Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-06-19, 19:34   #181
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Uważam, że mieszkanie razem przed ślubem to błąd. Ale to wynika z mojego serca, z tego, w co wierzę, jakie wyznaję wartości.

I nawet jeżeli ja teoretycznie podzielam wartości Twoich rodziców, to się fundamentalnie z nimi nie zgadzam. Jesteś osobą dorosłą. Wyfruwasz z gniazda. I masz prawo z tego gniazda wyfrunąć. Nikt nie może Cię powstrzymać przed mieszkaniem z chłopakiem czy mieszkaniem z kimkolwiek czy życiem w jakikolwiek sposób jak chcesz.

Twoi rodzice mieli kilkanaście lat szansy, by przekazać Ci wiarę, by przekazać Ci piękno katolickiej etyki seksualnej. Nie zrobili tego. Z tego, co mówisz o ich komentarzach względem rodziny czy koleżanek, jakoś mnie to nie dziwi. Pewnie sami nie do końca wiedzą, dlaczego wiara zakłada pewne rzeczy, takie jak czystość przedmałżeńska. Mówią wiele o "potępieniu", mówią mało o miłości.

A prawda jest taka, że wiara wymaga wolności. Nie da się do niej zmusić. Nie da się sprawdzić, by ktoś wierzył. Można dawać przykład, ale nie można tłamsić swojego dziecka by wierzyło. Nie da się do tego zmusić.

A Ty powinnaś żyć tak, jak chcesz. Tylko w wolności człowiek może znaleźć Boga. Tylko osoba, która podąża za własnym sumieniem, która nie traktuje religii jako szopki i performancu jest w stanie to dostrzec.

I Twoi rodzice powinni zrozumieć, że zmuszanie Cię do performancu obraża ich wiarę, ich poglądy, Twoje poglądy, Twoją wolność. Nie służy nikomu.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 19:38   #182
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
We Wrocławiu mamy kilka pięknych kościołów, a i za każdym razem kazanie było bardzo ładne, mądre i pouczające, urzędnicy w USC tego nie oferują. Ja się autentycznie wzruszam na tych uroczystościach i dużo z nich we mnie zostaje. Atmosfera jest niezapomniana i na pewno nikogo się nie krzywdzi wtedy, ani ateistów ani nikogo innego.
Mnie krzywdzi, bo nie chciałabym takiego ślubu z ładnie przemawiającym księdzem i gdyby ktoś mi kazał taki mieć to nie byłabym taka szczęśliwa i uśmiechnięta jak Ty. Co w tym dziwnego, że nie każdy jest jak Ty i nie każdy ma takie upodobania jak Ty?
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 19:47   #183
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Moim jedynym niewzruszalnym poglądem jest niekrzywdzenie moich bliskich. Nie wyobrazam sobie zerwać kontaktu z rodzicami, bo mnie kiedyś tam zmusili do bierzmowania. Dla niej było to ważne,a ja byłam od niej zależna i nie umarłam, poza tym zawsze lepiej mieć niż nie mieć.

Ale zrozumieć to może tylko ktoś kto rodziców stracił lub był w sytuacji kiedy tylko osoba bliska może pomóc (np ciężka choroba).

Ale do tego trzeba też wiedzieć co to jest miłość tzw. pomimo, odpowiedzialnosc ( wiecie, że rodzice też mogą wystąpić o alimenty od was?), poświęcenie ( to piszę do tych wg których ślub jest dla mnie tylko szopką).



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość

I Twoi rodzice powinni zrozumieć, że zmuszanie Cię do performancu obraża ich wiarę, ich poglądy, Twoje poglądy, Twoją wolność. Nie służy nikomu.
Takich starszych ludzi można przekonać tylko miłością. Kłótnią i obrażaniem się tylko pogorszy się sprawę. Mógła pójść na procesję, powiedzieć idę bo szanuję was i wasze poglądy, uszanujcie też moje.




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 19:48   #184
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Moim jedynym niewzruszalnym poglądem jest niekrzywdzenie moich bliskich. Nie wyobrazam sobie zerwać kontaktu z rodzicami, bo mnie kiedyś tam zmusili do bierzmowania. Dla niej było to ważne,a ja byłam od niej zależna i nie umarłam, poza tym zawsze lepiej mieć niż nie mieć.

Ale zrozumieć to może tylko ktoś kto rodziców stracił lub był w sytuacji kiedy tylko osoba bliska może pomóc (np ciężka choroba).

Ale do tego trzeba też wiedzieć co to jest miłość tzw. pomimo, odpowiedzialnosc ( wiecie, że rodzice też mogą wystąpić o alimenty od was?), poświęcenie ( to piszę do tych wg których ślub jest dla mnie tylko szopką).



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
.
Tak, Ty rozumiesz, bo tyle przeszłaś, a żadna z nas nic nie przeszła, wyrodne córy.
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 19:53   #185
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Tak, Ty rozumiesz, bo tyle przeszłaś, a żadna z nas nic nie przeszła, wyrodne córy.
Nie o to chodzi.
Rodzice mi nie umarli, wszyscy zdrowi.

Chodzi o udowadnianie starszym rodzicom, że są zacofani, wyprowadzkę w gniewie, wieczne kłótnie i kłopoty lub brak kontaktu. Po co?

Można inaczej.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 19:56   #186
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość

[/COLOR]
Takich starszych ludzi można przekonać tylko miłością. Kłótnią i obrażaniem się tylko pogorszy się sprawę. Mógła pójść na procesję, powiedzieć idę bo szanuję was i wasze poglądy, uszanujcie też moje.




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Problem w tym, że rodziców nie trzeba przekonywać. Ja moich nie przekonuję do tego, jak żyję. To mój wybór. Nie muszę mieć ich zgody ani błogosławieństwa na to, jakie życie wybrałam.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 19:57   #187
Lazurowewybrzeze
Zadomowienie
 
Avatar Lazurowewybrzeze
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Marsylia
Wiadomości: 1 719
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez roseblue Pokaż wiadomość
Tak, tak, z tym że nikt celowo za łachudrę nie wychodzi, niektórzy świetnie się maskują i potem jest zdziwko
To prawda, ale sa to tylko niektorzy i jak tak dobrze obserwowac to i w tych dobrze maskujacych sie mozna to i tamto zauwazyc. Niektore wychodza celowo, no bo taki przystojny, ale przewaznie nie sa to zbyt madre dziewczyny, czasem i madra za takiego wyjdzie, ale to sa wyjatki i z reguly glownie wtedy jak sie dobrze maskuje.
Lazurowewybrzeze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-06-19, 20:00   #188
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Problem w tym, że rodziców nie trzeba przekonywać. Ja moich nie przekonuję do tego, jak żyję. To mój wybór. Nie muszę mieć ich zgody ani błogosławieństwa na to, jakie życie wybrałam.
I bardzo dobrze
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 20:05   #189
tiniaczek
Zakorzenienie
 
Avatar tiniaczek
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 287
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Problem w tym, że rodziców nie trzeba przekonywać. Ja moich nie przekonuję do tego, jak żyję. To mój wybór. Nie muszę mieć ich zgody ani błogosławieństwa na to, jakie życie wybrałam.
Zgadzam sie. Kochajacy rodzice nie wymuszaja i nie szantazuja. W takiej atmosferze i dziecku latwiej jest isc na kompromis, gdy i jego poglady sa respektowane.
__________________
Do to the beast.
tiniaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 20:05   #190
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Można inaczej.

Tak. Mozna zyc pod dyktando rodzicow zeby IM bylo dobrze


Bez jaj. Moj brat, lat 15, powiedzial ze do kosciola nie bedzie chodzil i koniec. Spodobalo sie? Oczywiscie ze nie. Ale co mieli zrobic? Wyrzucic z domu? Przeciez to syn i go kochają.

Mam bardzo wierzaca babcie. Jej corka kiedys powiedziala ze koniec, zadnej spowiedzi, zadnej mszy. Babcia pogadala pogadala i co? Dalej corka oczkiem w glowie, a babcia sie pogodzila z sytuacja.

A tu dorosla 24latka truchleje zamiast podjac jakies samodzielne decyzje. W dodatku moja 'ulubienica' lazurowewybrzeze doradza SLUB. Ta...
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 20:07   #191
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Problem w tym, że rodziców nie trzeba przekonywać. Ja moich nie przekonuję do tego, jak żyję. To mój wybór. Nie muszę mieć ich zgody ani błogosławieństwa na to, jakie życie wybrałam.
Autorka wątku takiego szczęścia jak Ty czy ja nie ma. Do szczęścia potrzebuje i zgody i błogosławieństwa rodziców. Dlatego prosi o radę. Naprawdę uważasz, że tr zaśnięciem drzwiami i urwaniem kontaktu załatwi sprawę?
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 20:21   #192
Antilia
Uzależnienie
 
Avatar Antilia
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 453
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Autorka wątku takiego szczęścia jak Ty czy ja nie ma. Do szczęścia potrzebuje i zgody i błogosławieństwa rodziców. Dlatego prosi o radę. Naprawdę uważasz, że tr zaśnięciem drzwiami i urwaniem kontaktu załatwi sprawę?
A czy są takie tylko możliwości? Albo bezwzględne posłuszeństwo, albo zerwanie kontaktu? Nie można robić swojego bez trzaskania drzwiami? Nie można powiedzieć "kocham Was, ale chce żyć swoim życiem" po czym poczekać aż rodzice się pogodzą z decyzją? wg mnie to jest najnormalniejsze wyjście, może im się to nie podobać, mogą się takiej decyzji dziwić, ale jeśli ją kochają to kontaktu z takiego powodu nie zerwą
__________________

Ćwiczę z Ewką, bo nic się samo nie wydarzy!
Skalpel: 48 + 17
Skalpel II: 3

Bridezilla
Antilia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 20:26   #193
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Ale do tego trzeba też wiedzieć co to jest miłość tzw. pomimo, odpowiedzialnosc ( wiecie, że rodzice też mogą wystąpić o alimenty od was?)
Wiem o tym i uważam to za wyjątkowo bzdurny przepis. Jeśli dziecko nie chce wspomóc finansowo potrzebującego rodzica, to wiele to o tym rodzicu mówi.

Cytat:
poświęcenie ( to piszę do tych wg których ślub jest dla mnie tylko szopką).
Wiem co to poświęcenie. I uważam, że pewne rzeczy są warte pewnego rodzaju poświęceń, a inne rzeczy nie są warte tego typu albo nawet żadnych innych poświęceń.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 20:56   #194
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Autorka wątku takiego szczęścia jak Ty czy ja nie ma. Do szczęścia potrzebuje i zgody i błogosławieństwa rodziców. Dlatego prosi o radę. Naprawdę uważasz, że tr zaśnięciem drzwiami i urwaniem kontaktu załatwi sprawę?
Tak. Naprawdę uważam, że czasem wyznaczenie granicy oznacza trzaśnięcie drzwiami i zerwanie kontaktu. I czasem tak musi być. Nagrodą jest sumienie, wolność, dojrzałość, odpowiedzialność.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 20:59   #195
DarkChocolate666
Zakorzenienie
 
Avatar DarkChocolate666
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: ;-)
Wiadomości: 4 049
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Autorko, ja też wiele lat udawałam dla świętego spokoju i kombinowałam z kościołem jak tylko mogłam. W końcu sobie uświadomiłam, że przesuwałam sobie jedynie granicę swojej tolerancji. Każdy ma jakiś limit. Zacznie się od wymuszania brania udziału w sakramentach, procesjach, potem w każdej niedzielnej mszy, różańcowym itd. I w końcu spostrzeżesz, że nie żyjesz swoim życiem; żyjesz pod niekończące się dyktando.
Nikt za Ciebie życia nie przeżyje. Nikt za Ciebie też nie umrze.
Kontakty z rodzicami do łatwych należały może nie będą, jeżeli się uprzesz na swoim, ale też nie porównuj sytuacji kuzynki do Twojej, bo Ty jesteś ich dzieckiem, więc nie sądzę, że do końca życia będą z Tobą utrzymywać chłodne stosunki lub w ogóle je zerwą. Domyślam się, że spokojna rozmowa z nimi nic nie da skoro dość fanatycznie podchodzą do tematu. Więc jak na razie, zbieraj pieniądze, staraj się jak najbardziej usamodzielnić i szykuj się do podejmowania decyzji. Tym razem własnych i na własną odpowiedzialność.
__________________
All I wanna do is get high by the beach.
DarkChocolate666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 21:10   #196
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Moim jedynym niewzruszalnym poglądem jest niekrzywdzenie moich bliskich. Nie wyobrazam sobie zerwać kontaktu z rodzicami, bo mnie kiedyś tam zmusili do bierzmowania. Dla niej było to ważne,a ja byłam od niej zależna i nie umarłam, poza tym zawsze lepiej mieć niż nie mieć.
dla mojej matki-hipokrytki to może i było ważne. Szkoda jednak, że jej pomysł był ważniejszy od samopoczucia jej dziecka, które, jak słusznie zauważyłaś, było od niej zależne. Los dał jej zresztą możliwość posłania mnie tam wyjątkowo perfidnym szantażem, którą skrupulatnie wykorzystała. Zmuszała mnie też do robienia lub nierobienia szeregu innych rzeczy, bo takie miała poglądy lub pojęcie o świecie - nie licząc się z moimi poglądami, potrzebami, uczuciami. Miała je centralnie w dupie i wykorzystywała to, że byłam od niej zależna.

Jak miałam te piętnaście lat, słuchałam argumentacji, jak to właśnie - lepiej mieć niż nie mieć. Bo może trafię na narzeczonego-katolika, będzie chciał ślub kościelny, a tu bierzmowania zabraknie. Moja argumentacja brzmiała: jestem ateistką, pójście do bierzmowania jest wbrew mojemu sumieniu, a katolik nie ma szansy na dojście do etapu bycia narzeczonym, o ślubie kościelnym nie ma co w ogóle mówić. Matka mówiła, że głupia jestem, młoda, zakocham się to mi przejdzie, nie wiadomo, co się zdarzy i że lepiej mieć niż nie mieć. Nie szanowała mnie, nie akceptowała, nie przyjmowała do wiadomości, że mogę chcieć innych rzeczy lub wyznawać inne wartości.

Parę lat zajęło mi dostrzeżenie, że ona i tak nie zaakceptuje mnie taką, jaką jestem, i że zdrowiej dla mnie będzie nie próbować, tylko pogodzić się z tym, że z nią to mogę dzień dobry na ulicy wymienić.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 21:14   #197
roseblue
wasza koleżanka
 
Avatar roseblue
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 140
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez Antilia Pokaż wiadomość
A czy są takie tylko możliwości? Albo bezwzględne posłuszeństwo, albo zerwanie kontaktu? Nie można robić swojego bez trzaskania drzwiami? Nie można powiedzieć "kocham Was, ale chce żyć swoim życiem" po czym poczekać aż rodzice się pogodzą z decyzją? wg mnie to jest najnormalniejsze wyjście, może im się to nie podobać, mogą się takiej decyzji dziwić, ale jeśli ją kochają to kontaktu z takiego powodu nie zerwą
Zgadzam się. Bez wrzasków, trzaskania drzwiami, ale też bez proszenia i roztkliwiania się. Stanowczość.
__________________
karmacoma
roseblue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 21:50   #198
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Autorka wątku takiego szczęścia jak Ty czy ja nie ma. Do szczęścia potrzebuje i zgody i błogosławieństwa rodziców. Dlatego prosi o radę. Naprawdę uważasz, że tr zaśnięciem drzwiami i urwaniem kontaktu załatwi sprawę?
Przeczytałam cały wątek i wynika z niego jedno - uważasz, że dla rodzica wiara jest ważniejsza niż dziecko i mając właśnie ten wybór: dziecko czy wiara, rodzice wybiorą wiarę. Co poddaje w wątpliwość to, czy rodzice to dziecko kochają. Najwyraźniej nie.

Zauważ, że Autorka nie chce z rodzicami zrywać kontaktu. Wyprowadzka przecież wcale nie oznacza trzaśnięcia drzwiami i wyparcia się rodziców. Przecież Autorka może zachowywać się normalnie, powiedzieć rodzicom: "Kocham was i będę zawsze kochać, jednak chcę dokonać własnego wyboru i żyć według własnych przekonań. Proszę, uszanujcie to. Nie chcę was stracić." po czym wyprowadzić się i dzwonić, odwiedzać, spędzać czas.

To rodzice zdecydują, czy zerwą kontakt z Autorką, czy nie. To rodzice pokażą, co jest ważniejsze, miłość do dziecka czy ich wiara.

Co więcej, z tego co mi wiadomo, wiara katolicka nie nakazuje rodzicom wypierania się niewiernych dzieci. Więc rodzice zwyczajnie obraziliby się na Autorkę, a nie "żyli zgodnie ze swoją wiarą", bo im nikt tego życia precież nie broni!


Zdumiewa mnie tak wielkie przyzwolenie na to, że rodzic ma prawo wyrzec się niewierzącego dziecka... rodzic, który tak robi, nie wie, co to miłość...
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-19, 22:10   #199
201801191006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 252
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Ty pytasz poważnie? Uroczystość zazwyczaj z lajtmotiwem miłosnym, dwoje ludzi wyznaje sobie miłość na zawsze i inne mega miłe pozytywne rzeczy, w ładnych okolicznościach przyrody, w odświętnych ubraniach, wśród pozytywnie nastawionych ludzi (wrogów się przecież nie zaprasza), potem jedzą pyszne jedzenie, tańczą i śpiewają, jest dużo śmiechu, miłych życzeń, dzieci wkoło biegają
Byłam na trzech weselach ostatnio i są to niezapomniane, ogromnie miłe przeżycia.
Dlaczego sobie tego odmawiać?
Tak samo miłe jest Boże Narodzenie i Wielkanoc.
boże narodzenie ani wielkanoc nie jest miłe wg mnie więc twoje argumenty są z pupy.

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
We Wrocławiu mamy kilka pięknych kościołów, a i za każdym razem kazanie było bardzo ładne, mądre i pouczające, urzędnicy w USC tego nie oferują. Ja się autentycznie wzruszam na tych uroczystościach i dużo z nich we mnie zostaje. Atmosfera jest niezapomniana i na pewno nikogo się nie krzywdzi wtedy, ani ateistów ani nikogo innego.
ja bym się osobiście czuła wewnętrznie skrzywdzona jakbym miała stać w białej kiecce przed ołtarzem, kolejny argument z pupy.


co do Autorki - ogólnie nie ogarniam problemu, ja bym się już dawno wyprowadziła. jakby się rodzice mieli przez to nie odzywać to sorry, ich strata.
201801191006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-19, 22:32   #200
zielonkava
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 691
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Problem w tym, że rodziców nie trzeba przekonywać. Ja moich nie przekonuję do tego, jak żyję. To mój wybór. Nie muszę mieć ich zgody ani błogosławieństwa na to, jakie życie wybrałam.
Ładnie powiedziane

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Chodzi o udowadnianie starszym rodzicom, że są zacofani, wyprowadzkę w gniewie, wieczne kłótnie i kłopoty lub brak kontaktu. Po co?

Można inaczej.
gdyby rodzice potrafili uszanować decyzje swojego dziecka, wspierali ją, to nie byłoby takich cyrków.
Autorka chce się po prostu wyprowadzić, usamodzielnić, pchnąć związek do przodu i zamieszkać z chłopakiem, żyć po swojemu. To normalne, na każdego prędzej czy później przyjdzie taki moment. Nie ma w tym nic złego. To jej rodzice zachowują się paskudnie. Im nie zależy na dobrych kontaktach z córką, ważniejsze są ich zasady, niż jej szczęście. Co oni robią, żeby ta relacja była dobra, żeby nie odpychać własnego dziecka od siebie? I czemu to autorka ma się podporządkować, zadowalać ich, spełniać ich wizje?

Cytat:
Napisane przez Narrhien Pokaż wiadomość
Przeczytałam cały wątek i wynika z niego jedno - uważasz, że dla rodzica wiara jest ważniejsza niż dziecko i mając właśnie ten wybór: dziecko czy wiara, rodzice wybiorą wiarę. Co poddaje w wątpliwość to, czy rodzice to dziecko kochają. Najwyraźniej nie.
Mi z każdą stroną szczęka coraz bardziej opadała, absurd za absurdem, najazd troli czy co.
Namawianie do ślubu, żeby rodziców udobruchać, a jak ma wątpliwości, to przytyki co do stażu związku, no bo to już wypada, a jeśli nie chcesz, to na pewno coś nie halo, nie jesteś pewna. A jak już ślub, to kościelny, bo przecież wszyscy tak robią, niewierzący również. A dziecko babcia wychowa po bożemu.

Autentycznie nie mogę
zielonkava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-20, 06:36   #201
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez zielonkava Pokaż wiadomość
Mi z każdą stroną szczęka coraz bardziej opadała, absurd za absurdem, najazd troli czy co.
Namawianie do ślubu, żeby rodziców udobruchać, a jak ma wątpliwości, to przytyki co do stażu związku, no bo to już wypada, a jeśli nie chcesz, to na pewno coś nie halo, nie jesteś pewna. A jak już ślub, to kościelny, bo przecież wszyscy tak robią, niewierzący również. A dziecko babcia wychowa po bożemu.

Autentycznie nie mogę
Farsa się zrobiła na całego

---------- Dopisano o 07:36 ---------- Poprzedni post napisano o 07:32 ----------

Cytat:
Napisane przez loloo Pokaż wiadomość
boże narodzenie ani wielkanoc nie jest miłe wg mnie więc twoje argumenty są z pupy.



ja bym się osobiście czuła wewnętrznie skrzywdzona jakbym miała stać w białej kiecce przed ołtarzem, kolejny argument z pupy.
To święta jak każde inne urodziny czy imieniny, jedzenie i zabawa, nie zabrakłoby mi ich szczerze mówiąc

Ja też, nigdy w życiu. Ale oczywiście każda dziewczynka marzy o białej sukni, welonie i każda musi to mieć, bo przecież to nikogo nie krzywdzi...
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-20, 07:32   #202
Jeannee
Zakorzenienie
 
Avatar Jeannee
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 5 107
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Nie rozumiem o jakim "pozwalaniu" tu mowa w stosunku do 24 latki. Moim zdaniem masz nieodciętą pępowinę. Ja już w Twoim wieku byłam mężatką Po prostu powiedz rodzicom,że się wyprowadzasz i tyle. Jesteś dorosła, a masz problem jak 16 latka.
Jeannee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-20, 08:50   #203
aer
O RLY?
 
Avatar aer
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Jestem dzieckiem dwóch osób o skrajnie różnych poglądach w kwestii związanej z wątkiem.


Gdy mój ojciec jeszcze żył był "wielkim" obrońcą wiary katolickiej - msze codzienne, pielgrzymki, modlitwy, działalność w kościele etc. etc.

Tak naprawdę był absolutnym hipokrytą - zmuszanie szantażami do chodzenia do kościoła, przyjmowania sakramentów etc. + przemoc psychiczna i ekonomiczna.
Kiedy miałam 16 lat oświadczył mi, że życzy sobie abym po zdanej maturze nie zdawała na studia tylko stworzyła piękną katolicką rodzinę z kandydatem wybranym przez niego. Rodzenie dzieci, słuchanie "Pana Męża", działalność w kościele etc. etc.


Nie posłuchałam się - po maturze wyniosłam się do Warszawy do swojego obecnie ex chłopaka.

Ojciec się mnie wyrzekł. Nie rozmawialiśmy ze sobą prawie 5 lat. Żadnego kontaktu. Nawet kiedy umierał i mój brat zapytał czy ojciec cieszy się, że przyjechałam się pogodzić tylko wzruszył ramionami i odwrócił się.


Moja matka natomiast zawsze powtarzała, że nie ważne co będę w życiu robić, kim będę i z kim się zwiążę - ważne żebym to ja była szczęśliwa.


Szczerze mówiąc z perspektywy czasu, wiedząc jak potoczyły się moje relacje z ojcem wiem na dzień dzisiejszy postąpiłabym tak samo. Czasem tak po prostu trzeba i już.
A do swoich dzieci chcę mieć podejście takie samo jak moja matka.
aer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-20, 08:55   #204
Tutli
Zadomowienie
 
Avatar Tutli
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 777
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Sugar, a może odwróćmy sytuację.

Rodzice to totalni antyklerykałowie, tacy z tych najbardziej nietolerancyjnych,
dla których wiara to przeżytek, regres, idiotyzm, zacofanie, opium dla mas. Sakramenty to kpina, nie mogą pojąć, że ktoś przy zdrowych zmysłach w tym uczestniczy, to wręcz bolesne. I jakimś trafem, no, zdarza się, wyrosło im dziecię katolickie ze wszech miar. Samo się ochrzciło. To była potwarz dla szanownych rodziców. Bierzmowało. Też było im na ich ateistycznym sercu nielekko. A teraz chce wziąć ślub. To już dla nich najgorsze. Rodzice schorowani, starsi. Dlaczego córka nie może uszanować ich opinii?! UMRZE jak nie weźmie ślubu?! Przecież jakby trafiła na chłopaka-ateistę to pewnie by ją namówił tylko na cywilny a dla rodziców nie może tego zrobić?! Potem, co - dziecko ochrzci? Jak oni spojrzą znajomym w oczy. Czasami trzeba iść na ustępstwa, bo odczucia naszych bliskich są najważniejsze!!!

Widzisz głęboki absurd swoich wypowiedzi? Szczerze mówiąc, wolałabym mieć wśród bliskich osoby nawet z najbardziej dziwnymi i skrajnymi poglądami, niż kogoś, kto funkcjonuje w takiej nieszczerości jaką prezentujesz. To jest dla mnie przerażające.
__________________
http://oleosa.blogspot.com

Kobiety
-statystyka spojrzenie na makijaż, kuchnię i co-do-głowy-przyjdzie.

Obiecuję, że nie będzie statystyki.
Tutli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-20, 08:59   #205
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Tutli, bardzo fajnie to przedstawiłaś, tą odwróconą sytuację Jest TAKA SAMA, a jednak pewnie w oczy zakole wielu.

Cytat:
Napisane przez Tutli Pokaż wiadomość
Widzisz głęboki absurd swoich wypowiedzi? Szczerze mówiąc, wolałabym mieć wśród bliskich osoby nawet z najbardziej dziwnymi i skrajnymi poglądami, niż kogoś, kto funkcjonuje w takiej nieszczerości jaką prezentujesz. To jest dla mnie przerażające.
Dokładnie...
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-20, 09:37   #206
zielonkava
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 691
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
Tutli, bardzo fajnie to przedstawiłaś, tą odwróconą sytuację Jest TAKA SAMA, a jednak pewnie w oczy zakole wielu.
Wiesz, wielu ludzi uważa, że skoro ktoś nie wierzy, to nie ma własnych zasad, poglądów, wszystko mu jedno. Więc co mu szkodzi zrobić to czy tamto dla mamy, babci, sąsiadek, żeby nie gadały. Na wizażu też często pada, co ci szkodzi wziąć kościelny, ochrzcić dzieci. No szkodzi, bo to niezgodne z moimi poglądami, nie chcę być hipokrytką, chcę być autorytetem dla mojego dziecka, wiem, czego chcę, a czego nie i chcę żyć wg tych zasad, które są zgodne z moim sumieniem i wyobrażeniami. Niestety mało kto z tego bezwolnego stada katolików na pokaz ogarnia, że nie każdy chce do tego stada należeć.
zielonkava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-20, 09:51   #207
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez zielonkava Pokaż wiadomość
Wiesz, wielu ludzi uważa, że skoro ktoś nie wierzy, to nie ma własnych zasad, poglądów, wszystko mu jedno. Więc co mu szkodzi zrobić to czy tamto dla mamy, babci, sąsiadek, żeby nie gadały. Na wizażu też często pada, co ci szkodzi wziąć kościelny, ochrzcić dzieci. No szkodzi, bo to niezgodne z moimi poglądami, nie chcę być hipokrytką, chcę być autorytetem dla mojego dziecka, wiem, czego chcę, a czego nie i chcę żyć wg tych zasad, które są zgodne z moim sumieniem i wyobrażeniami. Niestety mało kto z tego bezwolnego stada katolików na pokaz ogarnia, że nie każdy chce do tego stada należeć.
100% się zgadzam, ciężko im zrozumieć, że ateista też ma zasady i własne przekonania. Tak samo ważne i warte utrzymania jak wierzących. Ale co tam, w dupie byliście, gówno widzieliście, róbcie co każą.
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-20, 10:05   #208
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Wegetarianka jedząca mielonego, bo od tego się nie umiera mejd maj dej. O.o
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-20, 10:19   #209
Wesel
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 621
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Takich starszych ludzi można przekonać tylko miłością. Kłótnią i obrażaniem się tylko pogorszy się sprawę. Mógła pójść na procesję, powiedzieć idę bo szanuję was i wasze poglądy, uszanujcie też moje.
Ale jak mieliby uszanować jej poglądy skoro one się wykluczają? Gdyby rodzice szanowali jej poglądy, to nie byłoby tego wątku .

Obchodzisz wszystkie święta z innych religii, bo są miłe . Albo obchodziłabyś, gdybyś je znała (bo podejrzewam, że o wielu nie mamy pojęcia, że w ogóle są).
Wesel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-20, 10:22   #210
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Kościół, rodzice, a wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Wegetarianka jedząca mielonego, bo od tego się nie umiera mejd maj dej. O.o
Też tak przeczytałam, ale potem jeszcze raz zerknęłam i chodziło chyba o to, że jak dziecko wegetarianki zje raz w miesiącu mielonego, to nie umrze. Dość ciekawe rozumowanie tak czy siak, ale tak tylko prostuję jej posta, bo sama źle zrozumiałam. A może to ja źle zrozumiałam teraz? Cholera, nie wiem

Ale znam wegetariankę, która je ryby ... ... i je u rodziny, żeby jej przykrości nie sprawić, mega
__________________
Mydła, oleje, no poo

Edytowane przez Kretka666
Czas edycji: 2014-06-20 o 10:23
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-07-03 07:34:42


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.