Listopad- Grudzień 2014- część III :)

[Frau Gizela]

Anuszka, ściągać, czyli dość ciasno opleść brzuch - kiedyś bandażem elastycznym na przykład to kobiety robiły, teraz tymi pasami elastycznymi z rzepami. Oczywiście na tyle, żeby dało się oddychać, no ale to też przyspiesza obkurczanie się macicy itd.

Napisane przez silesianna

nie dość, że to były bajki dla dorosłych, to to były najczęściej bajki dla znudzonych żon możnych, oświeceniowych panów często z podtekstami seksualnymi
z tych co najlepiej zapamiętałam - śpiąca królewna albo królewna śnieżka - wcale nie kończą się w momencie uratowania przez księcia, to dopiero środek historii (nie pamiętam o którą bajkę dokładnie chodziło, ale to nie jest najistotniejsze);
w każdym razie jak już ksiażę uratował królewnę, to zabrał ją na zamek. ale ślubu wcale nei było, bo książę okazał sie królem, a król wiadomo, miał już żonę a królewnę se trzymał przy kuchni żeby ją "poprzytulać" od czasu do czasu. z tego przytulania królewna urodziła bliźniaki. królowa sie o tym dowiedziała oczywiście, i postanowiła w zemście na bliźniakach ugotować rosół. jednakże jak chciała dzieciaki wrzucić do kotła z wrzątkiem, to sama się poślizgnęła i do niego wpadła. morał z bajki był taki, że "żono, pozwól mężowi się wyszumieć, bo inaczej sprawy mogą się obrócić przeciwko tobie" - czy jakoś tak
to jest wersja, którą zapamiętałam z wykładów z historii literatury dla dzieci i młodzieży. w necie krążą inne - podejrzewam, że wszystkie były w tamtych czasach publikowane

Napisane przez Beata Marcina :0

Aleaa, Kiara trzymajcie się

Co do bajek dla dzieci też przerabialiśmy to na studiach i babka pokazywała nam makabreski wydane w formie tekturowej książeczki dla 3, 4-latków kto wogóle do tego dopuścił? jest np to wydane http://www.agaludka.republika.pl/mak...zyniatka1.html


Dziewczyny jakie ja mam cyrki z Tżtem i budową... w piątek miały być zalewane fundamenty, przed samym przyjazdem gruszek z betonem popadało. Dzwonię do niego, a on, że samochody grzęzną w błocie, nie mogą dojechać przez działkę do fundamentów, bałam się że trzy gruszki betonu za ponad 6 tys. zł wrócą do betoniarni, a fakturę i tak będzie trzeba zapłacić, a po pół godzinie dzwoni i mówi, że już zalewają, bo zgodził się żeby przejechały naszą nowo zrobioną drogą, a nie nieutwardzonym gruntem a dzisiaj zabrał mnie na działkę na oglądanie szkód wyrządzonych przez ciężarówki, 2 obrzeża w kilku miejscach wykruszone delikatnie, a on klnie jak głupi

Potem wskoczył do fundamentów i zaczął je mierzyć, jakieś sznurki rozciągać... znowu wściekły, bo poziomy różnią się o 10cm nie znam się czy to dużo czy mało, ale żeby chodzić wściekłym cały dzień o te 10cm... Proszę go, tłumaczę, że szkoda zdrowia, że świat się nie zawali jak jakaś ściana będzie krzywa, ale ona swoje, nic do niego nie dociera. Chwilami mam ochotę pojechać na kilka dni do przyjaciółki, do mamy, albo do siostry, bo jak ja mam się nie denerwować jak on wściekły obok siedzi? Ale z drugiej strony nie chcę go zostawiać z tym samego.

Najśmieszniejsze jest to, że on się budownictwem zawodowo zajmuje i jak w pracy są tego typu techniczne problemy to się w ogóle nie przejmuje, a tutaj to jakaś masakra

Silesianna, Beata i jeszcze jedna dziewczyna, która też pisała o bajkach na studiach, FP?

Napisane przez Kiara_kier

Wczoraj dostalam w koncu buscolizyne w tylek, to mi sie znacznie polepszylo, moglam zasnac. Mam nadzieje, ze lek nie szkodzi dziecku.
Do w pol do pierwszej biegali do mnie, slyszalam klotnie chirurga z ginem, gin mowi, ze to nie jego dzialka, bo nie klopot w ciazy, a chirurg, ze on wie ale jestem w ciazy, wiec to tez tego dotyczy... i tak stoja i krzycza na siebie na korytarzu. Chirurg mi powoedzial, zr jest zle, bo to duze zagrozenie dla ciazy i nie wiadomo nawet jak bedzie dalej... tego kamienia w tej postaci nie mam jak urodzic, bo po operacji mam zwezenie i nie przejdzie, a w szpitalu ktorym wczesniek bylam zle go zmierzyli, mysleli ze jest mniejszy i dlatego nic z nim nie zrobili przed ciaza.

Dziewczyny, co do "wielkiego malego" - pisalam, ze chodzi mi o wielkosc a nie o wage to byl 19t1d, dostalam taki wydruk gdzie jest wypisane wszystko i tam wymiary sa opisane jako "percentile =" i tu np.glowka na 21w2d, brzuszek na 20w5d, EFW czyli waga 20w1d itd. plus jeszcze kalkulacja procentowa jakas.

zdrowia Kochana!

Napisane przez Indra83

Kiara, trudna sytuacja, odzywaj się i mimo wszystko mysl pozytywnie, już tyle przeciwności pokonalas, ściskał mocno

Moim zdaniem nie ma co porównywać dzieci. Jedno zaczyna powoli, potem się rozpędza, a drugie odwrotnie. Ja patrzę czy moje dziecko się mieści w skali, ale nie chcę bić rekordów i mam nadzieję, że nie urośnie zbytnio, tak bym marzyła do 3700g max.

U mnie jest jeden szpital i mam przynajmniej tą pewność, że mnie nie odeślą. A nie narzekam na niego, tylko szkoda, że tego zzo nie ma, ale nie tracę nadziei, że jeszcze zalatwie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja mam pod domem praktycznie klinikę i drugi szpital, a jadę do oddalonego najbardziej od domu zakładam, że mnie nie odeślą, bo M. też tam rodziłam, tam pracuje mój gin i w ogóle, nie dałabym złego słowa powiedzieć na ten szpital, choć chmury gradowe nad nim roztoczone za sprawą Lilki, która się tam urodziła z głębokim niedotlenieniem. Rodzice nawet byli u Lisa. Bardzo współczuję tym ludziom tragedii, niemniej obserwując ich poczynania mam obawy, że teraz to już jedynie chcą zarobić na swojej tragedii. I niestety nie jestem odosobniona w tym myśleniu

Napisane przez Kasia427

A mi ostatnio sasiadka powiedziala prosto z mostu ze zbrzydlam i ze dziewczyna bedzie :O

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ponoć dziewczynki 'odbierają' urodę ja tam po sobie chyba nie widzę, żebym była jakaś brzydsza, nawet mam lepsze włosy a i ciało mniejsze niż przy M. w tym czasie, ale te starsze panie zawsze coś tam więcej widzą i się znają, z kształtu brzucha też stwierdzają, jaka płeć - dla mnie to czarna magia

Napisane przez Kasia427

A ja mialam taki okres w tej ciazy, gdzie wrecz chcialam zeby byl 3 chlopczyk.. wszyscy mnie wkurzali tym gadaniem ze teraz to córcia musi byc :/ a pozniej jak sie dowiedzialam ze córa to fajnie, ale bardziej mnie interesowalo czy zdrowa i czy tego krwiaka juz nie ma... ale domyslam sie ze majac 4 syna w drodze mozna nie skakac z euforii

Keithlyn no dowaliła, jak wsiadłam do windy to sie bałam w lustro spojrzeć ))



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moi bardzo dobrzy znajomi przy czwartym dziecku też mieli nadzieję na chłopca (ona twierdziła, że to głównie dla męża byłaby 'atrakcja'), nawet wieczorami dziewczynki modliły się o braciszka (między najstarszą a najmłodszą jest 10 lat różnicy), a potem stwierdziły: mamoooo, ale jak to będzie chłopak, to przecież my go nie będziemy przewijać! jest czwarta dziewczynka i chyba z praktycznego punktu widzenia to lepiej

Napisane przez ela_86

mój brzuch nadal zacofany, ledwo widoczny..... ja nie wiem z jakim ja do porodu będę szła.... przecież mnie wyśmieją na porodówce i zaproszą za pół roku

tym bardziej dziwnie się czuję jak mała kopie, albo już teraz mi brzuch gdzieś wypchnie pupą czy kolanem
w ogóle aktywna jest teraz kopie w laptopa

ta znajoma właśnie za każdym razem wyglądała, jakby nieco tylko przytyła a tu nagle szła z nosidełkiem ;-) na naszym weselu była z trzytygodniowym noworodkiem i nikt nie sądził, że dopiero co urodziła, gdyby nie dzieć stojący w nosidełku obok

Ja miałam szalony weekend. W sobotę rano pojechałam ze znajomym w świat i planowałam powrót dopiero ok. 19, tak też zapowiedziałam TŻowi, no to o się z M. spakował i pojechał do rodziców na działkę. Poskładało się wszystko tak, że byłam w domu kilka minut przed 17 (i to jeszcze z przystankiem na szybki zakup biustonosza (59,9 pln w trumphie ), bo te, które nosiłam teraz już mnie zaczęły uciskać i bałam się, żeby mi kanałów mlecznych nie pozatykały). Patrzę, rodziny nie ma, dzwonię do TŻta-poza zasięgiem. Dzwonię do teściowej - poza zasięgiem. dzwonię do teścia na szczęście odebrali ;-) no to ja nos w internet i patrzę jak jeżdżą pociągi. W ciągu dziesięciu minut spakowałam wszystkie rzeczy Tomka, Marii i moje i zdążyłam na pociąg, który jechał o 17:32, żeby nie marnować paliwa w drugim aucie, bo bez sensu jeździć dwoma po 70 km w jedną stronę. No i taką miałam radość, bo ja uwielbiam takie spontaniczne akcje, że aż przypomniałam sobie, jak tak właśnie funkcjonowałam wiele lat temu i dlaczego właśnie TŻ mnie kocha i ma ze mną dwoje dzieci. Bo jak coś jest niemożliwe, albo wymaga odrobiny szaleństwa, ja to zawsze zrobię .

W załączniku moje łupy, te obiecane z ubiegłego tygodnia, gacie i sukienka z SH, a bluzka z reserved, no i stanik też Wam pokażę ;-). Niestety nie zdążyłam ich wyprasować, bo pewnikiem będę prała je jeszcze raz w delikatniejszym proszku. Myślę, żeby się zaopatrzyć w szarego jelenia, bo tańszy a równie skuteczny no i nie niszczy tak ubrań jak lovela. Moja eko znajoma pierze w nim wszystko, dosypuje małą miarkę sody i jest szał czystości bez uczuleń


aha, ja dziś idę do dentysty. Musiałabym mieć zrobione kanałowe, ale bez prześwietlenia tak w ciemno to kiepsko więc chyba mi tam wstawi jakiś dłużej trzymający fleczer i jak już urodzę, zrobimy z tym zębem porządek, bo bez sensu ładować kasę jak mnie dalej będzie bolało... No ale zobaczymy, co powie pani doktor.
dobrego dnia Dziewczyny!

[tiera]

Beata Marcina :0 jesteście dopiero przy fundamentach więc zapewniam cię, ze to dopiero początek . Potem dojdą krzywe ściany, różne fuszerki odwalane przez niby super fachowców, potem pewnie jakieś przeboje z dachem :P Oczywiście co fachowiec to zwala winę na poprzednika, krzywe tynki bo krzywe ściany, krzywe gładzie bo krzywe tynki... My już jesteśmy na etapie wykończeń i tyle stresu co ta budowa mi zafundowała to nikt mi przez całe życie nie zafundował. Trzeba czasem wrzucić na luz, krzywy fundament- wyrównają zaprawą:P albo gdzieś doleją i będzie ok...
Mój TZ też tak wszystkim się przejmuje, ale jak przychodzi następny etap to odpuszcza i przeżywa co innego... przez 3 miechy słyszałam że gładzie krzywe i trzeba równać - szlifował i szlifował dziury których nikt nie widział. Teraz zrobili nam schody w środku to je chodzi i ogląda z każdej strony i codziennie coś nowego wynajduje.

czekoladka21 również trzymam kciuki, bądźcie dobrej myśli...

[manieczka1]

Czekoladka zdrówka dla teścia!
Frau Gizela za łowy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kostka09]

Czekoladka trzymam kciuki..trzeba myslec pozytywnie

Kiara - jak sie trzymasz w szpitalu?wymyslili cos?mam nadzieje ze szybko zaradza Twoim klopotom, wogole podziwiam Cie jak walczysz z ta iloscia przypadlosci i jeszcze zdecydowalas sie na ciaze, trzymam kciuki za Ciebie i malenstwo!!

Ja czekam na wizyte u gina, dowiem sie co z ta glukoza i hemoglobina i chyba poprosze o troche l4 czuje sie obolala a jeszcze od dzisiaj podobno znowu wracaja upaly;(
Trzymam kciuki za wizytujace w tym tygodniu

[ela_86]

Jasiek kaszle....
chyba się przejdę do lekarza dziś...
tak się zastanawiam, nie chcę wyjść na przewrażliwioną matkę, która z byle gilem lata do lekarza, ale trochę dziwny ten kaszel
już jakieś 3-4 dni i tylko rano był, ale to tak się aż dusił, a kaszel taki nie odrywający suchy.... dziś coś tam bardziej.....
nie wiem, dziwny, pójdę chyba, to morze gdzieś tam przed nami, chcę żeby był zdrowy...

[aleksandrettaa]

Czekoladka trzymam kciuki i życzę wam dużo sił

Kostka kciuki za wizytę.

Ja mam dziś połówkowe i od wczoraj się stresuję. W 19 tyg na usg w szpitalu lekarka stwierdziła, że niby wszystko ok ale serce jeszcze małe i nie widzi dobrze więc żebym koniecznie powtórzyła jeszcze usg. I teraz się martwię czy z serduszkiem wszystko dobrze.

[ela_86]

dziewczynki kciuki za wizyty! wszystko będzie dobrze

aleksandretta 19 tc to wcześnie, więc spokojnie, serce na pewno w porzo

[magdula87]

Kostka kciuki za wizytę
Aleksandrettaa kciuki za połówkowe

[manieczka1]

Kostka i aleksandretta

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Aleaa_]

Dziewczyny, trzymam kciuki za wizyty!

Ja mam pytanie do kupujących legginsy na allegro, które kupowałyście bo nie mogę się dokopać na tym wolnym necie szpitalnym...
Wczoraj przebrałam się w moje stare legginsy i.... są za małe w tyłku
Za dużo tyje w tym szpitalu ot co, zresztą odkąd zaczęłam tyć czyli od 4 miesiąca jest mnie już 6kg więcej, masakra :O

[alekaz1]

Hej witam sie z nieciekawa pogoda za oknem

Kciuki za wizyty dzisiejsze ja od rana sprzatam bo troche zapuszczone mieszkanie bylo przez te piekna pogode.

Zastanawiam sie bo dzis jest 21t5d a ruchow takich jak u was nie ma. Jakies plywanie czy smyranie leciutkie ale nic wiecej.

[czekoladka21]

Napisane przez ela_86

Jasiek kaszle....
chyba się przejdę do lekarza dziś...
tak się zastanawiam, nie chcę wyjść na przewrażliwioną matkę, która z byle gilem lata do lekarza, ale trochę dziwny ten kaszel
już jakieś 3-4 dni i tylko rano był, ale to tak się aż dusił, a kaszel taki nie odrywający suchy.... dziś coś tam bardziej.....
nie wiem, dziwny, pójdę chyba, to morze gdzieś tam przed nami, chcę żeby był zdrowy...

lepiej idz, bo moja tez miala taki kaszel a sie okazalo ze zapalenie oskrzeli jest przewaznie ma mokry przy katarze a jak ma taki suchy, szczekajacy to zawsze ide do lekarza na osluchanie


Dzieki dziewczyny mam nadzieje ze teściu pożyje jeszcze dlugo, ja mam tp. na 2 listopad a on ma 4 listopada urodziny.....

Zbieram sie zaraz z mloda do tego laryngologa, poprzymierzalam wszystkie moje biustonosze i sa za male, ale jeden jeszcze na koncu mierzylam i pasuje- nigdzie mnie nie cisnie , mierzylam tez ten do karmienia to jeszcze za luzny ciutek ale jak potem mleczarnia ruszy to bedzie dobry

AAA stopa mnie nie boli tylko opuchnieta jeszcze jest i jak pochodze to bardziej puchnie ale nie boli

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty

[Aleaa_]

Za to u mnie pogoda się piękna zrobiła

Ja tylko przy przyjęciu usłyszałam pytanie czy ruchy wyczuwam i dostałam kartę ruchów, którą 3 razy dziennie muszę wypełniać. Co najlepsze maluch raz szaleje przez 30 min tak, że nawet 20 ruchów nalicze a raz, że ledwo 6-8. Notować kazano, a sprawdzać nikt nie sprawdza

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Napisane przez czekoladka21

lepiej idz, bo moja tez miala taki kaszel a sie okazalo ze zapalenie oskrzeli jest przewaznie ma mokry przy katarze a jak ma taki suchy, szczekajacy to zawsze ide do lekarza na osluchanie


Dzieki dziewczyny mam nadzieje ze teściu pożyje jeszcze dlugo, ja mam tp. na 2 listopad a on ma 4 listopada urodziny.....

Zbieram sie zaraz z mloda do tego laryngologa, poprzymierzalam wszystkie moje biustonosze i sa za male, ale jeden jeszcze na koncu mierzylam i pasuje- nigdzie mnie nie cisnie , mierzylam tez ten do karmienia to jeszcze za luzny ciutek ale jak potem mleczarnia ruszy to bedzie dobry

AAA stopa mnie nie boli tylko opuchnieta jeszcze jest i jak pochodze to bardziej puchnie ale nie boli

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty

To może akurat teść dostanie prezent urodzinowy

Super, że już ze stopą dobrze! Grunt, że boleć przestała, opuchlizna jeszcze zdąży zejść

[ela_86]

Napisane przez czekoladka21

lepiej idz, bo moja tez miala taki kaszel a sie okazalo ze zapalenie oskrzeli jest przewaznie ma mokry przy katarze a jak ma taki suchy, szczekajacy to zawsze ide do lekarza na osluchanie


Dzieki dziewczyny mam nadzieje ze teściu pożyje jeszcze dlugo, ja mam tp. na 2 listopad a on ma 4 listopada urodziny.....

Zbieram sie zaraz z mloda do tego laryngologa, poprzymierzalam wszystkie moje biustonosze i sa za male, ale jeden jeszcze na koncu mierzylam i pasuje- nigdzie mnie nie cisnie , mierzylam tez ten do karmienia to jeszcze za luzny ciutek ale jak potem mleczarnia ruszy to bedzie dobry

AAA stopa mnie nie boli tylko opuchnieta jeszcze jest i jak pochodze to bardziej puchnie ale nie boli

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty

dzięki
idę idę, chyba opinia przewrażliwionej matki i tak by mnie nie powstrzymała, nie podoba mi się ten kaszel i już, a mój też miał już przeboje z zapaleniami oskrzeli to wolę sprawdzić
ale dopiero od 12 przyjmuje

potem jedziemy do rodziców, ale trochę mina mi zrzedła, gadałam rano z mamą i widzę, że nie w humorze, coś tam się sprzeczali o rodzinne sprawy.... eh.... nie lubię jak między nimi takie sprzeczki, nie fajne to i udziela sie wszystkim..... ale mój ojciec taki ma charakter.... dużo z niego odziedziczyłam.......

[Indra83]

Cześć
Nie odpowiem wam wszystkim, tyle tego


Czekoladko, zdrowia dla tescia, młody chłop jeszcze

Aleksandretta, lekarz sam powiedział, że mogło być za wcześnie i ja też tak czytałam, że nie ma co się śpieszyć z połówkowym,,bo serce nie zdąży się w pełni rozwinąć i potem tylko niepotrzebne nerwy, wszystko będzie dobrze

Ela, idź z Jaśkiem do lekarza, niech go osłucha, ja bym chciała mieć mniejszy brzuch, jak pomyślę ile czasu jeszcze będę z nim chodzić, to się wściekam tylko

Aleaa, biodra ci się rozjeżdzają, to normalne, niech cię szybko wypuszczą

Kiara, jak się czujesz?

Ja pas po porodzie nosiłam, ale nie cały czas, po kilka godzin i luz.

Jak tylko rozmrozi się lodówka, to pędzę z synem na lody.
O 15.20 mam wizytę u mojej gin, idziemy całą rodziną Ciekawe co na mój mocz nieciekawy powie.

[Keithlyn]

Hejooooo

Ładnie u nas się zrobiło... Ja dziś zalatana... rano poszłam na badania, pozniej zakupy, zrobiłam gołąbki bo TŻ sobie zażyczył ale te "oszukane" później zaleje sosem.Teraz musze posprzątać sajgon w kuchni

Dziewczyny kciuki za wizyty

Kiara - odezwij się co u ciebie
Ja zmieniłam gina , jutro ide pierwszy raz na NFZ zobaczymy jak to będzie...

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

FrauGizela - super zakupy

[alekaz1]

Ja juz prawie wszystko posprzatalam
Niedlugo moze zrobie wypad na lumpy i do kolezanki podjade

[ela_86]

ja kiedyś głowę zgubię....

wściekła jestem na siebie, bo porządny człowiek to wie gdzie co ma, odkłada rzeczy na miejsce, a przynajmniej dokumenty! a ja!
grrrrrr nie mogę znaleźć książeczki zdrowia małego, zwykle była w szufladzie, co prawda rzadko jest w niej porządek, ale zawsze ją wygrzebałam, a teraz nie ma..... nigdzie nie ma...... wcięło.... grrr......

[aleksandrettaa]

Napisane przez ela_86

ja kiedyś głowę zgubię....

wściekła jestem na siebie, bo porządny człowiek to wie gdzie co ma, odkłada rzeczy na miejsce, a przynajmniej dokumenty! a ja!
grrrrrr nie mogę znaleźć książeczki zdrowia małego, zwykle była w szufladzie, co prawda rzadko jest w niej porządek, ale zawsze ją wygrzebałam, a teraz nie ma..... nigdzie nie ma...... wcięło.... grrr......

Może w torebce swojej sprawdź. Moja to taka czarna dziura do której wrzucam różne rzeczy gdy są potrzebne a potem noszę tygodniami bo zapominam wyjąć.

[sloneczko_1201]

Czekoladka zdrówka dla teścia jeszcze wszystko pewnie się poukłada nie takie cudy w medycynie się widywało.

Aleksandretta powodzenia na wizycie z serduszkiem napewno ok u mnie serduszka nie było dobrze widać, bo się mały chyba do kręgosłupa przykleja i też będziemy patrzeć jeszcze na kolejnej wizycie.

Wstawię wam zaraz do klubu zdjęcie brzuszka, ale mam kompleksy przy waszych piłeczkach, bo gdyby nie mój tłuszczyk z przed ciąży to nie byłoby go wogóle widać. Mam wrażenie, że wszystko mi w uda idzie, a zawsze miałam takie zgrabne nogi. Chyba po porodzie to najczęściej oglądaną rzeczą wśród mam jest Chodakowska

[Zanet84]

Napisane przez Frau Gizela

ponoć dziewczynki 'odbierają' urodę ja tam po sobie chyba nie widzę, żebym była jakaś brzydsza, nawet mam lepsze włosy a i ciało mniejsze niż przy M. w tym czasie, ale te starsze panie zawsze coś tam więcej widzą i się znają, z kształtu brzucha też stwierdzają, jaka płeć - dla mnie to czarna magia

ja też nie zauważyłam, by mała odebrała mi urodę niektórzy mi nawet mówili, że wyglądam na chłopca chyba, że to z grzeczności

ciuszki śliczne stanik fajny, ja nadal nie muszę większego kupować, chodzę w swoich normalnych heh

[Kostka09]

Wizyta ok, cukrzycy nie mam norma po 2h jest 153 (czekoladka chyba pisala tak samo) - kiedys byla do 140, ale mam nie jesc nic slodkiego i owocow i tylko razowy chleb, za to mam anemie choc zelazo w normie wiec mam brac kwas foliowy znowu, i wzielam 2 tyg.l4

Teraz kwitne u mechanika...

[Zanet84]

Napisane przez aleksandrettaa

Czekoladka trzymam kciuki i życzę wam dużo sił

Kostka kciuki za wizytę.

Ja mam dziś połówkowe i od wczoraj się stresuję. W 19 tyg na usg w szpitalu lekarka stwierdziła, że niby wszystko ok ale serce jeszcze małe i nie widzi dobrze więc żebym koniecznie powtórzyła jeszcze usg. I teraz się martwię czy z serduszkiem wszystko dobrze.

Trzymam kciuki, na pewno będzie wszystko dobrze

[Zanet84]

Napisane przez Aleaa_

Dziewczyny, trzymam kciuki za wizyty!

Ja mam pytanie do kupujących legginsy na allegro, które kupowałyście bo nie mogę się dokopać na tym wolnym necie szpitalnym...
Wczoraj przebrałam się w moje stare legginsy i.... są za małe w tyłku
Za dużo tyje w tym szpitalu ot co, zresztą odkąd zaczęłam tyć czyli od 4 miesiąca jest mnie już 6kg więcej, masakra :O

Podaję linka, gdzie ja kupowałam 3/4 i długie
http://allegro.pl/listing/user/listi...?us_id=9867281

Mam nadzieję czujesz się lepiej

[Kostka09]

I jeszcze upal sie zaczal znowu...

[Zanet84]

Napisane przez Indra83

O 15.20 mam wizytę u mojej gin, idziemy całą rodziną Ciekawe co na mój mocz nieciekawy powie.

Kciukasy za wizytę

[manieczka1]

Indra kciuki za wizytę
Kostka no to super, że nie masz cukrzycy
Alelaz spokojnie, maleństwo na dniach się rozrusza pewno

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kostka09]

Indra - kciuki za wizyte.
Alekaz - ja dopiero od 3 tygodni czuje wyrazne ruchy nie smyranie, a jestem w 25 tc, takze spokojnie

[Aleaa_]

Napisane przez Zanet84

Podaję linka, gdzie ja kupowałam 3/4 i długie
http://allegro.pl/listing/user/listi...?us_id=9867281

Mam nadzieję czujesz się lepiej

O dzieki wielkie
Lepiej lepiej, jutro do domu juz, a w srode egzamin na prawko

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[alekaz1]

Napisane przez Kostka09

Indra - kciuki za wizyte.
Alekaz - ja dopiero od 3 tygodni czuje wyrazne ruchy nie smyranie, a jestem w 25 tc, takze spokojnie

Napisane przez manieczka1

Indra kciuki za wizytę
Kostka no to super, że nie masz cukrzycy
Alelaz spokojnie, maleństwo na dniach się rozrusza pewno

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mam nadzieje że się rozkręci. bo wiem ze mała rozwija sie dobrze tylko nie ma tych większych ruchów