Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, część V

[i like it]

Napisane przez Karolinek_

My jutro zaczynamy 9 miesiac

Wysłane z mojego HTC Desire S przy użyciu Tapatalka

[malwiska]

Napisane przez i like it

hmmm właśnie się zorientowałam,że według pierwszej strony zaczynam dzisiaj 9 m

Napisane przez Karolinek_

My jutro zaczynamy 9 miesiac

Wysłane z mojego HTC Desire S przy użyciu Tapatalka

już spokojnie możecie rodzić

[robaczek-85]

Właśnie wróciłam z wizyty i niestety dowiedziałam się że mam mało wód płodowych (a 2 tyg temu były w normie) i Kingusia słabo przybrała na wadze, łożysko nie jest już superowe i jutro mam się zgłosić do szpitala na badania. A rano jak się zbierałam na wizytę to pomyślałam żeby torbę ze sobą zabrać i stwierdziłam że nie biorę nic żeby nie zapeszyć...
Nie spodziewałam się takiego rozwoju wypadków. Najgorsze jest to, że jutro nie bardzo ma mnie kto zawieźć (szpital 40 km od domu) i przez to podwójny dół.

[TaTekla]

Hej hej

Ja się dziś wyspałam z przerwą na pierwsze śniadanie i toaletęx 2, spałam do 9:30 - szok !!!

Agnes bardzo możliwe , że to jakiś nacisk na nerw. Ja już od 5 miesiąca mam problem z cierpnącymi rękoma, więc może maluszek naciska na kolejne jakoś to zniosę

Malwiska mój sposób na chrapanie TŻ to też przewracanie na bok i działa, a mój TŻ jest bardzo posłuszny w łóżku nie chce mi przeszkadzać i chętnie przerzuca się na bok jak Go budzę i mówię, że ' źle oddycha '

Wisienka ja też się boję samego porodu, ale chyba nie cieszę się, że mam jeden z ostatnich terminów na forum hmmm... chyba będę miała jeszcze większy mętlik w głowie.
Co do kasy w kopercie , ja jestem zdania, że każdy daje ile może, poza tym Ty musisz na to wesele dojechać, ubrać się. Zależy na jakich 'organizatorów' trafisz, ciężko stwierdzić.

Kularek kupowałaś coś dla dzidziusia w IKEI? Będę w sobotę w Krk i tak się właśnie zastanawiałam, czy warto pod tym kątem tam zajrzeć
Współczuję przepowiadaczy

Ines nie stresuj TŻ, biedny facet chce się pewnie odstresować a tu takie wieści. Ja się czasem zastanawiam nasi TŻ mają tak na prawdę w głowach i co tam sobie myślą i dopowiadają gdy poród się zbliża

Dusia to ja na 12 lipca torbę będę miała spakowaną. U nas wszystkie dzieci rodzą się 2 tyg wcześniej. Wg ostatniego USG termin mama na 26 lipca, więc pełnia wypada dokładnie 2 tyg wcześniej

I like It będę musiała się obserwować, a 17ego na wizycie wszystko dokładnie przedstawić ginowi, bo znam dziewczyny, które tak krok po kroku rozkładało a to kończyło się na cesarce. Mnie jeszcze jedna rzecz niepokoi - jak przekręcam się w nocy z jednej na drugą stronę to mi kości gdzieś tam w środku, na dole strzelają
Oooo... 9 miesiąc super, gratulacje

U mnie dziś piękna pogoda, oj chyba wieczorkiem wyciągnę TŻ na jakąś ławeczkę do parku

[Karolinek_]

Napisane przez robaczek-85

Właśnie wróciłam z wizyty i niestety dowiedziałam się że mam mało wód płodowych (a 2 tyg temu były w normie) i Kingusia słabo przybrała na wadze, łożysko nie jest już superowe i jutro mam się zgłosić do szpitala na badania. A rano jak się zbierałam na wizytę to pomyślałam żeby torbę ze sobą zabrać i stwierdziłam że nie biorę nic żeby nie zapeszyć...
Nie spodziewałam się takiego rozwoju wypadków. Najgorsze jest to, że jutro nie bardzo ma mnie kto zawieźć (szpital 40 km od domu) i przez to podwójny dół.

Kochana, nie martw sie bedziesz w szpitalu, pod opieka

Cos sie sypiemy, Brzuchatki zaciskac nogi!

Wysłane z mojego HTC Desire S przy użyciu Tapatalka

[TaTekla]

Napisane przez robaczek-85

Właśnie wróciłam z wizyty i niestety dowiedziałam się że mam mało wód płodowych (a 2 tyg temu były w normie) i Kingusia słabo przybrała na wadze, łożysko nie jest już superowe i jutro mam się zgłosić do szpitala na badania. A rano jak się zbierałam na wizytę to pomyślałam żeby torbę ze sobą zabrać i stwierdziłam że nie biorę nic żeby nie zapeszyć...
Nie spodziewałam się takiego rozwoju wypadków. Najgorsze jest to, że jutro nie bardzo ma mnie kto zawieźć (szpital 40 km od domu) i przez to podwójny dół.

Robaczek pojedziesz do szpitala to wszystko dobrze sprawdzą, ważne, że jesteś pod stałą opieką. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz

[rybka13]

Napisane przez robaczek-85

Właśnie wróciłam z wizyty i niestety dowiedziałam się że mam mało wód płodowych (a 2 tyg temu były w normie) i Kingusia słabo przybrała na wadze, łożysko nie jest już superowe i jutro mam się zgłosić do szpitala na badania. A rano jak się zbierałam na wizytę to pomyślałam żeby torbę ze sobą zabrać i stwierdziłam że nie biorę nic żeby nie zapeszyć...
Nie spodziewałam się takiego rozwoju wypadków. Najgorsze jest to, że jutro nie bardzo ma mnie kto zawieźć (szpital 40 km od domu) i przez to podwójny dół.

O kurcze znow zle wiesci
Moze zrobia ci wczesniej cesarke?

[Ines3037200]

Napisane przez Karolinek_

Dokladnie tak
Ja juz po badaniu... Glowka bardzo nisko, szyjki juz prawie nie ma, uczulenie na luteine, lozko bede miala na ceglach, zeby Mlody nie uciskal i zaczynaja nam sie skurcze i akcja - nieregularnie, ale jednak. Pobujam sie tu przynajmniej do 38 tygodnia. Jutro zaczynamy 36. Pobeczalam sie juz kolejny raz

Nie beczeć mi tu proszę
36tc się zaczyna i jest bomba!
A co do szyjki to moja przyjaciółka co medycynę właśnie kończy mówiła mi, że osobiście badała panią, co miała całkowicie zgładzoną szyjkę i jej się pęcherz płodowy wpuklał do pochwy i chodziła tak jeszcze jakiś czas


Mi dziś macica świruje, stawia się od byle czego, mały kopnie - stawia się, robiłam sobie śniadanie - stawia się, stałam przy umywalce i myłam zęby - stawia się. I jeszcze dalej czuję, jakby mi młody głowę do pochwy pchał. To mam w takim razie wyrąbane i dziś leżę cały dzień, małż poinformowany smsem, że dziś obiadu nie będzie i niech coś kombinuje.
Etap buntu i płaczu już przechodziłam, ale nie ma co, to trzeba z jajem przyjąć.

Napisane przez rybka13

ines ja takie rozpieranie u dolu czulam blisko porodu, dzidzius pewnie wpasowal sie juz w kanal i stad to uczucie, ale mozesz byc spokojna sam nie wypadnie, to nie takie proste

Moj maz chcial wczoraj poszalec, a ja glupia sie zgodzilam chyba ostatni raz do czasu kiedy bede chciala pogonic dzidzia.
Ale trzeba przyznac, ze dzieki temu mam wieksza motywacje, zeby wziac sie za pranie i inne wyprawkowe rzeczy

Heh że sam nie wypadnie to ja wiem, tylko to takie uczucie właśnie. Tylko, że ja nie chcę jeszcze rodzić, ja chcę jeszcze minimum 2 tygodnie małego podtuczyć. I TŻ niech spokojnie sobie 15go na te ryby jedzie

Poszaleć w sensie ??
Jak tak to zazdroszczę, mi się już niedobrze robi z tej posuchy

Napisane przez Karolinek_

Mam takie same odczucia wszedzie tylko 'ciaza to nie choroba', 'ja to do konca pracowalam', 'ja tyle w ciazy nie przytylam'... A o problemach kobiet, ktore walcza o kazdy dzien dla Malenstwa sie nie mowi...

Tak tak tak
A mnie jeszcze wkurza, jak się mnie ktoś pyta ile na usg mały waży i mówię, że tyle i tyle i jak tak będzie to w terminie porodu 3,5kg, to zaraz komenty, że oooo mało, a mój to ważył 4, czyjś tam 4,5.
Jakieś pierniczone wyścigi, kto jak dziecko utuczy.

Napisane przez robaczek-85

Właśnie wróciłam z wizyty i niestety dowiedziałam się że mam mało wód płodowych (a 2 tyg temu były w normie) i Kingusia słabo przybrała na wadze, łożysko nie jest już superowe i jutro mam się zgłosić do szpitala na badania. A rano jak się zbierałam na wizytę to pomyślałam żeby torbę ze sobą zabrać i stwierdziłam że nie biorę nic żeby nie zapeszyć...
Nie spodziewałam się takiego rozwoju wypadków. Najgorsze jest to, że jutro nie bardzo ma mnie kto zawieźć (szpital 40 km od domu) i przez to podwójny dół.

Pij dużo i nie stresuj się!!
Z tym przybieraniem na wadze to też to z przymrużeniem oka przyjmuj, to szacowanie na usg jest za przeproszeniem o kant d. rozbić. 3 tygodnie temu o 19 mi jeden lekarz wyliczył, że 1800g waży, a na drugi dzień o 10 już było prawie 2200. Przecież przez noc 400g nie przytył

Napisane przez TaTekla

Ines nie stresuj TŻ, biedny facet chce się pewnie odstresować a tu takie wieści. Ja się czasem zastanawiam nasi TŻ mają tak na prawdę w głowach i co tam sobie myślą i dopowiadają gdy poród się zbliża

Ale jak dla mnie to on może jechać Co mi to za różnica, i tak 5 dni w tygodniu siedzę sama w domu prawie cały dzień, to i 6 dzień mogę wytrzymać
Tylko niech się z synem dogada, żeby się nie pchał jeszcze na światPoza tym mam 16go jeszcze usg i co, ma mi się termin jeszcze zmarnować jak tyle na nie czekam?

[TaTekla]

Ines to mamy podobnie, ja też całymi dniami siedzę sama,a mój TŻ bardzo się dziwi, że Go np. na quady z kolegami wysyłam, tylko On nie zdaje sobie sprawy, co będzie działo się po porodzie, bo na bank na początku bez Niego sobie nie poradzę i będzie potrzebne wsparcie, a jak wsparcie to kosztem zabawy

Współczuję z tą macicą, musi być strasznie nieprzyjemnie, ja odczuwam dopiero jakieś zmiany jak na prawdę się nadwyrężę.

Jeśli chodzi o 3,5 kg dziecko, to zawsze możesz powiedzieć, że to waga książkowa. Dzieci , które rodzą się z taką wagą mają w dorosłym życiu najmniej problemów z krązeniem, ogólnie z sercem i nie mają skłonności do nadwagi

[joanna2228]

Witam się
Jakaś czarna seria znowu bo wczoraj popołudniu dowiedzieliśmy się, że mój teściu zmarł co prawda nie utrzymywaliśmy kontaktu ale jakoś tak dziwnie i tyle formalności ... więc może mnie być nieco mniej na forum

Karolinek głowa do góry moja ginka mówiła mi żebym wytrzymała do końca 36 tyg i jest donoszona więc nie martw się będzie dobrze
Robaczek ja też mam mało wód ale jeszcze w normie i musi być dobrze , głowa do góry kochana
Fame poka łóżeczko jak przyjdzie


Miłego dnia Jak komuś nie odpisałam to wybaczcie , myślami jestem gdzie indziej ...

[rybka13]

ines jeszcze 2tyg? Masz coraz wieksze wymagania kobieto moze ty sie chcesz przeterminowac??
Tak z mezem bylo bara bara, dla mnie to juz srednia przyjemnosc

joanna trzymaj sie

[mulonka]

Witajcie kobitki!
Dawno mnie nie było, ale podczytywałam na bieżąco. Od przyszłego tygodnia prawdopodobnie nie będę już pracowała więc będę miała dużo czasu, żeby się aktywnie udzielać.
Byłam tydzień temu na wizycie i ogólnie szyjka wszystko ok tylko dziecina mi się jeszcze nie przekręciła Jak się nie przekręci do 17 czerwca to prawdopodobnie będzie cesarka.
A Wam się dziecka już obróciły czy ktoś też ma taki problem jak ja?

Ogólnie cesarki się nie boję bo od dawna się na to przygotowywałam ze względu na dużą wadę wzroku (-7 i -6,5), ale ostatnio byłam u okulistki i okazało się że pomimo dużej, która teraz w ciąży mi się jeszcze powiększyła prawie o kolejne -1 dioptrii, to mam super siatkówkę więc o cc mogę zapomnieć..
Apropos ktoś pisał o korekcie wzroku po ciąży i mi babeczka powiedziała że nawet to 6 miesięcy może utrzymywać się wada z ciąży i dpiero po takim czasie można coś z tym robić.

Wybaczcie że Was zanudziłam pisaniem o sobie.

[i like it]

Napisane przez robaczek-85

Właśnie wróciłam z wizyty i niestety dowiedziałam się że mam mało wód płodowych (a 2 tyg temu były w normie) i Kingusia słabo przybrała na wadze, łożysko nie jest już superowe i jutro mam się zgłosić do szpitala na badania. A rano jak się zbierałam na wizytę to pomyślałam żeby torbę ze sobą zabrać i stwierdziłam że nie biorę nic żeby nie zapeszyć...
Nie spodziewałam się takiego rozwoju wypadków. Najgorsze jest to, że jutro nie bardzo ma mnie kto zawieźć (szpital 40 km od domu) i przez to podwójny dół.

chyba wczoraj wykrakałam z tym wypakowywaniem się...ale będzie dobrze i na pewno znajdzie się ktoś kto cię zawiezie ciężarnej się nie odmawia

Napisane przez Ines3037200

Mi dziś macica świruje, stawia się od byle czego, mały kopnie - stawia się, robiłam sobie śniadanie - stawia się, stałam przy umywalce i myłam zęby - stawia się. I jeszcze dalej czuję, jakby mi młody głowę do pochwy pchał. To mam w takim razie wyrąbane i dziś leżę cały dzień, małż poinformowany smsem, że dziś obiadu nie będzie i niech coś kombinuje.
Etap buntu i płaczu już przechodziłam, ale nie ma co, to trzeba z jajem przyjąć.

ehh ja się do niedzieli czułam rewelacyjnie... zresztą pisałam,że chałupę całą wysprzątałam w sobotę a w niedzielę jeszcze na zakupach poszalałam do wtorku jeszcze normalnie do pracy chodziłam. Nagle jeden problem za drugim i jakoś się tak rozsypałam. Nie wiem czy to przez stres w związku z problemami ale brzuch mi strasznie się stawia od wtorku o byle co od razu przyszła huśtawka nastrojów i fatalne samopoczucie i ogólnie to jak dotąd się bardzo dobrze czułam tak teraz po 3 dniach mam dosyć ale chyba nie pozostaje nic innego jak przejść etap buntu i płaczu i pogodzić się z sytuacją więc za leżenie i nic nie robienie

joanna najszczersze kondolencje...

[mamaya]

Asia, trzymajcie się mocno Niby jak się nie utrzymuje kontaktów to powinna taka informacja nie wpłynąć znacząco na człowieka, ale jednak jakiś wewnętrzny niepokój pojawia się...

robaczek, na tym etapie Maleństwo może już wolniej przybierać na wadze Dobrym przykładem jest moje Dziecko, które miesiąc temu na USG było w 94 centylu, a 2 tygodnie temu już w 53 centylu, więc wynika z tego, że przystopował i przez te dwa tygodnie niewiele przybrał na wadze
No i też to, że USG to nie jest aparat doskonały. Powiedziałabym wręcz, że bardzo niedoskonały
Nie martw się na zapas, pij dużo wody, o czym wspominała już jedna z dziewczyn i przede wszystkim spróbuj się wyciszyć, nie panikować Na pewno wszystko będzie w jak najlepszym porządku, w końcu tyle kciuków zaciśniętych od wszystkich wątkowych dziewczyn nie zdarza się często

mulonka, moje Dziecko jest od początku praktycznie główką w dół, już na USG genetycznym, w 13 tc był tak ułożony No ale u mnie akurat to nie ma znaczenia, bo cc tak czy tak bym miała
Z tego co pamiętam to chyba Caramel ostatnio pisała, że jej Maluch nie jest odwrócony głową w dół

[irsin]

Ja właśnie umowila sie na przyszly tydzien na usg 32 tygodnia,
pozniej wizyta u mojej lekarki, wymaz i co ....czekam

[kularek]

Karolinek - u mnie te przepowiadające to takie jak bym miała okres dostać i zaczyna mi się ból brzucha i potem idzie na plecy -albo od razu tak w kręgosłupie i to taki nagły i bardzo ostry ból i jest mi niedobrze
już niedługo i co dzień to bliżej



robaczek - oj współczuję - trzymaj się


TaTekla - tym razem kupowaliśmy głównie oświetlenie, tż wzioł sobie fotel, trochę pierdół do domu, kilka rzeczy dla starszego synka -dla młodszego chciałam kupić owieczkę -fajnie wyglądała na internecie -ale na żywo - chciałam ją na przytulankę (żeby nie mieć takich problemów jak ze starszym) ale jest bardzo malutka a ten mechanizm w środku ma bardzo duży i jest za twarda zdecydowanie - zresztą mam większość rzeczy po starszym synku ale jak bym nie miała to napewno bym kilka rzeczy kupiła ...
a wogóle to było bardzo dużo kobiet w ciąży
w nocy to mam problem żeby wogóle się przekręcić może mi nic nie strzela ale tak boli wszystko, że ledwo daję radę a czasem tż budzę


przeczytałam te objawy porodu i stwierdzam, że mam ponad połowę ... ale 3 tyg to może trwać ...??? katastrofa jakaś

posprzątałam całą górę, ugotowałam obiad, zrobiłam tż listę rzeczy pilnych do zrobienia przed porodem i zbieram się do przedszkola

[Vegetka]

Dzień dobry Dziewczyny, zaczynam dziś 32 tydzień więc do przodu. Dziś przespałam pierwszą noc od tygodnia bez drapania się. Na jutro mam zlecone próby watrobowe i przepływy.
Na sali mam już dwa noworodki....

Napisane przez robaczek-85

Właśnie wróciłam z wizyty i niestety dowiedziałam się że mam mało wód płodowych (a 2 tyg temu były w normie) i Kingusia słabo przybrała na wadze, łożysko nie jest już superowe i jutro mam się zgłosić do szpitala na badania. A rano jak się zbierałam na wizytę to pomyślałam żeby torbę ze sobą zabrać i stwierdziłam że nie biorę nic żeby nie zapeszyć...
Nie spodziewałam się takiego rozwoju wypadków. Najgorsze jest to, że jutro nie bardzo ma mnie kto zawieźć (szpital 40 km od domu) i przez to podwójny dół.

oj przykro mi ! wiem, co czujesz. Postaraj się nie stresować za bardzo, w szpitalu będziesz w dobrych rękach.

Napisane przez Karolinek_

Kochana, nie martw sie bedziesz w szpitalu, pod opieka

Cos sie sypiemy, Brzuchatki zaciskac nogi!

Wysłane z mojego HTC Desire S przy użyciu Tapatalka

noo... najgorsze, że to wszystko tak nagle...

Napisane przez kularek

Karolinek - u mnie te przepowiadające to takie jak bym miała okres dostać i zaczyna mi się ból brzucha i potem idzie na plecy -albo od razu tak w kręgosłupie i to taki nagły i bardzo ostry ból i jest mi niedobrze
już niedługo i co dzień to bliżej

ja takie coś zaobserwowałam u siebie od wczoraj, właśnie ból brzucha w dole, na kręgosłup i mi słabo...

[wisienka1000]

Napisane przez malwiska

wydaje mi się ze 400zł to jest takie min na pare zwłaszcza że wesele z noclegiem - to jest tylko moje zdanie, ja uważam że trzeba dać tyle aby za talerzyk się zwróciło bez względu czy to rodzina czy koleżanka - a jak nie mamy to nie idziemy, ogólnie dajemy 500zł od dwóch lat i póki co nie mamy zamiaru więcej

właśnie myślałam o 400 ale wypłaciłam 500 tylko to teraz dla mnie jest bardzo dużo, tym bardziej, że ładuję się w kredyt hipoteczny

Napisane przez Fame

wisienka też wydaje mi się, że 400zł będzie ok

to chyba tak zrobię

Napisane przez svelta

Ja wyznaję zasadę: daję tyle, na ile aktualnie mnie stać. Mówi się, że powinno się zwrócić tyle, ile młodych :kosztował jeden gość". Z tymi kopertami to zawsze ciężka sprawa
My mamy zaproszenie na ślub, ale nie idziemy. Grzecznie podziękowaliśmy i poinformowaliśmy, że nas nie będzie ze względu na moją zaawansowaną ciążę. Ale wybieramy się do kościoła z życzeniami i kwiatami. Mój tż chce coś wsadzić w kopertę, ale wydaje mi się, że to zbędne skoro nie idziemy. Mylę się?

ja bym pewnie nie dawała koperty nie idąc na wesele no chyba, ze to ktoś bardzo bliski

Napisane przez i like it

Wisienka zależy od rejonu Polski i noclegu, według mnie za dwa dni z noclegiem to minimum 500 zł.

wesele na wiosce, nocleg też w przydrożnym motelu, jak patrzyłam na ceny to 25-50 zł za pokój to może jednak 400 starczy?

Napisane przez debesciara

Wg mnie 500zl my za dwudniowe tyle dajemy, a z noclegiem to już napewno tyle pasuje dać. Ew. 400 ale to już opcja oszczędnościowa wg mnie. .

Napisane przez rybka13

wisienka ja tez dalabym min.400zl. I to byloby to "mniej" dla dalszej kolezanki, bo dla rodziny dalabym wiecej.

Napisane przez TaTekla

Wisienka ja też się boję samego porodu, ale chyba nie cieszę się, że mam jeden z ostatnich terminów na forum hmmm... chyba będę miała jeszcze większy mętlik w głowie.
Co do kasy w kopercie , ja jestem zdania, że każdy daje ile może, poza tym Ty musisz na to wesele dojechać, ubrać się. Zależy na jakich 'organizatorów' trafisz, ciężko stwierdzić.

dzięki dziewczyny za pomoc

Szyjka jak trąba słonia mnie rozwaliła

Tak w ogóle wygrałam fotelik 15-36 na targach w Askocie i torbę chłodzącą Medeli pierwszy raz w życiu mi się udało poza proszkami na targach "Mamo to ja"

Karolinek, robaczek, trzymać nogi razem!!!

[Karolinek_]

Nam sie przypaletal problem z moja lewa nerka... Jutro czeka mnie usg... dostalam zastrzyk, ale znowu pobolewa...
Jak nie urok to...

Wysłane z mojego HTC Desire S przy użyciu Tapatalka

[irsin]

Mam koszule i staniki klask i:

[malwiska]

Napisane przez robaczek-85

Właśnie wróciłam z wizyty i niestety dowiedziałam się że mam mało wód płodowych (a 2 tyg temu były w normie) i Kingusia słabo przybrała na wadze, łożysko nie jest już superowe i jutro mam się zgłosić do szpitala na badania. A rano jak się zbierałam na wizytę to pomyślałam żeby torbę ze sobą zabrać i stwierdziłam że nie biorę nic żeby nie zapeszyć...
Nie spodziewałam się takiego rozwoju wypadków. Najgorsze jest to, że jutro nie bardzo ma mnie kto zawieźć (szpital 40 km od domu) i przez to podwójny dół.

[Fame]

robaczek tylko się nie dołuj! nie ma sytuacji bez wyjscia, na pewno ktos się znajdzie kto mógłby Cie podwiesc a wód płodowych tez mam mało i nie ma tragedii więc nie denerwuj się na zapas

joanna współczuję

a co do łóżeczka to takie zwykłe najbardziej mi się podobało i zamówiłam takie jeszcze w pudełku złożone przez to malowanie

[debesciara]

Mamaya zapomniałam się odnieść do koncertu, w poprzedniej ciąży tydzień przed terminem wybrałam się na juwenalia i było git nic się nie działo, a jesli masz jakąś bezpieczną miejscowke to spokojnie możesz iść
Wisienka gratuluje wygranych, super uczucie co? no i haj fajw
Robaczek żeby wszystko było dobrze
Joanna trzymajcie się jakoś, może marne pocieszenie ale lepiej teraz te formalności załatwiać niż jakby to się stało np zaraz po porodzie. ..

Wiecie co, po wczorajszej wizycie dopadła mnie jakaś nostalgia.. Niby wiem że z taką "diagnozą" mogę spokojnie jeszcze miesiąc pochodzić i tak też się czuję.. z resztą przypomniało mi się że w poprzedniej ciąży pod koniec 8 miesiąca też usłyszałam że szyjka się skrocila i suma sumarum ciążę przynosiłam prawie o tydzień, ale mimo to wszystko tak jak któraś z Was pisała, chyba czas na podsumowania.. świadomość że dzidz może wyjść lada dzień robi swoje.. no ale remont prawie skończony, jeszcze kilka pralek do wyprania i uprasowania i mogę leżeć, pachnieć i czekać na d-day

Aaa któraś z Was pisała (nie pamiętam kto sorki) że 3, 5 kg to mało, że inni się chwalą 4kg czy więcej... dla mnie to trochę żal takiej gadki, bo 3,5 kg to idealna waga, moja córa tyle wazyla (bez 40g) i nie chciałabym żeby wazyla więcej, bo niby dlaczego? Przecież ponad 4kg to masakra żeby urodzić. . Ja raczej współczuję jak któraś kobieta musi urodzić tak duże dziecko, jeszcze siłami natury..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[TaTekla]

Mulonka i tak długo wytrzymałaś w pracy
Mojej znajomej malutka też się nie przekręciła i miała cesarkę 9 dni przed terminem porodu. Mój maluch w 32 tygodniu jest już odwrócony. Gin powiedział, że jeszcze ma sporo miejsca, ale tak zostanie - w sporadycznie zdarza się, że dzieciątka się odwracają.

Joanna trzymajcie się cieplutko z TŻ, bardzo Wam współczuję.

Kularek to widzę, że Ikeowe zakupy udane. Ja sobie chyba zostawię ten sklep jako uzupełnienie wolnego czasu, ale jeszcze popatrzę na stronkę, co tam mają. Kurcze, mój TŻ nie chce za bardzo kupować takich ' umilaczy ' dla maluszka. Jemu się wydaje, że takie dziecko nic nie czai, chciałam kupić taką karuzelkę nad łóżeczko z pozytywką, a On do mnie, że dziecko przecież nie będzie widzieć tego a poza tym, że pewnie ktoś to przyniesie, a ja bym nie chciała, żeby wszystko było przyniesione, bez przesady ...

Wisienka fajne wygrane - gratulacje

Karolinek trzymaj się tam mocno i nie daj nerce. Moja koleżanka rodziła w styczniu, ostatnie dni przeleżała w szpitalu właśnie przez nerki, przy porodzie nie miała żadnych problemów, tym Cię mogę pocieszyć

Debsciara , co do tych 3,5 kg mamy to samo zdanie. Już pisałam na ten temat, dla mnie waga książkowa, najlepsza dla dziecka

[Ines3037200]

Napisane przez joanna2228

Jakaś czarna seria znowu bo wczoraj popołudniu dowiedzieliśmy się, że mój teściu zmarł

Trzymajcie się, wyrazy współczucia

Napisane przez rybka13

ines jeszcze 2tyg? Masz coraz wieksze wymagania kobieto moze ty sie chcesz przeterminowac??

Nie chce się przeterminować, ale postawiłam sobie za cel pełne 38tygodni. Że co? Że ja z moją miniszyjką nie donoszę?

Napisane przez mulonka

Witajcie kobitki!
Dawno mnie nie było, ale podczytywałam na bieżąco. Od przyszłego tygodnia prawdopodobnie nie będę już pracowała więc będę miała dużo czasu, żeby się aktywnie udzielać.
Byłam tydzień temu na wizycie i ogólnie szyjka wszystko ok tylko dziecina mi się jeszcze nie przekręciła Jak się nie przekręci do 17 czerwca to prawdopodobnie będzie cesarka.
A Wam się dziecka już obróciły czy ktoś też ma taki problem jak ja?

Hej, trzymamy kciuki, żeby wszystko poszło po Twojej myśli!
Moje dziecię od zawsze wywrócone głową w dół, także się nie wypowiem.

Napisane przez Vegetka

Dzień dobry Dziewczyny, zaczynam dziś 32 tydzień więc do przodu. Dziś przespałam pierwszą noc od tygodnia bez drapania się. Na jutro mam zlecone próby watrobowe i przepływy.
Na sali mam już dwa noworodki....

No to jak już jest lepiej, to trzeciego noworodka chwilowo nie przybędzie

Napisane przez wisienka1000

Tak w ogóle wygrałam fotelik 15-36 na targach w Askocie i torbę chłodzącą Medeli pierwszy raz w życiu mi się udało poza proszkami na targach "Mamo to ja"

Gratulacje!!!

Napisane przez Karolinek_

Nam sie przypaletal problem z moja lewa nerka... Jutro czeka mnie usg... dostalam zastrzyk, ale znowu pobolewa...
Jak nie urok to..

O masz Ci los. Ile my się w tej ciąży musimy nacierpieć

Napisane przez irsin

Mam koszule i staniki

Poka poka chwal się

Napisane przez Fame

a co do łóżeczka to takie zwykłe najbardziej mi się podobało i zamówiłam takie jeszcze w pudełku złożone przez to malowanie

Eleganckie Mi też się te najzwyklejsze najbardziej podobają.

Napisane przez debesciara

Aaa któraś z Was pisała (nie pamiętam kto sorki) że 3, 5 kg to mało, że inni się chwalą 4kg czy więcej... dla mnie to trochę żal takiej gadki, bo 3,5 kg to idealna waga, moja córa tyle wazyla (bez 40g) i nie chciałabym żeby wazyla więcej, bo niby dlaczego? Przecież ponad 4kg to masakra żeby urodzić. . Ja raczej współczuję jak któraś kobieta musi urodzić tak duże dziecko, jeszcze siłami natury..

To ja Dla mnie 3.5 kg to wspaniała waga (tym bardziej, że 3 tygodnie temu modliłam się o 2.5), tylko pisałam, że mnie wkurza takie przechwalanie się jakby to miało o czymś świadczyć.

To jest na takiej samej zasadzie, jak ponad 30 lat temu moja mama była w rodzinie traktowana jak trędowata, bo braci urodziła przez cesarskie cięcie, a nie "normalnie". I to nie to, że jej się wydawało, ale np. teściowa, a moja śp. babcia, w oczy jej powiedziała, że musiała się wstydzić na wsi, bo ktoś znajomy z wioski rodził w tym samym czasie w tym samym szpitalu co mama i rozpowiedział właśnie o mamy cc.

[debesciara]

Napisane przez Ines3037200

To jest na takiej samej zasadzie, jak ponad 30 lat temu moja mama była w rodzinie traktowana jak trędowata, bo braci urodziła przez cesarskie cięcie, a nie "normalnie". I to nie to, że jej się wydawało, ale np. teściowa, a moja śp. babcia, w oczy jej powiedziała, że musiała się wstydzić na wsi, bo ktoś znajomy z wioski rodził w tym samym czasie w tym samym szpitalu co mama i rozpowiedział właśnie o mamy cc.

Tak mi się wydawało że to Typisałaś o wadze dzidzia, ale nie byłam pewna i nie chciałam robić przypału
A co do tych wyścigów wagowych, to niektórzy mają na to parcie i nic nie poradzisz... w ciąży to jeszcze pikuś, po porodzie się dopiero zaczyna... a moje już się uśmiechnęło, podnosi główkę, gada sobie, je, siada, chodzi, ma same piątki, idzie na studia i tak do usranej śmierci
a z tą historią Twojej mamy to yyyy aż się nie chce wierzyć w taką ludzką głupotę, bez obrazy dla babci nieboszczki, bo czasy były nieco inne, ale mimo wszystko Tak sobie myślę, z tego co mówisz, że moja mama też musiała być ciężko obgadana na wsi, bo nie dość że miała 36 lat rodząc mnie to też przez cc. No ale przynajmniej jej nikt nie mówił, że powinna się tego wstydzić
No ale jak to mówą są dwie rzeczy nieskończone, wszechświat i ludzka głupota

[malwiska]

ja bym wolała urodzić dziecko miedzy 3-3,5 sama urodziłam się mając 3050

[mamaya]

Powiem Wam, że ja też byłam przerażona jak usłyszałam, że J. jest w 94 centylu i że taki wielki, pulchny Co prawda nie przerażało mnie to pod kątem porodu z wiadomych względów, ale po prostu nie lubię takich gigantycznych Dzieci... Najbardziej lubię takie drobniutkie, około 2500 g, ale wiem, że nie mam na co liczyć i Mały będzie większy

[framboise87]

Napisane przez rybka13

framboise a jesli nie odejda ci wody a porod zacznie sie od skurczy? Bo chyba czesciej tak wlasnie jest, wtedy ile czasu na dojazd? Tak z ciekawosci pytam... Mi przebijali pecherz dopiero w szpitalu.

hej Rybka, właśnie nie wiem, co w takim wypadku. Jutro mam wizytę u gina, więc zapytam go- po cichu liczę na to, że umówi się ze mną, że mam przyjść do szpitala na wywołanie zanim on wyjedzie na urlop

Napisane przez TaTekla

Dziewczyny, ja się wybrałam dziś na spacer, co prawda troszkę dłuższy niż zawsze i jak wróciłam do domu straszne skurcze w prawym pośladku, nie mogłam stanąć na nogę,a skurcz co jakiś czas wraca do tej pory.Mam nadzieję, że to chwilowe. Miała może któraś z Was takie skurcze?[COLOR="Silver"]

TaTekla ja od paru dni mam taki ból w lewym pośladku heh, myślałam, że to może rwa kulszowa właśnie, ale podobno rwa idzie na całą nogę, a mnie tylko w pośladku boli...

[agnes208]

Dziewczyny po tym jak ostatnio naogladalam sie blizniakow z licznymi wadami jak bylam w przychodni to nie wazne czy mlody bedzie duzy czy maly lysy czy zarosniety itd wazne zeby byl zdrowy i bezpiecznie przyszedl na swiat. To wszystko bzdury w obliczu tego jak nniektore dzieci sa chore. Wiec nawet nie wchodze w ten temat.

Szpitalne dziewczynki zdrowka dl was i maluchow grunt, ze jestescie pod opieka.