Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią część 17

[DudiBoy]

Ja to wogóle mam traumę jak idę z TŻ na zakupy, ja zdążę wszystko popakować już a ta dopiero w portfelu grzebie
Ja nie wiem jak ona sama zakupy robi to chyba stoi przy tej kasie z godzinę

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Napisane przez Chatul

To już jawne działanie na szkodę dziecka Nie ogarniam czegoś takiego.

W ogóle przerażona jestem tym, jak wiele osób ma pomysł trzymania własnego dziecka z dala od komputera najlepiej do czasu aż dziecko pójdzie szkoły podstawowej. I tylko dlatego jedynie do czasu aż dziecko pójdzie do SP, że w szkole będzie mieć lekcje informatyki.
Nowoczesne technologie są obecnie przez wiele osób demonizowane. Podejścia „najwyżej dzieciak nauczy się obsługi komputera w szkole” też nie rozumiem

Mogę jeszcze dodać mały szczegół - ojciec był nauczycielem... min. informatyki

[201604191001]

Dudi, nie poznałam cię

Co do ketchupu Pudliszki - kiedyś mi smakował, teraz jest jakieś jedno wielkie wno. Więc spróbujcie, może teraz nie będziecie czuły octu tylko pomidory czy coś tam. Może teraz wam będzie smakować.

[Chatul]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;46832594]Mogę jeszcze dodać mały szczegół - ojciec był nauczycielem... min. informatyki [/QUOTE]

Zwątpiłam

[weraa66]

Może stwierdził, że sam ma dość komputerów i chce uchronić dziecko od zła

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez Artm

Staram się unikać Tesco, bo obsługa pozostawia tam wiele do życzenia. Nie tylko z powodu zachowania takiego jak powyżej, ale także dlatego, że personelu jest po prostu za mało i w razie jakichkolwiek problemów trzeba długo czekać na jakąkolwiek pomoc.

Tesco zrobiło na mnie ostatnio złe wrażenie. Było gorąco, ja miałam lód, ktoś z przodu miał problemy z kartą i kolejka nie mogła ruszyć, jedna kasa była otwarta. I trzech pracowników zamiast może otworzyć drugą kasę żeby rozładować kolejkę to stało i plotkowało o dupie Maryni. Jak już w końcu zapłaciłam za loda to ten był w połowie rozpaćkany. Co jak co ale przynajmniej w Biedronce jak widzą, że jedna kasa nie daje redy to otwierają drugą.

Napisane przez BioIvO

Ja z kolei nie lubię jak ludzie w gorącej wodzie kąpani narzucają mi swoje stresy i pośpiechy. To że kogoś nosi nie znaczy, że ja też muszę skakać na jednej nóżce.

No ale jak ktoś podczas kasowania produktów stoi i tylko gapi się w przestrzeń, nawet portfela nie wyciągnie to jest to denerwujące. Najpierw zaczyna się szukanie pieniędzy (faceci zazwyczaj robią Macarenę, kieszeń ta, kieszeń druga, kieszeń z tyłu) a potem woooolne pakowanie produktów. Nawet się nie odsuną na bok z tymi towarami tylko stoją centralnie przy kasie Jeszcze rozumiem starsze osoby, że mogą być powolniejsze ale często jest tak, ze właśnie te starsze są sprawniejsze.

[dacn]

Napisane przez DudiBoy

Dlatego uwielbiam Auchan, tam kasjerzy sami pakują do jednorazówek. Kij że byle jak i wędlinę można znaleźć z domestosem, ale przynajmniej ludzie chwytają siaty i idą a nie stoją i zbierają pół godziny

Napisane przez invisible_01

Ja wykładam zakupy na taśmę zawsze działami, dzięki czemu łatwiej to spakować. Mrożonki obok siebie, pieczywo obok siebie itp. Ludzie będąc w Auchan kładą na taśmę: ryba, chipsy, chleb, Domestos, fistaszki, kurczak i tak dalej w ten deseń zakupy z całego wózka i są oburzeni, że mają razem spakowane mrożonki z pieczywem

w Auchanie obsługa jest miła i zakupy pakuje sprawnie a że domestos ląduje z pomidorami? Cóż zależy jak klient stawia produkty na taśmie.

[201604200942]

Napisane przez DudiBoy

Ja to wogóle mam traumę jak idę z TŻ na zakupy, ja zdążę wszystko popakować już a ta dopiero w portfelu grzebie
Ja nie wiem jak ona sama zakupy robi to chyba stoi przy tej kasie z godzinę

Mój Tż chyba też sam stoi przy kasie godzinę. Kiedyś kazałam mu pakować zakupy to biedny nie wiedział jak się za to zabrać, bo przecież musi to wszystko dokładnie przemyśleć. Jakby od tego miało zależeć nasze życie.

[mycha9393]

Napisane przez SamaraMorganx

Mój Tż chyba też sam stoi przy kasie godzinę. Kiedyś kazałam mu pakować zakupy to biedny nie wiedział jak się za to zabrać, bo przecież musi to wszystko dokładnie przemyśleć. Jakby od tego miało zależeć nasze życie.

mój na początku ładował wszystko jak popadnie... czyli pomidory na to domestos, a na to mięso przygniecione colą

Parę razy zrobiłam krzywą minę i kazałam mu przepakować po ludzku to się nauczył.

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez mycha9393

mój na początku ładował wszystko jak popadnie... czyli pomidory na to domestos, a na to mięso przygniecione colą

Parę razy zrobiłam krzywą minę i kazałam mu przepakować po ludzku to się nauczył.

Ja już na taśmę kładę rzeczy tak żeby najpierw szły rzeczy ciężkie a potem coraz lżejsze, więc pakowanie idzie mi szybko i sprawnie.

[anlejka]

Ej, ale dobra pakowanie przy kasie może być trudne, nie każdy potrafi szybko zatrybić, ze trzeba. Rozumiem.
Tylko jak się bierze taki wózek w biedronce, to się nim przejeżdża koło kasy i jak pani kasuje, to my możemy to wkładać do wózka, potem zjechać na bok i spokojnie, swoim tempem spakować to do siatek. I u mnie tak większość ludzi robi i nie ma żadnego problemu.

[chwast]

U mnie ludzie sa mistrzami kas samoobslugowych. Albo z nich nie korzystaja i stoja w dlugich kolejkach albo obsluguja je tak dlugo... ostatnio koles kupowal tak jedna bagietke. To trwalo jakies 4 minuty. Nie rozumiem tego no jest ekran, wybierasz opcje i koniec, nie trzeba nawet myslec....

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

[navioe]

Napisane przez chwast

U mnie ludzie sa mistrzami kas samoobslugowych. Albo z nich nie korzystaja i stoja w dlugich kolejkach albo obsluguja je tak dlugo... ostatnio koles kupowal tak jedna bagietke. To trwalo jakies 4 minuty. Nie rozumiem tego no jest ekran, wybierasz opcje i koniec, nie trzeba nawet myslec....

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

Uhm. W Kupcu jest zawsze taki kocioł do innych kas w biedrze, a samoobsługowe puste słyszalam jak babka sie tłumaczyła ochroniarzowi, który zapraszal do tych kas, ze sie boi, ze jej nie wyda reszty

[chwast]

Napisane przez navioe

Uhm. W Kupcu jest zawsze taki kocioł do innych kas w biedrze, a samoobsługowe puste słyszalam jak babka sie tłumaczyła ochroniarzowi, który zapraszal do tych kas, ze sie boi, ze jej nie wyda reszty

Hahaha o matko a ja wlasnie tam zaraz ide.
ja sie boje wkladac pieniadze papierowe bo mysle, ze mi utnie opuszki xd

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

[Chatul]

Napisane przez anlejka

Ej, ale dobra pakowanie przy kasie może być trudne, nie każdy potrafi szybko zatrybić, ze trzeba. Rozumiem.
Tylko jak się bierze taki wózek w biedronce, to się nim przejeżdża koło kasy i jak pani kasuje, to my możemy to wkładać do wózka, potem zjechać na bok i spokojnie, swoim tempem spakować to do siatek. I u mnie tak większość ludzi robi i nie ma żadnego problemu.

Jedną z rzeczy, których naprawdę nie lubię w Biedronkach, jest ścisk. Tam naprawdę nie ma miejsca na to, by spokojnie wyjechać wózkiem z kasy, podjechać do stolika z boku i spakować swoje zakupy. Ba, często ten stolik do pakowania zakupów jest przy głównym wejściu, więc zanim człowiek wrzuci, co kupił do siatek, to go z sześć osób potrąci swoim ciałem albo swoim wózkiem
Dla mnie zakupy w Biedronce to mordęga.

[chwast]

Ogolnie tam gdzie jest sporo ludzi jest mordega xd

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

[Chatul]

Napisane przez chwast

Ogolnie tam gdzie jest sporo ludzi jest mordega xd

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

Niby tak, ale jednak łatwiej nawet w tłumie zrobić zakupy w dużym sklepie niż w małej Biedronce, gdzie nawet jak tłumów nie ma, to miejsca często brak Robię zakupy w różnych sklepach i w żadnym nie jest nawet w połowie tak źle, jak w Biedronce.

[sublime]

Napisane przez cacajuate

(...)Także chociaż zgadzam się z Tobą, że w każdej religii zdażają się szuje - Hitlera wychowano w kraju chrześcijańskim - Pola Pota w buddyjskim, to jednak osobiście uważam, że katolicyzm zapewnia dużo większe pole manewru dla wszelkiego zła w 'imię niegrzeszenia" lub 'cierpienia Jezusa". Jako 'fun fact' podam Ci, na przykład, że kraj, w którym ludzie najwięcej ofiarują datków to....Hong Kong, a w śród darczyńców prym wiodą buddyści. (...)

..Bo religia to tylko wytyczne, którymi powinni kierować się ludzie by dojść do "zbawienia" ("raju", czy czegokolwiek innego, co jest nagrodą za dobre życie), a to, że ludzie dopisują sobie ideologię, że leżąc krzyżem pod ołtarzem czy poszcząc kilka dni nadrabiają bycie pasożytem, chamem i prostakiem w życiu "poza-niedzielnianym" to inna sprawa - każdy czyta i interpretuje Świętą Księgę (biblię, koran, cokolwiek) po swojemu, pomijając straty i błędy w tłumaczeniach. [Dla porównania: buddyzmu twierdzenie, że dziecko jest niepełnosprawne, bo taka jest karma = chłopczyk musiał zrobić coś złego w poprzednim życiu.. (- oczywiście wyolbrzymiam w tym momencie)]

Z założenia wiara miała dać siłę malutkiemu człowiekowi, szerzyć dobro itp. To, że stała się narzędziem manipulacji, zbrodni i hipokryzji nie dziwi mnie wcale.

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez Chatul

Niby tak, ale jednak łatwiej nawet w tłumie zrobić zakupy w dużym sklepie niż w małej Biedronce, gdzie nawet jak tłumów nie ma, to miejsca często brak Robię zakupy w różnych sklepach i w żadnym nie jest nawet w połowie tak źle, jak w Biedronce.

A to zależy od danej Biedronki. U mnie w mieście są zarówno bardzo małe, gdzie rzeczywiście trudno się obrócić nawet. I większe w których można spokojnie odjechać na bok i się spakować, nikomu nie zawadzając.

[chwast]

Napisane przez Chatul

Niby tak, ale jednak łatwiej nawet w tłumie zrobić zakupy w dużym sklepie niż w małej Biedronce, gdzie nawet jak tłumów nie ma, to miejsca często brak Robię zakupy w różnych sklepach i w żadnym nie jest nawet w połowie tak źle, jak w Biedronce.

no różnie bywa bo ja jeśli o miejsce to nie widzę różnicy między almą a piotrem i pawłem, wszędzie taki sam ścisk i wąskie alejki ;p w almie to już w ogóle.

[Chatul]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;46843885]A to zależy od danej Biedronki. U mnie w mieście są zarówno bardzo małe, gdzie rzeczywiście trudno się obrócić nawet. I większe w których można spokojnie odjechać na bok i się spakować, nikomu nie zawadzając.[/QUOTE]

Widać ja trafiałam ciągle na te małe. Do tego mam wrażenie, że w Biedronce przez cały dzień są godziny szczytu.

Napisane przez chwast

no różnie bywa bo ja jeśli o miejsce to nie widzę różnicy między almą a piotrem i pawłem, wszędzie taki sam ścisk i wąskie alejki ;p w almie to już w ogóle.

Pewnie to zależy nie tylko od marki sklepu, ale i od lokalu, który sklep zajmuje. Akurat ja widzę kolosalną różnicę między Almą a Biedronką. W tej pierwszej robię zakupy wygodnie (zresztą nie tylko z powodu normalnej ilości miejsca), a w Biedronce czuję, jakbym powoli zaczynała mieć klaustrofobię.

[chwast]

No dlatego to zalezy od różnych rzeczy a nie, że biedronka jest ciaśniejsza od wszystkich innych... :P

[201604181004]

Ej no np alma w gdansku na matarni jest przeogromna:pp

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Ale alma z kolei w galeriach niektorych jest tak ciasna ze boje sie ruszac

[Chatul]

Napisane przez chwast

No dlatego to zalezy od różnych rzeczy a nie, że biedronka jest ciaśniejsza od wszystkich innych... :P

No wiesz, z moich doświadczeń tak wynika. Wszystkie znane mi Biedronki są tak małe i ciasne, że nawet jak nie ma dużo ludzi, to trudno zrobić zakupy. A jak jest więcej ludzi, to zakupy robi się dwa razy dłużej.
Ale rozumiem, że gdzie indziej mogą być większe Biedronki. Ja tylko na takie nie trafiłam.

[chwast]

Napisane przez Chatul

No wiesz, z moich doświadczeń tak wynika. Wszystkie znane mi Biedronki są tak małe i ciasne, że nawet jak nie ma dużo ludzi, to trudno zrobić zakupy. A jak jest więcej ludzi, to zakupy robi się dwa razy dłużej.
Ale rozumiem, że gdzie indziej mogą być większe Biedronki. Ja tylko na takie nie trafiłam.

o matko a jakby 3x w życiu ugryzl mnie pies to nie myślałabym, że wszystkie psy świata gryzą. :P

[coffee]

Napisane przez drabineczka

Ale alma z kolei w galeriach niektorych jest tak ciasna ze boje sie ruszac

Markety w galeriach to zło. Tam jest milion ludzi na metrze kwadratowym, a cały sklep ma trzy metry kwadratowe.

[201604181004]

No xd
Ja znam kilka duzych biedronek jak tak sie zastanowie. Najczesviej te budowane pod miastem np na wylotowce przy duzych miejskich sypialniach. Najwiekszy dramat to biedronki w centrum miasta w kamieniach czy na parterze budynku... Nie dosc zd male to psuje wystroj

[coffee]

Koleżanka mi opowiada, że mieli egzamin na studiach. W kilku pytaniach trzeba było odpowiedzieć na podstawie jakiejśtam ustawy. Jej kolega wrzucił sobie w telefon treść ustawy i przepisał słowo w słowo. Po egzaminie chodził i się chwalił, że tak pięknie przepisał.
Czy ja jestem dziwna, czy - gdybyście były na miejscu prowadzącego - od razu skumałybyście, że spisane ze ściągi? Któż normalny uczy się na pamięć treści ustaw?

[magyarparaszt]

Napisane przez drabineczka

No xd
Ja znam kilka duzych biedronek jak tak sie zastanowie. Najczesviej te budowane pod miastem np na wylotowce przy duzych miejskich sypialniach. Najwiekszy dramat to biedronki w centrum miasta w kamieniach czy na parterze budynku... Nie dosc zd male to psuje wystroj

Biedronka niedaleko Amber Gold </3 Na środku alejki są słupy i nie da się przejść, trzeba zawracać

[201604181004]

Na miejscu wykladowcy prawdopodobnie bym to olala. Tak naprawde im nie robi skad to masz. Jest na papierze = zdales = z bani = jestes dorosly to twoja sprawa

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Magyaparaszt tam yyy wiszace ogrody jak sie wjezdza od przerobki po prawej i idzie sie w strone starego miasta?
Bo jesli myslimy o tej samej to jedna z tych patologicznych biedronek ktore nigdy nie powinny sie urodzic xd