Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2

[karolca]

Nie.
Zdarzyły się pojedyncze incydenty, kiedy był bunt, że woli iść niż jechać w wózku. Jednak wtedy nie było dyskusji, bo szłam zbyt daleko, aby młoda była bez wózka.

[wika82]

Napisane przez karolca

Nie.
Zdarzyły się pojedyncze incydenty, kiedy był bunt, że woli iść niż jechać w wózku. Jednak wtedy nie było dyskusji, bo szłam zbyt daleko, aby młoda była bez wózka.

Mój dwumiesięczniak od jakiegoś tygodnia hejtuje wózek równo. Wzięty na ręce uspokaja się momentalnie, czasem zasypia i można go odłożyć, chyba że znowu się obudzi. Nie przewiduję chustowania, średnio mi to pasuje.
Myślicie, że to minie? Wcześniej w wózku od razu zasypiał, lubił spacery. Ma przyczepioną zabawkę, skupia na niej uwagę przez jakieś 15 minut, a potem jest płacz i trzeba na ręce..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kordelka85]

Napisane przez wika82

Czy wasze dzieci miały etap hejtowania wózka, jeśli tak to kiedy się zaczął i do kiedy trwał..?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ok 9 miesiaca. Ale to dlatego, ze chce mieć ruch, a nie siedzieć przywiązany. Trochę wytrzyma, ale po 15 min sie wyrywa. Dobrze, ze tato to zamiast spacerów idziemy na plac zabaw i tam może raczkować po trawie, piaskownicy, albo chodzi za rączkę.

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Napisane przez wika82

Mój dwumiesięczniak od jakiegoś tygodnia hejtuje wózek równo. Wzięty na ręce uspokaja się momentalnie, czasem zasypia i można go odłożyć, chyba że znowu się obudzi. Nie przewiduję chustowania, średnio mi to pasuje.
Myślicie, że to minie? Wcześniej w wózku od razu zasypiał, lubił spacery. Ma przyczepioną zabawkę, skupia na niej uwagę przez jakieś 15 minut, a potem jest płacz i trzeba na ręce..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

2 miesieczniak to malutki, raczej nie chce chodzić samodzielnie.Może za wolno spacerujesz. Moj tez marudził jak sie zatrzymałam, albo zwolniłam, w samochodzie to samo.

[pozycja77]

Napisane przez wika82

Mój dwumiesięczniak od jakiegoś tygodnia hejtuje wózek równo. Wzięty na ręce uspokaja się momentalnie, czasem zasypia i można go odłożyć, chyba że znowu się obudzi. Nie przewiduję chustowania, średnio mi to pasuje.
Myślicie, że to minie? Wcześniej w wózku od razu zasypiał, lubił spacery. Ma przyczepioną zabawkę, skupia na niej uwagę przez jakieś 15 minut, a potem jest płacz i trzeba na ręce..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Przyszlo mi do głowy ze to z gorąca mlody chce być poza wózkiem

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez wika82

Czy wasze dzieci miały etap hejtowania wózka, jeśli tak to kiedy się zaczął i do kiedy trwał..?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

od urodzenia do 6 m-ca ale wzmożona nienawiść do niego przypadła na okres 2-3 miesięcy,wcześniej te 15 minut wytrzymywała ,w tym okresie na samo odłożenie dostawała wścieku

[wika82]

Napisane przez pozycja77

Przyszlo mi do głowy ze to z gorąca mlody chce być poza wózkiem

Raczej nie, wychodzimy po 19:00, są już przyjemne 23 stopnie.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez wika82

Raczej nie, wychodzimy po 19:00, są już przyjemne 23 stopnie.

ja myślę,ze zaczyna interesować się światem,z gondoli za wiele nie widać a zabawka już się opatrzyła,jeśli nie przewidujesz noszenia to spróbuj go moze wozić na brzuszku ?

[wika82]

Napisane przez kordelka85

2 miesieczniak to malutki, raczej nie chce chodzić samodzielnie.Może za wolno spacerujesz. Moj tez marudził jak sie zatrzymałam, albo zwolniłam, w samochodzie to samo.

Nie ma takiej opcji, jestem typem piechura, mąż też. Chodzimy dużo i szybko.

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez stokrotka_to_ja

ja myślę,ze zaczyna interesować się światem,z gondoli za wiele nie widać a zabawka już się opatrzyła,jeśli nie przewidujesz noszenia to spróbuj go moze wozić na brzuszku ?

Masz rację, jak wczoraj zdjęliśmy budkę to patrzył intensywnie w górę, jak się go niesie też się rozgląda. No, ale nie mogę ściągnąć budki, jak świeci słońce. Brzuszek przechodzi tylko jak jest śpiący. Po domu też lubi być noszony.. Ech.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wika, to może jednak chusta? próbowałaś w ogóle czy kompletnie ci to nie pasi?

Zamiast budki - może parasol? osłoni, a jednak więcej chyba widać

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez wika82

Nie ma takiej opcji, jestem typem piechura, mąż też. Chodzimy dużo i szybko.

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------



Masz rację, jak wczoraj zdjęliśmy budkę to patrzył intensywnie w górę, jak się go niesie też się rozgląda. No, ale nie mogę ściągnąć budki, jak świeci słońce. Brzuszek przechodzi tylko jak jest śpiący. Po domu też lubi być noszony.. Ech.

no lubi,każde dziecko lubi ,więcej widać i mama blisko a zamiast budki parasolka? albo zamiast chusty nosidło? są takie dla maluchów http://www.pinkorblue.pl/W-podrozy/N...brazowy-1.html

[wika82]

Ech, wiecie, dla mnie to po prostu największy koszmar z tych normalnych (nie piszę tu o chorobach, etc., odpukać!!). Do życia potrzebuję spacerów, przebywania na powietrzu, choćby wieczorami, bo unikamy upałów.
Jak dostaje tego wścieku (Stokrotko idealne określenie), to nosimy go na zmianę z mężem, albo go karmię, i jak zaśnie odkładamy do wózka. Ale przez to boję się z nim sama wychodzić i jestem uziemiona.
Parasolka się u nas nie sprawdza, nie wiem, czy to po prostu badziewny model, ale się kręci i nie stanowi żadnej ochrony.
Nie bardzo sobie wyobrażam chustowania, z takim malcem trzeba mieć całą "wyprawkę" ze sobą, przy wózku mam torbę, a tak? Dziecko przed sobą, a z tyłu plecak na te rzeczy wszystkie? Poza tym on będzie coraz cięższy, nie wiem jak mój kręgosłup to wytrzyma.
No i czy takie nosidło jest odpowiednie dla takiego małego dziecka..?
Kurczę, chyba depresji dostanę.

A z ciemieniuchą - wiem, że temat wałkowany milion razy, ale nie pomaga oliwa z oliwek i wyczesywanie, dzisiaj spróbuję szamponu ziaji. Czy oprócz zwykłej łuski wasze bąble miały czerwone plamy?

[Miramej]

Napisane przez wika82

A z ciemieniuchą - wiem, że temat wałkowany milion razy, ale nie pomaga oliwa z oliwek i wyczesywanie, dzisiaj spróbuję szamponu ziaji. Czy oprócz zwykłej łuski wasze bąble miały czerwone plamy?

Wika, na ciemieniuchę polecam szampon Musteli http://www.mustela.pl/content/Szampo...dla-noworodkow, nam pomógł, oliwka i wyczesywanie też się nie sprawdziło

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wika no to bierz wózek a młodego w chustę i wiesz, naprawdę nie czuć tego w plecach. Sama tak chodziłam, mimo wychodzenia z wózkiem ZAWSZE chustę a potem nosiło miałam pod wózkiem. Ba - nawet gdy szliśmy np na obiad do teściowej nieraz było tak, że mi Dorotka spała zamotana na klacie a ja normalnie jadłam czy rozmawiałam.

[iizabelaa]

Napisane przez wika82

A z ciemieniuchą - wiem, że temat wałkowany milion razy, ale nie pomaga oliwa z oliwek i wyczesywanie, dzisiaj spróbuję szamponu ziaji. Czy oprócz zwykłej łuski wasze bąble miały czerwone plamy?

U nas też oliwka nie pomogla.
Polecam szampon z Oilatum.
I czesanie oczywiście.

[kordelka85]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47433716]Wika no to bierz wózek a młodego w chustę i wiesz, naprawdę nie czuć tego w plecach. Sama tak chodziłam, mimo wychodzenia z wózkiem ZAWSZE chustę a potem nosiło miałam pod wózkiem. Ba - nawet gdy szliśmy np na obiad do teściowej nieraz było tak, że mi Dorotka spała zamotana na klacie a ja normalnie jadłam czy rozmawiałam.[/QUOTE]

To podziwiam, masz żelazny kręgosłup. .Ja sporadycznie używam chusty dla urozmaicenia bądź jak ciężko gdzieś wjechać wózkiem, ale po domu to sobie nie wyobrażam.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wiesz co, chyba kwestia poprawności zamotania, NIC nie czułam a córa do malutkich nie należała

[Ninquelote]

Moja zaczęła porządnie marudzić w wózku jak skończyła 2 miesiące. Miesiąc później zrezygnowaliśmy ze spacerów z wózkiem bo to było zupełnie bez sensu i zabieraliśmy jak na spacer na rękach po podwórku. Jak skończyła 5 miesięcy to wsadziłam ją w fotelik i to było w miarę ok. Spacerówka już jest dużo lepsza, a odkąd jeździ przodem do kierunku jazdy to nie marudzi. Ale daleko w wózku i tak się nie da jechać bo panienka musi każdy kwiatek obejrzeć.

[wika82]

Napisane przez stokrotka_to_ja

no lubi,każde dziecko lubi ,więcej widać i mama blisko a zamiast budki parasolka? albo zamiast chusty nosidło? są takie dla maluchów http://www.pinkorblue.pl/W-podrozy/N...brazowy-1.html

W desperacji poważnie rozważam nosidło arfarm marsupi plus. Na pewno nadaje się dla dwumiesięczniaka? Mój waży ledwo 4 kg. :/
Choćby do noszenia po domu, bo w domu jest to samo, co z wózkiem. Poleży na macie 15 minut i wrzask. Najlepiej jeść i nosić na zmianę.
Już nie mam siły.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

WIka, to ani się nie zastanawiaj, bo z dwojga złego (jeśli nie jesteś do chusty przekonana ) lepiej/wygodniej nosić jest w chuście/nosidle niż w gołych rękach. Przynajmniej ręce swobodne masz i możesz cokolwiek robić (niekoniecznie obowiązki domowe makijaż czy malowanie paznokci też się da )

[iizabelaa]

Napisane przez wika82

W desperacji poważnie rozważam nosidło arfarm marsupi plus. Na pewno nadaje się dla dwumiesięczniaka? Mój waży ledwo 4 kg. :/
Choćby do noszenia po domu, bo w domu jest to samo, co z wózkiem. Poleży na macie 15 minut i wrzask. Najlepiej jeść i nosić na zmianę.
Już nie mam siły.

Miałam to. Jest miękkie, i szerokie w kroku, więc teoretycznie spełnia normy dla tak małego dziecka.
Ale oczywiście wg mnie się nie nadaje, bo takie dziecko to na płasko powinno sobie leżeć.

[taszkin]

Napisane przez wika82

W desperacji poważnie rozważam nosidło arfarm marsupi plus. Na pewno nadaje się dla dwumiesięczniaka? Mój waży ledwo 4 kg. :/
Choćby do noszenia po domu, bo w domu jest to samo, co z wózkiem. Poleży na macie 15 minut i wrzask. Najlepiej jeść i nosić na zmianę.
Już nie mam siły.

Mój co prawda był większy, ale nosiłam od niespełna miesiąca w Marsupi. Jak tylko polubicie - odpoczniecie

[_vixen_]

Napisane przez wika82

W desperacji poważnie rozważam nosidło arfarm marsupi plus. Na pewno nadaje się dla dwumiesięczniaka? Mój waży ledwo 4 kg. :/
Choćby do noszenia po domu, bo w domu jest to samo, co z wózkiem. Poleży na macie 15 minut i wrzask. Najlepiej jeść i nosić na zmianę.
Już nie mam siły.

Miałam taki sam bajkowy żywot

Najlepiej pożycz od kogoś nosidło/chustę i sprawdź najpierw czy wam pasuje.

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Napisane przez wika82

A z ciemieniuchą - wiem, że temat wałkowany milion razy, ale nie pomaga oliwa z oliwek i wyczesywanie, dzisiaj spróbuję szamponu ziaji. Czy oprócz zwykłej łuski wasze bąble miały czerwone plamy?

Ja smarowałam parafiną, zwykłą z apteki.
Parę godzin na głowie, a potem trzeba to zmyć. U nas działało.

[Debrah]

Wika - chustuj, to będzie duża ulga.

A co ty chcesz zabierać ze sobą dla dziecia na ten spacer latem, że dużo dźwigania?

[karolca]

AA ma genialny krem na ciemieniuchę.

U nas pomogła oliwka i wytarcie główki tetrą.

[wika82]

Napisane przez iizabelaa

Miałam to. Jest miękkie, i szerokie w kroku, więc teoretycznie spełnia normy dla tak małego dziecka.
Ale oczywiście wg mnie się nie nadaje, bo takie dziecko to na płasko powinno sobie leżeć.

Też jestem tego zdania, ale mój Igi go nie podziela. Nie jesteśmy w stanie wyjść nigdzie, bo po 15 minutach jest wścieklizna z jego strony. Jeżdżenie z nim wózkiem kiedy się tak drze jest mega stresujące. A taki fajny mamy wózek.. Jeden z 3, o których kiedyś wspomniałaś.
Nie wiem, co mu tak nagle strzeliło do małej główki. Nagle pstryk i hejt na wózek. A wcześniej zasypiał w nim momentalnie. Ktoś mi radził wożenie w foteliku, ale to już kompletna porażka..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_vixen_]

Często się zdarza, ze dzieci przestają lubić ten głęboki wózek, ja też wiele razy na syrenie do domu wracałam. No niestety.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wika, czemu porażka? Do 2h możesz tak wozić w aucie - więc i jako wózek. Niekoniecznie codziennie, ale też nie demonizujmy, zdarzało mi się tak wieźć młodszą - nie cały dzień, nie długi czas ale czasem spacery takie były. Lepiej chyba tak wyjść, niż wcale.

[wika82]

Napisane przez Debrah

Wika - chustuj, to będzie duża ulga.

A co ty chcesz zabierać ze sobą dla dziecia na ten spacer latem, że dużo dźwigania?

Ubranko na zmianę, ze 3 pieluszki, chusteczki do pupy i krem, przewijak turystyczny, tetrówkę, chustę do karmienia, coś do picia dla siebie, portfel, telefon, klucze i kindla oczywiście.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47444275]Wika, czemu porażka? Do 2h możesz tak wozić w aucie - więc i jako wózek. Niekoniecznie codziennie, ale też nie demonizujmy, zdarzało mi się tak wieźć młodszą - nie cały dzień, nie długi czas ale czasem spacery takie były. Lepiej chyba tak wyjść, niż wcale.[/QUOTE]


Porażka, bo mój mały jest mały, leci nam 9 tydzień, waga 4 kg, 57 cm i fotelik jest jeszcze na niego przyduży. Niewygodnie mu w nim, widać że się męczy. Nad morze do moich rodziców mamy ok. 1,5 h i tyle od biedy wytrzyma, ale zdarza się też przerwa. Na spacer średnia opcja.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Ech, przez ten wózek mam normalnie kryzys, a do tej pory nic mnie nie ruszało, żadne kryzysy laktacyjne, bóle brzuszka, jedzenie po 3,5 h w nocy, w dzień, wieczne jedzenie w dzień, konieczność wychodzenia z domu wieczorami, bo upały, nic.
Aż do teraz.
Normalnie mam ochotę wracać do pracy natychmiast.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_vixen_]

Ale kryzys wozkowy to częste i normalne zjawisko, jak dziecko zaczyna więcej kumać, to gondola je nudzi i tyle. Najlepiej chyba spacerowac jak zmęczone zaśnie na dluzej.

[justiwi]

A moze zamiast zdejmowac budke od wozka klasc go "do gory nogami"? Beedzie wtedy widzial niebo,drzewa i to co nad nim?
Przychodzi mi jeszcze do glowy wyscielenie wozka tak by byl wyzej i wiecej widzial albo uniesienie wezglowia w wozku

My uzywamy chusty glownie w domu a jak na spacer to wlasnie gdzies "wkolo komina" zeby moc szybko wrocic gdy sie syrena zalaczy.

Wysyłane z mojego HTC Vision za pomocą Tapatalk 2