Sierpień już za rogiem czyha, coraz bardziej boli Krycha. Mamy sierpniowe 2014 cz. V!

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez zuken

Mam nadzieję, że zdążysz odebrać tego GBS-a jednak! Zaciskaj nogi zanim odbierzesz wynik!!

Według mnie to jest niepoważne, że nie podają u Was tego antybiotyku zapobiegawczo A jakby się dziecko zaraziło to ciekawe kto by przejął za to odpowiedzialność?
Ta bakteria jest bardzo groźna dla noworodków dlatego nie rozumiem takiego podejścia


Mnie brzuch boli od wczoraj wieczorem ale cały czas... Nie są to żadne skurcze chyba tylko taki ciągły ból...
Mam nadzieję, że to oznacza, że coś tam się zaczyna dziać bo nie wytrzymam tak jeszcze 3 tygodni

Rozmawialam o tym z moja ginekolog, wszystko wszystkie badania jakie ma sie w ciazy jakie lekarstwa sie dostaje itd. pokrywa ubezpieczenie.
Ale akurat tego badania nie pokrywa bo uwazaja ze jest minimalny % przypadkow gdzie dochodzi do zarazenia i to praktycznie sie nie zdarza.
Wiec albo sie robi na wlasna reke i sie placi albo sie nie robi wcale. I nikt w szpitalu nie zwraca na to uwagi jak sie tego nie ma.
Ja mam nadzieje ze wyniki beda szybko bo to jedna rzecz ktora sie martwie


Ja tez mam od ponad tygodnia ciagly bol brzucha, wykonczyc sie idzie bo nawet zmiana pozycji nic nie daje, ale ginka wczoraj mowila ze to normalne na tym etapie, ale u mnie np. jak mialam taki bol to okazalo sie ze mam skurcze.
A brzuch boli Cie caly czy tylko w jednym miejscu?
Mnie strasznie boli na samym dole, mam taki ucisk ze chodzic nie moge, najgorzej jest jak do tego jeszcze dochodzi ze brzuch mi twardnieje wtedy to w ogole wytrzymac nie idzie.

[TheFall]

Napisane przez mysia111

juz widzę minę TŻ że ide do wc na "posiedzenie" a wychodzę z noworodkiem

Patrząc na to co się u nas dzieje to byś z tej łazienki z czopem przyszła do Tż’ta…

Napisane przez ButterBear

Daj spokój, nie każdy ma ładniej, lepiej.
Patrz na taką Zaczarowaną - okna brudne, płytki w łazience ufajdane, kurze nie pościerane!

Mrahahahhahahahahahhaha

Napisane przez ButterBear

Po prostu zawezwałam go do łazienki

Wiesz co mąż nie wyglądał na jakiegoś zachwyconego
Ale jak chce być przy porodzie, to się pewnie napatrzy jeszcze

Ja tam mojemu każe sprawdzać czy mam jakieś rozwarcie, oczywiście nie wie co, ale sprawdza bardzo chętnie.

Napisane przez lilka_vanilka

Powiem TŻ, będzie dumny ze swojego super żartu


Fem nigdy nic nie wiadomo ale lepij dotrzymaj do terminu!

Mysia - korzystając z tego, że jestem sama w domu, własnie popijam śliwki kawą

Przedwczoraj dostałam od Angeliki takie smsy:

Pisałam dziś do Angeliki i przekazałm wieści o Polly i Zaczarowanej (że może coś się dziać). Wklejam odpowiedź.

Oj to ciężko było u Angeliki. Teraz tylko zdrowieć i cieszyć się maluchem.




Przy gotowaniu obiadu pierwszy raz mnie cały brzuch zabolał... dziwne uczucie. Do tej pory tylko podbrzusze i spojenie łonowe bolało.
Dziewczyny przy porodzie boli podbrzusze czy cały brzuch? Jak te skurcze wyglądają?
Nie wkręcam sobie żadnego porodu, tak dla jasności , ale zaciekawiło mnie to.

[pentuerka]

:The Fall no mam tak samo, ale oimi sąsiadami są bardzo zacne osoby. Muzyk, światowej sławy skrzypek, itd pełna kultura, więc zależy mi, żeby nie wzieli nas - przez te krzyki - za patologię.

Teraz wieczorami siedzą na swoich tarasach i nie muszą nawet tv łączać, bo mają atrakcje, w postacie sfrustrowanej ciężarnej, A ja mam włoski temprament chociaż blond włosy, i jest mi mega cięzko wrzeszczeć po cichu.

Po ostatniej awanturze, mój przesympatyczny sąsiad w windzie, zapytał mnie czy wszystko w porządku i czy może mi jakoś pomóc, że zawsze mogę zapukać do nich...i że taka ładna kobieta nie powinna się denerwować, zwłaszcza w takim stanie..."

Napisane przez kro0pka

Pentuerka oby mi sie udalo, ale znajac zycie do rana bede tak czatowac a o 6 zasne na 3 godz. Bylam napic sie goracego mleka - podobno pomaga na sen, ale jakos mnie to wcale nie ruszylo.. :/ zazdroscze wam snu moze ktoras sie zamieni?

Pospałaś trochę? Bo nie wyłapałam tejjjj ilości postów.....

Ja padłam i spałam jak zabita do 7, obudziłam się cała mokra i zmęczona, ale mrożona kawka postawila mnie na nogi i dzisiaj czuję się dobrze.

Napisane przez patrycja19894

u mnie kolejna ciezka noc,od 2sie już mecze a rano mam wizytę w szpitalu,wiec nie mam szans żeby odespać tak jak wczoraj zasypiajax o 6. Nogi już chyba nie swędzą,bo czuje tylko pieczenie,za to dlonie to masakra

Kurcze widzę, że wiele z nas ma cięzkie noce...ehhh a najgorzej jak jest rano wizyta lub ma się dziecko, którym trzeba się zająć lub nawet zaprowadzić do przedszkola.

Napisane przez Mamamarta2010

Witam! Wcgodze przeczytac ze Zaczarowana urodzila a tu taki numer



Gratulacje!!! Ale nas zaskoczylas! Mam nadzieje ze sie w miare zwinnie spionizujesz bo to chyba najgorsze i wypada na dzisiaj...Trzamam kciuki!!!!!


Skad ja to znam, najpierw czeka sie iles chzasu zeby cos zrobil a pßotem robi sie to jeszcze raz zeby bylo dobrze....


Ojej jak fajnie ze sie odezwalas bo mimo iz wlasciwie minelysmy sie a forujm to jednak czytalam Twoje wypowiedzi na forum i naprawde o Was myslalam... Nadal trzymym kciuki i wierze ze z Natalka bedzie ok!! Swoja droga piekne imie!


Ja tez tak wybucham, trzsakam drzwiami, glownie przez meza ale maly to widzi i na pewno to na niego wplywa... On w dodatku ostatnio jakis sie zrobil rozklejony i boje sie ze to przez braciszka ktory niedlugo sie urodzi a w dodatku ja zamiast byc teraz oparcim to jestem bardziej wymagajaca, leniwa, nie mam sily na nic i zachowuje sike gorzej niz ten moj 4 latek ((

Oj jak milo, ze ktos mnie rozumie. Niestety mam podobnie.

Napisane przez lilka_vanilka

Siostra mojego eks ukrywała ciazę przed ojcem. Do końca! A mieszkali razem w M3. Nikt nie wierzył, a ona w domu się maskowala strojem i udawala, ze przytyla.. Po narodzinach dziadek był wbiebowzięty i wszystko przebaczyl. Aaa.. Ona miala wtedy 17lat

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

okropne.

Napisane przez asix86

OMG

Napisane przez fem

Dziewczyny,
idę do szpitala... więc nie będzie mnie przez jakiś czas, jak urodzę to dam znać

żeby nie było, że zaczęłam rodzić - nie...
byłam dzisiaj na wizycie u gin i wysłała mnie do szpitala ze względu na hypertrofię dzidziusia, poza tym obrzękłam, bo w 3 dni przybrałam 4 kilo na wadze, do tego cukry za wysokie... powiem wam, że masakra..

a jeszcze jedno...
GRATULUJĘ MAMUSIOM, KTÓRE JUŻ URODZIŁY

Fem trzymam kciuki i daj znać co z Maluchem bo mam podobne obawy.

Napisane przez lilka_vanilka

Moj tz tez się nabija - wczoraj mowil, że jest w 'czopie' urodzony :-D

Zaraz siadam do pc i wysle wam smsa od Angeliki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

w czopie uodzony

Napisane przez karoseria

w sprawie tego paszportu znalazłam informację, że mogę to zrobić też w Londynie, a raz na jakiś czas konsul przyjmuje w innych miastach. Może coś będzie na dniach
Paszport brytyjski to obywatelstwo brytyjskie, nie polskie

fajnie miec 2 obywatelstwa.


jestem po wizycie na Karowej, rece i nogi opadaja, ale najwazniejsze, ze zbadała mnie lekarka niemiła ale wazne ze nie jest zle.

[ButterBear]

Napisane przez patrycja19894

Przed chwila wrocilam z kliniki hepatologicznej, miałam wizyte z profesorem. Konkretny lekarz.
W sumie dowiedziałam sie tyle, ze powtorne badania potwierdzily WZW C
Na dzien dzisiejszy nic nie mogą zrobic ze wzgledu na ciaze i to ze planuje karmic, nie ma przeciwskazan.. Kolejna wizyta za pol roku, gdzie zbadaja mi dokladnie watrobe. Jezeli nie bedzie uszkodzona, to proponuja poczekac na nowy, innowacyjny lek, ma byc dostepny za rok lub dwa. Ma ponoc bardzo malo skutkow ubocznych, terapia trwa duzo krocej. Przy dotychczasowych lekach moge miec anemie, depresje i duzo innych dolegliwosci, a leczenie trwa ponad rok. Oczywiscie nie musze sie godzic i podjac leczenie odrazu po porodzie, to tylko moja decyzja.
Tak czy inaczej podejmuja sie leczenia kazdego, bez wzgledu na wiek, stan watroby i tego jaka jest szansa na wyleczenie. Ja mam sie nie martwic, bo jezeli mało zażywałam alkoholu i do tej pory nie miałam żadnych objawów choroby to on wierzy, ze bedzie dobrze. Statystycznie mam 95% szans na calkowite pozbycie sie wirusa.

Bardzo mi przykro, że potwierdziła się diagnoza, ale rokowania są całkiem niezłe! I na tym się skupmy, że jest taka wielkaaa szansa na wyzdrowienie!!!

Napisane przez lilka_vanilka

Uwaga uwaga - oto KORNELIA
Załącznik 5739249

A to kolejny sms:

Biedna Angelika, że tak kiepsko zniosła poród i teraz ciężko jej wrócić do siebie!
Przekaż jej proszę od nas, że trzymam za nią kciuki i za jedzenie Kornelki i że pozdrawiamy ją gorąco!

A Kornelka jest przesłodka! Wygląda jakby się uśmiechała


Dziewczyny, zaciuszkowałam komodę. Ledwo mi się te rzeczy pomieściły, a chcę tam jeszcze dać pieluchy tetrowe...Całe szczęście, że kupiliśmy łóżeczko z szufladą, to schowam tam kombinezony, pościel, kocyki itp...I chyba i tak się nie pomieszczę
Na co takiemu małemu dziecku tyle rzeczy!!!!

[karoseria]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Rozmawialam o tym z moja ginekolog, wszystko wszystkie badania jakie ma sie w ciazy jakie lekarstwa sie dostaje itd. pokrywa ubezpieczenie.
Ale akurat tego badania nie pokrywa bo uwazaja ze jest minimalny % przypadkow gdzie dochodzi do zarazenia i to praktycznie sie nie zdarza.
Wiec albo sie robi na wlasna reke i sie placi albo sie nie robi wcale. I nikt w szpitalu nie zwraca na to uwagi jak sie tego nie ma.
Ja mam nadzieje ze wyniki beda szybko bo to jedna rzecz ktora sie martwie


Ja tez mam od ponad tygodnia ciagly bol brzucha, wykonczyc sie idzie bo nawet zmiana pozycji nic nie daje, ale ginka wczoraj mowila ze to normalne na tym etapie, ale u mnie np. jak mialam taki bol to okazalo sie ze mam skurcze.
A brzuch boli Cie caly czy tylko w jednym miejscu?
Mnie strasznie boli na samym dole, mam taki ucisk ze chodzic nie moge, najgorzej jest jak do tego jeszcze dochodzi ze brzuch mi twardnieje wtedy to w ogole wytrzymac nie idzie.

U nas też tak jest z tym GBS'em, Podobno za mały procent zarażeń. Ja się boję, bo moja babcia straciła jedno dziecko przez posocznicę. Wiem, ze to inne czasy itd, ale posocznica teraz też z jest masakrycznie groźna.

[zuken]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Rozmawialam o tym z moja ginekolog, wszystko wszystkie badania jakie ma sie w ciazy jakie lekarstwa sie dostaje itd. pokrywa ubezpieczenie.
Ale akurat tego badania nie pokrywa bo uwazaja ze jest minimalny % przypadkow gdzie dochodzi do zarazenia i to praktycznie sie nie zdarza.
Wiec albo sie robi na wlasna reke i sie placi albo sie nie robi wcale. I nikt w szpitalu nie zwraca na to uwagi jak sie tego nie ma.
Ja mam nadzieje ze wyniki beda szybko bo to jedna rzecz ktora sie martwie


Ja tez mam od ponad tygodnia ciagly bol brzucha, wykonczyc sie idzie bo nawet zmiana pozycji nic nie daje, ale ginka wczoraj mowila ze to normalne na tym etapie, ale u mnie np. jak mialam taki bol to okazalo sie ze mam skurcze.
A brzuch boli Cie caly czy tylko w jednym miejscu?
Mnie strasznie boli na samym dole, mam taki ucisk ze chodzic nie moge, najgorzej jest jak do tego jeszcze dochodzi ze brzuch mi twardnieje wtedy to w ogole wytrzymac nie idzie.

Nie wiem jaki u nas jest % zakażeń ale pewnie mały przez to, że jak nie miałaś jeszcze robionego badania albo miałaś ale zapomniałaś zabrać tej kartki z wynikiem na porodówkę to podają z automatu ten antybiotyk
ale czytałam też o przypadkach zakażenia mimo podania nawet leku także i takie rzeczy się zdarzają niestety więc ja też mam cały czas stresa z tego powodu...

Mi tylko lekarz mówił, że około 30% kobiet w ciąży ma tą bakterię... Jak dla mnie to dosyć sporo...

Trzymam kciuki, żeby się nic nie rozkręciło zanim nie odbierzesz wyniku badania


Co do mojego bólu to nie cały tylko na dole brzuch mnie boli... Ciężko przez to nawet normalnie siedzieć a jak wstaję to tak promieniuje... No i krocze też mnie boli od wczoraj, jak chodzę to kłuje...
Skurcze to chyba nie są skoro ból jest ciągły nie??

[zaczarowanadlaniego]

Tz mi wlasnie wyslal zdjecia swojej kolezanki z pracy ktora urodzila w 32 tygodniu


Okazuje sie ze tutaj w szpitalu w dniu wypisu przychodzi fotograf i placisz 200 euro i robi Ci sesje dostaje sie 40 pocztowek i album z 15 zdjeciami.
Mam nadzieje ze bedzie sie mozna umowic z nim tydzien po wypisie bo jakos sobie niewyobrazam nieumalowana, wykonczona dac sobie zdjecia robic a w szpitalu przeciez nie bede sie malowac albo dzwonic do Tz zeby mi jakies ladne ciuchy przywiozl

[ButterBear]

Napisane przez TheFall

Ja tam mojemu każe sprawdzać czy mam jakieś rozwarcie, oczywiście nie wie co, ale sprawdza bardzo chętnie.

Tak całkiem serio, to nam położna mówiła na SR, żeby się nie bawić w sprawdzanie rozwarcia w domu, bo można sobie biedy napytać. Ale nie wiem, w jaki sposób

Napisane przez pentuerka

:The Fall no mam tak samo, ale oimi sąsiadami są bardzo zacne osoby. Muzyk, światowej sławy skrzypek, itd pełna kultura, więc zależy mi, żeby nie wzieli nas - przez te krzyki - za patologię.

Teraz wieczorami siedzą na swoich tarasach i nie muszą nawet tv łączać, bo mają atrakcje, w postacie sfrustrowanej ciężarnej, A ja mam włoski temprament chociaż blond włosy, i jest mi mega cięzko wrzeszczeć po cichu.

Po ostatniej awanturze, mój przesympatyczny sąsiad w windzie, zapytał mnie czy wszystko w porządku i czy może mi jakoś pomóc, że zawsze mogę zapukać do nich...i że taka ładna kobieta nie powinna się denerwować, zwłaszcza w takim stanie..."

No to niezła jazda musiała być, skoro aż Cię sąsiad zagadał

Napisane przez karoseria

U nas też tak jest z tym GBS'em, Podobno za mały procent zarażeń. Ja się boję, bo moja babcia straciła jedno dziecko przez posocznicę. Wiem, ze to inne czasy itd, ale posocznica teraz też z jest masakrycznie groźna.

Posocznica to dalej zmora. Mimo wielu leków itp.
Napatrzyłam się na przypadki posocznicy (co prawda u dorosłych) na praktykach! Naprawdę ciężkie widoki...i to nie u jakichś brudnych meneli...

Napisane przez zuken

Nie wiem jaki u nas jest % zakażeń ale pewnie mały przez to, że jak nie miałaś jeszcze robionego badania albo miałaś ale zapomniałaś zabrać tej kartki z wynikiem na porodówkę to podają z automatu ten antybiotyk
ale czytałam też o przypadkach zakażenia mimo podania nawet leku także i takie rzeczy się zdarzają niestety więc ja też mam cały czas stresa z tego powodu...

Mi tylko lekarz mówił, że około 30% kobiet w ciąży ma tą bakterię... Jak dla mnie to dosyć sporo...

Trzymam kciuki, żeby się nic nie rozkręciło zanim nie odbierzesz wyniku badania


Co do mojego bólu to nie cały tylko na dole brzuch mnie boli... Ciężko przez to nawet normalnie siedzieć a jak wstaję to tak promieniuje... No i krocze też mnie boli od wczoraj, jak chodzę to kłuje...
Skurcze to chyba nie są skoro ból jest ciągły nie??

Kurcze, 30% to 1/3..więc nie aż tak mało.
Chyba, że w Polsce te paciorkowce się zasadzają na ciężarne, a za naszą zachodnią granicą je jakoś kontrolują

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez zuken

Nie wiem jaki u nas jest % zakażeń ale pewnie mały przez to, że jak nie miałaś jeszcze robionego badania albo miałaś ale zapomniałaś zabrać tej kartki z wynikiem na porodówkę to podają z automatu ten antybiotyk
ale czytałam też o przypadkach zakażenia mimo podania nawet leku także i takie rzeczy się zdarzają niestety więc ja też mam cały czas stresa z tego powodu...

Mi tylko lekarz mówił, że około 30% kobiet w ciąży ma tą bakterię... Jak dla mnie to dosyć sporo...

Trzymam kciuki, żeby się nic nie rozkręciło zanim nie odbierzesz wyniku badania


Co do mojego bólu to nie cały tylko na dole brzuch mnie boli... Ciężko przez to nawet normalnie siedzieć a jak wstaję to tak promieniuje... No i krocze też mnie boli od wczoraj, jak chodzę to kłuje...
Skurcze to chyba nie są skoro ból jest ciągły nie??

Wiesz co ja juz sama nie wiem, ja jak mialam ciagly bol to mi sie pokazaly skurcze co 3 minuty nawet nie pomyslalabym ze mam skurcze bo myslalam ze to zwykly bol brzucha i jak polozna powiedziala ze dzis urodze to bylam w szoku bo myslalam ze nie ma skurczy itd. za to jak drugi raz trafilam do szpitala z klociem i wiekszym bolem to mi sie tylko 6 skurczy pokazalo w ciagu 30 minut, chociaz wydawalo mi sie ze teraz tez mam co 3 minuty i ze sa silniejsze a nie mialam praktycznie wcale wiec ja sie nie znam
Powiedziala mi ginka przy wypisie ze skurcze te wlasciwe obejmuja caly brzuch i ze rozpoznam je po tym ze jak np. bede czytala ksiazke na glos to jak zlapie mnie skurcz nie bede mogla wydusic z siebie ani slowa z bolu

[TheFall]

Napisane przez ButterBear

Tak całkiem serio, to nam położna mówiła na SR, żeby się nie bawić w sprawdzanie rozwarcia w domu, bo można sobie biedy napytać. Ale nie wiem, w jaki sposób

To może przy sprawdzaniu palcami, mój się tylko intensywnie wpatruje i próbuje ogarnąć temat.

[lilka_vanilka]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Okazuje sie ze tutaj w szpitalu w dniu wypisu przychodzi fotograf i placisz 200 euro i robi Ci sesje dostaje sie 40 pocztowek i album z 15 zdjeciami.
Mam nadzieje ze bedzie sie mozna umowic z nim tydzien po wypisie bo jakos sobie niewyobrazam nieumalowana, wykonczona dac sobie zdjecia robic a w szpitalu przeciez nie bede sie malowac albo dzwonic do Tz zeby mi jakies ladne ciuchy przywiozl

fajna sprawa, ale tak jak piszesz, trzeba się przygotować i jeszcze cieszyć się dobrym samopoczuciem A, i dziecko trzeba ładnie ubrać

Pochwalę się co mi dziś przyniósł kurier ze smyka żeby TŻ nie było smutno, to przykręcanie karuzelki do łóżeczka zostawiam dla niego

IMG_20140717_112946.jpg

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez pentuerka

jestem po wizycie na Karowej, rece i nogi opadaja, ale najwazniejsze, ze zbadała mnie lekarka niemiła ale wazne ze nie jest zle.

Opowiedz cos wiecej o tej wizycie
co znowu zrobili lub powiedzieli ?

[pentuerka]

Napisane przez patrycja19894

Przed chwila wrocilam z kliniki hepatologicznej, miałam wizyte z profesorem. Konkretny lekarz.
W sumie dowiedziałam sie tyle, ze powtorne badania potwierdzily WZW C
Na dzien dzisiejszy nic nie mogą zrobic ze wzgledu na ciaze i to ze planuje karmic, nie ma przeciwskazan.. Kolejna wizyta za pol roku, gdzie zbadaja mi dokladnie watrobe. Jezeli nie bedzie uszkodzona, to proponuja poczekac na nowy, innowacyjny lek, ma byc dostepny za rok lub dwa. Ma ponoc bardzo malo skutkow ubocznych, terapia trwa duzo krocej. Przy dotychczasowych lekach moge miec anemie, depresje i duzo innych dolegliwosci, a leczenie trwa ponad rok. Oczywiscie nie musze sie godzic i podjac leczenie odrazu po porodzie, to tylko moja decyzja.
Tak czy inaczej podejmuja sie leczenia kazdego, bez wzgledu na wiek, stan watroby i tego jaka jest szansa na wyleczenie. Ja mam sie nie martwic, bo jezeli mało zażywałam alkoholu i do tej pory nie miałam żadnych objawów choroby to on wierzy, ze bedzie dobrze. Statystycznie mam 95% szans na calkowite pozbycie sie wirusa.

To konkretne informacje, 95% to duza szansa fajnie, ze trafiłas na fachowca.

Napisane przez lilka_vanilka

Uwaga uwaga - oto KORNELIA
Załącznik 5739249

A to kolejny sms:

sliczna, chyba do taty podobna

Justa zastanawiam się o co chodzi z tym GBS-em, bo 2 m-c temu miałam robiony posiew i był negatywny, a teraz wyszło pozytywnie. Ginka dzisiaj mi powiedziała, ze tak moze byc, ze w ciagu jednego dnia moze sie to zmienic.

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez lilka_vanilka

fajna sprawa, ale tak jak piszesz, trzeba się przygotować i jeszcze cieszyć się dobrym samopoczuciem A, i dziecko trzeba ładnie ubrać

Pochwalę się co mi dziś przyniósł kurier ze smyka żeby TŻ nie było smutno, to przykręcanie karuzelki do łóżeczka zostawiam dla niego

Załącznik 5739280

On ma ubranka ze soba takie 'specjalne' do sesji, no ale wiadomo ze to pamiatka na cale zycie a nie chce wygladac na zdjec jak smierc blada nieumalowana zmeczona i w dodatku z roztrzepanymi wlasami bo watpie ze beda miala sile sie super uczesac, a tak to w domu na spokojnie sie wyszykuje i tyle

Super sie prezentuje
zrob zdjecie jak Tz przymocuje calosciowo bo pewnie fajnie bedzie wygladac

[pentuerka]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Opowiedz cos wiecej o tej wizycie
co znowu zrobili lub powiedzieli ?

W poniedziałek na ktg sam lekarz zapisał mnie; "wcisną po znajomości" do tej lekarz diabetolog. Wiec zgodnie z umową byłam dzisiaj na 10 i okazało, się, ze na ta godziny były 3 pacjentki. Ustaliłyśmy, że wejdziemy wg kolejności przyjścia. Wchodzę do gabinetu a babka do mnie z m..rdą, że co a sobie wyobrażam, że do niej na wizytę czeka się tygodniami a ja tak z buta do niej przyszłam. Szok i po co przyszłam kto mnie tu przysłał. Podałam nazwisko lekarza z tego szpitala, a ta że jej to nic nie mówi. No szok, na dzień dobry.

Byłam na jej liście, wiec nie wiem w czym problem. Powiedziłam co myślę i się nie przejełam, przy okazji powiedziłam też co myślę o poradni w ramach patologi. Stwierdziła, że to nie możliwe, żeby skretarka odbierała tel i że konsultacje miałam z oddziałową.

Byłąm spokojna, ale stanowcza, wiec Pani się uspokoiła i zeszła z tonu. Zbadała mnie, obejrzała wszystkie wyniki, stwierdziła, że nie jest najgorzej, że faktycznie muszą to być błedy dietetyczne, że musze koniecznie zpaisywać co je i za tydzień przyjść ale ok. 15 jak przyjmie wszystkie swoje stałe pacjentki, bo ona leczy głownie przewlekłe chore pacjentki. Musze zrobić badania i iść na usg, bo te sprzed 1,5 m-ca jest wg niej ok.

Ważne, że jest chyba ok z Małą.

Nie chcę tam rodzić, mają za duże obłożenie.

[zuken]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Wiesz co ja juz sama nie wiem, ja jak mialam ciagly bol to mi sie pokazaly skurcze co 3 minuty nawet nie pomyslalabym ze mam skurcze bo myslalam ze to zwykly bol brzucha i jak polozna powiedziala ze dzis urodze to bylam w szoku bo myslalam ze nie ma skurczy itd. za to jak drugi raz trafilam do szpitala z klociem i wiekszym bolem to mi sie tylko 6 skurczy pokazalo w ciagu 30 minut, chociaz wydawalo mi sie ze teraz tez mam co 3 minuty i ze sa silniejsze a nie mialam praktycznie wcale wiec ja sie nie znam
Powiedziala mi ginka przy wypisie ze skurcze te wlasciwe obejmuja caly brzuch i ze rozpoznam je po tym ze jak np. bede czytala ksiazke na glos to jak zlapie mnie skurcz nie bede mogla wydusic z siebie ani slowa z bolu

Aha Dzięki za taki dokładny opis To mnie aż tak mocno nie boli Boli ale mogę mówić hehe

Napisane przez pentuerka

To konkretne informacje, 95% to duza szansa fajnie, ze trafiłas na fachowca.



sliczna, chyba do taty podobna

Justa zastanawiam się o co chodzi z tym GBS-em, bo 2 m-c temu miałam robiony posiew i był negatywny, a teraz wyszło pozytywnie. Ginka dzisiaj mi powiedziała, ze tak moze byc, ze w ciagu jednego dnia moze sie to zmienic.

Co do GbSa to w każdej chwili się można tym zarazić Więc mogło tak wyjść
Faceci też "noszą" tą bakterię tak apropo

[zaczarowanadlaniego]

A ja sie pochwale lezaczkiem
Tz zlozyl w poniedzialek bo polozna powiedziala ( pokazalam go jej w niedziele ) ze smialo mozna klasc w nim mala ale wiadomo ze nie za dlugo

[lilka_vanilka]

Napisane przez pentuerka

Po ostatniej awanturze, mój przesympatyczny sąsiad w windzie, zapytał mnie czy wszystko w porządku i czy może mi jakoś pomóc, że zawsze mogę zapukać do nich...i że taka ładna kobieta nie powinna się denerwować, zwłaszcza w takim stanie..."

miło, ale niech się interesuje swoimi sprawami. Aż takie awantury robisz?

Napisane przez pentuerka

W poniedziałek na ktg sam lekarz zapisał mnie; "wcisną po znajomości" do tej lekarz diabetolog. Wiec zgodnie z umową byłam dzisiaj na 10 i okazało, się, ze na ta godziny były 3 pacjentki. Ustaliłyśmy, że wejdziemy wg kolejności przyjścia. Wchodzę do gabinetu a babka do mnie z m..rdą, że co a sobie wyobrażam, że do niej na wizytę czeka się tygodniami a ja tak z buta do niej przyszłam. Szok i po co przyszłam kto mnie tu przysłał. Podałam nazwisko lekarza z tego szpitala, a ta że jej to nic nie mówi. No szok, na dzień dobry.

Byłam na jej liście, wiec nie wiem w czym problem. Powiedziłam co myślę i się nie przejełam, przy okazji powiedziłam też co myślę o poradni w ramach patologi. Stwierdziła, że to nie możliwe, żeby skretarka odbierała tel i że konsultacje miałam z oddziałową.

Byłąm spokojna, ale stanowcza, wiec Pani się uspokoiła i zeszła z tonu. Zbadała mnie, obejrzała wszystkie wyniki, stwierdziła, że nie jest najgorzej, że faktycznie muszą to być błedy dietetyczne, że musze koniecznie zpaisywać co je i za tydzień przyjść ale ok. 15 jak przyjmie wszystkie swoje stałe pacjentki, bo ona leczy głownie przewlekłe chore pacjentki. Musze zrobić badania i iść na usg, bo te sprzed 1,5 m-ca jest wg niej ok.

Ważne, że jest chyba ok z Małą.

Nie chcę tam rodzić, mają za duże obłożenie.

Jak można być tak niemiłym?! straszne co opisujesz..
czyli dała Ci skierowania?
Jezu, i jeszcze się bedziesz stresować tą babą.. współczuję.. ale może ona Ci chociaż pomoże

Zaczarowana zrobię zdjęcia ogarniętego pokoju na razie jest ciągle w rozsypce, a ubranka czekają już dwa dni na prasowanie

ButterBear, chyba Ty pisałaś o hennie - myślisz, że mogę zrobić tydzień przed terminem? Pierwszy raz bym szła i nic nie wiem

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez pentuerka

W poniedziałek na ktg sam lekarz zapisał mnie; "wcisną po znajomości" do tej lekarz diabetolog. Wiec zgodnie z umową byłam dzisiaj na 10 i okazało, się, ze na ta godziny były 3 pacjentki. Ustaliłyśmy, że wejdziemy wg kolejności przyjścia. Wchodzę do gabinetu a babka do mnie z m..rdą, że co a sobie wyobrażam, że do niej na wizytę czeka się tygodniami a ja tak z buta do niej przyszłam. Szok i po co przyszłam kto mnie tu przysłał. Podałam nazwisko lekarza z tego szpitala, a ta że jej to nic nie mówi. No szok, na dzień dobry.

Byłam na jej liście, wiec nie wiem w czym problem. Powiedziłam co myślę i się nie przejełam, przy okazji powiedziłam też co myślę o poradni w ramach patologi. Stwierdziła, że to nie możliwe, żeby skretarka odbierała tel i że konsultacje miałam z oddziałową.

Byłąm spokojna, ale stanowcza, wiec Pani się uspokoiła i zeszła z tonu. Zbadała mnie, obejrzała wszystkie wyniki, stwierdziła, że nie jest najgorzej, że faktycznie muszą to być błedy dietetyczne, że musze koniecznie zpaisywać co je i za tydzień przyjść ale ok. 15 jak przyjmie wszystkie swoje stałe pacjentki, bo ona leczy głownie przewlekłe chore pacjentki. Musze zrobić badania i iść na usg, bo te sprzed 1,5 m-ca jest wg niej ok.

Ważne, że jest chyba ok z Małą.

Nie chcę tam rodzić, mają za duże obłożenie.

Masakra, jak ta baba mogla Cie tak potraktowac.
Dobrze ze zachowalas nerwy na wodzy. ja bym nie dala rady

No tak to jest najwazniejsze zeby z mala bylo wszystko w porzadku.
A bierzesz jakis inny szpital pod uwage ?

[pentuerka]

Napisane przez zuken

Aha Dzięki za taki dokładny opis To mnie aż tak mocno nie boli Boli ale mogę mówić hehe



Co do GbSa to w każdej chwili się można tym zarazić Więc mogło tak wyjść
Faceci też "noszą" tą bakterię tak apropo

No akurat nie jego wina, juz od dawna zyje jak dziewica. Ciężarna dziewica. Nigdzie nie ma info skad sie to bierze.

[daisy dot]

Napisane przez lilka_vanilka

fajna sprawa, ale tak jak piszesz, trzeba się przygotować i jeszcze cieszyć się dobrym samopoczuciem A, i dziecko trzeba ładnie ubrać

Pochwalę się co mi dziś przyniósł kurier ze smyka żeby TŻ nie było smutno, to przykręcanie karuzelki do łóżeczka zostawiam dla niego

Załącznik 5739280

ja też mam takie skarpeteczki!! one są rózne rozmiarowo - zauważyłaś?
karuzelka fajna - ja jeszcze nie mam.
Jak myślicie czy powinnam kupić już dla noworodka? bo jak wiecie ja mam jeszcze kołyskę. ja chciałam taką z misiami pluszowymi przebranymi na pszczólki...

zaczarowana - fajny Twoj leżaczek - ja chcę TAKI
A co do lampy to nie ma nigdzie z kubusiem puchatkiem, a spodobała mi się taka z hipkiem

[lilka_vanilka]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

A ja sie pochwale lezaczkiem
Tz zlozyl w poniedzialek bo polozna powiedziala ( pokazalam go jej w niedziele ) ze smialo mozna klasc w nim mala ale wiadomo ze nie za dlugo

Fantastyczny! Nie widziałam jeszcze takiego. To nowy? Bo kiedyś wklejałaś chyba tylko matę?

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez zuken

Aha Dzięki za taki dokładny opis To mnie aż tak mocno nie boli Boli ale mogę mówić hehe

Ja i tak nie ogarniam tych skurczy, dlatego wolalabym zeby wody mi odeszly, ale z tego co czytalam w ksiazce tylko 15 % kobiet bodajze wody same odchodza najczesciej sa one przebijane w szpitalu przez lekarza

[pentuerka]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Masakra, jak ta baba mogla Cie tak potraktowac.
Dobrze ze zachowalas nerwy na wodzy. ja bym nie dala rady

No tak to jest najwazniejsze zeby z mala bylo wszystko w porzadku.
A bierzesz jakis inny szpital pod uwage ?

zaczełam zlewac te humory róznych lekarzy. Ważne, że Mała pod kontrola.

Co do Twojej teściowej to brak słów, ale samo zycie. Jesli ciebie to pocieszy, to ja tez nie mam na kogo liczyc. Nie mam własnej rodziny (same chłopy ostały), tesciowa chora i wg niej zaproszenie na obiad to powód do wielkiej wdziecznosci itd. Wiem, że gdyby mi sie cos działo to jestem skazana na tz, który akurat mnie ostanio zawodzi tzn stara sie tylko mu nie wychodzi ;-(

[lilka_vanilka]

Napisane przez daisy dot

ja też mam takie skarpeteczki!! one są rózne rozmiarowo - zauważyłaś?
karuzelka fajna - ja jeszcze nie mam.
Jak myślicie czy powinnam kupić już dla noworodka? bo jak wiecie ja mam jeszcze kołyskę. ja chciałam taką z misiami pluszowymi przebranymi na pszczólki...

A co do lampy to nie ma nigdzie z kubusiem puchatkiem, a spodobała mi się taka z hipkiem

Niee, ale chyba przesadziłam z rozmiarem. Kupiłam te środkowe 16/18 zeby były na dłużej. Zresztą tych maleńkich już mam sporo.

Daisy ta karuzelka z misiami fajna, ale odradzają na forach, bo ma pastelowe kolory, których dziecko nie zauważy..
Nie wyświetla mi się ten Hipcio..

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez lilka_vanilka

Fantastyczny! Nie widziałam jeszcze takiego. To nowy? Bo kiedyś wklejałaś chyba tylko matę?

Wklejalam zdjecie tylko kartonu jak nam go dostarczyli jakies 3 miesiace temu a dopiero teraz Tz go zlozyl bo wczesniej nie widzialam potrzeby

[zuken]

Napisane przez pentuerka

No akurat nie jego wina, juz od dawna zyje jak dziewica. Ciężarna dziewica. Nigdzie nie ma info skad sie to bierze.

ale mi nie chodziło o to, że się od Tż-ta zaraziłaś Nie wiem nawet czy tak można się zarazić

Tutaj info z neta:

Bakteria prawdopodobnie pochodzi od zwierząt. Do zakażenia dróg rodnych zwykle dochodzi z przewodu pokarmowego, czyli kolonizacja szerzy się z odbytu na drogi rodne. Kobiety zakażają się drogą pokarmową, np. niepasteryzowanymi produktami mlecznymi. Szacuje się, że znaczny odsetek, bo aż 10-30% ciężarnych jest zakażonych GBS. Za czynniki ryzyka nosicielstwa GBS uznaje się np. otyłość i pracę w ochronie zdrowia.

[daisy dot]

Napisane przez lilka_vanilka

Niee, ale chyba przesadziłam z rozmiarem. Kupiłam te środkowe 16/18 zeby były na dłużej. Zresztą tych maleńkich już mam sporo.

Daisy ta karuzelka z misiami fajna, ale odradzają na forach, bo ma pastelowe kolory, których dziecko nie zauważy..
Nie wyświetla mi się ten Hipcio..

JUŻ POPRAWIŁAM

ach bo widzisz ja gdzieś wyczytalam albo w tv mówili w jakims programie, że kolory mają być pastelowe, bo jaskrawe za bardzo działają na oczka dziecka, które są jeszcze nie przystosowane - a nie już wiem to mówili na warsztatach!!!
i bądź tu mądry teraz!

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Napisane przez zuken

ale mi nie chodziło o to, że się od Tż-ta zaraziłaś Nie wiem nawet czy tak można się zarazić

Tutaj info z neta:

Bakteria prawdopodobnie pochodzi od zwierząt. Do zakażenia dróg rodnych zwykle dochodzi z przewodu pokarmowego, czyli kolonizacja szerzy się z odbytu na drogi rodne. Kobiety zakażają się drogą pokarmową, np. niepasteryzowanymi produktami mlecznymi. Szacuje się, że znaczny odsetek, bo aż 10-30% ciężarnych jest zakażonych GBS. Za czynniki ryzyka nosicielstwa GBS uznaje się np. otyłość i pracę w ochronie zdrowia.

to my nie miałyśmy jeść właśnie sera turek z niepasteryzowanego mleka?!?!?!

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez TheFall

To może przy sprawdzaniu palcami, mój się tylko intensywnie wpatruje i próbuje ogarnąć temat.

hahaha, fajnie to musi wygladac
i co juz cos wypatrzyl ??

[mysia111]

Kornelia- sliczna dziewczynka. A co do porodu - najważniejsze że się wszystko dobrze skończyło.

Napisane przez TheFall

Ja tam mojemu każe sprawdzać czy mam jakieś rozwarcie, oczywiście nie wie co, ale sprawdza bardzo chętnie.

Przy gotowaniu obiadu pierwszy raz mnie cały brzuch zabolał... dziwne uczucie. Do tej pory tylko podbrzusze i spojenie łonowe bolało.
Dziewczyny przy porodzie boli podbrzusze czy cały brzuch? Jak te skurcze wyglądają?
Nie wkręcam sobie żadnego porodu, tak dla jasności , ale zaciekawiło mnie to.

Ja pamietam że ból był taki jak przy okresie (tylko zdecydowanie większy).

Napisane przez pentuerka

Teraz wieczorami siedzą na swoich tarasach i nie muszą nawet tv łączać, bo mają atrakcje, w postacie sfrustrowanej ciężarnej, A ja mam włoski temprament chociaż blond włosy, i jest mi mega cięzko wrzeszczeć po cichu.

Po ostatniej awanturze, mój przesympatyczny sąsiad w windzie, zapytał mnie czy wszystko w porządku i czy może mi jakoś pomóc, że zawsze mogę zapukać do nich...i że taka ładna kobieta nie powinna się denerwować, zwłaszcza w takim stanie..."

Oooo, to Ty taka temperamentna jesteś