Wystarczająco Dobre Panie Domu

[anex_1989]

Malinowa_mamba13 dziękuję za miłe powitanie
oj mi też się jakieś okropieństwa śniły...byłam świadkiem koronnym, a skąd mi się to wzięło to nie mam zielonego pojęcia...

Ilsa Lund u mnie kolory nie zdadzą egzaminu, ostatnio strogonowa zrobiłam wyszedł za☠☠☠i...ty no i jaki był problem pieczarki mężowi przeszkadzały i kręcił nosem.....

_agg_ u mnie znajomi traktują zmywarki jako szafki do naczyń, bo jak chce im się pić to i tak nie włączą zmywarki tylko wyciągną 2 kubki i umyją ręcznie ja osobiście nie jestem przekonana, kiedyś miałam z nimi do czynienia i jakoś nie potrafiłyśmy się dogadać- moja mamita to ma zmywarkę, ojciec wszystko zmywa więc ma suuuper


jejkuś faktycznie zasuwacie nieźle, ja zamiast się na pracy skupić to twardo w klawisze klepie

Miss Saeki ja chyba tylko obiad, a jak będzie ładna pogoda to może uda mi się wstawić pranie

dzisiaj mam w planach dopaść nową mini menzurkę, bo ostatnią nacieszyłam się tylko 2 x

ja się przymierzam do Ósmoklasiści nie płaczą, ponoć bardzo fajny widział ktoś?

[_agg_]

w poprzednim mieszkaniu nie mieliśmy zmywarki i....... naczynia żyły swoim życiem zawsze była wojna kto ma zmywać, a teraz problem z głowy, wrzucam wszystko i po problemie

[rybkaa90]

Dziewczyny, ale pędzicie z postami. Super, jest co czytać do kawy. Nie wyobrażam sobie poranka bez kawy.
Kombinuję co na obiad. Może zrobię dzisiaj makaron na słodko z serem i musem truskawkowym.

[201608160903]

Hej dziewczyny, przyjmiecie mnie?

Wątek idealny dla mnie, bo jestem gdzieś pomiędzy Chujową panią domu a Perfekcyjną , więc myślę, że to miejsce dla mnie

O mnie:
26 lat, po 2 kierunkach studiów
Praca: stresująca bardzo niestety
Superfajny TŻ, 7 lat konkubent, od niedawna wzorowy mąż
Status pani domu: w lipcu przeprowadzamy się do mieszkania, które będzie własne za 20 lat Mieszkanie jest z rynku wtórnego, w dzielnicy zielonych płuch warszawy, tuż obok lasu
Plan: urządzić czyste, schludne mieszkanie, bez meblościanek i durnostojek

Napisane przez Dagunia

My wczoraj podjęliśmy decyzję i po wakacjach kupujemy psa Zamieszka z nami boo

,

pamiętaj też o psiakach ze schroniska

Macie zwierzęta ogólnie? Nam się marzy pies, ale całe dnie nie ma nas w domu ze względu na pracę więc na razie mamy świnkę morską, bardzo fajną i przytulaśną, ale też z charakterem. Niestety ma dużego, nieoperacyjnego guza i strasznie przeżywamy to, że niedługo już jej z nami nie będzie

[Malinowa_mamba13]

ja na szczęście mam zmywarkę i jest to mój mąż
nienawidzę zmywać garów... wiadomo czasem trzeba ale jak nie muszę to jakoś się nie rwę do tego

[Dagunia]

Napisane przez kashmirka

mi się za to podobają wysocy i szczupli więc mój Tż jest moim ideałem (pod względem charakteru również ) ale myślę, że dla zdrowia przydałoby mu się te 5kg przytyć, ciężki temat o tyle, że jego rodzice są szczupli, mama kończy niedługo 60lat a ma figurę jak nastolatka myślę że byłoby łatwiej gdyby Tż nie spędzał tylu godzin w pracy i miał czas żeby spokojnie zjeść, ja co prawda robię mu śniadanka na wypasie i obiady na wynos ale jak on je w domu tylko obiadokolację ok 21 to naprawdę ciężko mu dostarczyć wystarczającą ilość kalorii ale z dwojga złego wolę że jest tak niż gdyby był grubaskiem

Grubasków też nie lubię, chudzielców też nie Ja muszę się czuć bezpiecznie przy Tzcie - gdyby ktoś nas napadł musi mnie i siebie obronić Takie jakieś zboczenie mam

Napisane przez rybkaa90

Dziewczyny, ale pędzicie z postami. Super, jest co czytać do kawy. Nie wyobrażam sobie poranka bez kawy.
Kombinuję co na obiad. Może zrobię dzisiaj makaron na słodko z serem i musem truskawkowym.

Chyba wykombinuje coś takiego w weekend

[_agg_]

Napisane przez rise_against

Macie zwierzęta ogólnie? Nam się marzy pies, ale całe dnie nie ma nas w domu ze względu na pracę więc na razie mamy świnkę morską, bardzo fajną i przytulaśną, ale też z charakterem. Niestety ma dużego, nieoperacyjnego guza i strasznie przeżywamy to, że niedługo już jej z nami nie będzie

my mamy, wcześniej siedziała sama w domu po 9h, teraz na szczęście tż wraca wcześniej z pracy i z nia wychodzi ale ja sobie nie wyobrażam, że wracam do domu i pies mnie nie wita kocham mojego śmierdziucha

Napisane przez Malinowa_mamba13

ja na szczęście mam zmywarkę i jest to mój mąż
nienawidzę zmywać garów... wiadomo czasem trzeba ale jak nie muszę to jakoś się nie rwę do tego

no właśnie,a mój myśli,że ja to zmywarka i na odwrót, dlatego wiecznie były ostre wojny nie działało nawet - ja robie obiad, ty zmywasz, bo zawsze próbowałam się wymigać w końcu po tygodniu stiwerdziałam,że trzeba pozmywać,ale ile było cierpienia teraz spokój

[Dagunia]

Napisane przez rise_against

Hej dziewczyny, przyjmiecie mnie?

Wątek idealny dla mnie, bo jestem gdzieś pomiędzy Chujową panią domu a Perfekcyjną , więc myślę, że to miejsce dla mnie

O mnie:
26 lat, po 2 kierunkach studiów
Praca: stresująca bardzo niestety
Superfajny TŻ, 7 lat konkubent, od niedawna wzorowy mąż
Status pani domu: w lipcu przeprowadzamy się do mieszkania, które będzie własne za 20 lat Mieszkanie jest z rynku wtórnego, w dzielnicy zielonych płuch warszawy, tuż obok lasu
Plan: urządzić czyste, schludne mieszkanie, bez meblościanek i durnostojek

,

pamiętaj też o psiakach ze schroniska

Macie zwierzęta ogólnie? Nam się marzy pies, ale całe dnie nie ma nas w domu ze względu na pracę więc na razie mamy świnkę morską, bardzo fajną i przytulaśną, ale też z charakterem. Niestety ma dużego, nieoperacyjnego guza i strasznie przeżywamy to, że niedługo już jej z nami nie będzie

Pamiętam Mam adoptowaną rodowodową sukę rottka Boo w schronisku nie znajdę,a tym bardziej z rodowodem

[Miss Saeki]

Napisane przez _agg_

w poprzednim mieszkaniu nie mieliśmy zmywarki i....... naczynia żyły swoim życiem zawsze była wojna kto ma zmywać, a teraz problem z głowy, wrzucam wszystko i po problemie

U nas było jasno, jedna osoba gotuje a druga myje. Jako, że ja zwykle gotowałam to TŻ mył.

Napisane przez rise_against

Hej dziewczyny, przyjmiecie mnie?

Wątek idealny dla mnie, bo jestem gdzieś pomiędzy Chujową panią domu a Perfekcyjną , więc myślę, że to miejsce dla mnie

O mnie:
26 lat, po 2 kierunkach studiów
Praca: stresująca bardzo niestety
Superfajny TŻ, 7 lat konkubent, od niedawna wzorowy mąż
Status pani domu: w lipcu przeprowadzamy się do mieszkania, które będzie własne za 20 lat Mieszkanie jest z rynku wtórnego, w dzielnicy zielonych płuch warszawy, tuż obok lasu
Plan: urządzić czyste, schludne mieszkanie, bez meblościanek i durnostojek

,

pamiętaj też o psiakach ze schroniska

Macie zwierzęta ogólnie? Nam się marzy pies, ale całe dnie nie ma nas w domu ze względu na pracę więc na razie mamy świnkę morską, bardzo fajną i przytulaśną, ale też z charakterem. Niestety ma dużego, nieoperacyjnego guza i strasznie przeżywamy to, że niedługo już jej z nami nie będzie

Dzień dobry

W kwestii zwierzaków mamy chomisię, która jest bardzo kochana i miziasta. Taki przytulasek. Wcześnieje mieliśmy jeszcze drugiego chomika, który za to był bardzo charakterny i wszędzie było go pełno.

Napisane przez Malinowa_mamba13

ja na szczęście mam zmywarkę i jest to mój mąż
nienawidzę zmywać garów... wiadomo czasem trzeba ale jak nie muszę to jakoś się nie rwę do tego

Też nie cierpię. U mnie w domu zawsze od mycia garów była babcia... nie zdążyliśmy zjeść obiadu wołała "ja pozmywam"

[_agg_]

Napisane przez Miss Saeki

U nas było jasno, jedna osoba gotuje a druga myje. Jako, że ja zwykle gotowałam to TŻ mył.

jak się czegoś szczerze nienawidzi to to nie działa

[Malinowa_mamba13]

Napisane przez Dagunia

Grubasków też nie lubię, chudzielców też nie Ja muszę się czuć bezpiecznie przy Tzcie - gdyby ktoś nas napadł musi mnie i siebie obronić Takie jakieś zboczenie mam

polać jej bo dobrze gada

Napisane przez _agg_

no właśnie,a mój myśli,że ja to zmywarka i na odwrót, dlatego wiecznie były ostre wojny nie działało nawet - ja robie obiad, ty zmywasz, bo zawsze próbowałam się wymigać w końcu po tygodniu stiwerdziałam,że trzeba pozmywać,ale ile było cierpienia teraz spokój

u mnnie było podobnie tyle, że Tż przestał mnie prosić, szantażować i zaczął zmywać
trochę załuję, że nie mamy zmywarki ale nie ma miejsca w naszej kuchni na nią

[_agg_]

Napisane przez Malinowa_mamba13

polać jej bo dobrze gada



u mnnie było podobnie tyle, że Tż przestał mnie prosić, szantażować i zaczął zmywać
trochę załuję, że nie mamy zmywarki ale nie ma miejsca w naszej kuchni na nią

mój to leń, to nawet nie śnił tego ruszyć i pozmywać

[anex_1989]

ja zmywać mogę, ale nienawidzę jak mi się dorzuca naczynia do zlewu
grrrr krew mnie wtedy zalewa......

ale za to nie lubię obierać młodych ziemniaków i w tym wyręcza mnie tż

Dagunia wtedy nie ma co stawać do walki tylko trzeba brać nogi za pas!

[Miss Saeki]

Napisane przez _agg_

jak się czegoś szczerze nienawidzi to to nie działa

Chyba jeszcze bardziej nienawidzę stosu brudnych naczyń w zlewie i konieczności wyciągnięcia z dna jednego talerza aby zjeść śniadanie....

Ha, zainspirowana blogiem jaki podrzuciła kashmirka biorę się za zrobienie jadłospisu na przyszły tydzień W końcu już będę mogła gotować we własnej kuchni

[201604250957]

Napisane przez Dagunia

Grubasków też nie lubię, chudzielców też nie Ja muszę się czuć bezpiecznie przy Tzcie - gdyby ktoś nas napadł musi mnie i siebie obronić Takie jakieś zboczenie mam

no rozumiem o co chodzi, ja przy moim Tż czuję się bezpiecznie bo wiem, że ma taki charakter że w razie W stanąłby w mojej obronie choćby to i sam Pudzianowski był przeciwnikiem

a tak serio teraz takie czasy że chyba lepiej się nie wychylać bo można z głupiej zaczepki nie wyjść z życiem, vide ta akcja w zeszłym roku w Poznaniu:
http://poznan.naszemiasto.pl/artykul...4341,t,id.html

Napisane przez anex_1989

j
Dagunia wtedy nie ma co stawać do walki tylko trzeba brać nogi za pas!

dokładnie

[Dagunia]

Napisane przez Malinowa_mamba13

polać jej bo dobrze gada



u mnnie było podobnie tyle, że Tż przestał mnie prosić, szantażować i zaczął zmywać
trochę załuję, że nie mamy zmywarki ale nie ma miejsca w naszej kuchni na nią

Ja lubię zmywać Mamy taki podział że ja ogarniam dom a Tż ogród i podwórko. Ja się nie interesuję

Napisane przez anex_1989

ja zmywać mogę, ale nienawidzę jak mi się dorzuca naczynia do zlewu
grrrr krew mnie wtedy zalewa......

ale za to nie lubię obierać młodych ziemniaków i w tym wyręcza mnie tż

Dagunia wtedy nie ma co stawać do walki tylko trzeba brać nogi za pas!

Młodych się nie obiera tylko myje szczoteczką

Nie lubię biegać

[_agg_]

Napisane przez Miss Saeki

Chyba jeszcze bardziej nienawidzę stosu brudnych naczyń w zlewie i konieczności wyciągnięcia z dna jednego talerza aby zjeść śniadanie....

Ha, zainspirowana blogiem jaki podrzuciła kashmirka biorę się za zrobienie jadłospisu na przyszły tydzień W końcu już będę mogła gotować we własnej kuchni

to ja wolałam wyciągnąć ten 1 talerz i 1 widelec niż myć wszystko

[Dagunia]

Napisane przez kashmirka

no rozumiem o co chodzi, ja przy moim Tż czuję się bezpiecznie bo wiem, że ma taki charakter że w razie W stanąłby w mojej obronie choćby to i sam Pudzianowski był przeciwnikiem

a tak serio teraz takie czasy że chyba lepiej się nie wychylać bo można z głupiej zaczepki nie wyjść z życiem, vide ta akcja w zeszłym roku w Poznaniu:
http://poznan.naszemiasto.pl/artykul...4341,t,id.html






dokładnie

Mój się nie wychyla, ale jak ktoś go prowokuje to nie odpuści
Z Pudzianem trafiłaś - na mojego Tzta tak mówią

[201604250957]

Napisane przez Miss Saeki

Ha, zainspirowana blogiem jaki podrzuciła kashmirka biorę się za zrobienie jadłospisu na przyszły tydzień W końcu już będę mogła gotować we własnej kuchni

powodzenia! może się nim z nami podzielisz jak już skończysz?

Napisane przez Dagunia

Mój się nie wychyla, ale jak ktoś go prowokuje to nie odpuści
Z Pudzianem trafiłaś - na mojego Tzta tak mówią

my mamy z Tż taki stosunek do przemocy, że jest to zło i absolutna ostateczność no ale jak to się mówi "czasem nie ma wyjścia"

pamiętam jak Tż na jedną z pierwszych naszych randek przyszedł z podbitym okiem pomyślałam że musi być z niego niezłe ziółko, ale później okazało się że wracał skądś z kolegami i jedną koleżanką, do której podszedł jakiś koleś i uderzył ją w twarz nie wiedzieć za co i dlaczego? no i wywiązała się bójka, siła wyższa jak mówią

[_agg_]

mój na szczęście spokojny, nie jest skory do bójek. nie chciałabym z kimś takim być, kto gdzieś chodzi a potem wraca poobijany

[Miss Saeki]

Napisane przez Dagunia

Ja lubię zmywać Mamy taki podział że ja ogarniam dom a Tż ogród i podwórko. Ja się nie interesuję

Młodych się nie obiera tylko myje szczoteczką

Nie lubię biegać

Powinno się obierać, bo właśnie pod skórką jest najwięcej toksycznych substancji. I bezpieczniej jest kupować ziemniaczki które są solidnie obsypane ziemią niż takie które były wystawione na ekspozycję światła.

Napisane przez _agg_

to ja wolałam wyciągnąć ten 1 talerz i 1 widelec niż myć wszystko

Można i tak

Napisane przez kashmirka

powodzenia! może się nim z nami podzielisz jak już skończysz?





my mamy z Tż taki stosunek do przemocy, że jest to zło i absolutna ostateczność no ale jak to się mówi "czasem nie ma wyjścia"

pamiętam jak Tż na jedną z pierwszych naszych randek przyszedł z podbitym okiem pomyślałam że musi być z niego niezłe ziółko, ale później okazało się że wracał skądś z kolegami i jedną koleżanką, do której podszedł jakiś koleś i uderzył ją w twarz nie wiedzieć za co i dlaczego? no i wywiązała się bójka, siła wyższa jak mówią

no pewnie, że się podzielę W ogóle zalinkowałam ten blog w pierwszym poście. Będę w nim wrzucać też linki do ciekawych porad jakie pojawią się tutaj w wątku

[201608160903]

Napisane przez anex_1989

ja zmywać mogę, ale nienawidzę jak mi się dorzuca naczynia do zlewu
grrrr krew mnie wtedy zalewa......

ale za to nie lubię obierać młodych ziemniaków i w tym wyręcza mnie tż

Dagunia wtedy nie ma co stawać do walki tylko trzeba brać nogi za pas!

To jak mój mąż - nienawidzi zmywać i jak donoszę mu zapomnianą szklankę to zazwyczaj chce mnie zjeść

W nowym mieszkaniu pierwszy raz w życiu będziemy mieli ZMYWARKĘ Mąż jest przeszczęśliwy! Ja też, bo będziemy się kłócić o połowę mniej

tak mówicie o obiedzie, ja dziś zrobiłam w pudełku do pracy makaron z ricottą i suszonymi pomidorami - trochę białeczka po wczorajszych ćwiczeniach

[Dagunia]

Napisane przez _agg_

mój na szczęście spokojny, nie jest skory do bójek. nie chciałabym z kimś takim być, kto gdzieś chodzi a potem wraca poobijany

Od takiego bym uciekała

[_agg_]

Napisane przez rise_against

To jak mój mąż - nienawidzi zmywać i jak donoszę mu zapomnianą szklankę to zazwyczaj chce mnie zjeść

W nowym mieszkaniu pierwszy raz w życiu będziemy mieli ZMYWARKĘ Mąż jest przeszczęśliwy! Ja też, bo będziemy się kłócić o połowę mniej

tak mówicie o obiedzie, ja dziś zrobiłam w pudełku do pracy makaron z ricottą i suszonymi pomidorami - trochę białeczka po wczorajszych ćwiczeniach

widzę,że podobny problem jak u nas wieczne afery były o zmywanie

[Malinowa_mamba13]

mój też raczej do spokojnych należy

a co do zmywania to ja jak muszę już się brać za to to wolę myć na bieżąco wolę najpierw pozmywać gary i potem jeść niż dowalić talerze i się załamywać ile tego wyszło

[oto_ ja]

Napisane przez Malinowa_mamba13

ja na szczęście mam zmywarkę i jest to mój mąż
nienawidzę zmywać garów... wiadomo czasem trzeba ale jak nie muszę to jakoś się nie rwę do tego

Też się czasem tak z męża śmieję
Zmywanie naczyń to dla mnie największa kara

[_agg_]

Napisane przez Dagunia

Od takiego bym uciekała

no dokładnie to nic tylko nogi za pas i już mnie nie ma mój jak gdzieś idzie z kolegami na imprezę, to zawsze jest kierowcą siłka, to nie pije w ogóle alko a ja jestem spokojna i lubię to,że nie pije alko, bo ja też ani kropli

[201604250957]

Napisane przez Miss Saeki

Powinno się obierać, bo właśnie pod skórką jest najwięcej toksycznych substancji. I bezpieczniej jest kupować ziemniaczki które są solidnie obsypane ziemią niż takie które były wystawione na ekspozycję światła.

no pewnie, że się podzielę W ogóle zalinkowałam ten blog w pierwszym poście. Będę w nim wrzucać też linki do ciekawych porad jakie pojawią się tutaj w wątku

super

ja młode ziemniaki obieram obieraczką do warzyw

Napisane przez Malinowa_mamba13

mój też raczej do spokojnych należy

mój jest oazą spokoju i opanowania, nigdy nie widziałam go wkurzonego czy bardzo zdenerwowanego, aczkolwiek mówi że jak komuś uda się go wyprowadzić z równowagi to ratuj się kto może może się kiedyś przekonam

[deksterowa]

Hej dopiero sie zwlekam z łóżka... Zlew pełen garow, bo Tz nie pozmywal wczoraj a ja się źle czułam...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Miss Saeki]

Napisane przez _agg_

no dokładnie to nic tylko nogi za pas i już mnie nie ma mój jak gdzieś idzie z kolegami na imprezę, to zawsze jest kierowcą siłka, to nie pije w ogóle alko a ja jestem spokojna i lubię to,że nie pije alko, bo ja też ani kropli

Ha, zazdroszczę. Mój może nie pije wyjatkowo dużo alko, wódki nie poja w ogóle, czasem jak się z kumplem spotkają to wypiją po 2 drinki whisky z colą, ale za to na obiad to on by najchętniej "zjadł" piwo. Dzień bez piwa dniem straconym. Chociaż jak pracuje na popołudniowe zmiany to nie pija w ogole...