Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III

[karolkya]

Dzień dobry

Wczoraj wieczorem podbrzusze kuło, potem trochę bolał brzuch i myślałam, że może coś się zacznie. Ale jak zasnęłam to spałam z przerwami na toaletę i wietrzenie się bo gorąco...Może coś powoli ruszy na dniach, chyba ze córa chce być punktualna i 1 czerwca wyjdzie w niedziele

Pogoda dziś się zmieniła z upału i słonka na parnotę.... Wolałabym ochłodzenie i świeże powietrze.... ehhh już mi nic nie dogodzi chyba

Biorę się za robienie obiadu, dziś jeszcze upiorę zabawki i chustę dla Małej

Miłego dnia

[ANTERIA]

Cześć. U nas pogoda okropna albo spać albo iść się powiesić Ale małemu nie przeszkadza i szaleje od rana.

Co do placków i tortów ja w sobotę zrobiłam taki:


http://kuchennefascynacje.blox.pl/20...pieczenia.html

Może mój nie wyglądał tak ładnie ale był pyszny

[poziomkka]

zophiee , karolkya - za rozwój akcji i nie spinajcie się, bo wtedy hormony Wam to skutecznie uniemożliwią

Własnie widzę, że przepicie się wodą nie pomaga

[Kakusia]

Napisane przez Bogini Bastet

u mnie nie działa piję ok 3 l wody, w upały nawet 4,5l i zamiast wydać wodę kumuluję ją ...

bo pod koniec ciąży wręcz nie zaleca się picia w ogromnych ilościach - wtedy właśnie ta woda zatrzymuje się już w organiźmie i kobieta bardziej puchnie! trzeba pić z umiarem i małymi łyczkami.

Napisane przez poziomkka

Nie spotkałam się co prawda jeszcze z jakimś karygodnym zachowaniem ze strony lekarzy czy pielęgniarek, ale na pewno jakby tak się zdarzyło to zwróciłabym komuś uwagę, że zachowuje się nieodpowiednio, a nie jeszcze wręczała kasę, żeby tylko ktoś był dla mnie taki jak powinien być

Heh, fajnie się mówi przed porodem takie rzeczy ale uwierz mi na słowo, że podczas porodu i bólu, strachu, adrenaliny schodząc czasem z bólu - rzadko kiedy kobieta ma głowę na karku, żeby stawiać do pionu personel nawet TŻtowie są nieraz tak zestresowani że nie odezwą się z obawy, że pogorszą sprawę. Także z tym zwracaniem uwagi pogadamy po porodzie

Napisane przez majkela12

U nas dzień rodziny jest akurat w dniu tp
Ciekawe czy siostrzyczka się zlituje i wyjdzie wcześniej, żebyśmy wszyscy obejrzeli
Zaraz lecę robić obiadek, a wieczorem świętuję swój dzień

i planujecie wtedy iść z Malutką do przedszkola? Pytam bo sami mamy 11 czerwca Piknik Rodzinny w Przedszkolu i chciałabym bardzo być tam, ale nie wiem czy to dobry pomysł brać tygodniowe maleństwo
za spakowaną torbę! pomieściłaś się bez problemu?
Co dziś świętujesz?

Kamilla no to powodzenia na wielkim dniu dzisiaj ja też przeżywam takie chwile serce mi z dumy skacze z niedowierzaniem, że mam już taką dużą córkę że występuje z dumą na scenie patrząc na Naszą reakcję

A ja dziś z rana pojechałam zapisać się do chirurga, ale okazało się, że terminy nie są tak odległe więc ustalę termin już po porodzie. Zbuldersował mnie fakt, że parking szpitalny zrobili PŁATNY głupota jakich mało, żeby w takim miejscu utrudniać ludziom!!!!

Wracając znowu kupiłam truskawki teraz normalnie jem codziennie

Kończę kawkę mrożoną i szykuję się na miasto w poszukiwaniu sandałków dla córki - to nie lada wyzwanie!
Jak wrócę planuję umyć na czworaka dywan

grupowe za rozpoczęte tygodnie

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Zophiee ależ miałaś noc
Pamiętam sama jak na porodówce zaaplikowali mi żel na szyjkę jako jedną z indukcji i cały dzień spędziłam na porodówce ze skurczami (ale takimi co mnie cieszyły że są ) już nawet położne mnie zapewniały, że do wieczora urodzę i już nie wracam na patologię ehh do dziś pamiętam mój dół i zrezygnowanie i łzy w oczach kiedy wszystko ucichło i po 18 kazały wrócić na patologię
Ale w końcu ruszy
I też mnie wszyscy gnębili telefonami i smsami czy urodziłam teraz ostro ucinam takie pytania mówiąc od razu, że córka ma czas do 2tyg po terminie a jak ktoś pyta kolejny raz o TP to odpowiadam, że wtedy kiedy córka zdecyduje a nie kiedy sobie lekarz obliczył skutkuje, polecam!

[majkela12]

Napisane przez poziomkka

zophiee , karolkya - za rozwój akcji i nie spinajcie się, bo wtedy hormony Wam to skutecznie uniemożliwią

To ja dorzucę jeszcze Kakusie: brokul::s banan:
Dziewczyny na porodówke (Zabrzmiało jak dziewczyny na traktory)

Napisane przez Kakusia

i planujecie wtedy iść z Malutką do przedszkola? Pytam bo sami mamy 11 czerwca Piknik Rodzinny w Przedszkolu i chciałabym bardzo być tam, ale nie wiem czy to dobry pomysł brać tygodniowe maleństwo
za spakowaną torbę! pomieściłaś się bez problemu?
Co dziś świętujesz?

Kamilla no to powodzenia na wielkim dniu dzisiaj ja też przeżywam takie chwile serce mi z dumy skacze z niedowierzaniem, że mam już taką dużą córkę że występuje z dumą na scenie patrząc na Naszą reakcję

A ja dziś z rana pojechałam zapisać się do chirurga, ale okazało się, że terminy nie są tak odległe więc ustalę termin już po porodzie. Zbuldersował mnie fakt, że parking szpitalny zrobili PŁATNY głupota jakich mało, żeby w takim miejscu utrudniać ludziom!!!!

Wracając znowu kupiłam truskawki teraz normalnie jem codziennie

Kończę kawkę mrożoną i szykuję się na miasto w poszukiwaniu sandałków dla córki - to nie lada wyzwanie!
Jak wrócę planuję umyć na czworaka dywan

Pewnie nie, zostałaby z babcią Widzę, że Adasiowi bardzo zależy żebym była i co chwila się pyta czy będe.
Szybko nam te dzieciaczki rosną, mój wczoraj na spacerze ćwiczył piosenkę " w murowanej piwnicy tańcowali zbójnicy" i co chwila pytał się czy wiem co to znaczy pozirać cwaniaczek.
Torby spakowałam dwie. Jedną malutką na poród z koszulą, ręcznikiem, klapkami i pierwszym ubrankiem dla młodej. Druga już większa z pozostałą resztą. A dzisiaj świętuję swoje urodzinki
Miałam napisać, żeby to nie było nic złego u nas do chirurga z nfz to dobre 2-3 miechy
--------------------
Próbowałam przykręcić dostawkę do wózka, żeby zobaczyć czy jest dobra. No i blada, nie umiem. Muszę poczekać na tż-ta taka zdolniacha jestem, że hej.

[NecroKitty]

Zophiee też bym się czuła rozczarowana na Twoim miejscu
-----

A mnie od rana plecy bolą i mdłości mam większe niż na początku ciąży

Najchętniej bym poszła spać i obudziła się za tydzień, już na spokojnie bo ten stres mnie zabije

[Kakusia]

Majkela WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJ lekkiego porodu, zdrowego dzidziusia, dużo uśmiechu, zadowolenia z TŻta z Adasia wymarzonego mieszkania i czego sobie życzysz!!!!
które to już?

U Nas też najwyżej babcia przyjdzie do Małej, choć znając mnie to będę bała się komukolwiek na początku zostawiać dziecka
To i tak ładnie się pomieściłaś też tak chciałam, ale kilka rzeczy nie weszło do torby ogólnej i musiało powędrować do torby na poród
Dziękuję za kciuki u nas terminy 2-3tyg a potem na sam zabieg jeszcze no i do ordynatora najdłuższe ale tak do miesiąca, jakoś wytrzymam.

Ja też jeszcze nie dokręcałam dostawki jak już chyba Malutka będzie w domu to wtedy pobawię się tym ale daj znać jak Twój TŻ zrobi to dzisiaj jak to wygląda i czy spełnia zadanie!

[Ka rolina]

Majkela sto lat !!! Przede wszystkim szczęśliwego rozwiązania życzę

Napisane przez __Sylwia__88

A jak odczuwasz to wciskanie się?
Bo ja zazwyczaj wieczorem mam tak jak by mi Młody nogę/rękę w pochwe wciskał, takie mega kłucie. I nie wiem czy to to?

No właśnie takie ostre kłucie czuję i ucisk. A jak mały zacznie tam gmerać łapkami to aż mnie zgina wpół

Napisane przez zophiee

Dzień dobry
Witam się po hardcorowej nocy
Oczywiście zwieliśmy się jakoś po 11 za przytulanki
O pierwszej wybudziły mnie skurcze, połączone z mocnym bólem miesiączkowym... Więc nie powiem ucieszyłam się
poleżałam tak jakiś czas , przysypiając między skurczami, zrobiła się trzecia, skurcze co 8 min, mocno spinające brzuch.
Z położną umówiłam się, że dzwonię, jak skurcze są regularne co 10 min, żeby miała czas ogarnąć salę, zastępstwo itp
No więc kazała zaaplikować 2 no-spy i do wanny na co najmniej godzinę

Więc siup do wody, tam skurcze jeszcze się zagęściły co około 5-6 min, i trwały ponad minutę
Poleżałam w tej wannie do około 5.30, bo już mi tyłek się odmoczył, wyszłam z wanny, i skurcze odeszły- teraz spina mi brzuch co jakieś 15-20 min, znów tylko takie twardnienia i delikatnym ciągnięciem.
ech

Dziś wizyta na 14.00, mam nadzieję że po tych skurczach coś się tam ruszyło, i że szyjka powiększyła rozwarcie

kamilla123 prosze o kolejny doping, bo Wasze fluidy dobrze działają
Kakusia za wizytę, i że wszytko w porządku
beat@ Udanej wizyty u fryzjera, ja mam zamiar zaraz zrobić pazurki, ale to w zaciszu domowym
Ka rolina Mój synek też przypuszcza ataki na krocze, czasami jak mi nerw uciśnie, to mam wrażenie, że nie postawię kolejnego kroku
Może dziś się uda też jakąś drzemkę strzelić za tydzień!
NecroKitty U mnie z kolei wszyscy pytają czy już urodziłam, co mnie doprowadza do szału, bo sama już bym chciała urodzić
Bogini ja też często na babskich programach oglądałam programy tego typu. I gros z tych kobiet, to właśnie zapuszczone mamuśki, które poświęciły się bez reszty dzieciom, domowi, całkowicie zapominając o sobie. Myślę, że Nas to nie czeka... Oby

Szkoda, że akcja się nie rozwinęła Ale coś się zaczęło dziać, więc dalej dopingujemy
Karolkya dla Ciebie również

[Prowansja88]

Czesc,
Bogini zazdroszczę tego, ze bez TZ nie potrafisz spac! Ja mam odwrotnie. Od jakis 2 tyg śpimy osobno, bo ja się krece i za żadne skarby nie potrafie znalezc sobie miejsca/ pozycji, ciagle go szturcham przypadkowo lub budzę wstawaniem itd, wiec przeniosłam się do salonu, przynamniej jestem spokojniejsza. Ale jakos mi tak smutno, bo coś mi się wydaje, ze po urodzeniu dziecka wlasnie skończy się spaniem osobno, bo mala bedzie kwilic nobi nocne karmienia...

Co do pocenia, to mam odwrotnie. Cale życie zbyt intensywnie. Mam ten problem po tacie. Tylko, ze facet nosi luźniejsze ubrania, a dla dziewczyny/ kobiety to mega krępujące. Musiałam używać blokerow a w tamtym roku razilam gruczoły botoksem, bo juz nie mialam na to sił. Intensywna praca, ciagle z ludźmi, wyjazdy, prowadziłam szkolenia i mnie to krepowalo. Teraz- gdyby nie ciąża też bym zrobiła!!!

Zophiee, karolyka- dopinguje, byście rozpakowaly się szybciutko

Koncze dzis 38 tv. Od jutra 39 a narazie spokój. Tak panikowalam, ze się szybko rozsypie a pewnie donosze.

Dziewczyny jakie wyszły Wasze torby?? Ja mam dwie. W jednej wszystkie akcesoria dla mnie: podklady poporodowe 2 opakowania, bo jak będą takie upały to zejdą błyskawicznie, podkłady na łóżko 5szt, szlafrok, koszule,klapki, kosmetyczka, 2 butelki wody i przekąski na poród, sztucce, kubek,2 ręczniki zwykle,: duży i mały i rolka papierowego, ładowarka do teł, klapki dla TZa i wyszła naprawdę SPORA TORBA podrozna! Wszystko niemowlęce w 2, troszkę mniejszej, ale też nie mala. I jak dolozylam kocumyk i rożek, to pelna. W środku zrobilam pakiecik po urodzeniu, by nie szukać, tylko bodziak+ polspiochy+ czapeczka+ pieluszka tetrowa i 2 pampki w małej torebce, by podać położnym do kacika jak się urodzi. Nio i ciuszki na resztę dni też biorę. Nie wiem z czego zrezygnować? moje ubranie na wyjście, więcej wody itd tz dowiezie.

Moze mozecie wrzucić fotke swoich toreb? Normalnie mnie to stresuje, ze tyle tego. Wstyd się z tym wstawić na IP, chyba pójdę bez toreb a jak mnie wezmą to TZ doniesie je juz na oddział z auta...

[__Sylwia__88]

Kakusia ja jeszcze sie nie spotkalam z bezplatnym parkingiem przy jakims szpitalu. Cenia sobie postoj prawie jak w centrum miasta. U nas jeszcze jest tsk ze placisz z gory i musisz przewidziec ile bedziesz stala autem .a kolejki do lekarza czesto nie przewidzisz. Ot taka nasza polska.

Majkela wszystkiego najlepszego. Sto lat i duzo zdrowka.

[pater86]

Napisane przez beat@

No a po 9 ruszam do fryzjera Wreszcie będę normalnie wyglądać. Podetnę, zafarbuję i będzie cacy

A co robisz z włoskami? pochwal się jak wrócisz!

Napisane przez Bogini Bastet

zasmucały mnie historie kobiet - matek, które tak zatraciły się w macierzyństwie i dbaniu o dom, że przestały dla siebie istnieć

Nas to na pewno nie spotka będzie seksi, fit mamy

Napisane przez Ka rolina

Witam się w 37 tc

za kolejny tydzień

Napisane przez majkela12

Witam w deszczowy dzionek. Przynajmniej można oddychać i ogródka nie trzeba podlewać, ale mam nadzieję, że szybko się pogoda polepszy.
Spakowałam wczoraj torbę, ale jestem z siebie dumna
Zaraz lecę robić obiadek, a wieczorem świętuję swój dzień

No i ogromne brawa za torbę, jak się już człowiek z tym uwinie to jakoś jest tak psychicznie lepiej
No i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, oby poród minął szybko i sprawnie oraz wszystko ułożyło się tak jak planujesz no i udanej imprezy wieczorem

Napisane przez zophiee

Więc siup do wody, tam skurcze jeszcze się zagęściły co około 5-6 min, i trwały ponad minutę
Poleżałam w tej wannie do około 5.30, bo już mi tyłek się odmoczył, wyszłam z wanny, i skurcze odeszły- teraz spina mi brzuch co jakieś 15-20 min, znów tylko takie twardnienia i delikatnym ciągnięciem.
ech

Dziś wizyta na 14.00, mam nadzieję że po tych skurczach coś się tam ruszyło, i że szyjka powiększyła rozwarcie

No i jesteś najlepszym przykładem, że nie ma co pędzić do szpitala od razu po pierwszych skurczach... Ale to widać, że u Ciebie wszystko rozwiąże się na dniach, więc bądź dobrej myśli dziś na wizycie na pewno już usłyszysz, że szyjka taka, że aż dziw że jeszcze chodzisz

[karolkya]

majkela Wszystkiego dobrego

[__Sylwia__88]

Napisane przez NecroKitty

A mnie od rana plecy bolą i mdłości mam większe niż na początku ciąży

Najchętniej bym poszła spać i obudziła się za tydzień, już na spokojnie bo ten stres mnie zabije

Biedna, strasznie się stresujeszy. Może znajdz jakiś sposób na reklas bo tym zamartwianiem się że za wcześnie urodzis się wykończysz.

Napisane przez Prowansja88

Czesc,
Bogini zazdroszczę tego, ze bez TZ nie potrafisz spac! Ja mam odwrotnie. Od jakis 2 tyg śpimy osobno, bo ja się krece i za żadne skarby nie potrafie znalezc sobie miejsca/ pozycji, ciagle go szturcham przypadkowo lub budzę wstawaniem itd, wiec przeniosłam się do salonu, przynamniej jestem spokojniejsza. Ale jakos mi tak smutno, bo coś mi się wydaje, ze po urodzeniu dziecka wlasnie skończy się spaniem osobno, bo mala bedzie kwilic nobi nocne karmienia

Koncze dzis 38 tv. Od jutra 39 a narazie spokój. Tak panikowalam, ze się szybko rozsypie a pewnie donosze.

Dziewczyny jakie wyszły Wasze torby?? Ja mam dwie. W jednej wszystkie akcesoria dla mnie: podklady poporodowe 2 opakowania, bo jak będą takie upały to zejdą błyskawicznie, podkłady na łóżko 5szt, szlafrok, koszule,klapki, kosmetyczka, 2 butelki wody i przekąski na poród, sztucce, kubek,2 ręczniki zwykle,: duży i mały i rolka papierowego, ładowarka do teł, klapki dla TZa i wyszła naprawdę SPORA TORBA podrozna! Wszystko niemowlęce w 2, troszkę mniejszej, ale też nie mala. I jak dolozylam kocumyk i rożek, to pelna. W środku zrobilam pakiecik po urodzeniu, by nie szukać, tylko bodziak+ polspiochy+ czapeczka+ pieluszka tetrowa i 2 pampki w małej torebce, by podać położnym do kacika jak się urodzi. Nio i ciuszki na resztę dni też biorę. Nie wiem z czego zrezygnować? moje ubranie na wyjście, więcej wody itd tz dowiezie.

Moze mozecie wrzucić fotke swoich toreb? Normalnie mnie to stresuje, ze tyle tego. Wstyd się z tym wstawić na IP, chyba pójdę bez toreb a jak mnie wezmą to TZ doniesie je juz na oddział z auta...

Moja wygląda tak
Przypomniałas mi o papierze toaletowym. Jak leżałam na oddziale to w wc przez 2 dni nikt nie doniósł papieru i byłby problem gdbym swojego nie wzieła.
Spakowałam to co uważam za konieczne:
- klapki pod prysznic i normalne
- szlafrok, koszule do porodu i na po porodzie, biustonosz do karmienia
- mały i duży ręcznik
- kubek, sztućce
- kosmetyczka (z miniaturami żeli, szamponów itd)
- papier toaletowy
- 3 podłady na łóżko, paczkę podkładów poprodowych, 10 wkładek laktacyjnych, majtki jednorazowe i wielorazowe
- chusteczki Pampers dla Małego, chusteczki higieniczne
- 2 butelki wody 0,5 l z dziubkiem, ciastka Belvita


Na torbie i w kosmetyczce mam na karteczkach napisane co trzeba dopakować- dokumenty, ładowarka do tel, reszta kosmetyków itp W panice i stresie nie pozwoli mi to niczego zapomnieć.


Resztę podkładów poporodowych, na łóżko, wkładek laktacyjnych, podpasek, drugą koszule nocną, wodę spakowałam do reklamówki, zostawiłam obok torby żeby tż wiedział gdzie szukać jak każe mu dowieść. Tak samo ciuszki na wyjście dla Małego.
Do szpitala mamy 6 km więc mam nadzieje że mąż w każdej chwili będzie mógł dowieść co będzie potrzebne.

[Sola1]

Napisane przez Kakusia

Heh, fajnie się mówi przed porodem takie rzeczy ale uwierz mi na słowo, że podczas porodu i bólu, strachu, adrenaliny schodząc czasem z bólu - rzadko kiedy kobieta ma głowę na karku, żeby stawiać do pionu personel nawet TŻtowie są nieraz tak zestresowani że nie odezwą się z obawy, że pogorszą sprawę. Także z tym zwracaniem uwagi pogadamy po porodzie

Zgodzę się, że można się zachowywać zupełnie inaczej. Ale ja np. podczas porodu miałam raczej bojowy nastrój. Trzymałam co prawda język za zębami, ale byłam niczym bomba. Jestem bardzo wrażliwa na jakieś dziwne chamskie uwagi pod moim adresem także nie zostawiłabym tego bez odzewu. Tz to już w ogóle jestem pewna, bo on nie jest z tych wstydliwych. Inna sprawa, że podczas porodu dobrze jak połozna jest stanowcza i taka konkretna - chodzi mi o taką, co nie będzie się nad nami użalać, bo wtedy podobno lepiej się rodzi. Tak nam mówiono na sr. Dlatego tego nie odbierajcie jako minus. Ja to tak bardziej zadaniowo podchodzę do rodzenia, dlatego może nie stresuję się za bardzo tematem zachowania położnych - mam za zadanie urodzić, najważniejsze, żeby dziecko było zdrowe, a jak mi położą je na brzuchu i dowiem się, że wszystko ok to wtedy będę się rozpływać z radości pomimo zmęczenia
Ogólnie mam wrażenie, że częściej jakieś takie nieprzyjemnie uwagi dotykają młodsze dziewczyny. Pewnie wyczuwają, że na więcej mogą sobie pozwolić. Ale to też nie jest norma. Ze mną na sali była młodziutka 18letnia dziewczyna, która naprawdę miała duże wsparcie ze strony personelu. Zresztą od nas też. Proponowano jej również psychologa itp, bo chłopak się wyparł, rodzice nie do końca akceptowali sytuację. Na szczęście jak zobaczyli maluszka to się rozpłynęli.

Napisane przez majkela12

To ja dorzucę jeszcze Kakusie: brokul::s banan:
Dziewczyny na porodówke (Zabrzmiało jak dziewczyny na traktory)

Napisane przez majkela12

Próbowałam przykręcić dostawkę do wózka, żeby zobaczyć czy jest dobra. No i blada, nie umiem. Muszę poczekać na tż-ta taka zdolniacha jestem, że hej.

a jaką masz dostawkę?

[kinia8906]

Pochwalę się efektem końcowym łóżeczka

Dzisiaj wizyta o 15. Ciekawe co tym razem się dowiemy... Oby same dobre wiadomości!

[Bogini Bastet]

Majkela wszystkiego najlepszego

Napisane przez majkela12

Dziewczyny na porodówke (Zabrzmiało jak dziewczyny na traktory)

no właśnie czuję się zawiedziona

Napisane przez Ka rolina

Witam się w 37 tc

super

Napisane przez zophiee

Bogini ja też często na babskich programach oglądałam programy tego typu. I gros z tych kobiet, to właśnie zapuszczone mamuśki, które poświęciły się bez reszty dzieciom, domowi, całkowicie zapominając o sobie. Myślę, że Nas to nie czeka... Oby

ja też mam taką nadzieję....choć czasami jak spojrzę w lustro to widzę w sobie potencjał na zaniedbaną mamuśkę dlatego staram się codziennie pilnować aby zadbać o siebie w ciągu dnia, choćby trochę poczytać lub zrelaksować się z maseczką na kanapie

Zophiee współczuje nocnych przejść, kurczę byłaś tak blisko! ma nadzieję, że dziś się uda

Napisane przez poziomkka

Własnie widzę, że przepicie się wodą nie pomaga

u mnie nie Poziomka a czy u Ciebie również powiększył się cellulit ?


Prowansja u nas osobne spanie nie wchodzi w grę, oboje uwielbiamy razem spać, ale w nocy śpię spokojnie, zwykle jak kamień (chrapiący ) czasami wybudza mnie ból pleców/żeber lub skurcze łydek. tżet nie wyobraża sobie eksmisji (ja też nie) jak urodzi się maluch. oczywiście czas pokaże, ale nie dopuszczamy opcji spania oddzielnie...

Napisane przez Prowansja88

Koncze dzis 38 tv. Od jutra 39 a narazie spokój. Tak panikowalam, ze się szybko rozsypie a pewnie donosze.

gratuluję
czas pokaże kiedy się rozpakujesz - jeszcze 2 tygodnie życia w niepewności

Napisane przez Prowansja88

Moze mozecie wrzucić fotke swoich toreb? Normalnie mnie to stresuje, ze tyle tego.

zmieściłam się w jedną dużą torbę (brakuje tylko klapek i stanika do karmienia) ale ja wychodzę z założenia, że tżet dokupi/dowiezie mi jeśli będę czegoś potrzebowała np świeże ręczniki,wkłady poporodowe czy pieluszki. a jeśli chodzi o maleństwo to nie szalałam, wychodzę z założenia, że mały będzie korzystał ze szpitalnych rzeczy.
jeśli chodzi o kosmetyki mam same miniaturki.
torba jest w samochodzie tżeta, więc nie pstryknę Ci fotki

tak się zastanawiam czy to nie błąd, że tżet ma moją torbę przy sobie

Kakusia a co ja mam biedna zrobić jak mi się ciągle chce pić już wypiłam 1,5 l wody.......

[Kakusia]

Sola też uważam, że położna powinna być konkretna babka (teraz taką mam), ale ja np. podczas porodu trafiłam na jedną jędzę i francę już z samego wyrazu twarzy a drugą ciotowatą jakich mało... ani jedna ani druga nie pomogły. Druga sprawa, że położna powinna być konkretna ale wspierać poród kobiety a nie gnębić i zryć psychikę kobiecie na kilka miesięcy na mnie przez godzinę partych wydzierała się nad uchem, że nie umiem przeć, że robię to beznadziejnie, że uduszę własne dziecko i teksty typu 'co Ty robisz dziewczyno!?! przeć nie umiesz!?!' - ale człowiek był tak wystraszony w bólu i później zrezygnowany, że nie da rady, że naprawdę to nie był moment na ustawianie do pionu ja później pół roku obwiniałam siebie za przebieg porodu i czułam się beznadziejną kobietą - przez takie france właśnie

Sylwia to nie wiedziałam! ja się pierwszy raz spotkałam żeby parking szpitalny był płatny no szok! i u nas tak samo płaci się przed wjazdem, no weź zaplanuj wcześniej jak długa będzie kolejka
Na szczęście tam gdzie rodzę jest bezpłatny uffff

Bogini Bastet wiem bo samej mi się chce co chwile ale ratuję się ciągłym podpijaniem mikrołyczkami - żeby często zwilżać jamę ustną a żeby nie doić dużo wody.

[Mala_Czarno_Biala]

Hej Wam.

Napisane przez Pradip

No i mój synek miał w nosie burzę

A moja wręcz przeciwnie, już wczoraj byłam pewna że coś się dzieje (4 skurcze), podczas każdej burzy tak jest. Czuję się jakby obcy próbował ewakuować się z Nostromo, tyle że przez żebra...

Napisane przez __Sylwia__88

...rossmana zaliczyłam i wykorzystałam ten rabat. Ale głównie tż na tym skorzystał bo jemu większość rzeczy kupiłam. Wziełam jeszcze paczkę pampersów i chusteczki z pudełkiem (dla zamykanego pudełka) dla Małego. Nie wiem czemu tak mam ale wolę kupić coś dla tż jak dla siebie.

Ja też tak zwykle mam, jakoś w głowie siedzi troska, że on potrzebuje, a ja mogę się obyć bez... Ale to droga donikąd, bo jak same o sobie nie pomyślimy, to nikt nie będzie o nas myślał.

Napisane przez ANTERIA

Dziewczyny. Przez te upały strasznie się odpiekam szczególnie pod brzuchem, jest bardzo nisko i np tam gdzie zaczynają się majtki mnie strasznie piecze do tego się pocę i nie wiem co mam z tym zrobić... smaruje się codziennie kremami ale to nie pomaga w ciągu dnia jest tragedia

To masz przedsmak pieluszkowego odparzenia :/ Nie kremuj bo się robi tam szczelny opatrunek z kosmetyku, trzeba osuszać i wietrzyć.

Napisane przez NecroKitty

Dzień dobry kolejna bezsenna noc za mną. Cieszyłam się, że dobrze śpię na końcówce ciąży a tu jednak nie ma tak dobrze

Jutro zaczynam 37tydz to może choć trochę odetchnę bo na razie chodzę jak bomba zegarowa i wszyscy już chcą żebym urodziła i się uspokoiła

Ja już dawno nie zaliczyłam tak ciężkiej nocy. I żeby było śmieszniej - przez kota który grandził i budził mnie co godzinę! ;(

[Sola1]

Napisane przez kinia8906

Pochwalę się efektem końcowym łóżeczka

Dzisiaj wizyta o 15. Ciekawe co tym razem się dowiemy... Oby same dobre wiadomości!

Pięknie

Napisane przez Bogini Bastet

ja też mam taką nadzieję....choć czasami jak spojrzę w lustro to widzę w sobie potencjał na zaniedbaną mamuśkę dlatego staram się codziennie pilnować aby zadbać o siebie w ciągu dnia, choćby trochę poczytać lub zrelaksować się z maseczką na kanapie

Wiesz co to jest chyba kwestia konkretnej osoby. Ja nieraz np. malowałam się na raty czy z dzieckiem na jednym ręku, bo tak się lepiej czułam. Nie lubię chodzić taka rozmemłana

Napisane przez Bogini Bastet

Kakusia a co ja mam biedna zrobić jak mi się ciągle chce pić już wypiłam 1,5 l wody.......

Ja słyszałam, że opuchlizna przed porodem jest w jakimś celu także nie ma co z nią na siłę walczyć. Ale czytałam o tym ze 2 lata temu także nie pamiętam o co chodzi, w każdym razie jest w tym jakiś sens.
Jak jest naprawdę duża i niepokoi Cię to skonsultuj to z lekarzem.

Napisane przez Kakusia

Sola też uważam, że położna powinna być konkretna babka (teraz taką mam), ale ja np. podczas porodu trafiłam na jedną jędzę i francę już z samego wyrazu twarzy a drugą ciotowatą jakich mało... ani jedna ani druga nie pomogły. Druga sprawa, że położna powinna być konkretna ale wspierać poród kobiety a nie gnębić i zryć psychikę kobiecie na kilka miesięcy na mnie przez godzinę partych wydzierała się nad uchem, że nie umiem przeć, że robię to beznadziejnie, że uduszę własne dziecko i teksty typu 'co Ty robisz dziewczyno!?! przeć nie umiesz!?!' - ale człowiek był tak wystraszony w bólu i później zrezygnowany, że nie da rady, że naprawdę to nie był moment na ustawianie do pionu ja później pół roku obwiniałam siebie za przebieg porodu i czułam się beznadziejną kobietą - przez takie france właśnie

Bardzo współczuję takich przeżyć Niektórzy nie nadają się do takiej pracy. Mam nadzieję, że teraz będziesz zadowolona, a poród będziesz miło wspominać

[__Sylwia__88]

Napisane przez kinia8906

Pochwalę się efektem końcowym łóżeczka

Dzisiaj wizyta o 15. Ciekawe co tym razem się dowiemy... Oby same dobre wiadomości!

Pięknie.
A powiedz mi ten przewijak nie jest zakładany na łóżeczko czy łóżeczko jest za szerokie na przewijak?

Napisane przez Sola1

Wiesz co to jest chyba kwestia konkretnej osoby. Ja nieraz np. malowałam się na raty czy z dzieckiem na jednym ręku, bo tak się lepiej czułam. Nie lubię chodzić taka rozmemłana

Ja nie potrafie wyjść z domu bez choćby lekkiego podkładu czy tuszu do rzęs. Dużo lepiej się wtedy czuje. Wiadomo na szybko do sklepu się nie maluje, ale np w byle jakich ciuchach czy brudnych z domu nie wychodzę. Mam nadzieję że po porodzie się to nie zmieni bo lubie czuć się dobrze i schludnie między ludźmi.

[Ka rolina]

Napisane przez Prowansja88

Czesc,
Bogini zazdroszczę tego, ze bez TZ nie potrafisz spac! Ja mam odwrotnie. Od jakis 2 tyg śpimy osobno, bo ja się krece i za żadne skarby nie potrafie znalezc sobie miejsca/ pozycji, ciagle go szturcham przypadkowo lub budzę wstawaniem itd, wiec przeniosłam się do salonu, przynamniej jestem spokojniejsza. Ale jakos mi tak smutno, bo coś mi się wydaje, ze po urodzeniu dziecka wlasnie skończy się spaniem osobno, bo mala bedzie kwilic nobi nocne karmienia...

Co do pocenia, to mam odwrotnie. Cale życie zbyt intensywnie. Mam ten problem po tacie. Tylko, ze facet nosi luźniejsze ubrania, a dla dziewczyny/ kobiety to mega krępujące. Musiałam używać blokerow a w tamtym roku razilam gruczoły botoksem, bo juz nie mialam na to sił. Intensywna praca, ciagle z ludźmi, wyjazdy, prowadziłam szkolenia i mnie to krepowalo. Teraz- gdyby nie ciąża też bym zrobiła!!!

Zophiee, karolyka- dopinguje, byście rozpakowaly się szybciutko

Koncze dzis 38 tv. Od jutra 39 a narazie spokój. Tak panikowalam, ze się szybko rozsypie a pewnie donosze.

Dziewczyny jakie wyszły Wasze torby?? Ja mam dwie. W jednej wszystkie akcesoria dla mnie: podklady poporodowe 2 opakowania, bo jak będą takie upały to zejdą błyskawicznie, podkłady na łóżko 5szt, szlafrok, koszule,klapki, kosmetyczka, 2 butelki wody i przekąski na poród, sztucce, kubek,2 ręczniki zwykle,: duży i mały i rolka papierowego, ładowarka do teł, klapki dla TZa i wyszła naprawdę SPORA TORBA podrozna! Wszystko niemowlęce w 2, troszkę mniejszej, ale też nie mala. I jak dolozylam kocumyk i rożek, to pelna. W środku zrobilam pakiecik po urodzeniu, by nie szukać, tylko bodziak+ polspiochy+ czapeczka+ pieluszka tetrowa i 2 pampki w małej torebce, by podać położnym do kacika jak się urodzi. Nio i ciuszki na resztę dni też biorę. Nie wiem z czego zrezygnować? moje ubranie na wyjście, więcej wody itd tz dowiezie.

Moze mozecie wrzucić fotke swoich toreb? Normalnie mnie to stresuje, ze tyle tego. Wstyd się z tym wstawić na IP, chyba pójdę bez toreb a jak mnie wezmą to TZ doniesie je juz na oddział z auta...

Prowansja załączam zdjęcie moich toreb. 20140528_120606.jpg
Do małej spakowałam rzeczy potrzebne na czas porodu: 1 ręcznik, klapki, koszulę, szlafrok, wodę, zestaw ubranek dla dziecka zaraz po urodzeniu, a do dużej resztę, czyli podkłady (na szczęście nie muszę mieć swoich podkładów na łóżko), wkładki lakt., biustonosze, koszule do karmienia, pozostałe ręczniki w tym papierowy,majtki siatkowe, pampersy, pieluchy tetrowe, chusteczki nawilżane, kocyk, kosmetyki (też mam większość miniaturek), kubek i sztućce, no i ubranka dla dziecka, bo u nas nie ma szpitalnych i muszę jeszcze przywieźć rożek od bratowej i jakoś go tam upchnąć

Napisane przez kinia8906

Pochwalę się efektem końcowym łóżeczka

Dzisiaj wizyta o 15. Ciekawe co tym razem się dowiemy... Oby same dobre wiadomości!

Śliczne łóżeczko I za wizytę

Napisane przez Kakusia

Sola też uważam, że położna powinna być konkretna babka (teraz taką mam), ale ja np. podczas porodu trafiłam na jedną jędzę i francę już z samego wyrazu twarzy a drugą ciotowatą jakich mało... ani jedna ani druga nie pomogły. Druga sprawa, że położna powinna być konkretna ale wspierać poród kobiety a nie gnębić i zryć psychikę kobiecie na kilka miesięcy na mnie przez godzinę partych wydzierała się nad uchem, że nie umiem przeć, że robię to beznadziejnie, że uduszę własne dziecko i teksty typu 'co Ty robisz dziewczyno!?! przeć nie umiesz!?!' - ale człowiek był tak wystraszony w bólu i później zrezygnowany, że nie da rady, że naprawdę to nie był moment na ustawianie do pionu ja później pół roku obwiniałam siebie za przebieg porodu i czułam się beznadziejną kobietą - przez takie france właśnie

Sylwia to nie wiedziałam! ja się pierwszy raz spotkałam żeby parking szpitalny był płatny no szok! i u nas tak samo płaci się przed wjazdem, no weź zaplanuj wcześniej jak długa będzie kolejka
Na szczęście tam gdzie rodzę jest bezpłatny uffff

Bogini Bastet wiem bo samej mi się chce co chwile ale ratuję się ciągłym podpijaniem mikrołyczkami - żeby często zwilżać jamę ustną a żeby nie doić dużo wody.

Kakusia Twój poród to musiał być istny koszmar Współczuję takiej traumy. Na pewno nie było łatwo zdecydować się na kolejne dziecko po takich przeżyciach Teraz jak jesteś umówiona ze swoją położną na pewno będzie to zupełnie inne doświadczenie

A i Majkela podłączam się pod pytanie o dostawkę do wózka. Zastanawiam się nad taką stojącą, ale jak widziałam je na zdjęciach to wydaje mi się, że bym się o nią potykała prowadząc wózek, bo jakoś tak mocno wystaje do tyłu Ma któraś z Was doświadczenia z tymi dostawkami?? Te siedzące są fajne, ale za droga sprawa dla mnie, zresztą na długo pewnie już by nie posłużyła...

[Pradip]

Napisane przez __Sylwia__88

Na stronie Biedronki pokazała się druga cześć gazetki dzieciowej
http://www.biedronka.pl/pl/press,id,...ciece-przygody
Szału wg mnie nie ma.

Kocyki mi się podobają i smoczki ale i tego i tego mam chyba z 5 sztuk więc tym razem powstrzymam się przed wydaniem pieniędzy

Napisane przez zophiee

Dzień dobry
Witam się po hardcorowej nocy
Oczywiście zwieliśmy się jakoś po 11 za przytulanki
O pierwszej wybudziły mnie skurcze, połączone z mocnym bólem miesiączkowym... Więc nie powiem ucieszyłam się
poleżałam tak jakiś czas , przysypiając między skurczami, zrobiła się trzecia, skurcze co 8 min, mocno spinające brzuch.
Z położną umówiłam się, że dzwonię, jak skurcze są regularne co 10 min, żeby miała czas ogarnąć salę, zastępstwo itp
No więc kazała zaaplikować 2 no-spy i do wanny na co najmniej godzinę

Więc siup do wody, tam skurcze jeszcze się zagęściły co około 5-6 min, i trwały ponad minutę
Poleżałam w tej wannie do około 5.30, bo już mi tyłek się odmoczył, wyszłam z wanny, i skurcze odeszły- teraz spina mi brzuch co jakieś 15-20 min, znów tylko takie twardnienia i delikatnym ciągnięciem.
ech

Dziś wizyta na 14.00, mam nadzieję że po tych skurczach coś się tam ruszyło, i że szyjka powiększyła rozwarcie

Kurcze czyli przytulanki naprawdę działają Sama nie wiem czy apiać że współczuje czy że zazdroszczę nocy daj znać jak po wizycie i oby się skutecznie rozkręciło

Napisane przez ANTERIA

Co do placków i tortów ja w sobotę zrobiłam taki
http://kuchennefascynacje.blox.pl/20...pieczenia.html

Może mój nie wyglądał tak ładnie ale był pyszny

Ale musiał być pyszny
Myślisz że po porodzie możemy go jeść bez orzechów? Jeśli tak to robię go sobie na urodziny

Majkela sto lat kochana

Napisane przez kinia8906

Pochwalę się efektem końcowym łóżeczka

Dzisiaj wizyta o 15. Ciekawe co tym razem się dowiemy... Oby same dobre wiadomości!

ślicznie nie masz wrażenia że materac jest strasznie wysoko? bo ja jak patrzę na swoje to te szczebelki mi się tak nisko wydają?
Wracaj do nas z dobrymi informacjami

Napisane przez Mala_Czarno_Biala

A moja wręcz przeciwnie, już wczoraj byłam pewna że coś się dzieje (4 skurcze), podczas każdej burzy tak jest. Czuję się jakby obcy próbował ewakuować się z Nostromo, tyle że przez żebra...

żebrami to i mój mi wychodzi ale dołem coś nie chce

Wczoraj co chwilę brzuch mi twardniał i dziwne uczucie w brzuchu ale dalej razem... Dziś nic mi się nie chce to może dzieć się zmobilizuje i zechce wyjść Kciuki za wszystkie które chcą się rozpakować włącznie ze mną

[Sola1]

Napisane przez Ka rolina

A i Majkela podłączam się pod pytanie o dostawkę do wózka. Zastanawiam się nad taką stojącą, ale jak widziałam je na zdjęciach to wydaje mi się, że bym się o nią potykała prowadząc wózek, bo jakoś tak mocno wystaje do tyłu Ma któraś z Was doświadczenia z tymi dostawkami?? Te siedzące są fajne, ale za droga sprawa dla mnie, zresztą na długo pewnie już by nie posłużyła...

To zależy w jakim wieku masz dziecko i jak się zachowuje. Moja ma półtora roku i w takiej stojącej to jak przymierzaliśmy ją w sklepie to nie ustała nawet minuty.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez Pradip

Wczoraj co chwilę brzuch mi twardniał i dziwne uczucie w brzuchu ale dalej razem... Dziś nic mi się nie chce to może dzieć się zmobilizuje i zechce wyjść Kciuki za wszystkie które chcą się rozpakować włącznie ze mną

Kciuki za Was wszystkie

Jako że rodzimy jak widać parami to ma któraś ochotę rodzić ze mną 06.06.2012?

[Ka rolina]

Napisane przez Sola1

To zależy w jakim wieku masz dziecko i jak się zachowuje. Moja ma półtora roku i w takiej stojącej to jak przymierzaliśmy ją w sklepie to nie ustała nawet minuty.

Moja ma rok i 9 miesięcy,ale nie przymierzalismy jej do takiej dostawki i właśnie nie wiem,czy by się sprawdziła...obawiam się,ze mała by z tego uciekała...ale ona i tak często już chodzi na spacery pieszo,wiec może obejdzie się zupełnie bez dostawki

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[Bogini Bastet]

Napisane przez Sola1

Jako że rodzimy jak widać parami to ma któraś ochotę rodzić ze mną 06.06.2012?

ja chyba spasuje, bo tp mam na 20.06 i nie wiem czy to nie za szybko choć coraz chętniej pozbyłabym się brzucha ale z drugiej strony z wyrachowania trochę wolałabym donosić do terminu, bo pracodawca nie przedłuży mi umowy i szybciej będę bezrobotna

nastawiasz się na tydzień przed tp?

[Sola1]

Napisane przez Ka rolina

Moja ma rok i 9 miesięcy,ale nie przymierzalismy jej do takiej dostawki i właśnie nie wiem,czy by się sprawdziła...obawiam się,ze mała by z tego uciekała...ale ona i tak często już chodzi na spacery pieszo,wiec może obejdzie się zupełnie bez dostawki

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

To prawie w tym samym wieku są A z którego jest? Ja narazie kupiłam wózek pod dostawkę siedzącą i ja też narazie nie spieszę się z zakupem, bo chcę zobaczyć jak to będzie, zwłaszcza, że najtańsze one nie są. Moja tak to tez sporo chodzi, ale czasem potrzebuje odpoczac. Zobaczymy czy te nózki się wzmocnią na tyle, że nie będzie potrzeby kupować. A na dalekie wyprawy z tz to mam jeszcze spacerówkę.

[pater86]

Napisane przez kinia8906

Pochwalę się efektem końcowym łóżeczka

Dzisiaj wizyta o 15. Ciekawe co tym razem się dowiemy... Oby same dobre wiadomości!

No piękny kącik! Trzymam kciuki za wizytę i za same dobre wiadomości

[Sola1]

Napisane przez Bogini Bastet

ja chyba spasuje, bo tp mam na 20.06 i nie wiem czy to nie za szybko choć coraz chętniej pozbyłabym się brzucha ale z drugiej strony z wyrachowania trochę wolałabym donosić do terminu, bo pracodawca nie przedłuży mi umowy i szybciej będę bezrobotna

nastawiasz się na tydzień przed tp?

To lepiej trzymaj do terminu

To są moje plany, które wiadomo, że i tak pewnie nie spełnią Sztucznie wywoływać nie będę jesli o to chodzi Zresztą te wszystkie sposoby to i tak chyba nie działają.

[Ka rolina]

Napisane przez Sola1

To prawie w tym samym wieku są A z którego jest? Ja narazie kupiłam wózek pod dostawkę siedzącą i ja też narazie nie spieszę się z zakupem, bo chcę zobaczyć jak to będzie, zwłaszcza, że najtańsze one nie są. Moja tak to tez sporo chodzi, ale czasem potrzebuje odpoczac. Zobaczymy czy te nózki się wzmocnią na tyle, że nie będzie potrzeby kupować. A na dalekie wyprawy z tz to mam jeszcze spacerówkę.

Z 24 sierpnia jest No wlasnie tez tak myślę,żeby na razie się wstrzymać z zakupem,bo może sprawdza się piesze spacerki,a czasami pewnie babcia będzie chciała zabrać Ize na spacer to jest druga spacerówka...
Dla mnie 6.06 to za wcześnie na rodzenie Ja tam mogę wytrzymać nawet do terminu,czyli 25-tego,chociaz wolałabym nie przenosić

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Napisane przez Bogini Bastet

ja chyba spasuje, bo tp mam na 20.06 i nie wiem czy to nie za szybko choć coraz chętniej pozbyłabym się brzucha ale z drugiej strony z wyrachowania trochę wolałabym donosić do terminu, bo pracodawca nie przedłuży mi umowy i szybciej będę bezrobotna

nastawiasz się na tydzień przed tp?

Ja ostatnio też tak materialnie pomyślałam,że jak wytrzymam do końca czerwca to za czerwiec dostane jeszcze wypłatę 100%, bo po porodzie juz będzie 80

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[Sola1]

Napisane przez Ka rolina

Z 24 sierpnia jest No wlasnie tez tak myślę,żeby na razie się wstrzymać z zakupem,bo może sprawdza się piesze spacerki,a czasami pewnie babcia będzie chciała zabrać Ize na spacer to jest druga spacerówka...
Dla mnie 6.06 to za wcześnie na rodzenie Ja tam mogę wytrzymać nawet do terminu,czyli 25-tego,chociaz wolałabym nie przenosić

to moja z 28 listopada