Pielęgnacja loków, loczków i fal, niech się kręcą! :) Część XX

[Miskaa78]

Napisane przez Imperfecta

Spróbuję, ale też dlatego, że po prostu... już mi się nie chce prawie godzinę przy każdym myciu suszyć te włosy. Tak się wydaje, ale to naprawdę jest męczące

wierzę, jednak takie pogniecione nie wygladają dobrze, spróbuj plunking robić, dłużej trzymać - to zawsze trochę odbija od nasady i skraca suszenie - podobnie jak zmiana t-shirtu na np pieluche, w kórej szybciej schną włosy etc

[201608191619]

Kurcze jak tak patrze na te Wasze włosy to mam fazę na mocniejszy skręt od razu a jak przez jakiś czas nie oglądam to od razu na luźną falę(do której mam zbyt wycieniowane kłaki... generlanie to taki cel) bądź jak "najprościejsze". I się zdecydować nie mogę

Pisałyście o minimalizowaniu czasu zajmowania się włosami- ja np. olejowanie przed myciem załatwiam tak, że ciapię olej na jakiejś półtorej godziny przed bieganiem/treningiem(poza rowerem), tuz przed ciapię też odżywkę coby zemulgował- biegam/ćwiczę z tym(w dobieranym), wracam i od razu można myć- nie widzę opcji zeby np. po powrocie/zakończeniu jeszcze dwie godziny czekać z prysznicem az się włosy zaolejuja
Ogólnie staram się aby czas poświęcony tylko włosom to było niezbędne minimum- moment mycia, spłukiwania, płukanki i nakładania czegoś i naprawde duzo to nie zajmuje, także tez nie jestem w stanie zrozumiec skąd pomysły niektórych ludiz, ze na włosy to caaaaałe dnie schodzą.

[Miskaa78]

Napisane przez alkor

także tez nie jestem w stanie zrozumiec skąd pomysły niektórych ludiz, ze na włosy to caaaaałe dnie schodzą.

ale o so cho?

[Imperfecta]

Napisane przez Miskaa78

wierzę, jednak takie pogniecione nie wygladają dobrze, spróbuj plunking robić, dłużej trzymać - to zawsze trochę odbija od nasady i skraca suszenie - podobnie jak zmiana t-shirtu na np pieluche, w kórej szybciej schną włosy etc

Powiem Ci, że u mnie typowe ręcznikowanie bardzo słabo działa, właśnie włosy mi się jeszcze bardziej lamią. Możliwe to, czy robię coś źle? Pieluchę taką zwykłą, tetrową?

[Miskaa78]

Napisane przez Imperfecta

Powiem Ci, że u mnie typowe ręcznikowanie bardzo słabo działa, właśnie włosy mi się jeszcze bardziej lamią. Możliwe to, czy robię coś źle? Pieluchę taką zwykłą, tetrową?

tak zwykłą, tetrowa
u mnie zawsze było pieknie - no nigdy nie było BHD i jak nastąpił to jak apokalipsa
naumiałam sie, że włosy po fryzjerze muszą dojśc do siebie, że zmiana pielęgnacji na nie działa jak i zmiana pogody i puntu rosy
takie połamańce miałam po obcinaniu, więc myślę, ze u Ciebie to też kwestia cierpliwości i czasu ( niedługiego)

[Imperfecta]

Napisane przez Miskaa78

tak zwykłą, tetrowa
u mnie zawsze było pieknie - no nigdy nie było BHD i jak nastąpił to jak apokalipsa
naumiałam sie, że włosy po fryzjerze muszą dojśc do siebie, że zmiana pielęgnacji na nie działa jak i zmiana pogody i puntu rosy
takie połamańce miałam po obcinaniu, więc myślę, ze u Ciebie to też kwestia cierpliwości i czasu ( niedługiego)

Dziękuję ślicznie za cenne informacje wprowadzę w życie od ręki

[201608191619]

Napisane przez Miskaa78

ale o so cho?

A bo tam wyżej Dziewczyny wspominało o ludziach, którzy to twierdzą, ze nie mają czasu na pielęgnację bo ona ich zdaniem całe dnie zajmuje

[Maliniarka]

Napisane przez Imperfecta

Spróbuję, ale też dlatego, że po prostu... już mi się nie chce prawie godzinę przy każdym myciu suszyć te włosy. Tak się wydaje, ale to naprawdę jest męczące

godzinę suszysz?

[Imperfecta]

Napisane przez Maliniarka

godzinę suszysz?

Godzinę zazwyczaj, bo więcej już nie dam rady, ale nie są suche. Spód mam jeszcze dość mokry, zostawiam je do doschnięcia. Jak chcę żeby były suche w 100% to około godziny i dwadzieścia minut, wtedy są na wiór, że tak powiem

[Curly81]

Dziękuję za komplementy.
Maliniarka,to mówisz,że czesanie szczotką to kara dla włosów?Często im to robię ale nie zauważyłam by im to szkodziło.Lubię sobie wyczesać na sucho włosy szczotką,skóra głowy też czuje ulgę.Robię to oczywiście delikatnie.

[Joanku]

Ja też nie należę do 'antyszczotkowych ortodoskow' jak już kiedyś mówiłam, nie wyobrażam sobie nie uczesac wlosow 3 dnia do reanimacji.
To tak jakbym kładla makijaż na niezmyty z dnia poprzedniego.
Na tych włosach to i glut, i boots i trochę żelu, kurz dnia codziennego.
Nie mogę. No nie mogę.
Delikatnie czesze do reanimacji szczotką z naturalnego włosia. Zwykle robię to tylko dnia 3ego ale robię.

Sent from my GT-I9100 using Tapatalk

[iwonsia01]

Widzę, że co włosy to inna metoda Mi np. dyfuzor robi najlepiej włosom. Nic mi się nie zgniata tylko mam ładne, pozbijane loczki. Chyba to zależy od struktury. Jak same schną nie są już takie śliczne i zdecydowanie bardziej płaskie. Tak poza tym to zawsze w dzień mycia mam takie elastyczne, nawilżone te włosy a na 2 dzień już takie "sianowate" i suche. To znaczy, że woda z nich ucieka czy co???

[Miskaa78]

Napisane przez iwonsia01

Widzę, że co włosy to inna metoda Mi np. dyfuzor robi najlepiej włosom. Nic mi się nie zgniata tylko mam ładne, pozbijane loczki. Chyba to zależy od struktury. Jak same schną nie są już takie śliczne i zdecydowanie bardziej płaskie.

Iwonisia ale doczytałaś, że to chodzi o czas po obcięciu włosów do momentu aż się przyzwyczają i zaczną się układać " po swojemu" ?

[iwonsia01]

Napisane przez Miskaa78

Iwonisia ale doczytałaś, że to chodzi o czas po obcięciu włosów do momentu aż się przyzwyczają i zaczną się układać " po swojemu" ?

Tak, ale często czytam tu o tzw. "połamanych włosach" , szczególnie po dyfuzorze. Włosy Imp. chyba czasem mają taką tendencję, bo pamiętam jej fotki przed cięciem i też bywały dni, że bardziej były takie pogniecione zamiar loczki. Chyba to wina dyfuzora, ewentualnie obstawiałabym jeszcze nadmiar żelu (sama mam tak czasem jak dam za dużo).

[myszka2020]

Napisane przez Miskaa78

wnerwia mnie żel ostatnio - podobnie jak Konspirację - włosy się takie sztywniejsze robia, mało przyjemne w dotyku - wcześniej tego nie zauważałam, moze pora coś pocudowac z pielęgnacją?

Właśnie mnie też dziewczyny Im zdrowsze mam włosy, tym mniej służą mi żele

Napisane przez alkor

Pisałyście o minimalizowaniu czasu zajmowania się włosami- ja np. olejowanie przed myciem załatwiam tak, że ciapię olej na jakiejś półtorej godziny przed bieganiem/treningiem(poza rowerem), tuz przed ciapię też odżywkę coby zemulgował- biegam/ćwiczę z tym(w dobieranym), wracam i od razu można myć- nie widzę opcji zeby np. po powrocie/zakończeniu jeszcze dwie godziny czekać z prysznicem az się włosy zaolejuja
Ogólnie staram się aby czas poświęcony tylko włosom to było niezbędne minimum- moment mycia, spłukiwania, płukanki i nakładania czegoś i naprawde duzo to nie zajmuje, także tez nie jestem w stanie zrozumiec skąd pomysły niektórych ludiz, ze na włosy to caaaaałe dnie schodzą.

No bo tak lubią mówić dziewczyny, co kiedyś myły włosy samym szamponem i mają problem z nałożeniem odżywki nawet Wiem, bo sama mam kilka takch koleżanek

Napisane przez Joanku

Ja też nie należę do 'antyszczotkowych ortodoskow' jak już kiedyś mówiłam, nie wyobrażam sobie nie uczesac wlosow 3 dnia do reanimacji.
To tak jakbym kładla makijaż na niezmyty z dnia poprzedniego.
Na tych włosach to i glut, i boots i trochę żelu, kurz dnia codziennego.
Nie mogę. No nie mogę.
Delikatnie czesze do reanimacji szczotką z naturalnego włosia. Zwykle robię to tylko dnia 3ego ale robię.

Sent from my GT-I9100 using Tapatalk

Sama używam grzebienia Mam już na tyle zdrowe włosy, że nie plączą się i nic złego im się nie dzieje, często na 2 dzień je przeczesuję albo robię całkiem na prosto i czeszę Kiedyś to nie byłoby możliwe, ale miałam wtedy mocno zniszczone włosy.

[krolewna_smieszka]

Hej, dziewczyny. Też jestem kręconowłosa. Dla mnie KWC jest krem Pantene do loków. Używam go od wieeeelu lat. A oni właśnie przestali go produkować. ;( Nie wyobrażam sobie, co będzie z moimi włosami bez niego. :<<
Może dla którejś z Was też był on bliski? Można polubić stronę "Chcemy przywrócenia kremu do loków".
https://www.facebook.com/kremloki?fref=ts

[iwonsia01]

Napisane przez krolewna_smieszka

Hej, dziewczyny. Też jestem kręconowłosa. Dla mnie KWC jest krem Pantene do loków. Używam go od wieeeelu lat. A oni właśnie przestali go produkować. ;( Nie wyobrażam sobie, co będzie z moimi włosami bez niego. :<<
Może dla którejś z Was też był on bliski? Można polubić stronę "Chcemy przywrócenia kremu do loków".
https://www.facebook.com/kremloki?fref=ts

Nie jesteś jedyna kochana Też nad tym ubolewam. Chętnie polubię stronkę na fejsie. Sama pisałam jakiś czas temu do nich na ten temat i Pani napisała, że nowa wersja też cieszy się takim powodzeniem, więc póki co zostanie... Dałam jej nawet link do KWC żeby pokazać jak za nim tęsknimy ale nic z tego Tylko, że tam w linku na fejsie jest ten zielony (on jest obecnie) a ja chcę mój biały!!!!!!!!!!! o ten >>> https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...ra-wersja.html
A co mi szkodzi, znów do nich napisałam w tej sprawie

[krolewna_smieszka]

Tak, ja też uważam, że biały jest lepszy. Ale wolę jakikolwiek niż żaden. :<

[iwonsia01]

Napisane przez krolewna_smieszka

Tak, ja też uważam, że biały jest lepszy. Ale wolę jakikolwiek niż żaden. :<

To zielony też wycofany? Miałam do niego 2 podejścia i klapa Za mało utrzymywał moje włosy w "ryzach". Może poszli po rozum do głowy i wrócą starą wersję!!!!

[Joanku]

Iwonsia mam to samo. Drugiego dnia jest dziwnie suchawo (porównując do dnia pierwszego) ale jak chocby pol ml olejku wgniote np na noc. Albo takie 3 pryski z odległości mgielka i wejście w ta 'chmurke' 50/50 olej/woda
To są po prostu tłuste..
Nie mam pomysłu.

Edit
Dziewczyny ostatnio mam wrażenie że jak 'zabezpieczam' włosy na noc, choćby luźnym koczkiem to im to robi więcej szkody niż pożytku. Są strasznie połamane i odkształcone :/
Nie wiem czy już nie lepiej spać 'na słoneczko'. Co myślicie?

[martaakow]

Napisane przez myszka2020

Sama używam grzebienia Mam już na tyle zdrowe włosy, że nie plączą się i nic złego im się nie dzieje, często na 2 dzień je przeczesuję albo robię całkiem na prosto i czeszę Kiedyś to nie byłoby możliwe, ale miałam wtedy mocno zniszczone włosy.

Też tak mam. Nawet się ostatnio zdziwiłam, jak kładłam hennę, bo po samym umyciu szamponem przed nałożeniem henny rozczesywałam włosy grzebieniem i żadnego szarpnięcia. Gładko się rozczesały, a kiedyś to była masakra.

Napisane przez Joanku

Iwonsia mam to samo. Drugiego dnia jest dziwnie suchawo (porównując do dnia pierwszego) ale jak chocby pol ml olejku wgniote np na noc. Albo takie 3 pryski z odległości mgielka i wejście w ta 'chmurke' 50/50 olej/woda
To są po prostu tłuste..
Nie mam pomysłu.

A próbowałaś wgnieść na noc odrobinę odżywki b/s zamiast olejku? Na pewno mniej tłuści niż olej.

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Napisane przez Joanku

Dziewczyny ostatnio mam wrażenie że jak 'zabezpieczam' włosy na noc, choćby luźnym koczkiem to im to robi więcej szkody niż pożytku. Są strasznie połamane i odkształcone :/
Nie wiem czy już nie lepiej spać 'na słoneczko'. Co myślicie?

Spróbuj o prostu. Co Ci szkodzi.

[jakisnick]

Napisane przez Joanku

Dziewczyny ostatnio mam wrażenie że jak 'zabezpieczam' włosy na noc, choćby luźnym koczkiem to im to robi więcej szkody niż pożytku. Są strasznie połamane i odkształcone :/
Nie wiem czy już nie lepiej spać 'na słoneczko'. Co myślicie?

No ja właśnie mam podobnie. Moje włosy są podatne na odkształcenia, więc już nie robię kitko-koczka. Włosy, które są przy twarzy spinam luźno spinką-żabką i tak śpię. Co prawda rano jest jakiś cichy puch, no ale cóż - uroki loków

[201608191619]

Napisane przez myszka2020

No bo tak lubią mówić dziewczyny, co kiedyś myły włosy samym szamponem i mają problem z nałożeniem odżywki nawet Wiem, bo sama mam kilka takch koleżanek

Też kiedyś tylko myłam włosy, a no i suszyłam, a jako nie czuję się przemęczona robieniem z nimi czegoś więcej. To, że pielęgnacja zajmuje więcej czasu zauważam tylko jak jadę na zawody gdzie czas mam tylko umyć i nałożyć b/s- wtedy rzeczywiście widzę , ze z innymi zabiegami bym się nijak nie wyrobiła.
Zresztą w ogóle na wyjazdy zabieram absolutne minimum kosmetyków więc też nie ma opcji wożenia całego arsenału
Co jest o tyle ciekawe, ze w "dawnych czasach" byłam w temacie włosoym wielce leniwa co znowu uratowalo mi klaki przed pomysłami typu prostownica.

Teraz zaś siedzę z drugą porcją henny na starej farbie(powrót do naturalek)- pierwsza dała niesamowicie fajny efekt ale trochę za jasny to robię poprawkę.
Chyba zostanę wielką fanką henny- moje włosy ogólnie lubią zioła, a wyprost po niej... ach, kiedyś marzyłam żeby mieć takie włosy to teraz chociaż chwilę sie nimi pocieszę bo na co dzień już się pogodziłam, ze proste to nie są
I to była jedna z najlepszych decyzji w kosmetycznym życiu- przestać walczy z włosami.

[Martek_]

Napisane przez Curly81

Maliniarka,to mówisz,że czesanie szczotką to kara dla włosów?Często im to robię ale nie zauważyłam by im to szkodziło.Lubię sobie wyczesać na sucho włosy szczotką,skóra głowy też czuje ulgę.Robię to oczywiście delikatnie.

Uwielbiam się czesać właśnie ze względu na skórę głowy. W szczególności tangle teezerem

Napisane przez Joanku

Dziewczyny ostatnio mam wrażenie że jak 'zabezpieczam' włosy na noc, choćby luźnym koczkiem to im to robi więcej szkody niż pożytku. Są strasznie połamane i odkształcone :/
Nie wiem czy już nie lepiej spać 'na słoneczko'. Co myślicie?

Myślę, że jeżeli tak będą się lepiej układać to czemu nie. Jak noszę rozpuszczone to nie spinam na noc, a nawet nie śpię na "słoneczko", tylko normalnie (tak wyglądają lepiej) i większego zniszczenia nie odnotowałam

[martaakow]

Ja to w ogóle nie wyobrażam sobie u siebie tego spania na "słoneczko", za bardzo się wiercę, nawet jak związuję włosy, to nie zawsze gumka mi na nich zostaje do rana, czasem znajduję ją gdzieś zagrzebaną w pościeli.

[Imperfecta]

Napisane przez martaakow

Ja to w ogóle nie wyobrażam sobie u siebie tego spania na "słoneczko", za bardzo się wiercę, nawet jak związuję włosy, to nie zawsze gumka mi na nich zostaje do rana, czasem znajduję ją gdzieś zagrzebaną w pościeli.

Ja mam to samo

[Klaudenc]

Jak miałam kiedyś bardzo długie włosy to spałam w warkoczu i potem te włosy były tak ślicznie pofalowane a tak to w rozpuszczonych potem bo moje włosy są twarde i bardzo mocn osie odgniatają, wiec takie związywanie ich na noc nie było dobre.

[201605161428]

Joanku: ja spie w rozpuszczonych i nigdy ich to nie niszczylo. Nie wyobrazam sobie spania w gumkach etc. Tez mam problem z suchymi/tlustymi wlosami. Jedyne co na nie dziala na drugi dzien to olejek z l'oreala, moze dlatego, ze ma fajna pompke i lepiej mi idzie dozowanie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Joanku]

EUREKA
Normalnie reanimuję deszczówą z atomizera wgniatam gluta i trochę boosta. Plunking z 15 miut, podsuszyć dyfuzorem i zrobione ale dziś... Dodałam do deszczówy Joannę z makiem i bawełną, którą dostałam od dobrego duszka tu w UK.
I JEST MIĘCIUTKO!!!!! Nigdy tak nie mam drugiego dnia. Jakbym dopiero je umyła! Widać Mufasia grzywa lubi b/sy. Trzeba się w coś ciekawego zaopatrzyć jak będę w PL

*Długość przekłamana* bo odchylam łepetynę co by sysko było widać. Końcówy, co prawda, do cięcia jakoś w tym miesiącu, ale mam tu tylko jedną, jedyna fryzjerke której się nie boję bo słucha co się do niej mówi. A reszte to angielska konowalizna tylko, że jej cięcie na równo jakoś im nie służy a boję się żeby mi tu nagle zaczęła eksperymencić z cięciem ślizgiem jak nie wie o co chodzi...

Co do spania to czy ja dobrze mysle że słoneczko to takie luźne włosy nie spięte? |Ja po prostu zacznę przerzucać je przez poduszkę i tyle.
Nie wiem już co gorsze, otarcia całej powierzchni przez noc, czy te połamańce biedne i smutne...

[201605161428]

Napisane przez Joanku

EUREKA
Normalnie reanimuję deszczówą z atomizera wgniatam gluta i trochę boosta. Plunking z 15 miut, podsuszyć dyfuzorem i zrobione ale dziś... Dodałam do deszczówy Joannę z makiem i bawełną, którą dostałam od dobrego duszka tu w UK.
I JEST MIĘCIUTKO!!!!! Nigdy tak nie mam drugiego dnia. Jakbym dopiero je umyła! Widać Mufasia grzywa lubi b/sy. Trzeba się w coś ciekawego zaopatrzyć jak będę w PL

Co do spania to czy ja dobrze mysle że słoneczko to takie luźne włosy nie spięte? |Ja po prostu zacznę przerzucać je przez poduszkę i tyle.
Nie wiem już co gorsze, otarcia całej powierzchni przez noc, czy te połamańce biedne i smutne...

Podziwiam, ze jestescie w stanie dac na drugi dzien gluta, mi to sie wtedy takie smetne straki robia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.