Schudnąć 20 - 30 kg

[201709081028]

Napisane przez ArcymoneQ

Szczerze mówiąć nigdy nie zastanawialam się nad spiralą, nie wiem w sumie czemu bo to faktycznie jest bezproblemowe.

no ja juz jestem zdecydowana tylko chyba najbardziej się boje tego głupiego dyskomfortu przy zakładaniu
teraz uciekam dalej sprzątać ,i gubić tłuszczyk papapapa do wieczorka dziewuszki

[pretty_girl19892]

Napisane przez ArcymoneQ

pretty_girl19892 witam w naszych skromnych prograch, rozgość się i baw dobrze (w sensie, dużo ćwicz i mało jedź).

Już sie rozgościłam i zadomowiłam, także dzięki za przyjęcie do grona odchudzających

Witam się z Wami w ten słoneczny dzień z pracy! Wczoraj po 21 zrobiłam standardowo zestaw na ramiona, Gacka + Mel B i wyszło 25 min plus pompeczki

[ArcymoneQ]

A u mnie od wczoraj nieprzerwanie pada ehhh

[siabra]

hej
jak tam dzisiaj? U mnie dobrze - 360 powtórzeń za mną ufffff, nie bez bólu Na obiadek ryż z warzywami, dużo pieprzu i curry

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Widzę, że poruszyłyście temat spirali... Z moimi przekonaniami to jest akurat sprzeczne... Ale każdy ma swój rozum i może robić co chce.

[nurek119]

Jakbyscie mogly mnie dopisac do tabelki 81kg dzis rano sie wazylam


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[aamidale]

Napisane przez LadyDagaMilon

niby nie powodują ale w 90%b powodują tycie ;( ja zamierzam się do spirali koszt niewielki a i łykac nic nie trza (Ja to pewnie bym zapomniała nie raz ) starcza na ok 5 lat spokój ducha i komfort

Z tą spiralką to ja nie chcę straszyć, ale gdyby była 100% skuteczna to dziś bym z Wami nie rozmawiała

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

A ja dziś po zajęciach zaliczonych, piąteczka wpadła No ale na śniadanie zjadlam tylko ćwierć kostki twarogu i grzech straszny - w polowie zajęć wypiłam energetyka moja pierwsza słodzona rzecz od 19 maja[poza herbatą z miodem] nie mialam nic innego !
Co prawda potem przelazłam w upale 4 km w pół godziny, dla krótkonogich stworzeń to jest zawrotna prędkość, spociłam się strasznie i wybieram się na rower jakoś w południe. Póki co zmęczenie intelektualne daje o sobie znać i muszę odpocząć.

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez siabra

Nie wiem co się dzieje z tymi ludźmi (może ze mną?) Każdy się zachowuje jak chce, robi co chce, mówi co chce i każe siebie akceptować takim jakim jest. Ale jak ja się zmieniłam - przestałam z kimś gadać codziennie godzinami, miec czas i ochotę na gadanie o bzdurach to już: "zmieniłaś się" (na minus oczywiście). Kurcze jeden może a drugiemu nie wolno! I ile są warte takie znajomości?

P.S. Wiem, że to nie ma zwiazku z wątkiem, ale czasem musze sie wyżalić, a wasze grono wydaje się być godne zaufania

Bo normalni ludzie są na wyginięciu, teraz wszyscy szukają znajomych z którymi im będzie "wygodnie" a nie pod względem więzi serca.
Jestem rocznik 91 i w moim przedziale wiekowym takie kopanie kogos w tyłek bo się zmienił jest na porządku dziennym Przykre to doświadczenia, ale ludzi nadal kochać trzeba

[katka11s]

Witam Was !! wszystkie razem i każdą z osobna

Od kilku dni obserwuję Wasze wpisy i forum i chciałabym sie do Was przyłączyć.
Po raz kolejny stoję przed wyzwaniem zwanym -zrzucanie kilosków... Juz od jakiegos czasu przyzwyczajałam się psychicznie do tego hehe bo wiadomo wszystko zaczyna się od pozytywnego myślenia i ułożenia sobie pewnych spraw żeby dać radę... A jestem taką osobą ,że jak coś zaczynam to muszę skończyć ,więc jak psychicznie nie czuję się na siłach to poprostu nie zaczynam
Czuję jednak ze to jest ten czas i że dam radę a przy takim wsparciu jak Wy to juz na pewno Bardzo się cieszę że Was znalazłam!!! bo wiadomo w kupie raźniej
Tak jak pewnie większość z Was jestem już po wielu wypróbowanych dietach z lepszymi czy gorszymi skutkami...
Przez ostatni rok miałam wiele stresu i jakby to nazwać nie zwracałam uwagi na siebie: na to jak wyglądam,co jem i jak się czuję... ponieważ wazniejsze były inne sprawy,które decydowały o dalszym życiu moim i mojej rodziny... i nic więcej mnie nie odchodziło!!! to był mój priorytet!
Powoli wychodzę na prostą,ale jak spojrzałam w lustro to się przeraziłam!!! co stres i nerwy mogą zrobić z człowiekiem...
ale teraz wreszcie czas na mnie

Ale do rzeczy :
dziś się zważyłam i startuję z wagą 86.3 mam 171 cm
mój cel to 75a marzeniem byłoby 70
Myślę ,że przy waszym wsparciu uda mi się to osiągnąć

Zakupiłam rower ,więc zamierzam rowerowy wysiłek ale nie tylko ,do tego aqua aerobic i zumba 2 razy w tygodniu.
No i oczywiście dieta ,najlepiej czuje sie przy takiej 1500 kcal

Mam nadzieję ,że mnie przygarniecie
Za wszystkie trzymam kciuki i wszystkim GRATULUJĘ zrzucenia kg bowiem ile pracy musiałyście w to włożyć !!!

Pozdrawiam serdecznie i do dzieła !!!

[pannaatopowa]

Witajcie, czy moje 24 kilogramy (około) do zrzucenia może się przyłączyć?

[katka11s]

Napisane przez pannaatopowa

Witajcie, czy moje 24 kilogramy (około) do zrzucenia może się przyłączyć?

oo widzę,że z podobnej wagi startujemy z tym,że Ty juz z efektami a ja to dopiero raczkuje...

[aamidale]

Witajcie, dziewuszki Z pewnością nikt nie będzie miał nic przeciwko Waszemu przyłączeniu się Ja tu jestem dość krótko, ale dziewczyny są wspaniałe i ciepło przyjmują każdego
katka11s nabrałam nadwagi z podobnego powodu co Ty, tylko "nieco" więcej

[bebemwls]

Witam bardzo serdecznie wszystkie nowe dziewczyny

pretty_girl19892 ciesze się,że podoba Ci się u nas

katka11s wszystko jest w naszej głowie i zależny od naszego nastawienia-a my jesteśmy tutaj nastawione na SUKCES!

pannaatopowa napisz może coś więcej o sobie-od kiedy się odchudzasz,jaka dieta,ćwiczenia?

Dziewczyny ja osobiście boje się spirali. Ciotka miała trzy ciąże poza maciczne przez nią,a to wiąże się z operacyjnym usunięcie płodu
Swoją drogą ja tylko ufam tabletką w tej kwestii,aby nie zapomnieć łyknąć zawsze miałam ustawiony budzik w telefonie na np. na 2o.00 dzięki czemu nigdy nie zapomniałam. Obecnie się nie zabezpieczamy z TŻ


Dziś na śniadanko jajeczniczka+kajzerka obiadek-pulpety drobiowe gotowane z kaszą.

[aamidale]

Napisane przez bebemwls

Witam bardzo serdecznie wszystkie nowe dziewczyny

pretty_girl19892 ciesze się,że podoba Ci się u nas

katka11s wszystko jest w naszej głowie i zależny od naszego nastawienia-a my jesteśmy tutaj nastawione na SUKCES!

pannaatopowa napisz może coś więcej o sobie-od kiedy się odchudzasz,jaka dieta,ćwiczenia?

Dziewczyny ja osobiście boje się spirali. Ciotka miała trzy ciąże poza maciczne przez nią,a to wiąże się z operacyjnym usunięcie płodu
Swoją drogą ja tylko ufam tabletką w tej kwestii,aby nie zapomnieć łyknąć zawsze miałam ustawiony budzik w telefonie na np. na 2o.00 dzięki czemu nigdy nie zapomniałam. Obecnie się nie zabezpieczamy z TŻ


Dziś na śniadanko jajeczniczka+kajzerka obiadek-pulpety drobiowe gotowane z kaszą.

No właśnie pisałam wyżej, moja mama mimo wszystko jednak mnie urodziła, na szczęście. Miała zakładaną w USA gdzie mieszkała, bo w PL to chyba nawet legalne nie było.
Boże, jak mnie to czasem frustruje, że jej już nie ma. Mimo że to już osiem lat. Echh takie mnie żale czasem przed @ nachodzą...

[Melonade]

Napisane przez katka11s

Witam Was !! wszystkie razem i każdą z osobna

Od kilku dni obserwuję Wasze wpisy i forum i chciałabym sie do Was przyłączyć.
Po raz kolejny stoję przed wyzwaniem zwanym -zrzucanie kilosków... Juz od jakiegos czasu przyzwyczajałam się psychicznie do tego hehe bo wiadomo wszystko zaczyna się od pozytywnego myślenia i ułożenia sobie pewnych spraw żeby dać radę... A jestem taką osobą ,że jak coś zaczynam to muszę skończyć ,więc jak psychicznie nie czuję się na siłach to poprostu nie zaczynam
Czuję jednak ze to jest ten czas i że dam radę a przy takim wsparciu jak Wy to juz na pewno Bardzo się cieszę że Was znalazłam!!! bo wiadomo w kupie raźniej
Tak jak pewnie większość z Was jestem już po wielu wypróbowanych dietach z lepszymi czy gorszymi skutkami...
Przez ostatni rok miałam wiele stresu i jakby to nazwać nie zwracałam uwagi na siebie: na to jak wyglądam,co jem i jak się czuję... ponieważ wazniejsze były inne sprawy,które decydowały o dalszym życiu moim i mojej rodziny... i nic więcej mnie nie odchodziło!!! to był mój priorytet!
Powoli wychodzę na prostą,ale jak spojrzałam w lustro to się przeraziłam!!! co stres i nerwy mogą zrobić z człowiekiem...
ale teraz wreszcie czas na mnie

Ale do rzeczy :
dziś się zważyłam i startuję z wagą 86.3 mam 171 cm
mój cel to 75a marzeniem byłoby 70
Myślę ,że przy waszym wsparciu uda mi się to osiągnąć

Zakupiłam rower ,więc zamierzam rowerowy wysiłek ale nie tylko ,do tego aqua aerobic i zumba 2 razy w tygodniu.
No i oczywiście dieta ,najlepiej czuje sie przy takiej 1500 kcal

Mam nadzieję ,że mnie przygarniecie
Za wszystkie trzymam kciuki i wszystkim GRATULUJĘ zrzucenia kg bowiem ile pracy musiałyście w to włożyć !!!

Pozdrawiam serdecznie i do dzieła !!!

Witamy u nas . Wpisałam Cię do tabelki .

Napisane przez pannaatopowa

Witajcie, czy moje 24 kilogramy (około) do zrzucenia może się przyłączyć?

Pewnie, tylko podaj dane do tabelki (wzrost, waga początkowa, waga aktualna i cel)

[pannaatopowa]

Napisane przez katka11s

oo widzę,że z podobnej wagi startujemy z tym,że Ty juz z efektami a ja to dopiero raczkuje...

z tym że to było marcu. zważę się jutro

walkę rozpoczęłam 3 lata temu. przeczytałam o diecie south beach i w jeden dzień rozpoczęłam dietę, zarzuciłam słodycze i zaczęłam ćwiczyć. ćwiczyłam 3 razy dziennie i efekty były spektakularne - 15 kg w dwa miesiące. potem długi zastój, parę błędów oraz problemy zdrowotne spowodowały powrót 10 kg.

od paru miesięcy próbuję wrócić do diety oraz ćwiczeń, ale motywacji starcza mi na pare dni (najdłużej miesiąc). najgorsze są słodycze, głównie czekolada (reszty może nie być) i lenistwo. zawsze mam "coś ważniejszego" liczę że piękna pogoda spowoduje chęć roszenia tyłka z domu. za parę miesięcy będe miała rower.

z diety zostały mi przyzwyczajenia: nie używam cukru, sztucznych przypraw (kucharków i innych), gotowych dań, ziemniaków, białego chleba, białego makaronu, słodkich napojów, za to mnóstwo warzyw, ziół i soli morskiej. no i chudego mięsa. ale wegli za dużo (ogólnie bardzo dużo jem), za dużo słodkiego i ten tyłek przydałoby się ruszyć.

wzrost:162 cm
wagę początkową (i zarazem aktualna podam jutro - dziś nie ma sensu, bo jadłam przecież)
cel: 62 kg

[donkje]

Czeeeeść dziewczyny!
Wróciłam, mam nadzieję że sie stęskniłyście za moim wymądrzaniem
Witam wszystkie nowe redukujące

Miałam cheaty day x3 . Masakra, wczoraj waga pokazała tyle samo, ale jutro boję się wchodzić. Najadłam się jak nigdy chyba.

Jutro już wracam do szarej codzienności-diety i cwiczeń, tymbardziej że we Wrocławiu znowu słonko wyszło i mogę śmigać na rolki!

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

pannaatopowa a czemu nie jesz ziemniaków?

[izkaa84]

czasami takie parę dni leniuchowania i odstępstwa od diety jest jak najbardziej wskazane. Ja zazwyczaj później wracam do treningu z podwójną siłą i energią Dziewczyny, a jak się motywujecie do ćwiczeń. Bo na pewno są takie dni kiedy nic się nie chce. Odpuszczacie, czy...

[Melonade]

Napisane przez pannaatopowa

z tym że to było marcu. zważę się jutro

walkę rozpoczęłam 3 lata temu. przeczytałam o diecie south beach i w jeden dzień rozpoczęłam dietę, zarzuciłam słodycze i zaczęłam ćwiczyć. ćwiczyłam 3 razy dziennie i efekty były spektakularne - 15 kg w dwa miesiące. potem długi zastój, parę błędów oraz problemy zdrowotne spowodowały powrót 10 kg.

od paru miesięcy próbuję wrócić do diety oraz ćwiczeń, ale motywacji starcza mi na pare dni (najdłużej miesiąc). najgorsze są słodycze, głównie czekolada (reszty może nie być) i lenistwo. zawsze mam "coś ważniejszego" liczę że piękna pogoda spowoduje chęć roszenia tyłka z domu. za parę miesięcy będe miała rower.

z diety zostały mi przyzwyczajenia: nie używam cukru, sztucznych przypraw (kucharków i innych), gotowych dań, ziemniaków, białego chleba, białego makaronu, słodkich napojów, za to mnóstwo warzyw, ziół i soli morskiej. no i chudego mięsa. ale wegli za dużo (ogólnie bardzo dużo jem), za dużo słodkiego i ten tyłek przydałoby się ruszyć.

wzrost:162 cm
wagę początkową (i zarazem aktualna podam jutro - dziś nie ma sensu, bo jadłam przecież)
cel: 62 kg

Ok, czekam jutro na dane .

Napisane przez donkje

Czeeeeść dziewczyny!
Wróciłam, mam nadzieję że sie stęskniłyście za moim wymądrzaniem
Witam wszystkie nowe redukujące

Miałam cheaty day x3 . Masakra, wczoraj waga pokazała tyle samo, ale jutro boję się wchodzić. Najadłam się jak nigdy chyba.

Jutro już wracam do szarej codzienności-diety i cwiczeń, tymbardziej że we Wrocławiu znowu słonko wyszło i mogę śmigać na rolki!

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

pannaatopowa a czemu nie jesz ziemniaków?

Jesteś, koksie .
Pewnie, że się stęskniłyśmy .
To masz szczęście, że po 3 cheat dayach nic się nie ruszyło, u mnie by była tragedia .


Aktualna rozszerzona tabelka w załączniku

[katka11s]

[QUOTE=Melonade;46692745] Witamy u nas . Wpisałam Cię do tabelki .


Bardzo dziękuję

Z chęcią dowiem się jakie diety stosujecie bo się zastanawiam nad wyborem...
No i jakie ćwiczenia polecacie na górne partie ramiona ,biust bo to moja udręka tu mi najgorzej zrzucić

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez aamidale

Witajcie, dziewuszki Z pewnością nikt nie będzie miał nic przeciwko Waszemu przyłączeniu się Ja tu jestem dość krótko, ale dziewczyny są wspaniałe i ciepło przyjmują każdego
katka11s nabrałam nadwagi z podobnego powodu co Ty, tylko "nieco" więcej

Bardzo dziękuję za tak miłe przywitanie aamidale
Stres robi z człowieka wrak ... niestety,ale przychodzi taki czas ,że sie podnosimy powoli

[Melonade]

Napisane przez katka11s

Bardzo dziękuję

Z chęcią dowiem się jakie diety stosujecie bo się zastanawiam nad wyborem...
No i jakie ćwiczenia polecacie na górne partie ramiona ,biust bo to moja udręka tu mi najgorzej zrzucić

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------



Bardzo dziękuję za tak miłe przywitanie aamidale
Stres robi z człowieka wrak ... niestety,ale przychodzi taki czas ,że sie podnosimy powoli

Nie stosujemy diet "nazwanych", bo takie niby-diety nie mają sensu. Zdrowo się odżywiamy, zmieniamy nawyki żywieniowe na całe życie!
Ja i donkje stosujemy liczenie kalorii i makroskładników i z tego co widziałam po dyskusji ostatnio, parę dziewczyn też się na to skusiło . Dla nas tak jest najłatwiej i mamy największą kontrolę. Polecamy zapisywanie wszystkiego, co jemy. Ja używam myfitnesspal (aplikacji i strony), donkje używa strony potreningu .
Na początek polecamy policzyć tutaj zapotrzebowanie kaloryczne http://potreningu.pl/kalkulatory/bmr (zwróć uwagę, że pierwsza linijka to BMW, a nie kalorie) i daj nam znać co Ci tam wyszło, jaką zaznaczyłaś aktywność i co i jak ćwiczysz .

Aha, nie da się schudnąć miejscowo. Po prostu musisz ćwiczyć i się zdrowo odżywiać, a tłuszcz będzie schodził równomiernie. Tzn., jeśli zawsze miałaś największy biust to on Ci będzie leciał najpóźniej .

[katka11s]

ok już sprawdzam,ale wpisuję tam wagę jaką chcę osiągnąć tak?

[siabra]

4 godziny po moim pięknym zdrowym obiadku mój kochany mąż zaprosił żonę na kebab o mamuniu jak mi smakował! heheheh Myślałam, że będę na siebie zła za to, ale jakos nie jestem i tak się kontroluję bez przerwy, a dzięki moim ćwiczeniom po zjedzeniu takiej "bomby" nawet mi się brzuszek nie odkształcił

Zakupiłam dzis nowe doniczki i czas na przesadzanie kwiatków!

Małe porządki w życiu - znajomi o których pisałam zostali już raczej byłymi znajomymi. Mają żal do mnie. No cóż... Trudno. Chyba każdy chce w życiu spokoju i prawdziwych przyjaźni a nie pretensji i frustracji. Czas pokaże, czy postąpiłam słusznie.

Dziś czas na pomiary obwodów. Wyniki podam później

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez katka11s

[

nie chciałaś przypadkiem wpisać daty 31.05?

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Nię będę mieć dostępu do wagi przez 2 tyg... buu...

[pretty_girl19892]

Napisane przez donkje

Miałam cheaty day x3 . Masakra, wczoraj waga pokazała tyle samo, ale jutro boję się wchodzić. Najadłam się jak nigdy chyba.

Właśnie nie wiem czy zrobić sobie jutro taki cheat day, czy jednak spróbować wytrwać, bo jakoś szczególnie nie ciągnie mnie do słodyczy teraz jak jem odpowiednie ilości BTW
Ale Tobie zazdroszcze ze po 3 takich dniach waga wciąż ta sama

Napisane przez izkaa84

Dziewczyny, a jak się motywujecie do ćwiczeń. Bo na pewno są takie dni kiedy nic się nie chce. Odpuszczacie, czy...

Oj są takie dni.. Najczęściej jak muszę wyjść pobiegać to wymyślam powody dlaczego mi się nie chce, ale w końcu motywuje mnie to że to zawsze będzie jeden trening więcej do wymarzonego celu i wymarzonej sylwetki dziwię się sobie że mam takie samozaparcie żeby codziennie od tygodnia robić chociaż 20-min trening na ramiona, bo strasznie zależy mi na ich wyrzeźbieniu

Napisane przez katka11s

No i jakie ćwiczenia polecacie na górne partie ramiona ,biust bo to moja udręka tu mi najgorzej zrzucić

Ja bardzo polecam ćwiczenia Gackiej na ramiona (youtube OdchudzanieBezKitów) bo naprawdę zwiększają wytrzymałość rąk, a przy tym nie są takie mordercze. Do tego polecam Mel B - ramiona i Fitappy - ćwiczenia na obwisłe ramiona, i ogólnie jej ćwiczenia na górne partie ciała (ramiona, plecy, itp)

Napisane przez Melonade

Ja i donkje stosujemy liczenie kalorii i makroskładników i z tego co widziałam po dyskusji ostatnio, parę dziewczyn też się na to skusiło . Dla nas tak jest najłatwiej i mamy największą kontrolę. Polecamy zapisywanie wszystkiego, co jemy. Ja używam myfitnesspal (aplikacji i strony), donkje używa strony potreningu . .

Melonade a ile Ci wychodzi póki co dziennie zjedzonych kcal i makroskładników? mi wychodzi za dużo W, a za mało B wciąż, ale walcze żeby to zmienić

[katka11s]

Napisane przez Melonade

Na początek polecamy policzyć tutaj zapotrzebowanie kaloryczne http://potreningu.pl/kalkulatory/bmr (zwróć uwagę, że pierwsza linijka to BMW, a nie kalorie) i daj nam znać co Ci tam wyszło, jaką zaznaczyłaś aktywność i co i jak ćwiczysz .

po wpisaniu wyszło mi
Współczynnik BMR 1491.2
Aby utrzymać wagę
Kalorie 2311.36
Węglowodany 55% 1271.25kcal = 317.81gram
Białko 15%% 346.7kcal = 86.68gram
Tluszcz 30% 693.41kcal = 77.05gram

wpislam aktywność umiarkowaną ;
zamierzam co drugi dzien jeździć na rowerze ( wczoraj 10 km na rozgrzewkę zrobiłam)
oprócz roweru ; zumba 2x w tygodniu i aqua aerobik
to by było na tyle oby udało się zrealizować ...

[aamidale]

A ja właśnie jestem po półgodzinnej ostrej jeździe na rowerze. Spociłam się tak, jakbym wyszła spod prysznica, a nie zmęczyłam wcale. Nawet zadyszki nie mam. Może nie napiszę nic odkrywczego, ale dla mnie jest - kiedy zamykam oczy i skupiam się na muzyce a nie na tym jak się męczę [rower stacjonarny ustawiony na najwyższy opór]nie czuję kompletnie NIC. Tak się zamyśliłam, że nie zauważyłam ile minęło czasu ani jak bardzo jestem spocona. Genialny motyw, nie miałam czegoś takiego nigdy

[Melonade]

Napisane przez katka11s

ok już sprawdzam,ale wpisuję tam wagę jaką chcę osiągnąć tak?

Nie, wpisujesz aktualną wagę .

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Napisane przez siabra

4 godziny po moim pięknym zdrowym obiadku mój kochany mąż zaprosił żonę na kebab o mamuniu jak mi smakował! heheheh Myślałam, że będę na siebie zła za to, ale jakos nie jestem i tak się kontroluję bez przerwy, a dzięki moim ćwiczeniom po zjedzeniu takiej "bomby" nawet mi się brzuszek nie odkształcił

Zakupiłam dzis nowe doniczki i czas na przesadzanie kwiatków!

Małe porządki w życiu - znajomi o których pisałam zostali już raczej byłymi znajomymi. Mają żal do mnie. No cóż... Trudno. Chyba każdy chce w życiu spokoju i prawdziwych przyjaźni a nie pretensji i frustracji. Czas pokaże, czy postąpiłam słusznie.

Dziś czas na pomiary obwodów. Wyniki podam później

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------



nie chciałaś przypadkiem wpisać daty 31.05?

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Nię będę mieć dostępu do wagi przez 2 tyg... buu...

Kebab jest chyba jednym z lepszych wyborów fast foodowych . Raz w miesiącu nie zaszkodzi
Chyba ktoś tu lubi kwiatki .
Wiesz co? Jak miałaś wątpliwości, to raczej dobrze zrobiłaś odpuszczając ich. Ja się właśnie pozbywam takich znajomych i od razu żyje mi się lepiej .

[aamidale]

Napisane przez siabra

4 godziny po moim pięknym zdrowym obiadku mój kochany mąż zaprosił żonę na kebab o mamuniu jak mi smakował! heheheh Myślałam, że będę na siebie zła za to, ale jakos nie jestem i tak się kontroluję bez przerwy, a dzięki moim ćwiczeniom po zjedzeniu takiej "bomby" nawet mi się brzuszek nie odkształcił

Zakupiłam dzis nowe doniczki i czas na przesadzanie kwiatków!

Małe porządki w życiu - znajomi o których pisałam zostali już raczej byłymi znajomymi. Mają żal do mnie. No cóż... Trudno. Chyba każdy chce w życiu spokoju i prawdziwych przyjaźni a nie pretensji i frustracji. Czas pokaże, czy postąpiłam słusznie.

Dziś czas na pomiary obwodów. Wyniki podam później

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------



nie chciałaś przypadkiem wpisać daty 31.05?

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Nię będę mieć dostępu do wagi przez 2 tyg... buu...

Też się pozbyłam mnóstwa takich znajomości. Albo zawiść albo pijawki albo kłody ciągnące człowieka w dół. Grunt to znać swoją wartość i obudzić się w porę.

[Melonade]

Napisane przez pretty_girl19892

Właśnie nie wiem czy zrobić sobie jutro taki cheat day, czy jednak spróbować wytrwać, bo jakoś szczególnie nie ciągnie mnie do słodyczy teraz jak jem odpowiednie ilości BTW
Ale Tobie zazdroszcze ze po 3 takich dniach waga wciąż ta sama

Jak Cię nie ciągnie to może próbuj jednak wytrwać? Albo wybierz sobie cheat meal , a resztę dnia jedz normalnie .

Melonade a ile Ci wychodzi póki co dziennie zjedzonych kcal i makroskładników? mi wychodzi za dużo W, a za mało B wciąż, ale walcze żeby to zmienić

U mnie wyszło na utrzymanie 1895, założyłam sobie, że chcę się trzymać 1550kcal i rozkład 40/30/30 W/B/T .
O ile kalorii się raczej trzymam, to z rozkładem już jest ciężej.
Tzn. zdarza mi się zjeść 1200kcal, ale zdarza mi się też 2000, natomiast wszystko tygodniowo się zgadza i wtedy widzę spadki na wadze . A jak tygodniowo jest za dużo to i waga się nie rusza.
Co do rozkładu W/B/T to tylko raz się chwaliłam, że mi się udało "za mało" węgli i 'za dużo" białka, zazwyczaj jest koło 45-60% węgli, co chcę koniecznie zmienić, z tłuszczem zazwyczaj się zgadza koło 30%, chyba max. mi się zdarzyło 46, no i niestety białko cierpi, bo to zazwyczaj tylko ok.10% (5-20 w zasadzie), tylko ten jeden raz mi się udało 31% . Tłuszczu się nie boję, ale co bym chciała zmienić to na pewno obniżyć węgle no i zwiększyć białko. W tym tygodniu będę się mocno starać to zrobić z samego jedzenia, jak mi nie będzie szło to w końcu się zbiorę w sobie i kupię odżywkę.

Zastanawiam się też czy nie kupić sobie jakichś supli z omega-3 . Nie jem ryb w ogóle i zastanawiam się czy to nie jest dobry pomysł ? Możecie coś doradzić?

[pannaatopowa]

Ziemniaków nie jem, bo kiedyś się naczytałam, że tuczą i w ogóle i zrezygnowałam. jak jestem u kogoś i jem obiad to zjem, ale ryż, kasza i makaron stanowczo mi wystarczają

Pierwszy raz od roku zjadłam gulasz z wątróbki. z kaszą. warzywami i odrobiną śmietany 10%. dziś zamawiam wagę kuchenną i będę liczyć kalorie

[katka11s]

Napisane przez pretty_girl19892

Ja bardzo polecam ćwiczenia Gackiej na ramiona (youtube OdchudzanieBezKitów) bo naprawdę zwiększają wytrzymałość rąk, a przy tym nie są takie mordercze. Do tego polecam Mel B - ramiona i Fitappy - ćwiczenia na obwisłe ramiona, i ogólnie jej ćwiczenia na górne partie ciała (ramiona, plecy

dzięki za radę ,zaraz się z tym zapoznam bo sądzę że nie zawsze bedzie pogoda żeby jeździć na rowerze czy biegać.Trzeba mieć jakąś alternatywną opcję wdomu

[Melonade]

Napisane przez aamidale

A ja właśnie jestem po półgodzinnej ostrej jeździe na rowerze. Spociłam się tak, jakbym wyszła spod prysznica, a nie zmęczyłam wcale. Nawet zadyszki nie mam. Może nie napiszę nic odkrywczego, ale dla mnie jest - kiedy zamykam oczy i skupiam się na muzyce a nie na tym jak się męczę [rower stacjonarny ustawiony na najwyższy opór]nie czuję kompletnie NIC. Tak się zamyśliłam, że nie zauważyłam ile minęło czasu ani jak bardzo jestem spocona. Genialny motyw, nie miałam czegoś takiego nigdy

ale będziesz mieć formę!
Ja Wam zazdroszczę tych rowerów! I zwykłych i stacjonarnych ...
A to uczucie jest genialne .

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Napisane przez katka11s

po wpisaniu wyszło mi
Współczynnik BMR 1491.2
Aby utrzymać wagę
Kalorie 2311.36
Węglowodany 55% 1271.25kcal = 317.81gram
Białko 15%% 346.7kcal = 86.68gram
Tluszcz 30% 693.41kcal = 77.05gram

wpislam aktywność umiarkowaną ;
zamierzam co drugi dzien jeździć na rowerze ( wczoraj 10 km na rozgrzewkę zrobiłam)
oprócz roweru ; zumba 2x w tygodniu i aqua aerobik
to by było na tyle oby udało się zrealizować ...

No to z tych 2311 kcal ja bym ucięła na początek 500 . Czyli daj sobie cel 1811kcal .
Możesz próbować na początek takiego rozkładu W/B/T, może Ci będzie służył. Ja w sumie niechcący tak robię i chudnę . Aczkolwiek wydaje mi się, że lepsza jest opcja z większą ilością białka .

katka11s powiedz mi jeszcze, będziesz korzystać z potreningu.pl albo myfitnesspal?

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Napisane przez pannaatopowa

Ziemniaków nie jem, bo kiedyś się naczytałam, że tuczą i w ogóle i zrezygnowałam. jak jestem u kogoś i jem obiad to zjem, ale ryż, kasza i makaron stanowczo mi wystarczają

Pierwszy raz od roku zjadłam gulasz z wątróbki. z kaszą. warzywami i odrobiną śmietany 10%. dziś zamawiam wagę kuchenną i będę liczyć kalorie

Prawda jest taka,☠że nie ma rzeczy tuczących albo nietuczących. Jak zjesz 3 kostki czekolady to od nich nie utyjesz, a jak zjesz 50kg marchewki to i owszem
Stąd nasze zamiłowanie do liczenia makroskładników - możesz jeść wszystko, tylko w odpowiednich ilościach .
Ja sama kiedyś porzuciłam ziemniaki, zresztą nie byłam wielką fanką. Natomiast teraz dosyć często je jem do obiadu, tyle że gotowane na parze .