Chłopaki-Przystojniaki,Dziewczynki-Młode Damy,a przed Nami I Dzień Mamy,IX-X2013 czXI

[misia332]

Napisane przez butterfly20

grupowo, to nie zboczenie


Tuśka mi śpi 2 godziny już...:confused ::con fused:

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------



tak!i nudzi mi się!

mi też, bo Korn ponad godzinę.



Do tego co napisała Poli u mnie jest inaczej, tzn. Korn ma zaciesz jak widzi tatę, i cieszy sie, skacze po nim. ale wystarczy, że popatrzy na mnie, a ja sie uśmiechnę to posyła mi taki usmiech, ze moje serce mięknie.

Moja mama zawsze mówi, ze Korn patrzy sie na mnie z takim zachwytem.


Ale są dni, że ma mnie dość, i wtedy tata i babcia są najlepsi. A mama bee.

[anutka171]

Witajcie

przyznaje sie bez bicia, ze nie uda mi sie wszystkiego nadrobic, ale staralam sie chociaz z grubsza

Zdroweczka dla chorowitkow
co te chorobska tak sie czepiaja takich biednych maluszkow

Napisane przez butterfly20

Moja się bardzo cieszy jak szczeniaczek gra. jak jest w innym miejscu mieszkania i usłyszy szczeniaczka, to przyłazi do niego z bananem na buzi. no ale to trzeba jej go włączać i pokazywać, bo ona sama tak niebardzo wie,jak go włączyć.czasem się samo przypadkiem naciśnie, ale problem w tym,że wyłącznik jest na nóżce, ona ciągle o tę nóżkę zaczepia i bardzo często go wyłącza.

Moj tez uwielbia szczeniaczka
jak tylko wlacze, to pelza do niego z usmiechem
ale denerwuje mnie to wlaczanie na stopce, bo ciagle sobie wylacza i przestaje grac

Ewacia brawa dla Sebcia za postepy
nie moge sie doczekac u Jakuba...
A Adi jest przekochany

Napisane przez 83monia

czarna - tak ma szybko:
uszywki, uszywanki itp.
sew4u
plusz zone
maszkotka (i logo z kotem )
zabawka ze skrawka
ululaki, ululanki, ululajki itd.
Sowizdrzał Tasiemka (logo z pajacykiem)
Samo szycie

dobra, ponosi mnie, lepiej skonczyc

moje jakis słowotwor z nazwa miejscowosci, imieniem? u nas np. statek nazwali Koszałek bo w Koszalinie

super pomysly

Napisane przez kasiuni_a

I tak jak podejrzewałam Miłosz ma zapalenie krtani. Dawid musiał przywlec jakiegoś wirusa, bo miał kilka dni delikatną chrypkę. Mamy inhalacje zapisane i flegamine na kaszel. To zapalenie spojówek też pewnie z tym związane, na szczęście już prawie całkiem przeszło.
Poza tym pożaliłam się na te momentami koszmarne nocki i mamy jeszcze raz podać lek na owsiki i za tydzień przyjść na kontrolę to poważymy i pomierzymy Miłka, a jak nic się nie zmieni to będziemy szukać może innych pasożytów, da skierowanie na badania i ewentualnie ponowne usg brzucha.
A i zdaniem pediatry młody dużo śpi w dzień jego zdaniem w tym wieku to raz 1,5h by było ok, a on spi 2 lub 3 razy, łącznie jakieś 3h. No ale jak wstaje po 5 to ciekawe jakbym miała go raz w dzień kłaść skoro po 8 już jest mega śpiący Jak chce spać 2 razy to go kładę 2 razy, a jak 3 to 3
I jeszcze lekarz obejrzał dziąsła i zębów nie widać na horyzoncie

Zdroweczka dla Milka
Moj tez spi lacznie w dzien ze 3 godziny, a czasami nawet wiecej.
skoro tyle potrzebuje to mam mu bronic


Poli ja zaczelam od Mel B i uwazam, ze to bardzo dobry wybor lubilam z nia cwiczyc. A w miesiac cwiczen stracilam 7cm w talii

[matallewar]

Napisane przez tassia

laski ale pedzicie
pada u was deszcz czy jak?

U nas leje, a my chorzy w domu i mam niechcicę, nic dziś nie zrobiłam

[ewacia85]

Napisane przez kaska87

se zrób

żeby to było takie proste

Napisane przez tassia

hahaha sorki ale to ja jestem zbokiem i wam tu wyznaje co jakis cas milosc










bezbledna jestes
seba jak kiedys wejdzie w archwium wizazu to padnie




ja wlasnie lubilam ze ja pisala w nocy szczegolnie ze mam jakies klopoty ze snem

trzeba mieć dystans

Napisane przez tassia

laski ale pedzicie
pada u was deszcz czy jak?

tak pada i wieje

[czaszka_]

Ewacia sliczne wdzianko
Sebus jaki model

[ewacia85]

ps mam też fotki adriana jak był mały jak mierzyłyśmy ubrania na gabi czy będa dobre m.in biąły płaszczyk z róziowymi tasiemkami i kokardkami na gabi tez mierzymy rzezcy na adriana czy będą dobre

[butterfly20]

w Biedrze te małe deserki Gerbera sa za 2,29. To dobra cena?a ta promocja tylko dzisiaj?

[matallewar]

Kto mnie kopnie?
16, bałagan w całym domu, obiad nie ruszony, Eda chodzi w samych spodniach bez majtek, bo sam się ubieral, a ja zjadam drugą paczkę mango zamiast zrobić i zjeść obiad

[Madziuchna27]

u nas nie pada, ale jest ziimno i ponuro nie wyłazimy do tego Julek ma już rajstopy schowane do pudła

[anutka171]

Napisane przez teacherka

A mnie dopadł dół gigant. Nie wiem no, nie widze żadnego sensu tego mojego marnego życia. Ciągle chodze tak zestresowana, że aż mi niedobrze. A niby nic złego się nie dzieje. Nic mnie nie cieszy, wszystkiego się boję, nie daję sobie rady z niczym...

Napisane przez matallewar

Może powinniście iść do innego lekarza?
Bo to jest niepokojące Gorączka powinna się trzymać max 3 dni.


A proszę

super

Napisane przez ja :)

stary wątek skończony, 47 stron nowego no nie nadrobie, nie ma szans

ale melduje się że przybyłam do naszego pięknego kraju
jeszcze nie bede za czesto na necie bo napastuje mnie (a raczej Polę) cała rodzina i znajomi, ale za pare dni powinno być luźniej

Lot był super, w drodze do paryża (11h) Pola prawie cały czas spała. Ze 2h była aktywna i wszyscy ją zaczepiali i się chichrała do nich. Pan z obsługi samolotu powiedział żebyśmy zrobili drugie dokladnie takie samo bo jest cudowna i sam by takie chcial lot z paryża do Polski też przespała karmiliśmy się z cyca, bez słoiczków, żeby juz się nie upaprać całemu i poszło sprawnie.
Ogólnie podróże spoko, nie ma się co lękać, jedynie druga osoba się przyjade żeby coś podać etc.

Poza Polą przeprowadzka była maskaryczna, najpierw tydzien pakowania, sprzedawania i rozdawania rzeczy - ponad 3 lata nagromadzonych rupieci dało nam w kość. W końcu zapakowaliśmy ponad 150kg z trudem doczłapaliśmy na lotnisko i jak zapakowaliśmy się do samolotu to było już z górki. W paryżu samolot się spóźnił więc mieliśmy 40 minut na pokonanie 30 minutowej trasy na drigi terminal na samolot do polski. Także z tobołami na rękach i Polą w nosidle popędziliśmy przez lotnisko. Koszmar do potęgi Na szczescie wszczedzie nas wpuszczali bez kolejek ze względu na Pole W warszawie już czekali na nas i pomogli ze wszystkim więc luz. No i teraz siedze w domu, męczy mnie jetlag, Pola tez jeszcze traktuje noc jak dzien i dzien jak noc (w koncu 9h różnicy w czasie), troche czuje sie zagubiona w nowym klimacie, domu i łóżeczku ale jest dzielna

To tyle, trzymajcie się ciepło, wrócę na stałe pewnie za kilka dni

I dzięki za kciuki - jestem pewna że to dzięki nim tak gładko poszło

Witaj w domu Kochana

Napisane przez ewacia85

matal, laryska prezentacja wykonania spódniczki są gotowe...preferujecie pocztą czy odbiór osobisty
będa jeszcze kwiatuszki do przyszycia na opaske lub czapke ....to już sobie same dopasujecie do czego będziecie chciały

Super spodniczka
Ale model

Pochwale sie, ze robimy postepy w samodzielnym usypianiu w dzien
teraz wystarczy, ze postoje obok lozeczka, podam smoka, wlacze pozytywke w maskotce takze ciesze sie bardzo

a na koniec Kubus chwali sie jezorem

[misia332]

Napisane przez matallewar

Kto mnie kopnie?
16, bałagan w całym domu, obiad nie ruszony, Eda chodzi w samych spodniach bez majtek, bo sam się ubieral, a ja zjadam drugą paczkę mango zamiast zrobić i zjeść obiad

Ja Cie nie kopnę bo też mam dzień lenia.
ale idź zrób obiad...

[Madziuchna27]

idę

[agusiowata]

Napisane przez Madziuchna27

u nas nie pada, ale jest ziimno i ponuro nie wyłazimy do tego Julek ma już rajstopy schowane do pudła

a jak chodzi po domu?

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

u nas dziś cały dzień pada, mąż w pracy, zaraz powinien być. Zdążyłam was nadrobić.

[Madziuchna27]

Napisane przez agusiowata

a jak chodzi po domu?

Julek leży po domu akurat dziś w body z krótkim r. i w dresikach z HM

[misia332]

Napisane przez Madziuchna27

Julek leży po domu akurat dziś w body z krótkim r. i w dresikach z HM

przepraszm. ale masz racje

[ladanseuse14]

Napisane przez papalinka83

Ola znowu ma 39,5 Nie wiem czemu i dlaczego wczoraj już miała niższą, a wczoraj wyższą. W dodatku dać jej jakikolwiek lek graniczy z cudem, tak się wyrywa, macha rękami, itp

Ehh u nas tak się zaczynało i teraz się antybiotykiem skończyło. Lepiej idź raz jeszcze do lekarza.

Napisane przez matallewar

Wiecie, że mój tż za pół miesiąca z nowej pracy dostał tyle, ile ja za cały miesiąc z ZUSu? Idą lepsze czasy

Ale super!
Jeju kiedy u nas się odmieni

Napisane przez tassia

laski ale pedzicie
pada u was deszcz czy jak?

Ja mam L4 na dziecko dziś

Napisane przez kaska87

jak Miki był mniejszy to też mu ubrałam różowe body z królikiem i opaskę (kupiłam jak nie wiedziałam co będzie na lumpie ) i normalnie wypisz wymaluj jak ja za dziecka- taka Maja teraz to by raczej jak Wurst wyglądał

serio

[doughnut_agg]

Napisane przez Madziuchna27

Julek leży po domu akurat dziś w body z krótkim r. i w dresikach z HM

he he

[misia332]

boli mnie brzuch i ciągnie w pachwinach.

[ladanseuse14]

Napisane przez misia332

boli mnie brzuch i ciągnie w pachwinach.

Eh, też tak miałam na początku ciąży

[misia332]

Napisane przez ladanseuse14

Eh, też tak miałam na początku ciąży

wiem, męczę bułę..

[Madziuchna27]

Napisane przez ladanseuse14

Eh, też tak miałam na początku ciąży

ja też

[kaska87]

mnie tylko brzuch pobolewał, pachwiny nie

[czaszka_]

Napisane przez anutka171

super



Witaj w domu Kochana



Super spodniczka
Ale model

Pochwale sie, ze robimy postepy w samodzielnym usypianiu w dzien
teraz wystarczy, ze postoje obok lozeczka, podam smoka, wlacze pozytywke w maskotce takze ciesze sie bardzo

a na koniec Kubus chwali sie jezorem

slodziaczek

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

misia wspolczuje
mi pachwiny rozdzieralo przy porodzie

[Madziuchna27]

http://www.pudelek.pl/artykul/67352/...urga_porownaj/

[misia332]

madziuchna

Tylko zauważcie, że ja noszę Korna na rękach. staram się najmniej, no ale muszę .

[czaszka_]

mój małż spoznia sie juz do pracy 4 dzien z rzedu... pon korki wtorek ta zakonnica sroda spozniona wizyta u dentysty a dzis byl jakis wypadek z ofiarami smiertelnymi i stoi ponad godzine w korku

[Snow_White1]

Napisane przez kaska87

jak Miki był mniejszy to też mu ubrałam różowe body z królikiem i opaskę (kupiłam jak nie wiedziałam co będzie na lumpie ) i normalnie wypisz wymaluj jak ja za dziecka- taka Maja teraz to by raczej jak Wurst wyglądał

u mnie leje to się nudzę, w dodatku stary na chacie to młodego przejął

A co to nuda?

Ja witaj w PL

Byliśmy z Adikiem w pracy, powrót zaklepany na 04.08. Ale będę mieć stresa przed, zwłaszcza, że nie wracam do siebie...Adaś poznał mojego szefa i "ciocie" z działu. Nie płakał, tylko robił wielkie oczy, co to za ludzie. Potem jeszcze Biedrę zaliczyliśmy.

[matallewar]

Napisane przez ladanseuse14

Ehh u nas tak się zaczynało i teraz się antybiotykiem skończyło. Lepiej idź raz jeszcze do lekarza.

A najgorsze, że mogliśmy przewieźć to cholerstwo od Was do papalinki

Napisane przez misia332

wiem, męczę bułę..

Męcz, męcz
Cieszy nas to

Napisane przez czaszka_

mój małż spoznia sie juz do pracy 4 dzien z rzedu... pon korki wtorek ta zakonnica sroda spozniona wizyta u dentysty a dzis byl jakis wypadek z ofiarami smiertelnymi i stoi ponad godzine w korku

Pecha ma wybitnego

[87czarna]

Napisane przez matallewar

Może powinniście iść do innego lekarza?
Bo to jest niepokojące Gorączka powinna się trzymać max 3 dni.


A proszę

Podoooooba mi się

Napisane przez ja :)

stary wątek skończony, 47 stron nowego no nie nadrobie, nie ma szans

ale melduje się że przybyłam do naszego pięknego kraju
jeszcze nie bede za czesto na necie bo napastuje mnie (a raczej Polę) cała rodzina i znajomi, ale za pare dni powinno być luźniej

Lot był super, w drodze do paryża (11h) Pola prawie cały czas spała. Ze 2h była aktywna i wszyscy ją zaczepiali i się chichrała do nich. Pan z obsługi samolotu powiedział żebyśmy zrobili drugie dokladnie takie samo bo jest cudowna i sam by takie chcial lot z paryża do Polski też przespała karmiliśmy się z cyca, bez słoiczków, żeby juz się nie upaprać całemu i poszło sprawnie.
Ogólnie podróże spoko, nie ma się co lękać, jedynie druga osoba się przyjade żeby coś podać etc.

Poza Polą przeprowadzka była maskaryczna, najpierw tydzien pakowania, sprzedawania i rozdawania rzeczy - ponad 3 lata nagromadzonych rupieci dało nam w kość. W końcu zapakowaliśmy ponad 150kg z trudem doczłapaliśmy na lotnisko i jak zapakowaliśmy się do samolotu to było już z górki. W paryżu samolot się spóźnił więc mieliśmy 40 minut na pokonanie 30 minutowej trasy na drigi terminal na samolot do polski. Także z tobołami na rękach i Polą w nosidle popędziliśmy przez lotnisko. Koszmar do potęgi Na szczescie wszczedzie nas wpuszczali bez kolejek ze względu na Pole W warszawie już czekali na nas i pomogli ze wszystkim więc luz. No i teraz siedze w domu, męczy mnie jetlag, Pola tez jeszcze traktuje noc jak dzien i dzien jak noc (w koncu 9h różnicy w czasie), troche czuje sie zagubiona w nowym klimacie, domu i łóżeczku ale jest dzielna

To tyle, trzymajcie się ciepło, wrócę na stałe pewnie za kilka dni

I dzięki za kciuki - jestem pewna że to dzięki nim tak gładko poszło

Witamy

[ladanseuse14]

Napisane przez matallewar

A najgorsze, że mogliśmy przewieźć to cholerstwo od Was do papalinki