Polecamy:

kitekpal · 2014-07-05, 19:15

Haha to dość taki abstrakcyjny przykład, wiem

cała ja. Uwierz, dziewczęcość nie jest we włosach, tak jak seksowność nie jest w tyłku i cyckach. Poza tym ja byłam ładna i bez włosów (ładny kształt czaszki

) Poza tym włosy odrastają. W sumie już są dość długie, to było kilka miesięcy temu.. Ale fajnie zobaczyć mine faceta jak zobaczy. Ja broń boze nikogo do tego kroku nie zachęcam. Zresztą, która by się odważyła.. (taka prowokacja tylko)

Nie wiem, nie czytuje tego wszystkiego. Wole uczyć się z doświadczenia, otoczenia i, co najważniejsze, forum.

Poza tym mam troche męski umysł, i sama troche tak myśle i tak mam.. A i jedyną książke psychologiczną, którą przeczytałam to było Dlaczego mężczyźni pragną seksu, a kobiety potrzebują miłości. Polecam, nic nowego się nie dowiedziałam (dużo zagłebiłam się w temat), ale ksiązka zabawna i przyjemnie sie czyta. W tesco widziałam ją ostatnio na przecenie za 16zł, może jeszcze jest.

Ogólnie wiem co mówie, bo o zgrozo, postawiłam sobie za punkt honoru, sprawdzić czy można stworzyć idealny związek. Oczywiście nie mieszkając razem, w cuda wierzyć przestałam dawno.

euphora721 · 2014-07-05, 19:23

Jeśli chodzi o te włosy to szkoda by mi było. Właśnie, piszesz, że wolisz uczyć się z doświdczenia, ja mam go na przykład mało, dopiero się uczę, i większość dziewczyn piszących tu też tak ma jak ja. Wiesz, moim zdaniem nie wszyscy faceci są tacy. I związki idealne też na pewno istnieją

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Dużo też zależy od tego jak My same dajemy się traktować

Floydka · 2014-07-05, 19:25

Cytat:

Napisane przez euphora721

Jak najbardziej dobra rada. Sama nawet z tego skorzystam.
Czas i zajęcie się sobą to chyba najlepsze lekarstwo. Za jakieś pół roku podejdziesz już do tego inaczej. Wejdziesz na rozstaniowe forum i prawdopodobnie przedstawisz nam swoją sprawę już inaczej na nią patrząc

Faceci sa znani z tego, ze zachowuja sie jak dzieciaki, które trzeba niańczyć. Potrzebuja uwagi, zainteresowania, slodzenia - bardziej niz kobiety, sa bardziej czuli. Ale z drugiej strony potrafia kopnac kobiete w tylek i powiedziec: "nie jestes mi juz do niczego potrzebna". A jak sie potem okazuje - nie potrafia bez niej zyc, bo kto ich pocieszy, kto porozmawia, kto wesprze, kto ugotuje obiad, kto wypierze skarpetki, kto bedzie slodzil, no kto? Kobieta. Kobieca reka jest cenna. Ale jezeli facet mowi ze rezygnuje ze zwiazku, ze nie chce juz w tym tkwic - jego strata. On na tym utraci najwiecej. Po co sie narzucac.
Ja jestem samorealizujaca sie indywidualistka i mimo ze jestem zakochana(niezbyt trafnie), to potrafie sie opanowac

i Wam zycze tego samego, babeczki.

Głodny szajsung pożera mi literki i ma uczulenie na polskie znaki.

euphora721 · 2014-07-05, 19:30

Cytat:

Napisane przez Floydka

Faceci sa znani z tego, ze zachowuja sie jak dzieciaki, które trzeba niańczyć. Potrzebuja uwagi, zainteresowania, slodzenia - bardziej niz kobiety, sa bardziej czuli. Ale z drugiej strony potrafia kopnac kobiete w tylek i powiedziec: "nie jestes mi juz do niczego potrzebna". A jak sie potem okazuje - nie potrafia bez niej zyc, bo kto ich pocieszy, kto porozmawia, kto wesprze, kto ugotuje obiad, kto wypierze skarpetki, kto bedzie slodzil, no kto? Kobieta. Kobieca reka jest cenna. Ale jezeli facet mowi ze rezygnuje ze zwiazku, ze nie chce juz w tym tkwic - jego strata. On na tym utraci najwiecej. Po co sie narzucac.
Ja jestem samorealizujaca sie indywidualistka i mimo ze jestem zakochana(niezbyt trafnie), to potrafie sie opanowac

i Wam zycze tego samego, babeczki.

Głodny szajsung pożera mi literki i ma uczulenie na polskie znaki.

Takiego zachowania też już doświadczyłam. Potrafią być delikatni i za razem tacy brutalni, tak, że to nawet przez myśl by nam nie przeszło

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

To samoopanowanie właśnie ćwiczę w sobie. Jego była dziewczyna w ogóle tego nie miała, męczyliśmy się z nią długi czas -.-

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

I szacunek do samej siebie. http://www.google.pl/search?q=cho%C4...2F%3B599%3B424

kitekpal · 2014-07-05, 19:37

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Dużo też zależy od tego jak My same dajemy się traktować[/QUOTE]

Tak, to na pewno. Jak już pisałam, jeśli się nie szanujesz, to nie wymagaj tego od swojego mężczyzny.
Wynieść można bardzo wiele z forów. Też nie mam za sobą lat doświadczenia. I przez to wiele osób w rozmowie mnie ucisza. "Bo co może wiedzieć taka siksa".

Dopiero jak rozmowa się rozkręca to dochodze do wniosku, że tamten tą zdradza, a inny udaje, że do późna pracuje a chodzi szlaja się po klubach. Ale macham na to ręką, bo przecież te kobiety mają takich cudownych mężów i taki cudowny związek

Element wyparcia, jak to było w American Beauty z tą kobitką.
Skąd można czerpać wiedze. Ja się tym można powiedzieć pasjonuje (ogólnie problemami w relacjach z ludzmi) i dużo dają fora. Niekoniecznie kobiece! Polecam poczytać fora męskie. Faceci nie są wylewni, ale piszą rzeczowo. To jest największa baza wiedzy, jak zauważyłam

Poza tym rozmowy z ludzmi w realu, ale wiadomo nie każdy tak się otworzy jak na forum. Można czerpać też z dobrych filmów (właśnie American Beauty pokazuje wiele problemów).
Siedze na tym forum dość długo, 2008? ILe już tych lat minęło

I jestem postronnym obserwatorem. Dzisiaj mój debiut. I pewnie na tym zakończę. Wole słuchać niż mówić. Więcej z tego wynosze

euphora721 · 2014-07-05, 19:46

No wiesz, faceci są różni. Moja kuzynka zachowuje się w taki sposób i widać, że jej mężowi nie podoba się to do końca... wolałby jednak coś spokojniejszego

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Faceci tak jak i my też potrzebują jednak jakiejś stabilizacji i pewności

kitekpal · 2014-07-05, 20:08

Rozpisałam się na temat małżeństwa. Ale stwierdziłam, że nie będę robić offtopu. Małżeństwo to troche coś innego po prostu. Facet szuka zastępstwa mamusi (podświadomie) i chce w domu spokojnej kobiety.. Inna sprawa że takie są najczęściej zdradzane..
I tak, jest wiele męskich typów. Ale ja przecież pisałam o badboy'ach. To oni przecież tak rzucają mięsem na prawo i lewo.

**818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2** · 2014-07-05, 20:33

Cytat:

Napisane przez Puchatkowa Dama

Gratuluję

cieszę się, że jest lepiej !

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Cytat:

Napisane przez euphora721

na pewno będzie dobrze. Życyzmy Ci powodzenia

Cytat:

Napisane przez Katka20

brawo

Gratulacje

okno otwarte

dzięki dziewczyny

mam stracha czy sobie poradzę ale cóż... na rozmowie pokazałam jaka ze mnie wygadana i pewna siebie baba to teraz trzeba iść dalej...

Cytat:

Napisane przez euphora721

ananasova a jak sprawy sercowe?

jeśli chodzi o sprawy sercowe a dokładniej moje serce to jest w nim ciągle ta sama osoba. niestety.

może doradzicie? http://versus.com/pl/samsung-galaxy-...-sony-xperia-v

Tatty Teddy · 2014-07-05, 20:36

Cytat:

Napisane przez euphora721

Jak najbardziej dobra rada. Sama nawet z tego skorzystam.
Czas i zajęcie się sobą to chyba najlepsze lekarstwo. Za jakieś pół roku podejdziesz już do tego inaczej. Wejdziesz na rozstaniowe forum i prawdopodobnie przedstawisz nam swoją sprawę już inaczej na nią patrząc

Ja się nigdzie nie wybieram, będę tu na pewno caaaaałe pół roku

Chyba mnie nie wyganiasz?

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Cytat:

Napisane przez Floydka

Faceci sa znani z tego, ze zachowuja sie jak dzieciaki, które trzeba niańczyć. Potrzebuja uwagi, zainteresowania, slodzenia - bardziej niz kobiety, sa bardziej czuli. Ale z drugiej strony potrafia kopnac kobiete w tylek i powiedziec: "nie jestes mi juz do niczego potrzebna". A jak sie potem okazuje - nie potrafia bez niej zyc, bo kto ich pocieszy, kto porozmawia, kto wesprze, kto ugotuje obiad, kto wypierze skarpetki, kto bedzie slodzil, no kto? Kobieta. Kobieca reka jest cenna. Ale jezeli facet mowi ze rezygnuje ze zwiazku, ze nie chce juz w tym tkwic - jego strata. On na tym utraci najwiecej. Po co sie narzucac.
Ja jestem samorealizujaca sie indywidualistka i mimo ze jestem zakochana(niezbyt trafnie), to potrafie sie opanowac

i Wam zycze tego samego, babeczki.

Głodny szajsung pożera mi literki i ma uczulenie na polskie znaki.

Jesteś bardzo mądrą kobietą

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;47177341]dzięki dziewczyny

mam stracha czy sobie poradzę ale cóż... na rozmowie pokazałam jaka ze mnie wygadana i pewna siebie baba to teraz trzeba iść dalej...

jeśli chodzi o sprawy sercowe a dokładniej moje serce to jest w nim ciągle ta sama osoba. niestety.

może doradzicie? http://versus.com/pl/samsung-galaxy-...-sony-xperia-v[/QUOTE]
Weź Samsunga, zdecydowanie

euphora721 · 2014-07-05, 20:42

Cytat:

Napisane przez Tatty Teddy

Ja się nigdzie nie wybieram, będę tu na pewno caaaaałe pół roku

Chyba mnie nie wyganiasz?

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Jesteś bardzo mądrą kobietą

Nigdzie Cię nie wyganiam. Podałam Ci taki przykładowy okres czasu, w którym Twoje życie może ulec zupełnej zmianie.

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Samsung. Ja mam sony xperia J i po tym telefonie jestem już źle nastawiona. Mam tablet samsunga, szwagier ma już kolejny telefon tej firmy i sobie bardzo chwali

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Ja planuję na święta kupić sobie HTC one S

Tatty Teddy · 2014-07-05, 20:43

Cytat:

Napisane przez euphora721

[/B]
Nigdzie Cię nie wyganiam. Podałam Ci taki przykładowy okres czasu, w którym Twoje życie może ulec zupełnej zmianie.

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Samsung. Ja mam sony xperia J i po tym telefonie jestem już źle nastawiona. Mam tablet samsunga, szwagier ma już kolejny telefon tej firmy i sobie bardzo chwali

Nie jestem wcale taka... Zrozpaczona

Od 5 dni mam konto na portalu randkowym (porażka...) dla wegetarian (jeszcze większa porażka...) i pewnie cieszyłabym się niemałym powodzeniem gdyby ktokolwiek tam... Wchodził

Mnóstwo ludzi ma tam konto, ale go nie odwiedza, nie korzysta już z poczty mailowej... Lipa

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Cytat:

Napisane przez euphora721

[/B]

[/COLOR]Ja planuję na święta kupić sobie HTC one S

HTC - dobra marka

euphora721 · 2014-07-05, 20:50

Ja bym wyszła gdzieś na imprezę, ale nie mam za bardzo jak, i nie mam z kim, moja Lu. dopiero wróci we wtorek.

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Lu. zgubiła tygodniowe HTC jak wyszliśmy na piwko z K.

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Mój obecny telefon dostosowuje się do pór roku. Jak jest wczesna wiosna, jesień, zima to chodzi bez zarzutu, wystarczy, że zaczyna się robić ciepło na zewnątrz i dotyk już nie chodzi tak jak powinien

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Nie szukajcie też miłości na siłę, sama przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie

szukajac · 2014-07-06, 00:08

Ile waszym zdaniem sensu jest w wierze "na zawsze"?
Związki nieformalne swoją drogą, obiecanki-cacanki a głupiemu radość, ale takie małżeństwa?
Naczytałam się o rozwodach i jak widzę, że faceci "uciekają" jak ze "zwykłych" relacji, kiedy zaczyna być więcej minusów niż plusów (a mówi się "na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie") to jaki sens jest wychodzić za mąż? Jaki sens jest deklarować się?
Moja romantyczna dusza jeszcze walczy z rzeczywistym światem.
Ale żaden z moich facetów nie "zrobił wszystkiego" dla miłości. Jest ok to jestem, jak zaczynasz mieć wymagania/czekasz na realizację obietnic/zaczyna mi się nudzić to spadam...
Ja już się angażować nie będę...

**201803111829** · 2014-07-06, 07:08

Słuchajcie, krótka piłka - jak zapomnieć o facecie?
Od 3 lat jest tylko ON - miałam kilka związków po drodze, zauroczeń, kręciłam z kilkoma facetami, ale ciągle porównywałam ich do NIEGO i się rozpadało.
Ja naprawdę się staram - zmieniłam miejsce zamieszkania, zerwałam z nim kontakt, usunęłam z fb, usunęłam jego numer, wywaliłam zdjęcia - a on i tak znajdzie sposób żeby się ze mną skontaktować. I on się do mnie odezwie, ja znowu się daję "złapać", zachowujemy się jak para, wszędzie razem, i znowu nam się kontakt rozwala... Jest po prostu chamski, zaprasza mnie gdzieś a potem zostawia samą. Ostatnio byłam z nim pod namiotem, pierwszy dzień cudownie, nazywali mnie jego dziewczyną, a drugiego dnia dorwał jakąś 15 latkę (on ma 21) i siedział z nią cały wieczór, a ja siedziałam sama.. No i szukam sposobu, żeby całkowicie o nim zapomnieć, wyrzucić z pamięci. Ale to niemożliwe, bo od 3 lat jest dla mnie numerem jeden.. I wystarczy że o nim usłyszę, spotkam go - i nie mogę przestać myśleć, to się ciągnie już 3 lata. On jest wiecie, taki zimny, taki "jak jesteś to ok, ale jak cię nie ma to też żyję i mam się dobrze"
Pomocy pomocy pomocy pomocy.

Tatty Teddy · 2014-07-06, 08:22

Cytat:

Napisane przez szukajac

Ile waszym zdaniem sensu jest w wierze "na zawsze"?
Związki nieformalne swoją drogą, obiecanki-cacanki a głupiemu radość, ale takie małżeństwa?
Naczytałam się o rozwodach i jak widzę, że faceci "uciekają" jak ze "zwykłych" relacji, kiedy zaczyna być więcej minusów niż plusów (a mówi się "na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie") to jaki sens jest wychodzić za mąż? Jaki sens jest deklarować się?
Moja romantyczna dusza jeszcze walczy z rzeczywistym światem.
Ale żaden z moich facetów nie "zrobił wszystkiego" dla miłości. Jest ok to jestem, jak zaczynasz mieć wymagania/czekasz na realizację obietnic/zaczyna mi się nudzić to spadam...
Ja już się angażować nie będę...

Też tak myślałam, że ślub to coś więcej niż związek, że jako małżeństwo o wszystko się walczy, a też zorientowałam się, że tak nie jest. I jakbym nie daj Boże wyszła za mojego ex za mąż (co po 6 latach związku nie byłoby dziwne) to jestem pewna, że zamiast zerwania złożyłby pozew o rozwód. Jak to ideały pękają jak bańka mydlana...

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Cytat:

Napisane przez _Tinkerbell

Słuchajcie, krótka piłka - jak zapomnieć o facecie?
Od 3 lat jest tylko ON - miałam kilka związków po drodze, zauroczeń, kręciłam z kilkoma facetami, ale ciągle porównywałam ich do NIEGO i się rozpadało.
Ja naprawdę się staram - zmieniłam miejsce zamieszkania, zerwałam z nim kontakt, usunęłam z fb, usunęłam jego numer, wywaliłam zdjęcia - a on i tak znajdzie sposób żeby się ze mną skontaktować. I on się do mnie odezwie, ja znowu się daję "złapać", zachowujemy się jak para, wszędzie razem, i znowu nam się kontakt rozwala... Jest po prostu chamski, zaprasza mnie gdzieś a potem zostawia samą. Ostatnio byłam z nim pod namiotem, pierwszy dzień cudownie, nazywali mnie jego dziewczyną, a drugiego dnia dorwał jakąś 15 latkę (on ma 21) i siedział z nią cały wieczór, a ja siedziałam sama.. No i szukam sposobu, żeby całkowicie o nim zapomnieć, wyrzucić z pamięci. Ale to niemożliwe, bo od 3 lat jest dla mnie numerem jeden.. I wystarczy że o nim usłyszę, spotkam go - i nie mogę przestać myśleć, to się ciągnie już 3 lata. On jest wiecie, taki zimny, taki "jak jesteś to ok, ale jak cię nie ma to też żyję i mam się dobrze"
Pomocy pomocy pomocy pomocy.

Dlatego to nadal trwa bo się kontaktujecie. Jedynym wyjściem będzie zmiana wszelkich namiarów i miejsc w których możesz bywać, bardzo mało prawdopodobne żebyś wpadła na niego na ulicy, postaraj się zerwać z nim kontakt, wiem, że to cholernie trudne, ale... Widać, że on nie chce być z Tobą, traktuje Cię jak zabawkę a żadna kobieta nie powinna być tak traktowana. Terapia tu na wątku też pomaga, zajmuje czas, myśli, czasami pożartujemy także dołącz do nas, zapraszamy

elvegirl · 2014-07-06, 08:42

Cytat:

Napisane przez kitekpal

Także mówie z doświadczenia, bycie TĄ ZŁĄ jest o wiele bardziej opłacalne.

Pod warunkiem, że się tą złą naprawdę jest. W innym wypadku to są tylko gierki, które nie dają kobiecie nic, poza zainteresowaniem faceta, który nie jest jej wart, poza skupianiem się na zabawie w polowanie na króliczka, zamiast na tworzeniu zdrowego związku.

Szacunek do siebie, jasne. Brak pozwolenia na deptanie, jasne. Ale nie po to, żeby odzyskać jakiegoś bałwana, tylko po to, żeby cieszyć się życiem.

Cytat:

Napisane przez kitekpal

Wole uczyć się z doświadczenia, otoczenia i, co najważniejsze, forum.

Z forum trzeba uważać, zbyt duża dawka wypacza poglądy na życie i związki. Zwłaszcza jeśli mówimy o Wizażowym Intymnie.

Cytat:

Napisane przez kitekpal

Małżeństwo to troche coś innego po prostu. Facet szuka zastępstwa mamusi (podświadomie) i chce w domu spokojnej kobiety..

LOL. Chyba jednak trochę za mało doświadczyłaś, obejrzałaś i posłuchałaś zdrowych związków, stąd takie teorie.

Cytat:

Napisane przez szukajac

Ile waszym zdaniem sensu jest w wierze "na zawsze"?
Związki nieformalne swoją drogą, obiecanki-cacanki a głupiemu radość, ale takie małżeństwa?

A co za różnica czy małżeństwo, czy związek nieformalny? Jest się z kimś, bo się chce, bo się kocha, bo się chce dzielić codzienność z tą osobą, jak jest nam z kimś dobrze, to chcemy żeby to trwało jak najdłużej. A ile to będzie trwało, to już życie pokaże.

Cytat:

Napisane przez _Tinkerbell

Słuchajcie, krótka piłka - jak zapomnieć o facecie?
Od 3 lat jest tylko ON - miałam kilka związków po drodze, zauroczeń, kręciłam z kilkoma facetami, ale ciągle porównywałam ich do NIEGO i się rozpadało.
Ja naprawdę się staram - zmieniłam miejsce zamieszkania, zerwałam z nim kontakt, usunęłam z fb, usunęłam jego numer, wywaliłam zdjęcia - a on i tak znajdzie sposób żeby się ze mną skontaktować. I on się do mnie odezwie, ja znowu się daję "złapać", zachowujemy się jak para, wszędzie razem, i znowu nam się kontakt rozwala... Jest po prostu chamski, zaprasza mnie gdzieś a potem zostawia samą. Ostatnio byłam z nim pod namiotem, pierwszy dzień cudownie, nazywali mnie jego dziewczyną, a drugiego dnia dorwał jakąś 15 latkę (on ma 21) i siedział z nią cały wieczór, a ja siedziałam sama.. No i szukam sposobu, żeby całkowicie o nim zapomnieć, wyrzucić z pamięci. Ale to niemożliwe, bo od 3 lat jest dla mnie numerem jeden.. I wystarczy że o nim usłyszę, spotkam go - i nie mogę przestać myśleć, to się ciągnie już 3 lata. On jest wiecie, taki zimny, taki "jak jesteś to ok, ale jak cię nie ma to też żyję i mam się dobrze"
Pomocy pomocy pomocy pomocy.

Tinker, przecież wiesz doskonale co robisz źle i dlaczego się nie możesz uwolnić, więc po co pytasz? Tak będzie niestety, dopóki będziesz leciała na każde jego zawołanie licząc na cud zmiany o 180 stopni. Dopóki nie uświadomisz sobie, że on był, jest i będzie chamem i burakiem i każda dobra chwila będzie się kończyła chamstwem i buractwem, dopóki nie będziesz sobie o tym przypominać przy każdym jego zaproszeniu, to tak to będzie wyglądało.

A co do tych facetów, którzy blado wypadali przy eksie...proszę Cię. Chyba specjalnie wybierałaś sobie gości poniżej krytyki (tak, pamiętam Twoje wątki o nich, co jeden to lepszy ananas), żeby broń bosie żaden nie był lepszy od eksa. Serio, większość panów siedzących u mnie przed gminnym monopolowym ma więcej kultury, niż ci Twoi "panowie".
Zdecyduj się na normalnego faceta, to pogadamy o różnicach i o tym jak w porównaniu wypada eks

**201803111829** · 2014-07-06, 08:42

No właśnie mieszkamy w dość małym mieście, bardzo łatwo jest go spotkać, nawet na ulicy czy na piwie. Ja staram się z nim nie utrzymywać żadnego kontaktu, zmieniłam numer telefonu, omijam jego dom szerokim łukiem (jest po drodze na autobus). Nie odzywam się do niego prawie od miesiąca (tak całkiem, całkiem, CAŁKIEM. 8 lipca będzie właśnie miesiąc bez kontaktu. ale męczy mnie to strasznie

Staram się go unikać jak najbardziej się da.

eN90 · 2014-07-06, 08:45

Tinker, niestety sama dajesz się tak traktować, to tak masz. Jak następnym razem zaprosi cię gdzieś, to odmów raz. Pewnie będzie cię to dużo kosztować, ale to najrozsądniejsze wyjście. Odmówisz, raz, drugi, trzeci, piąty, ty będziesz go od siebie odsuwać, a i on da sobie spokój, bo zrozumie, że z twojej strony niczego się nie doczeka.

Wiecie czego ja się boję? Że już nigdy nie spotkam kogoś z kim będę chciala stworzyc związek... Pewnie glupio to brzmi w ustach 24latki, bo niby całe życie mam przed sobą, ale statystycznie zdarzają się przypadki, że dziewczyny nie układają sobie jednak z kims życia i ja się boję, że będę tą statystyczną starą panną.

elvegirl · 2014-07-06, 09:10

Cytat:

Napisane przez eN90

Wiecie czego ja się boję? Że już nigdy nie spotkam kogoś z kim będę chciala stworzyc związek...

Chyba każda porozstaniówka się tego boi

Nikt Ci nie zagwarantuje, że spotkasz jeszcze kogoś wspaniałego, ale nikt Ci też nie zagwarantuje smutnego staropanieństwa. Czas pokaże

**201803111829** · 2014-07-06, 09:14

Boję się, że jak ja zacznę odmawiać, to on na złość zacznie o mnie bardziej zabiegać

No ale mam nadzieję, że nie, póki co nie interesuje się mną w ogóle, a i ja mam go gdzieś

(zobaczymy na jak długo...)
Ale wiesz, ja czuję to samo co ty. Nie potrafię się z nikim związać na dłużej. Zazdroszczę tym moim koleżankom, co to są z chłopakami kilka lat i są szczęśliwi. Ja tak nie potrafię.

euphora721 · 2014-07-06, 09:15

Cytat:

Napisane przez elvegirl

Pod warunkiem, że się tą złą naprawdę jest. W innym wypadku to są tylko gierki, które nie dają kobiecie nic, poza zainteresowaniem faceta, który nie jest jej wart, poza skupianiem się na zabawie w polowanie na króliczka, zamiast na tworzeniu zdrowego związku.

Szacunek do siebie, jasne. Brak pozwolenia na deptanie, jasne. Ale nie po to, żeby odzyskać jakiegoś bałwana, tylko po to, żeby cieszyć się życiem.

Z forum trzeba uważać, zbyt duża dawka wypacza poglądy na życie i związki. Zwłaszcza jeśli mówimy o Wizażowym Intymnie.

LOL. Chyba jednak trochę za mało doświadczyłaś, obejrzałaś i posłuchałaś zdrowych związków, stąd takie teorie.

A co za różnica czy małżeństwo, czy związek nieformalny? Jest się z kimś, bo się chce, bo się kocha, bo się chce dzielić codzienność z tą osobą, jak jest nam z kimś dobrze, to chcemy żeby to trwało jak najdłużej. A ile to będzie trwało, to już życie pokaże.

Tinker, przecież wiesz doskonale co robisz źle i dlaczego się nie możesz uwolnić, więc po co pytasz? Tak będzie niestety, dopóki będziesz leciała na każde jego zawołanie licząc na cud zmiany o 180 stopni. Dopóki nie uświadomisz sobie, że on był, jest i będzie chamem i burakiem i każda dobra chwila będzie się kończyła chamstwem i buractwem, dopóki nie będziesz sobie o tym przypominać przy każdym jego zaproszeniu, to tak to będzie wyglądało.

A co do tych facetów, którzy blado wypadali przy eksie...proszę Cię. Chyba specjalnie wybierałaś sobie gości poniżej krytyki (tak, pamiętam Twoje wątki o nich, co jeden to lepszy ananas), żeby broń bosie żaden nie był lepszy od eksa. Serio, większość panów siedzących u mnie przed gminnym monopolowym ma więcej kultury, niż ci Twoi "panowie".
Zdecyduj się na normalnego faceta, to pogadamy o różnicach i o tym jak w porównaniu wypada eks

Elve, jak ja lubię czytać Twoje wypowiedzi. Ty jakiś poradnik powinnaś napisać dla kobiet

elvegirl · 2014-07-06, 09:20

Cytat:

Napisane przez _Tinkerbell

Boję się, że jak ja zacznę odmawiać, to on na złość zacznie o mnie bardziej zabiegać

No i pewnie tak będzie. A potem pokażesz że Ci zależy, będzie już wiedział że znowu ma Cię w garści i zajmie się jakąś piętnastką. Standard u takich facetów.

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Cytat:

Napisane przez euphora721

Elve, jak ja lubię czytać Twoje wypowiedzi. Ty jakiś poradnik powinnaś napisać dla kobiet

Nie dałabym rady, chyba że w formie wywiadu, dialogu

Tak siąść i napisać epopeję...bleee zanudziłabym się już na pierwszej stronie

euphora721 · 2014-07-06, 09:21

Cytat:

Napisane przez elvegirl

Chyba każda porozstaniówka się tego boi

Nikt Ci nie zagwarantuje, że spotkasz jeszcze kogoś wspaniałego, ale nikt Ci też nie zagwarantuje smutnego staropanieństwa. Czas pokaże

hah, ja pamiętam jak bylam zauroczona w jednym chłopcu, ale to było już 6 lat temu. taka pierwsza miłostka, wszystkie dziewczyny się w nim kochały. wszystkie olał. tyle, że mi dawał do zrozumienia, że bardzo mnie lubi. potem w gimnazjum mnie podrywał, żeby za chwilę robić sobie ze mnie żarty... młodziutka byłam, myślałam, że moje życie się skończyło bo on mnie nie chce (a miałam 13 lat :P) dziś się śmieję jak sobie to przypominam

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Cytat:

Napisane przez elvegirl

No i pewnie tak będzie. A potem pokażesz że Ci zależy, będzie już wiedział że znowu ma Cię w garści i zajmie się jakąś piętnastką. Standard u takich facetów.

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Nie dałabym rady, chyba że w formie wywiadu, dialogu

Tak siąść i napisać epopeję...bleee zanudziłabym się już na pierwszej stronie

w każdym razie piszesz jakbyś miała bardzo duże doświadczenie. Twoje wypowiedzi są takie mądre i sensowne

elvegirl · 2014-07-06, 09:26

Cytat:

Napisane przez euphora721

w każdym razie piszesz jakbyś miała bardzo duże doświadczenie. Twoje wypowiedzi są takie mądre i sensowne

Bardzo duże to ono nie jest, ale gupią się bywało i się wie, jak się na tym wychodzi

Tyle że choćby nie wiem jak mądre wypowiedzi się w tym wątku pojawiały, prawda jest taka, że najlepiej nas uczy własny bolący kuper

Z cudzych doświadczeń bardzo trudno nam wyciągnąć wnioski, odnieść je do swojego życia, bo zawsze siedzi w nas ta wiara, że w naszym przypadku będzie inaczej

euphora721 · 2014-07-06, 09:35

Cytat:

Napisane przez elvegirl

Bardzo duże to ono nie jest, ale gupią się bywało i się wie, jak się na tym wychodzi

Tyle że choćby nie wiem jak mądre wypowiedzi się w tym wątku pojawiały, prawda jest taka, że najlepiej nas uczy własny bolący kuper Z cudzych doświadczeń bardzo trudno nam wyciągnąć wnioski, odnieść je do swojego życia, bo zawsze siedzi w nas ta wiara, że w naszym przypadku będzie inaczej

To już jest świętą prawdą. Ja myślę, że to co mnie spotkało też mnie czegoś nauczy. Mam za sobą pierwszy związek, pierwszy tak poważny. Już nie jestem taka zielona

Tatty Teddy · 2014-07-06, 10:15

Cytat:

Napisane przez _Tinkerbell

Boję się, że jak ja zacznę odmawiać, to on na złość zacznie o mnie bardziej zabiegać

No ale mam nadzieję, że nie, póki co nie interesuje się mną w ogóle, a i ja mam go gdzieś

(zobaczymy na jak długo...)
Ale wiesz, ja czuję to samo co ty. Nie potrafię się z nikim związać na dłużej. Zazdroszczę tym moim koleżankom, co to są z chłopakami kilka lat i są szczęśliwi. Ja tak nie potrafię.

Bycie z kimś kilka lat nie gwarantuje niczego innego poza jeszcze większym ,,bólem dupy" jak to mówią dziewczyny, a dla mnie jest to po prostu rozdarte serce. Byłam i w długim 6 letnim związku i w kilku krótkich trwających kilka tygodni, góra 4 miesiące i różnica jest taka, że krótkie związki mam daleko w poważaniu, a ten długi przeżywam jak nastolatka.

dziubecek16 · 2014-07-06, 10:35

Cytat:

Napisane przez Tatty Teddy

Rozwija się tak, że jest na jakimś wyjeździe w innym mieście i ma mało czasu, ale zwiedza, zwiedza, zwiedza i wysyła mi zdjęcia

No to fajnie, że dzieli się z Tobą tym, widać, że Cię lubi i wgl

dawaj znać, jak ta znajomość się rozwija bo jestem ciekawa co będzie dalej :p

Cytat:

Napisane przez elvegirl

Bardzo duże to ono nie jest, ale gupią się bywało i się wie, jak się na tym wychodzi

Tyle że choćby nie wiem jak mądre wypowiedzi się w tym wątku pojawiały, prawda jest taka, że najlepiej nas uczy własny bolący kuper

Z cudzych doświadczeń bardzo trudno nam wyciągnąć wnioski, odnieść je do swojego życia, bo zawsze siedzi w nas ta wiara, że w naszym przypadku będzie inaczej

Dokładnie, człowiek prędzej się uczy na własnych błędach, zapada mu w pamięć wszystko i potem na przyszłość jest mądrzejszy i bogatszy o takie doświadczenie

No bo w końcu, pamiętacie jak mamusia zawsze mówiła "nie rób tak bo będzie ziazia " ?

a my i tak robiłyśmy bo mamie nie wierzyłyśmy, byłyśmy mądrzejsze, i co było ? Płacz i zgrzytanie zębów boo.. ziazia ;D hahahah

ahh dawno nie miałam takiego humoru dobrego !

Tatty Teddy · 2014-07-06, 10:48

Cytat:

Napisane przez dziubecek16

No to fajnie, że dzieli się z Tobą tym, widać, że Cię lubi i wgl

dawaj znać, jak ta znajomość się rozwija bo jestem ciekawa co będzie dalej :p

Nic z tego nie będzie kochana bo na chwilę obecną mam wyrąbane na facetów

Cieszę się, że humor Ci dopisuje, widać

co jest tego przyczyną?

Ja natomiast dziwnie się czuję... Jestem cała obolała, bolą mnie wszystkie mięśnie. Często jem pomimo, że nie jestem głodna i nie mam w ogóle ochoty wychodzić z domu. Nad niczym się nie mogę skupić, nie mogę słuchać muzyki ani oglądać filmów, nawet ciężko mi jest cokolwiek tu napisać

euphora721 · 2014-07-06, 11:03

Cytat:

Napisane przez Tatty Teddy

Nic z tego nie będzie kochana bo na chwilę obecną mam wyrąbane na facetów

Cieszę się, że humor Ci dopisuje, widać

co jest tego przyczyną?

Ja natomiast dziwnie się czuję... Jestem cała obolała, bolą mnie wszystkie mięśnie. Często jem pomimo, że nie jestem głodna i nie mam w ogóle ochoty wychodzić z domu. Nad niczym się nie mogę skupić, nie mogę słuchać muzyki ani oglądać filmów, nawet ciężko mi jest cokolwiek tu napisać

Oh Tatty, trzymaj się

Tatty Teddy · 2014-07-06, 11:06

Cytat:

Napisane przez euphora721

Oh Tatty, trzymaj się

Staram się

2014-07-05, 19:15	#2821
kitekpal Przyczajenie Zarejestrowany: 2008-06 Wiadomości: 4	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI Haha to dość taki abstrakcyjny przykład, wiem cała ja. Uwierz, dziewczęcość nie jest we włosach, tak jak seksowność nie jest w tyłku i cyckach. Poza tym ja byłam ładna i bez włosów (ładny kształt czaszki ) Poza tym włosy odrastają. W sumie już są dość długie, to było kilka miesięcy temu.. Ale fajnie zobaczyć mine faceta jak zobaczy. Ja broń boze nikogo do tego kroku nie zachęcam. Zresztą, która by się odważyła.. (taka prowokacja tylko) Nie wiem, nie czytuje tego wszystkiego. Wole uczyć się z doświadczenia, otoczenia i, co najważniejsze, forum. Poza tym mam troche męski umysł, i sama troche tak myśle i tak mam.. A i jedyną książke psychologiczną, którą przeczytałam to było Dlaczego mężczyźni pragną seksu, a kobiety potrzebują miłości. Polecam, nic nowego się nie dowiedziałam (dużo zagłebiłam się w temat), ale ksiązka zabawna i przyjemnie sie czyta. W tesco widziałam ją ostatnio na przecenie za 16zł, może jeszcze jest. Ogólnie wiem co mówie, bo o zgrozo, postawiłam sobie za punkt honoru, sprawdzić czy można stworzyć idealny związek. Oczywiście nie mieszkając razem, w cuda wierzyć przestałam dawno.

2014-07-05, 19:23	#2822
euphora721 Rozeznanie Zarejestrowany: 2013-11 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 778	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI Jeśli chodzi o te włosy to szkoda by mi było. Właśnie, piszesz, że wolisz uczyć się z doświdczenia, ja mam go na przykład mało, dopiero się uczę, i większość dziewczyn piszących tu też tak ma jak ja. Wiesz, moim zdaniem nie wszyscy faceci są tacy. I związki idealne też na pewno istnieją ---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ---------- Dużo też zależy od tego jak My same dajemy się traktować __________________ Największą karą dla kłamcy jest nie to, że ktoś mu nie wierzy, ale to, że on sam nie potrafi uwierzyć nikomu. ~ George Bernard Shaw 10.10.2014 Zdałam Prawko 28.10.2014 Znów szczęśliwa Znów dbam o włosy 10.2014-12.2014 JUDO 12.2014 ćwiczę jak dzika

2014-07-05, 19:37	#2825
kitekpal Przyczajenie Zarejestrowany: 2008-06 Wiadomości: 4	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI ---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ---------- Dużo też zależy od tego jak My same dajemy się traktować[/QUOTE] Tak, to na pewno. Jak już pisałam, jeśli się nie szanujesz, to nie wymagaj tego od swojego mężczyzny. Wynieść można bardzo wiele z forów. Też nie mam za sobą lat doświadczenia. I przez to wiele osób w rozmowie mnie ucisza. "Bo co może wiedzieć taka siksa". Dopiero jak rozmowa się rozkręca to dochodze do wniosku, że tamten tą zdradza, a inny udaje, że do późna pracuje a chodzi szlaja się po klubach. Ale macham na to ręką, bo przecież te kobiety mają takich cudownych mężów i taki cudowny związek Element wyparcia, jak to było w American Beauty z tą kobitką. Skąd można czerpać wiedze. Ja się tym można powiedzieć pasjonuje (ogólnie problemami w relacjach z ludzmi) i dużo dają fora. Niekoniecznie kobiece! Polecam poczytać fora męskie. Faceci nie są wylewni, ale piszą rzeczowo. To jest największa baza wiedzy, jak zauważyłam Poza tym rozmowy z ludzmi w realu, ale wiadomo nie każdy tak się otworzy jak na forum. Można czerpać też z dobrych filmów (właśnie American Beauty pokazuje wiele problemów). Siedze na tym forum dość długo, 2008? ILe już tych lat minęło I jestem postronnym obserwatorem. Dzisiaj mój debiut. I pewnie na tym zakończę. Wole słuchać niż mówić. Więcej z tego wynosze

2014-07-05, 19:46	#2826
euphora721 Rozeznanie Zarejestrowany: 2013-11 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 778	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI No wiesz, faceci są różni. Moja kuzynka zachowuje się w taki sposób i widać, że jej mężowi nie podoba się to do końca... wolałby jednak coś spokojniejszego ---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ---------- Faceci tak jak i my też potrzebują jednak jakiejś stabilizacji i pewności __________________ Największą karą dla kłamcy jest nie to, że ktoś mu nie wierzy, ale to, że on sam nie potrafi uwierzyć nikomu. ~ George Bernard Shaw 10.10.2014 Zdałam Prawko 28.10.2014 Znów szczęśliwa Znów dbam o włosy 10.2014-12.2014 JUDO 12.2014 ćwiczę jak dzika

2014-07-05, 20:08	#2827
kitekpal Przyczajenie Zarejestrowany: 2008-06 Wiadomości: 4	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI Rozpisałam się na temat małżeństwa. Ale stwierdziłam, że nie będę robić offtopu. Małżeństwo to troche coś innego po prostu. Facet szuka zastępstwa mamusi (podświadomie) i chce w domu spokojnej kobiety.. Inna sprawa że takie są najczęściej zdradzane.. I tak, jest wiele męskich typów. Ale ja przecież pisałam o badboy'ach. To oni przecież tak rzucają mięsem na prawo i lewo.

2014-07-05, 20:50	#2832
euphora721 Rozeznanie Zarejestrowany: 2013-11 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 778	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI Ja bym wyszła gdzieś na imprezę, ale nie mam za bardzo jak, i nie mam z kim, moja Lu. dopiero wróci we wtorek. ---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ---------- Lu. zgubiła tygodniowe HTC jak wyszliśmy na piwko z K. ---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ---------- Mój obecny telefon dostosowuje się do pór roku. Jak jest wczesna wiosna, jesień, zima to chodzi bez zarzutu, wystarczy, że zaczyna się robić ciepło na zewnątrz i dotyk już nie chodzi tak jak powinien ---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ---------- Nie szukajcie też miłości na siłę, sama przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie __________________ Największą karą dla kłamcy jest nie to, że ktoś mu nie wierzy, ale to, że on sam nie potrafi uwierzyć nikomu. ~ George Bernard Shaw 10.10.2014 Zdałam Prawko 28.10.2014 Znów szczęśliwa Znów dbam o włosy 10.2014-12.2014 JUDO 12.2014 ćwiczę jak dzika

2014-07-06, 00:08	#2833
szukajac Raczkowanie Zarejestrowany: 2014-04 Wiadomości: 144	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI Ile waszym zdaniem sensu jest w wierze "na zawsze"? Związki nieformalne swoją drogą, obiecanki-cacanki a głupiemu radość, ale takie małżeństwa? Naczytałam się o rozwodach i jak widzę, że faceci "uciekają" jak ze "zwykłych" relacji, kiedy zaczyna być więcej minusów niż plusów (a mówi się "na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie") to jaki sens jest wychodzić za mąż? Jaki sens jest deklarować się? Moja romantyczna dusza jeszcze walczy z rzeczywistym światem. Ale żaden z moich facetów nie "zrobił wszystkiego" dla miłości. Jest ok to jestem, jak zaczynasz mieć wymagania/czekasz na realizację obietnic/zaczyna mi się nudzić to spadam... Ja już się angażować nie będę...

2014-07-06, 07:08	#2834
201803111829 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 966	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI Słuchajcie, krótka piłka - jak zapomnieć o facecie? Od 3 lat jest tylko ON - miałam kilka związków po drodze, zauroczeń, kręciłam z kilkoma facetami, ale ciągle porównywałam ich do NIEGO i się rozpadało. Ja naprawdę się staram - zmieniłam miejsce zamieszkania, zerwałam z nim kontakt, usunęłam z fb, usunęłam jego numer, wywaliłam zdjęcia - a on i tak znajdzie sposób żeby się ze mną skontaktować. I on się do mnie odezwie, ja znowu się daję "złapać", zachowujemy się jak para, wszędzie razem, i znowu nam się kontakt rozwala... Jest po prostu chamski, zaprasza mnie gdzieś a potem zostawia samą. Ostatnio byłam z nim pod namiotem, pierwszy dzień cudownie, nazywali mnie jego dziewczyną, a drugiego dnia dorwał jakąś 15 latkę (on ma 21) i siedział z nią cały wieczór, a ja siedziałam sama.. No i szukam sposobu, żeby całkowicie o nim zapomnieć, wyrzucić z pamięci. Ale to niemożliwe, bo od 3 lat jest dla mnie numerem jeden.. I wystarczy że o nim usłyszę, spotkam go - i nie mogę przestać myśleć, to się ciągnie już 3 lata. On jest wiecie, taki zimny, taki "jak jesteś to ok, ale jak cię nie ma to też żyję i mam się dobrze" Pomocy pomocy pomocy pomocy.

2014-07-06, 08:42	#2837
201803111829 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 966	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI No właśnie mieszkamy w dość małym mieście, bardzo łatwo jest go spotkać, nawet na ulicy czy na piwie. Ja staram się z nim nie utrzymywać żadnego kontaktu, zmieniłam numer telefonu, omijam jego dom szerokim łukiem (jest po drodze na autobus). Nie odzywam się do niego prawie od miesiąca (tak całkiem, całkiem, CAŁKIEM. 8 lipca będzie właśnie miesiąc bez kontaktu. ale męczy mnie to strasznie Staram się go unikać jak najbardziej się da.

2014-07-06, 08:45	#2838
eN90 Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-01 Wiadomości: 397	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI Tinker, niestety sama dajesz się tak traktować, to tak masz. Jak następnym razem zaprosi cię gdzieś, to odmów raz. Pewnie będzie cię to dużo kosztować, ale to najrozsądniejsze wyjście. Odmówisz, raz, drugi, trzeci, piąty, ty będziesz go od siebie odsuwać, a i on da sobie spokój, bo zrozumie, że z twojej strony niczego się nie doczeka. Wiecie czego ja się boję? Że już nigdy nie spotkam kogoś z kim będę chciala stworzyc związek... Pewnie glupio to brzmi w ustach 24latki, bo niby całe życie mam przed sobą, ale statystycznie zdarzają się przypadki, że dziewczyny nie układają sobie jednak z kims życia i ja się boję, że będę tą statystyczną starą panną.

2014-07-06, 09:14	#2840
201803111829 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 13 966	Dot.: Rozstanie z facetem XXXI Boję się, że jak ja zacznę odmawiać, to on na złość zacznie o mnie bardziej zabiegać No ale mam nadzieję, że nie, póki co nie interesuje się mną w ogóle, a i ja mam go gdzieś (zobaczymy na jak długo...) Ale wiesz, ja czuję to samo co ty. Nie potrafię się z nikim związać na dłużej. Zazdroszczę tym moim koleżankom, co to są z chłopakami kilka lat i są szczęśliwi. Ja tak nie potrafię.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)