Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

[wika82]

Napisane przez invisible_01

Mnie od samochodów szlag trafia, często wciskają się na chodnik tak bardzo, że nie jestem w stanie zupełnie przejść. Mam wtedy ochotę wleźć im na maskę.

A ja ostatnio "pogoniłam" w odległości 200 metrów dwa auta, które stały na chodniku w taki sposób, że nie mogłam przejechać wózkiem. Bezmyślni kierowcy akurat siedzieli za kierownicą.
Strasznie mnie wkurza to odkierownicze zapalenie mózgu, nie dość, że o chodniki w moim mieście nikt nie dba, to jeszcze geniusze uniemożliwiają przejście. Ja z moim wózkiem, to pół biedy, synek wyrośnie szybko, ale co mają zrobić niepełnosprawni..?

[Lubell]

Napisane przez Luba

Bo wystarczy nie stawać na chodniku, żeby ludzie mogli przejść?

Serio mam gdzieś ten samochód, nie wiem czemu tam stanął i nie obchodzi mnie to. Gdyby nie wózek byłoby jak przejść i jakoś ludzie przechodzili a że Pani zaprezentowała postawe "moje dzidzi najwazniejsze" to mnie to zirytowało i tyle.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Luba

no pacz a na to, żeby się poskarżyć na mamusię z wózkiem to znalazłaś sposób

Kurcze jak mnie to wpienia. Ewidentnie winien jest kierowca ale nie, poskarżyć trzeba się na babę z dzieckiem.

Po co czytasz ten wątek? Odstawiasz kawę i potrzebujesz podniesc sobie cisnienie?

Tak, owa kobieta z wozkiem miala ozm. Poza tym, czesto przy sklepach sa wydzielone miejsca gdzie kierowca moze zaparkowac na czas dostawy. Jesli tym razem tak nie bylo no to coz.. moze idz za niego raz do pracy i targaj zgrzewki?

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez Luba

Bo wystarczy nie stawać na chodniku, żeby ludzie mogli przejść?

Ale jeżeli już się zdarzyła taka sytuacja (ale równie dobrze zwężenie mogło być spowodowane czymś innym), to niech łaskawie go nie zastawia, bo nie jest w tym momencie jedynym użytkownikiem chodnika.

[invisible_01]

Napisane przez Luba

invisible_01, kiedyś chyba Klarissa pisała o tym, że ma ochotę takim kierowcom rysować lakier, po ostatnim doświadczeniu nawet ją rozumiem.

A powiem Ci, że przydałoby się. Najlepiej to jest koło mojej pracy. Stoi ciąg budynków, obok może nie bardzo ruchliwa, ale jednak ulica, parking jest dalej (musieliby iść nie daj Boże 5 minut piechotą, no i jednak miejsca może zabraknąć), więc wszyscy parkują przy ścianie budynku albo na chodniku.



I jakim cudem ja mam przejść? Trzeba być chyba Spider-Manem. I szlag mnie trafia, bo muszę z duszą na ramieniu iść ulicą, bo jak inaczej (tu na zdjęciu jest przerwa, a często parkują tak, że przerwy nie ma wcale).

[wika82]

Napisane przez Luba

no pacz a na to, żeby się poskarżyć na mamusię z wózkiem to znalazłaś sposób

Kurcze jak mnie to wpienia. Ewidentnie winien jest kierowca ale nie, poskarżyć trzeba się na babę z dzieckiem.

Ojj, bo to przecież baba z wózkiem.

[Luba]

Napisane przez wika82

A ja ostatnio "pogoniłam" w odległości 200 metrów dwa auta, które stały na chodniku w taki sposób, że nie mogłam przejechać wózkiem. Bezmyślni kierowcy akurat siedzieli za kierownicą.
Strasznie mnie wkurza to odkierownicze zapalenie mózgu, nie dość, że o chodniki w moim mieście nikt nie dba, to jeszcze geniusze uniemożliwiają przejście. Ja z moim wózkiem, to pół biedy, synek wyrośnie szybko, ale co mają zrobić niepełnosprawni..?

no właśnie o tym piszę, mój mąż jezdzi na wózku.
niepełnosprawni mają siedzieć w domu, bo ludzi nie interesują gdzie stają auta dostawcze i denerwują ich tylko mamy z dziećmi.
nosz kurde.

moze idz za niego raz do pracy i targaj zgrzewki?

wystarczy, że pchałam dodatkowe pól kilosa wózek z mężem, mądralo.
A taki kierowca stając na chodniku oszczędza sobie ile? Jeden krok dodatkowy?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Luba

no właśnie o tym piszę, mój mąż jezdzi na wózku.
niepełnosprawni mają siedzieć w domu, bo ludzi nie interesują gdzie stają auta dostawcze i denerwują ich tylko mamy z dziećmi.
nosz kurde.



wystarczy, że pchałam dodatkowe pól kilosa wózek z mężem, mądralo.

Wypraszam sobie taką prywatę w moją stronę.

[Lubell]

Jezuuu jakby to stał facet z wielkim owczarkiem i powiedzial ze musi tu stac bo psince tu wieje to bym napisala na wątku Odpsowe Zapalenie Mózgu i tez by mnie to wkurzyło XD
Każde zachowanie człowieka który ma w dupie, ze ludzie sie moga pozabijać omijając samochód kiedy MOŻNA przejść przez wąskie bo wąskie ale przejście jest dla mnie chore czy to matka z wózkiem czy facet z psem.
Do matek i dzieci nic nie mam, pierwszy raz tu napisałam i myślałam, że to tylko takie ploty, że tu przesiadują obrończynie wszystkich matek i dzieci na które nie można złego słowa powiedzieć ale jak widać nie

[PaulinciaKWC]

Luba, moze zmien wątek? Bo ledwo powstal a ty juz sie rzucalas jakby cie osa użądlila

[wika82]

Napisane przez PaulinciaKWC

Po co czytasz ten wątek? Odstawiasz kawę i potrzebujesz podniesc sobie cisnienie?

Tak, owa kobieta z wozkiem miala ozm. Poza tym, czesto przy sklepach sa wydzielone miejsca gdzie kierowca moze zaparkowac na czas dostawy. Jesli tym razem tak nie bylo no to coz.. moze idz za niego raz do pracy i targaj zgrzewki?

Śmiem twierdzić, że to nie było prawdziwe OZM, tylko bezmyślność. Nie stanęła tam po to, żeby celowo uniemożliwić Autorce posta przejścia, bo jej dziecko jest najważniejsze. Bezmyślność kompletna, która jej nie usprawiedliwia, tak samo jak tego kierowcy.

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Napisane przez PaulinciaKWC

Luba, moze zmien wątek? Bo ledwo powstal a ty juz sie rzucalas jakby cie osa użądlila

A to nie prywata?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez wika82

Śmiem twierdzić, że to nie było prawdziwe OZM, tylko bezmyślność. Nie stanęła tam po to, żeby celowo uniemożliwić Autorce posta przejścia, bo jej dziecko jest najważniejsze. Bezmyślność kompletna, która jej nie usprawiedliwia, tak samo jak tego kierowcy.

Ozm. Bo stala tam, zeby dziecku slonce nie swiecilo. A wystarczylo odwrocic wozek stojąc gdziekolwiek indziej

[Luba]

Napisane przez PaulinciaKWC

Wypraszam sobie taką prywatę w moją stronę.

Napisane przez PaulinciaKWC

Luba, moze zmien wątek? Bo ledwo powstal a ty juz sie rzucalas jakby cie osa użądlila

Wypraszam sobie taką prywatę w moją stronę, tym bardziej, że nie znasz mojej sytuacji a chcesz mi doradzać co i ile mam komu pomagać nosić. nie bój się, mam codziennie więcej do noszenia niż dostawca zgrzewek.

Co do zmiany watku powtórnie wypraszam sobie taką prywatę w moją stronę.

[wika82]

Ooo, dla mnie OZM t pozwalanie dzieciom na dręczenie zwierząt.
Moi rodzice maja dwa koty, tak samo jak ja. Przyjechała do nich kuzynka z dwulatką, mama uprzedziła kuzynkę, że koty są wrażliwe bardzo i prosi, żeby pilnować małej, żeby ich nie dotykała. I co? dziecko wlazło aż pod łóżko, żeby pociągnąć kota za ogon, a kuzynka nic.

[Angel_00]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;47408298]No gdyby mi dzieciak laptopa zniszczył no to nie miałoby znaczenia, czy celowo, czy też nie, ale dlatego takiego sprzętu bym na wierzchu nie zostawiła. I ja uważam, że rodzice oczywiście dzieciaka powinni pilnować, nie tylko żeby nic nie zepsuł, ale żeby nie doszło do tragedii w związku z jakimiś wrzątkami, nożami, otwartym balkonem itd. Niemniej od tego właśnie my-dorośli jesteśmy, żeby trochę za dziecko myśleć - nie zostawiać w zasięgu ręki jakichś tłukących się ozdób, zdjąć łańcuszek, a nie potem mieć pretensje, że dziecko za niego chwyciło, albo z najniższej półki nam szklaną ozdobę zrzuciło. Trochę wyobraźni trzeba mieć, i tyle. Dzieci tak już mają, że są nazbyt ciekawskie, wszystko ruszają, biorą do buzi, tak było, jest i będzie, to, że tak robią nie jest ich złośliwością, ani objawem OZM ze strony rodziców. Nie zawsze rodzic niestety zdąży w porę zareagować, więc najpierw powinniśmy zadbać o to, żeby zminimalizować możliwość wydarzenia się w ogóle takiej sytuacji. Tak się rozpisuję, a nie wiem w sumie, czy mówimy o tym samym Bo jeżeli chodzi o to, czy rodzice powinni, jeżeli już się tak przydarzy, za taką sytuację przeprosić/zadośćuczynić, czy powiedzieć "No bo to dziecko, to może", to oczywiście powinni to pierwsze, chyba nie ma wątpliwości [/QUOTE]

Z jednej strony wyobraźnia dwóch stron, ale z drugiej pilnowanie dziecka przez rodziców do podstawa.
Nie mam dzieci, więc mieszkanie nie jest do nich przystosowane, nie wyobrażam sobie, że rodzice, którzy przychodzą z dzieckiem zostawiają je samopas, a jak coś odwali to rodzice nie reagują, albo zrobi sobie krzywdę, a oni mają pretensje do mnie.
Niestety u osób trzecich widziałam takie historie jako gość.




« czasami piszę z telefonu, więc proszę o wyrozumiałość w razie błędów. Mój słownik czasami ma inne zdanie niż ja :p »

[wika82]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ozm. Bo stala tam, zeby dziecku slonce nie swiecilo. A wystarczylo odwrocic wozek stojąc gdziekolwiek indziej

Ja zrozumiałam, że akurat w tym miejscu był cień. Odwrócenie wózka w pełnym słońcu nic nie daje, bo słońce nagrzewa wózek.

[Angel_00]

Napisane przez wika82

Ja zrozumiałam, że akurat w tym miejscu był cień. Odwrócenie wózka w pełnym słońcu nic nie daje, bo słońce nagrzewa wózek.

W sumie to pewnie bez różnicy, kobieta mogła się przesunąć na minutę i nie byłoby tematu, dziecko też by się nie spaliło na słońcu.




« czasami piszę z telefonu, więc proszę o wyrozumiałość w razie błędów. Mój słownik czasami ma inne zdanie niż ja :p »

[PaulinciaKWC]

Napisane przez wika82

Ja zrozumiałam, że akurat w tym miejscu był cień. Odwrócenie wózka w pełnym słońcu nic nie daje, bo słońce nagrzewa wózek.

Mogla stanac za wozkiem i zrobic cien. Jeju..

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez wika82

Ooo, dla mnie OZM t pozwalanie dzieciom na dręczenie zwierząt.
Moi rodzice maja dwa koty, tak samo jak ja. Przyjechała do nich kuzynka z dwulatką, mama uprzedziła kuzynkę, że koty są wrażliwe bardzo i prosi, żeby pilnować małej, żeby ich nie dotykała. I co? dziecko wlazło aż pod łóżko, żeby pociągnąć kota za ogon, a kuzynka nic.

Zamordowałabym. Obydwie chyba.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Luba

Wypraszam sobie taką prywatę w moją stronę, tym bardziej, że nie znasz mojej sytuacji a chcesz mi doradzać co i ile mam komu pomagać nosić. nie bój się, mam codziennie więcej do noszenia niż dostawca zgrzewek.

Co do zmiany watku powtórnie wypraszam sobie taką prywatę w moją stronę.

Nie znam ale co z tego? To nie jest wątek o twoim zyciu tylko o matkach z ozm

[Luba]

Napisane przez PaulinciaKWC

Nie znam ale co z tego? To nie jest wątek o twoim zyciu tylko o matkach z ozm

Dlatego twoje rady skierowane do mnie są zbędne.

[ciri15]

Napisane przez wika82

Ja zrozumiałam, że akurat w tym miejscu był cień. Odwrócenie wózka w pełnym słońcu nic nie daje, bo słońce nagrzewa wózek.

Ej ale ogarniasz, że cała akcja wycofanie się-przejście-wpasowanie na poprzednie miejsce skoro już musi zajęłaby jakieś 15 sekund?
Ta, wózek się nagrzeje, krzywda się dziecku stanie.

[Lubell]

Napisane przez ciri15

Ej ale ogarniasz, że cała akcja wycofanie się-przejście-wpasowanie na poprzednie miejsce skoro już musi zajęłaby jakieś 15 sekund?
Ta, wózek się nagrzeje, krzywda się dziecku stanie.

właśnie o to mi chodzi i własnie dlatego większym problemem jest dla mnie, że ona tam stała a nie, że kierowca tak zaparkował (chociaż oczywiście to tez problem...) bo przesunięcie zajęłoby moment i jakby stanała metr dalej też by miała cień xD

[wika82]

Napisane przez ciri15

Ej ale ogarniasz, że cała akcja wycofanie się-przejście-wpasowanie na poprzednie miejsce skoro już musi zajęłaby jakieś 15 sekund?
Ta, wózek się nagrzeje, krzywda się dziecku stanie.

Ale przecież się wycofała..? Nawet poinformowała, że ona czeka na Beatkę i żeby Autorka szła.
W te upały nie wychodzę z wózkiem, ale jak naprawdę muszę (np. umówiona wcześniej wizyta u lekarza) to też stawiam w cieniu, bo w gondoli momentalnie robi się sauna, co już wszyscy zauważyli przy okazji tematu o przegrzewaniu dziecka. Staram się nikomu nie przeszkadzać, ale szukam cienia i stawiam nawet w nietypowych miejscach.

[Angel_00]

Napisane przez wika82

Ale przecież się wycofała..? Nawet poinformowała, że ona czeka na Beatkę i żeby Autorka szła.
W te upały nie wychodzę z wózkiem, ale jak naprawdę muszę (np. umówiona wcześniej wizyta u lekarza) to też stawiam w cieniu, bo w gondoli momentalnie robi się sauna, co już wszyscy zauważyli przy okazji tematu o przegrzewaniu dziecka. Staram się nikomu nie przeszkadzać, ale szukam cienia i stawiam nawet w nietypowych miejscach.

no właśnie nie, kazała autorce iść ulicą.




« czasami piszę z telefonu, więc proszę o wyrozumiałość w razie błędów. Mój słownik czasami ma inne zdanie niż ja :p »

[Lubell]

Napisane przez wika82

Ale przecież się wycofała..? Nawet poinformowała, że ona czeka na Beatkę i żeby Autorka szła.
W te upały nie wychodzę z wózkiem, ale jak naprawdę muszę (np. umówiona wcześniej wizyta u lekarza) to też stawiam w cieniu, bo w gondoli momentalnie robi się sauna, co już wszyscy zauważyli przy okazji tematu o przegrzewaniu dziecka. Staram się nikomu nie przeszkadzać, ale szukam cienia i stawiam nawet w nietypowych miejscach.

Zacytuje Ci mój post...

Napisane przez Lubell

własnie wróciłam z zakupów i musze się wyżalić
szłam do pewnego sklepu B. Po drodze przechodziłam koło kamienicy w której jest sklep odzieżowy i akurat przyjechał samochód dostawczy i wjechał na chodnik tak, ze zostało takie male przejście. Z przeciwka szły dwie kobiety i jedna pchała wózek - no to stanęłam, żeby je przepuścić i nie pchać się kto pierwszy ten lepszy. Nagle one staneły w tym przejściu i stoją... gadają gadają - mowie "przepraszam, może się Pani przesunąć bo nie ma jak przejść" a ona do mnie "idź Pani drogą bo ja tu stanęłam zeby na główkę małemu nie świeciło bo czekam na Beatke". wtf stanęła w przejściu i ludzie musza omijać samochód dostawczy i iść ulica bo nie może świecić małemu w glowe. Musiała AKURAT TAM....

nie przepuściła mnie Miałam się z nią szarpać i przesuwać wózek? to już wolałam ominąć ten durny samochód

[wika82]

Napisane przez Angel_00

no właśnie nie, kazała autorce iść ulicą.




« czasami piszę z telefonu, więc proszę o wyrozumiałość w razie błędów. Mój słownik czasami ma inne zdanie niż ja :p »

To pewnie ten upał. Przysięgłabym, że przeczytałam, że się wycofała.
Edit: jednak potrafię czytać ze zrozumieniem, z pierwszego posta wynika, że ta pani wcale nie kazała Autorce iść ulicą, tylko ludzie ja omijali ulicą. Czytając nasuwa się wniosek, że jak Autorka zwróciła jej uwagę, to ona kazała jej iść, czyli prawdopodobnie się przesunęła, co nei jest napisane wprost, ale tak by wychodziło, skoro powiedziała, żeby iść.

[201708160922]

Za duzo cytowania, wiec odniose sie do problemow ogolnie, bez przytaczania wypowiedzi.

Mam znajoma, ktora boi sie kotow (ja mam dwa). Spotykamy sie tylko u niej, ew. w innym miejscu, ktore nie jest moim mieszkaniem. Nie mam gdzie zamknac kotow, a nawet jakbym miala to zrobic, to musialabym na glowe upasc, zeby to robic. Kot jest u siebie. Moje futra lasza sie do innych, chca by je przytulac itd. Do pewnego stopnia mozna to powstrzymac, ale zupelnie sie nie da. Przychodza do nas znajomi, ktorzy za kotami nie przepadaja/sa uczuleni i sa swiadomi tego, jak to u mnie w domu wyglada. Widocznie oprocz OZM mam tez jakies kocie zm. Trudno.

Sytuacja z autem na chodniku. Zachowanie kierowcy i matki beznadziejne. A czemu dziewczyna pisala o matce? Bo to watek o OZM, a nie kretynskich zachowaniach kierowcow. Kiedys szlam przez miasto i tez auto (normalne, osobowe) zagrodzilo przejscie. Ja mialam wozek-parasolke, wiec wozek przenioslam (po schodach, nie zidiocialam tak, zeby wlazic na ulice), ale stala tez tam pani na wozku inwalidzkim. I czekala na straz miejska. Tak to sie robi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Przy przedszkolu, kolo ktorego pracuje stawianie aut (przez rodzicow dzieci) na chodniku jest niemalk norma. I to chyba tez mozna zakwalifikowac jako OZM. Wiem, ze sa to rodzice przedszkolakow, bo przechodze tamtedy kilka razy dziennie. Ponadto nikt inny tam nie parkuje, bo to bez sensu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lubell]

Serio, odpadam xD

Nie, nie przesuneła sie. Kazała iść po ulicy... napisałam tak w poście xD tu cytat . "stanęła w przejściu i ludzie musza omijać samochód dostawczy i iść ulica bo nie może świecić małemu w glowe. Musiała AKURAT TAM...."

[wika82]

Napisane przez Lubell

Serio, odpadam xD

Nie, nie przesuneła sie. Kazała iść po ulicy... napisałam tak w poście xD tu cytat . "stanęła w przejściu i ludzie musza omijać samochód dostawczy i iść ulica bo nie może świecić małemu w glowe. Musiała AKURAT TAM...."

Zrozumiałam, że ludzie szli ulicą, bo nikt jej nie zwrócił uwagi, ale na Twoją sugestię zareagowała i jeszcze się tłumaczyła. Dlatego wcześniej pisałam o bezmyślności, że nie ogarnęła, że komuś może przeszkadzać w przejściu, a nie że celowo stała i jeszcze odsyłała ludzi na ulicę.