Listopad- Grudzień 2014- część III :)

[Keithlyn]

Napisane przez Futbolowa

Kupiłam ostatnio [duże opakowanie, różowe] - bardzo fajne. Nawet chyba lepsze od tych, których używałam dotąd [z Lidla].

o właśnie na nie patrzyłam i się zastanawiałam niektóre mają daremny klej i sie nie trzymają, spróbuje ich

Aleaa- współczuje ci sytuacji... na pewno to przeżywasz bo to twoja mama... ale póki ona sobie nie będzie chciała pomóc, ty mało wskórasz...
bądź silna dla dzidzi nie dołuj się..

[Aleaa_]

Napisane przez Keithlyn

o właśnie na nie patrzyłam i się zastanawiałam niektóre mają daremny klej i sie nie trzymają, spróbuje ich

Aleaa- współczuje ci sytuacji... na pewno to przeżywasz bo to twoja mama... ale póki ona sobie nie będzie chciała pomóc, ty mało wskórasz...
bądź silna dla dzidzi nie dołuj się..

Na kolejne leczenie nie chce isc.. nie mam po prostu juz do tego sily

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Indra83]

Syn ćwiczy z logopedką a ja czekam na korytarzu.
Z ryb morskich to najczęściej jem dorsza, halibuta albo łososia choć u nas raczej hodowlane są, a z naszych z jeziora to szczupaka, lina, okonia, i pstrąga. Drogie okrutnie niestety.

Tilapia to podobno to samo co panga, śmieciowa ryba.

Wędzone też kocham, nad morzem to jeszcze ciepłe wsuwamy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[czekoladka21]

Moja mala ma chyba dzien leniuszka dzis bo jakos sie nie rusza, wczoraj tez caly dzien cisza, dopiero na wieczor zaczela kopac

Ja lubie ryby, najbardziej pstraga smazonego na maselku i lososia z piekarnika, a z wedzonych najbardziej lubie tunczyka ale rzadko kupuje bo drogie to, moja corka uwielbia makrele

[Futbolowa]

Ja jestem wielką fanką wędzonej makreli, chodzi za mną cały czas
I dorsza uwielbiam, tylko swoje kosztuje, więc nieczęsto sobie na niego pozwalam Śledź to także zdrowa ryba, nawet chyba w weekend jakąś sałatkę zrobię, bo dawno nie jadłam.

[Kostka09]

Ja z ryb do smazenia najbardziej lubie dorsza, mintaja, czerniaka, flądrę, smaże na bardzo goracym tluszczu tylko posolone i obtoczone w mące,
Z wędzonych za to kocham halibuta lososia też czasem ale wolę brzuszki bo tlustsze i maja wiecej smaku, makrele tez wcinam, no i sledzie pasjami ale robi moja mama albo sama robie różne, sledziami to my sie czesto żywimy z tzetem

ja mam 4 kg na plusie ale jak juz mowilam startowalam z duza waga wiec mam przykaz przytyc max 9-12 kg, mam nadzieje, ze na koncu jakos strasznie duzo nie przytyje, szczegolnie, ze juz teraz nie jestem wstanie zjesc zbyt duzo na raz.

Czuję ruchy młodego codziennie ale raczej wtedy kiedy siedze albo leze, jak chodze to chyba spi

W gorach burza sie zaczyna a mnie sie oczy zamykaja..

[Indra83]

Ooooo czerniaka też lubię, to z tej samej rodziny co dorsz
Śledzi nie jem od dziecka, raz zwymiotowałam w przedszkolu i potem nie chciałam jeść, a panie mnie zmuszaly i do teraz mnie zapach odrzuca.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kasia427]

Napisane przez Aleaa_

Ja juz psychicznie z mama zejde, drugi dzien nerwowki, placzu... nie wiem co ja zrobie jak TZ pojedzie, zostane totalnie sama z tym wszystkim
W sumie gdyby nie on to nie mialabym sie do kogo odezwac tu.

Zdecydowanie mam dola...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Aleaa a tż gdzie mieszka? Nie możesz iść do niego? A może macie możliwość wynajęcia mieszkania? Może nawet najmniejszej kawalerki?
Chcesz, żeby dziecko wychowywało się w domu gdzie jest alkohol? Jeśli mama nie chce pomocy, trudno- to jej życie.. jeśli chce je sobie zmarnować, to niech marnuje, ale Ty nie pozwól, żeby Twoje życie było zmarnowane przez to! Wiem co piszę, bo mój ojciec jest alkoholikiem i psychopatą jak wypije... jako dziecko widziałam różne rzeczy i przysięgłam sobie, że nigdy nie pozwolę na to, żeby u mnie w domu był alkohol, albo żeby mąż się awanturował czy podnosił na mnie rękę... Nie znam szczegółowo Twojej sytuacji, ale jak się dziecko urodzi to jak sobie wyobrażasz mieszkanie pod jednym dachem z mamą? Wy będziecie potrzebować spokoju po porodzie, pierwsze miesiące są ważne, żeby się poznać z dzieckiem, a Ty będziesz się użerać z mamą? Dziecko świetnie wyczuwa emocje i co chcesz, żeby było nerwowe i płaczliwe? Pomyśl nad tym, bo szkoda życia na takie nerwy...

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

Napisane przez Indra83

Ooooo czerniaka też lubię, to z tej samej rodziny co dorsz
Śledzi nie jem od dziecka, raz zwymiotowałam w przedszkolu i potem nie chciałam jeść, a panie mnie zmuszaly i do teraz mnie zapach odrzuca.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mnie zmuszały do picia gorącego mleka z kożuchem na wierzchu
do dziś takiego nie wypiję

[Aleaa_]

Napisane przez Kasia427

Aleaa a tż gdzie mieszka? Nie możesz iść do niego? A może macie możliwość wynajęcia mieszkania? Może nawet najmniejszej kawalerki?
Chcesz, żeby dziecko wychowywało się w domu gdzie jest alkohol? Jeśli mama nie chce pomocy, trudno- to jej życie.. jeśli chce je sobie zmarnować, to niech marnuje, ale Ty nie pozwól, żeby Twoje życie było zmarnowane przez to! Wiem co piszę, bo mój ojciec jest alkoholikiem i psychopatą jak wypije... jako dziecko widziałam różne rzeczy i przysięgłam sobie, że nigdy nie pozwolę na to, żeby u mnie w domu był alkohol, albo żeby mąż się awanturował czy podnosił na mnie rękę... Nie znam szczegółowo Twojej sytuacji, ale jak się dziecko urodzi to jak sobie wyobrażasz mieszkanie pod jednym dachem z mamą? Wy będziecie potrzebować spokoju po porodzie, pierwsze miesiące są ważne, żeby się poznać z dzieckiem, a Ty będziesz się użerać z mamą? Dziecko świetnie wyczuwa emocje i co chcesz, żeby było nerwowe i płaczliwe? Pomyśl nad tym, bo szkoda życia na takie nerwy

Tz mieszka z dwojka braci w jednym pokoju, wiec mozliwosci jako takiej isc tam nie ma. Myslelismy nad ewentualnym wynajmem, tylko kwestia kasy, Tz jak dobrze pojdzie to po szkole dalej bedzie pracowal ale za 600zl nie oplacimy kawalerki nawet u mnie w miescie, nie mowiac o wyzywieniu.. Sa kwestie, ktore nas nadal w tym mieszkaniu trzymaja, jedyny plus ze mamy wlasny pokoj, wlasny kat.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kasia427]

Napisane przez Aleaa_

Tz mieszka z dwojka braci w jednym pokoju, wiec mozliwosci jako takiej isc tam nie ma. Myslelismy nad ewentualnym wynajmem, tylko kwestia kasy, Tz jak dobrze pojdzie to po szkole dalej bedzie pracowal ale za 600zl nie oplacimy kawalerki nawet u mnie w miescie, nie mowiac o wyzywieniu.. Sa kwestie, ktore nas nadal w tym mieszkaniu trzymaja, jedyny plus ze mamy wlasny pokoj, wlasny kat.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kurcze nie chce zrzędzić jak stara dewota, ale mogliscie sie troche wstrzymac w tej sytuacji z dzidziusiem... przeciez to wszystko kosztuje... mlodzi jestescie to dacie rade, ale bedzie Wam ciężko... Ty jeszcze masz szkołę czy juz skonczylas? A jak rodzice tzta? Moze oni by Wam pomogli?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Nie wiem czy w tej sytuacji plusem jest ten pokoj u mamy...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Indra83]

Kasiu, masz rację we wszystkim tylko czy Aleaa z TŻ planowali dziecko to watpie, a teraz jest jak jest. Ja bym wolała zamiast na ślub odłożyć pieniądze i się wyprowadzić.
Też sobie nie wyobrażam takiej sytuacji, mój TŻ ma matkę alkoholiczke i od lat nie utrzymuje z nią żadnego kontaktu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Aleaa_]

Dziecka nie planowalismy, kase co dostalismy odlozylismy, a teraz TZ jedzie jeszcze dorobic.

Ojciec Tz nie utrzymuje z nim kontaktu, a matka musi utrzymac dom i dwoch synow, ktorzy mieszkaja z nia.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kasia427]

Ja tez ojca pogonilam jak mialam 16 lat i trudno... dosyc mi zycia zmarnowal, moje dzieci nawet go nie znają i nie poznają...
No ja bym z malym dzieckiem nie siedziala w takich warunkach tymbardziej ze pisze ze ciagle ma nerwy i przez to lezy w szpitalu... zawsze jest jakies wyjscie.. musi byc...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Indra83]

To sytuacja jest kiepska Aleaa, możesz się starać nie denerwować, ale sytuacji będzie sporo. A jak się pojawi dziecko to wcale nie będzie latwiej. Ty będziesz początkowo uwiazana przy dziecku ale TŻ musi chyba poszukać normalnej, lepiej płatnej pracy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Keithlyn]

Aleaa - ile wam zostało tej szkoły ?? powoli się wszystko ułoży... pomoże wam ktoś jeśli chodzi o rzeczy dla dzidziusia?? znajomi ?? rodzina jakaś dalsza?

[Aleaa_]

Rzeczy mam dostac od braci po bratanicach i bratanku. Kolezanka tez sie oferowala, wiec tu zmartwienia nie ma. Tz ma ostatni rok, ja dwa ale o szkole chwilowo najmniej sie martwie, bo wiem ze tam mam wsparcie. Zadania bede mogla mailem dosylac, a wazniejsze sprawdziany moge napisac w innym terminie. Zreszta moge ubiegac sie o rok wolnego, zobaczymy co we wrzesniu wyniknie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Futbolowa]

Aleaa_, straszna sytuacja, musicie jak najszybciej zarobić i pójść na swoje, bo w takich warunkach żyć nie można. Znam dziewczynę, która w trudnej sytuacji po porodzie zamieszkała w Centrum Interwencji Kryzysowej - myślałaś o takiej opcji?


Kostka09 i reszta dziewczyn obeznanych w wędzonych rybach - czy smakiem są one zbliżone do makreli? To jedyna wędzona ryba jaką w życiu jadłam i uwielbiam, ale widuję też inne i zawsze bałam się spróbować Może się skuszę w przyszłym tygodniu, mam smaka na porządną wędzonkę

Co do wagi - u mnie na razie 1kg na plusie, ale obawiam się, że szybko teraz przybiorę. Cały czas mam apetyt i trudno mi się najeść...

[Keithlyn]

Aleaa to bardzo fajnie że idą ci na ręke w szkole najważniejsze żebyś skończyła... staraj się myśleć pozytywnie choć to pewnie trudne...
Jak będziesz miała ciężkie chwile, będziesz chciała z kimś pogadać to pisz, chętnie ci pomogę jak tylko będe potrafiła... Dalej w szpitalu jesteś ??

[Indra83]

Moim zdaniem inne wedzone ryby nie są podobne w smaku do makreli, ja za makrelą nie przepadam, a za wędzonym lososiem czy halibutem szaleje , cenowo też jest przepaść, ale płacze i płace.

Aleaa, trzymaj się i staraj dbać o zdrowie, tyle możesz zrobić

Kiara, co u ciebie?


Dziś nikt już nie wizytował?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Aleaa_]

Napisane przez Keithlyn

Aleaa to bardzo fajnie że idą ci na ręke w szkole najważniejsze żebyś skończyła... staraj się myśleć pozytywnie choć to pewnie trudne...
Jak będziesz miała ciężkie chwile, będziesz chciała z kimś pogadać to pisz, chętnie ci pomogę jak tylko będe potrafiła... Dalej w szpitalu jesteś ??

Tak w szpitalu, do wtorku mininum. Juz ksiazki mi sie do czytania skonczyly

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Futbolowa]

Napisane przez Indra83

Moim zdaniem inne wedzone ryby nie są podobne w smaku do makreli, ja za makrelą nie przepadam, a za wędzonym lososiem czy halibutem szaleje , cenowo też jest przepaść, ale płacze i płace.

No tak, łosoś! Łososia dawniej jadałam, ale przestałam przez wzgląd na różne 'głupie' programy uświadamiające o jego szkodliwości + cena rzeczywiście miażdży. Podejrzewam, że halibut jest z podobnej półki cenowej, biorąc pod uwagę to, ile kosztuje mrożony albo świeży.
Widziałam u siebie wędzonego dorsza i właśnie jakieś brzuszki, muszę spróbować i się przekonać, bez tego się nie dowiem, jak smakują. A dodam, że śledzi całe życie nienawidziłam, a kiedyś teściowa mnie przymusiła i się przekonałam

[Keithlyn]

Ja uwielbiam brzuszki z łososia, są mega tłuste ! ale narobiłyście smaka!

[Indra83]

Wedzony dorsz też jest ekstra, a brzuszkow nie lubię, bo za tłuste trochę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[begie13]

Alea współczuję takiej sytuacji, trochę rozumiem, bo mój tato jest alkoholikiem i przez 19 lat mieszkania z nim wiele "widziałam", najgorzej wspominam dzieciństwo :/
Nie wiem co mam napisać, staraj się nie przejmować gadaniem mamy, wiem, że łatwo mówić ale musisz ograniczyć stres do minimum, szkoda, że nie możecie z tż zamieszkać razem ale z dala od mamy... moze nawet lepiej gdzies pokój wynająć, w przyzwoitym miejscu, wyjdzie taniej niż kawalerka, no nie wiem

[czekoladka21]

Napisane przez Keithlyn

Ja uwielbiam brzuszki z łososia, są mega tłuste ! ale narobiłyście smaka!

fujj , za tluste

ooo z wedzonych jeszcze pikling dobry


bylam na 2 godzinnym spacerze i teraz wszystko mnie boli

[manieczka1]

Aleaa strasznie wspolczuje sytuacji z mama...wiem, ze latwo pisac, ale zrobilabym wszystko zeby sie wyniesc, nawet na pokoj...nie martw sie kochana, bo szkoda dziecka
Ja dzis nigdzie nie wychodzilam. Teraz siedze na balkonie i jem kolacje. Moze jak maz z pilki wroci to pojdziemy na spacer, bo zrobilo sie przyjemnie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kasia427]

Tylko kto im wynajmie pokoj z placzacym noworodkiem...

[Futbolowa]

Czerniak, pikling - rety, w życiu u siebie takich ryb nie widziałam A mam ochotę na jakąś naprawdę dobrą rybkę

Pobolewa mnie podbrzusze znów, masakra jakaś. Gin kazał mi trzy razy dziennie no-spę łykać w razie czego, ale cały czas mam obawy przed takim szprycowaniem się...

[Kostka09]

Napisane przez Futbolowa

Aleaa_, straszna sytuacja, musicie jak najszybciej zarobić i pójść na swoje, bo w takich warunkach żyć nie można. Znam dziewczynę, która w trudnej sytuacji po porodzie zamieszkała w Centrum Interwencji Kryzysowej - myślałaś o takiej opcji?


Kostka09 i reszta dziewczyn obeznanych w wędzonych rybach - czy smakiem są one zbliżone do makreli? To jedyna wędzona ryba jaką w życiu jadłam i uwielbiam, ale widuję też inne i zawsze bałam się spróbować Może się skuszę w przyszłym tygodniu, mam smaka na porządną wędzonkę

Co do wagi - u mnie na razie 1kg na plusie, ale obawiam się, że szybko teraz przybiorę. Cały czas mam apetyt i trudno mi się najeść...

Centrum interwencji to przyjmuje tylko w krytycznych sytuacjach np. jak jest przemoc a i tak na miejsce sie czeka i nie mozna tam byc dlugo, przynajmniej u nas w miescie tak jest i mam kontakt z kobietami ktore tam sa, zadna bajka niestety...ja to bym sie przemeczyla ile sie da i probowala jednak cos wynajac (chyba jednak tzet musialby isc do pracy a szkole konczyc ew. wieczorowo - zaocznie) jest troche wyjsc tylko latwo Wam na poczatku nie bedzie, trzymam kciuki za mądre decyzje i troche szczecia

Jeśli chodzi o wedzone ryby to kazda smakuje inaczej wedlug mnie...halibut jest mega delikatny i taki miekki i raczej tlusty, losos suchy i twardszy ( chyba, ze brzuszki- sa tlustsze dla mnie pycha) pikling to z tego co sie orientuje tylko na slasku jest to po prostu wedzony sledz jest dosc slony i ma sporo osci wiec to juz jak wolisz, zacznij od lososia albo halibuta to dosc bezpieczne ryby w smaku no i nie trzeba sie bawic w odlubywanie

Ja jem tez szprotki wedzone, flądrę wędzoną, czasem dorsza (ale dla mnie za suchy i tylko nad morzem i sledzia solonego wędzonego - mega slony ale pyszny
Ja mam swietny sklep rybny pod domem

[Indra83]

Napisane przez Kasia427

Tylko kto im wynajmie pokoj z placzacym noworodkiem...

Też o tym pomyślałam z takim starszym dzieckiem to jeszcze, ale nie z noworodkiem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Napisane przez Futbolowa

Czerniak, pikling - rety, w życiu u siebie takich ryb nie widziałam A mam ochotę na jakąś naprawdę dobrą rybkę

Pobolewa mnie podbrzusze znów, masakra jakaś. Gin kazał mi trzy razy dziennie no-spę łykać w razie czego, ale cały czas mam obawy przed takim szprycowaniem się...

Czerniak jest do kupienia w biedrze, tam ostatnio mają dobrej jakości ryby mrożone, ladna ryba i mało lodu. Świeże też i wedzone

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.