Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

[mamami88]

My już po szczepieniu tak się bałam ale chyba wszystko okej mały waży 11 kilo i mierzy 80 centymetrów okaz zdrowia z niego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez lonely_lady

Padam, uciekam spać. Szybko tylko mała relacja z roczku. Było bardzo fajnie !!! Udało mi sie wycyrklowac zeby W. Był po drzemce i wyspany przetrwał cała imprezę. W połowie miał kryzys i ziewal, ale pozniej sie rozbawil. Było skromnie, w malym gronie ale Załącznik 5702261Załącznik 5702262Załącznik 5702264baaardzo fajnie Załącznik 5702259


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Widzę, że było również bardzo smacznie! Co to za sałatki? Tortem się chwaliłaś?

[humpback]

Napisane przez mamami88

My już po szczepieniu tak się bałam ale chyba wszystko okej mały waży 11 kilo i mierzy 80 centymetrów okaz zdrowia z niego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

lonely wszystko wygląda pysznie

[Magiusa]

Napisane przez mamami88

My już po szczepieniu tak się bałam ale chyba wszystko okej mały waży 11 kilo i mierzy 80 centymetrów okaz zdrowia z niego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Super...my tez pewno niedlugo. Celuje w poczatek lipca mam tylko nadzieje ze akurat zadne zeby nie beda wychodzily bo to podpbno tez obniza odpornosc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lonely_lady]

Jeśli chodzi o temat jedzeniowy.

Ash- podziwiam Cię za tą wiedzę, świadomość a zwłaszcza za chęci oraz organizację.

Też myślałam, że będę strzegła dziecko przed białymi truciznami- cukrem i solą. Ale o ile sól jeszcze mi się udaje, to z cukrem gorzej
teraz strasznie wyluzowałam. Cieszę się jak coś jednak mu posmakuje i zje. Ciasta kupnego bym nie dała, ale domowe jak najbardziej. Ostatnio nawet parówkę jadł Kupiłam cięlęce, droższe i dobrej jakości (mam nadzieję) dałam mu troszkę na śniadanie (byłam pewna, że jak zwykle będzie pluł) a on wcinał aż mu się uszy trzęsły. Wczoraj na urodzinach zajadał się szynką

Napisane przez vil84

ejjjj ale co to znaczy "nie pozwolił"? jak wiesz że potem nie będzie spał to po co go słuchasz?
qrde, ja się wczoraj z mężem wieczorem pożarłam bo Przemek nie najlepiej się czuje i chciałam mieć go na oku i spać z nim w sypialni (mąż i tak był przeprowadzony z pościelą do drugiego pokoju bo z kolei on sobie założył że śpi u Przemka w razie czego) no i też zrzędził żeby go nie przenosić ... ja się tam nie patyczkowałam, przeniosłam go i już

no właśnie nie wiem czemu ja go posłuchałam

Napisane przez karolina2121

gdyby któraś była zainteresowana to małe co nieco w klubie tylko dla odważnych

ooo, to klub jeszcze istnieje ? wieki mnie tam nie było

Napisane przez karota11

ojejejej, chyba bym zemdlała, jakbym musiała tak z Młodym siedzieć, współczuję, ale to co nei potrzebuje tyle snu? bo przeciez dużo dziecichodzi tak wcześnei spać

on jak pośpi do 6 to jest fajnie, często wstaje o 5. A jak poszedł tak wcześnie spać to od 2 już chciał się bawić

Napisane przez JennyAniolek

Wszystkiego najlepszego!



Wiktorkowi szkoda dnia i imprezuje od samego rana/nocy

A tak poważnie to następnym razem nie słuchaj męża

no właśnie, wziął sobie do serca imprezowanie i szybko zaczął

Napisane przez xal

I dlatego ten co zajmuje się dzieckiem dzień w dzień decyduje co i jak ze spaniem, czyli u nas ja
Mąż czasami mówi, żebym wcześniej położyła, jak już chce ciszę, na co ja się pytam, czy w weekend też chce wstawać o 5 rano i się uspokaja

Napisane przez cloche

ktos sie pytal, jak Florek zniosl rozlake. wiec wydaje mi sie, ze niania mi wszystko szczerze mowi, no i wedlug niej bylo ok. mlody sie z nia duzo bawi, nie ma czasu tesknic chyba... a potem, jak przychodzi tatus, to juz moze byc roznie dzisiaj to w ogole moje kochane malenstwo caly dzien nie chcialo spac - niania go wozila po wybojach, lulac probowala, a ten nieeeee... no i tatus go uspil dopiero przed 18ta niedlugo potem przyjechalam... i mlody dalej spi. pewnie zaraz sie zbudzi. mam nadzieje, ze bedzie mial sile na zabawe ze steskniona mamusia

aha, lonely, bo wiem, zes ciekawa... "pewien osobnik" chyba nawet jeszcze nie zaczail, ze wrocilam do pracy. dzisiaj bylam na kawie z jego kumplem, nawet cos mi opowiadal, ze byli razem na lodowcu w weekend. no w kazdym razie ja mu powiedzialam, ze chce miec jeszcze troche spokoju i zeby lepiej nie rozpowiadal, ze jestem mamy podobna taktyke: siedziec cicho na dupsku, miec wolna reke i sie zmywac szybko do domu. zeby nikt nie zauwazyl

hahaha to dobra taktyka. Dzięki za relacje, bo byłam strasznie ciekawa. Dalej ciekawość mnie zżera jakie gały zrobi jak Cię zobaczy taką laskę , a nie zapuszczoną, grubą mamę

[lonely_lady]

Napisane przez banka26

Sto lat dla solenizanta Lonely wygladalas pieknie i kreacje cudo . I same smakolyki na stole mniamm

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dziękujemy


co do kreacji- mały przed imprezą miał drzemkę, obudził go domofon (po 2 godzinach snu :O ) Myślałam, że wstanie szybciej, ale widocznie chciał odespać nockę Wstał w kiepskim humorze. Zobaczył gości i się rozryczał.. uspokajaliśmy go chyba z 10 minut
Już miałam czarny sceariusz imprezy przed oczami
No i początek imprezy spędził w piżamie do tego rozczochrany, każdy włos w inną stronę jakby go piorun trzasną
(pewnie dlatego, że przed drzemką go wykąpałam )
Tż wyjął asa z rękawa, włączył disco polo w tv i Wiktorek się rozbawił
Uśmiech błyskawicznie pojawił się na jego twarzy, zaczął wywijać tyłkiem i kołysać głową Mój Mały kochany Imprezowicz
I w końcu mogłam go spokojnie przebrać w bardziej oficjalny strój.

Niestety zdjęć mamy mało i kiepskiej jakości
a jeśli chodzi o losowanie (książka, banknot, kieliszek, różaniec) to wybrał różaniec. Po chwili na moment jeszcze złapał banknot, ale szybko odłożył i przez długi czas chodził z różańcem, wymachiwał nim, podnosił do góry i wszystkim pokazywał

Napisane przez XxXJuSstiii

Widzę, że było również bardzo smacznie! Co to za sałatki? Tortem się chwaliłaś?

Sałatki były tylko dwie. Gyros i ryżowa. Tortem się nie chwaliłam,bo w sumie nie ma czym. Zamówiłam z cukierni. I tak miałam sporo na głowie,na słodko upiekłam tylko sernik, ciasteczka francuskie z brzoskwiniami i galaretki z truskawkami i bitą śmietaną.Torta zamówiłam w takiej cukierni, że wiem, że bez chemii, sztucznych barwników itp. Tym sposobem był przepyszny, choć nie tak piękny jak typowe torty dziecięce. Później wstawię fotkę. Chyba jakaś powinna być

[cloche]

lonely, usmialam sie z opisu poczatku imprezy roczkowej mlody wie, jak swietowac!
a co do bycia laska... mam nadzieje, ze nia zostane. teraz obiadki na kantynie, a tam cala masa swinstw kusi. i automaty ze slodyczami. ale na razie sie trzymam i do obiadu biore miche warzyw, salatek - pakuje do pudelka i poznym popoludniem jem na zimno a na obiady poki co onijalam burgery i pizze. zawsze jedbak wybor jest i mozna jesc zdrowo, jak sie chce

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ada32]

przeklejam swojego posta z innygo wątku

do wszystkich ..co borykają sie z trudnosciami na skórze..
..Gabrys miał taką dziwna plamkę na plecach ..jedną ale bardzo długo..pare miesięcy..wielkości 1.5 cm z krosteczkami..nie wnikałam od czego i dlaczego..bo każde z moich dzieci taką miało tylko w różnych miejscach..K. na policzku.. W. na brzuszku...a G. pod łopatką ..wszyscy jednakowe plamki z krosteczkami lekko suchawe...ale do rzeczy ..lekarz nigdy nic nie kazał robic ..smarowac bo i sam nie bardzo wiedział co i jak..ale ja jakies dwa tygodnie temu posmarowałam mu tą plamkę pare razy maścią nagietkową...przypomniało mi się jak moja babcia zachwalała na trudy ze skórą i wiecie co..o dziwo plamka zeszła ...ani sladu po niej nie ma...mało tego na lekkie zaczerwienie pupy Gabrynia TEŻ PO JEDNYM ZASTOSOWANIU wygaja skórę pięknie ....teraz ząbkuje bardzo boleśnie niestety i ta pupa atakuje go ciągłym rozwolnieniem to no..łatwo o zaczerwienienie...:brzyda l:
może spróbujcie tej masci...??

jak Gabryś miał okolo 3 tygodni to po użyciu mleczka z hippa buzie mu zaogniło....moja babcia wtedy była..i wyciagła ze swojej apteczki tą masc i kazała posmarowac mu buziulkę..nie powiem miałam obawy..ale nie potrzebnie..teraz wiem... bo po dosłownie dobie bąbelki zeszły..zaraz poszukam zdjęcia młodego z tym syfkiem na buzi...
qrcze tylko z moja twarzą znalazłam..no trudno dla dobra sprawy .. ( na chwilkę)



karotko.....z tym sokiem..to juz pisałam..ale do końca nie wiem o co kaman w tym piciu..na mnie sok z czrnych porzeczek (domowej roboty) działa mlekopędnie!!! ...zawsze po wypiciu cyce mi "pięknieją"!!!:hahaha :
ale tylko jak nie pije co dziennie ..bo wtedy tak jakby się przyzwyczajały i stabilizują produkcję..a jak po przerwie wypije to reakcja zadowala mnie i małego również


ide Was poczytac
__________________

[ada32]

Napisane przez lonely_lady

Padam, uciekam spać. Szybko tylko mała relacja z roczku. Było bardzo fajnie !!! Udało mi sie wycyrklowac zeby W. Był po drzemce i wyspany przetrwał cała imprezę. W połowie miał kryzys i ziewal, ale pozniej sie rozbawil. Było skromnie, w malym gronie ale Załącznik 5702261Załącznik 5702262Załącznik 5702264baaardzo fajnie Załącznik 5702259


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

super wszystko wyglada

wszystkiego najlepszego dla Wiktorka

Napisane przez mamami88

My już po szczepieniu tak się bałam ale chyba wszystko okej mały waży 11 kilo i mierzy 80 centymetrów okaz zdrowia z niego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

piekna waga
za odwage przy szczepieniu


clo.... za dzielnosc Flo i Twoją po powrocie do pracy
no i .. dla niani ze tak swietnie dała sobie radę

[karolina2121]

Napisane przez lonely_lady

Jeśli chodzi o temat jedzeniowy.

Ash- podziwiam Cię za tą wiedzę, świadomość a zwłaszcza za chęci oraz organizację.

Też myślałam, że będę strzegła dziecko przed białymi truciznami- cukrem i solą. Ale o ile sól jeszcze mi się udaje, to z cukrem gorzej
teraz strasznie wyluzowałam. Cieszę się jak coś jednak mu posmakuje i zje. Ciasta kupnego bym nie dała, ale domowe jak najbardziej. Ostatnio nawet parówkę jadł Kupiłam cięlęce, droższe i dobrej jakości (mam nadzieję) dałam mu troszkę na śniadanie (byłam pewna, że jak zwykle będzie pluł) a on wcinał aż mu się uszy trzęsły. Wczoraj na urodzinach zajadał się szynką






no właśnie nie wiem czemu ja go posłuchałam


ooo, to klub jeszcze istnieje ? wieki mnie tam nie było


on jak pośpi do 6 to jest fajnie, często wstaje o 5. A jak poszedł tak wcześnie spać to od 2 już chciał się bawić


no właśnie, wziął sobie do serca imprezowanie i szybko zaczął





hahaha to dobra taktyka. Dzięki za relacje, bo byłam strasznie ciekawa. Dalej ciekawość mnie zżera jakie gały zrobi jak Cię zobaczy taką laskę , a nie zapuszczoną, grubą mamę

Ja też Antkowi ostatnio podałam parówki... jakieś bez glutaminianu , bez MOMU i z ponad 90% mięsa w składzie. I żyję Bardzo smakowały matka je parówki, więc dziecku też za bardzo bronić nie będę

[vil84]

Napisane przez Magiusa

Wiecie co, czworki sa naprawde paskudne. Vil Wam tez sie tak daja we znaki?

my mieliśmy teraz kilka ciężkich dni ale jednocześnie P. w sobotę był chory i miał 39 stopni gorączki więc to taka kumulacja była.

same ząbki na pewno mu doskwierają zwłaszcza że cztery naraz w nocy budzi się 2-3 razy. ale w dzień mało się sam bawi, potrzebuje towarzystwa, żeby z nim siedzieć. no i często bije się piąstkami po główce, widać że cierpi
ale uważam że jak na tyle naraz to jest mega dzielny !!!

Napisane przez mamami88

My już po szczepieniu tak się bałam ale chyba wszystko okej mały waży 11 kilo i mierzy 80 centymetrów okaz zdrowia z niego

pięknie

Napisane przez lonely_lady

Tż wyjął asa z rękawa, włączył disco polo w tv i Wiktorek się rozbawił
Uśmiech błyskawicznie pojawił się na jego twarzy, zaczął wywijać tyłkiem i kołysać głową Mój Mały kochany Imprezowicz

ale pyszności


--
w końcu ładna pogoda i mój ulubiony rytm dnia - śniadanko, sprzątanie, zabawa, spacer po 8, wróciliśmy przed 10, Przemek pobawił się, zjadł, śpi, jak wstanie to obiad, pobawimy się i zaś na spacer

[Mysia mysz]

Napisane przez karolina2121

Ja też Antkowi ostatnio podałam parówki... jakieś bez glutaminianu , bez MOMU i z ponad 90% mięsa w składzie. I żyję Bardzo smakowały matka je parówki, więc dziecku też za bardzo bronić nie będę

my jemy raz w tygodniu i młody tez się załapie zawsze

Lonely, uważaj na cielęce, bo mnie sie nie udało takich znaleźć, jak pytałam o skład to cielęciny 10% a mięsa w ogóle 70:/ także pytaj o skład

[Ashyshqa]

Lonely super, ze sie impreza udala


Bije sie z myslami czy ciagnac temat zywienia czy odpuscic ale tyle o tym czytalam, ze az zal nie podzielic sie wiedza...
Wiec tylko dla tych zainteresowanych napisze, bo moze skorzystacie:
Cukier brazowy to cukier rafinowany z dodatkiem melasy, nie za duzo, tyle by go zabarwic nie ma za duzo zwiazkow odzywczych, nie na tyle by placic za niego wiecej niz za zwykly cukier.

Fruktoza - moze i ma mniej kalorii i nizszy indeks glikemiczny od sacharozy ale tez jest rafinowana i pozbawiona wartosci odzywczych


Syrop z agawy to niestety syrop glukozowo-fruktozowy tyle ze produkowany z korzenia agawy, wiec nawet nie z lisci. Nie jest zdrowy wrecz przeciwnie.

Chcac cos poslodzic, a przy tym dostarczyc skladnikow odzywczych warto wybrac syrop z daktyli albo same daktyle, czy zrobic z nich paste w mikserze i dodawac do wypiekow. Druga najzdrowsza opcja to melasy (skopiowane z dsw:☠Składniki mineralne w melasie: ☠potas 4,69% – 5,5%, sód 0,75% – 0,8%, wapń 0,22% – 0,25%, magnez 0,03% – 0,04% żelazo 0,03%, fosfor 0,05% – 0,06%.☠). To nie sa jakies mega drogie czy trudno dostepne rzeczy, spawdza sie super w domowych wypiekach.
Co do domowych wypiekow jeszcze to naszla mnie taka refleksja: co to za roznica czy ten cukier, make i margaryne my sami dodamy a nie pracownik jakiegos zakladu cukierniczego? Stana sie w magiczny sposob zdrowe? Nie sadze. Spoko, w zakladzie przemyslowym dodadza jeszcze konserwanty. Ale te konserwanty dodawane w wedlinach juz Wam nie przeszkadzaja? Oststnio spedzilam pol godziny w sklepie szukajac
Wedliny bez rakotworczego azotynu sodu. Nie znalazlam. I co z tego, ze wedlina ma np 106g miesa na 100g gotowego produktu jak konserwanty grozne dla zdrowia tez tam sa. Rozumiem, ze nie kazdy chce brac to pod uwage. Ale pocieszanie sie,ze w domowych wypiekach nie ma chemii to marne pocieszenie.

Lonely - ja tez wyluzowalam. Sofia je ile chce, mozna rzec, ze je malo ale je to co jej sluzy wiec bilans jest na plus

Xal - widzisz ja zazdroszcze Wam,ze w polsce jest dostep do sezonowych warzyw i owocow. Ja niby mam dostep do truskawek 365dni w roku ale co z tego jak smakuja jak plastik... A dodatki zdrowe typu oleje zimnotloczone czy sol morska albo himalajska sa na polkach w kazdym sklepie. Tutaj wcale nie sa bardziej dostepne. Jakies bardziej wymyslne i tak musze zamawiac online.

Pawie - no drogi ten erytrytol ale jak ma byc tylko do slodzenia kawy mojego meza to jakos to przebolejemy ( on jeszcze nie wie,ze chce go przekonac do picia a nie 5 kaw dziennie ) bo do wypiekow swietnie mi sie sprawdzaja daktyle. Poza tym miod tez jest drogi, a wiele osob nim slodzi, choc nie nadaje sie do goracych napojow, tzn przestaje byc zdrowy.

Wiecej juz nie bede podejmowac tematu odzywiania bo podskornie czuje, ze bedziecie sie czuly urazone a wcale tego nie chce. W rozmowie na zywo latwiej jest dysktutowac i byc otwartym na nowe informacje. Na forum jest trudniej poruszac kwestie, w ktorych sie roznimy. Choc drugiej strony ja dzieku wiedzy w internecie zmienilam moje podejscie do zywienia. Wiadomo, ze tylko krowa nie zmienia pogladow

Sofia ma jakis kryzys. Chce sie bawic tylko tym co robi najwiekszy balagan. I to najlepiej jak ta zabawa odbywa sie na moich rekach. A ja juz nie wiem czy latac ze sciera za rozlana herbata, rozwalona kasza czy radosnie sie z nia bawic w tym chlewie


Sent from my XT1032 using Tapatalk

[Veronic]

hej Laseczki

melduję, że u nas ok
ja dobrze się czuję, obrastam w tłuszcz, przybieram w masakrycznym tempie, nie wiem o co chodzi ,bo jem tak jak jadłam przedtem, ale z Wojtim miałam to samo,
ale co tam, po porodzie i tak zrzucę

pod koniec maja byliśmy w Zakopcu, mieliśmy "odpocząć" ale to nie była łatwa podróż, 7h w aucie, cała masa przystanków, bo Młody wył, a w samych górach praktycznie przez cały nasz wyjazd lało
ale i tak było fajnie m.in.wyszaleliśmy się w termach w Białce
no i Wojtek nawet wytrzymywał uwiązany w chuście na plecach tżta, nawet 2 razy zasnął

co do tematu zębów, to u nas non stop jest na tapecie, Wojtek wszystko gryzie jak opętany, wszystko trafia do jego buzi...niczym nie potrafi normalnie się pobawić...ponad tydzien temu np ugryzł mnie znienacka w brzuch i do teraz mam ślad 4 zębów...;/
ostatnio wyszła mu zaginiona w akcji wychodząca od stycznia dolna dwójka
w końcu ma te swoje 4 zęby na górze i 4 na dole, a to jeszcze tyle zostało

co do tematu jedzenia, to ja też wyluzowałam bardzo, chociaż mocno muszę uważać, bo jak ostatnio zjadł u mojej mamy wieczorem biszkopt z galaretką z owocami to w nocy bolał go brzuch, no i z nabiałem muszę uważać,
parówki młody jadł i oczywiście mega smakowały, ku mojemu zdziwieniu nawet oscypek smakował
noo i uwielbia ogórki kiszone

aa i zawsze się dziwiłam czemu Wojtuś tak pięknie pije herbatkę owocową u mojej mamy
teraz już wiem dlaczego- ostatnio sprawdziłam czy nie jest przypadkiem za gorąca, i poczułam cukier

ash- oczywiście podziwiam Cię za tak dobrze i zdrowo ułożony jadłospis



i wszystkiego najjjjj naszym Roczniaczkom

[banka26]

Napisane przez Ashyshqa

Lonely super, ze sie impreza udala


Bije sie z myslami czy ciagnac temat zywienia czy odpuscic ale tyle o tym czytalam, ze az zal nie podzielic sie wiedza...
Wiec tylko dla tych zainteresowanych napisze, bo moze skorzystacie:
Cukier brazowy to cukier rafinowany z dodatkiem melasy, nie za duzo, tyle by go zabarwic nie ma za duzo zwiazkow odzywczych, nie na tyle by placic za niego wiecej niz za zwykly cukier.

Fruktoza - moze i ma mniej kalorii i nizszy indeks glikemiczny od sacharozy ale tez jest rafinowana i pozbawiona wartosci odzywczych


Syrop z agawy to niestety syrop glukozowo-fruktozowy tyle ze produkowany z korzenia agawy, wiec nawet nie z lisci. Nie jest zdrowy wrecz przeciwnie.

Chcac cos poslodzic, a przy tym dostarczyc skladnikow odzywczych warto wybrac syrop z daktyli albo same daktyle, czy zrobic z nich paste w mikserze i dodawac do wypiekow. Druga najzdrowsza opcja to melasy (skopiowane z dsw:☠Składniki mineralne w melasie: ☠potas 4,69% – 5,5%, sód 0,75% – 0,8%, wapń 0,22% – 0,25%, magnez 0,03% – 0,04% żelazo 0,03%, fosfor 0,05% – 0,06%.☠). To nie sa jakies mega drogie czy trudno dostepne rzeczy, spawdza sie super w domowych wypiekach.
Co do domowych wypiekow jeszcze to naszla mnie taka refleksja: co to za roznica czy ten cukier, make i margaryne my sami dodamy a nie pracownik jakiegos zakladu cukierniczego? Stana sie w magiczny sposob zdrowe? Nie sadze. Spoko, w zakladzie przemyslowym dodadza jeszcze konserwanty. Ale te konserwanty dodawane w wedlinach juz Wam nie przeszkadzaja? Oststnio spedzilam pol godziny w sklepie szukajac
Wedliny bez rakotworczego azotynu sodu. Nie znalazlam. I co z tego, ze wedlina ma np 106g miesa na 100g gotowego produktu jak konserwanty grozne dla zdrowia tez tam sa. Rozumiem, ze nie kazdy chce brac to pod uwage. Ale pocieszanie sie,ze w domowych wypiekach nie ma chemii to marne pocieszenie.

Lonely - ja tez wyluzowalam. Sofia je ile chce, mozna rzec, ze je malo ale je to co jej sluzy wiec bilans jest na plus

Xal - widzisz ja zazdroszcze Wam,ze w polsce jest dostep do sezonowych warzyw i owocow. Ja niby mam dostep do truskawek 365dni w roku ale co z tego jak smakuja jak plastik... A dodatki zdrowe typu oleje zimnotloczone czy sol morska albo himalajska sa na polkach w kazdym sklepie. Tutaj wcale nie sa bardziej dostepne. Jakies bardziej wymyslne i tak musze zamawiac online.

Pawie - no drogi ten erytrytol ale jak ma byc tylko do slodzenia kawy mojego meza to jakos to przebolejemy ( on jeszcze nie wie,ze chce go przekonac do picia a nie 5 kaw dziennie ) bo do wypiekow swietnie mi sie sprawdzaja daktyle. Poza tym miod tez jest drogi, a wiele osob nim slodzi, choc nie nadaje sie do goracych napojow, tzn przestaje byc zdrowy.

Wiecej juz nie bede podejmowac tematu odzywiania bo podskornie czuje, ze bedziecie sie czuly urazone a wcale tego nie chce. W rozmowie na zywo latwiej jest dysktutowac i byc otwartym na nowe informacje. Na forum jest trudniej poruszac kwestie, w ktorych sie roznimy. Choc drugiej strony ja dzieku wiedzy w internecie zmienilam moje podejscie do zywienia. Wiadomo, ze tylko krowa nie zmienia pogladow

Sofia ma jakis kryzys. Chce sie bawic tylko tym co robi najwiekszy balagan. I to najlepiej jak ta zabawa odbywa sie na moich rekach. A ja juz nie wiem czy latac ze sciera za rozlana herbata, rozwalona kasza czy radosnie sie z nia bawic w tym chlewie


Sent from my XT1032 using Tapatalk

A ja z checia poczytam co tam masz do powiedzenia na temat zfrowego zywienia, a co ma urazic w Twoich wypowiedziach? Ja tam nic po za sensem doslownym nie odczytalam hehe

Ja ciast nie pieke wiec poki vo nie zastanawiam sie czym bym slodzila . Ja swoje napoje slodze stewia . Misio i Dawid pija wode , wiec cukru prawiw nie uzywam a jak robie racuchy z twarogu to ewentualnie stewi dosypuje zeby bylo slodkie.
Wlasnie a ta stevia to Twoim zdaniem zdrowa?

Ugotowalam kalafiorowke , ogarnelam chate , zrobilam 2 prania i teraz relax a po 14 jedziemy po Misia

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

[Veronic]

aha i Wojtuś już coraz to ładniej i stabilniej chodzi. zaczyna4 zapominać o czworakowaniu

na spacerach nie chce za bardzo siedzieć w wózku ,bo chce chodzić

aa i był już szczepiony na tą nieszczęsną odrę- priorixem, wszystko na szczęście jest ok, nawet nie miał stanu podgorączkowego

właśnie się obudził i już szaleje, także lecę, paa

[xal]

Ash w tym roku nie masz co zazdrościć truskawek, bo ciągle pada i nie ma co kupować, bo są mokre i bardzo niebezpieczne bo z pleśnią ...
A co do zdrowych produktów to sama wiesz, co można dostać w biedronerii

Paulince kupuję szynkę z działu "tradycyjne" itp w osiedlowym sklepie. Pani już wie, że "2 plasterki dobrej szyneczki" to dla bączka
Dobrze, że przypomniałaś mi ten azotyn sodu, nie kojarzyłam dokładnie czego unikać. W mlecznych keragen skreśla z listy zdrowych przetworów, to tak dla czytających etykiety

[Ashyshqa]

Napisane przez banka26

A ja z checia poczytam co tam masz do powiedzenia na temat zfrowego zywienia, a co ma urazic w Twoich wypowiedziach? Ja tam nic po za sensem doslownym nie odczytalam hehe

Ja ciast nie pieke wiec poki vo nie zastanawiam sie czym bym slodzila . Ja swoje napoje slodze stewia . Misio i Dawid pija wode , wiec cukru prawiw nie uzywam a jak robie racuchy z twarogu to ewentualnie stewi dosypuje zeby bylo slodkie.
Wlasnie a ta stevia to Twoim zdaniem zdrowa?

Ugotowalam kalafiorowke , ogarnelam chate , zrobilam 2 prania i teraz relax a po 14 jedziemy po Misia

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

Ze stewia to sa podzielone opinie bo to w sumie od niedawna jest w obiegu i niewiadomo jak dlugoletnie stosowanie wplywa na organizm. Doraznie uzywana nie pokazuje jakiegos zlego wplywu na zdrowie. Wiec jestesmy w tej kwestii krolikami doswiadczalnymi na pewno lepsza naturalna stewia niz syntetyczne slodziki. Ja sama nie probowalam bo uzywam takich skladnikow, jakie i Sofii moge dac. Napojow nie slodze. Czytalam tylko, ze lepiej uzywac sama suszona stewie niz bialego proszku z ekstraktem ze stewii bo to juz sama chemia niestety.

Veronic super, ze u Was wszystko dobrze. Chcemy update brzuszka i Wojtusia!

Sent from my XT1032 using Tapatalk

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Xal nowlasnie wywalilam ostatnio prawie pelne pudeleczko philadephii przez ten karagen nieszczesny, ale maz nie pozwolil mi wywalic kilogramowego opakowania flory... No niech ma, ale wiecej nie kupimy moj maz jest kochany bo nie protestuje za bardzo, jesli tylko dam mu zamiennik prawie identyczny. I w tym wypadku maslo moze byc zaproponowalam uzywanie awokado zamiast margaryny/masla ale nie przeszlo bo on awokado jada tylko na slodko wiec niech bedzie maslo.
Z wedlina mam zagwozdke bo nic nie moge znalezc bez tego azotynu sodu wiec musze zaczac znow sama robic ale maz juz sie wkurza na to bo lubi wedzone.... W Polsce nie byloby problemu znalezc cos odpowiedniego, lub znalezc kogos z wedzarnia polowa. A tu nie wiem jak z tego wybrnac.

Sent from my XT1032 using Tapatalk

[Mysia mysz]

Napisane przez Ashyshqa

Ze stewia to sa podzielone opinie bo to w sumie od niedawna jest w obiegu i niewiadomo jak dlugoletnie stosowanie wplywa na organizm. Doraznie uzywana nie pokazuje jakiegos zlego wplywu na zdrowie. Wiec jestesmy w tej kwestii krolikami doswiadczalnymi na pewno lepsza naturalna stewia niz syntetyczne slodziki. Ja sama nie probowalam bo uzywam takich skladnikow, jakie i Sofii moge dac. Napojow nie slodze. Czytalam tylko, ze lepiej uzywac sama suszona stewie niz bialego proszku z ekstraktem ze stewii bo to juz sama chemia niestety.

Veronic super, ze u Was wszystko dobrze. Chcemy update brzuszka i Wojtusia!

Sent from my XT1032 using Tapatalk

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Xal nowlasnie wywalilam ostatnio prawie pelne pudeleczko philadephii przez ten karagen nieszczesny, ale maz nie pozwolil mi wywalic kilogramowego opakowania flory... No niech ma, ale wiecej nie kupimy moj maz jest kochany bo nie protestuje za bardzo, jesli tylko dam mu zamiennik prawie identyczny. I w tym wypadku maslo moze byc zaproponowalam uzywanie awokado zamiast margaryny/masla ale nie przeszlo bo on awokado jada tylko na slodko wiec niech bedzie maslo.
Z wedlina mam zagwozdke bo nic nie moge znalezc bez tego azotynu sodu wiec musze zaczac znow sama robic ale maz juz sie wkurza na to bo lubi wedzone.... W Polsce nie byloby problemu znalezc cos odpowiedniego, lub znalezc kogos z wedzarnia polowa. A tu nie wiem jak z tego wybrnac.

Sent from my XT1032 using Tapatalk

ja kupuje młodemu gotowanego kurczaka i nie mam tam chyba tego ale sprawdze

[XxXJuSstiii]

Napisane przez lonely_lady

Sałatki były tylko dwie. Gyros i ryżowa. Tortem się nie chwaliłam,bo w sumie nie ma czym. Zamówiłam z cukierni. I tak miałam sporo na głowie,na słodko upiekłam tylko sernik, ciasteczka francuskie z brzoskwiniami i galaretki z truskawkami i bitą śmietaną.Torta zamówiłam w takiej cukierni, że wiem, że bez chemii, sztucznych barwników itp. Tym sposobem był przepyszny, choć nie tak piękny jak typowe torty dziecięce. Później wstawię fotkę. Chyba jakaś powinna być

No wariatka, i po co się tłumaczysz Chcę zobaczyć tort i już Nie ważne kto robił

Ash pisz, pisz jak najwięcej, bardzo lubię czytać Twoje posty o odżywianiu

[karolina2121]

Ash pisz, myślę, że nikt się nie obrazi, bo nie ma za co: ) ja staram się sprawdzać składy, ale zawsze w wedkinach niestety pełno konserwantow... dlatego gdy młode podrosna planuje robić swojskie miesko

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cloche]

Ash, ja sie dolaczam do dziewczyn - pisz! skads musimy sie dowiedziec o dobrociach i swinstwach. ja staram sie, ale sporo rzeczy jeszcze czeka na mnie, zebym je odkryla
melasa to to samo co syrop z burakow cukrowych? taki gesty, ciemnobrazowy syrop? bo takiego uzywam od dawna, ma sporo zelaza... i ciacho bananowe dla Florka zrobilam z jego dodatkiem. w sumie to banany, maka orkiszowa pelnoziarnista i troche syropu. tadam! i nie wiem, czy to juz szczyt dobroci czy jeszcze nie. pewnie te daktyle zmielone by byly ciekawsze...

co do szynek i kielbas - ja ogolnie nie jadam. ostatnio malz kupowal troche i sobie bralam... i teraz na kantynie pewnie pogrzesze. ale nie brakuje mi tego. musze znow pieczen jakas albo pasztet zrobic i z Florkiem wcinac.

kurde, mam nowego szefa. takiego szefa-szefa, w sensie na wyzszym szczeblu. i kurde fajny jest. i przystojny. i niewiele starszy ode mnie. no, to sie wygadalam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deb]

Napisane przez Ashyshqa

Lonely super, ze sie impreza udala


Bije sie z myslami czy ciagnac temat zywienia czy odpuscic ale tyle o tym czytalam, ze az zal nie podzielic sie wiedza...
Wiec tylko dla tych zainteresowanych napisze, bo moze skorzystacie:
Cukier brazowy to cukier rafinowany z dodatkiem melasy, nie za duzo, tyle by go zabarwic nie ma za duzo zwiazkow odzywczych, nie na tyle by placic za niego wiecej niz za zwykly cukier.

Fruktoza - moze i ma mniej kalorii i nizszy indeks glikemiczny od sacharozy ale tez jest rafinowana i pozbawiona wartosci odzywczych


Syrop z agawy to niestety syrop glukozowo-fruktozowy tyle ze produkowany z korzenia agawy, wiec nawet nie z lisci. Nie jest zdrowy wrecz przeciwnie.

Chcac cos poslodzic, a przy tym dostarczyc skladnikow odzywczych warto wybrac syrop z daktyli albo same daktyle, czy zrobic z nich paste w mikserze i dodawac do wypiekow. Druga najzdrowsza opcja to melasy (skopiowane z dsw:☠Składniki mineralne w melasie: ☠potas 4,69% – 5,5%, sód 0,75% – 0,8%, wapń 0,22% – 0,25%, magnez 0,03% – 0,04% żelazo 0,03%, fosfor 0,05% – 0,06%.☠). To nie sa jakies mega drogie czy trudno dostepne rzeczy, spawdza sie super w domowych wypiekach.
Co do domowych wypiekow jeszcze to naszla mnie taka refleksja: co to za roznica czy ten cukier, make i margaryne my sami dodamy a nie pracownik jakiegos zakladu cukierniczego? Stana sie w magiczny sposob zdrowe? Nie sadze. Spoko, w zakladzie przemyslowym dodadza jeszcze konserwanty. Ale te konserwanty dodawane w wedlinach juz Wam nie przeszkadzaja? Oststnio spedzilam pol godziny w sklepie szukajac
Wedliny bez rakotworczego azotynu sodu. Nie znalazlam. I co z tego, ze wedlina ma np 106g miesa na 100g gotowego produktu jak konserwanty grozne dla zdrowia tez tam sa. Rozumiem, ze nie kazdy chce brac to pod uwage. Ale pocieszanie sie,ze w domowych wypiekach nie ma chemii to marne pocieszenie.

Lonely - ja tez wyluzowalam. Sofia je ile chce, mozna rzec, ze je malo ale je to co jej sluzy wiec bilans jest na plus

Xal - widzisz ja zazdroszcze Wam,ze w polsce jest dostep do sezonowych warzyw i owocow. Ja niby mam dostep do truskawek 365dni w roku ale co z tego jak smakuja jak plastik... A dodatki zdrowe typu oleje zimnotloczone czy sol morska albo himalajska sa na polkach w kazdym sklepie. Tutaj wcale nie sa bardziej dostepne. Jakies bardziej wymyslne i tak musze zamawiac online.

Pawie - no drogi ten erytrytol ale jak ma byc tylko do slodzenia kawy mojego meza to jakos to przebolejemy ( on jeszcze nie wie,ze chce go przekonac do picia a nie 5 kaw dziennie ) bo do wypiekow swietnie mi sie sprawdzaja daktyle. Poza tym miod tez jest drogi, a wiele osob nim slodzi, choc nie nadaje sie do goracych napojow, tzn przestaje byc zdrowy.

Wiecej juz nie bede podejmowac tematu odzywiania bo podskornie czuje, ze bedziecie sie czuly urazone a wcale tego nie chce. W rozmowie na zywo latwiej jest dysktutowac i byc otwartym na nowe informacje. Na forum jest trudniej poruszac kwestie, w ktorych sie roznimy. Choc drugiej strony ja dzieku wiedzy w internecie zmienilam moje podejscie do zywienia. Wiadomo, ze tylko krowa nie zmienia pogladow

Sofia ma jakis kryzys. Chce sie bawic tylko tym co robi najwiekszy balagan. I to najlepiej jak ta zabawa odbywa sie na moich rekach. A ja juz nie wiem czy latac ze sciera za rozlana herbata, rozwalona kasza czy radosnie sie z nia bawic w tym chlewie


Sent from my XT1032 using Tapatalk

Ash - ja się cieszę, że dzielisz się wiedzą bo inspirujesz kilka dni temu przeczytałam artykuł o cukrze i tymbardziej uważałam że mała nie powinna nic słodzonego w ten sposób spożywać...ale nie widziałam nic złego w tym bym ja go jadła powoli też będę odmieniać naszą kuchnię i przyzwyczajenia a zaczęło się od tego że napisałam o tonie cukru w cieście hehe

Hela też nie akceptuje jedzenia w krzesełku od jakiegoś czasu więc domyślasz się jak wygląda u nas po jej jedzeniu ja zamiatam, ona z szufelki rozyspuje i tak się bawimy całymi daniami

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Napisane przez Ashyshqa

Ze stewia to sa podzielone opinie bo to w sumie od niedawna jest w obiegu i niewiadomo jak dlugoletnie stosowanie wplywa na organizm. Doraznie uzywana nie pokazuje jakiegos zlego wplywu na zdrowie. Wiec jestesmy w tej kwestii krolikami doswiadczalnymi na pewno lepsza naturalna stewia niz syntetyczne slodziki. Ja sama nie probowalam bo uzywam takich skladnikow, jakie i Sofii moge dac. Napojow nie slodze. Czytalam tylko, ze lepiej uzywac sama suszona stewie niz bialego proszku z ekstraktem ze stewii bo to juz sama chemia niestety.

Veronic super, ze u Was wszystko dobrze. Chcemy update brzuszka i Wojtusia!

Sent from my XT1032 using Tapatalk

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Xal nowlasnie wywalilam ostatnio prawie pelne pudeleczko philadephii przez ten karagen nieszczesny, ale maz nie pozwolil mi wywalic kilogramowego opakowania flory... No niech ma, ale wiecej nie kupimy moj maz jest kochany bo nie protestuje za bardzo, jesli tylko dam mu zamiennik prawie identyczny. I w tym wypadku maslo moze byc zaproponowalam uzywanie awokado zamiast margaryny/masla ale nie przeszlo bo on awokado jada tylko na slodko wiec niech bedzie maslo.
Z wedlina mam zagwozdke bo nic nie moge znalezc bez tego azotynu sodu wiec musze zaczac znow sama robic ale maz juz sie wkurza na to bo lubi wedzone.... W Polsce nie byloby problemu znalezc cos odpowiedniego, lub znalezc kogos z wedzarnia polowa. A tu nie wiem jak z tego wybrnac.

Sent from my XT1032 using Tapatalk

to jak już wszyscy się pytają to ja też się zapytam! A syrop klonowy dobry jest? napisz, że tak bo wczoraj kupiłam

[humpback]

Napisane przez Ashyshqa

Lonely super, ze sie impreza udala


Bije sie z myslami czy ciagnac temat zywienia czy odpuscic ale tyle o tym czytalam, ze az zal nie podzielic sie wiedza...
Wiec tylko dla tych zainteresowanych napisze, bo moze skorzystacie:
Cukier brazowy to cukier rafinowany z dodatkiem melasy, nie za duzo, tyle by go zabarwic nie ma za duzo zwiazkow odzywczych, nie na tyle by placic za niego wiecej niz za zwykly cukier.

Fruktoza - moze i ma mniej kalorii i nizszy indeks glikemiczny od sacharozy ale tez jest rafinowana i pozbawiona wartosci odzywczych


Syrop z agawy to niestety syrop glukozowo-fruktozowy tyle ze produkowany z korzenia agawy, wiec nawet nie z lisci. Nie jest zdrowy wrecz przeciwnie.

Chcac cos poslodzic, a przy tym dostarczyc skladnikow odzywczych warto wybrac syrop z daktyli albo same daktyle, czy zrobic z nich paste w mikserze i dodawac do wypiekow. Druga najzdrowsza opcja to melasy (skopiowane z dsw:☠Składniki mineralne w melasie: ☠potas 4,69% – 5,5%, sód 0,75% – 0,8%, wapń 0,22% – 0,25%, magnez 0,03% – 0,04% żelazo 0,03%, fosfor 0,05% – 0,06%.☠). To nie sa jakies mega drogie czy trudno dostepne rzeczy, spawdza sie super w domowych wypiekach.
Co do domowych wypiekow jeszcze to naszla mnie taka refleksja: co to za roznica czy ten cukier, make i margaryne my sami dodamy a nie pracownik jakiegos zakladu cukierniczego? Stana sie w magiczny sposob zdrowe? Nie sadze. Spoko, w zakladzie przemyslowym dodadza jeszcze konserwanty. Ale te konserwanty dodawane w wedlinach juz Wam nie przeszkadzaja? Oststnio spedzilam pol godziny w sklepie szukajac
Wedliny bez rakotworczego azotynu sodu. Nie znalazlam. I co z tego, ze wedlina ma np 106g miesa na 100g gotowego produktu jak konserwanty grozne dla zdrowia tez tam sa. Rozumiem, ze nie kazdy chce brac to pod uwage. Ale pocieszanie sie,ze w domowych wypiekach nie ma chemii to marne pocieszenie.


Wiecej juz nie bede podejmowac tematu odzywiania bo podskornie czuje, ze bedziecie sie czuly urazone a wcale tego nie chce. W rozmowie na zywo latwiej jest dysktutowac i byc otwartym na nowe informacje. Na forum jest trudniej poruszac kwestie, w ktorych sie roznimy. Choc drugiej strony ja dzieku wiedzy w internecie zmienilam moje podejscie do zywienia. Wiadomo, ze tylko krowa nie zmienia pogladow

pisz już jestem trochę mądrzejsza, także dziękuję

a co do domowych wypieków to niby nie ma różnicy, ale dzięki temu że mogę wybrać mąkę pełnoziarnistą, masło zamiast margaryny, zamiennik cukru (choć okazuje się że stosowałam wcale nie lepsze zamienniki ) to mam poczucie czegoś lepszego/zdrowszego i bez chemii, która jest wszechobecna. pewnie złudne i niczym nie uzasadnione, ale ogólnie mam poczucie że najlepiej byłoby produkować własne słodycze/wędliny itp. bo naprawdę ciężko znaleźć coś dobrego

[mamami88]

Napisane przez lonely_lady

Padam, uciekam spać. Szybko tylko mała relacja z roczku. Było bardzo fajnie !!! Udało mi sie wycyrklowac zeby W. Był po drzemce i wyspany przetrwał cała imprezę. W połowie miał kryzys i ziewal, ale pozniej sie rozbawil. Było skromnie, w malym gronie ale Załącznik 5702261Załącznik 5702262Załącznik 5702264baaardzo fajnie Załącznik 5702259
No powiem ci ze jedzonko wygląda smakowicie) na skromne nie wygląda . Robilas sama jedzonko czy zamawialas?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez Magiusa

Super...my tez pewno niedlugo. Celuje w poczatek lipca mam tylko nadzieje ze akurat zadne zeby nie beda wychodzily bo to podpbno tez obniza odpornosc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

U nas caly czas zęby ale zaszczepilismy sie

[cloche]

Napisane przez humpback

pisz już jestem trochę mądrzejsza, także dziękuję

a co do domowych wypieków to niby nie ma różnicy, ale dzięki temu że mogę wybrać mąkę pełnoziarnistą, masło zamiast margaryny, zamiennik cukru (choć okazuje się że stosowałam wcale nie lepsze zamienniki ) to mam poczucie czegoś lepszego/zdrowszego i bez chemii, która jest wszechobecna. pewnie złudne i niczym nie uzasadnione, ale ogólnie mam poczucie że najlepiej byłoby produkować własne słodycze/wędliny itp. bo naprawdę ciężko znaleźć coś dobrego

no ale jeszcze odpowiedni zamiennik cukru i bedzie gicior! w gotowych slodyczach sa jeszcze jakies inne ulepszacze, utwardzacze, barwniki,... tak wiec maka pelnoziarnista i swiezy wypiek to juz duzy krok

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deb]

Napisane przez humpback

pisz już jestem trochę mądrzejsza, także dziękuję

a co do domowych wypieków to niby nie ma różnicy, ale dzięki temu że mogę wybrać mąkę pełnoziarnistą, masło zamiast margaryny, zamiennik cukru (choć okazuje się że stosowałam wcale nie lepsze zamienniki ) to mam poczucie czegoś lepszego/zdrowszego i bez chemii, która jest wszechobecna. pewnie złudne i niczym nie uzasadnione, ale ogólnie mam poczucie że najlepiej byłoby produkować własne słodycze/wędliny itp. bo naprawdę ciężko znaleźć coś dobrego

dokładnie tak jak Clo pisze jeszcze tylko lepszy zamiennik cukru Ash miała na myśli raczej wypieki mojego typu, że nie są super zamiennikami z tymi kupnymi - czyli pszenna mąka, biały cukier itd.

[Ashyshqa]

Napisane przez cloche

Ash, ja sie dolaczam do dziewczyn - pisz! skads musimy sie dowiedziec o dobrociach i swinstwach. ja staram sie, ale sporo rzeczy jeszcze czeka na mnie, zebym je odkryla
melasa to to samo co syrop z burakow cukrowych? taki gesty, ciemnobrazowy syrop? bo takiego uzywam od dawna, ma sporo zelaza... i ciacho bananowe dla Florka zrobilam z jego dodatkiem. w sumie to banany, maka orkiszowa pelnoziarnista i troche syropu. tadam! i nie wiem, czy to juz szczyt dobroci czy jeszcze nie. pewnie te daktyle zmielone by byly ciekawsze...

co do szynek i kielbas - ja ogolnie nie jadam. ostatnio malz kupowal troche i sobie bralam... i teraz na kantynie pewnie pogrzesze. ale nie brakuje mi tego. musze znow pieczen jakas albo pasztet zrobic i z Florkiem wcinac.

kurde, mam nowego szefa. takiego szefa-szefa, w sensie na wyzszym szczeblu. i kurde fajny jest. i przystojny. i niewiele starszy ode mnie. no, to sie wygadalam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Fajnie, ze jest na kim zawiesic oko w pracy
Ten syrop to nie to samo co melasa, bo melasa to produkt uboczny rafinacji cukru, czy to z buraka czy z trzciny czy innych surowcow. Ten syrop to byc moze to samo co cukier nierafinowany, ktory ma postac plynna? Ale podejrzewam,ze jest tak samo dobry jak melasa (jesli chodzi o mineraly) tylko ma wiecej sacharozy.

Napisane przez deb

Ash - ja się cieszę, że dzielisz się wiedzą bo inspirujesz kilka dni temu przeczytałam artykuł o cukrze i tymbardziej uważałam że mała nie powinna nic słodzonego w ten sposób spożywać...ale nie widziałam nic złego w tym bym ja go jadła powoli też będę odmieniać naszą kuchnię i przyzwyczajenia a zaczęło się od tego że napisałam o tonie cukru w cieście hehe

Hela też nie akceptuje jedzenia w krzesełku od jakiegoś czasu więc domyślasz się jak wygląda u nas po jej jedzeniu ja zamiatam, ona z szufelki rozyspuje i tak się bawimy całymi daniami

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------


to jak już wszyscy się pytają to ja też się zapytam! A syrop klonowy dobry jest? napisz, że tak bo wczoraj kupiłam

Dobry jest i zdrowy

Napisane przez humpback

pisz już jestem trochę mądrzejsza, także dziękuję

a co do domowych wypieków to niby nie ma różnicy, ale dzięki temu że mogę wybrać mąkę pełnoziarnistą, masło zamiast margaryny, zamiennik cukru (choć okazuje się że stosowałam wcale nie lepsze zamienniki ) to mam poczucie czegoś lepszego/zdrowszego i bez chemii, która jest wszechobecna. pewnie złudne i niczym nie uzasadnione, ale ogólnie mam poczucie że najlepiej byłoby produkować własne słodycze/wędliny itp. bo naprawdę ciężko znaleźć coś dobrego

No wlasnie o to chodzi, zeby piec w domu ze zdrowszych produktow, wtedy to ma sens!

Sent from my XT1032 using Tapatalk

[cloche]

juz doczytalam, ten syrop z buraka cukrowego powstaje przez gotowanie burakow, a melasa to melasa ale cukru tez w nim jest mniej (zawartosc cukru w cukrze, no!), ponizej 70%, no i mineraly, kwasy tez tam sa. musze sprobowac melase i porownac...

taa, miec na kim oko zawiesic jest dobrze, ale jak tu pracowac...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deb]

Napisane przez cloche

taa, miec na kim oko zawiesic jest dobrze, ale jak tu pracowac...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

haha nigdy niestety nie miałam takich zmartwień