem, będziecie wiedzieli na czym stoicie
Może jednak warto wyciągnąć rękę, pogadać o tym co boli i dręczy? Niech Ci powie o co dokładnie mu chodzi i Ty mu wytłumacz dokładnie co Tobie nie leży
I głowa do góry Po każdej "burzy" wychodzi Słońce

[karolinuuusia]

dzieki dziewczyny na pewno sie ułoy bo my życ bez siebie nie potrafimy, ale jeszcze jestem na niego piekielnie zła!

[adziia13]

Napisane przez Sunrise28

Świetna relacja
Wielkie dzięki za Twoje uwagi przydatne będą na 100%

A przypomnisz - bo nie kojarzę co świadkowie od Was dostali?

I najważniejsze - jeszcze raz Wszystkiego najlepszego na NDŻ

Świadkowa bransoletkę taką na zawieszce zrobiłam własnoręcznie grawer, a świadek spinki do mankietów z wolverinem.

Napisane przez Szczeperka

Jeszcze nie wiedzą Wolimy poczekać z nowinami aż minie 3 miesiąc - na razie jestem w 1 mc więc jeszcze trochę poczekają na nowiny.

Adzia - piękna relacja W jakim kościele brałaś ślub i miałaś wesele? Pytam bo to moje rodzinne strony i my też ślub bierzemy w okolicach Trounia

Kościół Garnizonowy, a wesele w Forte Clubie

[Kishlaczkowa]

Napisane przez bardorja

osobiscie nie oddam pierścionka chcoby byly zgrzyty i spięcia miedyz nami,chcoby sie waliło i paliło bo ten peirscionek cos dla mnie znaczy.
owszem gdyby mnie zdradził czy uderzył, to nawet bym sie nie zastanawiala.

Sytuacja była zupełnie inna niż opisałaś, ale ważna dla mnie i dla TŻ'a, który troszkę pobłądził. Rzucać nie rzucałam, a jedynie zostawiłam w pudełku . Dla mnie znaczy także wiele, wtedy wiedziałam, że gdy się obudzi i go zobaczy zrozumie. Jak sam powiedział - pierścionek otworzył mu oczy. Można powiedzieć, że gdy przepraszał oświadczył mi się po raz drugi


Elrosa trzymam kciuki ze wszystkich sił!

adziia13 coś pięknego, idealnego... Popłakałam się

[marlenqa22]

adziia13- cóż za piękna relacja popłakałam się!

Dziewczyny czy u Was trzeba było płacić za zaświadczenie o zapowiedziach? Wysłałam wczoraj Tż do jego parafii żeby zabrał te zaświadczenie, byłam przekonana że skoro u mnie parafii płaciliśmy za zapowiedzi to u niego już nie będzie trzeba. No i myliłam się.. Tż musiał zapłacić

Wczoraj też wybrałam bukiet, nie mam zdjęcia bo wybrałam z katalogu, będą białe storczyki i różowe róże