Sierpień już za rogiem czyha, coraz bardziej boli Krycha. Mamy sierpniowe 2014 cz. V!

[anius_7]

Asix, witamy Miłosza na świecie! Niech zdrowo rośnie i oczywiście czekamy na jakieś foto naszego pierwszego kawalera

Malutka i Kasia_ruda ja z Wami też zostanę do końca, jakoś się będziemy razem wspierać u mnie zero skurczy, nic się nie dzieje, za czopem się nawet nie rozglądam, bo przecież jeszcze tyle czasu Ale i my się w końcu doczekamy swoich czopów

Ja byłam dziś na wizycie. Wszystko jest w porządku, usg nie miałam robionego, więc nie wiem ile Hania waży. Za 2 tyg. kolejna kontrola i wtedy pewnie będzie usg i będę miała pobierany gbs.

Któraś z Was pisała o niskim ciśnieniu. Ja ma takie całe życie, teraz w ciąży też zazwyczaj mam tak 100/50, 100/60. Moja gin na każdej wizycie mi mierzy ciśnienie i zawsze mówi, że jest super, chociaż jest takie niskie, także tym bym się nie martwiła

[anetag80]

asix86 Gratulacje !!!! jaki duży kawaler nam się trafił

[ButterBear]

Napisane przez kasia_ruda

Mam to samo. Jak po wizycie daję znac, że wszystko ok, to słyszę teksty w stylu "dzięki Bogu", "Bóg nad wami czuwa" itp.

A ja po każdej wizycie od teściowej słyszę pytanie, które doprowadza mnie do szału 'czy zmienił Wam się termin?' słyszę to od drugiej wizyty, co wizytę! Baba urodziła dwójkę dzieci i nie kuma, że jak mi gin powiedział 'tp 19.08.' to nie jest pewne jak amen w pacierzu, że wtedy urodzę...

Napisane przez zuken

Może jeszcze dzisiaj się porody posypią

i znowu oglądalność podskoczy

Mnie nic nie boli chociaż zrobiłam porządek w szufladach z bielizną, posprzątałam kuchnię i pozmywałam stos garów

Jutro chyba zrobię porządek z butami bo połowa "kolekcji" nadaje się do wyrzucenia pewnie No i z ciuszkami

Chyba mi się włączył syndrom wicia gniazda hehe

Ale ja Wam zazdroszczę tego, że możecie coś w domu robić, sprzątać itp. Ja co się ruszę, to brzuch mi twardnieje i czuję się serio, że zaraz mi chlusną wody, albo zacznę rodzić

[kasia_ruda]

Ej, a H4linka to się coś nie odzywa. A ją tak bolał brzuch i coś jej leciało...

[malutka100]

Napisane przez anius_7

Malutka i Kasia_ruda ja z Wami też zostanę do końca, jakoś się będziemy razem wspierać u mnie zero skurczy, nic się nie dzieje, za czopem się nawet nie rozglądam, bo przecież jeszcze tyle czasu Ale i my się w końcu doczekamy swoich czopów

Ja byłam dziś na wizycie. Wszystko jest w porządku, usg nie miałam robionego, więc nie wiem ile Hania waży. Za 2 tyg. kolejna kontrola i wtedy pewnie będzie usg i będę miała pobierany gbs.

Któraś z Was pisała o niskim ciśnieniu. Ja ma takie całe życie, teraz w ciąży też zazwyczaj mam tak 100/50, 100/60. Moja gin na każdej wizycie mi mierzy ciśnienie i zawsze mówi, że jest super, chociaż jest takie niskie, także tym bym się nie martwiła

super, że wizyta udana
pamiętałam właśnie że oprócz Kasi również Ty masz termin na końcówkę sierpnia

a co do czopa- to może się właśnie nie doczekamy dziewczyny pisały że można tego nie uświadczyć- bo czop zniknie w czeluściach kibelka albo odejdzie dopiero na porodówce

[h4linka]

Napisane przez ButterBear

A ja po każdej wizycie od teściowej słyszę pytanie, które doprowadza mnie do szału 'czy zmienił Wam się termin?' słyszę to od drugiej wizyty, co wizytę! Baba urodziła dwójkę dzieci i nie kuma, że jak mi gin powiedział 'tp 19.08.' to nie jest pewne jak amen w pacierzu, że wtedy urodzę...

Ale ja Wam zazdroszczę tego, że możecie coś w domu robić, sprzątać itp. Ja co się ruszę, to brzuch mi twardnieje i czuję się serio, że zaraz mi chlusną wody, albo zacznę rodzić

Babcia mojego tżta za każdym razem jak nas widzi to płacze i powtarza, że ma nadzieję, że Bóg i tak pokocha i przyjmie naszego synka w opiekę. Ja się za każdym razem gotuję jak to słyszę i na szczęście udało mi się wielu spotkań w ciąży uniknąć. Gdzieś z tyłu głowy mam obawy, żeby nigdy nie zostawiać u niej młodego na dłużej bo mi go zaciągnie do kościoła i ochrzci bez mojej zgody i wiedzy.

A ja sobie zdałam sprawę, że w ciągu ostatnich dni wchodziłam na 4 piętro po kilka razy dziennie. Maszyny męża stoją tak wysoko a raz na czas trzeba iść i je podejrzeć czy pracują. A ja zapomniałam, że te kilka schodków to aż 4 piętra.

Moni Kacper już wpisany.

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Napisane przez kasia_ruda

Ej, a H4linka to się coś nie odzywa. A ją tak bolał brzuch i coś jej leciało...

Jestem, jestem. Człowiek na godzinę odchodzi od kompa i już się zaczyna.

[lilka_vanilka]

sms od Asix

To jest nasz Miłosz .

unnamed.jpg

Wlasnie sciagnelam pokarm zeby pobudzic laktacje i napoic naszego leniuszka . Dostal 2ml z kubeczka, potem possał sam, chyba zasmakowal . No ale póki co to troche słabo mu to wychodzi. Ale ma jeszcze czas .
Co do szpitala to jestem mega zadowolona. Ale zabralo miejsc na oddziale położniczym i lezymy na izolacyjnym. Jak odeszly mi wody to z kolei lezalam na patologii tez przez brak miejsc. Jest teraz u nas w szpitalu przepełnienie ale chyba wyszlo to na moja korzysc.. m.in. Maz jest ze mna dluzej niz przewiduja to godziny odwiedzin . Trzymajcie sie, nie znacie dnia ani godziny - pamietacie jak kilka dni temu pisalam Wam ze zastanawiam sie zeby skoczyc jeszcze nad morze?
Mały właśnie wcinal pieluche tetrowa. Ale z Niego słodziak. Bardzo Go kochamy .

[Moni 26]

Napisane przez lilka_vanilka

sms od Asix

jejku ale on słodziutki jest, normalnie wzruszyłam siea te usteczka pewnie nie jednej zawróca w głowie
a wyjazd kojarzę, ze pytałaś, czy można jeszcze jechać, ale miała byś psikusa jak byś urodziła nad morzem

halinko dziękuję

[karoseria]

Napisane przez lilka_vanilka

sms od Asix

Jaki dorodny i słodki
Faktycznie, pamiętam, że Asix zastanawiała się nad wyjazdem a tu bach, bach...

Wzięłam sobie odświeżającą kąpiel i jest mi jeszcze bardziej gorąco niż przedtem

[AgnesD]

asix - cudny Gratulacje klask i:

sara i 88natka : brokul:

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez lilka_vanilka

sms od Asix

O jaa ale przystojniacha

Na pewno z karmieniem się wszystko ułoży na to potrzeba niestety czasu
Mam nadzieje ze juz dochodzisz do siebie
Zazdroszcze Wam ze macie już swoje szczęście przy sobie

[Moni 26]

tak sobie myśle , ze teraz to strach sie nie odezwać, bo kazda bedzie myślała, ze już rodzimy

[kasia_ruda]

Napisane przez h4linka

Babcia mojego tżta za każdym razem jak nas widzi to płacze i powtarza, że ma nadzieję, że Bóg i tak pokocha i przyjmie naszego synka w opiekę. Ja się za każdym razem gotuję jak to słyszę i na szczęście udało mi się wielu spotkań w ciąży uniknąć. Gdzieś z tyłu głowy mam obawy, żeby nigdy nie zostawiać u niej młodego na dłużej bo mi go zaciągnie do kościoła i ochrzci bez mojej zgody i wiedzy.

A ja sobie zdałam sprawę, że w ciągu ostatnich dni wchodziłam na 4 piętro po kilka razy dziennie. Maszyny męża stoją tak wysoko a raz na czas trzeba iść i je podejrzeć czy pracują. A ja zapomniałam, że te kilka schodków to aż 4 piętra.

Moni Kacper już wpisany.

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------



Jestem, jestem. Człowiek na godzinę odchodzi od kompa i już się zaczyna.

A minął ci ten ból?

[h4linka]

Napisane przez lilka_vanilka

sms od Asix

hej piękny!

[Aisog1987]

Napisane przez lilka_vanilka

sms od Asix

Śliczny Synuś

[zuken]

Napisane przez ButterBear

A ja po każdej wizycie od teściowej słyszę pytanie, które doprowadza mnie do szału 'czy zmienił Wam się termin?' słyszę to od drugiej wizyty, co wizytę! Baba urodziła dwójkę dzieci i nie kuma, że jak mi gin powiedział 'tp 19.08.' to nie jest pewne jak amen w pacierzu, że wtedy urodzę...



Ale ja Wam zazdroszczę tego, że możecie coś w domu robić, sprzątać itp. Ja co się ruszę, to brzuch mi twardnieje i czuję się serio, że zaraz mi chlusną wody, albo zacznę rodzić

Ja też tak miałam, nie miałam wcale siły na sprzątanie a gdzie tu mówić o jakiś dodatkowych obowiązkach... Nawet obiadu nie miałam siły robić... Mogłam leżakować całymi dniami na kanapie przed tv

ale od jakiegoś czasu chociaż wszystko mnie boli to siedzę i myślę co by tu jeszcze zrobić
Szlak mnie trafia jak widzę bałagan więc od kilku dni sprzątam wszystko co się da


asix cudny ten nasz wątkowy kawaler Mały słodziaczek!!!

Dobrze Ci radziłam, żebyś to morze jednak odpuściła

[Moni 26]

to teraz dla równowagi dwóch chłopców by sie przydało która chętna ?

[zuken]

A mnie strasznie boli prawa pachwina... Nie mogę stanąć na prawej nodze, nie wiedziałam jak się wytrzeć po prysznicu

Ogólnie nogi mi dają w kość, chyba przez to, że za dużo przytyłam

[h4linka]

Napisane przez kasia_ruda

A minął ci ten ból?

Boli mnie bardzo głęboko w podbrzuszu, tak jakby na okres. Ale bardzo leciutko, właściwie prawie nie czuję ale czuję. Wydzielina zmieniła kolor na mleczno-budyniowy. Czyli normalnie. Ale brzuch mi twardnieje jak tylko zrobię kilka kroków. Wydaje mi się, że mogę nie donieść do tego 4.

[malutka100]

Asix- ale cudnego masz synka
I te wiadomości od Ciebie- pisz kochana jak najczęściej, bo jakoś cieplej na duszy się robi, czytając takie opisy

[zaczarowanadlaniego]

To którą teraz rodzi ?

[Moni 26]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

To którą teraz rodzi ?

ja z chęcią, ale małemu chyba sie nie śpieszy

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez Moni 26

ja z chęcią, ale małemu chyba sie nie śpieszy

Za dobrze maluchy mają u nas

[zVenus]

zapomniałam napisać że byłam dziś na pierwszym ktg.
zero skurczy
no i tak właśnie szybciej urodzę...tak sie stresowałam jak się szyjka zaczęła skracać żeby do 36tc wytrzymać a tu się zaraz 37tc kończy a ja nawet 1 skurczu nie mam ale to dobrze, nie chcę jeszcze urodzić, wole w sierpniu wg planu

wychodzi na to, że te twardnienia brzucha to nie sa skurcze w ogóle. bo ja mam twardnienia non stop a skurczy zero.

czopa nie widziałam i mam życzenie nie zobaczyć

poza tym wszystko ok. dobrze sie czuję, mam więcej siły, choć syndromu wicia gniazda jeszcze nie obserwuję. A widzę, że niektóre szaleją,,,także porody ju,z blisko.

idę spać.

dobranoc

[paulownia]

Napisane przez Moni 26

to teraz dla równowagi dwóch chłopców by sie przydało która chętna ?

Ja tez wlasciwie juz moglabym bo mlody juz bedzie Lew jak amen w pacierzu.
Jak na razie standardowo lekkie bole w podbrzuszu i doslownie jedna, malutka kropelka krwi na bieliznie. Nawet jesli szyjka sie skraca i jakies naczynko peklo, to i tak to dopiero wstep. Jeszcze sobie poczekam.

[ButterBear]

Napisane przez zuken

Ja też tak miałam, nie miałam wcale siły na sprzątanie a gdzie tu mówić o jakiś dodatkowych obowiązkach... Nawet obiadu nie miałam siły robić... Mogłam leżakować całymi dniami na kanapie przed tv

ale od jakiegoś czasu chociaż wszystko mnie boli to siedzę i myślę co by tu jeszcze zrobić
Szlak mnie trafia jak widzę bałagan więc od kilku dni sprzątam wszystko co się da


asix cudny ten nasz wątkowy kawaler Mały słodziaczek!!!

Dobrze Ci radziłam, żebyś to morze jednak odpuściła

Ja bym chciała coś robić, ale się boję, że przyspieszę i tak szybkie sprawy
Moje dziecko ewidentnie ma ciągoty do świata zewnętrznego, więc staram się ją jakoś przystopować!!


Asix, ale słodziak z Waszego synka!! Śliczniak

[Moni 26]

Napisane przez paulownia

Ja tez wlasciwie juz moglabym bo mlody juz bedzie Lew jak amen w pacierzu.
Jak na razie standardowo lekkie bole w podbrzuszu i doslownie jedna, malutka kropelka krwi na bieliznie. Nawet jesli szyjka sie skraca i jakies naczynko peklo, to i tak to dopiero wstep. Jeszcze sobie poczekam.

ja to miałam nadzieję na raka , ale mojew nadzieje prysły(mąz jest rakiem)a lwy są dośc charakternymi istotkami, przynajmniej te co znam

[Polly_]

Napisane przez Moni 26

Tak sobie czytam o waszych odchodzących czopach to dochodze do wniosku, że urodze ostatnia jednak Bo u mnie nic a nic sie nie dzieje, ani skurczy, ani specjalnego bólu brzucha, trochę krycha boli, ale da radę wytrzymać

butter ja jak byłam w szpitalu to też miałam skonczony 36 tydzień i jak powiedziałam, o bólach brzucha to pani doktor mi powiedziała "to już 36 tydzień to bez problemu można rodzić"

Zastanawiam sie co u kamilast chyba długo sie nie odzywa....Może już urodziła?

U mnie tez sie nic nie dzialo, az nagle hop,siup i juz jest

Napisane przez h4linka

No skoro masz zakaz to masz zakaz. Nie wolno dzisiaj.



Toś mnie pocieszyła.

To teraz pytanie do bardziej doświadczonych mam. Po jakim zasie można zacząć przyjmować w domu pielgrzymki? Zakładając, że wrócę do domu po trzech dobach od porodu, ile jeszcze trzeba odczekać, żeby móc przyjmować gości? Bo mój mąż rzucił wczoraj, żeby nie wcześniej niż miesiąc, bo młody musi nabrać odporności itp itd. Ale no kurde miesiąc?! Przecież dziadki nie wytrzymają tyle czasu..

Ja mysle E mozna od razu. Dziecko,ju w szpitalu ma pielgrzymki kbcych ludzi, inna rzecz tomczynsiemchce gosci przyjmowac os razu

Napisane przez malutka100

A my zaczynamy 35 tydzień

dziewczyny czy ja rzeczywiście mam tak bardzo nisko brzuch? bo już kolejna osoba mi to wpiera

Wg mnie niskop

Napisane przez kro0pka

musiałyście tak nawijać o tych lodach kiedy nie mam ani jednego w domu?

no ale na szczęście zrobiłam sobie pyszną szarlotkę i ją teraz jeem

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------



dzięki za rady! a jak Ty się czujesz jako mama?
też już bym poszła na taki spacerek

Super sien czuje, teraz jestem podwojna mama ale starsza cora ma juz 13lat, wiec wlasciwie znowu jest jakby to byl pierwszy raz

Napisane przez zuken

Polly

Dzięki za rady Masz rację z tą gąbką Muszę zakupić bo w domu nie używam
Wodę z dzióbkiem mam już spakowaną

A co do rzeczy do karmienia to ja akurat uważam to za zbędny wydatek Ale jak kto woli

Na ale ja mowie o czymkolwiek w czym da sie karmic....no bo jak, mam zadzierac bluzkemso,gory i tak swiecic brzuchem i golymi plecami ?
Sama nie wiwm jak ogarnac ten temat bez zbesnego wydawania kasy , jak ktos ma pomysly to prosze o natchnienie

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez zVenus

zapomniałam napisać że byłam dziś na pierwszym ktg.
zero skurczy
no i tak właśnie szybciej urodzę...tak sie stresowałam jak się szyjka zaczęła skracać żeby do 36tc wytrzymać a tu się zaraz 37tc kończy a ja nawet 1 skurczu nie mam ale to dobrze, nie chcę jeszcze urodzić, wole w sierpniu wg planu

wychodzi na to, że te twardnienia brzucha to nie sa skurcze w ogóle. bo ja mam twardnienia non stop a skurczy zero.

czopa nie widziałam i mam życzenie nie zobaczyć

poza tym wszystko ok. dobrze sie czuję, mam więcej siły, choć syndromu wicia gniazda jeszcze nie obserwuję. A widzę, że niektóre szaleją,,,także porody ju,z blisko.

idę spać.

dobranoc

no to super. Nie ma co się spieszyć najlepiej urodzić w terminie

Też mam więcej siły ciągle bym sprzatała
aż z tego wszystkiego mam zadrapania na rękach

[Moni 26]

Napisane przez Polly_

U mnie tez sie nic nie dzialo, az nagle hop,siup i juz jest



Ja mysle E mozna od razu. Dziecko,ju w szpitalu ma pielgrzymki kbcych ludzi, inna rzecz tomczynsiemchce gosci przyjmowac os razu




Wg mnie niskop





Super sien czuje, teraz jestem podwojna mama ale starsza cora ma juz 13lat, wiec wlasciwie znowu jest jakby to byl pierwszy raz



Na ale ja mowie o czymkolwiek w czym da sie karmic....no bo jak, mam zadzierac bluzkemso,gory i tak swiecic brzuchem i golymi plecami ?
Sama nie wiwm jak ogarnac ten temat bez zbesnego wydawania kasy , jak ktos ma pomysly to prosze o natchnienie

a jak się czujesz??? Własnie też mam cichą nadzieję, ze to że nic sie nie dzieje nie zwiastuje tego że urodze jednak ostatnia....Dwa tyg mogę wytrzymać, tylko nie chcę sie przeterminowąc, bo sie napatrzyłam na ginekologi na te biedne dziewczyny które były 2 tyg po terminie i nic

Uciekam spać powolutku...Trzymajcie sie mamuśki!