Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XIII

[mementos]

niewiem jeszcze... jak sie spłukam wodą to sie dokadnie zastanowie ale chyba będzie Dior Homme,który jak pamiętam mi sie konczy :P wychodze na swiatło dzienne wiec czas sie uzdatnić do widoku :P

[taka taka]

Etra Etro, bardzo smakowity zapach

[bluegirl]

Napisane przez maja79

dziś Innocent

Ja również, dobrze że noszę różdżkę w torebce bo niczym bym nie pachniała dziś

[stupka1]

Ja dzisiaj pachne cacharelem "amor amor" słodki, kobiecy, zmysłowy. zawsze dobieram perfumy do swojego stroju i nastroju, a ze dis chce być romantyczna i mam na sobie dużo czerwieni to wybrałam ten zapach.

[Kattarina]

Napisane przez Margot45

A dziękuję, jak na debiut to i owszem
A dziś jest Feminite du Bois - i kupiłabym sobie flaszeczkę, korzystając z Sephorowego smsa, ale one są tak strasznie nietrwałe - ulatniają się ze mnie szybciej nawet niż Theorema, a to był chyba rekord.

Zdolna jestes- gratuluje udanego debiutu (mam kolezanki, ktore nabawily sie nerwicy podczas tworzenia French pedicure )

Napisane przez beliczek

"In love again" YSL
...
Dosłownie i w przenośni

Beliczku- bardzo milo przeczytac taka wiadomosc


Pachne dzisiaj NU, z malenka kropelka Sequoi i BC (wiem, wiem brzmi dziwnie, ale pachnie przepieknie )

[pieńkowa_dama]

Dzisiaj Musc Ravageur. Mam mieszane uczucia co do tego zapachu. To może się okazać burzliwa miłość.

[Anuschka]

Palisander

[joasiak1]

Napisane przez pieńkowa_dama

Dzisiaj Musc Ravageur. Mam mieszane uczucia co do tego zapachu. To może się okazać burzliwa miłość.

Pieńkowa Damo, napisz coś więcej o swoich wrażeniach
Do mnie właśnie dotarł dekant Musc Ravageur (mam go już na łapie) i więcej podobieństwa znajduję do Shalimara i Mitsouko Guerlain niż do L LL, do której MR jest często porównywany
W każdym razie czuję, że przepadłam z kretesem... Gdzie można nabyć większą flaszkę?!

A globalnie Angel - to już ciąg

[SpanishMyszka]

Prada

[metehabel]

Hiris Hermesa...nietrwały, wieć tylko wiem, że nim pachnę

[agnyska81]

A ja się zastanwiałam oglądając Twój zbiorek, Sabbath, czemu nie ma w nim NU... A Ty go po prostu jeszcze nie znałaś!

Historia dzisiejszego pachnięcia ( czy jak tam to odmienić):
Najpierw postanowiłam doprawić się Fire z Oriflame i padłam, bo mnie głowa rozbolała jakbym robiła tak:
Potem przyszły cudowne próbeczki i nie mogłam się oprzeć. LN to Ange ou Demon (zupełnie nie współgra z moim bólem głowy, okrutnik), PN My Queen (mmmm , zanosi się na dłuższą znajomość).

[metehabel]

Napisane przez pieńkowa_dama

Dzisiaj Musc Ravageur. Mam mieszane uczucia co do tego zapachu. To może się okazać burzliwa miłość.

Musc Ravageur to najbardziej burzliwa ale i najtrwalsza miłość jaką znam z autopsji.
Jedyny zapach z kategorii sprzedam/ukradnę żeby mieć. Naogół jestem dosyć powściągliwa i nie mam takich napadów pożądania, ale Musc Ravageur to moim zdaniem zapach, który mogłam albo od razu znienawidzieć i oddać komuś próbkę albo pokochać. Stało sie to ostatnie.

Napisane przez joasiak1

Pieńkowa Damo, napisz coś więcej o swoich wrażeniach
Do mnie właśnie dotarł dekant Musc Ravageur (mam go już na łapie) i więcej podobieństwa znajduję do Shalimara i Mitsouko Guerlain niż do L LL, do której MR jest często porównywany
W każdym razie czuję, że przepadłam z kretesem... Gdzie można nabyć większą flaszkę?!

Na Forum Perfumy w Gazecie znalazłam wypowiedź, że zapach ma być "niedługo" dostępny w Polsce.
Dla mnie osoby wypowiadające się tam to perfumowi eksperci, ale żadnych konkretów jeszcze nie było.
Bardzo na to liczę bo na Allegro nie ma.
Była jedna flaszka i sprzedana została za ponad 400zł.
Jest też próbka razem z Armani Prive, ale próbka to jakby zjesć kawałek czegoś kiedy ma się ochotę na całość
Na Ebay bywa i chyba Ebay pozostaje albo kanałami zagranicznych znajomości...

[pieńkowa_dama]

Napisane przez joasiak1

Pieńkowa Damo, napisz coś więcej o swoich wrażeniach

Joasiak, nie pisałam nic więcej o wrażeniach, bo naprawdę bardzo trudno ustosunkować mi się do tego zapachu. Ale postaram się. Po pierwsze trudno mi uwierzyć, że ktoś z takich składników stworzył taki ''sztuczny'' zapach. W Musc Ravageur nie czuję prawie w ogóle wymienionych w składzie nut, jedynie na samym początku cynamon. O ile na początku miałam wrażenie, że to cięta blacha z wypadku, teraz wydaje mi się, że ktoś wsadził do flakonu...zapach blaszanego, operacyjnego stołu. Ja czuję w Musc chłód przejmujący do szpiku kości. Taki chłód jaki czuło się oglądając szpital z miasteczka Twin Peaks. Migające światło i korytarz, na końcu którego jest ''a man in a smiling bag''.

[Sabbath]

Napisane przez agnyska81

A ja się zastanwiałam oglądając Twój zbiorek, Sabbath, czemu nie ma w nim NU... A Ty go po prostu jeszcze nie znałaś!

Ja przyznaję się jawnie, choć z niejakim skrępowaniem (a może żalem raczej), że dopiero to forum otworzyło mi oczy na zapachy niespotykane w ogólnodostępnych perfumeriach. Nie wiem dlaczego wydawało mi się, że to miarodajna oferta...
Agnysko, czy brak jeszcze jakiegoś zapachu Cię zastanowił? Bo jeśli tak, chętnie bym skorzystała z rady/podpowiedzi. Z NU trafiłabyś bowiem idealnie.

Napisane przez agnyska81

Historia dzisiejszego pachnięcia ( czy jak tam to odmienić):

Pachnienia?

Napisane przez agnyska81

Najpierw postanowiłam doprawić się Fire z Oriflame i padłam, bo mnie głowa rozbolała jakbym robiła tak:
Potem przyszły cudowne próbeczki i nie mogłam się oprzeć. LN to Ange ou Demon (zupełnie nie współgra z moim bólem głowy, okrutnik), PN My Queen (mmmm , zanosi się na dłuższą znajomość).

Powiedziałabym, żeś biedactwo, ale te "cudowne próbeczki" jakoś zmniejszają moje współczucie.
Miłego upajania się bez bólu... czegokolwiek.

[tammmau]

Perfumy którymi zawsze pachnę... juz od kilk lat to Armani - Aqua di Gio
oprócz tego
miss cherie - Dior - mistrz
City Glam - Armani
New York - DKNY
Magnetism - Eskada
Deep Red - Hugo Boss

[agnyska81]

Sabbath, moje propozycje to Le baiser du Dragon (czyli Smok), Poison (nazwa też chyba odpowiednia, prawda?), Maroussia, no i może męskie M7 (mają w sobie coś z Opium). Teraz drżę w oczekiwaniu, jak ocenisz moje propozycje.

[mariolasl]

Dzis Sequoia globalnie. Bylam w perfumerii, bo chcialam powachac jeszcze raz Angel i Agenta... Myslalam, ze kupie, ale jednak nie. Podobaja mi sie obydwa, ale w tej chwili nie na tyle, abym musiala je miec .
Za to kupilam w prezencie perfumy dla przyjaciolki i kuzynki Znam ich gust, wiec powinny byc zadowolone. Dla pierwszej Euphoria, a dla drugiej Nina Nina Ricci...
Oczywiscie ja tez nie wyszlam z niczym Nabylam malutenka flaszeczke Aromatics Elixir Clinique... Tylko 10 ml. Bardziej w testach testowych, bo nie wiem, czy spodobaja mi sie na tyle, aby miec wieksza pojemnosc.

[Kota]

Pachniałam- i do teraz pachnę, bo trwały jest bardzo- Ysatisem. Musiałam się dosłodzić i podgrzać w tak zimny dzień- ogarnia mnie mocne przeczucie, z dnia na dzień coraz mocniejsze- że takie będzie lato. A przynamiej lato w Trójmieście Nachodzi mnie taka koszmarna myśl.

[daigee]

Napisane przez Kota

Pachniałam- i do teraz pachnę, bo trwały jest bardzo- Ysatisem. Musiałam się dosłodzić i podgrzać w tak zimny dzień- ogarnia mnie mocne przeczucie, z dnia na dzień coraz mocniejsze- że takie będzie lato. A przynamiej lato w Trójmieście Nachodzi mnie taka koszmarna myśl.

Paskudna dziś pogoda, prawda ? Ja wraz z koleżanką lazłam dziś bitą godzinę w tym najgorszym deszczu - parasola oczywiście nie miałyśmy. A ciuchy miałam obsolutnie nieodpowiednie... Ehhh...

Alien - piękny jest. Nie wiem co w nim ma być takiego "nieziemskiego" i "kosmicznego". Piękny jaśmin + dodatki, których nie potrafię zidentyfikować.

[Kattarina]

Napisane przez Kota

Pachniałam- i do teraz pachnę, bo trwały jest bardzo- Ysatisem. Musiałam się dosłodzić i podgrzać w tak zimny dzień- ogarnia mnie mocne przeczucie, z dnia na dzień coraz mocniejsze- że takie będzie lato. A przynamiej lato w Trójmieście Nachodzi mnie taka koszmarna myśl.

Koto Kochana- nawet mnie nie strasz
Nie jestem wielbicielka upalow, ale mam (wciaz) ogromna nadzieje, ze Trojmiasto ugosci mnie sloneczna pogoda

[Sabbath]

Napisane przez agnyska81

Sabbath, moje propozycje to Le baiser du Dragon (czyli Smok), Poison (nazwa też chyba odpowiednia, prawda?), Maroussia, no i może męskie M7 (mają w sobie coś z Opium). Teraz drżę w oczekiwaniu, jak ocenisz moje propozycje.

No proszę...

Poison i Smoka recenzowałam (o tym ostatnim pisałam dodatkowo w tym wątku w poście 1308 https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...te#post4602637)
Ostatecznie to, co decyduje, że nie mam Poison to tabuny podstarzałych palyboyów dopytujące się, czym tak pięknie pachnę, a Smok... Smok jest kapryśny i nigdy nie wiem, jakim smokiem okaże się danego dnia: pięknym, potężnym, Złotym Smokiem Mądrości, czy raczej paskudnym Smaugiem...
Mimo daleko posuniętej smokofilii - tego smoka nie mogę ostatecznie oswoić.

Marousii nie znam, podobnie M7, ale skuszona Twoimi typami - z pewnością zrobię wszystko, by poznać.

Szacuneczek i dzięki wielkie.

[Kota]

Napisane przez daigee

Paskudna dziś pogoda, prawda ? Ja wraz z koleżanką lazłam dziś bitą godzinę w tym najgorszym deszczu - parasola oczywiście nie miałyśmy. A ciuchy miałam obsolutnie nieodpowiednie... Ehhh...

Alien - piękny jest. Nie wiem co w nim ma być takiego "nieziemskiego" i "kosmicznego". Piękny jaśmin + dodatki, których nie potrafię zidentyfikować.

Daigee, współczuję łażenia w zimnych i mokrych ciuchach, natomiast zazdroszczę jaśminowego Obcego.

Napisane przez Kattarina

Koto Kochana- nawet mnie nie strasz
Nie jestem wielbicielka upalow, ale mam (wciaz) ogromna nadzieje, ze Trojmiasto ugosci mnie sloneczna pogoda

Kattarino- to tylko moje głupie przeczucia, odnośnie pogody, może będzie akurat skwar, upał itd.
choć dzisiaj- rano 12 stopni, brr...
Trzeba będzie także ponowić spotkanie maniaków zapachowych, na którym zjawisz się i TY- zresztą już była wstępnie o tym mowa!
No i Daigee! Też na potkaniu!

[Nevada87]

Po dzisiejszej ,,burzy'' w domu wyszło słońce i pachnę sobie upajającym Lalique Le Parfum - kocham ten zapach
Po za tym robię porządki w perfumach czyli zmian ciąg dalszy
Buziaki kochane

[rachela]

Napisane przez Sabbath

Ostatecznie to, co decyduje, że nie mam Poison to tabuny podstarzałych palyboyów dopytujące się, czym tak pięknie pachnę, a Smok... Smok jest kapryśny i nigdy nie wiem, jakim smokiem okaże się danego dnia: pięknym, potężnym, Złotym Smokiem Mądrości, czy raczej paskudnym Smaugiem...
Mimo daleko posuniętej smokofilii - tego smoka nie mogę ostatecznie oswoić.
Marousii nie znam, podobnie M7, ale skuszona Twoimi typami - z pewnością zrobię wszystko, by poznać.

Sabbath...
Co do Smoka mam podobne odczucia - ostatnio go nie używam, ale flaszka dumnie stoi w toaletce. "Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz..."
M7 również polecam. Bardzo do niego podobne jest męskie Nomadic z Oriflame, na mnie nawet ładniejsze. O Maroussi wolę nie wspominać...


A ja pachnę A*Men'em (jak ostatnio codziennie ), mam 4 z egzaminu w indeksie i czekam na pizzę pepperoni. Jeszcze tylko zaliczenie w poniedziałek...
Ach, i bieganie jak kot z pęcherzem po wpisy

Dziękuję Dobrym Duszom za trzymanie kciuków

[Kattarina]

Napisane przez rachela

Sabbath...
Co do Smoka mam podobne odczucia - ostatnio go nie używam, ale flaszka dumnie stoi w toaletce. "Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz..."
M7 również polecam. Bardzo do niego podobne jest męskie Nomadic z Oriflame, na mnie nawet ładniejsze. O Maroussi wolę nie wspominać...


A ja pachnę A*Men'em (jak ostatnio codziennie ), mam 4 z egzaminu w indeksie i czekam na pizzę pepperoni. Jeszcze tylko zaliczenie w poniedziałek...
Ach, i bieganie jak kot z pęcherzem po wpisy

Rachelko- gratulacje

[joasiak1]

Napisane przez metehabel

Musc Ravageur to najbardziej burzliwa ale i najtrwalsza miłość jaką znam z autopsji.
Jedyny zapach z kategorii sprzedam/ukradnę żeby mieć. Naogół jestem dosyć powściągliwa i nie mam takich napadów pożądania, ale Musc Ravageur to moim zdaniem zapach, który mogłam albo od razu znienawidzieć i oddać komuś próbkę albo pokochać. Stało sie to ostatnie.



Na Forum Perfumy w Gazecie znalazłam wypowiedź, że zapach ma być "niedługo" dostępny w Polsce.
Dla mnie osoby wypowiadające się tam to perfumowi eksperci, ale żadnych konkretów jeszcze nie było.
Bardzo na to liczę bo na Allegro nie ma.
Była jedna flaszka i sprzedana została za ponad 400zł.
Jest też próbka razem z Armani Prive, ale próbka to jakby zjesć kawałek czegoś kiedy ma się ochotę na całość
Na Ebay bywa i chyba Ebay pozostaje albo kanałami zagranicznych znajomości...

Napisane przez pieńkowa_dama

Joasiak, nie pisałam nic więcej o wrażeniach, bo naprawdę bardzo trudno ustosunkować mi się do tego zapachu. Ale postaram się. Po pierwsze trudno mi uwierzyć, że ktoś z takich składników stworzył taki ''sztuczny'' zapach. W Musc Ravageur nie czuję prawie w ogóle wymienionych w składzie nut, jedynie na samym początku cynamon. O ile na początku miałam wrażenie, że to cięta blacha z wypadku, teraz wydaje mi się, że ktoś wsadził do flakonu...zapach blaszanego, operacyjnego stołu. Ja czuję w Musc chłód przejmujący do szpiku kości. Taki chłód jaki czuło się oglądając szpital z miasteczka Twin Peaks. Migające światło i korytarz, na końcu którego jest ''a man in a smiling bag''.

No więc ja mam na nadgarstku od kilku godzin MR i już wiem, że nawet gdybym miała się sprzedać, to i tak go kiedyś kupię

Dla mnie na poczatku to cielesność wprost ze starych zapachów Guerlain: Shalimar, L'Heure Bleue, Mitsouko - czuję skórę i irysa i może trochę potu... Te pierwsze nuty są wręcz namacalne, fizjologiczne do szpiku kości. Cynamonu na tym etapie nie czuję, dopiero później kiedy zapach łagodnieje i ociepla się, ale i tak pozostaje dominujący i rzucający na kolana. Potężny to chyba najlepsze słowo.

Pożądam, pragnę, pożądam i pragnę - tylko gdzie tu cudo dorwać...?

[Cosenza]

MOSCHINO FUNNY !

[eiri]

In Black edt

[Kate30]

Cały dzień w cudownej chmurce Insolence, teraz na noc Innocent - eh, perfumy są cudowne

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez joasiak1

No więc ja mam na nadgarstku od kilku godzin MR i już wiem, że nawet gdybym miała się sprzedać, to i tak go kiedyś kupię

Dla mnie na poczatku to cielesność wprost ze starych zapachów Guerlain: Shalimar, L'Heure Bleue, Mitsouko - czuję skórę i irysa i może trochę potu... Te pierwsze nuty są wręcz namacalne, fizjologiczne do szpiku kości. Cynamonu na tym etapie nie czuję, dopiero później kiedy zapach łagodnieje i ociepla się, ale i tak pozostaje dominujący i rzucający na kolana. Potężny to chyba najlepsze słowo.

Pożądam, pragnę, pożądam i pragnę - tylko gdzie tu cudo dorwać...?

Joasiak, miałam identyczne jak Ty odczucia, kiedy testowałam po raz pierwszy Musc Ravageur. Tylko,że ja nie potrafiłabym się z nim zaprzyjaźnić, bo zbyt mnie wystraszył, swoim dominującym charakterem i fizjologiczną nutą.

Swoje wrażenia opisałam w wątku” Frederic Malle Editions de Parfums” założonym przez Anniehall ( post #67)
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ur#post3648158


Warto przeczytać świetny opis MR Toccaty( post #16 w wątku „ najpiękniejszy męski zapach niszowy” )
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ur#post3173863


Dziś pachnę Ambre Soie i chyba będzie kolejna miłość. Na razie staram się sobie wmówić,że nie musze go mieć, tym bardziej, że cena zaporowa

Dziękuję Dobrej Duszyczce za próbkę