Polecamy:

Kretka666 · 2014-06-13, 07:37

Cytat:

Napisane przez CzasKomety

Teraz to sie droczysz.. pisalas, ze nie wymiotuja, a idzie druga strona, wiec u Ciebie to bezpieczne.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Powinien wyrzygać się po trawie teoretycznie, więc jak zje ją od razu po jedzeniu to z jedzeniem zwróci. Tak na chłopski rozum. Choć nie wiem czy automatycznie po zjedzeniu trawy haftują, może jakiś czas najpierw mija. Zawsze można wystawić ją między posiłkami, jak tylko kot wyrazi chęć jej skubania w tym momencie.

mycha9393 · 2014-06-13, 07:41

Cytat:

Napisane przez Kretka666

Powinien wyrzygać się po trawie teoretycznie, więc jak zje ją od razu po jedzeniu to z jedzeniem zwróci. Tak na chłopski rozum. Choć nie wiem czy automatycznie po zjedzeniu trawy haftują, może jakiś czas najpierw mija. Zawsze można wystawić ją między posiłkami, jak tylko kot wyrazi chęć jej skubania w tym momencie.

mój ma cały czas i skubie kiedy mu się podoba... pawi nie było.
on ogólnie mało co rzyga... jest rok czasu a zdarzyło się mu to 2 razy.

Kretka666 · 2014-06-13, 07:43

Cytat:

Napisane przez Vivienne

Mojej codziennie coś strzela do głowy i lata z ogonem wiekszym od niej

a roku jeszcze nie ma.

No własnie, co do tego roku. Bedzie on za lekko ponad miesiąc i pańcia planuje wypaśny drapak. Do 300 zł. Wysoki, może być do sufitu. Co polecacie?

Mnie to cieszy jak tak wariują, na pewno bardziej niż leżenie i smęcenie.

W DT mieli przez jakiś czas ten - http://www.zooplus.pl/shop/koty/drap...y_sufitu/77493 - według mnie dupy nie urywa, ale zawsze to tani sufitowy.
Z nie sufitowych może taki? http://www.zooplus.pl/shop/koty/drap.../200_cm/285781
Do 300 zł to chyba ciężko będzie coś fajnego znaleźć...

---------- Dopisano o 07:43 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------

Cytat:

Napisane przez mycha9393

mój ma cały czas i skubie kiedy mu się podoba... pawi nie było.
on ogólnie mało co rzyga... jest rok czasu a zdarzyło się mu to 2 razy.

Moje też, ale Kometa pisała o sytuacji jak kot haftuje

mycha9393 · 2014-06-13, 07:46

Cytat:

Napisane przez Kretka666

[/COLOR]

Moje też, ale Kometa pisała o sytuacji jak kot haftuje

gdzieś przeoczyłam...
jak haftuje to po co na siłę trawę.. przecież są pasty na kłaki( u mnie pożerane z prędkością światła), można siemię lniane ugotować....

**201708160922** · 2014-06-13, 07:56

Wyjasnie: trawe podaje sie, zeby sprowokowac wymioty (chociaz akurat Kretka pisala, ze jej koty wydalaja tylem trawke). No i ja pytam, jak to technicznie wyglada.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mycha9393 · 2014-06-13, 07:57

Cytat:

Napisane przez CzasKomety

Wyjasnie: trawe podaje sie, zeby sprowokowac wymioty (chociaz akurat Kretka pisala, ze jej koty wydalaja tylem trawke). No i ja pytam, jak to technicznie wyglada.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tylko po co prowokować skoro może to drugą stroną wyjść?

Kretka666 · 2014-06-13, 08:01

Cytat:

Napisane przez CzasKomety

Wyjasnie: trawe podaje sie, zeby sprowokowac wymioty (chociaz akurat Kretka pisala, ze jej koty wydalaja tylem trawke). No i ja pytam, jak to technicznie wyglada.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

U znajomej koty też wydalają trawę, nie wymiotują po niej. Czasem się trafi haft, ale to naprawdę sporadycznie. Tutaj też już się pojawiały posty, że koty nie wymiotują po trawie. Coś zawodna jest

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Cytat:

Napisane przez mycha9393

Tylko po co prowokować skoro może to drugą stroną wyjść?

Teoretycznie, z tego co czytałam, mogę znaleźć po pracy źródło, lepiej dla kota jak wyjdzie górą. Ale to tylko tak czytałam, nie badałam tego, za krótko mam koty, nie wiem. W naturze koty żrą trawę właśnie po to, żeby zwymiotować.

**201708160922** · 2014-06-13, 08:10

Cytat:

Napisane przez mycha9393

Tylko po co prowokować skoro może to drugą stroną wyjść?

Prawda? To ciekawe. Kretka - bede czekala na zrodlo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kretka666 · 2014-06-13, 08:17

Cytat:

Napisane przez CzasKomety

Prawda? To ciekawe. Kretka - bede czekala na zrodlo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tak bez źródła póki co mogę powiedzieć co pamiętam: koty w naturze nie jedzą pasty odkłaczającej, więc jedzą trawę w celu zwymiotowania niepotrzebnych w żołądku rzeczy. Powiem kotom na dworze, że przecież mogą tyłem kłaki zwrócic, po co się męczą z trawą

Przy paście na kłaki przepycha się je dalej, do jelit, potem są wydalone. Takie przepychanie nie jest zdrowe, zdrowsze jest wymiotowanie. Piszę co wyczytałam na jakimś mundrym forumie o naturalnym żywieniu kotów, nie co ja wymyśliłam i mam to potwierdzone na moich kotach. Poczekajmy może na esfirę albo kogoś innego mądrego.

mycha9393 · 2014-06-13, 09:01

Cytat:

Napisane przez Kretka666

Tak bez źródła póki co mogę powiedzieć co pamiętam: koty w naturze nie jedzą pasty odkłaczającej, więc jedzą trawę w celu zwymiotowania niepotrzebnych w żołądku rzeczy. Powiem kotom na dworze, że przecież mogą tyłem kłaki zwrócic, po co się męczą z trawą

Przy paście na kłaki przepycha się je dalej, do jelit, potem są wydalone. Takie przepychanie nie jest zdrowe, zdrowsze jest wymiotowanie. Piszę co wyczytałam na jakimś mundrym forumie o naturalnym żywieniu kotów, nie co ja wymyśliłam i mam to potwierdzone na moich kotach. Poczekajmy może na esfirę albo kogoś innego mądrego.

A to naprawdę ciekawe... nie wiedziałam

Tyle że ciekawe jak to się ma do odżywiania chrupkowego do naturalnego.
Tzn domowy kot ma w żołądku co najwyżej chrupki+kłaki, a ten w naturze ma wiele więcej zbędnych rzeczy jak np. upoluje mysz czy wróbla.

Kusum · 2014-06-13, 09:09

U mnie trawa rośnie prawie cały rok. Teraz jest na balkonie. Koty jedzą ją przed i po posiłku. Wydaje mi się, że to nie ma znaczenia. Przecież w naturze kot je trawę i przed i po myszy. Kiedy czuje taką potrzebę. Do mieszanek dodaję też surową, bardzo drobno startą marchew.
Moje spostrzeżenie jest następujące: kiedy kot po dłuższej przerwie dostanie trawę/zieleninę (moje jedzą też sałatę, szpinak, koper) - wymiotuje tym co mu się nazbierało się w tym czasie, co zdarzyło się raz - pół roku temu. Odkąd regularnie jedzą trawę i inne zielska, wymioty się nie zdarzają, gdyż balast systematycznie oczyszcza jelita i kłaki wychodzą stale drugą stroną. Jednym słowem zielenina nie dopuszcza do tworzenia złogów i kot nie ma czym wymiotować. Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę.

Poza tym ważne jest wyczesywanie. Im częściej to robimy tym mniej kłaków zje kot. Moje koty są czesane lub rolkowane codziennie.

Kretka666 · 2014-06-13, 09:18

Cytat:

Napisane przez mycha9393

A to naprawdę ciekawe... nie wiedziałam

Tyle że ciekawe jak to się ma do odżywiania chrupkowego do naturalnego.
Tzn domowy kot ma w żołądku co najwyżej chrupki+kłaki, a ten w naturze ma wiele więcej zbędnych rzeczy jak np. upoluje mysz czy wróbla.

Nie wiem już tego, ja się ogólnie na temacie zakłaczonych kotów nie znam, bo jeszcze się z takim nie spotkałam i nie wiem po prostu

Moje jedzą teraz trawę, bo inaczej Flo je moje włosy, także decyzja o zasianiu trawy była dość prosta

A pastę na kłaki też dostają, raz w tygodniu, bardzo ją lubią to niech mają przysmak. Co mają wyrzygać to może dzięki trawie wyrzygają, co ma wyjść dołem to wyjdzie. Pasta teoretycznie rozpuszcza kule włosowe i dzięki temu łatwiej się ich pozbyć dołem, tylko jak w jelitach taki nadmiar utknie? Jedyne co mogę zrobić to

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Cytat:

Napisane przez Kusum

U mnie trawa rośnie prawie cały rok. Teraz jest na balkonie. Koty jedzą ją przed i po posiłku. Wydaje mi się, że to nie ma znaczenia. Przecież w naturze kot je trawę i przed i po myszy. Kiedy czuje taką potrzebę. Do mieszanek dodaję też surową, bardzo drobno startą marchew.
Moje spostrzeżenie jest następujące: kiedy kot po dłuższej przerwie dostanie trawę/zieleninę (moje jedzą też sałatę, szpinak, koper) - wymiotuje tym co mu się nazbierało się w tym czasie, co zdarzyło się raz - pół roku temu. Odkąd regularnie jedzą trawę i inne zielska, wymioty się nie zdarzają, gdyż balast systematycznie oczyszcza jelita i kłaki wychodzą stale drugą stroną. Jednym słowem zielenina nie dopuszcza do tworzenia złogów i kot nie ma czym wymiotować. Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę.

Poza tym ważne jest wyczesywanie. Im częściej to robimy tym mniej kłaków zje kot. Moje koty są czesane lub rolkowane codziennie.

To też może tak być, w końcu kot po to je tą znikomą ilość warzyw - balast do kupy

Tylko ta marchew nie powinna być rozgotowana?
Moje właśnie raz sobie rzygnęły trawą po długim czasie niejedzenia, a teraz jest ok. Wczoraj się zmartwiłam, bo Flo zrobiła BARDZO śmierdzącą jak na nią kupę, która w środku była miękka (nie otwierałam

rozwaliła się jak na łopatkę nabierałam, to też wyjątkowe, bo zawsze mają zbite), w środku było źdźbło trawy czy inne coś długie. Nie miały jakiejkolwiek formy rozwolnienia odkąd są u mnie

To może być przez trawę? Albo coś innego długiego, co pożarła? Dopiero raz się stało, nie panikuję, wolę wiedzieć po prostu na przyszłość

**201608251020** · 2014-06-13, 09:46

Cytat:

Napisane przez Kretka666

400g karmy w pojemniczku lub w foliowym torebkach śniadaniowych chyba by Ci się zmieściło?

W tej chwili tam jest moja paczka warzyw na patelnię. I cała szuflada zajęta

A taką paczkę jem na 3 dni (co właśnie uświadomiło mnie, że jem na obiad tyle co kot

)
Zresztą, moje mieszkanie jest całe miniaturowe

24m2 mieszkania + 2,2m2 balkonu

Więc fajnie, że kot jest żywy i hasa i w ogóle, ale jak zaczyna świrować na tej małej powierzchni, to trochę to męczy, bo trzeba jednak uważać, czy czegoś nie wywali w ferworze

Na pewno za rok gdzieś chciałabym zmienić na nieco większe, dwupokojowe. Po to też, żeby mała miała duży przedpokój do latania i dwa pokoje. No, ale do tego przydałoby się zarabiać (a stawki oferowane nie zachęcają. Jednak dobrze, że w ogóle ktokolwiek chce ze mną rozmawiać i zapraszać na rozmowy)

Dodatkowo ta zamrażarka to szajs, bo drzwiczki wypadają, trzymam je na taśmie klejącej tymczasowo, póki nie wymyślę czegoś lepszego. A że zamrażarkę mam W lodówce, to mróz który tamtędy ucieka, obniża mi temp. w lodówce i wszystko podmraża.

Z kolei jak podkręcę temp. w lodówce, żeby się nie robiły sorbety z jogurtów, to zamrażarka mrozi jak szalona i mam epokę lodowcową

Ale teraz to taki kłopot poboczny, wpierw szukam pracy, potem naprawiam mieszkanie

Cytat:

Napisane przez Kusum

Do mieszanek dodaję też surową, bardzo drobno startą marchew.
Moje spostrzeżenie jest następujące: kiedy kot po dłuższej przerwie dostanie trawę/zieleninę (moje jedzą też sałatę, szpinak, koper) -

A szpinak może być mrożony? W sensie już podsmażony i odsączony z tłuszczu? Czy jednak liście-liście? Bo do sałatek nie daję liści, ale ten smażony czasem jadam

Marchewkę spróbuję, widziałam że lubi

Cytat:

Napisane przez Kretka666

Flo zrobiła BARDZO śmierdzącą jak na nią kupę, która w środku była miękka (nie otwierałam

rozwaliła się jak na łopatkę nabierałam, to też wyjątkowe, bo zawsze mają zbite)

O, to tego typu kupki zbierałam ostatnio

Ale ta ostatnia, po 2 dniach jazdy na mokrym - i to w dodatku na Gastro Intestinal, była nie dość że twarda, to jeszcze praktycznie wcale nie śmierdziała

szok przeżyłam, idę kotu sprzątać, myślałam że jedynie bryłki z siku wybiorę, a tu kupa! A ja nie czułam, kiedy zrobiła!

Kusum · 2014-06-13, 10:06

Tylko i wyłącznie surowe liście szpinaku. Smażony z tłuszczem to nie najlepszy pomysł dla kota. Ja uwielbiam sałatki. Często kupuję surowy szpinak, rukolę, rzymską. Koty wszystko zjedzą

Kretka666 · 2014-06-13, 10:13

Cytat:

Napisane przez paollino

W tej chwili tam jest moja paczka warzyw na patelnię. I cała szuflada zajęta

A taką paczkę jem na 3 dni (co właśnie uświadomiło mnie, że jem na obiad tyle co kot

)
Zresztą, moje mieszkanie jest całe miniaturowe

24m2 mieszkania + 2,2m2 balkonu

Więc fajnie, że kot jest żywy i hasa i w ogóle, ale jak zaczyna świrować na tej małej powierzchni, to trochę to męczy, bo trzeba jednak uważać, czy czegoś nie wywali w ferworze

Na pewno za rok gdzieś chciałabym zmienić na nieco większe, dwupokojowe. Po to też, żeby mała miała duży przedpokój do latania i dwa pokoje. No, ale do tego przydałoby się zarabiać (a stawki oferowane nie zachęcają. Jednak dobrze, że w ogóle ktokolwiek chce ze mną rozmawiać i zapraszać na rozmowy)

Warzywek dużo trzeba jeść

Czy ja wiem, czy takie miniaturowe? Mieszkasz z kimś czy sama? Ja z TŻ-tem mieszkałam na studiach w mieszkaniu 38m2, z czego najwięcej zajmował przedpokój, kuchnia i łazienka, do tego była osobna garderoba, a pokój do życia był niewielki

Teraz mamy 58m2, z małą łazienką, małą kuchnią i małym przedpokojem 3 pokoje. Ale ja nie lubię dużych mieszkań, dobrze się czuje w małych, dobrze zorganizowanych przestrzeniach.

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Cytat:

Napisane przez Kusum

Tylko i wyłącznie surowe liście szpinaku. Smażony z tłuszczem to nie najlepszy pomysł dla kota. Ja uwielbiam sałatki. Często kupuję surowy szpinak, rukolę, rzymską. Koty wszystko zjedzą

A z liści można zrobić potem pyszne koktajle

Kusum · 2014-06-13, 10:15

Robię takie szpinakowo- owocowe.

**201608251020** · 2014-06-13, 10:18

Cytat:

Napisane przez Kusum

Tylko i wyłącznie surowe liście szpinaku. Smażony z tłuszczem to nie najlepszy pomysł dla kota. Ja uwielbiam sałatki. Często kupuję surowy szpinak, rukolę, rzymską. Koty wszystko zjedzą

A taki mix sałat, który jest w Biedrze, w woreczku?

Cytat:

Napisane przez Kretka666

Warzywek dużo trzeba jeść

Czy ja wiem, czy takie miniaturowe? Mieszkasz z kimś czy sama? Ja z TŻ-tem mieszkałam na studiach w mieszkaniu 38m2, z czego najwięcej zajmował przedpokój, kuchnia i łazienka, do tego była osobna garderoba, a pokój do życia był niewielki

Teraz mamy 58m2, z małą łazienką, małą kuchnią i małym przedpokojem 3 pokoje. Ale ja nie lubię dużych mieszkań, dobrze się czuje w małych, dobrze zorganizowanych przestrzeniach.

Sama na szczęście. Największy jest pokój, bo ma z 14m2. Łazienka i kuchnia są malusie (kuchnia na 2 kroki, a szkoda, lubię siedzieć w kuchni o dziwo) + skrawek korytarza, taki kawałek przedpola wykafelkowany

Ja właśnie kocham duże przestrzenie - na studiach zdarzało mi się mieszkać w kamienicach

3,2 m wysokie, ogromne pokoje, z dużymi oknami, baaaaaaardzo jasne

sheena84 · 2014-06-13, 10:23

U mnie Mysza tez po trawie nie wymiotuje - nie zdarzylo jej sie.
Poza tym wczoraj mialysmy debiut na balkonie w szelkach

chcialam zrobic zdjecie ale z przejecia pozniej zapomnialam

Kretka666 · 2014-06-13, 10:27

Cytat:

Napisane przez paollino

Sama na szczęście. Największy jest pokój, bo ma z 14m2. Łazienka i kuchnia są malusie (kuchnia na 2 kroki, a szkoda, lubię siedzieć w kuchni o dziwo) + skrawek korytarza, taki kawałek przedpola wykafelkowany

Ja właśnie kocham duże przestrzenie - na studiach zdarzało mi się mieszkać w kamienicach

3,2 m wysokie, ogromne pokoje, z dużymi oknami, baaaaaaardzo jasne

Widzisz, ja bym się dobrze sama czuła w takim mieszkaniu

Pierwsze mieszkanie na studiach miało 32m2, z czego największy był przedpokój, kuchnia nawet na dwa kroki nie była, dlatego lodówka stała w przedpokoju

Mała łazienka, pokój też nienajwiększy, bo stała tam wielka szafa. Po roku się wyprowadziliśmy, bo właściciele byli nienormalni, trafiło nam się super mieszkanie, większe, w tej samej cenie, z super właścicielką, trzymaliśmy się go do końca

Ale i w mniejszym mogłabym mieszkać, 38m2 to było dla mnie naprawdę dużo

W kamienicach się źle czuje, w ogóle nieustawne dla mnie przestrzenie, pustki takie

Kusum · 2014-06-13, 10:47

Cytat:

Napisane przez paollino

A taki mix sałat, który jest w Biedrze, w woreczku?

Te mixy są chemicznie myte. Poza tym o wiele droższe niż kupione luzem. Nie polecam

Ja bym chciała jeszcze jeden pokój. 65-70m2, 3 pokoje to nasz cel

Jak na razie to mamy tak niską ratę, że nie opłaca nam się kombinować.

**201608251020** · 2014-06-13, 10:50

Cytat:

Napisane przez Kusum

Ja bym chciała jeszcze jeden pokój. 65-70m2, 3 pokoje to nasz cel

Jak na razie to mamy tak niską ratę, że nie opłaca nam się kombinować.

Ja mam właśnie mega niski czynsz 700 zł za kawalerkę totalnie w sercu miasta!, trochę po znajomości, więc na razie nie puszczę tego mieszkania, bo mam luksus mieszkania samej, w dobrym miejscu, a gdybym straciła pracę płacąc np. 1200 za mieszkanie - mogłoby być srogo.

Kusum · 2014-06-13, 10:56

Cytat:

Napisane przez paollino

Ja mam właśnie mega niski czynsz 700 zł za kawalerkę totalnie w sercu miasta!, trochę po znajomości, więc na razie nie puszczę tego mieszkania, bo mam luksus mieszkania samej, w dobrym miejscu, a gdybym straciła pracę płacąc np. 1200 za mieszkanie - mogłoby być srogo.

A w jakim mieście, jeśli mogę spytać?

Kretka666 · 2014-06-13, 11:01

Cytat:

Napisane przez Kusum

Ja bym chciała jeszcze jeden pokój. 65-70m2, 3 pokoje to nasz cel

Jak na razie to mamy tak niską ratę, że nie opłaca nam się kombinować.

3 pokoje przydatne są, u nas jeden to graciarnia

Bo naprawdę w dwie osoby ciężko korzystać z trzech pokoi JEŚLI nie ma się rozgraniczonego pokoju - salonu z "biurem". Ja sobie nie wyobrażam mieć komputerów gdzieś indziej niż w dużym pokoju, to takie centrum mieszkania. Gdyby nie to, że nie chcemy mieszkać z innymi ludźmi to byśmy wynajęli ten pokój jakiemuś studentowi czy nawet znajomemu studentowi

Kolega chętny był, bo nie chciał już z rodzicami mieszkać w wieku 23 lat, ale wytłumaczyłam mu, że mieszkać z właścicielami, którzy są jeszcze znajomymi to błąd

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Cytat:

Napisane przez paollino

Ja mam właśnie mega niski czynsz 700 zł za kawalerkę totalnie w sercu miasta!, trochę po znajomości, więc na razie nie puszczę tego mieszkania, bo mam luksus mieszkania samej, w dobrym miejscu, a gdybym straciła pracę płacąc np. 1200 za mieszkanie - mogłoby być srogo.

To niski

My za nasze płaciliśmy 1050 zł, nie w centrum, ale też nie na wypiździejewie. Na uczelnie miałam 7 minut autobusem

Do tego mieliśmy zawsze zwrot trzech czynszów za CO

Kusum · 2014-06-13, 11:02

U mnie na pewno byłby wykorzystany. Mąż zrobiłby sobie zamykane studio, a ja mogłabym spokojnie spać z kotami

**201608251020** · 2014-06-13, 11:06

Cytat:

Napisane przez Kusum

A w jakim mieście, jeśli mogę spytać?

Centrum Dowodzenia Wszechświatem. Yyy, znaczy, Śląskiem

esfira · 2014-06-13, 11:07

ale maCie rozkminki z tą trawką

sens jedzenia trawy jest taki, żeby sprowokować wymioty. Czasem trawa przejdzie przez kota i wyjdzie tyłem, ale nie ma to żadnego skutku zdrowotnego, bo nie jest trawiona przez kota. Czemu koty jedzą trawę? może jedzą, gdy jest im niedobrze, a może to takie zachowanie instynktowne? W naturze koty jedzą nie tylko swoje futro, ale też futrzane ofiary, więc mają jeszcze więcej kłaczków do strawienia.

Kretka666 · 2014-06-13, 11:08

Cytat:

Napisane przez Kusum

U mnie na pewno byłby wykorzystany. Mąż zrobiłby sobie zamykane studio, a ja mogłabym spokojnie spać z kotami

Nie lepiej jednak z mężem spać?

Jak ma się potrzeby takie właśnie specyficzne to pokoje dodatkowe się przydają

U mnie to nie ma takiej. Całe życie jest w jednym pokoju. Może to jeszcze takie przyzwyczajenie ze studiów i kawalerki

Ale moi rodzice też, mimo posiadania 4 pokoi, z czego jeden to sypialnia, drugi mojego brata, to wszyscy siedzą w jednym pokoju "komputerowym". Każdy ma tam swój komputer i sobie komputerują razem.

Mojego mieszkania nie zamienię, płacimy 400 zł czynszu (plus opłaty za prąd, rachunki typu internet, wiadomo), żyjemy prawie za darmo

Suvia · 2014-06-13, 12:04

je tu ktoś applawsa??

Kusum · 2014-06-13, 12:09

Cytat:

Napisane przez Suvia

je tu ktoś applawsa??

A jakiego?

Suvia · 2014-06-13, 12:11

a, sorry, w pośpiechu machnęłam

suchego kurczaczka Kusum. Wciągasz może?

2014-06-13, 07:56	#2405
201708160922 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-10 Wiadomości: 10 440	Dot.: Koty - część IX Wyjasnie: trawe podaje sie, zeby sprowokowac wymioty (chociaz akurat Kretka pisala, ze jej koty wydalaja tylem trawke). No i ja pytam, jak to technicznie wyglada. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

2014-06-13, 09:09	#2411
Kusum Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-11 Lokalizacja: lbn Wiadomości: 9 805	Dot.: Koty - część IX U mnie trawa rośnie prawie cały rok. Teraz jest na balkonie. Koty jedzą ją przed i po posiłku. Wydaje mi się, że to nie ma znaczenia. Przecież w naturze kot je trawę i przed i po myszy. Kiedy czuje taką potrzebę. Do mieszanek dodaję też surową, bardzo drobno startą marchew. Moje spostrzeżenie jest następujące: kiedy kot po dłuższej przerwie dostanie trawę/zieleninę (moje jedzą też sałatę, szpinak, koper) - wymiotuje tym co mu się nazbierało się w tym czasie, co zdarzyło się raz - pół roku temu. Odkąd regularnie jedzą trawę i inne zielska, wymioty się nie zdarzają, gdyż balast systematycznie oczyszcza jelita i kłaki wychodzą stale drugą stroną. Jednym słowem zielenina nie dopuszcza do tworzenia złogów i kot nie ma czym wymiotować. Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę. Poza tym ważne jest wyczesywanie. Im częściej to robimy tym mniej kłaków zje kot. Moje koty są czesane lub rolkowane codziennie. __________________ "Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins

2014-06-13, 10:06	#2414
Kusum Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-11 Lokalizacja: lbn Wiadomości: 9 805	Dot.: Koty - część IX Tylko i wyłącznie surowe liście szpinaku. Smażony z tłuszczem to nie najlepszy pomysł dla kota. Ja uwielbiam sałatki. Często kupuję surowy szpinak, rukolę, rzymską. Koty wszystko zjedzą __________________ "Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins

2014-06-13, 10:15	#2416
Kusum Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-11 Lokalizacja: lbn Wiadomości: 9 805	Dot.: Koty - część IX Robię takie szpinakowo- owocowe. __________________ "Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins

2014-06-13, 10:23	#2418
sheena84 Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-06 Wiadomości: 796	Dot.: Koty - część IX U mnie Mysza tez po trawie nie wymiotuje - nie zdarzylo jej sie. Poza tym wczoraj mialysmy debiut na balkonie w szelkach chcialam zrobic zdjecie ale z przejecia pozniej zapomnialam

2014-06-13, 11:02	#2424
Kusum Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-11 Lokalizacja: lbn Wiadomości: 9 805	Dot.: Koty - część IX U mnie na pewno byłby wykorzystany. Mąż zrobiłby sobie zamykane studio, a ja mogłabym spokojnie spać z kotami __________________ "Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins

2014-06-13, 11:07	#2426
esfira Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 6 861	Dot.: Koty - część IX ale maCie rozkminki z tą trawką sens jedzenia trawy jest taki, żeby sprowokować wymioty. Czasem trawa przejdzie przez kota i wyjdzie tyłem, ale nie ma to żadnego skutku zdrowotnego, bo nie jest trawiona przez kota. Czemu koty jedzą trawę? może jedzą, gdy jest im niedobrze, a może to takie zachowanie instynktowne? W naturze koty jedzą nie tylko swoje futro, ale też futrzane ofiary, więc mają jeszcze więcej kłaczków do strawienia. __________________ Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż Scandinavian Sleeping & Living

2014-06-13, 12:04	#2428
Suvia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-02 Lokalizacja: in Terra Mirabili Wiadomości: 6 542	Dot.: Koty - część IX je tu ktoś applawsa?? __________________ My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy. ~ Hank Moody

2014-06-13, 12:11	#2430
Suvia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-02 Lokalizacja: in Terra Mirabili Wiadomości: 6 542	Dot.: Koty - część IX a, sorry, w pośpiechu machnęłam suchego kurczaczka Kusum. Wciągasz może? __________________ My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy. ~ Hank Moody

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)