Koty - część IX

[201608251020]

Napisane przez Kretka666

Zobacz sobie paollino - http://www.zooplus.pl/shop/koty/karm..._pakiet/337183

Pomyślę poważnie, ale już od drugiego weta słyszę, by ją przestawić na suche bardziej, bo ząbki będzie ćwiczyć, a przy dziamaniu mokrego szybciej zrobią się stany zapalne, więc saszetkę dawać raz na jakiś czas, jako przysmak. No i wet polecił, by może przestawić ją na RC Gastro, chociaż na tą suchą. Dżizas, jakbym pracowała to te 80 zeta raz na 2 mies. (2kg karmy) nie byłoby tak bolesne Tym bardziej, że serio ma dobre kupy po RC - zbite, drobne i w ogóle bezzapachowe.

[Kretka666]

Napisane przez paollino

Pomyślę poważnie, ale już od drugiego weta słyszę, by ją przestawić na suche bardziej, bo ząbki będzie ćwiczyć, a przy dziamaniu mokrego szybciej zrobią się stany zapalne, więc saszetkę dawać raz na jakiś czas, jako przysmak. No i wet polecił, by może przestawić ją na RC Gastro, chociaż na tą suchą. Dżizas, jakbym pracowała to te 80 zeta raz na 2 mies. (2kg karmy) nie byłoby tak bolesne Tym bardziej, że serio ma dobre kupy po RC - zbite, drobne i w ogóle bezzapachowe.

Wybacz, ale to bzdury Na zdrowie dziąseł i brak kamienia nazębnego pracuje mięso, surowe mięso w kawałkach, nie sucha karma. Chrupki koty rozłupują zębem, co trudne nie jest, bo chrupki nie są z kamienia i połykają. Przecież ich nie gryzą Przynajmniej JA tak czytałam, że to mit z tymi chrupkami. Nic nie dają korzystnego dla zębów.
Na stałe?

[EndTimeLady]

Napisane przez paollino

"jednak w mojej budce najlepiej"

Wysłane za pomocą przekazu myślowego.

przepraszam, że się wrącę ale posiadasz absolutnie uroczego kota przypomina mi kota, z którym bawiłam się w dzieciństwie

[Kretka666]

Według mnie lepiej (jak można) dawać mokre, bo bardziej odpowiada temu co kot jada normalnie, poza tym nawadnia go i nie trzeba chodzić z miarką, patrzyć ile kot wypił, czy wystarczająco, czy może za mało, czy dopajać strzykawką. Czytałam też, że sucha karma pobiera wodę dodatkowo, więc jeszcze więcej musi wypić koteł niż normalnie.

[Bela03]

A ja sobie tak myślę, że jakbym była kotem to nie chciałabym jeść samych zapachowych kamieni. Moje wolą mięso, w ogóle jedna nie ogarnęła chrupek jeszcze.
Ciekawi mnie w ogóle skąd pomysł na kocie chrupki, ktoś wie jak to się zaczęło?

I muszę się pochwalić, stworki zjadły tabletki na robaki bez awantur wczoraj

[201608251020]

Napisane przez Kretka666

Wybacz, ale to bzdury Na zdrowie dziąseł i brak kamienia nazębnego pracuje mięso, surowe mięso w kawałkach, nie sucha karma. Chrupki koty rozłupują zębem, co trudne nie jest, bo chrupki nie są z kamienia i połykają. Przecież ich nie gryzą Przynajmniej JA tak czytałam, że to mit z tymi chrupkami. Nic nie dają korzystnego dla zębów.
Na stałe?

Gastro najlepiej na stałe, a jak nie to chociaż jak najczęściej.

No nie wiem, może jednak o to rozłupywanie chodzi? Moja tak głośno chrupie, że czasem słyszę to w nocy jak mam lekki sen

Napisane przez EndTimeLady

przepraszam, że się wrącę ale posiadasz absolutnie uroczego kota przypomina mi kota, z którym bawiłam się w dzieciństwie

Dziękuję W sumie, ja się w małej zakochałam od pierwszego spojrzenia na foty. 3 dni później byłam już w schronisku i już ją wzięłam

Napisane przez Kretka666

Według mnie lepiej (jak można) dawać mokre, bo bardziej odpowiada temu co kot jada normalnie, poza tym nawadnia go i nie trzeba chodzić z miarką, patrzyć ile kot wypił, czy wystarczająco, czy może za mało, czy dopajać strzykawką. Czytałam też, że sucha karma pobiera wodę dodatkowo, więc jeszcze więcej musi wypić koteł niż normalnie.

Jakbym się bała o picie to mogę ew. kupować jej karmę Urinary bo jest lekko dosalana i koty piją przy niej. Ale wpierw polecił kupić fontannę, co pewnie zrobię najszybciej jak się da.

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez Bela03

A ja sobie tak myślę, że jakbym była kotem to nie chciałabym jeść samych zapachowych kamieni. Moje wolą mięso, w ogóle jedna nie ogarnęła chrupek jeszcze.
Ciekawi mnie w ogóle skąd pomysł na kocie chrupki, ktoś wie jak to się zaczęło?

I muszę się pochwalić, stworki zjadły tabletki na robaki bez awantur wczoraj

Nie no, nie samych. Saszetki można, byle nie ciągle i nie za dużo.

Eeee, to genialnie, moja by już zarzuciła fochem jak stąd do Berlina

[Kretka666]

Napisane przez Bela03

A ja sobie tak myślę, że jakbym była kotem to nie chciałabym jeść samych zapachowych kamieni. Moje wolą mięso, w ogóle jedna nie ogarnęła chrupek jeszcze.
Ciekawi mnie w ogóle skąd pomysł na kocie chrupki, ktoś wie jak to się zaczęło?

I muszę się pochwalić, stworki zjadły tabletki na robaki bez awantur wczoraj

Dokładnie Jak tylko pojawia się mięso to jest w oczach kotów. Mokra karma tak samo, ale mięso działa najlepiej.

Nie wiem, ale pomysł pewnie taki, że tanie, szybkie, wygodne dla właściciela - a to przecież najważniejsze - poza tym można wrzucić wszystko, a i tak się sprzeda jako specjalistyczna karma

Napisane przez paollino

Gastro najlepiej na stałe, a jak nie to chociaż jak najczęściej.

No nie wiem, może jednak o to rozłupywanie chodzi? Moja tak głośno chrupie, że czasem słyszę to w nocy jak mam lekki sen


Jakbym się bała o picie to mogę ew. kupować jej karmę Urinary bo jest lekko dosalana i koty piją przy niej. Ale wpierw polecił kupić fontannę, co pewnie zrobię najszybciej jak się da.


Nie no, nie samych. Saszetki można, byle nie ciągle i nie za dużo.

Zarobi sobie weterynarz, ładnie RC testuje, dla mnie to do skreślenia... Nie ma alternatywy w ogóle?

Rozłupywanie nic nie daje To jest taki mit, który krąży. Jak to, że np. spirulina jest źródłem wit. B12 Ludzie w to wierzą, bo im tak wygodnie.

Zawsze możesz jej sól do pyszczka wsypywać, wyjdzie na to samo. Jak to ma ją zmusić do picia... Ale wiesz, że sól też wyciąga wodę z organizmu, odwadnia? Więc jeszcze więcej jej potrzeba.

Ja weterynarzom w kwestiach żywienia nie ufam do końca, bo to nie są dietetycy. Jak dla nich kot, mięsożerca, powinien jeść same chrupki (tak naturalna forma pożywienia), które nie składają się w większości z mięsa to jaki to autorytet?
Człowiek na chrupkim, ryżowym chlebku suplementowanym też by mógł żyć... Ale jakie to życie?

[Kusum]

Wybacz, ale wlos sie jezy jak to czytam. Zdeterminowany ten wet, nie ma co. Zrobi wszystko abys kupila chrupki znanej marki, ktora pewnie placi za jego wakacje. Ups... szkolenie

Proponuje cokolwiek poczytac: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=430

Nie namawiam cie oczywiscie na przejscie na barf. Ale moze zrozumiesz idee tych firm, ktore obchodzi zysk, a nie zdrowie zwierzecia. Sprzedaja bardzo wyskomarzowy produkt. Wyprodukowany z tanich komponentow. Ich zysk jest tak ogromny, ze stac ich na szeroko zakrojone akcje marketingowe.

[Bela03]

Patrzcie co znalazłam:

By 1876, Gordon Stables emphasized the need to give cats particular food:

If then, only for the sake of making (a cat) more valuable as a vermin-killer, she ought to have regular and sufficient food. A cat ought to be fed at least twice a day. Let her have a dish to herself, put down to her, and removed when the meal is finished. Experience is the best teacher as regards the quantity of a cat's food, and in quality let it be varied. Oatmeal porridge and milk, or white bread steeped in warm milk, to which a little sugar has been added, are both excellent breakfasts for puss; and for dinner she must have an allowance of flesh. Boiled lights are better for her than horse-meat, and occasionally let her have fish. Teach your cat to wait patiently till she is served—a spoiled cat is nearly as disagreeable as a spoiled child. If you want to have your cat nice and clean, treat her now and then to a square inch of fresh butter. It not only acts as a gentle laxative, but, the grease, combining in her mouth, with the alkalinity of her saliva, forms a kind of natural cat-soap, and you will see she will immediately commence washing herself, and become beautifully clean. (N.B.—If you wish to have a cat nicely done up for showing, touch her all over with a sponge dipped in fresh cream, when she licks herself the effect is wonderful.)
Remember that too much flesh-meat, especially liver,—which ought only to be given occasionally,—is very apt to induce a troublesome diarrhoea (looseness). Do not give your pet too many tit-bits at table; but whatever else you give her, never neglect to let her have her two regular meals.[6]

z http://en.wikipedia.org/wiki/Cat_food

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

Wybacz, ale wlos sie jezy jak to czytam. Zdeterminowany ten wet, nie ma co. Zrobi wszystko abys kupila chrupki znanej marki, ktora pewnie placi za jego wakacje. Ups... szkolenie

Proponuje cokolwiek poczytac: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=430

Nie namawiam cie oczywiscie na przejscie na barf. Ale moze zrozumiesz idee tych firm, ktore obchodzi zysk, a nie zdrowie zwierzecia. Sprzedaja bardzo wyskomarzowy produkt. Wyprodukowany z tanich komponentow. Ich zysk jest tak ogromny, ze stac ich na szeroko zakrojone akcje marketingowe.

Niestety mi też Dlatego dla mnie wet to nie jest autorytet w kwestii żywienia. Chyba, że się trafi na jakiegoś dobrego weta, który się zna, zdarza się.

[Kusum]

Napisane przez Kretka666

Niestety mi też Dlatego dla mnie wet to nie jest autorytet w kwestii żywienia. Chyba, że się trafi na jakiegoś dobrego weta, który się zna, zdarza się.

Ja nie demonizuje chrupek. Znasz moje zdanie nt. urozmaicenia diety Ale jak mi wet mowi, ze RC to panaceum na choroby mojego kota to wybacz

[Kretka666]

Napisane przez Kusum

Ja nie demonizuje chrupek. Znasz moje zdanie nt. urozmaicenia diety Ale jak mi wet mowi, ze RC to panaceum na choroby mojego kota to wybacz

Gdybym miała tylko 100 zł na wykarmienie Florek to bym dawała im suche, bo innego wyjścia by nie było. Ale nie muszę, ja mam 100 zł, TŻ ma 100 zł, jesteśmy w stanie dać im to mokre. Mogą dostać kilka chrupek jako nagródkę
No przecież tyle innych kotów potorturowali, że to MUSI być panaceum na wszystko

[bonjourdisko]

na ile wam gdzieś starczają żwirki? ja wiem, że moja kotka co chwile choruje, teraz będzie badany mocz pod względem fosforanów itd, ale kurde, cat's best eco starczył na 1,5 miesiąca - a 10 l. czy to normalne zuzycie, czy polecacie jakiś inny : o

[Malla]

10 litrów na 1,5 miesiąca to nawet długo Odkąd mam Kicię, zużycie wzrosło 3x.

[201608251020]

Napisane przez bonjourdisko

na ile wam gdzieś starczają żwirki? ja wiem, że moja kotka co chwile choruje, teraz będzie badany mocz pod względem fosforanów itd, ale kurde, cat's best eco starczył na 1,5 miesiąca - a 10 l. czy to normalne zuzycie, czy polecacie jakiś inny : o

To dłuuuugo mnie 5l Pinia starcza na ok. 16-17 dni, więc 10l schodzi w miesiąc raczej bankowo.

Ale fakt, że ja jej wiecznie dosypuję, żeby miała "grubo" bo lubi kopać (na czym cierpią podłogi w całym mieszkaniu, przysięgam, zacznę sprzedawać ten żwir :P )

[bonjourdisko]

aaa, no to dobrze wiedzieć! bałam się, że to krótko. wcześniej miałam koty wychodzące (w domu rodzinnym), to żwirek starczał na naprawdę bardzo długo, tak na parę miesięcy i to ten mały. dlatego jak mam teraz papaję, to najpierw był to dla mnie szok i wolałam się zapytać

[syyyyyylwia]

juz zapomnialam, ze nie kazdy kot taki odwazny jak T.
bylam u kolezanki, dzwiek domofonu i oba za kuweta, po godzinie kotka przemknela w inna kryjowke, po 3ech kocurek sie wylonil i zmienil kryjowke
ale poglaskalam oba! delikatnie, i w okolicach tylka, ale zawsze

T. szaleje.
tylko by po dworze biegal, a odkryl dziure w plocie i do sasiada przechodzi
wiec teraz przed kazdym spacerem lece zatykac dziure

[201608251020]

Moja mi dziś rozwaliła prawie pół mieszkania. Nie chce ktoś rocznej kotki?

[Malla]

Napisane przez paollino

Moja mi dziś rozwaliła prawie pół mieszkania. Nie chce ktoś rocznej kotki?

Dziękuję, mam swoją roczną wariatkę

[201608251020]

Napisane przez Malla

Dziękuję, mam swoją roczną wariatkę

To druga do kompletu jak znalazł!

przyniosłam jej trawy od rodziców. Zjadła jak się patrzy, ale nie haftuje...

[Nimfa20]

Napisane przez paollino

Boże, znam to. Wystarczy że wyjdę do kuchni czy łazienki, po COKOLWIEK. Zaraz jest. W drzwiach. Żeby tylko nic jej nie ominęło!

Ja mam tak potrójnie . A nawet razy 5

Łazienkę mam obleganą. Jak się myję to tak: kot na wannie, kot we wannie , kot na pralce I 2 psy pod wanną

[Malla]

A w wannie NIMFA

[Nimfa20]

Kiedyś nadrobię Byłam u babci. Poszłyśmy się przejść i pogadać , a za nami kot z psem. Tak się śmiesznie skradali, że myślałam, że się posikam ze śmiechu. Jak się obracałyśmy z babcią- kot w krzaki , a pies łeb w drugą stronę obracał

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez Malla

A w wannie NIMFA

[201608251020]

Napisane przez Nimfa20

Ja mam tak potrójnie . A nawet razy 5

Łazienkę mam obleganą. Jak się myję to tak: kot na wannie, kot we wannie , kot na pralce I 2 psy pod wanną

Powiedz, że Twoje koty też lubią siedzieć przy kibelku jak sikasz. Powiedz, że to nic dziwnego, błagam

[Suvia]

oczywiście, że to nic dziwnego, to najciekawsza rzecz pod slońcem przecież



chociaż nie, prysznic chyba jednak jest ciekawszy

[201608251020]

Napisane przez Suvia

oczywiście, że to nic dziwnego, to najciekawsza rzecz pod slońcem przecież

Ledwo podniosę deskę, już jest i z cichym "mrrruk!" wskakuje za kibelek

[Vivienne]

W temacie łazienkowym... mam nowe drzwi, z tulejami na dole (dotąd miałam kratki, więc to nowość). Nowa ulubiona zabawa lady to wsadzanie łap w te tulejki Miauki na pół domu, jak nie odwzajemniamy zabawy i nie pchamy swoich paluchów. Nie wiem co ona ma w glowie...

[Malla]

Też mam takie drzwi, ale wg spółdzielni są zabronione w łazienkach z junkersem, czekam aż właściciel zamontuje kratkę.
Oczywiście łapki to podstawa

[mycha9393]

Napisane przez bonjourdisko

na ile wam gdzieś starczają żwirki? ja wiem, że moja kotka co chwile choruje, teraz będzie badany mocz pod względem fosforanów itd, ale kurde, cat's best eco starczył na 1,5 miesiąca - a 10 l. czy to normalne zuzycie, czy polecacie jakiś inny : o

mi 20 l starcza na 4-5 mies

Wysłane z mojego samsunga s4

[Nimfa20]

Napisane przez paollino

Moja mi dziś rozwaliła prawie pół mieszkania. Nie chce ktoś rocznej kotki?

Napisane przez Malla

Dziękuję, mam swoją roczną wariatkę

Co 2 wariatki to nie jedna

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Mój persiak ostatnio śpi w budce w drapaku. Zima idzie

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez paollino

Powiedz, że Twoje koty też lubią siedzieć przy kibelku jak sikasz. Powiedz, że to nic dziwnego, błagam

Oczywiście. Pilnują, czy aby na pewno spłukam, i poprawiają po mnie , bo jednak wody żałuję. A Figiel to chyba mi się do środka wpakuje. Ostatnio go od tego odwiodłam Tłumaczę, że to nie prysznic