Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią, cz. 18

[smerfetk_a]

Napisane przez Cherry Blossom Girl

W temacie wątku: od niedawna jestem kierowcą. Zadziwia mnie, jak bardzo ludzie pchają się pod koła. Albo wózki z własnymi dziećmi.

To mnie ogromnie dziwi!!

[IzzieSt]

Napisane przez takasobie93

Ja czytając takie dyskusje wspominam tylko, jak będąc w krajach zachodnich zauważyłam, że kierowcy niemal zawsze przepuszczają pieszych, to u nas kierowcy to taka mentalna ''wiocha''.

W Niemczech owszem, pieszy i rowerzysta to świętość, z kolei we Francji miałam wrażenie, że nikt nie patrzył gdzie przechodził, czy miał czerwone, generalnie można było ogłuchnąć od klaksonów i każdy się pchał jak tylko mógł.

Napisane przez _Judith_

Przepraszam, byłam zajęta i dopiero nadrabiam Jeśli nadal aktualne to ja chętnie.

Jestem pewna, że będzie jeszcze okazja

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

W Barcelonie z przepuszczaniem na pasach było słabo - gdy tylko gasło zielone światło dla pieszych natychmiast - bez żadnej przerwy! - zapalało się dla samochodów. Oczywiście każdy ruszał, mimo że jeszcze parę osób było na pasach. Nauczyłam się biec podczas migającego światła :P W Turcji też było pod tym względem tragicznie - żadnych sygnalizacji, tylko samotne pasy przez które przebiegali ludzie :P

[gosia_9508]

Jak oglądałam Polandia.tv, to w tych filmikach niektórzy obcokrajowcy dziwili się, że w Polsce ludzie stoją na czerwonym świetle, nawet jak nic nie jedzie/jest mały ruch i to było dla niektórych zaskoczeniem.

[201605161006]

Mi chodziło o przejścia bez świateł. Ja zauważyłam że na takich przejściach, na Zachodzie, kierowcy przepuszczają pieszych, bywało nie raz tak, że dopiero dochodziłam do przejścia i już się zatrzymywali. Pewnie nie jest tak wszędzie, ale w Polsce to chyba nigdzie tak nie ma. Możesz stać w mrozie i deszczu i Cię dupki nie przepuszczą.

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez gosia_9508

Jak oglądałam Polandia.tv, to w tych filmikach niektórzy obcokrajowcy dziwili się, że w Polsce ludzie stoją na czerwonym świetle, nawet jak nic nie jedzie/jest mały ruch i to było dla niektórych zaskoczeniem.

No jak u nas za to mandaty wlepiają . U mnie jak się idzie z budynków jednych do drugich na uczelni to trzeba przechodzić przez kilka świateł. Na 1 roku kilka znajomych policja złapała i powlepiała mandaty dlatego ja już na czerwonym przechodzę bardzo rzadko. A mam znajomych co uważają, że słusznie te mandaty .

[gosia_9508]

Ja mam w okolicy jedną taką damulkę, co jak pada deszcz i jest błoto, a idzie pieszy poboczem, to owa dama zamiast zwolnić, to przyspiesza swoim pięknym samochodem, nie zważają, że rozchlapuje tym błotem na boki - nawet nie ma gdzie uciec. .
Jak jest śnieg i błoto, to zawsze mam przygotowaną śnieżkę i mam ją na widoku, i jak jedzie szybko samochód i patrzę wrogim wzrokiem, to i zwalniają Gorzej jak nie ma śniegu

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez gosia_9508

Jak oglądałam Polandia.tv, to w tych filmikach niektórzy obcokrajowcy dziwili się, że w Polsce ludzie stoją na czerwonym świetle, nawet jak nic nie jedzie/jest mały ruch i to było dla niektórych zaskoczeniem.

No mnie wlasnie w Nowym Jorku najbardziej zaskoczylo, ze piesi moga przechodzic na czerwonym swietle jak nic nie jedzie. Niektorzy nawet ida jak cos jedzie.

[201605161006]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;47433559]No mnie wlasnie w Nowym Jorku najbardziej zaskoczylo, ze piesi moga przechodzic na czerwonym swietle jak nic nie jedzie. Niektorzy nawet ida jak cos jedzie.[/QUOTE]

Na filmach często widać, jak przechodzą między autami i w ogóle, więc domyślałam się, że tam to normalne.

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez takasobie93

Na filmach często widać, jak przechodzą między autami i w ogóle, więc domyślałam się, że tam to normalne.

Jest tam duzo ulic jednokierunkowych, wiec latwiej jest wystrzez sie nadjezdzajacego samochodu.

[Zorzoli]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;47433559]No mnie wlasnie w Nowym Jorku najbardziej zaskoczylo, ze piesi moga przechodzic na czerwonym swietle jak nic nie jedzie. Niektorzy nawet ida jak cos jedzie.[/QUOTE]
we wloszech tez tak jest, nawet policiantow czesto widze jak przechodza na czerwony lub gdzies gdzie nie ma nawet pasow.
Ja mieszkam w niezbyt duzym miescie ale czesto widze ludzi co przez srodek skrzyzowania przechodza.

[mc266]

Napisane przez candycotton

Moze gdybym miala bezterminowe prawko to bym nie byla zazdrosna, ale mam terminowe weic jestem zla, ze nie wszyscy maja bo to przeciez jasne i niezaprzeczalnie oczywiste, ze kazdemu nalezy badac wzrok.

Znam ten ból. Też mam terminowe i wkurza mnie, że ja będąc pod stałą opieką okulisty muszę sobie robić te badania, a ktoś kto okulisty najprawdopodobniej przez kilka najbliższych lat nie będzie widział już nie musi.

[201604191001]

Napisane przez takasobie93

Mi chodziło o przejścia bez świateł. Ja zauważyłam że na takich przejściach, na Zachodzie, kierowcy przepuszczają pieszych, bywało nie raz tak, że dopiero dochodziłam do przejścia i już się zatrzymywali. Pewnie nie jest tak wszędzie, ale w Polsce to chyba nigdzie tak nie ma. Możesz stać w mrozie i deszczu i Cię dupki nie przepuszczą.

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------



No jak u nas za to mandaty wlepiają . U mnie jak się idzie z budynków jednych do drugich na uczelni to trzeba przechodzić przez kilka świateł. Na 1 roku kilka znajomych policja złapała i powlepiała mandaty dlatego ja już na czerwonym przechodzę bardzo rzadko. A mam znajomych co uważają, że słusznie te mandaty .

1. Zalezy na kogo sie trafi. Ja bardzo czesto ustepuje pierwszenstwa i czesto mi ustepuja.

2. No chyba zartujesz. Oczwiscie, ze te mandaty sa sluszne! Czerwone to czerwone, stoisz i koniec. Jak jest czerwone dla pieszych to jest zielone dla samochodow, wiec kierowca nie spodziewa sie czlowieka na przejsciu.
Moze w takim razie samochody powinny przejezdzac na czerwonym jak nikt nie przechodzi przez pasy?

[chwast]

No nie wszystko jest biale i czarne. Niektorzy przechodza na czerwonym a niektorzy przejezdzaja na czerwonym. Nie wiem jak mozna Nie patrzec czy cos jedzie czy ktos idzie bo przeciez jest czerwone powinien stac. No roznie bywa i obie strony powinny to wiedziec? Co z tego ze mam zielone, jakis idiota moze chciec przejechac sobie. I na odwrot.

Wyslane przez tapatalk 2

[IzzieSt]

to mnie dziwi http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-sw...ie,452867.html

[201604191001]

Napisane przez chwast

No nie wszystko jest biale i czarne. Niektorzy przechodza na czerwonym a niektorzy przejezdzaja na czerwonym. Nie wiem jak mozna Nie patrzec czy cos jedzie czy ktos idzie bo przeciez jest czerwone powinien stac. No roznie bywa i obie strony powinny to wiedziec? Co z tego ze mam zielone, jakis idiota moze chciec przejechac sobie. I na odwrot.

Wyslane przez tapatalk 2

Ja nie mowie, ze kierowca wtedy przejezdza ogladajac sobie gluta na palcu, ja mowie, ze sie nie spodziewa. Jakbym miala jezdzic nadmiernie ostroznie bo moze jednak ktos mi wyskoczy gdzies to musialabym przestac prowadzic i leczyc sie psychiatrycznie, bo bym nie wytrzymala ze stresu.
Rownie dobrze moge oczekiwac, ze ludzie nagle z chodnika postanowia zejsc na jezdnie, albo, ze pojawi mi sie pieszy na obwodnicy.

[201605161006]

Napisane przez chwast

No nie wszystko jest biale i czarne. Niektorzy przechodza na czerwonym a niektorzy przejezdzaja na czerwonym. Nie wiem jak mozna Nie patrzec czy cos jedzie czy ktos idzie bo przeciez jest czerwone powinien stac. No roznie bywa i obie strony powinny to wiedziec? Co z tego ze mam zielone, jakis idiota moze chciec przejechac sobie. I na odwrot.

Wyslane przez tapatalk 2

Właśnie. Ja nawet jak jest zielone to się rozglądam.

[dacn]

Napisane przez _Judith_

Ja nie mowie, ze kierowca wtedy przejezdza ogladajac sobie gluta na palcu, ja mowie, ze sie nie spodziewa. Jakbym miala jezdzic nadmiernie ostroznie bo moze jednak ktos mi wyskoczy gdzies to musialabym przestac prowadzic i leczyc sie psychiatrycznie, bo bym nie wytrzymala ze stresu.
Rownie dobrze moge oczekiwac, ze ludzie nagle z chodnika postanowia zejsc na jezdnie, albo, ze pojawi mi sie pieszy na obwodnicy.

Napisane przez _Judith_

1. Zalezy na kogo sie trafi. Ja bardzo czesto ustepuje pierwszenstwa i czesto mi ustepuja.

2. No chyba zartujesz. Oczwiscie, ze te mandaty sa sluszne! Czerwone to czerwone, stoisz i koniec. Jak jest czerwone dla pieszych to jest zielone dla samochodow, wiec kierowca nie spodziewa sie czlowieka na przejsciu.
Moze w takim razie samochody powinny przejezdzac na czerwonym jak nikt nie przechodzi przez pasy?

Zgadzam się z Tobą.

[201604191001]

Napisane przez dacn

Zgadzam się z Tobą.

Uf, dziekuje, bo juz myslalam, ze to mnie pogrzalo.

[siarka40]

Napisane przez _Judith_

Uf, dziekuje, bo juz myslalam, ze to mnie pogrzalo.

Pewnie, że Cię nie pogrzało, toć czerwone światło nie oznacza: "rozejrzyj się czy nic nie jedzie/nikt nie idzie i jeśli tak jest - szerokiej drogi!". Pamiętam jak pewna pani dostała mandat w Poznaniu za przejście na czerwonym świetle, nie zapłaciła go, sprawa trafiła do sadu grodzkiego, gdzie pani przekonywała sąd, że czerwone światło oznacza tylko tyle, że trzeba się rozejrzeć zanim się wejdzie na jezdnię. (Swoją drogą - bo na zielonym należy rżnąć nie patrząc na nic).

[invisible_01]

Napisane przez Whim

Naprawdę chciałabym wierzyć, że to prowo
https://www.facebook.com/ania.pa.7/p...497816?fref=nf


I mam nadzieję, że ja w późniejszym wieku będę umiała się zachować na portalach społecznościowych, gdzie każdy podpisuje się swoim nazwiskiem...

Tragedia

[coffee]

Dziwi mnie, że jakaś pierwsza-lepsza, ogólnikowa, niekonkretna osoba może twierdzić, że dawanie mandatów studentom pierwszego roku za złamanie prawa jest niesłuszne.
WTF?! To za co dawać mandaty, jeśli nie za złamanie prawa? Studenci pierwszego roku mają amnestię?

[201605161006]

Napisane przez siarka40

Pewnie, że Cię nie pogrzało, toć czerwone światło nie oznacza: "rozejrzyj się czy nic nie jedzie/nikt nie idzie i jeśli tak jest - szerokiej drogi!". Pamiętam jak pewna pani dostała mandat w Poznaniu za przejście na czerwonym świetle, nie zapłaciła go, sprawa trafiła do sadu grodzkiego, gdzie pani przekonywała sąd, że czerwone światło oznacza tylko tyle, że trzeba się rozejrzeć zanim się wejdzie na jezdnię. (Swoją drogą - bo na zielonym należy rżnąć nie patrząc na nic).

Tylko wiesz, te przypadki o których ja mówiłam, to było tak, że po prostu wchodzili na jezdnie pod koniec świecenia zielonego, a nie że sobie wyszli na czerwone.

[I am Rock]

Napisane przez gosia_9508

Jak oglądałam Polandia.tv, to w tych filmikach niektórzy obcokrajowcy dziwili się, że w Polsce ludzie stoją na czerwonym świetle, nawet jak nic nie jedzie/jest mały ruch i to było dla niektórych zaskoczeniem.

A jak ktoś na totalnie pustej ulicy o 3-ciej w nocy stoi na czerwonym świetle, to na pewno Niemiec.

[201604191001]

Napisane przez I am Rock

A jak ktoś na totalnie pustej ulicy o 3-ciej w nocy stoi na czerwonym świetle, to na pewno Niemiec.

Albo ja

Siarka, dobre Na bank wygrała.

[shonyen]

piszę na szaro, bo gdzie się ostatnio nie natkę na temat pewnej blogerki z imieniem na K. tam pełna konspira
powinno mnie dziwić, że jeśli już się o niej pisze, to per "ta, której imienia nie można wymawiać" albo że w ogóle się o niej pisze?
coś mi tam gdzieś z tyłu głowy podpowiada, żeby była jakaś grubsza sprawa z nią, ale nie końca wiem, ke pasa

[dudipopka]

ja wiem ze temat Chazana jest wałkowany do znudzenia
ale to mnie zdziwiło /zaszokowało i centralnie mnie zatkało

http://www.fronda.pl/a/najfeld-ostro...was,39862.html

[201607231707]

Fronda ma dobrą fazę z tego co widzę

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez dudipopka

ja wiem ze temat Chazana jest wałkowany do znudzenia
ale to mnie zdziwiło /zaszokowało i centralnie mnie zatkało

http://www.fronda.pl/a/najfeld-ostro...was,39862.html

Joanna d'Arc naszych czasów

[jesienny_lisc]

Dobrze, że ta pani pokazała swoją twarz, imię i nazwisko, jakbym kiedykolwiek na nią wpadła, będę wiedziała, żeby nie brać na poważnie.

[201604191001]

Napisane przez shonyen

piszę na szaro, bo gdzie się ostatnio nie natkę na temat pewnej blogerki z imieniem na K. tam pełna konspira
powinno mnie dziwić, że jeśli już się o niej pisze, to per "ta, której imienia nie można wymawiać" albo że w ogóle się o niej pisze?
coś mi tam gdzieś z tyłu głowy podpowiada, żeby była jakaś grubsza sprawa z nią, ale nie końca wiem, ke pasa

Kurcze, są dwie na K., z którymi były afery i strach pisać. Obie z tego samego regionu, ale jedna udaje, że z zagramanicy. Ta co udaje ma też mientowego ksiencia prawnika, który pisze pozwy na hejterów. Mowa o tej z ksienciem czy o tej, która ma bardzo, bardzo nietypowy gust?