Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.7

[Tasia34]

Dziewczyny, mam pytanie na szybko - jak dobrać rozmiar kaloszków dla dziecka? Chyba większy musi być, niż innych butów, bo noga ciężko wchodzi..? Numer więcej?

[nestelle]

Oliwka - wdech -wydech . ,co Ty? jaki lincz?za co?
nie wiem jak pomóc,co poradzić.....
moja N miała foszki ok.2 lat , nie był to żaden bunt ,nie działo się to non stop ani nawet co dzień ,ale co jakiś czas jeśli okazywało się cos nie po jej myśli ,ze niepozwalam np. na wywalanie z szafy produktów lub otwieranie zamrażarki itp. to ryk ,krzyk i trzaskanie drzwiami (nie mam pojęcia w od kogo się tego nauczyła ....) i .....obrażanie się! serio ,zakładała reke na rękę i się odwracała tyłkiem ....
przestałam reagować .nie zwracałam uwagi ,a jak już bardzo przesadzała to zaprowadzałam do pokoju ,na jezyka ,tłumaczyłam co i jak ,ze zle się zachowuje i kazałam jej posiedzieć tam ,przemyslec i wrócic jak się uspokoi .... No ale była starsza niż Twoja córa jednak ....
za to podziałało to wszystko - najpierw , raz dwa za mna wychodziła krzycząc ,ja spowrotem ja zaprowadzałam ,tłumaczac ...i tak kilka razy ... potem faktycznie potrafiła posiedzieć tam przez kilka minut (2-3-4 ....) , przychodziłam po chwili . foch jakich mało .nie zwracałam uwagi .... i znudziło jej się .zrozumiała ze nie tedy droga . któregos razu p zaprowadzeniu jej na jezyka aby przemyślała swoje zachowanie ...przyszła po kilku minutach sama z minką smutna po dziecięcemu wyszeptała ze przemyslala swoje zachowanie i więcej tak nie będzie robic .....
I faktycznie powoli to zanikało .

Tasiu - rozmiar większe kaloszki .można to wyregulować wkładką albo skarpetką(grubszą ) ...zależy tez od stópki dziecka i rodzaju kaloszy ...niektóre sa węższe w kostce/łydce .... R ma waską nózke wiec za bardzo za dużych tez nie może ....

[moni_ka.g]

Napisane przez nestelle

nie no leze. takiego czegos nie znałam......coś na zasadzie "jaki piękny babol ,no cudowne smarki ..." ????

no.. masakra

z tego się fajnie śmieje po czasie, ale tak na żywo to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać, a może uciekać....?

a może tylko ja taka "brzydliwa", i przeszkadza mi zachwyt nad puszczaniem bąków, glutami, czy dziecko przy rodzinnym obiedzie na nocniku, itp., itd..

Napisane przez oliwka__

Generalnie ostatnio czytam Was ale nie mam ochoty pisać dziecko mnie wykańcza dopiero po wakacjach jestem a już mam dość serdecznie od rana do wieczora ryk krzyk rzucanie się na podłogę nie zwarzając że wali potylicą, nosem uchem w podłogę czy w kant. Mówię daj rączkę pójdziemy i poczytamy książeczki to ta rzut płaski na podłogę ryk symulowany bez ani jednej łzy przez 10 minut chyba że akuratnp. padnie obok zgrzewki wody i nogą ją zachaczy to momentalnie cisza bo o coś ciekawego.. po chwili sobie przypomni że przecież leży na podłodze to ryk i dochodzi walenie rękoma i nogami ...
Pozatym zarządzam wyprzedaż zabawek wszytski moje dziecko ma je głęboko w powarzaniu niczym nie bawi się od dwóch miesięcy no może od czasu do czasu weźmie garnuszek na klocuszek jak ma 5 minut dobrego humoru i pomiesza w nim łyżką. Gotowanie obiau graniczy z cudem bo w krzesełku źle, obok mamy źle najlepiej wejśc matce na głowę ale po minucie i tak będzie źle.
Niewierzyłam w bunt dwulatka ale z każdym dniem zaczynam wierzyć w tą teorię wstyd gdziekolwiek iść z moim dzieckiem bo co chwila jest rzut płaski na podłogę, wyginanie się na rękach do tyłu, od dwóch dni zaczyna się gryzienie w trakcie takiego napadu złości .... nie wiem czy sama powinnam usiaść i płakać czy co ...
teraz śpi więc chwila oddechu przed kolejną porcją rozrywki
coś czuję że z czasem to mnie tu zlinczujecie za moje posty ... ale co będę kolorować jak taka jest prawada

Oliwka, u nas jest baaaardzo podobnie... J. nie kładzie się na podłodze, ale siedzi i ciska rzeczami, albo ucieka i miota się po pokoju demolując wszystko co napotka na drodze. a powód...? chodź kochanie, pójdziemy do łazienki umyć ręce przed obiadem, albo: założę ci bluzkę (a on ma w rękach samochodzik), przełóż samochód do drugiej ręki bo zakładamy ubranie, rzucił zabawką i spadła, a po co po nią pójść jak można się wściekać? itp, itd. siedzę, tłumaczę, mówię, że spokojnie, że teraz jeśli nadal chcesz tą zabawkę to idź i sobie weź, leży tam i pokazuję, czy tłumaczę, że przed posiłkiem myjemy ręce itp, itd. ale nie działa
jedyne co działa na J. to nosidło, baaaardzo go uspokaja, ale to tylko w wyjątkowych sytuacjach typu ząbkowanie + wściekłość przez dłuższy czas czy konieczność wyjścia do sklepu.

[OtTakaJa]

Hej
Tasia - super, że już tak blisko do porodu
Moderna - placki pycha, zdążyłam dziś zrobić i zjeść

Napisane przez cathlyn

nestelle
magia wizażu działa.... pochwaliłam L. że nie mamy histerii to się doigrałam - dzisiaj prawie 15 min płaczu - nie wiem o co, nie wiem czemu - czy coś bolało, czy coś się nie spodobało? na dwór nie chciała, a musiałam wyjść no i ogólnie kiepsko.

To ja też chcę aby u nas zadziałała magia wizażu Moje dziecko chyba ma lęki nocne. Co noc budzi się po 2-3 razy z ogromnym płaczem, nie daje się przytulić, odpycha mnie rękami i nogami a jednocześnie wdrapuje się na mnie i tak przez 10-15 minut, po czym usypia. Nie chodzi tu o nieuporządkowany plan dnia ani o nadmiar wrażeń, tego jestem pewna. Ciężko jest, ale cóż, może kiedyś minie.

monika - chyba Ty to pisałaś o J., że zrobił się straszny przytulaka? A. tak samo, ale ostatnio to już masakra nie może siedzieć obok mnie, musi na mnie, pcha swoją dupkę i pakuje się na kolana, ale o dziwo to działa tylko w domu, bo na zewnątrz mogłoby mnie nie być.

oliwka - jakbym czytała o A., z tym, że u nas histeria jest głównie o to, że matka ściąga z toaletki, potrafi wejść na blat i przeglądać się w lustrze, przyprawiając mnie o zawał serca. Jak go ściągam to rzuca się na podłogę i krzyczy, machając rękami i nogami. Tłumacze, że nie wolno, że zrobi sobie krzywdę, ale cóż, ma to w nosie Ja Cię nie zlinczuję, bo sama czasem mam myśli, że oszaleję i pobiegnę przez siebie, ale jestem tylko człowiekiem. Jak już mam dość to urządzam sobie wieczór samotności, małego oddaje Tżtowi i mi to pomaga nabrać sił na kolejny dzień. Tak to już jest, że niektórzy mają spokoje dzieci a niektórzy te mniej spokojne jak mój syn

[BYou]

Oliwko jaki lincz? ja nie mam takich akcji ale przy ząbkowaniu zdarza się mieć Zosi słabszy dzień-mi wtedy pomaga powtarzanie sobie:Ona nie robi tego na złość, tylko nie umie sobie poradzić z bólem, nie rozumie co, po na co-dlatego szuka we mnie oparcia. Wtedy tulę, tłumaczę że mnie boli jak się zapomni i zamachnie. Anielka też może odczuwać Twoje nerwy i frustrację więc sama się tym może nakręcać

Monika, z tych pieknych baków padłam

Tasia, brałam 2 rozmiary większe bo nasze kaloszki są wąskie.

[moni_ka.g]

Napisane przez OtTakaJa

To ja też chcę aby u nas zadziałała magia wizażu Moje dziecko chyba ma lęki nocne. Co noc budzi się po 2-3 razy z ogromnym płaczem, nie daje się przytulić, odpycha mnie rękami i nogami a jednocześnie wdrapuje się na mnie i tak przez 10-15 minut, po czym usypia. Nie chodzi tu o nieuporządkowany plan dnia ani o nadmiar wrażeń, tego jestem pewna. Ciężko jest, ale cóż, może kiedyś minie.

monika - chyba Ty to pisałaś o J., że zrobił się straszny przytulaka? A. tak samo, ale ostatnio to już masakra nie może siedzieć obok mnie, musi na mnie, pcha swoją dupkę i pakuje się na kolana, ale o dziwo to działa tylko w domu, bo na zewnątrz mogłoby mnie nie być.

biedny z tymi lękami..

tak, J. to przytulaka. jak się bawimy cały czas się przysuwa do mnie, siada na mnie, wisi na mnie, nie może centymetr obok bo już jest źle.

[oliwka__]

Dziewczyny dajecie dzieciom lody?

[despa]

Oliwka ja Cie doskonale rozumiem, ale....tu gdybam...poprawcie mnie. Takie akcje wynikaja z ciekwosci, przeciez z pozycji podlogowej niewiele widac a odglosy z zewnatrz zaciekaeiaja, mamy robia ciekawe rzeczy wiec nasze dzieciaki uczestnicza w tym, przynajmniej chca. Wiec dla mnie to mormalny eyap rozwojowy,dziecko widzi ze mama jest zajeta czyms, byc moze fajnym bo dla dziecka nowym i chce brac w tym udzial. To przejdzie chociaz czasami ma sie dosyc. Mam to samo co Ty....odlurzam z mala na rekach, prasuje z mala na rekach,obieram jarzyny z nia,podaje ona wrzuca do garnka, razem plukamy, ja kroje ona wrzuca,ja myje gary ona ze mna...to minie

[BYou]

Oliwka sklepowych nie dajęrobię swoje do pojemników na lody z ikei daję jogurt, owoce, czasem trochę miodu i do zamrażalnikaZoś wcina.

[nestelle]

Despa-no masz rację,ale to też nie wszystkie dzieci pewnie tak
...bo R ciekawy jak każde dziecko jednak takich akcji brak....

Oliwka- R nic nie dostanie słodkiego do ok.2-3 r.z,
choć świetne rozwiązanie ma Byou,zdrowe bezcukrowe lody.....

[klementyna1]

Napisane przez Moderna

dziewczyny, wy tak serio z tym chwaleniem sie na wizazu? hihi

ojejjj, wracaj szybko do zdrowia

super
ja coraz czesciej jezeli chwale, robie to opisowo, staram sie tez jak najczesciej obdarzac dziecko uwaga niewartosciowujaca, jezeli chwale staram sie rowniez uzywac JA-komunikatow: podoba mi sie jak,.. widze, ze (mowiace, co ja czuje).

A czytalas moze o pozytywnych komunikatach, czyli zastepowanie NIE poprzez inne slowa (informuja o tym co dziecko powinno robic, zamiast nie robic - bo zakaz tylko informuje, ze czegos nie wolno, ale brak jest przekazu, co powinno zrobic), np. zamiast nie biegaj - idz wolniej, zatrzymaj sie, nie wchodz na stol - zejdz, nie wolno - zostaw,

JA próuje co na K. działa i na razie działa niweiele;p Ani zakazy, ani chwalenie, tzn cieszy sie, jak Go chwale, troszkę zawstydza nawet, ale i tak robi "to czego nie wolno".
Z tymi zakazami to jest żeby nie uzywac"nie" Tak jakbym ja Wam powiedziała: " Wypraźcie sobie jakie chcecie zwierze tylko nie biało-czarną krowę!" Kazda na pewno miała przed oczami ową krowę;p WIęc jest taka teza, ze "nie" na dzieci nie działa, zamiast nie wstawaj- usiądz, zamiast nie biegnij- zwolnij itp. Nie wiem czy to o tro chodzi.
Ja sobie założyłam, ze u mnie nie będzie jako takich kar, ale konsekwencje, bo jednak uważam, ze wychowania bez kar i konsekwencji nie ma, w ten sposob dziecko sie uczy, ale to moja teoriaautorska;p jednak wazniejsze i więcej miejsca powiecam na nagordy, a właściwie docenianie i zauważanie pozatywnych zachowań.

Napisane przez oliwka__

trolla przesyłam fluidy sprzątające ja mam właśnie porządeczek była dziś pani K. i razem ogarniałyśmy chatę bo sama całej nie dała by rady tak więc na ile mogłam to pomogłam
Jeszcze mi prasowanie zostało ale to później.

BYou u nas ospa zanika zostały dwa strupki więc czekam aż odpadną i przyszłym tygodniu idziemy robić przeciwciała ciekawe co wyjdzie. Dziś właśnie jak pani K. przyjechała mówiła że u nich w okolicy ospa panuje więc może ...

Generalnie ostatnio czytam Was ale nie mam ochoty pisać dziecko mnie wykańcza dopiero po wakacjach jestem a już mam dość serdecznie od rana do wieczora ryk krzyk rzucanie się na podłogę nie zwarzając że wali potylicą, nosem uchem w podłogę czy w kant. Mówię daj rączkę pójdziemy i poczytamy książeczki to ta rzut płaski na podłogę ryk symulowany bez ani jednej łzy przez 10 minut chyba że akuratnp. padnie obok zgrzewki wody i nogą ją zachaczy to momentalnie cisza bo o coś ciekawego.. po chwili sobie przypomni że przecież leży na podłodze to ryk i dochodzi walenie rękoma i nogami ...
Pozatym zarządzam wyprzedaż zabawek wszytski moje dziecko ma je głęboko w powarzaniu niczym nie bawi się od dwóch miesięcy no może od czasu do czasu weźmie garnuszek na klocuszek jak ma 5 minut dobrego humoru i pomiesza w nim łyżką. Gotowanie obiau graniczy z cudem bo w krzesełku źle, obok mamy źle najlepiej wejśc matce na głowę ale po minucie i tak będzie źle.
Niewierzyłam w bunt dwulatka ale z każdym dniem zaczynam wierzyć w tą teorię wstyd gdziekolwiek iść z moim dzieckiem bo co chwila jest rzut płaski na podłogę, wyginanie się na rękach do tyłu, od dwóch dni zaczyna się gryzienie w trakcie takiego napadu złości .... nie wiem czy sama powinnam usiaść i płakać czy co ...
teraz śpi więc chwila oddechu przed kolejną porcją rozrywki
coś czuję że z czasem to mnie tu zlinczujecie za moje posty ... ale co będę kolorować jak taka jest prawada

Współczuje i rozumiem,miewam tez tak czasem. Najgorsze sa komentarze i spojrzenia szczegolnie bliskich, ze niegrzeczny, że charakterny, że po tatusiu itp... muszę sobie jakieś cięte ripostyprzygotowac chyba, bo mam już dość!JAkies propozycje?;;p

[Moderna]

Oliwka a jak ty reagujesz ? Bo piszesz, ze trwa to zalozmy 10 minut - bierzesz na rece i na rekach placze,, zostawiasz na poodlodze, wychodzisz, zostajesz, przytulasz?

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Napisane przez klementyna1

JA próuje co na K. działa i na razie działa niweiele;p Ani zakazy, ani chwalenie, tzn cieszy sie, jak Go chwale, troszkę zawstydza nawet, ale i tak robi "to czego nie wolno".
Z tymi zakazami to jest żeby nie uzywac"nie" Tak jakbym ja Wam powiedziała: " Wypraźcie sobie jakie chcecie zwierze tylko nie biało-czarną krowę!" Kazda na pewno miała przed oczami ową krowę;p WIęc jest taka teza, ze "nie" na dzieci nie działa, zamiast nie wstawaj- usiądz, zamiast nie biegnij- zwolnij itp. Nie wiem czy to o tro chodzi.
Ja sobie założyłam, ze u mnie nie będzie jako takich kar, ale konsekwencje, bo jednak uważam, ze wychowania bez kar i konsekwencji nie ma, w ten sposob dziecko sie uczy, ale to moja teoriaautorska;p jednak wazniejsze i więcej miejsca powiecam na nagordy, a właściwie docenianie i zauważanie pozatywnych zachowań.

M. caly czas wchodzi do legowiska psa i na niego siada, a on tego nie lubi - i ja konsekwentnie go z psa sciagam i tlumacze, ze piesek nie chce towarzystwa, chce byc teraz sam - i M. na pewno kiedys tam zrozumie



tak, chyba mowimy o tym samym - to chyba bylo tak: nie mysl o czarnej krowie

chodzi Ci o naturalne konsekwencje zachowan? (np. rozleje wode - musi poscierac, zepsuje zabawke - trzeba ja wyrzucic lub naprawic).

A ja sie zastanawiam, jak to jest z niektorymi konsekwencjami: czy np. jak sie dzeicko nie ubeirze to nie pojdziemy na spacer to konsekwencja naturalna?
Czy zlamanie ustalonych wczesniej zasad tez jest naturalne czy to juz karanie? (np. jak znowu sypnie kolege piaskiem to opuscimy plac zabaw)

[kasia86bgo]

Uf przerwa prawie dobiega konca buuuu :-/ ale jeszcze tylko 2,5h i do domku. ;-).

Trolla
- mowisz ze nie masz @ ... Yhm mam Gratulowac .??


Oliwka
- ja cie doskonale rozumiem. Nawet nie bede pisac jak mnie czasami szlak trafia z mojej bezsilnisci jak Mikus na wrzaski :-(.


Klementynka
- ost krowa jaka pamieta to byla w szafce z ciastaki o 4wymionach


No lece dalej sie pocic :-/


Kocham Cie Emilianku <3.

[oliwka__]

Moderna obecnie już zostawiam i nawet wychodzę do pokoju siadam i czekam aż przestanie i przyjdzie. Początkowo brałam próbowałam przytulić pytałam co chce o co chodzi? próbowałam zabawić itp. ale gdy raz mi się tak trzasnęła do tyłu że o mało mi nie wyleciała z rąk nawet nie wiem jak i kiedy przestałam ją podnosić zaczęłam siadać koło niej i próbowałam przytulać ale to powodowało większą histerię więc siedziałam koło niej ale ta zaczęła mnie kopać bić to się przytuliła to znowu walnęła na ziemię więc zostawiam i robię coś obok albo idę do pokoju siadamna fotelu i czekam.
Przed chwilą była akcja leżymy na łóżku w sypialni bawimy się dziecko schodzi z łóżka i bach na ziemię i znowu histeria

[Moderna]

Napisane przez oliwka__

Moderna obecnie już zostawiam i nawet wychodzę do pokoju siadam i czekam aż przestanie i przyjdzie. Początkowo brałam próbowałam przytulić pytałam co chce o co chodzi? próbowałam zabawić itp. ale gdy raz mi się tak trzasnęła do tyłu że o mało mi nie wyleciała z rąk nawet nie wiem jak i kiedy przestałam ją podnosić zaczęłam siadać koło niej i próbowałam przytulać ale to powodowało większą histerię więc siedziałam koło niej ale ta zaczęła mnie kopać bić to się przytuliła to znowu walnęła na ziemię więc zostawiam i robię coś obok albo idę do pokoju siadamna fotelu i czekam.
Przed chwilą była akcja leżymy na łóżku w sypialni bawimy się dziecko schodzi z łóżka i bach na ziemię i znowu histeria

A jak histeryzuje to patrzy na Ciebie? Co robi, gdy otwierasz szeroko ramiona i mowisz, zeby do Ciebie przyszla - przyjdzie?

Ja sie obawiam, ze takie zostawianie moze zaburzyc relacje - bezpieczenstwo i zaufanie do opiekuna jest bardzo wazne. Wedlug mnie przytulanie i tlumaczenie to dlugofalowy proces i moze u niektorych dzieci dluzej potrwac.

Z dzeickiem najlepiej rozmawiac z jego poziomu, czyli schodzimy w dol i wtedy rozmawiamy, by dziecko widzialo nasza twarz - w koncu komunikacja niewerbalna jest rownie wazna.
I mocne przytulenie - czy jak dzeicko siedzi czy stoi, moze szeptanie do ucha, zamiast mowic - taki szept troszke szumi i uspokaja.

Mojemu dziecku tez na dzien zdarzaja sie marudy, histerie tez - nie chce sie chwalic, bo moze tak to zabrzmiec, choc nie mam intencji - ale poprzez przytulanie i spokojne tlumaczenie, nie mielismy nigdy histerii dluzszej niz 3 minuty (choc to tez zamierzchle juz czasy) - najczesciej konflikt rozwiazujemy w przeciagu sekund, gora minuty - charakter na pewno ma duze znaczenie, ale podazanie za potrzebami dziecka i budowanie mu bezpiecznej przestrzeni, by mama kojarzyla mu sie z bezpieczna ostoja, jest bardzo wazne i procentuje.

Nie chce sie wymadrzac, bo sama tez przy kazdym marudzeniu wzdycham : co znowu yhhhh i jakze czesto wieczorami (mimo, ze z perspektywy mam dosc spokojne dzeicko) mam ochote wyjsc i nie wrocic macierzynstwo uczy cierpliwosci - ohh i to jak bardzo.

[trolla2405]

Napisane przez kasia86bgo

Trolla
- mowisz ze nie masz @ ... Yhm mam Gratulowac .??

nie ciesz się, po prostu mi sie przesunęl. Moze być ze przez koniec karmienia? ze hormony sie regulują ?

[anika_s]

Napisane przez Dragusia88

u mnie też pada i pada buuu

a u mnie leje

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez oliwka__

Dziewczyny dajecie dzieciom lody?

ale raz liznęła od tż i widziałam że jej posmakowało
jakoś mam obawy co do większej ilosci

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Napisane przez oliwka__

Moderna obecnie już zostawiam i nawet wychodzę do pokoju siadam i czekam aż przestanie i przyjdzie. Początkowo brałam próbowałam przytulić pytałam co chce o co chodzi? próbowałam zabawić itp. ale gdy raz mi się tak trzasnęła do tyłu że o mało mi nie wyleciała z rąk nawet nie wiem jak i kiedy przestałam ją podnosić zaczęłam siadać koło niej i próbowałam przytulać ale to powodowało większą histerię więc siedziałam koło niej ale ta zaczęła mnie kopać bić to się przytuliła to znowu walnęła na ziemię więc zostawiam i robię coś obok albo idę do pokoju siadamna fotelu i czekam.
Przed chwilą była akcja leżymy na łóżku w sypialni bawimy się dziecko schodzi z łóżka i bach na ziemię i znowu histeria

uuuu O. też ma czasami takie fazy

[anika_s]

planuję zrobić sobie ombre takie cuś od bardzo dawna mam balejaż blond na swoich ciemnych włosach i tak sobie planuję odmienić tylko zastanawiam czy ja nie będe staro wyglądać w ciemnych włosach

[oliwka__]

Napisane przez Moderna

A jak histeryzuje to patrzy na Ciebie? Co robi, gdy otwierasz szeroko ramiona i mowisz, zeby do Ciebie przyszla - przyjdzie?
.

Nie. Jak mówię to odwróci głowę w drugą stronę i będzie dalej udawać że płacze, krzycze walić itp.
A jak próbowałam ją wziąść odwrócić jej uwagę od nie wiem czego sama czymś ją zainteresować to tak mi na rękach się wyrywała wyginała do tyłu że prawie mi wyleciała na płytki z rąk więc podnoszenia, przytulania itp. na siłę juz nie stosuję bo nawet jak usiadłam na podłodze i chciałam ją przytulić to tak się wali jak kłoda na podłogę jakbym nie zdażyła to by głowę rozwaliła.

Despa ja z nią też wszystko robię sadzam do fotelika żeby widziała siedzi obok mnie dziś próbowała wyjśc z fotelika to mówię że z fotelika mama wyciąga że samej nie wychodzim itp. to tak wrzask rzut w tym foteliku wyciągnęłam ją to ona histeria cały boży prawie dzień histeria bo pies leży w fotelu bo płytki są czarne, bo ona chce stać ale siedzieć na kanapie albo na fotelu jednocześnie, bo chcę sisi na nocniku nie na wc nie no jednak na nocniku między wszystkim wydzieranie próbowanie rzucania, itp.

Mam nadzieję że jej przejdzie bo siły nie mam i zanim sobie naprawdę jakąś krzywdę zrobi.

A histeria jest gdy jest głodna, w trakcie jedzenia, gdy jest najedzona, bo najpierw nie chce jak spróboje to po dwóch łyżkach już tego nie chce ale dalej głodna to chce co innego daję to wytrąca mi łyżkę, widelec z ręki bo jednak chce to pierwsze z reszta sama nie wie co chce.

...

[kasia86bgo]

Trolla
- w takim razie nie 3mam kciukow .


Anika
- mysle ze bedziesz PIEKNIE wygladac ( jak zawsze )


Jupiiiii. Na dzis koniec - baaa nawet 10min wczensiej skonczylam by zdarzyc na nusa 20.05 i juz jade do domku ciekaw czy Milus bedzie na mnie czekal w Oknie .?





Kocham Cie Emilianku <3.

[Ewkaaa8891]

Napisane przez cathlyn

ewkaaa chyba też się przestanę chwalić (wracasz na wizaz?)

Jestem non stop. Czytam kilka razy dziennie, siedzę po cichu.

[oliwka__]

Kasia za koniec pracy miłego wypoczynku
Jutro randka?

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Dziecko poszło spać bez krzyku i ryku chyba już była bardzo zmęczona.
Od kiedy dziecko nie zasypia przy cycku po wypiciu mleczka idziemy do pokoju wkładam ją do łózeczka albo leży mi przez ok 3 kołysanki na brzuchu i tak lezymy na łóżku po czym odkładamją do łóżeczka i w prędkości światła sama muszę się rzucić położyć obok łózeczka na podłodze (na kocyku) i dziecko wtedy nie płacze tylko sobie zasypi ... ile razy myślę że spi próbuję wstać i wyjść a ta w ryk nie raz już jestem na samym dole dwa schodki do zejscia a ta ryk więc nie raz tak leżę przy tym łóżeczku godzinę- dwie choć od paru dni są to raptem dwie - trzy kołysanki.

[BYou]

Oliwka ja wierzę, że u Anielki taki etap i przejdzie

Dragusiu u nas też leje co nie przeszkodziło Zosi pocisnąć z tatusiem połazić po kałużach

Anika, pięknie Ci będzie ja kocham moje ombre

Dziś nam się przeciągnęło z pójściem spać bo Dziadek zadzwoniłale jak Zosia z Nim rozmawiała, jak Mu opowiadała i buziaczki dawała aż żal było kończyć.

[kasia86bgo]

Ano jutro ranka
Po pracy szybkie zakupy, prysznic i smigam ..!!


Dostalam cynka od mamy ze Milun Jeszcze nie spi
- wiec beda czekac w oknie na mnie


Kocham Cie Emilianku <3.

[anika_s]

Napisane przez kasia86bgo

Dostalam cynka od mamy ze Milun Jeszcze nie spi
- wiec beda czekac w oknie na mnie


Kocham Cie Emilianku <3.

to się nazywa powitanie

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez oliwka__

Dziecko poszło spać bez krzyku i ryku chyba już była bardzo zmęczona.

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

skreśliłam se dziś lotto może wygram te 25 000 000

[moni_ka.g]

Napisane przez oliwka__

Dziewczyny dajecie dzieciom lody?

jeśli jem przy J. to muszę dać mu spróbować, inaczej całe osiedle usłyszy, że ja jem a on nie.. generalnie jeśli mam zjeść coś, czego jemu dać nie mogę to muszę w ukryciu lub kiedy on śpi... także tak, daję, ale najmniej jak się da.

Napisane przez BYou

Oliwka sklepowych nie dajęrobię swoje do pojemników na lody z ikei daję jogurt, owoce, czasem trochę miodu i do zamrażalnikaZoś wcina.

o, ciekawy pomysł.

Napisane przez Moderna

A ja sie zastanawiam, jak to jest z niektorymi konsekwencjami: czy np. jak sie dzeicko nie ubeirze to nie pojdziemy na spacer to konsekwencja naturalna?

gorzej jak elementem spaceru są zakupy, a dziecko iść nie zamierza

Napisane przez Moderna

Mojemu dziecku tez na dzien zdarzaja sie marudy, histerie tez - nie chce sie chwalic, bo moze tak to zabrzmiec, choc nie mam intencji - ale poprzez przytulanie i spokojne tlumaczenie, nie mielismy nigdy histerii dluzszej niz 3 minuty (choc to tez zamierzchle juz czasy) - najczesciej konflikt rozwiazujemy w przeciagu sekund, gora minuty - charakter na pewno ma duze znaczenie, ale podazanie za potrzebami dziecka i budowanie mu bezpiecznej przestrzeni, by mama kojarzyla mu sie z bezpieczna ostoja, jest bardzo wazne i procentuje.

dla mnie akurat problemem nie jest czas trwania histerii tylko ich częstotliwość. J. jak wpada w furię to na krótko, bo trwa to kilkanaście sekund, ale co z tego jak często.. też rozwiązujemy, kilka razy powtórzę, tak, upuściłes samochód, możesz go teraz podnieść i dalej się bawić, itp., itd i podniesie, bawimy się, a za chwilę od nowa. i..... czasem już ręce opadają i słów brakuje.

[oliwka__]

Moni_ka.g u nas jest tak samo choć ja od dwóch dni właśnie daję jej lody tz jak ja jem to nie ma opcji bym jej nie dała ... tak samo muszę jeść w ukryciu bo ona wszytsko chce a nie wszytsko chcę jej dawać ... ostatnio jemy parówki na śniadanie i na moim talerzu jest ketschup i kaplica byla

a bardziej chodziło mi o to że zimne itp. a nie słodkie bo nie wiem jakoś wśród znajomych dzieci nawet 4 letnie nie dostają lodów bo gardło itp. ja wiem że lody dobre na gardło ale bym ciekawa waszej opini.

[moni_ka.g]

Napisane przez oliwka__

a bardziej chodziło mi o to że zimne itp. a nie słodkie bo nie wiem jakoś wśród znajomych dzieci nawet 4 letnie nie dostają lodów bo gardło itp. ja wiem że lody dobre na gardło ale bym ciekawa waszej opini.

nie myślałam o tym w kategorii zimne, bardziej, że słodkie.

[Tasia34]

Napisane przez OtTakaJa

To ja też chcę aby u nas zadziałała magia wizażu Moje dziecko chyba ma lęki nocne. Co noc budzi się po 2-3 razy z ogromnym płaczem, nie daje się przytulić, odpycha mnie rękami i nogami a jednocześnie wdrapuje się na mnie i tak przez 10-15 minut, po czym usypia. Nie chodzi tu o nieuporządkowany plan dnia ani o nadmiar wrażeń, tego jestem pewna. Ciężko jest, ale cóż, może kiedyś minie.

http://dzieci.pl/kat,1024263,title,L...uticaid=613247 ???

Napisane przez oliwka__

Dziewczyny dajecie dzieciom lody?

Krzyś do tej pory nie jadł nic ze słodyczy i nie zamierzam Mu dawać ile się da. Przyzwyczaił się już, że czasem mama coś je czy tata, a On nie może (choć staram się wychodzić/jeść słodkości, jak śpi, bo mi głupio )

Dziewczyny, dziś nie wychodząc na dłużej z domu (wyszliśmy tylko po tż i do Żabki ) wydałam przez net kupę kasy... Ale to same potrzebne rzeczy!
M.in. Lato na Czereśniowej, jutro na imieniny będzie

[trolla2405]

Napisane przez anika_s

planuję zrobić sobie ombre takie cuś od bardzo dawna mam balejaż blond na swoich ciemnych włosach i tak sobie planuję odmienić tylko zastanawiam czy ja nie będe staro wyglądać w ciemnych włosach

błagam tylko nie takie coś, ona nie wygląda jak z ombre, ona wyglada jak z giga odrostem dla mnie. żeby nie było generalnie ombre mi się podoba


mały dostaje loda odrobinkę bo wyczaił że on ma pusty wafelek a my nie i sie dopomina, ale to jest zawsze odrobina a my jemy lody cały rok dzieciństwo sobie odbijam

znowu beznadziejna pogoda ale lipa
wczoraj była koleżanka z naleweczkami, nie mogła dotrzec od kilku dni ale sie wreszcie udało, powiem wam ze ogromnie sie ciesze ze nie karmię tylko się trochę nie wyspałam