Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, część V

[Vegetka]

xDziewczyny tak czytam czemu odpisujecie malej mi a patrze ze nie wylogowalam sie z konta siostry. Cholestaza to ja...
Z tego co pytalam lekarza to raczej beda trzymac w szpitalu chociaz wolalabym byc w domu i dojezdzac na jakies bsdania ewentualnie. Przede mna byla tu pani w 35 tygodniunspedzila jedna noc i sru cesarka.

[mamaya]

Vegetka, właśnie tak się zastanawiałam kto to Mała Mi, ale myślę sobie - co się będę wychylać, dziewczyny odpisują to widocznie ja zapomniałam o którejś z dziewczyn
Cholestaza okropna sprawa... Współczuję z całego serca I jednocześnie trzymam kciuki za jak najdłuższe przetrzymanie Maleństwa w brzuszku.

Ja wczoraj wieczorem i przez noc myślałam, że dopadła mnie cholestaza Ale ptfu, ptfu, odpukać w niemalowane, na razie przeszło...

[simka234]

vegetka to nam żarcik zrobilaś heheh
Tak się zastanawiałam co to za Mała mi

[Celebrinfea]

Vegetka bedzie dobrze trzymam kciuki

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[Vegetka]

Przepraszam Was ale w ogole nie zczailam zeby sie wylogowac. Przeraza mnie taki dlugk pobyt w szpitalu. Balam sie tych 2 dni po porodzie a co dopiero miesiac.

[agnes208]

vegetka a tak nagle ci sie to wzielo czy mialas jeszxze jakies symptomy inne. Wspolczuje trzymaj sie kochana

[rybka13]

vegetka wspolczuje, ale jakos dasz rade, moze jeszcze wypuszcza cie do domu. Ale chyba lepiej byc pod kontrola.

Tez myslalam, ze to jakas mama ktorej nie znam

debesciara ja bardzo lubie skretne kola
Wozek wybralabym wygodniejszy dla siebie

[TaTekla]

Hej hej
Ja znów wstałam o 5tej bo dziecko chyba poranną gimnastykę od prostowania nóg zaczęło i nie było opcji ' mama pośpij jeszcze '

Napisane przez rybka13

TaTekla bo sa rozne metody liczenia ruchow. Mi w pl gin dal taki kalendarzyk wg Cardiff, i mam liczyc miedzy godzina 9 a 21. Ale tylko do 10 ruchu i zaznaczyc godzine tego 10., a potem juz nie. Ale odpuscilam, bo ja co chwile czuje jakiegos kopa

No widzisz i mój lekarz pewnie preferuje ten, o którym piszesz. Też nie notuję ruchów - musiałabym sobie notatnik na łańcuszku na szyję zarzucić Dziś od 5tej rano pewnie zanotowałabym jakieś 30 ruchów

Napisane przez Mala_Mi85

Dziewczyny lacze sie z wami ze szpitala... przed wczoraj w nocy nie zmrozylam oka z powodu swedzenia skory na dloniach stopach a potem juz na calym ciele. Rano od razu pojechalam zrobic badania proby watrobowe i wyniki wyszly tragiczne. Od razu pojechalam do ginekologa ktory skierowal do szpitala. Zglosilam sie do katowic bonifratrow bo tam planowalam rodzic. Powtorzyli proby i ciagle rosly. Zadecydowali ze beda mnie przenosic do szpitala o 3 stopniu referencyjnosci bo jestem w 31 tygodniu. Ale kazdy szpital odmowil przyjecia z powodu przepelnienia wiec zostalam na noc u bonifratow. Dostalam antybiotyk, sterydy dla malego i lek przeciwzakrzepowy. Rano powtorzyli badania i wynik znowu wzrastal wiec ordynator powiedzial ze czeka pol godziny na decyzje czy ruda slaska mnie przyjmie. Dostalam zakaz jedzenia bo cesarka mialaby byc po 12. W miedzy czasie okazalo sie ze moi Rodzice zalatwili z polozna w rudzie ze bedzie dla mnie miejsce. Karetka przetransportowala mnie do rudy i teraz stad pisze. Troche sie pogubilam bo tutaj zupelnie inaczej podeszli do mojego przypadku jakbybna luzie, eee to tylko cholestaza myslelismy ze to cos bardziej pilnego. Pobrali krew do badania , podlaczyli jakies 3kroplowki no i beda zbijac ta watrobe i obserwowac. Chca dotrzymac do 36/7 tygodnia i rozwiazywac. Ale juz pytalismy sie poloznej w bogucicach, ze mozemy dotrzymac do 34/5 i wrocic do nich i rodzic naturalnie.. co od razu nastroilo mnie bardziej pozytywnie bo wczoraj caly dzien plakalam, ze wszystkie plany porodu naturalnego w wodzie legly w gruzach.
Chyba ze wyniki sie nie poprawia i malego bedziemy wyciagac szybciej.

Vegetka szczerze, jestem w szoku. Takiego czegoś pod koniec ciąży u nikogo się nie spodziewałam. Bardzo Ci współczuję. Bądź dobrej myśli a będzie lepiej Trzymam kciuki mocno, mocno za Was. i koniecznie informuj nas co u Ciebie.

Napisane przez debesciara

Wrzucam fotki wózków, kurde mam jednak dylemat. Ostatnie foto to kolor gondoli z bliska, bo z daleka wygląda na szary a to jest niby pepitka.


Gondoli ze starego wózka jeszcze nie wyciągnęłam ze strychu, jest w tym samym kolorze co spacerówka. Ten nowy ma skrętne koła i przyznam że przez to gorzej sie prowadzi oczywiście idąć prosto chodnikiem, czyli tak jak zwykle chodzę na spacery... No ale kółka można zablokować. Detale mi się o wiele bardziej podobają, kilka rzeczy też jest bardziej funkcjonalnych. Z drugiej strony stary wózek ma duże "retro" koła, dzięki czemu mniej nim trzęsie, wydaje mi się że ma amortyzację z przodu i z tyłu, a nowy wózek tylko z tyłu. Za nowy z pewnością dostałabym więcej kasy, chociaż z drugiej strony kto szuka nowego wózka na tablicy czy allegro.... W ogóle wydaje mi się że chyba nie będzie łatwo sprzedać ani jednego ani drugiego. No generalnie nie miałam problemu, a teraz mam [wiem, wiem, oby tylko takie problemy w życiu]

Mała mi głowa do góry, myślę że ten drugi szpital miał lepsze podejście, jak byłam w szpitalu leżałam z dziewczyną z cholestazą i dostała leki, potem w sumie nie wiem co się z nią działo bo wyszłam, ale z tego co mówiła to czekała jeszcze 1-2 dni na wyniki po podaniu leków i jeśli byłoby ok to do domu. Szczegółów tej dolegliwości nie znam, ale wydaje mi się że nie jest to jakiś dramat, więc głowa do góry

Hmmm... ja chyba jestem tego samego zdania co dziewczyny. Wózki retro coraz bardziej mi się podobają, ale mam jakieś skrzywienie z dzieciństwa i ciągle widzę jak kobiety bujają tymi wózkami w różne strony a dziecko odbija się od bandy do bandy,chociaż ten na zdjęciu wygląda na wiele sztywniejszy. Sama mam wózek ze skrętnymi kołami, które można blokować i w sumie to była jedna z wytycznych przy jego zakupie, mnie się wydaje bardziej funkcjonalny - dobry przykład podany przez Agnes . Co do gondoli, mnie się materiał podoba, chociaż może dlatego, że ja uwielbiam połączenie czarnego z białym

Myślę,że powinnaś się przymierzyć do tych wózków, chwilkę pospacerować i rozważyć wszelkie za i przeciw ( czy się mieści w domu, w samochodzie itp. ) i podjąć decyzję, który sprzedać, a który zostawić.

U mnie kolejny problem ... ZUS podważył moją umowę i będą sprawdzać mojego pracodawcę. Muszę czekać na kasę, być może nawet do 2 miesięcy, o ile ich decyzja nie będzie negatywna

[svelta]

Melduję się porannie. W nocy 3 albo 4 pobudki do ubikacji. Rachube straciłam. Zaczyna mnie to strasznie męczyć.
Dziś chyba wstawię pralkę ciuszków dla Bejbika No i przydałoby się ogarnąć trochę ten chaos w domu

Vegetka trzymaj się dzielnie I nie podszywaj się pod siostrę, bo nam mózgi parują od myślenia kim jesteś

TaTekla- ZUS jedna z moich "ulubionych" instytucji Zawsze znajdą sposób żeby człowieka udupić

[malwiska]

Witam z rana

Napisane przez Vegetka

xDziewczyny tak czytam czemu odpisujecie malej mi a patrze ze nie wylogowalam sie z konta siostry. Cholestaza to ja...
Z tego co pytalam lekarza to raczej beda trzymac w szpitalu chociaz wolalabym byc w domu i dojezdzac na jakies bsdania ewentualnie. Przede mna byla tu pani w 35 tygodniunspedzila jedna noc i sru cesarka.

ja nic nie pisałam bo hmmm myślałam że ta dziewczyna coś się pomyliła i nie tu napisała :P
Współczuje bardzo, ale najważniejsze że sytuacja opanowana i jesteś pod opieką
TaTekla współczuje sytuacji z pracą .... mam nadzieje że wszystko się wyjaśnie i ZUS da Tobie spokój
Debeściara mi się podoba drugi ale dlatego że w tych kolorach bardziej gustuje i ja i tż. Spróbuj sprzedać dwa na tablicy zawsze możesz odmówić, a na allegeo wystaw najpierw jeden a później drugi.
Myśle że jak na allegro wystawisz NOWY jako NOWY bo ma gwarancje i napiszesz że po prostu go wygrałaś to sprzedasz w podobnej cenie co tam wystawiane

[simka234]

Witam z ranka
Słonko wyszło i odrazu lepiej człowiekowi, niech już ciepło się robi bo u nas piec odłączony

TaTekla ten Zus to banda kretynów, czasem czepiają się sami nie wiedzą czego! Moja siostr w tamtym roku miała z nimi przejścia i wiem że warto walczyć bo wygrała.. już współczuje..

[Ines3037200]

Cześć czołem!
Witam się jeszcze z łóżka, TŻ pojechał na ryby(a niech ma jeszcze ostatnie podrygi przed porodem), a ja jak nie patrzył zjadłam wielki kawał placka z truskawkami

Dziś zrobiłam w nocy coś niesamowitego.
Obudziłam się po 23 (bo poszłam spać zaraz po zmroku) bo mi się sikać chciało, ale stwierdziłam, że wstawać mi się nie chce i zasnęłam jeszcze do 3, ale byłam z siebie dumna
DEBESCIARA
a ja bym się nie spieszyła ze sprzedażą wózka, poczekaj do porodu, przejedź się z dzieckiem i jednym i drugim i wtedy porównaj, który lepiej Ci odpowiada. Zawsze sprzedać zdążysz.

Napisane przez Vegetka

xDziewczyny tak czytam czemu odpisujecie malej mi a patrze ze nie wylogowalam sie z konta siostry. Cholestaza to ja...
Z tego co pytalam lekarza to raczej beda trzymac w szpitalu chociaz wolalabym byc w domu i dojezdzac na jakies bsdania ewentualnie. Przede mna byla tu pani w 35 tygodniunspedzila jedna noc i sru cesarka.

Będzie dobrze
Dobrze, że trafiłaś do szpitala, gdzie nie robią wielkiego halo, tylko na spokojnie.
A z doświadczenia Ci powiem, że jak już będziesz miała konieczność zostać do tego 35tyg w szpitalu, to po 2-3 dniach tak w niego wrośniesz, że wcale nie będzie Ci się do domu śpieszyło, bo po prostu pod okiem lekarzy będziesz czuła się bezpiecznie. Mnie jak położyli to chciałam zaraz uciekać, ale później myślenie się przestawia, że dziecko najważniejsze i skoro tutaj mamy fachową opiekę, to trzeba wytrzymać.

Z resztą szpital nie jest taki zły, michę pod nos przyniosą, TV, laptopa mi mąż przyniósł, gazetki, pogaduchy z innymi mamuśkami, nic nie trzeba robić, a w domu nawet jak każą leżeć to się nie uleży bo zaraz jakiś kurz drażni, albo do kuchni ciągnie albo inne zajęcia się sobie wymyśla z wyrzutów sumienia, że się tak obija

Btw... ja też się drapię po stopach, ale to komary mnie pogryzły

Napisane przez TaTekla

U mnie kolejny problem ... ZUS podważył moją umowę i będą sprawdzać mojego pracodawcę. Muszę czekać na kasę, być może nawet do 2 miesięcy, o ile ich decyzja nie będzie negatywna

Standard. Teraz ZUS ma taką politykę, żeby odrzucać jak najwięcej wniosków o świadczenia, nawet kiedy się należą i nie ma żadnych wątpliwośći, bo wtedy trzeba się sądownie domagać swoich praw i liczą, że sporej części społeczeństwa się po prostu nie zechce (i słusznie uważają, bo tak jest), a poza tym zawsze to odracza wypłatę świadczeń. Wiem ze źródła

[i like it]

Napisane przez TaTekla

U mnie kolejny problem ... ZUS podważył moją umowę i będą sprawdzać mojego pracodawcę. Muszę czekać na kasę, być może nawet do 2 miesięcy, o ile ich decyzja nie będzie negatywna

kurczę współczuję,ale nie bardzo rozumiem jak ZUS może podważyć umowę?

Vegetka zdrówka!a ja myślałam,że to jakaś czerwców-ka sobie pomyliła czy coś.... informuj nas na bieżąco jak się miewacie
Debeściara ja bym zostawiła nówkę bo mi się wizualnie i funkcjonalnie dużo bardziej podoba


Dzień Dobry, dziś dzień sprzątania.... okrutnie mi się nie chcę ale świadomość, że mogę lada moment urodzić i Myszkę do takiego "bałaganu" przywieźć wywołuje u mnie gęsią skórkę. Co prawda tz twierdzi,że wszystko jest już posprzątane itp ale ja tam ciągle widzę smugi na meblach, na podłodze jakieś ciapki po farbie i tym podobne.... To chyba syndrom wicia gniazda albo stres,że już blisko do....?
Miłego dnia!

[i like it]

a i wczoraj tak jak mówiłam przyszedł mi fotelik po powrocie do domu sprawdziłam i śmiało mogę polecić sklep http://www.sklep-tosia.pl/ przesyłka ekspressowa i wszystko zgodnę z oferta a oto i fotelik dla Soni

[simka234]

i like it to chyba ten syndrom
Zawsze kochana nam wydaje się że zrobimy wszystko lepiej
Chociaż czasem takich szczegółów faceci nie ogarniają

Fotelik śliczny

[Ines3037200]

Napisane przez i like it

Dzień Dobry, dziś dzień sprzątania.... okrutnie mi się nie chcę ale świadomość, że mogę lada moment urodzić i Myszkę do takiego "bałaganu" przywieźć wywołuje u mnie gęsią skórkę. Co prawda tz twierdzi,że wszystko jest już posprzątane itp ale ja tam ciągle widzę smugi na meblach, na podłodze jakieś ciapki po farbie i tym podobne.... To chyba syndrom wicia gniazda albo stres,że już blisko do....?
Miłego dnia!

Przybij piątkę, mam to samo

Ale ja już sobie wybiłam z głowy rodzenie, bo teraz moją porodówkę zamykają na tydzień
MAMAYA i inne rodzące w Warszawie na Starynkiewicza, zaciskamy nogi

[TaTekla]

Z tą moją umową i z tym ZUSem to jest tak, że mój szef zmienił spółkę, bo rozstał się ze wspólnikiem, a od grudnia założył nową i dostałam nową umowę, nową stawkę, bo przejęłam obowiązki wspólnika. ZUS widzi, że mam nową umowę, ale nie widzi, że ciągiem u tej samej osoby i w tym samym miejscu pracowałam.
Ogólnie w moim przypadku to jest tak, że pracuję łącznie jakieś 10 lat, w tym 8 na umowę o pracę. W ciągu tych 8 lat mam łącznie 7 dni roboczych L4 (5 jak wybiłam dwa łokcie i 2 jak byłam tak chora, że mogłam wstać z łóżka).
Straszne draństwo, bo jak potrzebuję L4 na ciążę to robią problem.Potem państwo ma problem, że dzieci mało i nie będzie miał kto zarabiać m.in. na emerytury...
Macie rację - trzeba walczyć i się nie poddawać.
Mam nadzieję, że w moim przypadku skończy się to na etapie kontroli u pracodawcy

I like It ja dziś też dzień porządków, i też mi się nie chce

[simka234]

Napisane przez Ines3037200

Przybij piątkę, mam to samo

Ale ja już sobie wybiłam z głowy rodzenie, bo teraz moją porodówkę zamykają na tydzień
MAMAYA i inne rodzące w Warszawie na Starynkiewicza, zaciskamy nogi

No to mnie zabiłaś
To co się stało że zamykają na tydzień?
Ale IP działa? Bo mam w środę KTG ehhh

[dusia_tcv]

Napisane przez TaTekla

Hej hej
Ja znów wstałam o 5tej bo dziecko chyba poranną gimnastykę od prostowania nóg zaczęło i nie było opcji ' mama pośpij jeszcze '



No widzisz i mój lekarz pewnie preferuje ten, o którym piszesz. Też nie notuję ruchów - musiałabym sobie notatnik na łańcuszku na szyję zarzucić Dziś od 5tej rano pewnie zanotowałabym jakieś 30 ruchów



Vegetka szczerze, jestem w szoku. Takiego czegoś pod koniec ciąży u nikogo się nie spodziewałam. Bardzo Ci współczuję. Bądź dobrej myśli a będzie lepiej Trzymam kciuki mocno, mocno za Was. i koniecznie informuj nas co u Ciebie.



Hmmm... ja chyba jestem tego samego zdania co dziewczyny. Wózki retro coraz bardziej mi się podobają, ale mam jakieś skrzywienie z dzieciństwa i ciągle widzę jak kobiety bujają tymi wózkami w różne strony a dziecko odbija się od bandy do bandy,chociaż ten na zdjęciu wygląda na wiele sztywniejszy. Sama mam wózek ze skrętnymi kołami, które można blokować i w sumie to była jedna z wytycznych przy jego zakupie, mnie się wydaje bardziej funkcjonalny - dobry przykład podany przez Agnes . Co do gondoli, mnie się materiał podoba, chociaż może dlatego, że ja uwielbiam połączenie czarnego z białym

Myślę,że powinnaś się przymierzyć do tych wózków, chwilkę pospacerować i rozważyć wszelkie za i przeciw ( czy się mieści w domu, w samochodzie itp. ) i podjąć decyzję, który sprzedać, a który zostawić.

U mnie kolejny problem ... ZUS podważył moją umowę i będą sprawdzać mojego pracodawcę. Muszę czekać na kasę, być może nawet do 2 miesięcy, o ile ich decyzja nie będzie negatywna

TaTekla weź idź do prawnika bo z ZUS ci wejdzie na głowę

[malwiska]

Napisane przez TaTekla

Z tą moją umową i z tym ZUSem to jest tak, że mój szef zmienił spółkę, bo rozstał się ze wspólnikiem, a od grudnia założył nową i dostałam nową umowę, nową stawkę, bo przejęłam obowiązki wspólnika. ZUS widzi, że mam nową umowę, ale nie widzi, że ciągiem u tej samej osoby i w tym samym miejscu pracowałam.
Ogólnie w moim przypadku to jest tak, że pracuję łącznie jakieś 10 lat, w tym 8 na umowę o pracę. W ciągu tych 8 lat mam łącznie 7 dni roboczych L4 (5 jak wybiłam dwa łokcie i 2 jak byłam tak chora, że mogłam wstać z łóżka).
Straszne draństwo, bo jak potrzebuję L4 na ciążę to robią problem.Potem państwo ma problem, że dzieci mało i nie będzie miał kto zarabiać m.in. na emerytury...
Macie rację - trzeba walczyć i się nie poddawać.
Mam nadzieję, że w moim przypadku skończy się to na etapie kontroli u pracodawcy

I like It ja dziś też dzień porządków, i też mi się nie chce

to nie jest tak źle szkoda tylko że możesz się naczekać na pieniążki, ale ogólnie wydaje mi sie że trzeba wyjaśnić w Zusie co i jak i będzie OK, bo tak naprawdę liczą się składki jakie były na Ciebie odkładane.

[dusia_tcv]

Ja dziś z małym do lekarza kontrolnie i może od jutra będe mogal zacząć werandowanie

[TaTekla]

Tak i to liczą się składki z ostatniej umowy, czyli w moim przypadku jakiś 4 miesięcy. No kurcze nie moja wina, że wspólnicy postanowili się rozstać, dla pracownika zmiana spółki zawsze jest krzywdząca. Jestem dobrej myśli, nie ukrywam troszkę się tym stresuję, ale muszę jakoś podejść do tego z dystansem, żeby mały się nie stresował

Dusia, z prawnikiem poczekam jeszcze - zobaczę jaka będzie decyzja po kontroli u pracodawcy

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Napisane przez dusia_tcv

Ja dziś z małym do lekarza kontrolnie i może od jutra będe mogal zacząć werandowanie

Super, trzymam kciuki Daj znać koniecznie jak po wizycie.

[debesciara]

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi i rady, muszę jeszcze z tż dobrze temat obgadac, a że dzisiaj wyprawiamy małej urodzinki to czasu nie będzie, ale spoko nie pali się
Ines już się przejechalam tyle że z córa i spacerówka rzecz jasna.. i tak jak pisałam wydaje mi się że lepiej jednak jedzie się starym.. ale coś czuję że jednak jako wzrokowiec i gadżeciarz to będę chciała sprzedać ten stary

Ok, zmykam bo mam sporo szykowania, ale robię to z przyjemnością bo moje najlepsze przyjaciółki przyjeżdżają z dzieciakami kope lat się nie widzialysmy a pogoda dziś super jak ba zamówienie. Tylko córa się dziś nie spisala wstając z płaczem o 5:20 :sciana: i teraz do południowej drzemki będzie marudzić... eh no cóż, bywa
Buziaki i miłego dnia

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app

[mamaya]

TaTekla, współczuję sytuacji Co prawda zawsze będę bronić zwykłych, szarych pracowników ZUSu, bo mam takich w rodzinie i wiem, że tylko wykonują odgórne polecenia. Ale wiadomo, jakiś żal na niesprawiedliwość tego świata, jest.

Wczoraj wieczorem przeżyłam horror żołądkowy

Ines, wpadłam wczoraj na Starynkiewicza i myślałam, że ich rozszarpię Utwierdzilam się w przekonaniu, ze pani doktor przyjmująca mnie na IP była bardzo niekompetentna Przyjechałam odebrać wyniki badań i co sie okazało? Ze one w ogóle z IP nie wyszły, wiec fatygowalam sie taki kawał bez sensu No ale całe szczęście, ze badanie, po którego wynik przyjechałam, wykonała mi tez prowadząca na ostatniej wizycie

[svelta]

Napisane przez dusia_tcv

Ja dziś z małym do lekarza kontrolnie i może od jutra będe mogal zacząć werandowanie

popatrzcie jak ten czas leci

[TaTekla]

Napisane przez debesciara

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi i rady, muszę jeszcze z tż dobrze temat obgadac, a że dzisiaj wyprawiamy małej urodzinki to czasu nie będzie, ale spoko nie pali się
Ines już się przejechalam tyle że z córa i spacerówka rzecz jasna.. i tak jak pisałam wydaje mi się że lepiej jednak jedzie się starym.. ale coś czuję że jednak jako wzrokowiec i gadżeciarz to będę chciała sprzedać ten stary

Ok, zmykam bo mam sporo szykowania, ale robię to z przyjemnością bo moje najlepsze przyjaciółki przyjeżdżają z dzieciakami kope lat się nie widzialysmy a pogoda dziś super jak ba zamówienie. Tylko córa się dziś nie spisala wstając z płaczem o 5:20 :sciana: i teraz do południowej drzemki będzie marudzić... eh no cóż, bywa
Buziaki i miłego dnia

Sent from my GT-I8190N using Wizaz Forum mobile app

No to fajnie, super imprezka się szykuje Bawcie się dobrze i wszystkiego najlepszego dla Malutkiej

Napisane przez mamaya

TaTekla, współczuję sytuacji Co prawda zawsze będę bronić zwykłych, szarych pracowników ZUSu, bo mam takich w rodzinie i wiem, że tylko wykonują odgórne polecenia. Ale wiadomo, jakiś żal na niesprawiedliwość tego świata, jest.

Wczoraj wieczorem przeżyłam horror żołądkowy

Ines, wpadłam wczoraj na Starynkiewicza i myślałam, że ich rozszarpię Utwierdzilam się w przekonaniu, ze pani doktor przyjmująca mnie na IP była bardzo niekompetentna Przyjechałam odebrać wyniki badań i co sie okazało? Ze one w ogóle z IP nie wyszły, wiec fatygowalam sie taki kawał bez sensu No ale całe szczęście, ze badanie, po którego wynik przyjechałam, wykonała mi tez prowadząca na ostatniej wizycie

Spokojnie Mamaya ja nie mam nic do pracowników, a ogólnie do instytucji .

OMG co Ty masz z tym szpitalem, ciągle coś

[mamaya]

TaTekla, ja absolutnie sie nie czepiam Bo wiem jak instytucje typu ZUS czy US funkcjonują od wewnątrz Jest to ogromnie frustrujące. Tym bardziej wiedząc, ze zwykły pracownik zarabia na rękę niecałe 2 tysiące zł miesięcznie a dyrektor kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie
A ze szpitalem to tylko ten problem sie pojawił Może kojarzysz to, co pisałam na temat poprzedniego szpitala, w którym planowałam rodzić

[i like it]

Napisane przez TaTekla

Z tą moją umową i z tym ZUSem to jest tak, że mój szef zmienił spółkę, bo rozstał się ze wspólnikiem, a od grudnia założył nową i dostałam nową umowę, nową stawkę, bo przejęłam obowiązki wspólnika. ZUS widzi, że mam nową umowę, ale nie widzi, że ciągiem u tej samej osoby i w tym samym miejscu pracowałam.
Ogólnie w moim przypadku to jest tak, że pracuję łącznie jakieś 10 lat, w tym 8 na umowę o pracę. W ciągu tych 8 lat mam łącznie 7 dni roboczych L4 (5 jak wybiłam dwa łokcie i 2 jak byłam tak chora, że mogłam wstać z łóżka).
Straszne draństwo, bo jak potrzebuję L4 na ciążę to robią problem.Potem państwo ma problem, że dzieci mało i nie będzie miał kto zarabiać m.in. na emerytury...
Macie rację - trzeba walczyć i się nie poddawać.
Mam nadzieję, że w moim przypadku skończy się to na etapie kontroli u pracodawcy

I like It ja dziś też dzień porządków, i też mi się nie chce

teraz rozumiem bo sytuacja faktycznie specyficnza już się myślałam, że im totalnei szajba odbiła. Sama czekam na kontrolę z Zusu tyle, że ja jestem przedsiębiorcą więc bylam pewna, że jak tylko L4 złożę do zaraz do mych drzwi zapukają a tu drugi miesiąc i nic

mamaya oczywiście chodzi mi o system nie o ludzi

Napisane przez dusia_tcv

Ja dziś z małym do lekarza kontrolnie i może od jutra będe mogal zacząć werandowanie

dobra wracam na plac boju sypialnia, kuchnia i korytarz posprzątane teraz salon i najgorsze.... łazienka. Nienawidzę sprzątać łazienki

[rybka13]

Hej.
U nas zapowiada sie ladna pogoda.
W planach mam wziac sie za porzadki i przygotowywanie rzeczy dla maluszka. Daje sobie na to 2 tyg. mam nadzieje, ze pojdzie mi to szybciej szkoda, ze nie mam turbo pralki z suszarka, ktora od razu prasuje

Milego dnia i weekendu

[Ines3037200]

Napisane przez simka234

To co się stało że zamykają na tydzień?
Ale IP działa? Bo mam w środę KTG ehhh

A właśnie nie wiem dokładnie o co chodzi, tylko zadzwoniła do mnie przyjaciółka - studentka, która to na kole naukowym podsłuchała, ja tylko napisałam smsa do doktora (mamaya wie którego) czy to prawda, i odpisał mi, że to prawda, ale żebym się nie przejmowała, bo tylko na tydzień, to na pewno jeszcze nie urodzę już nie drążyłam tematu.
IP na pewno działa jak i reszta szpitala, więc jak będziesz w środę na KTG to proszę dowiedz się o co chodzi i czy to na pewno w najbliższym tygodniu czy może cholera jeszcze później.

Napisane przez dusia_tcv

Ja dziś z małym do lekarza kontrolnie i może od jutra będe mogal zacząć werandowanie

Napisane przez debesciara

Ines już się przejechalam tyle że z córa i spacerówka rzecz jasna.. i tak jak pisałam wydaje mi się że lepiej jednak jedzie się starym.. ale coś czuję że jednak jako wzrokowiec i gadżeciarz to będę chciała sprzedać ten stary

Albo w końcu jako gadżeciarz zostawisz sobie obydwa, bo z żadnym nie będziesz mogła się rozstać

Napisane przez mamaya

Ines, wpadłam wczoraj na Starynkiewicza i myślałam, że ich rozszarpię Utwierdzilam się w przekonaniu, ze pani doktor przyjmująca mnie na IP była bardzo niekompetentna Przyjechałam odebrać wyniki badań i co sie okazało? Ze one w ogóle z IP nie wyszły, wiec fatygowalam sie taki kawał bez sensu No ale całe szczęście, ze badanie, po którego wynik przyjechałam, wykonała mi tez prowadząca na ostatniej wizycie

Może faktycznie niech oni się w ogóle na ten tydzień zamkną, idą na urlop i odpoczną
Gadałam wczoraj z bratową, ona jak rodziła pod koniec kwietnia, to rozmawiała z położną i podobno takiego roku jak teraz to jeszcze nie było. Podobno zawsze na porodówce były takie "rzuty" tłumu rodzących, raz więcej, raz mniej, a teraz od początku roku jest totalne obłożenie bez chwili wytchnienia.

Gdzie ten niż demograficzny ja się pytam??

Napisane przez rybka13

szkoda, ze nie mam turbo pralki z suszarka, ktora od razu prasuje

Kurde, a ja żałuję, że już wszystko mam poprane, poprasowane, torby spakowane i nie mam co robić
Ale jeszcze dziś mi się rano przypomniało, że kupiłam 2 nowe ręczniki z myślą o syniu i będę musiała je przecież wyprać w loveli i wyprasować. Zadanie na dziś