Sierpień już za rogiem czyha, coraz bardziej boli Krycha. Mamy sierpniowe 2014 cz. V!

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez kro0pka

jeszcze pare tyg
ja np mam problem z opuchlizną. nóg, rąk czasami nawet twarzy o.O to też jest mega męczące. musimy jakoś przetrwać a później już będzie tylko lepiej

trzeba być silnym
nie ma wyjścia

Nasze serduszka nam wszystko wynagrodza!

[malutka100]

hejka

ja dzisiaj przeżyłam "chwile grozy", szłam z psem na spacer, gdy nagle zaatakował nas pies ugryzł mojego, na szczęście nie głęboko, z tyłu grzbietu, chyba go właściwie tylko drasnął ale co się nerwów najadłam to moje
mój pies szedł na smyczy, a tamten pojawił się nie wiadomo skąd i biegł prosto na nas, dobrze że tylko tak to się skończyło

Napisane przez patrycja19894

Dziewczyny Tż mówi do mnie przed chwilą, zebym wytarła sobie okolice ust z czekolady A ja, że przeciez nie jadłam czekolady. Ide do lustra, a tam wzdłuż górnej wargi ciemna krecha, jakbym sobie kontur zrobiła brązową kredką To ostuda czy się myle??

no niestety moim zdaniem to ostuda...
ja o mojej też dowiedziałam się od szwagierki, która usilnie kazała wycierać mi twarz, twierdząc że się ubrudziłam
ostuda ma postać takich brązowych plam, najczęściej są one ułożone równomiernie na twarzy, np na policzkach, na grzebiecie nosa i na czole albo właśnie nad wargą tworzą taką smugę, która z daleka wygląda jak wąsik

Napisane przez asix86

Hej ho
Ale dziś miałam pracowity dzień - zrobiłam muffinki z borówkami i spaghetti bolognese . Mimo, że ledwo chodzę, jakoś dałam radę, miałam straszną ochotę . A we wtorek mam wizytę u ortopedy .
Wczoraj miałam straszny atak paniki, nie wiem czy skurcze, ale dosłownie co chwilę brzuch mnie bolał. Dziś już jest OK.

muffinki z borówkami
to musiało być pyszne

dobrze że skurcze ustały, ja nie lubię jak choć trochę boli mnie brzuch, bo zaraz mi się wydaję że to już

[kro0pka]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

trzeba być silnym
nie ma wyjścia

Nasze serduszka nam wszystko wynagrodza!

nie mogę się doczekać !

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------

Napisane przez malutka100

hejka

ja dzisiaj przeżyłam "chwile grozy", szłam z psem na spacer, gdy nagle zaatakował nas pies ugryzł mojego, na szczęście nie głęboko, z tyłu grzbietu, chyba go właściwie tylko drasnął ale co się nerwów najadłam to moje
mój pies szedł na smyczy, a tamten pojawił się nie wiadomo skąd i biegł prosto na nas, dobrze że tylko tak to się skończyło

całe szczęście że Tobie nic się nie stało!!

[ButterBear]

Napisane przez h4linka

Przychodzi Butter do lekarza a lekarz na to: Ale gdzie Pani ma czopa?

Przecież Ty masz tak jak ja termin! To dużo czasu jeszcze, no weź! :P

Halinka! No ja widzę, że żarty się Ciebie trzymają - nie ma co!

Napisane przez Polly_

Dziewczyny o co chodzi z tym kubkiem do szpitala? Przeciez jak sie wezmie swoj to go sobie trzeba myc samemu czy jak.? A w szpitalach chyba maja kubki talerze itd.?

U mnie w szpitalu trzeba mieć swój talerz, kubek i sztućce!

Kurcze, nawet w tym ataku paniki przyszyłam kotki do pomocnika na łóżeczko..

Obawiam się tego, że jak coś się zacznie, to ja nie mam ani GBSa, ani konsultacji anestezjologa, ani zweryfikowanej szczepionki, jaką mają w szpitalu... Eh.

[malutka100]

Napisane przez kro0pka

całe szczęście że Tobie nic się nie stało!!

powiem Ci że wszystko działo się tak szybko, że nie zdążyłam nawet o tym pomyśleć, jak odganiałam tamtego psa
na szczęście nie rzucił się na mnie
dodatkowo okazało się że ten pies był z jakimś pijakiem, który nawet nie był w stanie go złapać i jakoś nad nim zapanować
teraz kurczę będę się bała sama wychodzić z moim psem, bo to było prawie pod samym moim blokiem, nie wiem czy ten facet gdzieś nie mieszka w pobliżu mam nadzieje że już ich nie spotkam

[mysia111]

Zaczarowanadlaniego - no to teraz się zacznie u ciebie za oknami...

[patrycja19894]

Napisane przez malutka100

hejka

ja dzisiaj przeżyłam "chwile grozy", szłam z psem na spacer, gdy nagle zaatakował nas pies ugryzł mojego, na szczęście nie głęboko, z tyłu grzbietu, chyba go właściwie tylko drasnął ale co się nerwów najadłam to moje
mój pies szedł na smyczy, a tamten pojawił się nie wiadomo skąd i biegł prosto na nas, dobrze że tylko tak to się skończyło



no niestety moim zdaniem to ostuda...
ja o mojej też dowiedziałam się od szwagierki, która usilnie kazała wycierać mi twarz, twierdząc że się ubrudziłam
ostuda ma postać takich brązowych plam, najczęściej są one ułożone równomiernie na twarzy, np na policzkach, na grzebiecie nosa i na czole albo właśnie nad wargą tworzą taką smugę, która z daleka wygląda jak wąsik



muffinki z borówkami
to musiało być pyszne

dobrze że skurcze ustały, ja nie lubię jak choć trochę boli mnie brzuch, bo zaraz mi się wydaję że to już

No to super,jak to ostuda faktycznie po ciąży to zejdzie? Za mało mi plam na twarzy?

Mi kiedyś pies złapał mojego małego,kudtatego w pysk i szarpał jak szmatę na kazda stronę,tamten był na smyczy a mój podbiegł bo głupi i młody. Nie szło wyjąć jej mu z pyska,wkoncu puścił.. Cale szczęście złapał ja za jej dluga sierść a nie kark bo było by po psie. Wiem co musiałaś przeżyć,wspolczyje.

Hha Halinka nie wie chyba,ze kto się śmieje ten się śmieje ostatni,:-D zeby jej czasem pierwszej niespodziewanie nie zlapalo:-D:-D

[pentuerka]

Napisane przez mysia111

Zaczarowanadlaniego - no to teraz się zacznie u ciebie za oknami...

No i Niemcy mistrzami, stawialam na latynosow :-( pewnie szal na ulicach Germanii.

[kro0pka]

Napisane przez mysia111

Zaczarowanadlaniego - no to teraz się zacznie u ciebie za oknami...

hahaha też oglądałam!! tyle radości

Napisane przez malutka100

powiem Ci że wszystko działo się tak szybko, że nie zdążyłam nawet o tym pomyśleć, jak odganiałam tamtego psa
na szczęście nie rzucił się na mnie
dodatkowo okazało się że ten pies był z jakimś pijakiem, który nawet nie był w stanie go złapać i jakoś nad nim zapanować
teraz kurczę będę się bała sama wychodzić z moim psem, bo to było prawie pod samym moim blokiem, nie wiem czy ten facet gdzieś nie mieszka w pobliżu mam nadzieje że już ich nie spotkam

no jest ryzyko że go spotkacie następnym razem. może nie chodz sama na takie spacery. weź tż, koleżankę albo kogokolwiek. od samego stresu mogą się zacząć dziać złe rzeczy i nie jest to warte spaceru z psem. musiałaś się najeść strachu dużo

[mysia111]

Napisane przez patrycja19894

No to super,jak to ostuda faktycznie po ciąży to zejdzie? Za mało mi plam na twarzy?

Ja mam taką nadzieję, bo parę m-cy temu też mi wyskoczyła pod oczami. Od tego czasu bez kremu z filtrem nie wychodzę i póki co nic nie wyskoczyło nowego.

zaczarowanadlaniego - wstrzymaj sie z porodem na dzień, dwa bo jutro pewnie wszyscy skacowani będą w pracy (szpitalu)

[M_aria]

Patrycja
A nie depilowałaś sobie wąsika ostatnio?
Ja przez problemy z przebarwieniami swojego nie ruszam bo taka depilacja może sprowokować powstanie plam.

Malutka
Ja zadzwoniłabym na policję. Może jakby pijaczek dostał mandat to psa trzymałby na smyczy.

Mam problem z sąsiadem (nawiasem mówiąc to ten sam co pali plastyki) który wyprowadza psy na spacer. Jeden jest na smyczy a drugi chodzi luzem (podobno łagodny...amstaf)
Kilka lat temu jego psy zagryzły jamnika za co facet ma wyrok, pogryzły też dziewczynę i jej psa ale rodzice dali się przekupić i nie wnieśli oskarżenia. Tamte psy mu zabrali lecz teraz nie pilnuje kolejnych.
Mam niepotwierdzone informacje że w zeszłym tygodniu została zaatakowana kobieta z psem. Pisała na Facebooku żeby ludzie uważali w tej okolicy na gościa z psami które są niebezpieczne. Napisałam do niej żeby opowiedziała mi szczegóły i aktualne czekam na odpowiedź.
Mam zamiar zrobić z tym porządek.
Facet czuje się tu bezkarny bo to małe miasto i ludzie boją się odezwać tylko nie wziął pod uwagę że ma nową sąsiadkę która ma duzo czasu i energii żeby zmienić jego głupie przyzwyczajenia

[justa_1978]

Napisane przez lilka_vanilka

Agatka 3250 to juz nie taka fasolka :-P siusianie musiało fajnie wyglądać
dobrze, ze juz jesteś w domu! Podziwiam te dziewczyny, które leżą w szpitalu i nie zwariowały.

Papryczko i jakie wieści?

Justa dały coś leki? Jak się czujesz?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dzieki Lilko, za troske!! Chyba pomogly, bo juz sie tak nie drapie!!!!

Napisane przez patrycja19894

Ja tylko na chwile, robie wlasnie obiad

Wczoraj urodzila moja znajoma z bylej pracy syna 4800g, CIĄŻA Z ZASKOCZENIA. Nie wiedziała, ze jest w ciązy.. W pracy mi wszyscy gratulowali, cieszyli się a tu się okazało, ze ona w tym czasie również mamuśka.
Jest mega gruba wiec nikt nie zauważyl. Nic wiecej na chwile obecna nie wiem ! A dwa dni temu była jeszcze na imprezie urodzinowej u kolezanki i drinkowała.

To sie nazywa historia zycia!!!! Patrycjo pytalas mnie jakie biore leki- Proursan, po ktorym przeszlo mi swedzenie!!! Mialam przypisany Ursopol, ale objechalam kilka aptek i nie mieli na stanie... musialabym czekac do nastepnego dnia, wiec skonsultowalam sie z lekarzem i wzielam zamiennik!!! Najwazniejsze, ze dziala!!!!

Napisane przez gosia3103

Zaje...cie. 12go września mamy wesele u męża w rodzinie. Ustaliliśmy najpierw ze oczywiście nie idziemy, ewentualnie na sam ślub... A dziś mąż zaczął ze przecież na godzinę możemy pójść - no możemy. I przyjechali z zaproszeniem i powiedział im ze oczywiście będziemy bo mu się szkoda zrobiło ze więcej osób będzie z rodziny panny młodej ;-) ehh musze kupić kiecke, a właśnie do mnie dotarło że że mnie się jeszcze będzie lało! Można w połogu potem używać tamponów czy wcale wcale?

Oj tu mi dalas do myslenia, bo jednak "odchody" poporodowe, to zupelnie cos innego niz okres...

[Polly_]

Napisane przez White Cafe

Może to co prawda zależeć od szpitala ale ja się nie spotkalam zeby szpital dawal pacjentowi kubek i sztucce. Talerze daja. Oczywiście kybeczek i sztucce myjemy same

Napisane przez ButterBear

Halinka! No ja widzę, że żarty się Ciebie trzymają - nie ma co!



U mnie w szpitalu trzeba mieć swój talerz, kubek i sztućce!

Kurcze, nawet w tym ataku paniki przyszyłam kotki do pomocnika na łóżeczko..

Obawiam się tego, że jak coś się zacznie, to ja nie mam ani GBSa, ani konsultacji anestezjologa, ani zweryfikowanej szczepionki, jaką mają w szpitalu... Eh.

I pacjenci maja sobie myc po kazdym posilku ?
A jak nie moga wstawac ?
To jest jakis kolejny polski absurd

[kro0pka]

uwaga


dzisiaj rozpoczęłam 38 tydzień !

nie mogę w to uwierzyć!

[kasia_ruda]

Napisane przez Polly_

I pacjenci maja sobie myc po kazdym posilku ?
A jak nie moga wstawac ?
To jest jakis kolejny polski absurd

Mam takie pytanie: leżałaś kiedykolwiek w szpitalu w twojej okolicy, albo spotkało to kogoś z twoich bliskich? Może u ciebie jest inaczej... U nas to jest akurat standard we wszystkich znanych mojej rodzinie warszawskich szpitalach, że pacjenci mają swoje sztućce, kubki itp. I nikogo to nie dziwi. Ja się dziwię, jak ktoś tak jak ty jest zszokowany, bo to znaczy, że jesteś dużą szczęściarą i nie miałaś chyba zbyt wiele kontaktu ze szpitalami dotąd. Jak nie zabierzesz, to szpital ci da, ale że wszyscy mają swoje, to z tych szpitalnych zwykle jedzą jacyś tacy "specjalni" pacjenci jak np bezdomni. Ja dwa razy byłam w szpitalu i zawsze ze swoim zaopatrzeniem. Moja mama (niestety przez zły stan zdrowia "weteranka" szpitalna) zawsze mi to pakowała. Inna sprawa, że u nas też się nie jada szpitalnego jedzenia, tylko zawsze to w co rodzina zaopatruje

[gosia3103]

Napisane przez Optymistka26

Nie nadaje sie na bycie weekendowym malzenstwem. Bede sie starala czyms jutro zajac ale i tak wiem ze NIE LUBIE PONIEDZIALKOW Tz wroci dopiero w weekend.
To dziwne ale najbardziej tesknie wlasnie w poniedzialki i spac bez niego nie moge. On tez zle wtedy spi. Od srody juz wiem ze piatek blisko Ale jak sie mala Zabka urodzi to juz bedziemy mieszkac razem. Obecnie juz 11tygodni rozlaki za nami, zostalo tylko 6tygodni do TP

już 11 tygodni?? ale ten czas leci, dzielna jesteś, ani się obejrzysz a będziecie we trójkę

Napisane przez malutka100

hejka

ja dzisiaj przeżyłam "chwile grozy", szłam z psem na spacer, gdy nagle zaatakował nas pies ugryzł mojego, na szczęście nie głęboko, z tyłu grzbietu, chyba go właściwie tylko drasnął ale co się nerwów najadłam to moje
mój pies szedł na smyczy, a tamten pojawił się nie wiadomo skąd i biegł prosto na nas, dobrze że tylko tak to się skończyło

dlatego ja nie chodzę z psem na spacer inna sprawa, czy ma kto to zrobić za Ciebie, bo jak nie to nie za ciekawie..

Napisane przez ButterBear

Kurcze, nawet w tym ataku paniki przyszyłam kotki do pomocnika na łóżeczko..

Heh nie ma co, najważniejsze jest

Napisane przez M_aria

Mam problem z sąsiadem (nawiasem mówiąc to ten sam co pali plastyki) który wyprowadza psy na spacer. Jeden jest na smyczy a drugi chodzi luzem (podobno łagodny...amstaf)

Ja mam pitbulteriera, który naprawdę jest łagodny, ba, boi się własnego cienia. Tu gdzie mieszkamy jak ktoś idzie na spacer do lasu z nim to bez smyczy, bez niczego - tylko babcia moja go prowadzi na smyczy bo się boi że jej ucieknie (czasem jak mu się znudzi chodzenie to obraca się na pięcie i idzie do domu czekać pod furtką ). Ale jak mieszkaliśmy w bloku i trzeba go było wyprowadzać w osiedlu to na smyczy i do tego w kagańcu, mimo tego że jest niegroźny. Po co mi mają ludzie panikować i jeszcze jakieś problemy robić? A zdarza mu się polecieć np do innego psa bo chce się bawić (pod warunkiem, że ten drugi pies też chce się bawić, bo jak warczy to mój ucieka w podskokach ).

Napisane przez kasia_ruda

Mam takie pytanie: leżałaś kiedykolwiek w szpitalu w twojej okolicy, albo spotkało to kogoś z twoich bliskich? Może u ciebie jest inaczej... U nas to jest akurat standard we wszystkich znanych mojej rodzinie warszawskich szpitalach, że pacjenci mają swoje sztućce, kubki itp. I nikogo to nie dziwi. Ja się dziwię, jak ktoś tak jak ty jest zszokowany, bo to znaczy, że jesteś dużą szczęściarą i nie miałaś chyba zbyt wiele kontaktu ze szpitalami dotąd. Jak nie zabierzesz, to szpital ci da, ale że wszyscy mają swoje, to z tych szpitalnych zwykle jedzą jacyś tacy "specjalni" pacjenci jak np bezdomni. Ja dwa razy byłam w szpitalu i zawsze ze swoim zaopatrzeniem. Moja mama (niestety przez zły stan zdrowia "weteranka" szpitalna) zawsze mi to pakowała. Inna sprawa, że u nas też się nie jada szpitalnego jedzenia, tylko zawsze to w co rodzina zaopatruje

Kurde, zapomniałam zupełnie o tym. Nigdy nie leżałam w szpitalu... faktycznie, lepiej mieć swoje. A to można tak robić, że nie jesz szpitalnego tylko Ci przywożą?

[lilka_vanilka]

Napisane przez Polly_

I pacjenci maja sobie myc po kazdym posilku ?
A jak nie moga wstawac ?
To jest jakis kolejny polski absurd

Czyli trzeba też zabrać płyn do naczyń? Kurczę, już mi się nie zmieści..

Napisane przez kro0pka

uwaga

dzisiaj rozpoczęłam 38 tydzień !

nie mogę w to uwierzyć!

Lal! Gratuluję! Dotrwalas!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[papryczka160]

Napisane przez Optymistka26

Papryczka -chcialabym zobaczyc takiego malucha wcinajacego pieluszke Maly ssaczek

Mały ssaczek .;-) haa haa

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pentuerka]

Hej dziewczyny,

Zbieram się na KTG do szpitala, mam zamiar jeszcze raz udac się do szoacownych Pan w sprawie cukrów, 3 dzien mam przekroczone na czczo mimo i że nie grzeszę, cukry też wysokie po posiłkach. TO nie ejst normalne. W nocy źle się czułam, ale to może spadek formy psychicznej, zaczełam bac się, że zaraz urodzę, czuję słabe ruchy małej. Może to ktg mnie uspokoi.

Justa kciukasy za CIebie, żeby wszystko było dobrze.

Co do pobytu w szpitalu to ciekawe rzeczy piszecie, byłam tam tylko 2 dni, ale prawie nic nie jadłam. Nie miałam swoich talerzy ani szczuców. Papir toaletowy był. Jedzenie wyglądało tak pasudnie, że tylko piłam tą rurowatą herbatę.
Nie wiem czy teściwej nie poprosić, żeby mi chociaż jakąś zupę ugotowała, znając życie nikt na to sam nie wpadnie.

Twin Maid - Ty miałaś w szpitalu swoje naczynia?

Lęcę...miłego dnia.

---------- Dopisano o 08:00 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------

Napisane przez papryczka160

Mały ssaczek .;-) haa haa

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Papryczko kcukasy za dzisiejsze wyjście, już Wam wystarczy tego pobytu.

[twin--maid]

Papryczko, abyście dziś mogły wyjść do domu

Kroopka, za 38tc

Napisane przez ButterBear

Dziewczyny, jasna cholera, chyba odszedł mi czop! To chyba za wcześnie

Butter, bez paniki proszę czop może odejść na parę tygodni przed porodem. Nie miałaś go podbarwionego krwią więc spokojnie.

Napisane przez papryczka160

Ja właśnie z bólu odchylalam sie przy skurczach partych do tyłu.
Musiały mnie dwie położne trzymać po lewej i prawej stronie trzymać za nogi.
I pamiętajcie oczy otwarte. Ja w pewnym momencie mdlalam już z wysiłku glukoze musiały mi podawać.

Ja byłam uczona aby oczy zamykać aby naczynka nie popękały.

Napisane przez sara 85

mnie też bolało badanie szyjki, gbs w ogóle, nawet nie poczułam kiedy gin pobrał

Miałam dokładnie tak samo zdziwiłam się jak dziewczyny pisały, że pobranie GBS boli.

Napisane przez pentuerka

Hej dziewczyny,

Zbieram się na KTG do szpitala, mam zamiar jeszcze raz udac się do szoacownych Pan w sprawie cukrów, 3 dzien mam przekroczone na czczo mimo i że nie grzeszę, cukry też wysokie po posiłkach. TO nie ejst normalne. W nocy źle się czułam, ale to może spadek formy psychicznej, zaczełam bac się, że zaraz urodzę, czuję słabe ruchy małej. Może to ktg mnie uspokoi.

Justa kciukasy za CIebie, żeby wszystko było dobrze.

Co do pobytu w szpitalu to ciekawe rzeczy piszecie, byłam tam tylko 2 dni, ale prawie nic nie jadłam. Nie miałam swoich talerzy ani szczuców. Papir toaletowy był. Jedzenie wyglądało tak pasudnie, że tylko piłam tą rurowatą herbatę.
Nie wiem czy teściwej nie poprosić, żeby mi chociaż jakąś zupę ugotowała, znając życie nikt na to sam nie wpadnie.

Twin Maid - Ty miałaś w szpitalu swoje naczynia?

za ktg

Miałam w szpitalu swój kubek i sztućce

[angelika__2014]

Napisane przez ButterBear

Ale ja się nie chcę wychylać!!!!!! Ja jestem w połowie listy i tam chcę zostać!!!!
Ja chcę zgodnie z kolejką

Spokojnie spokojnie. Trzeba przestawić się na pozytywny tor myślowy.
Oddychamy

Napisane przez gosia3103

A to dziwne z tymi oczami bo pamiętam na sr mówili że właśnie w skurczu ciało do przodu, głowa pochylona w dół i oczy ZAMKNIĘTE żeby coś tam nie popękało ;-)

Mnie też tak uświadamiali w szpitalu. No ale widocznie co szpital to inne obyczaje.

Napisane przez papryczka160

Ale ze mnie matka wyrodna moje dziecko z głodu wcina pieluchę, a matka Wizaz czyta.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No ładnie ładnie Ale ci zazdroszczę że masz już kruszynkę przy sobie. Już bym mogła rodzić!

Napisane przez agatka553

Całe szczęście, że nic Mu się nie stało, ale pewnie całe życie Mu przeszło przed oczami.



Ja znów miałam atak kolki nerkowej, tego to ja nie życzę największemu wrogowi, a lekarze mówią, że do 3 miesięcy po porodzie mogę mieć z tym problemy, a ja już nie daję rady jak mnie złapie.

Nie chciał mi opowiadać co się stało. Ale jest cały i tylko to się liczy.

Współczuję ataku kolki. Wiem co to znaczy. Ale jeżeli bóle te są podobne do porodowych to przynajmniej wiem co może mnie czekać. Tak sobie o tym myślę. Trzeba pić wodę strumieniami .... najlepiej Jana. Mnie to dużo pomogło.
No ale co nie chcą cię podleczyć ?

Napisane przez patrycja19894

Dziewczyny Tż mówi do mnie przed chwilą, zebym wytarła sobie okolice ust z czekolady A ja, że przeciez nie jadłam czekolady. Ide do lustra, a tam wzdłuż górnej wargi ciemna krecha, jakbym sobie kontur zrobiła brązową kredką To ostuda czy się myle??

Biedulka. Ciebie to ostatnio ciągle z czymś pod górkę. <przytulam mocno>

Napisane przez h4linka

Przychodzi Butter do lekarza a lekarz na to: Ale gdzie Pani ma czopa?



Przecież Ty masz tak jak ja termin! To dużo czasu jeszcze, no weź! :P

Halinka ależ się cieszę, że humor u ciebie dopisuje. Wydaje mi się, że powinnaś spisywać pomysły i później będziemy mieć w czym wybierać nazywając nowe wątki.

Napisane przez malutka100

hejka

ja dzisiaj przeżyłam "chwile grozy", szłam z psem na spacer, gdy nagle zaatakował nas pies ugryzł mojego, na szczęście nie głęboko, z tyłu grzbietu, chyba go właściwie tylko drasnął ale co się nerwów najadłam to moje
mój pies szedł na smyczy, a tamten pojawił się nie wiadomo skąd i biegł prosto na nas, dobrze że tylko tak to się skończyło

ŁO MATULU !!! Współczuję. Ja bym spanikowała i pewnie z tego wszystkiego urodziła. Ja z moimi nie wychodzę na spacery...teraz cieszę się, że dostałam totalny zakaz od męża.
Też uważam, że powinnaś to zgłosić lub zleć to TŻ żebyś się denerwować nie musiała. To przecież paranoja, żeby bać się wyjść na spacer z psem bo za rogiem może czaić się ten agresyw.

Napisane przez M_aria

Mam problem z sąsiadem (nawiasem mówiąc to ten sam co pali plastyki) który wyprowadza psy na spacer. Jeden jest na smyczy a drugi chodzi luzem (podobno łagodny...amstaf)
Kilka lat temu jego psy zagryzły jamnika za co facet ma wyrok, pogryzły też dziewczynę i jej psa ale rodzice dali się przekupić i nie wnieśli oskarżenia. Tamte psy mu zabrali lecz teraz nie pilnuje kolejnych.
Mam niepotwierdzone informacje że w zeszłym tygodniu została zaatakowana kobieta z psem. Pisała na Facebooku żeby ludzie uważali w tej okolicy na gościa z psami które są niebezpieczne. Napisałam do niej żeby opowiedziała mi szczegóły i aktualne czekam na odpowiedź.
Mam zamiar zrobić z tym porządek.
Facet czuje się tu bezkarny bo to małe miasto i ludzie boją się odezwać tylko nie wziął pod uwagę że ma nową sąsiadkę która ma duzo czasu i energii żeby zmienić jego głupie przyzwyczajenia

Dla mnie to niepojęte, żebym musiała się obawiać każdego wyjścia z domu. Masz rację coś trzeba z tym zrobić tylko nie wiem czy Tobie teraz takie dodatkowe emocje są potrzebne. Tak czy siak życzę powodzenia w działaniach.

Napisane przez kro0pka

uwaga


dzisiaj rozpoczęłam 38 tydzień !

nie mogę w to uwierzyć!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~`

Jestem po wizycie w szpitalu.

Łożysko mi się podniosło. UF!
Mała dalej pozycji nie zmieniła, oczkami wypatruje mamusi przez brzuszek. jak zapytałam o cc przy takim ułożeniu to powiedział, że ostatnie USG zdecyduje o formie porodu.
Wg USG jeszcze mi parę dni brakuje do donoszenia całkowitego ciazy ale mam odstawić luteinę i oczekiwać co się będzie działo. W środę znowu mam podjechać do szpitala do niego na dyżur i będziemy robić USG. Także jeszcze trzy dni oszczędzania się.

[zVenus]

Napisane przez mysia111

Na mnie brak pracy bardzo źle wpływa. Nie pracuję od 2 tygodni i jak przez 1 tydzień miałam pełno energii i co chwilę cos sprzatałam, przestawiałam to ten tydzień chodzę cały czas rozleniwiona i nic mi się nie chce.
Wprawdzie pracuje po 2-3 godziny w domu przed komp ale to nie to samo. Z dnia na dzień jestem coraz bardziej rozleniwiona

Jeszcze mąż z córą co chwilę coś robią tzn wychodzą na rower, na rolki, basen a mi z rozrywek zostaje tylko powolny spacer albo kawka z kolezanką.

skąd ja znam ten ból..ale teraz już prawie normalnie pracuję..tzn mniej ale leżeć chyba nie musze cały czas więc kilka godzin sobie popracuje i czuję się o niebo lepiej

Napisane przez agatka553

Witajcie dziewczyny
Witam się w nowym wątku
Nie było mnie przez ostatni tydzień, bo w poniedziałek trafiłam do szpitala i wyszłam dopiero wczoraj. W poniedziałek miałam wizytę u gin i okazało się, że mam cholestazę, choć mnie nic nie swędziało tylko wyniki wyszły źle, więc cały tydzień kroplówki i jestem napompowana jak balon.
Nadrobiłam tylko ten nowy wątek, a w wolnej chwili zerknę do starego. Dużo się u Was dzieję, więc wszystkim życzę powodzenia w rozstrzygnięciu spraw i zdrówka dla rodzin.
Papryczka ogromne za to żebyście w końcu wyszły, bo sama wiem jak to jest tam siedzieć i tylko patrzeć jak codziennie ktoś wychodzi, a Ty nadal zostajesz. Dużo zdrówka dla Anastazji.

Swoją drogą fajny tytuł wątka, kto jest autorką??

Moja dzidzi w środę, czyli w 37 tygodniu 0 dni już ważyła 3250g, troszkę za szybko jak dla mnie przybiera, ale ogólnie wszystko dobrze.

U mnie ktg wygląda tak, że leżę zawsze na lewym boku raz 15 min raz 30 nie wiem od czego to zależy ale w szpitalu przez ten tydzień miałam robione codziennie i trzy razy się zdarzyło, że fasolka miała czkawkę raz zaznaczałam, bo nie wiedziałam co mam robić a położna wyszła, później już nie zaznaczałam. a i oczywiście na usg się dzidzia wysiusiała, to już jej rytuał

o kurde...dobrze, że wykryli, bo jak nie ma objawów to się tych badań nie robi na wątrobę
może dzidzia do 4kg dobije ale pewnie nie więcej poza tym pomiary zawsze trzeba traktowac z rezerwą

Napisane przez kasiuulad

hej, chcialam sie przywitać w nowym watku juz wcześniej ale z reguly jak nadrabiam wieczorem to zasypiam...
wczoraj robilam gbs, czy was tez tak bolalo to pobranie czy ja trafilam na jakas poczatkujaca laske??
21.07 mam ostatnia wizyte u mojego gin a potem już w szpitalu, ciekawa jestem terminu cc, boje sie tylko żeby nie byl to 01.08 bo wtedy urodziny ma tesciowa...

milej niedzieli

mnie nie bolało ale w sumie boleć może bo teraz bardziej wrażliwe tam jesteśmy

Napisane przez patrycja19894

Ja tylko na chwile, robie wlasnie obiad

Wczoraj urodzila moja znajoma z bylej pracy syna 4800g, CIĄŻA Z ZASKOCZENIA. Nie wiedziała, ze jest w ciązy.. W pracy mi wszyscy gratulowali, cieszyli się a tu się okazało, ze ona w tym czasie również mamuśka.
Jest mega gruba wiec nikt nie zauważyl. Nic wiecej na chwile obecna nie wiem ! A dwa dni temu była jeszcze na imprezie urodzinowej u kolezanki i drinkowała.

nie mogę uwierzyć!

[Mamamarta2010]

Witam sie w 37 tc no i na nowym watku!!!!!

Po takiej dlugiej przerwie nieobecnosci na wizazu pierwsze co trzeba sprawdzic-to czy ktoras nieurodzila- uffff nic takiego nie mialo miejsca wiec najciekawsze przede mna

Ale czy ja dobrze slysze? 2 czopy odeszly....no to pieknie, ciekawe czy Dziewczyny beda nastepne do porodu
A moze jednak H4linka?
Powiedz nam kochana czarownico-jaka widzisz przyszlosc dla siebie?

Ale mielismy niespodzianke ostatnio...
W weekend sprzatam sobie szuflade (nadal po remoncie sprzatamy kazdy kat) i znalazlam...500 Euro bedzie na rachunek za plytki Po slubie schowalam i zapomnialam

Tez dzisiaj zaczynam cotygodniowe ktg wiec uciekam zeby cos zrobic jeszcze przed wyjsciem..

MILEGO DNIA!!!!!!!!!!!

[zVenus]

Napisane przez papryczka160

Hej ;-)
Wyniki już fajnie spadły, ale z racji tego ze wcześniej też spadaly i się podnosily zostaliśmy jeszcze dzisiaj.
Jak jutro będzie wszystko ok wychodzimy;-)
Nie cieszę się na zapas
Ale mam nadzieję ;-)

Angelika fura super i kolorki fajne.

A imprezowicz super słodki.

Mała chyba głodna bo płacze lecę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mam nadzieję, że dzis Was wypiszą ni że juz wszystko będzie dobrze!

Napisane przez patrycja19894

Papryczka super, ze wyniki sie poprawiły

Wczorajsze opowiesci o problemach z fotelikiem zmobilizowaly mnie aby sprawdzic nasz. Koniecznie musimy kupic baze, bo mamy zly poziom fotela, za bardzo wpada w dol i tak jak juz ktos wspominał główka bedzie pewnie leciała do przodu. A myślałam, ze bez bazy się obejdzie, a tylko z baza można wypoziomować fotelik.

Oczywiscie musiałam sie przy tym poklocic z Tz, wziął fotelik, postawil w aucie, naciagnął pas, zapiął i stwierdził, że do du.py. Nie da się i tyleeee.. nie chciał nawet sprobować przepiąć go obok, pokombinować, ponaciągać pasy.
Ruszyłam fotelikiem to latał na każdą strone. Myślałam, ze go zabije.. cały dzień się dziś leni i ciężko mu było fotelik przetestować.
Teraz na fochu poszedl, trzasnął drzwiami i probował jeszcze raz, niby jest ok, ale i tak wole kupic baze.
Ten chłop mnie wykonczy

Matko, ja tez musze sprawdzić...a męża nie ma...musze mu powiedzieć zaraz jak wóci

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Napisane przez ButterBear

Mój nie był podbarwiony.
Trzymajcie kciuki, żeby jeszcze nic się nie działo!!!

trzymam!

Napisane przez papryczka160

Ale ze mnie matka wyrodna moje dziecko z głodu wcina pieluchę, a matka Wizaz czyta.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

hahaha

co do tych oczu, to ostatnio połozna o tym mówiła i z tego co zakumałam chodził o to, że jak się zamyka oczy to się tak jakby źle prze, tzn przec trzeba tak jak na kupę a nie spinać się już od glowy a jak sie zamyka oczy z cąłej siły to się właśnie podnosi ciśnienie w czaszce a nie w d...
i wtedy bardziej pękają naczynka w oczach...a potem się ma całe oczy czerwone przez 2 miechy

[papryczka160]

Napisane przez zVenus

mam nadzieję, że dzis Was wypiszą ni że juz wszystko będzie dobrze!




hahaha

co do tych oczu, to ostatnio połozna o tym mówiła i z tego co zakumałam chodził o to, że jak się zamyka oczy to się tak jakby źle prze, tzn przec trzeba tak jak na kupę a nie spinać się już od glowy a jak sie zamyka oczy z cąłej siły to się właśnie podnosi ciśnienie w czaszce a nie w d...
i wtedy bardziej pękają naczynka w oczach...a potem się ma całe oczy czerwone przez 2 miechy

Właśnie idealnie to wytlumaczylas ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mamamarta2010]

Napisane przez papryczka160

Właśnie idealnie to wytlumaczylas ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

I jak Papryczka? Wychodzicie dzisiaj do domu?

[h4linka]

Napisane przez ButterBear

Halinka! No ja widzę, że żarty się Ciebie trzymają - nie ma co!

Ani trochę, ale musiałam to napisać, kolejny temat musi być z czopem. Nie gniewaj się

Napisane przez patrycja19894

Hha Halinka nie wie chyba,ze kto się śmieje ten się śmieje ostatni,:-D zeby jej czasem pierwszej niespodziewanie nie zlapalo:-D:-D

Ja bym się wcale nie pogniewała.

Napisane przez Mamamarta2010

Po takiej dlugiej przerwie nieobecnosci na wizazu pierwsze co trzeba sprawdzic-to czy ktoras nieurodzila- uffff nic takiego nie mialo miejsca wiec najciekawsze przede mna

Ale czy ja dobrze slysze? 2 czopy odeszly....no to pieknie, ciekawe czy Dziewczyny beda nastepne do porodu
A moze jednak H4linka?
Powiedz nam kochana czarownico-jaka widzisz przyszlosc dla siebie?

Termin mam na 9, więc najpóźniej 2 będę rodzić, a że 2 to sobota więc mojego lekarza nie będzie w szpitalu to pewnie się umówimy w okolicy 30 lipca. 21 mam wizytę i pewnie się już umówimy na poród.

Trzymajcie za mnie kciuki bo dzisiaj mam wizytę u lekarki po zaświadczenie do cc. Ubaw po same pachy.

[Mamamarta2010]

Napisane przez h4linka

Ani trochę, ale musiałam to napisać, kolejny temat musi być z czopem. Nie gniewaj się



Ja bym się wcale nie pogniewała.



Termin mam na 9, więc najpóźniej 2 będę rodzić, a że 2 to sobota więc mojego lekarza nie będzie w szpitalu to pewnie się umówimy w okolicy 30 lipca. 21 mam wizytę i pewnie się już umówimy na poród.

Trzymajcie za mnie kciuki bo dzisiaj mam wizytę u lekarki po zaświadczenie do cc. Ubaw po same pachy.

Ahh Ty , zapomnialam ze Ty na cc idziesz 21 lipca dopiero sie bedziecie umawiac na termin? A to nie za pozno?
Tak to mozna wrozyc, chociaz chociaz Dzidzia moze zechciec wyjsc wczesniej na przyklad

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Napisane przez h4linka

Ani trochę, ale musiałam to napisać, kolejny temat musi być z czopem. Nie gniewaj się



Ja bym się wcale nie pogniewała.



Termin mam na 9, więc najpóźniej 2 będę rodzić, a że 2 to sobota więc mojego lekarza nie będzie w szpitalu to pewnie się umówimy w okolicy 30 lipca. 21 mam wizytę i pewnie się już umówimy na poród.

Trzymajcie za mnie kciuki bo dzisiaj mam wizytę u lekarki po zaświadczenie do cc. Ubaw po same pachy.

wrooooc! przeczytalam jeszcze raz, wiec...no comment!

[zVenus]

Napisane przez angelika__2014

Jestem po wizycie w szpitalu.

Łożysko mi się podniosło. UF!
Mała dalej pozycji nie zmieniła, oczkami wypatruje mamusi przez brzuszek. jak zapytałam o cc przy takim ułożeniu to powiedział, że ostatnie USG zdecyduje o formie porodu.
Wg USG jeszcze mi parę dni brakuje do donoszenia całkowitego ciazy ale mam odstawić luteinę i oczekiwać co się będzie działo. W środę znowu mam podjechać do szpitala do niego na dyżur i będziemy robić USG. Także jeszcze trzy dni oszczędzania się.

super!!!
na pewno mała ułoży się tak jak trzeba...to jest takie naturalne, u jednych wczesniej u innych później ale w większości przypadków dziciol wie jak ma sie urodzić i tak się uklada!
na pewno donosisz i wszystko bedzie super

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Napisane przez h4linka

Ani trochę, ale musiałam to napisać, kolejny temat musi być z czopem. Nie gniewaj się



Ja bym się wcale nie pogniewała.



Termin mam na 9, więc najpóźniej 2 będę rodzić, a że 2 to sobota więc mojego lekarza nie będzie w szpitalu to pewnie się umówimy w okolicy 30 lipca. 21 mam wizytę i pewnie się już umówimy na poród.

Trzymajcie za mnie kciuki bo dzisiaj mam wizytę u lekarki po zaświadczenie do cc. Ubaw po same pachy.

no to kciukasy! oby się udało

[h4linka]

Napisane przez Mamamarta2010

Ahh Ty , zapomnialam ze Ty na cc idziesz 21 lipca dopiero sie bedziecie umawiac na termin? A to nie za pozno?
Tak to mozna wrozyc, chociaz chociaz Dzidzia moze zechciec wyjsc wczesniej na przyklad

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------


wrooooc! przeczytalam jeszcze raz, wiec...no comment!

Nie zanosi się, żeby mi młody pokrzyżował plany, nie mam żadnych skurczy, czop na swoim miejscu, szyjka szczelnie zamknięta.