Invimed i Invicta Wrocław

[201701300931]

Napisane przez mala29lll

Hej dziewczyny No ja akurat mam dobrego ginekologa chyba bo mnie skierował na tyle badań, że Żórawski w zasadzie nic nie kazał mi robić. Tylko to na bakterie mi zrobił. Z moim dr też liczyliśmy pęcherzyki i mi wszystko dokładnie wyjaśniał co na monitorze usg jest. No ale nic więcej nie mógł dla mnie zrobić, bo to ginekolog więc mojego męża zbadać nie mógł. Choć i jego wyniki oglądał, ale te starsze niekompletnie wykonane. Chciał mnie też stymulować, ale tak wyszło, że trafiliśmy do kliniki.

Co do Invimedu to też się tak po 1 wizycie zastanawiałam, że tak od razu na dzień dobry inseminacja albo in vitro. Zdziwiłam się, że nic nie powiedział o andrologu, żeby podrasować mojego męża hmm... a może dlatego, że już taka stara jestem 29 lat to nie 20 hehe. Zobaczymy co powie na drugiej wizycie

Ewcia do punkcji to raczej nigdy nie podają narkozy. Moj kolega miał punkcję wątroby i podali mu tylko znieczulenie miejscowe, chwila i po krzyku. JA też chwila i po krzyku, a miałam i grubo i cienkoigłową. A jak ci grzebią w ciele i kłują zawsze jest jakiś dyskomfort, ale bólu dużego to się nie spodziewaj. To raczej nie będzie nic innego A trwa to ok 30 sekund. Zależy jaka igła, bo im cieńsza tym dłużej. Kurde jakiego masz upierdliwego tego torbiela eh kobiety to się mają.
Ja sobie tłumaczę to tak: ból to bedzie przy porodzie, a teraz to przedsmak i przygotowanie

A tak jeszcze zapytam więc mojego męża dr też skieruje na badanie bakteriologiczne czy coś?

---------- Dopisano o 01:30 ---------- Poprzedni post napisano o 01:19 ----------

A i jeszcze pytanie: czy ja tu jestem najstarsza?

Zaraz wyjdzie, że najmłodsza jesteś
A inseminacja czy in vitro na dzień dobry nie zależy od wieku, tylko od innych czynników. Ja jestem odrobinę starsza od Ciebie, a na dzień dobry stymulację przez sześć cykli, a potem dalsze kroki.

Czyli jak ten cykl się nie uda to robię przerwę, żeby się pozbierać psychicznie przed dalszą walką.

Dwa zastrzykibz gonalu już za mną. Mąż mi je robi i jest ok.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Eleo765]

Danae, wybacz jeśli już pisałaś, ale ja przegapiłam: ten gonal to zamiast lametty czy CLO?

[201701300931]

Napisane przez Eleo765

Danae, wybacz jeśli już pisałaś, ale ja przegapiłam: ten gonal to zamiast lametty czy CLO?

Najpierw lametta, potem gonal. Ż. chce sprawdzić jak reaguję po gonalu tak żeby później wiedzieć.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Eleo765]

Aaa rozumiem, ja brałam gonal jak przyjmowalam źle lamette (2x1 zamiast 2x2) i podzialal super

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mala29lll]

Napisane przez Danaeee84

Zaraz wyjdzie, że najmłodsza jesteś
A inseminacja czy in vitro na dzień dobry nie zależy od wieku, tylko od innych czynników. Ja jestem odrobinę starsza od Ciebie, a na dzień dobry stymulację przez sześć cykli, a potem dalsze kroki.

Czyli jak ten cykl się nie uda to robię przerwę, żeby się pozbierać psychicznie przed dalszą walką.

Dwa zastrzykibz gonalu już za mną. Mąż mi je robi i jest ok.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wiek to nie wszystko, bo i 20 latki mają czasami problem. My jeszcze mamy czas. Mama mnie urodziła jak miała 36 Ciotka moja z 3 dzieckiem wpadła jak miała 41 heheh. Różnie to bywa
U nas to chodziło dr o męża, że takie kiepskie ma wyniki. Trzeba będzie teraz powalczyć. Nie mogę się doczekać wizyty następnej, bo pewnie wszystko się okaże co dalej.
A to niegłupie żebyś troche odpoczęła psychicznie. Tylko pytanie teraz czy dasz rady faktycznie o tym nie myśleć. Czego Ci z całego serca życzę, bo wiem co oznaczają ciągle pojedyncze kreski na testach.

[justka2209]

Hej dziewczyny!
Poradźcie mi proszę co myśleć. 11 dni po podaniu pregnylu zrobiłam test (wczoraj rano) wiem, że trochę za wcześnie, ale nie mogłam już wytrzymać. Na początku wyszła 1 krecha, ale jak później dokładnie się przyjrzałam, to jakby pojawił się cień drugiej, ale tak baaaaaardzo słabo widoczny. Nie wiem czy to moja podświadomość chciała to zobaczyć czy na prawdę coś było. Jutro jadę na kontrolę do innego lekarza, bo jakaś bakteria mi się przyplątała i zastanawiam się czy poprosić o usg, ale chyba jeszcze nic nie będzie widać ale ja jestem niecierpliwa....

[mala29lll]

justka może zrób sobie z krwi to będzie najpewniej. Mam nadzieję, że Ci się udało trzymam kciuki. Na usg na pewno nic nie wyjdzie. Za wcześnie

[Eleo765]

Justka, na usg za wcześnie. A dziś tez sikałaś na test?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mala29lll]

Zamówiłam sobie tanie testy owulacyjne 50 szt plus 5 ciążowych za 99 zł. Tak za 5 płaciłam ok 23 zł. Jak coś daje linkhttp://zrobtest.pl/6-testy-owulacyjne

[Eleo765]

Super dzieki. Na pewno się przyda ten link

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[justka2209]

Na razie zrobiła tylko ten jeden i poczekam do soboty z następnym. Albo w piątek wybiorę się na betę, jeszcze nie wiem.
Wczoraj chyba z godzinę gapiłam się na tamten test i wypatrywałam tej drugiej krechy....
Chociaż od wczoraj bolą nie piersi jak przed okresem i sama już nie wiem. Czekam "cierpliwie" do weekendu.

[mala29lll]

justka poczekaj do weekendu a ja mam to samo z testami. Oglądam go w każdym możliwym świetle żeby wypatrzyć tą 2 kreskę. Ktoś kto nie ma takich problemów z pewnością by uznał, że jesteśmy po prostu szurnięte

[justka2209]

mala29lll, wierzę w to, że kiedyś w końcu będziemy miały tak wyraźne krechy, że będzie je od razu widać.

[Eleo765]

Danae, zapisałam się na te bezpłatne konsultacje do invicty, idę w poniedziałek dzięki za cynk

justka, ja bym na twoim miejscu nie wytrzymała do weekendu, podziwiam!

[201701300931]

Napisane przez Eleo765

Danae, zapisałam się na te bezpłatne konsultacje do invicty, idę w poniedziałek dzięki za cynk

justka, ja bym na twoim miejscu nie wytrzymała do weekendu, podziwiam!

Ja na początku sierpnia idę. Do kogo Cię zapisali?

A u Ciebie jak sytuacja? Jakie plany?

[mala29lll]

Napisane przez justka2209

mala29lll, wierzę w to, że kiedyś w końcu będziemy miały tak wyraźne krechy, że będzie je od razu widać.

Na pewno Myślę, że gdybyśmy w to nie wierzyły to byśmy tyle kasy i nerwów nie traciły na to wszystko

Eleo koniecznie napisz jak w tej drugiej klinice. Pewnie gdybym była na miejscu to też bym sie umówiła, ale sporo mnie kosztuje kasy i czasu przyjazd do Wrocławia.
Ja właśnie dzisiaj dostałam okres i się męczę z bólem. Mam tyłozgięcie macicy i uciska mi na krzyż więc tragedie mam co miesiąc. Umówiliśmy się już do Invimedu na 25 lipca czyli 11 dzień cyklu. Pewnie będzie kazał znowu przyjechać po owulacji co?

[Eleo765]

Idę do dr gruszczynskiej bodajże. Tego samego dnia mam invimed więc będę wiedziała więcej i mogę planować. Na bank będzie mowa o inseminacji ale zapytam tez o to co on radzi robić dalej, bo do ewentualnej refundacji jeszcze bardzo daleko.

Mała, ja chodzę na wizyty tylko przed owu.

A wczoraj pobralam krew na tsh żeby znowu skontrolować bo miałam 2,8 zimą...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[justka2209]

dziewczyny, nie wytrzymała i kupiłam jakiś extra czuły test...niestety 1 wyraźna gruba krecha....kur*a
Pewnie w weekend pojawi się @ bo już mnie wszystko boli i pryszczole mi wyszły na buzi.
Czy w końcu się uda, powoli tracę nadzieję. ;-(

[Eleo765]

Justka, czy w końcu się uda... Oczywiście ze tak. Wszystkie w to wierzymy dlatego walczymy. A dopóki nie ma @ to czekamy z Tobą z niecierpliwością

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Alunia79]

Cześć dziewczyny. Cały czas jestem z Wami i trzymam za was kciuki. Justka ja tez podchodziłam w ten sam sposób.. Niestety za każdym razem jeden dzień przed @ albo nawet w tym samym dniu robiłam testy... Każda z nas gapi się w nie jak sroka w gnat. Po pewnym czasie testy robiłam juz w ukryciu, żeby mąż nie pytał "i co?" wiem że to było w dobrej wierze ale za każdym razem to pytanie wywoływało u mnie rozpacz więc wolałam go nie słyszeć, nie płakać tylko przejść jakoś do porządku dziennego. Nawet po transferze nie wytrzymałam do bety i zrobiłam test... Niestety pokazał 1 kreseczkę.... Może dla tego też roiąc betę chciałam i jednocześnie nie chciałam znać wyniku... A jak już zobaczyłam to nie wierzyłam. Także kochana nie obawiaj się, to wszystko jest zupełnie normalne Trzymam za Ciebie i za wszystkie dziewczyny, mocno zaciśnięte kciuki.

[justka2209]

@ Następne dni płodne wypadają mi w czasie wyjazdu na wakacje, więc ominę wizytę w Invimedzie, ale może coś spłodzimy w ciepłych krajach, fajnie by było...

[Eleo765]

Ja się wczoraj spotkałam z koleżanką która opowiedziała mi że właśnie poronila... Puste jajo plodowe. A jakąś tam jej znajoma miała już 6 razy invitro :|

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Eleo765]

hej dziewczyny, byłam na tej bezpłatnej konsultacji w invikcie, opowiem o swoich wrażeniach.

najpierw dodam że rano tego samego dnia byłam też w invimedzie, nie zdążyliśmy podać pregnylu bo pęcherzyk właśnie pękł (rano i dzień wcześniej wieczorem czułam kłucie w lewym jajniku); jako że to 6. cykl stymulowany, doktor zaproponował następujący scenariusz: kolejny cykl ma być naturalny, wizyta ok 10 dnia żeby mógł obejrzeć jak sobie radzę po odstawieniu leków, a w jeszcze kolejnym cyklu podchodzimy do inseminacji. Padla diagnoza niepłodność idiopatyczna.

I teraz invicta:
podczas pobytu w przychodni - a było to 1-2 godziny, byliśmy jedynymi pacjentami na terenie placówki chodziły za nami 2 kobiety, które się chyba uczyły... obserwowały wszystko co robią starsze koleżanki.
widać że dopiero startują. Po tonie dokumentów do podpisania na początku przeszliśmy do położnej, która zrobiła z nami wywiad dotyczący dotychczasowego leczenia i zeskanowała wszystkie wyniki, które mieliśmy przy sobie.
następnie udałam się na usg do gabinetu obok, przyjął mnie dr Jakubów. Zrobił mi badanie ginekologiczne i bardzo dokładne usg, wszystko pomierzył, policzył drobne pęcherzyki, stwierdził że owulacja właśnie trwa i że endometrium ma az 10,5 mm. Rano dr żórawski powiedział mi o endo grubości 8,5
następnie była wizyta u dr waleśkiewicz - i tu pierwsza ciekawostka. Ja się umawiałam z zupełnie innym lekarzem :|
dalej: opisaliśmy doktórce naszą drogę w invimedzie, zadała milion pytań, zaproponowała przed inseminacją następujące badania:
- fragmentacja dna - mąż, aby dokładniej przyjrzeć się nasieniu
- oboje - kariotyp, aby przyjrzeć się naszym genom
- badanie wrogości śluzu
- w kolejnym kroku u mnie histeroskopia, aby macicę - tyo na nfz w szpitalu.

dopiero po tym, jej zdaniem, można stwierdzić, czy w ogóle jest sens robienia inseminacji.

koszt tych badań to ponad 1000 zł , dlatego po wyjściu stwierdziliśmy że zostajemy przy żórawskim. Ale teraz siedzę i myślę i nie wiem sama, czy jednak tych badań nie wykonać. Co myślicie?

[ewapop3]

[QUOTE=Eleo765;47409503]hej dziewczyny, byłam na tej bezpłatnej konsultacji w invikcie, opowiem o swoich wrażeniach.

najpierw dodam że rano tego samego dnia byłam też w invimedzie, nie zdążyliśmy podać pregnylu bo pęcherzyk właśnie pękł (rano i dzień wcześniej wieczorem czułam kłucie w lewym jajniku); jako że to 6. cykl stymulowany, doktor zaproponował następujący scenariusz: kolejny cykl ma być naturalny, wizyta ok 10 dnia żeby mógł obejrzeć jak sobie radzę po odstawieniu leków, a w jeszcze kolejnym cyklu podchodzimy do inseminacji. Padla diagnoza niepłodność idiopatyczna.

I teraz invicta:
podczas pobytu w przychodni - a było to 1-2 godziny, byliśmy jedynymi pacjentami na terenie placówki chodziły za nami 2 kobiety, które się chyba uczyły... obserwowały wszystko co robią starsze koleżanki.
widać że dopiero startują. Po tonie dokumentów do podpisania na początku przeszliśmy do położnej, która zrobiła z nami wywiad dotyczący dotychczasowego leczenia i zeskanowała wszystkie wyniki, które mieliśmy przy sobie.
następnie udałam się na usg do gabinetu obok, przyjął mnie dr Jakubów. Zrobił mi badanie ginekologiczne i bardzo dokładne usg, wszystko pomierzył, policzył drobne pęcherzyki, stwierdził że owulacja właśnie trwa i że endometrium ma az 10,5 mm. Rano dr żórawski powiedział mi o endo grubości 8,5
następnie była wizyta u dr waleśkiewicz - i tu pierwsza ciekawostka. Ja się umawiałam z zupełnie innym lekarzem :|
dalej: opisaliśmy doktórce naszą drogę w invimedzie, zadała milion pytań, zaproponowała przed inseminacją następujące badania:
- fragmentacja dna - mąż, aby dokładniej przyjrzeć się nasieniu
- oboje - kariotyp, aby przyjrzeć się naszym genom
- badanie wrogości śluzu
- w kolejnym kroku u mnie histeroskopia, aby macicę - tyo na nfz w szpitalu.

dopiero po tym, jej zdaniem, można stwierdzić, czy w ogóle jest sens robienia inseminacji.

koszt tych badań to ponad 1000 zł , dlatego po wyjściu stwierdziliśmy że zostajemy przy żórawskim. Ale teraz siedzę i myślę i nie wiem sama, czy jednak tych badań nie wykonać. Co myślicie?[/QU

Ciężko mi cokolwiek ci doradzić,ja już na samym początku w invimedzie miałam zlecone wyniki kariotypu i wiele innych badań za które zabuliłam aż 3500zł + wizyty 500 i z jednej strony się cieszę bo wiem że genetyczne badania mamy o.k a przypomnę że leczymy się u dr lachowskiego jestem po punkcji pobranych 26,14 zamroziliśmy prywatnie bo na MZ tylko można 6 i z nich zapłodniło się 4 ale ponoć się nie dzielą i możliwe że czeka mnie znowu stymulacja,transferu nie było bo byłam prze stymulowana.
Jeżeli dr ci nie zlecił tych badań to myślę że niema poco się upominać jedynie możesz zapytać czy takie badania by pomogły w ustaleniu czy inseminacje jest sens robić,pytaj lekarza zawsze jak masz jakieś wątpliwości ,życzę ci powodzenia

[Eleo765]

Ewa, tak zrobię. Zostaje przy invimedzie ale powiem doktorowi o tym zaleceniu invicty i zapytam go o zdanie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Eleo765]

ewa, a kiedy będziesz wiedziała, czy uda się coś zamrozić? ja też tobie życzę powodzenia i trzymam kciuki!

[201701300931]

Napisane przez Eleo765

Ewa, tak zrobię. Zostaje przy invimedzie ale powiem doktorowi o tym zaleceniu invicty i zapytam go o zdanie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja dostałam od Ż. rozpiskę badań do inseminacji / invitro. Jeśli chodzi o kariotypy to powiedział, że możemy zrobić dla własnego spokoju, ale nie jest to wymagane.

[ewapop3]

Napisane przez Eleo765

ewa, a kiedy będziesz wiedziała, czy uda się coś zamrozić? ja też tobie życzę powodzenia i trzymam kciuki!

Dziękuję za dobre życzenia! A wiedzieć będę jutro,ale w poniedziałek było wiadomo że się niechcą dzielić i ciężko mi z tego powodu bo od listopada się leczę najpierw torbiele teraz stymulacja i przestymulowanie a finał niestety taki że wracam do punktu początkowego ale ciężko oddycham i trzymam kciuki chociaż za jeden głupie jest to że mam zamrożone 14 komórek i nie mogę z nich skorzystać tylko znowu faszerowac się lekami i jaką to oszczędność zdrowia i pieniędzy.

[Eleo765]

Danae a jakie badania są na tej liście?

Ewa, bardzo współczuję bo dużo przeszłas... Mąż cie wspiera? A rodzina? Bo my dotąd nikomu nic nie powiedzieliśmy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ewapop3]

Napisane przez Eleo765

Danae a jakie badania są na tej liście?

Ewa, bardzo współczuję bo dużo przeszłas... Mąż cie wspiera? A rodzina? Bo my dotąd nikomu nic nie powiedzieliśmy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mąż mnie bardzo wspiera a ja jego bo jemu też jest ciężko on tego nie okazuje ale ja to widzę,a co do rodziny to wiedzą ci którzy są z nami najbliżej i nam kibicują z znajomych również wiedzą nie liczni.My od początku nie ukrywaliśmy jak nas się ktoś pytał czemu dzieci nie mamy itd że czeka nas długa droga i in vitro ani ja ani mąż nie przejmowaliśmy się tym co powiedzą ludzie!!!teraz nikt z obcych nie wie oczywiście że jesteśmy w trakcie bo tak właściwie to my jakieś 5 lat temu wiedzieliśmy że czeka nas in vitro ale niestety finansowo nas to blokowało więc leczył mnie mój ginekolog to długa historia.Czasami brak mi sił,moi znajomi mieszkają za granicą,rodziców straciłam jak byłam dzieckiem więc nie mam komu czasami się wypłakać i wygadać ale cieszę się że istnieją fora gdzie można przeczytać,że koś ma problem podobny do mojego i nie jestem sama!!!! Wierzę,że wszystkim się uda!!!

a co do badań to ja też mam taką listę
-kariotypy obydwoje
-WR,Hbs (antygen),HIV(przeciwciał a),HCV (przeciwciała) - obydwoje
-Wymazy chlamydia,mycoplazma,urea plazma,posiew ogólny,cytologia
-FSH,LH,AMH,PROLAKTYNA,TSH ,Przeciwciała IgG i IgM przeciw toxoplazmozie,cytomegalii i różyczce.
-AZF,CFTR -obydwoje i maż FSH
-Morfologia,układ krzepnięcia,elektrolity,g rupa krwi
Za te wszystkie badania zapłaciliśmy 3500zł,było wymagane do refundacji,inni nie musieli tego wszystkiego robić największy koszt to genetyczne u nas wymagane ponieważ główny problem ma mój mąż i jego brat też dzieci niema więc dr kazał genetyczne zrobić.