Jeszcze trzy lub dwa miesiące i już będą nasze brzdące. MAMY LIPCOWE 2014, część V

[joanna2228]

Napisane przez Vegetka

Dzień dobry ja już po codziennej dawce kroplówek, miałam dziś badanie ginekologiczne - wszystko w porządku. Na jutro mam zlecone pełne badanie usg i próby wątrobowe, więc się dowiem czy coś spada...

w ogóle przywieźli tu też ze szpitala bonifratrów (z tego co mnie) dziewczynę też z cholestazą. Przy czym ona jest już w drugiej ciąży, w pierwszej wykryli cholestazę pod koniec bo dopiero w 38 tygodniu, ale dostała tylko leki na wątrobę i nie leżała w szpitalu, rodziła naturalnie. Tylko ona miała alaty 200. Teraz jest tak jak ja w 33 tygodniu, znowu jej skoczyły alaty ponad 200, i zatrzymali ją w szpitalu. też ją płuczą kroplówkami. Tylko ona nie miała i nie ma objawów żadnych typu swędzenie, drapanie ...

Będzie dobrze trzymaj się cieplutko , a w szpitalu to się naoglądasz zwariować można

[Vegetka]

Napisane przez joanna2228

Będzie dobrze trzymaj się cieplutko , a w szpitalu to się naoglądasz zwariować można

żebyś wiedziała będę wyedukowana w każdej dziedzinie :P

[agnes208]

vegetka trzymam kciuki za wyniki.
malwiska serio? Szczerze to nie patrzylam jak to sie mniej wiecej rozklada. To dobra wiadomosc mamy szanse nie przenosic

[malwiska]

Joanna współczuje trwającego remontu ... my już mamy wszystko zrobione, kuchnia 1,5 roku temu, pokój pół roku temu i teraz łazienka, sypialni nie ruszamy - mimo że ma już 5 lat to może jeszcze 5 i wtedy pomyslimy no chyba ze łóżko nam się rozwali przy poczęciu kolejnego dziecka kolejny remont przwidujemy za jakieś 1,5 roku ale to już grubsza sprawa bo to będzie nasz salon, ze stołem - zeby mozna było przyjmować więcej osób - póki co imprezujemy u rodziców na dole

Vegetka za kolejne wyniki

agnes ja niby też na wolnym, a dwa razy w tyg jeszcze jadę do pracy poogarniać, myślałam na początku ciąży że nie dam rady a tutaj mogę smiało powiedzieć że gdybym pracowala w inny godzinach typu 7-15,8-16 to mogłabym dalej pracować, a że ja robiłam zazwyczaj do 20-21 to poszłam szybciej aby zaznac normalnego życia domowego, gdzie mąż wraca z pracy a żona czeka z obiadem

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Napisane przez agnes208

vegetka trzymam kciuki za wyniki.
malwiska serio? Szczerze to nie patrzylam jak to sie mniej wiecej rozklada. To dobra wiadomosc mamy szanse nie przenosic

też sie tym pocieszam, bo nie chce przenosić, moja mam urodziła mnie z tydzień wcześniej więc też bym tak mogła :P

ciekawe co tam u sunfire - wie któras???

[joanna2228]

Napisane przez malwiska

ciekawe co tam u sunfire - wie któras???

Rozmawiałam z sunfire gdzieś tydzień temu i powiedziała, że jak dojdzie do siebie i jeszcze ta latanina do szpitala do małego istne szaleństwo, to się na pewno odezwie

[agnes208]

malwiska i super,ze pracowalas tak dlugo ja jestem ogolnie przeciwniczka siedzenia na zwolnieniu gdy nie ma do tego powodow medycznych albo wyjatkowo ciezkiej pracy. Pod tym wzgledem podoba mi sie irlandzie podejscie tu dziewczyny normalnie pracuja cala ciaze a jak cos sie dzieje to dostaje sie zwolnienie i tyle. Tutaj naprawde prawdziwe jest stwierdzenie ze ciaza to nie choroba. Ludzie sa sympatyczni ale nie ma czegos takiego jak ustepowanie ciezarnym itd nikt tego bedac w ciazy nie oczekuje. Nie ma takiego ciaglego szczypania sie z ciaza jesli przebiega prawidlowo oczywiscie. Ja pracuje na nogach caly czas i tez na drugie zmiany i mysle ze jeszcze bym dala rade w sumie moj macierzynski zaczyna sie 23 a teraz jestem na 2 tyg urlopie bo chce miec troche czasu dla siebie,moc sobie przygotowac wszystko i moc powiedziec ok jestem gotowa moge rodzic

[Domi_00]

Hej wszystkim
Witam się po weekendzie.

Podczytywalam Was oczywiście cały czas, ale jakoś nie mogłam się zebrać do pisania.

Mamaya trzymam kciuki za wizytę :thumbup:

Gratuluję wizyt i całuje mocno wszystkie mamuśki w szpitalach

Jeśli chodzi o pranie ubranek (za które się wzięłam wreszcie) to piorę tak jak jest na metkach, najczęściej 40 stopni.

Kupiłam dziś wreszcie kapcie do szpitala i śliczny śpiworek w tesco za 39 zł, jest promocja różne rozmiary. Wzór dla chłopca i dziewczynki. Kupiłam dla chłopca, jakoś mi różowy dziewczęcy nie podszedł w ogóle jest nowa kolekcja F&F i tyle super ubranek, że troiło mi się w oczach, ale opanowałam żądzę posiadania :p

Byłam dziś nadprogramowo u lekarza, bo od soboty bolał mnie kręgosłup jak podczas okresu. No i jest rozwarcie na 1 palec :banghead: Mam brać standardowo magnez i nospe, dużo leżeć i może jeszcze dwa tyg. wytrzymam. Jestem w lekkim szoku Tż oszalał i załatwia od rana kuriera po łóżeczko. Chodzi jak nakręcony, a ja dziwnie spokojna.

Aha, Agnes, co do ciąży w Irlandii to zgadzam się z ich podejściem

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[framboise87]

Napisane przez Panna Migotka 86

Cześć dziewczyny
nie wiem czy mnie pamiętacie z początku wątku - byłam z Wami z TP na 20 lipca, ale niestety w 12tc okazało się, że serduszko mojego maleństwa przestało bić

Chciałam się pochwalić, że właśnie okazało się, że jestem w ciąży i jeśli wszystko pójdzie dobrze, to w lutym zostanę mamą

czasem Was podczytuję, trzymam kciuki za szczęśliwe i szybkie porody, a mamusiom które już tulą swoje skarby gratuluję!

gratulacje i trzymam kciuki!!!

[svelta]

Witam się w 37 tygodniu

Napisane przez Panna Migotka 86

Cześć dziewczyny
nie wiem czy mnie pamiętacie z początku wątku - byłam z Wami z TP na 20 lipca, ale niestety w 12tc okazało się, że serduszko mojego maleństwa przestało bić

Chciałam się pochwalić, że właśnie okazało się, że jestem w ciąży i jeśli wszystko pójdzie dobrze, to w lutym zostanę mamą

czasem Was podczytuję, trzymam kciuki za szczęśliwe i szybkie porody, a mamusiom które już tulą swoje skarby gratuluję!

Dobrze czytać tak pozytywne informacje Trzymam mocno kciuki

Napisane przez bambusiek

Cześć
Musiałabym się zabrać za poukładanie ciuszków Małej i poprasowanie gnieciuchów, ale jakoś nie mam czasu ani weny póki co leżą poskładane ale bez żadnej logiki. Do drobnych rzeczy typu czapeczki, skarpetki kupiłam koszyki plastikowe, tyle chociaż porządku

Chyba się zmolilizuję, to bym od razu poszykowała na wyjście ze szpitala ubranka...

Dobry pomysł z tymi koszykami. Muszę kupić na czapeczki i skarpetki. A co do ciuszków na wyjście to się od kilku dni zastanawiam co przyszykować, żeby maleństwu było ciepło, ale żeby go nie przegrzać. Chyba wezmę całą reklamówę i zdecyduję w szpitalu

Napisane przez joanna2228

Pralkę ... miałam 3 w ciągu 13 lat . Pierwsza Indesit była z tych starszych modeli i jak ją dostałam to miała już 5 lat i chodziła jeszcze następne pięć więc jak się popsuła to kupiłam Indesit ponownie . Niestety te pralki teraz są robione chyba żeby działały do końca gwarancji i koniec bo tak było nie wytrzymała długo jakieś 4,5 roku i kaput . Teraz mam Samsunga i na razie ma 3 lata więc zobaczymy . Teraz będzie miała wyzwanie jak mała się urodzi

Oj zdecydowanie tak. Mam wrażenie, że aktualnie pralki i lodówki są tak zaprogramowane żeby psuły się dzień po gwarancji I sporo części jest niedostępnych. Producenci sami nakręcają gospodarkę

U mnie straszliwie duszno. Nienawidzę takiej pogody. Muszę poszukać mojego wiatraka
Miałam dziś prasować wyprane ostatnio białe ciuszki, ale chyba poczekam z tym na deszczową pogodę.

[Domi_00]

Kurcze, Panna Migotka, gratuluję dobrych wiadomości Oby wszystko przebiegało zgodnie z planem

Mamaya, zupełnie zapomniałam o Twoim pytaniu, nie bij Będę zdawać prawko na Bemowie. Miałam jechać tam dziś, by zapisać się na egzamin państwowy, ale w obecnej sytuacji muszę to obgadać z tż, bo istnieje realne zagrożenie, że zacznę rodzić zaliczając jazdę na łuku :p

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka[COLOR="Silver"]

[Fame]

Napisane przez malwiska

może im bliżej tym mocniej czuć, ja tak analizowałam sobie inne wątki to najwięcej porodów jest własnie między 38-40tc - czyli u ciebie już lada moment

W srode zaczynam 38 tc i obym urodzila jak najszybciej
Juz nie mam sily, wiatrak ciagle chodzi a i tak strasznie duszno

[pszczola189]

kto oprócz mnie dziś pracuje? ahhh dziś miałam w planie prasować to co wczoraj pralam ale chyba odpuszczę w taki upal..


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk

[malwiska]

Napisane przez Fame

W srode zaczynam 38 tc i obym urodzila jak najszybciej
Juz nie mam sily, wiatrak ciagle chodzi a i tak strasznie duszno

a jeszcze niedawno bałaś się że urodzisz za wcześnie moja koleżanka miała nakaz leżenia a przechodziła tydzien ... oczywiscie mam nadzieje że niedługo urodzisz i ie doczekasz 40tc

[rybka13]

Wow domi_oo szalejesz slyszalam, ze z rozwarciem mozna jeszcze jakis czas chodzic, ale to juz raczej loteria, albo sie uda albo nie, musisz byc juz gotowa no i egzamin to niest dla ciebie zbyt duzy stres? Zeby nie wywolal porodu...

[Fame]

Napisane przez malwiska

a jeszcze niedawno bałaś się że urodzisz za wcześnie moja koleżanka miała nakaz leżenia a przechodziła tydzien ... oczywiscie mam nadzieje że niedługo urodzisz i ie doczekasz 40tc

Moja kolezanka tez tak miala..
Ehh.. Jutro ide do gina to zabacze co mi powie. Moze zostawi mnie w szpitalu i dadzą cos na wywolanie?

Powiem Wam, ze nie boje sie porodu, ale za to jak sobie o tym pomysle to mam straszną tremę.

[svelta]

Napisane przez Fame

Moja kolezanka tez tak miala..
Ehh.. Jutro ide do gina to zabacze co mi powie. Moze zostawi mnie w szpitalu i dadzą cos na wywolanie?

Powiem Wam, ze nie boje sie porodu, ale za to jak sobie o tym pomysle to mam straszną tremę.

Nie wiem dlaczego, ale ja też nie boję się porodu. Jestem przejęta-owszem- ale to nie jest strach.
Pewnie teraz te, które już rodziły w duchu się z nas śmieją, bo nie wiemy co tak naprawdę nas czeka

[robaczek-85]

Mamaya udanej wizyty i czekamy na wieści z terminem

Panna Migotka gratuluje, musisz być teraz dobrej myśli i doczekania Dzidziusia za 9 miesięcy

Ja ciuszki miałam w 60 ` i prasowalam. Pralke mam amice, działa bez zarzutów 6 lat już, dla nas przy kupnie sprzętu duże znaczenie ma klasa energooszczednosci.

Vegetka trzymaj się jeszcze, jestes działań, dasz rade.

[Domi_00]

Fame ja też już się męczę w upałach, więc z jednej strony cieszę się, że jest opcja trochę wczesniejszego rozpakowania. A Tobie życzę porodu w taki terminie, w jakim sobie zażyczysz

malwiska też słyszałam o takich przypadkach, że trzeba leżeć bo zagrożenie porodem, a potem 42 tygodnie i wywoływany poród. Nie chcialabym tak

rybka trochę zaszalałam, rzeczywiście teraz trochę mamy załatwiania przez to, żeby jak najszybciej być w gotowości. Wszystko było dograne, ja całą ciążę bez żadnych problemów, na spokojnie sobie chodziłam, torba niespakowana a tu klops też słyszałam, że z rozwarciem można jeszcze długo chodzić, ale u mnie szyjka zgładzona i główka się wstawa, lekarz dotknął tej główki nawet i mi mówi a ja

[mamaya]

Domi, o rety! Rozwarcie + Bemowo = poród Życzę Ci z całego serca, żebyś trafiła na egzaminatora, którego ja miałam - pan Myszko Bo chyba wciąż jest tak, ze oni jeżdżą z WORDu do WORDu Jestem słabo w temacie, bo prawo jazdy robiłam już trochę lat temu
W każdym razie zaciskaj mocno nogi Laska!

Dzisiaj miał być taki straszny upał w Warszawie a tymczasem 23 stopnie, zero słońca Tak to ja lubię w ciąży

[Domi_00]

Mamaya nadal tak jest, tyle, że egzaminatorów mniej, kiedyś było ponad 100, teraz podobno ok.35 na całą Warszawę. Zobaczymy jak będzie z tym moim egzaminem, pewnie TŻ da mi zakaz w tej sytuacji

A Ty już po wizycie??? Bo czekamy na wieści

[agnes208]

pszczola odpusc prasowanie skoro idziesz do pracy tymbardziej w taki upal odpocznij przed.
domi haha powiedz egzaminatorowi ze moze asystowac przy ewentualnym porodzie zycze ci powodzenia na egzaminie

haha ja pospalam 2godz takie lenistwo brzuch nadal sie stawia zobaczymy co to sie wydarzy. Do lekarza umowilam sie na sobote.

[mamaya]

Domi, nie, wizyta wieczorem

[rybka13]

Fame i svelta ja tez sie nie balam pierwszego porodu, tak chyba jest jak sie nie wie co nas czeka. Wiemy, ze mimo wszystko na koniec czeka nas nagroda, to czego tu sie bac ja bylam bardzo podekscytowana i ciekawa co to bedzie
Teraz juz wiem czego sie spodziewac, ale mam niepokoje zwiazane z corcia.

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

svelta a wy nadal nie znacie płci?

[alonka00]

...

[svelta]

Napisane przez rybka13

Fame i svelta ja tez sie nie balam pierwszego porodu, tak chyba jest jak sie nie wie co nas czeka. Wiemy, ze mimo wszystko na koniec czeka nas nagroda, to czego tu sie bac ja bylam bardzo podekscytowana i ciekawa co to bedzie
Teraz juz wiem czego sie spodziewac, ale mam niepokoje zwiazane z corcia.

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

svelta a wy nadal nie znacie płci?

Ja nie znam, a tż przebąkuje coś o córce, ale nie wiem czy mu wierzyć, bo on lubi mnie wkręcać.

[agnes208]

rybka ja sie troche boje porodu ale tez jestem ciekawa tego bolu bo nie umiem sobie go wyobrazic. Uspokaja mnie tez to, ze w kazdej chwili moge poprosic o znieczulenie a to daje duzy komfort. Natomiast stresuje mnie fakt ze nie wiem kiedy to nastapi, nielubie takiej niepewnosci. No i juz nie moge sie doczekac zeby zobaczyc jak wyglada synus.

[framboise87]

Napisane przez agnes208

rybka ja sie troche boje porodu ale tez jestem ciekawa tego bolu bo nie umiem sobie go wyobrazic. Uspokaja mnie tez to, ze w kazdej chwili moge poprosic o znieczulenie a to daje duzy komfort. Natomiast stresuje mnie fakt ze nie wiem kiedy to nastapi, nielubie takiej niepewnosci. No i juz nie moge sie doczekac zeby zobaczyc jak wyglada synus.

z tym znieczuleniem to też nie do końca jest tak różowo, przynajmniej z tego, co mówiła nam lekarka na szkole rodzenia. Żeby podali znieczulenie musi być co najmniej 4 cm rozwarcia a i czasami może minąć godzina zanim sprowadzą anestezjologa- jeśli np jest jeden na dyżurze i akurat jest przy zabiegu...
ale najważniejsze, że jest możliwość, a sam komfort psychiczny tym spowodowany już chyba wiele daje

[pszczola189]

Agnes, nie, ja w pracy byłam dziś od 8 do 16.. Teraz juz w domu jestem, ale nawet nie mam weny żeby ściągnąć pranie ze sznurka.. Zjadłam kupę truskawek i teraz leżę..





Sent from my Lumia 610 using Tapatalk

[Fame]

Napisane przez Domi_00

Fame ja też już się męczę w upałach, więc z jednej strony cieszę się, że jest opcja trochę wczesniejszego rozpakowania. A Tobie życzę porodu w taki terminie, w jakim sobie zażyczysz

dzięki jednak życie nie jest takie piękne
ciekawe czy kobieca psychika ma jakiś wpływ, bo ja nastawiłam się na 12-13 czerwca hehe może akurat wtedy urodzę

Napisane przez mamaya

Dzisiaj miał być taki straszny upał w Warszawie a tymczasem 23 stopnie, zero słońca Tak to ja lubię w ciąży

właśnie mnie dobiłaś
w sumie u mnie może nie jest aż tak bardzo gorąco, ale jest duszno i coś z ciśnieniem, bo strasznie się czuję
mam nawet spuchnięte stopy i nie widać kostek pierwszy raz tak mam...

Napisane przez rybka13

Fame i svelta ja tez sie nie balam pierwszego porodu, tak chyba jest jak sie nie wie co nas czeka. Wiemy, ze mimo wszystko na koniec czeka nas nagroda, to czego tu sie bac ja bylam bardzo podekscytowana i ciekawa co to bedzie
Teraz juz wiem czego sie spodziewac, ale mam niepokoje zwiazane z corcia.

a ja mam taką tremę jak przed jakąś akademią w szkole jak pomyślę o porodzie wiem, że będzie bolało, ale moze masz rację.. nie boję się bólu bo tak naprawdę go nie znam

Napisane przez agnes208

No i juz nie moge sie doczekac zeby zobaczyc jak wyglada synus.

też jestem ciekawa jak wygląda moja Izka
.. i tutaj przypomniało mi się jak kiedyś.. kilka lat temu pytałam moją mamę co czuła jak urodziła już moją siostrę i mnie. oczekiwałam odpowiedzi typu: wielką miłość itp. a ona na to ULGĘ

[agnes208]

Napisane przez framboise87

z tym znieczuleniem to też nie do końca jest tak różowo, przynajmniej z tego, co mówiła nam lekarka na szkole rodzenia. Żeby podali znieczulenie musi być co najmniej 4 cm rozwarcia a i czasami może minąć godzina zanim sprowadzą anestezjologa- jeśli np jest jeden na dyżurze i akurat jest przy zabiegu...
ale najważniejsze, że jest możliwość, a sam komfort psychiczny tym spowodowany już chyba wiele daje

W irlandii jest troche lepiej z dostepnoscia znieczulenia i polozna mowila, ze dziewczyny prosza o nie przewaznie ok 6-7cm wtedy przewaznie maja kryzysy, bo wtedy nastepuja mocne bole a postep moze sie zatrzymac na troche. Z tego co mi dziewczyny mowily to zadna dlugo nie czekala na anestezjologa tak max do godziny. Moze wynika to z tego, ze tu duzo kobiet bierze znieczulenie, jest darmowe i sa anestezjolodzy typowo tylko na oddzialach gin. Nie lataja po calym szpitalu jak w polsce w paru szpitalach co slyszalam. Zreszta tak jak piszesz sama perspektywa dostepu do pomocy w postaci znieczulenia juz moze zdzialac cuda w psychice cierpiacej kobiety bo jest ta bramka z ktorej mozna skorzystac.

fame tez slyszlam od mamus, ze milosc rodzi sie stopniowo to nie jest tak ze wychodzi z ciebie to dziecko i juz kochasz je tak bardzo bardzo. Dziewczyny mowia, ze z czasem ta milosc narasta. Pewnie u kazdego inaczej ale nie dziwie sie ze mama mowila o uldze.