Mamusie Marzec/Kwiecień 2014

[thidien]

Napisane przez Ela87

Dziewczyny MM jakie podajecie mleko swoim dzieciom? Jak czesto macie po nich kupy i jak z bakami? Leca caly czas czy sporadycznie? I skad decyzja o taki mleku? Konsultowalyscie to z pediatra?

zaczęłam od Bebiko 1, od 3 tygodni Bebiko Comfort 1 (na kolki i zaparcia)
wcześniej kupkał Młody kilka nawet razy dziennie, teraz co 3-4 dni, ale to nie wiem czy od mleka zależy, raczej po prostu układ trawienny inaczej już pracuje
bąki puszcza i to sporo, ale nie cały czas
decyzja podjęta metoda prób i błędów - w sumie Młodemu to okropieństwo smakuje

[Smarrita]

Teqiba swoje mlego odciagniete w temp pokojowej mozna trzymac 24h albo nawet 48 znajde kartke ze szkoly rodzenia to napisze

[Limonka1987]

Dzień dobry

Napisane przez tygrysek83

U mnie weekendy teraz raczej odpadają bo będziemy chcieli je na działce spędzać. A gdzie mieszkasz to może po prostu w tygodniu Cię zgarnę samochodem?

W Wołominie, więc wątpię, żeby było Ci po drodze.
Ale w przyszłym tygodniu mój TŻ ma urlop, więc może wtedy? Ja mogę we wtorek lub środę. Pasowałoby mi najbardziej przed południem (ok. 11.oo), ale mogę negocjować
Jak reszta towarzystwa?

Napisane przez Ela87

Niby tak, ale ja bym proponowala chociaz raz policzyc sobie zapotrzebowanie i jeden dzien sprawdzic ile sie je tak naprawde.
Aby jesc zdrowo i odpowiednia ilosc kalorii, to naprawde trzeba duzo jesc
Ja raz sprawdzilam okazalo sie, ze jem 1500, a moje zapotzrebowanie wtedy to 2400 na zerowym bilansie stopniowo zwiekszalam kalorie i caly czas chudlam dopiero jak dobilam do 2400 to waga stanela w miejscu, ale taki byl moj zamiar.
Generalnie duzo osob na zerowym bilansie ladnie chudnie, bo wystaczy jesc zdrowo

Potwierdza się zasada, że każdy człowiek jest inny, bo ja nawet jedząc zdrowo, na zerowym bilansie nie chudnę.
Każdy musi obserwować jak działa jego organizm.

Dziewczyny planujące rozpoczęcie diety, jeśli macie ochotę możecie zerknąć na tę stronę: http://qchenne-inspiracje.blogspot.com/
Autorka co tydzień wrzuca przykładowy jadłospis, więc może Was coś zainspiruje? Jest też wiele ciekawych, dietetycznych przepisów.
Oczywiście mamy karmiące piersią muszą jeść więcej niż 1500 kcal.

Napisane przez uparta8210

Dzieciaczkom zazwyczaj wycierają się włoski z tyłu głowy. Z pierwszą córcią tak miałam, ciekawe jak bedzie teraz

Szwagierka mojej siostry (lekarz dermatolog) powiedziała, że tak naprawdę to włoski się nie wycierają tylko jest to proces fizjologiczny: włoski wypadają i są zastępowane przez nowe, mocniejsze.
Nie wiem ile w tym prawdy.

Dziewczyny, czy Wasze dzieci mają owłosione uszy?
Emilka ma dość konkretne włoski (śmiałam się nawet, że urodziłam Hobbita ) i mam nadzieję, że te akurat wytrą się jej/wypadną jak najszybciej. Jeśli nie- będziemy musieli golić

Napisane przez stefan89

jestem za spotkaniem warszawianek! mi obojętnie gdzie, bo mieszkam na ursusie i tak mam wszędzie daleko ;p a może jakieś wieczorne spotkanie bez dzieci, oo których i tak będziemy mówić w kółko ?

Marne szanse, żeby każda z nas znalazła jakąś opiekę dla malucha w tym samym czasie.

Napisane przez thidien

PS. zostałam ciocią szwagierka urodziła drugą córę 56cm 3750

Gratulacje dla szwagierki i świeżo upieczonej cioci!

Napisane przez margo80

Przemo odkrył dziś, że ma rączki jeszcze nie zaczął ich pakowac do buzi, ale uważnie obserwował paluchy, dziwił się, że mu się zaplątały, gdy przypadkiem zrobił "figę", a potem rączką popychał zabawkę w leżaczku i zacieszał się strasznie

Taka mała rzecz, a tak cieszy, prawda?
Ja też już nawet nie próbuję dzielić się takimi rewelacjami z bezdzietnymi znajomymi.
Z resztą co się dziwić- ja też nie rozumiałam takich rzeczy nim sama ich nie doświadczyłam

Napisane przez tygrysek83

Przed kolejna nocka
Załącznik 5696374

Prawda

Napisane przez ag9

Młodemu też się wycierają z tyłu głowy - to od leżenia, no i na przodzie głowy, zrobiły mu się zakola i mooocno przerzedziły włoski - to nie wiem czemu? Upodabnia się do tatusia chyba

Oby Emi to nie czekało, bo z zakolami może wyglądać trochę głupio

Napisane przez ag9

Pokażę dzisiejszego Gucia

Rewelacja!!! Nie szuka narzeczonej?
Jaki szlafrok ma fajny

Napisane przez nivka

W ogóle strasznie mnie wkurza kiedy KAŻDY mnie pyta czy karmię piersią - co ich to obchodzi? Naprawdę tego nie rozumiem - lekarz, położna ok - ale ostatnio kiedy miałam nalot rodzinny przewijało się tylko kp i czapeczka (brak - był upał a wszyscy chcieli go ubierać...). Nóż mi się w kieszeni otwiera, naprawdę. A co mają zrobić kobiety, które musiały (choć chciały) przerwać kp i same źle się z tym czują? Czy Wy też jesteście co chwilę wypytywane?

Oczywiście, to jedno ze standardowych pytań. Nieraz mam ochotę odpowiedzieć: czy ja Cię pytam co robisz ze swoimi piersiami?
Zawsze wydawało mi się, że to prywatna sprawa każdej matki, ale po porodzie zostałam sprowadzona na ziemię.

Napisane przez nivka

A na poprawę humoru z serii demotywatorów załączam mój ulubiony - mój syn robi tak samo jak na zdjęciu

Napisane przez frogutka

też się pochwalę, a co

Kolejne śliczności

Dziewczyny, co polecacie na potówki? Emilce trochę obsypało klatę.
Wydawało mi się, że jej nie przegrzewam, ale dowody świadczą przeciwko mnie
Chociaż potówki wyskakują chyba nie tylko od zbyt ciepłego ubierania?
Wczoraj dodaliśmy do kąpieli kilka kryształków nadmanganianu potasu. Jak Młoda się obudzi zweryfikuję czy coś się poprawiło.

Miłego dnia!

[elgie]

Dzień dobry

Napisane przez tygrysek83

Dużo nas w stolicy i okolicach

A gdzie wam by pasowało? Ja mogę się samochodem ruszyć, a i tak gdzie bym się nie ruszyła czeka mnie karmienie bo młoda co 2h chce jeść w dzień. Ostatnio powoli się z tym przełamuje bo przecież trzeba wyjść do ludzi.

Napisane przez kate1623

Jakbyście chciały to proponuje park bródnowski z tego co wiem to z bemowa krótka droga nie wiem jak inne dziewczyny

Sprawdziłam dojazd - zarówno na Pola Mokotowskie jak i do Parku Bródnowskiego mam koło 45 minut jazdy autobusem, więc mnie wszystko jedno. Najwyżej wezmę butlę ze sobą, tylko żeby było nie za gorąco, bo mi mleko skiśnie

Napisane przez Limonka1987

Melduję się po USG. Wszystko na szczęście ok (innej opcji nawet nie brałam pod uwagę).
Tygrysku, miałaś rację. Śmiało można było irokeza robić

za USG

Napisane przez uparta8210

Dzieciaczkom zazwyczaj wycierają się włoski z tyłu głowy. Z pierwszą córcią tak miałam, ciekawe jak bedzie teraz

Mojemu wycierają się z tyłu, po bokach, z przodu... Niedługo będzie miał więcej włosków na pieluszce, którą podkładam pod główkę niż na samej główce

Napisane przez tygrysek83

Przed kolejna nocka

Napisane przez ag9

Pokażę dzisiejszego Gucia

Ale śliczny a zdjęcie boskie, też bym chciała nauczyć się obrabiać zdjęcia

Napisane przez frogutka

zdolniacha

też się pochwalę, a co

Kolejny słodziak i jaki uśmiech

Napisane przez Smarrita

Teqiba swoje mlego odciagniete w temp pokojowej mozna trzymac 24h albo nawet 48 znajde kartke ze szkoly rodzenia to napisze

u mnie w szpitalu mówili, ze w temp pokojowej można przechowywać 8 godzin, w lodówce 48, a mrożone do pół roku ja się tego trzymam

Napisane przez Limonka1987

Dzień dobry



W Wołominie, więc wątpię, żeby było Ci po drodze.
1) Ale w przyszłym tygodniu mój TŻ ma urlop, więc może wtedy? Ja mogę we wtorek lub środę. Pasowałoby mi najbardziej przed południem (ok. 11.oo), ale mogę negocjować
Jak reszta towarzystwa?



Potwierdza się zasada, że każdy człowiek jest inny, bo ja nawet jedząc zdrowo, na zerowym bilansie nie chudnę.
Każdy musi obserwować jak działa jego organizm.

Dziewczyny planujące rozpoczęcie diety, jeśli macie ochotę możecie zerknąć na tę stronę: http://qchenne-inspiracje.blogspot.com/
Autorka co tydzień wrzuca przykładowy jadłospis, więc może Was coś zainspiruje? Jest też wiele ciekawych, dietetycznych przepisów.
Oczywiście mamy karmiące piersią muszą jeść więcej niż 1500 kcal.




Szwagierka mojej siostry (lekarz dermatolog) powiedziała, że tak naprawdę to włoski się nie wycierają tylko jest to proces fizjologiczny: włoski wypadają i są zastępowane przez nowe, mocniejsze.
Nie wiem ile w tym prawdy.

2) Dziewczyny, czy Wasze dzieci mają owłosione uszy?
Emilka ma dość konkretne włoski (śmiałam się nawet, że urodziłam Hobbita ) i mam nadzieję, że te akurat wytrą się jej/wypadną jak najszybciej. Jeśli nie- będziemy musieli golić



Marne szanse, żeby każda z nas znalazła jakąś opiekę dla malucha w tym samym czasie.



Gratulacje dla szwagierki i świeżo upieczonej cioci!



Taka mała rzecz, a tak cieszy, prawda?
Ja też już nawet nie próbuję dzielić się takimi rewelacjami z bezdzietnymi znajomymi.
Z resztą co się dziwić- ja też nie rozumiałam takich rzeczy nim sama ich nie doświadczyłam



Prawda



Oby Emi to nie czekało, bo z zakolami może wyglądać trochę głupio



Rewelacja!!! Nie szuka narzeczonej?
Jaki szlafrok ma fajny



Oczywiście, to jedno ze standardowych pytań. Nieraz mam ochotę odpowiedzieć: czy ja Cię pytam co robisz ze swoimi piersiami?
Zawsze wydawało mi się, że to prywatna sprawa każdej matki, ale po porodzie zostałam sprowadzona na ziemię.







Kolejne śliczności

3) Dziewczyny, co polecacie na potówki? Emilce trochę obsypało klatę.
Wydawało mi się, że jej nie przegrzewam, ale dowody świadczą przeciwko mnie
Chociaż potówki wyskakują chyba nie tylko od zbyt ciepłego ubierania?
Wczoraj dodaliśmy do kąpieli kilka kryształków nadmanganianu potasu. Jak Młoda się obudzi zweryfikuję czy coś się poprawiło.

Miłego dnia!

1) Co do spotkania - mnie odpowiada, nie pasuje mi tylko piątek w przyszłym tygodniu, bo mamy zaplanowane szczepienia.
2) nie ma
3) u nas potówki się pojawiły między brodą a klatą oraz w zgięciach łokci. Młody nie ma za bardzo szyi to sobie tam nie wietrzył jak były upały Lekarka polecała kąpiel w emolientach, ale my kąpiemy w krochmalu, bo mniej chemii, jak na razie pomaga, mam nadzieję, że w
końcu całkiem zniknie.

Kiedy obniża się łóżeczko na drugą wysokość? Gdzieś czytałam, że do 3 miesiąca dziecko może spać na najwyższej wysokości, a potem trzeba obniżyć. Ale w sumie póki jeszcze nie siada i się nie przemieszcza specjalnie, to może jednak jeszcze zostawić wysoko to łóżeczko

[side85]

Aga9, Frogutka, Karolcia, Stefan- prześliczne pociechy macie!

widzę że planujecie spotkanka, więc chcemy zdjęcia

Virginia odnosząc się do postu:

Ktoś tu nie chciał się przyznać jak nazywa swoje dziecko . Dawać mi tu na tapetę ale już! żeby Was ośmielić przyznam się, że Natusia bywa nazywana Gawronkiem i Łobuzicą .

nie nazywam dziecka takimi zdrobnieniami co najwyżej zdarza mi się powiedzieć "rybko". Dziwnie bym się z tym czuła, wiadomo wygłupiam się z dzieckiem ale mówię do niego normalnie, podobno tak powinno się robić. Nie zdrabniam poza jego imieniem żadnych słów.

Witam się z nowymi mamusiami. Nie będę wymieniać każdej kolejno bo niestety nie mam czasu na aż takie nadrobienie, ale czujcie się jak u siebie

Teqiba: pytałaś niedawno jak usypiamy dzieci bez cycka. Właśnie uśpiłam Pitera : kołyska i tryb bujania nogą, śpiewanie w nieskończoność kołysanki która mu zbrzydnie i zaśnie, otulaczek, smoczek trzymany oczywiście że ręką bo inaczej go nie trzyma To takie proste

generalnie znowu biję pokłony przed tym kto wynalazł otulaczki. Dzięki temu po prostu pakuje się dziecko do środka i można wyjść z pokoju

U nas nuda, pogoda taka paskudna że się odechciewa. Wczoraj pierwszy raz od porodu przesiedzieliśmy niemal cały dzień w domu. Dzisiaj wyskoczymy na ryneczek po składniki na obiad i to pędem bo zimnica.
Nasze chrzciny super udane! tyle było nerwów a teraz tylko pozostały miłe wspomnienia i góra pamiątek oraz prezentów. Młody dorobił się tylu zabawek że muszę to wszystko gdzieś poupychać bo większość na wiek powyżej 6 miesięcy

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:36 ----------

z czystej ciekawości czy ktokolwiek wie po co jest ten ochraniacz do łóżeczka i kiedy się przyda? Kupiłam oczywiscie jako wzorowa matka specjalny szyty z wybranego materiału na zamówienie żeby pasował mi do wszystkich elementów w sypialni, cud miód i wywaliłam tę szmatę po pierwszych kilku dnach bo
1. dziecka nie widzę jak leżę w łóżku
2. on nie widzi mnie
3. ogranicza mu to dostęp powietrza
4. mam wrażenie że się do tego przytuli i zadusi

[koziemleko]

Witam

Side - super, ze chrzciny sie udaly.
My robimy w niedziele i juz sie boje. Wczoraj dwie godziny ustawialam stoly, bo nijak bym wszystkich nie pomiescila.a jeszcze nie ma krzesel

[side85]

Napisane przez koziemleko

Witam

Side - super, ze chrzciny sie udaly.
My robimy w niedziele i juz sie boje. Wczoraj dwie godziny ustawialam stoly, bo nijak bym wszystkich nie pomiescila.a jeszcze nie ma krzesel

zrób Frankowi chińską ucztę i siedźcie na podłodze

[margo80]

Side - za udana impreze. Pokaz jak wystylizowalas Piotrusia i pochwal sie prezentami

Donosze, ze jest dobrze. Przemo nie goraczkowal, a miejsca wkluc sa prawie niewidoczne. To juz chyba nic sie po szczepieniu nie zadzieje.

Mamy plan, korzystajac z wolnego dnia malza, zeby podjechac do Smyka, poogladac foteliki dla Ewy i wydac kase, ktora dzieciaki dostaly na dzien dziecka od moich rodzicow. Tzn. Ewa marzy o koparce i chcemy po raz pierwszy zamiast ja zaskakiwac, dac jej wybor w sklepie i uswiadomic, ze nie na wszystko ja/nas stac

Nie mamy pomyslow na prezent dla Przemka. Biedak wszystko odziedziczyl i nic nie potrzebuje
Kupujecie cos swoim maluchom?

[mariolasl]

Side cieszę sie chrzciny sie udały. Co do otulacza to ja zakładałam gdy Antos sam turlal sie już po łóżku dla ochrony głowy, bo czesto uderzał w szczebelki.

---------- Dopisano o 07:35 ---------- Poprzedni post napisano o 07:30 ----------

Margo taka nauka dla Ewy będzie bardzo przydatna. Mozna tego nauczyć, wytłumaczyć, my nigdy nie mamy problemów w sklepach itp. My DD nie obchodzimy w UK, do tej zawsze gdzieś Antosia zabieralismy z tej okazji, czy do teatru, kina, na mini golf itp. W tym roku tez coś wymyślimy. Zreszta wczoraj były urodziny Antosia, były prezenty i małe przyjęcie.

[teQiba]

Napisane przez Smarrita

Teqiba swoje mlego odciagniete w temp pokojowej mozna trzymac 24h albo nawet 48 znajde kartke ze szkoly rodzenia to napisze

Ja sobie z SR zanotowałam ze 8-12 godzin

Napisane przez side85

nie nazywam dziecka takimi zdrobnieniami co najwyżej zdarza mi się powiedzieć "rybko". Dziwnie bym się z tym czuła, wiadomo wygłupiam się z dzieckiem ale mówię do niego normalnie, podobno tak powinno się robić. Nie zdrabniam poza jego imieniem żadnych słów.

Ja tez mowie normalnie, po imieniu - ewentualnie "bąbel".
Nawet ostatnio znajomi nas chwalili ze to fajne ze rozmawiamy normalnie do dziecka, a nie dziudziamy

A ochroniacz mamy - Kacprowi podobaja sie owieczki, ktore na nim sa

Napisane przez koziemleko

Witam

Side - super, ze chrzciny sie udaly.
My robimy w niedziele i juz sie boje. Wczoraj dwie godziny ustawialam stoly, bo nijak bym wszystkich nie pomiescila.a jeszcze nie ma krzesel

My tez w ta niedziele

Napisane przez margo80

Kupujecie cos swoim maluchom?

Kupilam "kocyk" z metkami label label - mam nadzieje ze sie spodoba

[mariolasl]

Virginio, ja tez nie używam zdrobnień w stosunku do Marco. Czasami mowię do niego słoneczko, ale imienia nie zdrabniam jakos szczególnie. Do Antonio tez mowię jedynie Antos. Nie lubię przesadnych zdrobnień, po to dałam dziecku imię, aby go używać. Mówimy do dzieci normalnie, nie po "dzieciowemu", czego szczególnie nie znoszę.

[elizabarbara]

Hej
Bardzo dziekuje za miłe przyjęcie . Mialam ostatnio mniej czasu na forum, dlatego dopiero teraz pisze.
Napisze cos o sobie. Mam na imie Eliza, jestem po 30tce i są to moje pierwsze ziemskie dzieci. Jestem z Lublina.

Moja ciąza moze nie byla trudna, ale byla wysokiego ryzyka.. Przelezalam na poczatku z powodu plamien prawie miesiac, potem ze 2-3 pobyty kilku dniowe na patologii i w 3 trymestrze juz sie polozylam na dobre. Mialam lezec do porodu i tak sie stalo. Moim prowadzacym byla ordynator patologii szpitala klinicznego, znana z tego ze lubi klasc swoje pacjentki na oddzial. Szczegolnie po tej aferze z włoclawka - jak mi powiedziala- musze sie polozyc zeby w razie co szybko dzialac.

Dziewczyny rosly dobrze, ale jedna miala problem z dwunaczyniową pępowina i musiala byc obserwowana. Mialam ciagle ktg usg itp...

Pod koniec 33tc - rano, zauwazylam ze gorzej sie ruszaja, zrobili mi usg, spanikowali i podjeli decyzje o natychmiastowym cc. Jak na zlosc nie bylo ani jednego wolnego inkubatora i na sygnale przewozili mnie do szpitala polozniczego. Szybka cesarka, warunki beznadziejne, nie chce tego wspominac. Dzieci od razu poszly na wczesniaki a ja trafilam na sale z kobietami, ktore mialy swoje dzieci przy sobie. Male urodzily sie o 15.40 i 15.41 a mnie juz nastepnego dnia rano brutalnie sciagnięto z lozka. Nie moglam sie ruszyc, ale polozne byly niewzruszone. Od razu jak wstalam, to postanowilam isc do dzieci. Ledwo wdrapalam sie po schodach na pietro (winda byla zepsuta). Weszlam na sale i zobaczylam moje Kruszynki.. O Boze jakie one byly malenkie.( urodzily sie z masą Natalka 1730 Emilka 1680) Popodlaczane do rurek i monitorów.
Lezalam na oddziale tydzien, sciagalam mleko i ch odzilam do Dziewczynek.Potem,gdy juz mnie wypisano do domu, przyjezdzalam kilka razy dziennie i dowozilam mleko. Laktacja jakos tam sie rozkrecila, ale nie wystarczalo mleka na wszystkie posilki dla obu (do tej pory tak jest). Wypuszczono je po 3 tygodniach do domu z plikiem skierowan do roznych specjalistow. Mialy po urodzeniu wczesniacze zapalenie pluc i dostawaly antybiotyki, Emilka miala tez bezdechy..

Obecnie maja 13tygodni i 3 dni i są kochane. W nastepnym poscie napisze jak nam sie te 13 tygodniu ukladalo i juz będę na bieżąco z Wami ( a teraz musze leciec bo sie królewny budzą)

Pozdrawiam Wszystkie

[Ela87]

Elizabarbara nie wyobrazam sobie co musialas czuc przez pierwsze dni ale na szczescie wszystko sie dobrze skonczylo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Ja teznie lubie dziudziania do dzieci mowie do Oli normalnie, ewntualnie młoda, maruda, Olka czasami zeby przedrzeznic tzta chwytam policzki Oli i mowie "kuci, kuci" bo on tez nie lubi slodzenia

Side ja nie wyobrazam sobie nie miec ochraniacza, teraz zaluje ze nie mam na cale lozeczko, bo Olka tak sie wygina i skacze po calym lozeczku, ze nie raz miala noge w szczebelkach albo robi mostek i glowa napiera na ochraniach, gdyby nie on to tą glowe by wkomponowala w szczebelki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Marho nie kupuje nic małej za duzo by chciala

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Napisane przez elgie

Kiedy obniża się łóżeczko na drugą wysokość? Gdzieś czytałam, że do 3 miesiąca dziecko może spać na najwyższej wysokości, a potem trzeba obniżyć. Ale w sumie póki jeszcze nie siada i się nie przemieszcza specjalnie, to może jednak jeszcze zostawić wysoko to łóżeczko

Ja planuje jak zacznie sama siadac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Limonka lekki meszek ma na czole, uszach i pod nosem powinno zejsc.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mariolasl]

Napisane przez elizabarbara

Hej
Bardzo dziekuje za miłe przyjęcie . Mialam ostatnio mniej czasu na forum, dlatego dopiero teraz pisze.
Napisze cos o sobie. Mam na imie Eliza, jestem po 30tce i są to moje pierwsze ziemskie dzieci. Jestem z Lublina.

Moja ciąza moze nie byla trudna, ale byla wysokiego ryzyka.. Przelezalam na poczatku z powodu plamien prawie miesiac, potem ze 2-3 pobyty kilku dniowe na patologii i w 3 trymestrze juz sie polozylam na dobre. Mialam lezec do porodu i tak sie stalo. Moim prowadzacym byla ordynator patologii szpitala klinicznego, znana z tego ze lubi klasc swoje pacjentki na oddzial. Szczegolnie po tej aferze z włoclawka - jak mi powiedziala- musze sie polozyc zeby w razie co szybko dzialac.

Dziewczyny rosly dobrze, ale jedna miala problem z dwunaczyniową pępowina i musiala byc obserwowana. Mialam ciagle ktg usg itp...

Pod koniec 33tc - rano, zauwazylam ze gorzej sie ruszaja, zrobili mi usg, spanikowali i podjeli decyzje o natychmiastowym cc. Jak na zlosc nie bylo ani jednego wolnego inkubatora i na sygnale przewozili mnie do szpitala polozniczego. Szybka cesarka, warunki beznadziejne, nie chce tego wspominac. Dzieci od razu poszly na wczesniaki a ja trafilam na sale z kobietami, ktore mialy swoje dzieci przy sobie. Male urodzily sie o 15.40 i 15.41 a mnie juz nastepnego dnia rano brutalnie sciagnięto z lozka. Nie moglam sie ruszyc, ale polozne byly niewzruszone. Od razu jak wstalam, to postanowilam isc do dzieci. Ledwo wdrapalam sie po schodach na pietro (winda byla zepsuta). Weszlam na sale i zobaczylam moje Kruszynki.. O Boze jakie one byly malenkie.( urodzily sie z masą Natalka 1730 Emilka 1680) Popodlaczane do rurek i monitorów.
Lezalam na oddziale tydzien, sciagalam mleko i ch odzilam do Dziewczynek.Potem,gdy juz mnie wypisano do domu, przyjezdzalam kilka razy dziennie i dowozilam mleko. Laktacja jakos tam sie rozkrecila, ale nie wystarczalo mleka na wszystkie posilki dla obu (do tej pory tak jest). Wypuszczono je po 3 tygodniach do domu z plikiem skierowan do roznych specjalistow. Mialy po urodzeniu wczesniacze zapalenie pluc i dostawaly antybiotyki, Emilka miala tez bezdechy..

Obecnie maja 13tygodni i 3 dni i są kochane. W nastepnym poscie napisze jak nam sie te 13 tygodniu ukladalo i juz będę na bieżąco z Wami ( a teraz musze leciec bo sie królewny budzą)

Pozdrawiam Wszystkie

witaj
moim zdaniem mialam bardzo trudna ciaze
Ciesze sie, ze dziewczynki sa zdrowe, bardzo szybko was wypuscili ze szpitala. Z jaka waga wychodziliscie do domu i ile Dziewczynki waza teraz?
Zycze duzo sil tobie i zdrowka Dziewczynkom.

Tez jestem mama wczesniaka z 28tc+6d, wazyl tylko 900g, urodzil sie w Sylwestra, jutro bedzie mial 5 miesiecy i wazy ponad 4 kg, czyli tez nie za duzo, ale jak an wczedniaka ok.

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Elgie, moje dziecko jeszcze w kolysce , na razie nie przenosimy sie nawet do wiekszego lozeczka, bo nie ma potrzeby, kolyske mamy wieksza od standardowej. Do lozeczka przeniesiemy sie jak bedzie wiekszy, probowal sam siadac i wtedy od razu do obnizonego. Chyba ze dlugo nie bedzie jeszcze siadal, a kolyska zrobi sie za mala, to wczesniej oczywiscie.
Tak szczerze, to nawet jeszcze ni myslalam o wiekszym lozeczku, bo nie mamy takiej potrzeby.

[side85]

Napisane przez elizabarbara

Hej
Bardzo dziekuje za miłe przyjęcie . Mialam ostatnio mniej czasu na forum, dlatego dopiero teraz pisze.
Napisze cos o sobie. Mam na imie Eliza, jestem po 30tce i są to moje pierwsze ziemskie dzieci. Jestem z Lublina.

Moja ciąza moze nie byla trudna, ale byla wysokiego ryzyka.. Przelezalam na poczatku z powodu plamien prawie miesiac, potem ze 2-3 pobyty kilku dniowe na patologii i w 3 trymestrze juz sie polozylam na dobre. Mialam lezec do porodu i tak sie stalo. Moim prowadzacym byla ordynator patologii szpitala klinicznego, znana z tego ze lubi klasc swoje pacjentki na oddzial. Szczegolnie po tej aferze z włoclawka - jak mi powiedziala- musze sie polozyc zeby w razie co szybko dzialac.

Dziewczyny rosly dobrze, ale jedna miala problem z dwunaczyniową pępowina i musiala byc obserwowana. Mialam ciagle ktg usg itp...

Pod koniec 33tc - rano, zauwazylam ze gorzej sie ruszaja, zrobili mi usg, spanikowali i podjeli decyzje o natychmiastowym cc. Jak na zlosc nie bylo ani jednego wolnego inkubatora i na sygnale przewozili mnie do szpitala polozniczego. Szybka cesarka, warunki beznadziejne, nie chce tego wspominac. Dzieci od razu poszly na wczesniaki a ja trafilam na sale z kobietami, ktore mialy swoje dzieci przy sobie. Male urodzily sie o 15.40 i 15.41 a mnie juz nastepnego dnia rano brutalnie sciagnięto z lozka. Nie moglam sie ruszyc, ale polozne byly niewzruszone. Od razu jak wstalam, to postanowilam isc do dzieci. Ledwo wdrapalam sie po schodach na pietro (winda byla zepsuta). Weszlam na sale i zobaczylam moje Kruszynki.. O Boze jakie one byly malenkie.( urodzily sie z masą Natalka 1730 Emilka 1680) Popodlaczane do rurek i monitorów.
Lezalam na oddziale tydzien, sciagalam mleko i ch odzilam do Dziewczynek.Potem,gdy juz mnie wypisano do domu, przyjezdzalam kilka razy dziennie i dowozilam mleko. Laktacja jakos tam sie rozkrecila, ale nie wystarczalo mleka na wszystkie posilki dla obu (do tej pory tak jest). Wypuszczono je po 3 tygodniach do domu z plikiem skierowan do roznych specjalistow. Mialy po urodzeniu wczesniacze zapalenie pluc i dostawaly antybiotyki, Emilka miala tez bezdechy..

Obecnie maja 13tygodni i 3 dni i są kochane. W nastepnym poscie napisze jak nam sie te 13 tygodniu ukladalo i juz będę na bieżąco z Wami ( a teraz musze leciec bo sie królewny budzą)

Pozdrawiam Wszystkie

pieknie się czyta historie które tak dobrze się kończą. Witaj

Ela87- może dlatego że Piotrek śpi w kaftanie bezpieczeńtwa to nie da rady się przemieszczać w łóżeczku i ochraniacz niepotrzebny

Margo- prezenty standardowe chrzcinowe- zasilone konto młodego, dużo akcesoriów z LaMillou, wypaśne buciki z nike, karta do smyka, karuzela tiny love, garnuszek na klocuszek i ślimak FP, chodzik-pchacz ze Smiki, srebrna pamiątkowa łyżeczka z imieniem, coś co mi się super przydało żółw co rzuca gwiazdki na sufit w 3 wybranych kolorach i mamy lampkę do nocnego karmienia o idealnym świetle i inne drobniejsze same rzeczy z których będziemy korzysta więc się bardzo cieszymy że wszyscy zrobili rozsądne zakupy. Jestem generalnie uprzedzona do kasy wolę prezenty dla siebie i dzieci choć tak jak na chrzcinach uważam że bez przesady takiemu malcowi trudno wymyślić prezenty od 20 osób które były zaproszone bo nie potrzebuje jeszcze wielu rzeczy (bujak czy kojec już mieliśmy)

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

aha na dzień dziecka nie robię prezentu, on tego przecież jeszcze nie rozumie. zabieramy go na paradę smoków do Krakowa choć tego też nie zrozumie ale musimy pokazać mu miasto tatusia
no i dzadków też prosiłam o nierobienie prezentów bo tydzień wcześniej były chrzciny i się wykosztowali więc uważam to za totalną przesadę
Uważam że nasze dzieci mają grubo za dużo rzeczy których nie potrzebują i chciałabym hamować sterty niepotrzebnych prezentów...

[teQiba]

Napisane przez elizabarbara

Hej
Bardzo dziekuje za miłe przyjęcie . Mialam ostatnio mniej czasu na forum, dlatego dopiero teraz pisze.
Napisze cos o sobie. Mam na imie Eliza, jestem po 30tce i są to moje pierwsze ziemskie dzieci. Jestem z Lublina.

Moja ciąza moze nie byla trudna, ale byla wysokiego ryzyka.. Przelezalam na poczatku z powodu plamien prawie miesiac, potem ze 2-3 pobyty kilku dniowe na patologii i w 3 trymestrze juz sie polozylam na dobre. Mialam lezec do porodu i tak sie stalo. Moim prowadzacym byla ordynator patologii szpitala klinicznego, znana z tego ze lubi klasc swoje pacjentki na oddzial. Szczegolnie po tej aferze z włoclawka - jak mi powiedziala- musze sie polozyc zeby w razie co szybko dzialac.

Dziewczyny rosly dobrze, ale jedna miala problem z dwunaczyniową pępowina i musiala byc obserwowana. Mialam ciagle ktg usg itp...

Pod koniec 33tc - rano, zauwazylam ze gorzej sie ruszaja, zrobili mi usg, spanikowali i podjeli decyzje o natychmiastowym cc. Jak na zlosc nie bylo ani jednego wolnego inkubatora i na sygnale przewozili mnie do szpitala polozniczego. Szybka cesarka, warunki beznadziejne, nie chce tego wspominac. Dzieci od razu poszly na wczesniaki a ja trafilam na sale z kobietami, ktore mialy swoje dzieci przy sobie. Male urodzily sie o 15.40 i 15.41 a mnie juz nastepnego dnia rano brutalnie sciagnięto z lozka. Nie moglam sie ruszyc, ale polozne byly niewzruszone. Od razu jak wstalam, to postanowilam isc do dzieci. Ledwo wdrapalam sie po schodach na pietro (winda byla zepsuta). Weszlam na sale i zobaczylam moje Kruszynki.. O Boze jakie one byly malenkie.( urodzily sie z masą Natalka 1730 Emilka 1680) Popodlaczane do rurek i monitorów.
Lezalam na oddziale tydzien, sciagalam mleko i ch odzilam do Dziewczynek.Potem,gdy juz mnie wypisano do domu, przyjezdzalam kilka razy dziennie i dowozilam mleko. Laktacja jakos tam sie rozkrecila, ale nie wystarczalo mleka na wszystkie posilki dla obu (do tej pory tak jest). Wypuszczono je po 3 tygodniach do domu z plikiem skierowan do roznych specjalistow. Mialy po urodzeniu wczesniacze zapalenie pluc i dostawaly antybiotyki, Emilka miala tez bezdechy..

Obecnie maja 13tygodni i 3 dni i są kochane. W nastepnym poscie napisze jak nam sie te 13 tygodniu ukladalo i juz będę na bieżąco z Wami ( a teraz musze leciec bo sie królewny budzą)

Pozdrawiam Wszystkie

Swoje przeszlas Ale wszystko dobre co sie dobrze konczy

[Limonka1987]

Side- cieszę się, że chrzciny się udały Może wrzucisz zdjęcia Piotrusia z tego dnia? Jak Cię znam to na pewno go fajnie wystylizowałaś
Ochraniacza na razie nie używam, bo też mnie wkurza, że mi dziecko zasłania. Zamontuję go gdy Emilka będzie bardziej mobilna, żeby nie wkładała nóżek/rączek między szczebelki.

Elizabarbara- najważniejsze, że wszystko skończyło się happy endem
Chociaż nie wyobrażam sobie co musiałaś przejść...

Margo- ja zamówiłam kultowego Robaczka Sassy
Ciekawe czy dziś przyjdzie.

Chyba jestem (nie tylko psycho-, ale również) meteopatką. Pogoda ostatnich dni zrobiła dziś ze mnie średniożywą mątwę, raczej zwisającą z mebli, niż cokolwiek innego. Dobrze, że nie pracuję w banku, bo by było jak z tym kolesiem, co usnął, głowa mu opadła na klawiaturę i nosem przelał komuś na konto 222 222 222,22 euro.
To musi być pogoda, bo na niewyspanie już zwalać nie mogę

Wszyscy chwalą się maluchami, chwalę się i ja

1. "Ja noszę dres... Dres spoko jest"
2. Córeczka tatusia (gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości)
3. Chciałam wpisać się w trend i wrzucić zdjęcie Emi leżącej na brzuszku, ale Młoda mnie przechytrzyła i przez bite 10 minut ssała rączkę zamiast ćwiczyć

[mara86]

Muszę się pochwalić, że kupiliśmy wczoraj nosidełko tula, jest super!!! Stwierdziliśmy,że to będzie prezent z okazji dnia dziecka! Mamy pomysł z tż, że pojedziemy 1 czerwca na święto baniek mydlanych na Piotrkowską przy okazji testując nosidło trochę dłużej

Napisane przez Limonka1987

Melduję się po USG. Wszystko na szczęście ok (innej opcji nawet nie brałam pod uwagę).
Tygrysku, miałaś rację. Śmiało można było irokeza robić

Napisane przez ag9

Pokażę dzisiejszego Gucia

uroczy

Napisane przez frogutka

zdolniacha

też się pochwalę, a co

super

Napisane przez side85

Aga9, Frogutka, Karolcia, Stefan- prześliczne pociechy macie!

widzę że planujecie spotkanka, więc chcemy zdjęcia

Virginia odnosząc się do postu:

nie nazywam dziecka takimi zdrobnieniami co najwyżej zdarza mi się powiedzieć "rybko". Dziwnie bym się z tym czuła, wiadomo wygłupiam się z dzieckiem ale mówię do niego normalnie, podobno tak powinno się robić. Nie zdrabniam poza jego imieniem żadnych słów.

Witam się z nowymi mamusiami. Nie będę wymieniać każdej kolejno bo niestety nie mam czasu na aż takie nadrobienie, ale czujcie się jak u siebie

Teqiba: pytałaś niedawno jak usypiamy dzieci bez cycka. Właśnie uśpiłam Pitera : kołyska i tryb bujania nogą, śpiewanie w nieskończoność kołysanki która mu zbrzydnie i zaśnie, otulaczek, smoczek trzymany oczywiście że ręką bo inaczej go nie trzyma To takie proste

generalnie znowu biję pokłony przed tym kto wynalazł otulaczki. Dzięki temu po prostu pakuje się dziecko do środka i można wyjść z pokoju

U nas nuda, pogoda taka paskudna że się odechciewa. Wczoraj pierwszy raz od porodu przesiedzieliśmy niemal cały dzień w domu. Dzisiaj wyskoczymy na ryneczek po składniki na obiad i to pędem bo zimnica.
Nasze chrzciny super udane! tyle było nerwów a teraz tylko pozostały miłe wspomnienia i góra pamiątek oraz prezentów. Młody dorobił się tylu zabawek że muszę to wszystko gdzieś poupychać bo większość na wiek powyżej 6 miesięcy

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:36 ----------

z czystej ciekawości czy ktokolwiek wie po co jest ten ochraniacz do łóżeczka i kiedy się przyda? Kupiłam oczywiscie jako wzorowa matka specjalny szyty z wybranego materiału na zamówienie żeby pasował mi do wszystkich elementów w sypialni, cud miód i wywaliłam tę szmatę po pierwszych kilku dnach bo
1. dziecka nie widzę jak leżę w łóżku
2. on nie widzi mnie
3. ogranicza mu to dostęp powietrza
4. mam wrażenie że się do tego przytuli i zadusi

Fajnie, że chrzciny udane

Napisane przez margo80

Side - za udana impreze. Pokaz jak wystylizowalas Piotrusia i pochwal sie prezentami

Donosze, ze jest dobrze. Przemo nie goraczkowal, a miejsca wkluc sa prawie niewidoczne. To juz chyba nic sie po szczepieniu nie zadzieje.

Mamy plan, korzystajac z wolnego dnia malza, zeby podjechac do Smyka, poogladac foteliki dla Ewy i wydac kase, ktora dzieciaki dostaly na dzien dziecka od moich rodzicow. Tzn. Ewa marzy o koparce i chcemy po raz pierwszy zamiast ja zaskakiwac, dac jej wybor w sklepie i uswiadomic, ze nie na wszystko ja/nas stac

Nie mamy pomyslow na prezent dla Przemka. Biedak wszystko odziedziczyl i nic nie potrzebuje
Kupujecie cos swoim maluchom?

całe szczęście, u nas też obyło się bez efektów ubocznych

[side85]

Napisane przez Limonka1987

Side- cieszę się, że chrzciny się udały Może wrzucisz zdjęcia Piotrusia z tego dnia? Jak Cię znam to na pewno go fajnie wystylizowałaś

limonko piękną masz tatusiową ksieżniczkę!

póki co nie mam zdjęć z chrzcin- jak dostanę na pewno coś pokaże ale masz rację wyglądał wg mnie super

[teQiba]

A ja dzisiaj mialam koszmarna noc - pies mi oszalal. Wyla, sapala, tupala - obudzilam wiec TZ zeby z nia wyszedl. Nie bylo go dlugo, w koncu wrocil i kladac sie mowi "jak chcesz pieska to musisz go poszukac bo ja mam jej dosyc" i odwrocil sie dupskiem
No to wyszlam i szukalam jej z pol godziny. W koncu znalazlam.
Jak wrocilysmy do domu to nie minelo 15 minut a ona znowu to samo - wyje i sapie. Do tego sie zeszczala
Takze wliczajac pobudki Kacpra ktorych wyjatkowo bylo jak na zlosc wiecej i tego glupiego psa, no i oczywiscie chrapanie TZa to nie jestem przekonana czy udalo mi sie lacznie przespac dluzej niz 2 godziny

Podsumowujac - chce ktos sunie lat 14 + worek karmy gratis?
TZa w sumie tez moge dorzucic

[tygrysek83]

Napisane przez Limonka1987

W Wołominie, więc wątpię, żeby było Ci po drodze.
Ale w przyszłym tygodniu mój TŻ ma urlop, więc może wtedy? Ja mogę we wtorek lub środę. Pasowałoby mi najbardziej przed południem (ok. 11.oo), ale mogę negocjować
Jak reszta towarzystwa?

Napisane przez elgie

Sprawdziłam dojazd - zarówno na Pola Mokotowskie jak i do Parku Bródnowskiego mam koło 45 minut jazdy autobusem, więc mnie wszystko jedno. Najwyżej wezmę butlę ze sobą, tylko żeby było nie za gorąco, bo mi mleko skiśnie

1) Co do spotkania - mnie odpowiada, nie pasuje mi tylko piątek w przyszłym tygodniu, bo mamy zaplanowane szczepienia.

Co do spotkania to ja mogę w środę. To co środa na polach mokotowskich na 11? Powinno już nie być korków, żeby dojechać.

Napisane przez Limonka1987

Dziewczyny, czy Wasze dzieci mają owłosione uszy?
Emilka ma dość konkretne włoski (śmiałam się nawet, że urodziłam Hobbita ) i mam nadzieję, że te akurat wytrą się jej/wypadną jak najszybciej. Jeśli nie- będziemy musieli golić

Oby Emi to nie czekało, bo z zakolami może wyglądać trochę głupio

Moja ma owłosione uszy, czoło, ramiona, plecy i do tego zakola jak tatuś No ale może jej się powyciera tam gdzie trzeba, a w innych miejscach urośnie

Napisane przez elizabarbara

Hej
Bardzo dziekuje za miłe przyjęcie . Mialam ostatnio mniej czasu na forum, dlatego dopiero teraz pisze.

Super, że wszystko zakończyło się dobrze


Widziałam, że rozmawiacie o tym jak się mówi do dzieci. Ja się łapię czasem, że gadam po dzidziusiowemu i się załamuje swoją postawą. Pamiętam, że był nawet skecz o tym, ale jak na złość nie mogę go teraz znaleźć :/

Co do prezentów na dzień dziecka to zastanawiałam się nad nosidełkiem, ale jakoś nie mogę podjąć decyzji czy na pewno już chcę.


No i dzień dobry dziewczyny Za oknem pogoda "prześliczna", no ale chyba trzeba będzie się ruszyć w końcu na spacer. Wczoraj wysłałam TŻ samego z przykazaniem, żeby godzinę pospacerował. Po 30 minutach zadzwonił i spytał czy jeżeli wózek cały czas płacze a on zamarza to może wrócić...

[Ela87]

Napisane przez tygrysek83

No i dzień dobry dziewczyny Za oknem pogoda "prześliczna", no ale chyba trzeba będzie się ruszyć w końcu na spacer. Wczoraj wysłałam TŻ samego z przykazaniem, żeby godzinę pospacerował. Po 30 minutach zadzwonił i spytał czy jeżeli wózek cały czas płacze a on zamarza to może wrócić...

rozumiem, ze odpowiedz brzmiala nie

Napisane przez teQiba

A ja dzisiaj mialam koszmarna noc - pies mi oszalal. Wyla, sapala, tupala - obudzilam wiec TZ zeby z nia wyszedl. Nie bylo go dlugo, w koncu wrocil i kladac sie mowi "jak chcesz pieska to musisz go poszukac bo ja mam jej dosyc" i odwrocil sie dupskiem
No to wyszlam i szukalam jej z pol godziny. W koncu znalazlam.
Jak wrocilysmy do domu to nie minelo 15 minut a ona znowu to samo - wyje i sapie. Do tego sie zeszczala
Takze wliczajac pobudki Kacpra ktorych wyjatkowo bylo jak na zlosc wiecej i tego glupiego psa, no i oczywiscie chrapanie TZa to nie jestem przekonana czy udalo mi sie lacznie przespac dluzej niz 2 godziny

Podsumowujac - chce ktos sunie lat 14 + worek karmy gratis?
TZa w sumie tez moge dorzucic

a dziecka gratis nie d8rzucasz
A co w ogole psinie odwalilo

Napisane przez Limonka1987

Side- cieszę się, że chrzciny się udały Może wrzucisz zdjęcia Piotrusia z tego dnia? Jak Cię znam to na pewno go fajnie wystylizowałaś
Ochraniacza na razie nie używam, bo też mnie wkurza, że mi dziecko zasłania. Zamontuję go gdy Emilka będzie bardziej mobilna, żeby nie wkładała nóżek/rączek między szczebelki.

Elizabarbara- najważniejsze, że wszystko skończyło się happy endem
Chociaż nie wyobrażam sobie co musiałaś przejść...

Margo- ja zamówiłam kultowego Robaczka Sassy
Ciekawe czy dziś przyjdzie.

Chyba jestem (nie tylko psycho-, ale również) meteopatką. Pogoda ostatnich dni zrobiła dziś ze mnie średniożywą mątwę, raczej zwisającą z mebli, niż cokolwiek innego. Dobrze, że nie pracuję w banku, bo by było jak z tym kolesiem, co usnął, głowa mu opadła na klawiaturę i nosem przelał komuś na konto 222 222 222,22 euro.
To musi być pogoda, bo na niewyspanie już zwalać nie mogę

Wszyscy chwalą się maluchami, chwalę się i ja

1. "Ja noszę dres... Dres spoko jest"
2. Córeczka tatusia (gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości)
3. Chciałam wpisać się w trend i wrzucić zdjęcie Emi leżącej na brzuszku, ale Młoda mnie przechytrzyła i przez bite 10 minut ssała rączkę zamiast ćwiczyć

sliczna Emi.

Napisane przez side85

pieknie się czyta historie które tak dobrze się kończą. Witaj

Ela87- może dlatego że Piotrek śpi w kaftanie bezpieczeńtwa to nie da rady się przemieszczać w łóżeczku i ochraniacz niepotrzebny
.

Bo Piotrus nak w tym kokonie zacznie skakac, to z lozeczka od razu wyskoczy i nie bedziesz potrzebowala ochraniacza

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[tygrysek83]

Napisane przez mara86

Muszę się pochwalić, że kupiliśmy wczoraj nosidełko tula, jest super!!! Stwierdziliśmy,że to będzie prezent z okazji dnia dziecka! Mamy pomysł z tż, że pojedziemy 1 czerwca na święto baniek mydlanych na Piotrkowską przy okazji testując nosidło trochę dłużej

Macie z wkładką dla niemowlaków?

Napisane przez teQiba

A ja dzisiaj mialam koszmarna noc - pies mi oszalal.
Podsumowujac - chce ktos sunie lat 14 + worek karmy gratis?
TZa w sumie tez moge dorzucic

A sunia ma tak w standardzie czy coś jej dolega? Ja nie wezmę bo kot odstawiający cyrki w trakcie karmienia dziecka mi wystarczy
Taką reklamę TZtowi zrobiłaś, że nie wiem czy chętna się znajdzie

Side gratki za udane chrzciny My się cały czas zebrać nie możemy. Na razie odsuwam w czasie tłumacząc, że mój brat musi zrobić bierzmowanie, żeby zostać ojcem chrzestnym.

ag9, frogutka, limonka super dzieciaczki na zdjęciach

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Napisane przez Ela87

rozumiem, ze odpowiedz brzmiala nie

Byłam kochana i pozwoliłam wrócić, ale i tak zajęło mu to kolejne 20 minut bo dziecko jak poczuło wracanie to usnęło więc jeszcze chwilkę pochodził. Poza tym kochany jest i przez ostatnie dni wraca o 14 żeby mnie odciążyć przy chorobie.

[mara86]

Napisane przez Limonka1987

Side- cieszę się, że chrzciny się udały Może wrzucisz zdjęcia Piotrusia z tego dnia? Jak Cię znam to na pewno go fajnie wystylizowałaś
Ochraniacza na razie nie używam, bo też mnie wkurza, że mi dziecko zasłania. Zamontuję go gdy Emilka będzie bardziej mobilna, żeby nie wkładała nóżek/rączek między szczebelki.

Elizabarbara- najważniejsze, że wszystko skończyło się happy endem
Chociaż nie wyobrażam sobie co musiałaś przejść...

Margo- ja zamówiłam kultowego Robaczka Sassy
Ciekawe czy dziś przyjdzie.

Chyba jestem (nie tylko psycho-, ale również) meteopatką. Pogoda ostatnich dni zrobiła dziś ze mnie średniożywą mątwę, raczej zwisającą z mebli, niż cokolwiek innego. Dobrze, że nie pracuję w banku, bo by było jak z tym kolesiem, co usnął, głowa mu opadła na klawiaturę i nosem przelał komuś na konto 222 222 222,22 euro.
To musi być pogoda, bo na niewyspanie już zwalać nie mogę

Wszyscy chwalą się maluchami, chwalę się i ja

1. "Ja noszę dres... Dres spoko jest"
2. Córeczka tatusia (gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości)
3. Chciałam wpisać się w trend i wrzucić zdjęcie Emi leżącej na brzuszku, ale Młoda mnie przechytrzyła i przez bite 10 minut ssała rączkę zamiast ćwiczyć

Jaka ślicznotka

Napisane przez teQiba

A ja dzisiaj mialam koszmarna noc - pies mi oszalal. Wyla, sapala, tupala - obudzilam wiec TZ zeby z nia wyszedl. Nie bylo go dlugo, w koncu wrocil i kladac sie mowi "jak chcesz pieska to musisz go poszukac bo ja mam jej dosyc" i odwrocil sie dupskiem
No to wyszlam i szukalam jej z pol godziny. W koncu znalazlam.
Jak wrocilysmy do domu to nie minelo 15 minut a ona znowu to samo - wyje i sapie. Do tego sie zeszczala
Takze wliczajac pobudki Kacpra ktorych wyjatkowo bylo jak na zlosc wiecej i tego glupiego psa, no i oczywiscie chrapanie TZa to nie jestem przekonana czy udalo mi sie lacznie przespac dluzej niz 2 godziny

Podsumowujac - chce ktos sunie lat 14 + worek karmy gratis?
TZa w sumie tez moge dorzucic

To faktycznie nieciekawa noc. Współczuje. Swoją drogą ciekawe co jej było

[stefan89]

elizabarbara witaj i gratuluję córeczek! ja też jestem wczessniakiem urodzonym w 29 tyg i takaa ze mnie baba wyrosła, że muszę się teraz odchudzać ;p

jezuuniuuu piękne te wszytskie wasze dzieci! Limonka1987 twoja emilka tez wlosy niczego sobie i jak pięknie ułożone. moja to po czesaniu i tak zawsze włos w każdą strone mama ładnnie uczesze, tata przyjdzie i poczochra i zostawia takiego trolaaa nieuczesanego


teQiba pies ci chciał z domu na giganntaa uciec, a ty go latasz i szukasz;D daj mu troche swobody!

Co do mówieia do małej, to raczej zwracamy się po imieniu, bo hannę można zdraiać na stoo sposobów. jak nie wkurzy to mówie do niej 'dziewczynko' ;D

a ja mówię dzień dobry trzymając kawę w ręku z jedną miarką bebilonuu bo w domu mleka nie ma nie jest zła! leniowi to wszytko smakuje byleby do sklepu nie iść;D

[virginia]

Hej!

Napisane przez tygrysek83

Przed kolejna nocka
Załącznik 5696374

choć mnie raz mój 'Budzik' zawiódł, akurat jak miałam iść do pracy .

Napisane przez ag9

No fajne są takie momenty. To tylko druga matka zrozumie. Ja to nawet już koleżankom nie opowiadam bo mnie uznają za wariatkę, która się cieszy z tego że dziecko robi figę z paluszków albo trąciło rączką zabawkę

Pokażę dzisiejszego Gucia

to akurat prawda!
a Gucio mnie zauroczył!

Napisane przez nivka

A na poprawę humoru z serii demotywatorów załączam mój ulubiony - mój syn robi tak samo jak na zdjęciu

Napisane przez frogutka

też się pochwalę, a co

Jaki fajny!!!

Napisane przez Limonka1987

1.Dziewczyny planujące rozpoczęcie diety, jeśli macie ochotę możecie zerknąć na tę stronę: http://qchenne-inspiracje.blogspot.com/
Autorka co tydzień wrzuca przykładowy jadłospis, więc może Was coś zainspiruje? Jest też wiele ciekawych, dietetycznych przepisów.
Oczywiście mamy karmiące piersią muszą jeść więcej niż 1500 kcal.

2.Dziewczyny, czy Wasze dzieci mają owłosione uszy?
Emilka ma dość konkretne włoski (śmiałam się nawet, że urodziłam Hobbita ) i mam nadzieję, że te akurat wytrą się jej/wypadną jak najszybciej. Jeśli nie- będziemy musieli golić

3.Dziewczyny, co polecacie na potówki? Emilce trochę obsypało klatę.
Wydawało mi się, że jej nie przegrzewam, ale dowody świadczą przeciwko mnie
Chociaż potówki wyskakują chyba nie tylko od zbyt ciepłego ubierania?
Wczoraj dodaliśmy do kąpieli kilka kryształków nadmanganianu potasu. Jak Młoda się obudzi zweryfikuję czy coś się poprawiło.

1. Dzięki za linka i za przepis na rafaello! B. fajne blogi!
2. nie
3. rumianek i krem z emolientami - dobre na wszystkie wypryski .

Napisane przez side85

1.Virginia odnosząc się do postu:

nie nazywam dziecka takimi zdrobnieniami co najwyżej zdarza mi się powiedzieć "rybko". Dziwnie bym się z tym czuła, wiadomo wygłupiam się z dzieckiem ale mówię do niego normalnie, podobno tak powinno się robić. Nie zdrabniam poza jego imieniem żadnych słów.

2.Nasze chrzciny super udane! tyle było nerwów a teraz tylko pozostały miłe wspomnienia i góra pamiątek oraz prezentów. Młody dorobił się tylu zabawek że muszę to wszystko gdzieś poupychać bo większość na wiek powyżej 6 miesięcy

3.z czystej ciekawości czy ktokolwiek wie po co jest ten ochraniacz do łóżeczka i kiedy się przyda? Kupiłam oczywiscie jako wzorowa matka specjalny szyty z wybranego materiału na zamówienie żeby pasował mi do wszystkich elementów w sypialni, cud miód i wywaliłam tę szmatę po pierwszych kilku dnach bo
1. dziecka nie widzę jak leżę w łóżku
2. on nie widzi mnie
3. ogranicza mu to dostęp powietrza
4. mam wrażenie że się do tego przytuli i zadusi

1. Mi też się zdarza mówić do niej normalnie
2. za udane chrzciny! To się Piotruś obłowił!
3. Ja też mam ale zaczepiony tak żeby Natusię było widać choć wszyscy mnie przestrzegają, żeby powiesić normalnie bo jeszcze Natalka utknie między szczebelkami na szczęście to nam się jeszcze nie przydarzyło i mam nadzieję nie przydarzy. U nas pełni głównie rolę dekoracyjną .

Napisane przez mariolasl

Virginio, ja tez nie używam zdrobnień w stosunku do Marco. Czasami mowię do niego słoneczko, ale imienia nie zdrabniam jakos szczególnie. Do Antonio tez mowię jedynie Antos. Nie lubię przesadnych zdrobnień, po to dałam dziecku imię, aby go używać. Mówimy do dzieci normalnie, nie po "dzieciowemu", czego szczególnie nie znoszę.

Marco chyba trudno byłoby zdrobnić . A w zdrobnianiu imienia Natalki czy wgl w zdrabnianiu imion nie widzę nic złego.
I, jak już pisałam Side, też rozmawiam z Natalką normalnie.

elizabarbara tym bardziej gratuluję bo widzę, że sporo przeszłaś . W szpitalu spotkałam się z podobnym podejściem ze str. lekarzy, pielęgniarek więc wiem o czym piszesz. Chociaż mi oszczędzono widoku dziecka pod kablami czego Ci szczerze współczuję . A jak teraz dziewczynki? Zdrowe?

Napisane przez Limonka1987

Wszyscy chwalą się maluchami, chwalę się i ja

1. "Ja noszę dres... Dres spoko jest"
2. Córeczka tatusia (gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości)
3. Chciałam wpisać się w trend i wrzucić zdjęcie Emi leżącej na brzuszku, ale Młoda mnie przechytrzyła i przez bite 10 minut ssała rączkę zamiast ćwiczyć

śliczna!
Emi chytrusek pokrzyżowała Mamie plany .

Napisane przez teQiba;46675494
Podsumowujac - chce ktos sunie lat 14 + worek karmy gratis?
[U

TZa w sumie tez moge dorzucic [/U]

To jak już się zachwycamy figami, uśmieszkami i nawet kupkami to powiem Wam, że wczoraj popołudniu położyłam się, położyłam Natalkę na klacie a ten Skarbek nie dość, że pięknie trzymał główkę to jeszcze takie pogaduchy ze mną urządził, że śmiem twierdzić - przegadałby nas tutaj . A do tego tak się cieszyła uroczo . Dziadek stwierdził, że tylko to nagrać a babcia to wgl nazywa Natusię cudownym dzieckiem (zapewne nie zna naszej brokułowej zasady ). A Natalka gaduła straszna . 'Rozmawia' nawet o 4 czy 6 rano .
Wasze Skarby też takie wygadane?

Miłego dnia!

[kate1623]

Hej

Napisane przez side85

z czystej ciekawości czy ktokolwiek wie po co jest ten ochraniacz do łóżeczka i kiedy się przyda? Kupiłam oczywiscie jako wzorowa matka specjalny szyty z wybranego materiału na zamówienie żeby pasował mi do wszystkich elementów w sypialni, cud miód i wywaliłam tę szmatę po pierwszych kilku dnach bo
1. dziecka nie widzę jak leżę w łóżku
2. on nie widzi mnie
3. ogranicza mu to dostęp powietrza
4. mam wrażenie że się do tego przytuli i zadusi

U Nas ochraniacz jest niezbędny Majka wędruje po łóżku rzuca nogami i dzięki niemu nie zachacza o szczebelki. Jest do połowy łóżeczka więc nie ogranicza dostępu powietrza. Ja nie muszę jej widzieć bo mam niańkę a ona i tak by Nas nie zobaczyła bo mamy łóżko tak ustawione.

Napisane przez elizabarbara

Hej
Bardzo dziekuje za miłe przyjęcie . Mialam ostatnio mniej czasu na forum, dlatego dopiero teraz pisze.
Napisze cos o sobie. Mam na imie Eliza, jestem po 30tce i są to moje pierwsze ziemskie dzieci. Jestem z Lublina.

Moja ciąza moze nie byla trudna, ale byla wysokiego ryzyka.. Przelezalam na poczatku z powodu plamien prawie miesiac, potem ze 2-3 pobyty kilku dniowe na patologii i w 3 trymestrze juz sie polozylam na dobre. Mialam lezec do porodu i tak sie stalo. Moim prowadzacym byla ordynator patologii szpitala klinicznego, znana z tego ze lubi klasc swoje pacjentki na oddzial. Szczegolnie po tej aferze z włoclawka - jak mi powiedziala- musze sie polozyc zeby w razie co szybko dzialac.

Dziewczyny rosly dobrze, ale jedna miala problem z dwunaczyniową pępowina i musiala byc obserwowana. Mialam ciagle ktg usg itp...

Pod koniec 33tc - rano, zauwazylam ze gorzej sie ruszaja, zrobili mi usg, spanikowali i podjeli decyzje o natychmiastowym cc. Jak na zlosc nie bylo ani jednego wolnego inkubatora i na sygnale przewozili mnie do szpitala polozniczego. Szybka cesarka, warunki beznadziejne, nie chce tego wspominac. Dzieci od razu poszly na wczesniaki a ja trafilam na sale z kobietami, ktore mialy swoje dzieci przy sobie. Male urodzily sie o 15.40 i 15.41 a mnie juz nastepnego dnia rano brutalnie sciagnięto z lozka. Nie moglam sie ruszyc, ale polozne byly niewzruszone. Od razu jak wstalam, to postanowilam isc do dzieci. Ledwo wdrapalam sie po schodach na pietro (winda byla zepsuta). Weszlam na sale i zobaczylam moje Kruszynki.. O Boze jakie one byly malenkie.( urodzily sie z masą Natalka 1730 Emilka 1680) Popodlaczane do rurek i monitorów.
Lezalam na oddziale tydzien, sciagalam mleko i ch odzilam do Dziewczynek.Potem,gdy juz mnie wypisano do domu, przyjezdzalam kilka razy dziennie i dowozilam mleko. Laktacja jakos tam sie rozkrecila, ale nie wystarczalo mleka na wszystkie posilki dla obu (do tej pory tak jest). Wypuszczono je po 3 tygodniach do domu z plikiem skierowan do roznych specjalistow. Mialy po urodzeniu wczesniacze zapalenie pluc i dostawaly antybiotyki, Emilka miala tez bezdechy..

Obecnie maja 13tygodni i 3 dni i są kochane. W nastepnym poscie napisze jak nam sie te 13 tygodniu ukladalo i juz będę na bieżąco z Wami ( a teraz musze leciec bo sie królewny budzą)

Pozdrawiam Wszystkie

Witaj swoje przeszłaś, ale warto było koniecznie pokaż swoje pociechy

Napisane przez Limonka1987

Wszyscy chwalą się maluchami, chwalę się i ja

1. "Ja noszę dres... Dres spoko jest"
2. Córeczka tatusia (gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości)
3. Chciałam wpisać się w trend i wrzucić zdjęcie Emi leżącej na brzuszku, ale Młoda mnie przechytrzyła i przez bite 10 minut ssała rączkę zamiast ćwiczyć

Jaka śliczna to tylko moja taka łysa

I co ustaliłyście te spotkanie? Bo też bym chętnie się spotkała tyle, że na pola mokotowskie to dla mnie zbyt daleko, a mobilna nie jestem

Napisane przez teQiba

Podsumowujac - chce ktos sunie lat 14 + worek karmy gratis?
TZa w sumie tez moge dorzucic

Dorzucam do ogłoszenia Teqiby swojego 9letniego amstaffa i akwarium z rybkami

[teQiba]

Napisane przez Ela87

a dziecka gratis nie d8rzucasz
A co w ogole psinie odwalilo

Dziecko sobie chyba zostawie - jakos przywyklam do niego

Napisane przez tygrysek83

A sunia ma tak w standardzie czy coś jej dolega? Ja nie wezmę bo kot odstawiający cyrki w trakcie karmienia dziecka mi wystarczy
Taką reklamę TZtowi zrobiłaś, że nie wiem czy chętna się znajdzie

Przez caly swoj 14 letni zywot nigdy czegos takiego nie zrobila - nie mam pojecia co jej odbilo

Napisane przez stefan89

teQiba pies ci chciał z domu na giganntaa uciec, a ty go latasz i szukasz;D daj mu troche swobody!

Moze mi dziecka pozazdroscila i postanowila ze tej nocy musi znalezc ojca dla swoich dzieci

[Smarrita]

Napisane przez Smarrita

Teqiba swoje mlego odciagniete w temp pokojowej mozna trzymac 24h albo nawet 48 znajde kartke ze szkoly rodzenia to napisze

Napisane przez teQiba

Ja sobie z SR zanotowałam ze 8-12 godzin

Sprawdziłam, u nas położna mówiła że do 24h w pokoju do temp 25stC, 2-5dni w lodówce; do 3 miesięcy w zamrażalce. Ale widać chyba co położna to inaczej mówi i bądź tu człowieku mądry

[mariolasl]

Limonko, sliczna coreczka

Napisane przez teQiba

A ja dzisiaj mialam koszmarna noc - pies mi oszalal. Wyla, sapala, tupala - obudzilam wiec TZ zeby z nia wyszedl. Nie bylo go dlugo, w koncu wrocil i kladac sie mowi "jak chcesz pieska to musisz go poszukac bo ja mam jej dosyc" i odwrocil sie dupskiem
No to wyszlam i szukalam jej z pol godziny. W koncu znalazlam.
Jak wrocilysmy do domu to nie minelo 15 minut a ona znowu to samo - wyje i sapie. Do tego sie zeszczala
Takze wliczajac pobudki Kacpra ktorych wyjatkowo bylo jak na zlosc wiecej i tego glupiego psa, no i oczywiscie chrapanie TZa to nie jestem przekonana czy udalo mi sie lacznie przespac dluzej niz 2 godziny

Podsumowujac - chce ktos sunie lat 14 + worek karmy gratis?
TZa w sumie tez moge dorzucic

wspolczuje bardzo

Napisane przez virginia

Marco chyba trudno byłoby zdrobnić . A w zdrobnianiu imienia Natalki czy wgl w zdrabnianiu imion nie widzę nic złego.
I, jak już pisałam Side, też rozmawiam z Natalką normalnie.

Marco to Marek , wiec slyszalam juz Mareczka, Marunia itp , skutecznie to przystopowalam
co do zdrobnien to kwestia gustu, zalezy tez jakie to zdrobnienie, niektore sa bardzo infantylne, ale to juz sprawa rodzicow
Ja np od dziecka nie znosze, gdy ktos mowi do mnie Mariolka