Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 cz.XIII

[Aaamelkaa]

ha ,ostatnia na pierwszej stronie


edit :pierwsza na drugiej stronie

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

witam sie
wróciliśmy już do siebie
powitanie z mężem po 2 tyg ,niebywałe
a Michaś jak się cieszył, aż płakałam z wzruszenia

[Larysa88]

Napisane przez anutka171

Larysko spodobal mi sie ten wozek Baby design mini a powiedz, nie jest tam za malo miejsca? posluzy tez przez jakis czas, jak maly podrosnie?

pszczoua, Ewcia wywołane do tablicy
hehe bo wiesz co nie przyglądałam się aż tak kurcze czy Ola miała w nim jeszcze dużo miejsca ale chyba tak

[SAMBAdiJANEIRO]

czeszko
czytam stary watek i szukam przycisku "odpowiedz" zeby odpisac a wy tutaj

Inwersja wiem ze na pewno jest ci mega przykro z powodu zachowania synka ale mysle ze poprostu ma tylko taki etap i na pewno mu przejdzie, takze staraj sie nie zadreczac


czy mowilam juz ze karmienie mojego dziecka doprowadza mnie do szalenstwa?? tzn owoce i jogurty dla dzieci zje cale i sie oblizuje...a jak jest obiad to: zrywa sliniak, wyrywa lyzki (choc ma juz 2 w rece to wyrwie i 3), wsmarowywuje sobie jedzenie we wlosy, w twarz, uszy, nogi, brzuch...wszystko jest do mycia i do prania... myslalam ze to tylko ja tak kijowo gotuje ale nawet sloiczkow nie chce jesc...a te z kolei daje niechetnie bo w de od 8 msca w sloiczkach jest sol... probowalam blw ale moje dziecko chetnie sie pobawi, ale niekoniecznie cos zje... jedynie co mu smakuje to podebrac mamie z talerza... ostatnio na obiad makaron z szynka, szpinakiem i szparagami...wlasciwie to robilam praktycznie tak samo dla nas i dla Bartka tylko jemu troszke mniej przyprawilam (chociaz nasze tez jakos mega nie bylo), no i troche zblendowalam.... i co? swojego nie ruszyl, a moje jadl az mu sie uszy trzesly..... macie jakies rady?


wrocilam wlasnie z miasta...w C&A wyprzedaz -50% od cen wyprzedazowych... kupilam malemu 3 komplety spodenki i bluzeczka i jedna koszulke juz na przyszle lato i zaplacilam 10 euro I love sale

[Poziomkowa89]

Napisane przez anutka171

kurcze nawet nie wiem, co powiedziec.
Kubus jest raczej za mna, choc tz, moja mame i tate tez uwielbia. ale bardziej proporcjonalnie sie to rozklada.




zeby to jednak nie byl kleszcz

Larysko spodobal mi sie ten wozek Baby design mini a powiedz, nie jest tam za malo miejsca? posluzy tez przez jakis czas, jak maly podrosnie?

No i przymierzam sie do zakupu fotelika.
Mysle o Romerze King Plus. Ale rzucil tez mi sie w oczy Recaro Young Sport, z tym, ze jest on od 9-36 kg i tak sobie mysle, ze to jest chyba zbyt duzy rozstrzal wagowy
Ale mimo wszystko jest chyba niezle oceniany.
Czy ktoras z Was ma?
A moze cos innego byscie zaproponowaly?
nie dam rady finansowo zakupic fotelika RWF

tez myślę o tej spacerówce ale musimy czekać do wypłaty. Oglądałam go w sklepie ale zamierzam tam wsadzić leo przed zakupem.

Napisane przez Aaamelkaa

ha ,ostatnia na pierwszej stronie


edit :pierwsza na drugiej stronie

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

witam sie
wróciliśmy już do siebie
powitanie z mężem po 2 tyg ,niebywałe
a Michaś jak się cieszył, aż płakałam z wzruszenia

To musiało byc mega wzruszajace... Michaś teraz musi sie nacieszyć tatą

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[inwersja]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czeszko
czytam stary watek i szukam przycisku "odpowiedz" zeby odpisac a wy tutaj

Inwersja wiem ze na pewno jest ci mega przykro z powodu zachowania synka ale mysle ze poprostu ma tylko taki etap i na pewno mu przejdzie, takze staraj sie nie zadreczac


czy mowilam juz ze karmienie mojego dziecka doprowadza mnie do szalenstwa?? tzn owoce i jogurty dla dzieci zje cale i sie oblizuje...a jak jest obiad to: zrywa sliniak, wyrywa lyzki (choc ma juz 2 w rece to wyrwie i 3), wsmarowywuje sobie jedzenie we wlosy, w twarz, uszy, nogi, brzuch...wszystko jest do mycia i do prania... myslalam ze to tylko ja tak kijowo gotuje ale nawet sloiczkow nie chce jesc...a te z kolei daje niechetnie bo w de od 8 msca w sloiczkach jest sol... probowalam blw ale moje dziecko chetnie sie pobawi, ale niekoniecznie cos zje... jedynie co mu smakuje to podebrac mamie z talerza... ostatnio na obiad makaron z szynka, szpinakiem i szparagami...wlasciwie to robilam praktycznie tak samo dla nas i dla Bartka tylko jemu troszke mniej przyprawilam (chociaz nasze tez jakos mega nie bylo), no i troche zblendowalam.... i co? swojego nie ruszyl, a moje jadl az mu sie uszy trzesly..... macie jakies rady?


wrocilam wlasnie z miasta...w C&A wyprzedaz -50% od cen wyprzedazowych... kupilam malemu 3 komplety spodenki i bluzeczka i jedna koszulke juz na przyszle lato i zaplacilam 10 euro I love sale

Tylko, że on odkąd pamiętam ma ten "etap". Zawsze każdy inny był lepszy niż ja.

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez inwersja

Tylko, że on odkąd pamiętam ma ten "etap". Zawsze każdy inny był lepszy niż ja.

oj to rzeczywiscie przykre nie wiem co moge doradzic Bartek w sumie jest towarzyski i nie widze zeby kogos faworyzowal albo nie... jedynie co to tata mowi na potege, a mama jedynie jak nie chce jesc albo pomoc pilnie potrzebna

[pszczoua]

Ja mam baby design mini i jak dla mnie jest super. Nam na pewno posluzy jeszcze dlugo ale Julek jest z tych szczuplaczkow bo wazy obecnie 8800. Jak dla mnie na plus przemawiaja: waga, mozliwosc rozlozenia do pozycji lezacej, powiekszana budka, laczona raczka (wygodniej prowadzi sie jedna reka). Ale najlepiej pojechac do sklepu stacjonarnego i przymierzyc dziecko. W smyku czesto sa na nie promocje

Co do fotelika tez go najpierw ogladalam w smyku a zamowilam przez neta. Mamy tego romera king plus i jest super. Solidny (wazy chyba z 10 kg), ma sporo miejsca, mozna go pochylic zeby spiacemu dziecku glowa nie leciala w dol. Teacherka chyba tez go ma (i zdaje mi sie ze ten sam wzor co my )

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

A w ogóle przepraszam, że się ostatnio nie odzywam, ale podczytuję na bieżąco na telefonie i nie mam kiedy pisać... Moje dziecko wspina się po czym się da, a szczególnie upodobało sobie moje nogi Sam siadać ani myśli, choć posadzony siedzi bardzo stabilnie i z siadu bez problemu przechodzi do pozycji czworaczej Poza tym potrafi już raczkować ale zwyczajnie mu się nie chce. Już kilka razy przyłapałam go na tym, że zrobił kilka kroczków na czworaka a później hop na brzuszek i pełza. Ale co się dziwić skoro pełza już 3 miesiące więc mu tak wygodniej W piątek mamy wizytę u neurologa i aż jestem ciekawa co powie na to moje dziecko, bo zachowuje się tak jakby ominął etap siadania... Chociaż patrząc na niektóre wątkowe dzieciaczki, które już równo zasuwają to Julcio i tak mało potrafi...

Poza tym spieszę powiedzieć że mamy dwa kolejne zęby. Także wynik taki - 6 zębów w ciągu 2 miesięcy (1 ząb/1,5 tygodnia ) Także jak nie chciały długo wychodzić, tak idą wszystkie naraz

[inwersja]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

oj to rzeczywiscie przykre nie wiem co moge doradzic Bartek w sumie jest towarzyski i nie widze zeby kogos faworyzowal albo nie... jedynie co to tata mowi na potege, a mama jedynie jak nie chce jesc albo pomoc pilnie potrzebna

Miłosz tez towarzyski, jak kogos nie zna to na początku się wstydzi. On nikogo nie faworyzuje. On po prostu olewa mnie jeśli jest w pobliżu ktoś inny znajomy mu. Na co dzień nie ma sytuacji żebym ja skądś wracała tak jak np. tż z pracy, bo nie ma sytuacji żebym wychodziła bez niego. Ale tak jak u teściów, to jak widział nas z daleka to tylko za tatusiem patrzył i zacieszał. Jak tatuś zniknął z horyzontu, to już nie było na kogo patrzeć. No już gwoździem do trumny była sytuacja jak mnie odepchnął ręką.

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Dobra, nie ważne. Cóż, jakoś musi ze mną żyć. Nie ma wyjść. A teraz tym bardziej jak jego ukochany tata będzie więcej czasu w pracy spędzał. No jakoś musi mnie znosić.

[xViolet]

Napisane przez anutka171

kurcze nawet nie wiem, co powiedziec.
Kubus jest raczej za mna, choc tz, moja mame i tate tez uwielbia. ale bardziej proporcjonalnie sie to rozklada.




zeby to jednak nie byl kleszcz

Larysko spodobal mi sie ten wozek Baby design mini a powiedz, nie jest tam za malo miejsca? posluzy tez przez jakis czas, jak maly podrosnie?

No i przymierzam sie do zakupu fotelika.
Mysle o Romerze King Plus. Ale rzucil tez mi sie w oczy Recaro Young Sport, z tym, ze jest on od 9-36 kg i tak sobie mysle, ze to jest chyba zbyt duzy rozstrzal wagowy
Ale mimo wszystko jest chyba niezle oceniany.
Czy ktoras z Was ma?
A moze cos innego byscie zaproponowaly?
nie dam rady finansowo zakupic fotelika RWF

Tutaj możesz poczytać o fotelikach 9-36
http://osiemgwiazdek.blogspot.com/20...y-bambuko.html

[papalinka83]

Hej

Napisane przez inwersja

Miłosz tez towarzyski, jak kogos nie zna to na początku się wstydzi. On nikogo nie faworyzuje. On po prostu olewa mnie jeśli jest w pobliżu ktoś inny znajomy mu. Na co dzień nie ma sytuacji żebym ja skądś wracała tak jak np. tż z pracy, bo nie ma sytuacji żebym wychodziła bez niego. Ale tak jak u teściów, to jak widział nas z daleka to tylko za tatusiem patrzył i zacieszał. Jak tatuś zniknął z horyzontu, to już nie było na kogo patrzeć. No już gwoździem do trumny była sytuacja jak mnie odepchnął ręką.

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Dobra, nie ważne. Cóż, jakoś musi ze mną żyć. Nie ma wyjść. A teraz tym bardziej jak jego ukochany tata będzie więcej czasu w pracy spędzał. No jakoś musi mnie znosić.

Inwersja, a może to o to chodzi, że z Tobą jest cały dzień, więc się już zdąży Tobą nacieszyć, a inne o0soby są rzadziej, więc to większa "atrakcja". ja też tak mam, że jak jestem z Olą to się do mnie śmieje, bawi, zaczepia, ale jak tż wraca pod wieczór z pracy, to leci do niego. Z moją mamą też tak jest. Może ty to za bardzo jakoś tak negatywnie interpretujesz?

[83monia]

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czeszko
czytam stary watek i szukam przycisku "odpowiedz" zeby odpisac a wy tutaj

Inwersja wiem ze na pewno jest ci mega przykro z powodu zachowania synka ale mysle ze poprostu ma tylko taki etap i na pewno mu przejdzie, takze staraj sie nie zadreczac


czy mowilam juz ze karmienie mojego dziecka doprowadza mnie do szalenstwa?? tzn owoce i jogurty dla dzieci zje cale i sie oblizuje...a jak jest obiad to: zrywa sliniak, wyrywa lyzki (choc ma juz 2 w rece to wyrwie i 3), wsmarowywuje sobie jedzenie we wlosy, w twarz, uszy, nogi, brzuch...wszystko jest do mycia i do prania... myslalam ze to tylko ja tak kijowo gotuje ale nawet sloiczkow nie chce jesc...a te z kolei daje niechetnie bo w de od 8 msca w sloiczkach jest sol... probowalam blw ale moje dziecko chetnie sie pobawi, ale niekoniecznie cos zje... jedynie co mu smakuje to podebrac mamie z talerza... ostatnio na obiad makaron z szynka, szpinakiem i szparagami...wlasciwie to robilam praktycznie tak samo dla nas i dla Bartka tylko jemu troszke mniej przyprawilam (chociaz nasze tez jakos mega nie bylo), no i troche zblendowalam.... i co? swojego nie ruszyl, a moje jadl az mu sie uszy trzesly..... macie jakies rady?


wrocilam wlasnie z miasta...w C&A wyprzedaz -50% od cen wyprzedazowych... kupilam malemu 3 komplety spodenki i bluzeczka i jedna koszulke juz na przyszle lato i zaplacilam 10 euro I love sale

melisa, duzo melisy a jak nie przechodza nerwy to... jeszcze melisy. oczywiscie dla siebie nie mam rady bo i artur i natala podobnie reaguja... tyle ze artur musial miec 1 łyzke na siłe wepchnieta a potem jadl, a natalka traci motywacje po polowie malego sloiczka obiadku i najchetniej je albo kupne albo podziabane widelcem z mojego talerza. no i oczywiscie zawrotnie male ilosci...

ja sie nie moge bac kleszczy - za blisko lasu meiszkam. starsze miewaly juz w tym roku, nati jeszcze nie. sama wyciagam. poszlabym do lekarza jakbym nie wyciagnela albo jakby byl odczyn naokolo ranki. ale ja to luzara... sama mialam podejrzenie boreliozy ale nie sprawdzilo sie.

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

inwersja - a czemu sie przejmujesz tak bardzo tym ze maly nie chcie ciagle do ciebie? ja bym sie cieszyla jakby ciagle na mnie dzieci nie wisialy... wczoraj odwiozlam kolezane do pracy i pd moja nieobecnosc nati pol godziny wyla mezowi i jego koledze, tak wiec tego...

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez inwersja

Miłosz tez towarzyski, jak kogos nie zna to na początku się wstydzi. On nikogo nie faworyzuje. On po prostu olewa mnie jeśli jest w pobliżu ktoś inny znajomy mu. Na co dzień nie ma sytuacji żebym ja skądś wracała tak jak np. tż z pracy, bo nie ma sytuacji żebym wychodziła bez niego. Ale tak jak u teściów, to jak widział nas z daleka to tylko za tatusiem patrzył i zacieszał. Jak tatuś zniknął z horyzontu, to już nie było na kogo patrzeć. No już gwoździem do trumny była sytuacja jak mnie odepchnął ręką.

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Dobra, nie ważne. Cóż, jakoś musi ze mną żyć. Nie ma wyjść. A teraz tym bardziej jak jego ukochany tata będzie więcej czasu w pracy spędzał. No jakoś musi mnie znosić.

no oto mi chodzilo ze masz wrazenie ze cie olewa... musisz byc dzielna, kiedys na pewno mu przejdzie

Napisane przez 83monia

melisa, duzo melisy a jak nie przechodza nerwy to... jeszcze melisy. oczywiscie dla siebie nie mam rady bo i artur i natala podobnie reaguja... tyle ze artur musial miec 1 łyzke na siłe wepchnieta a potem jadl, a natalka traci motywacje po polowie malego sloiczka obiadku i najchetniej je albo kupne albo podziabane widelcem z mojego talerza. no i oczywiscie zawrotnie male ilosci...

ja sie nie moge bac kleszczy - za blisko lasu meiszkam. starsze miewaly juz w tym roku, nati jeszcze nie. sama wyciagam. poszlabym do lekarza jakbym nie wyciagnela albo jakby byl odczyn naokolo ranki. ale ja to luzara... sama mialam podejrzenie boreliozy ale nie sprawdzilo sie.

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

inwersja - a czemu sie przejmujesz tak bardzo tym ze maly nie chcie ciagle do ciebie? ja bym sie cieszyla jakby ciagle na mnie dzieci nie wisialy... wczoraj odwiozlam kolezane do pracy i pd moja nieobecnosc nati pol godziny wyla mezowi i jego koledze, tak wiec tego...

dzieki za rady ciesze sie ze nie tylko ja mam taki problem a z Nati dobre ciesze sie ze Bartek zarowno ze mna, jak i z tata zostanie bez problemu

[ewacia85]

Napisane przez Larysa88

pszczoua, Ewcia wywołane do tablicy
hehe bo wiesz co nie przyglądałam się aż tak kurcze czy Ola miała w nim jeszcze dużo miejsca ale chyba tak

sebek jest dośc duży i jest mu dobrze a jutro cykne fotke adiemu/4 latka, 16 kilo/ to ocenicie jak jest z miejscem

[Natala84]

Kasiu, zapomniałam napisać wcześniej, działke kupiliśmy pod Łodzią, w Łodzi to byśmy może z 300 m2 mogli kupić ale stosunkowo niedaleko, do tego działka uzbrojona więc super

do mam niejadków - wiem co przeżywacie, bo u mnie też było kiepsko, bardzo kiepsko. ale naszczęscie - było teraz spokojnie mogę napisać że Hania lubi jeść - wczoraj kaszy z owocem zjadła 230 ml, kaszy na mm zjada 200 ml. nadal najtrudniejsze są obiady, tzn trudne logistycznie, bo zupki/papki nadal zje max 100 ml, ale za to bez problemu dojada "dorosłym" obiadem - ziemniaczki w kosteczke, mięsko (np pulpecik czy kawałek gotowanej rybki) w kawałkach, do tego przeróżne warzywa - zjada bardzo bardzo chętnie strasznie się cieszę, że zdeycodwałam się na blw, choć jak i u Was, początkowo więcej lądowało obok niż w buzi. teraz z podłogi rzadko mam co do sprzątnia, do tego Hania coraz ładniej je z widelca (ja nabijam, odkładam ,ona bierze i zjada, choć i sama też próbuje nabijać ). uwielbia borówki - wsypuje jej po prostu do miseczki i zjada wszystko. uwielbia placuszki warzywne, np z cukini czy marchewkowe. naprawdę, karmienie jej teraz to sama przyjemność, więc myślę że na każdego maluszka przyjedzie pora

ustaliłam dziś powrót do pracy - 11 września i wygląda na to, ze będę pracować godzinę mniej ze względu na kp

[MsLullaby]

Inwersja może cie to pocieszy: dziś Bartek bawił się na macie z tatą, odwraca się, patrzy na mnie, zaczyna płakać i uciekać do tżta. Poza tym bez przerwy mnie bije. Tylko mnie, serio. Mam zadrapanie koło oka bo mnie tam z całej siły uszczypnął, guza filetowego na czole (leżałam na podłodze i mu czytałam, przylazł, dał mi w łeb zabawką i poszedł stąd ten guz) no i nie mam połowy włosów na głowie. Tacie zrobi cacy, tuli tuli, a jak ja mówię zrób mamie cacy to ściska moje policzki i się wgryza w moją twarz lepiej ci?

[inwersja]

Napisane przez MsLullaby

Inwersja może cie to pocieszy: dziś Bartek bawił się na macie z tatą, odwraca się, patrzy na mnie, zaczyna płakać i uciekać do tżta. Poza tym bez przerwy mnie bije. Tylko mnie, serio. Mam zadrapanie koło oka bo mnie tam z całej siły uszczypnął, guza filetowego na czole (leżałam na podłodze i mu czytałam, przylazł, dał mi w łeb zabawką i poszedł stąd ten guz) no i nie mam połowy włosów na głowie. Tacie zrobi cacy, tuli tuli, a jak ja mówię zrób mamie cacy to ściska moje policzki i się wgryza w moją twarz lepiej ci?

Nie, bo mnie Miłosz też gryzie i to z całej siły i szypie Serio, normalnie jak ugryzie to wrzeszczę z bólu, aż on się przy tym nie raz wystrasz i rozpłacze, ale robi to tak mocno, że ciężko żeby nic się nie odezwać. Mam ślady zębów na skórze!


Papalinko, ale w czasie urlopu tż'ta miał nas oboje, a i tak wolał tatę. Nawet wczoraj u tej babci, był u mnie, bo babci mojej nie pamiętał i na początku się bał, ale jak zobaczył tatę, to od razu do niego uciekał.

Monia, po prostu każda skrajność nie jest fajna. Koleżanki córka za młodu nie akceptowała nikogo innego poza nią i wierzę, że to było mega męczące. Ale sytuacja gdy dziecko woli każdego innego poza Tobą jest też zwyczajnie przykra.

Tak z innej beczki, to wczoraj i dziś dałam mu troszkę jogurtu naturalnego. Póki co jest ok, ale to chyba za wcześnie żeby diagnozować czy może jeść. Z resztą, czy może to jedno, a drugie czy chce... No tak się przy tym wzdrygnął i wykrzywił jakby dostał kwas jakiś I więcej niż tę pierwszą łyżeczkę nie chciał. Szkoda, bo ja właściwie innych niż naturalne nie jadam, nie lubię tych owocowych. Jak dodałam trochę syropu klonowego, to oczywiście już posmakowało księciuniowi. Dawałam mu tę Bakomę, która tu nie raz gościła. Kupiłam dziś Sokólski, może mu posmakuje

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Lulka, ale jest jedno co młody mi robi, a nie robi nikomu innemu, to pierdziochy! W sensie przykłada usta do skóry i pierdzi Sama mu tak robię często

[anutka171]

Napisane przez Aaamelkaa

ha ,ostatnia na pierwszej stronie


edit :pierwsza na drugiej stronie

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

witam sie
wróciliśmy już do siebie
powitanie z mężem po 2 tyg ,niebywałe
a Michaś jak się cieszył, aż płakałam z wzruszenia

Napisane przez xViolet

Tutaj możesz poczytać o fotelikach 9-36
http://osiemgwiazdek.blogspot.com/20...y-bambuko.html

dziekuje

Napisane przez pszczoua

Ja mam baby design mini i jak dla mnie jest super. Nam na pewno posluzy jeszcze dlugo ale Julek jest z tych szczuplaczkow bo wazy obecnie 8800. Jak dla mnie na plus przemawiaja: waga, mozliwosc rozlozenia do pozycji lezacej, powiekszana budka, laczona raczka (wygodniej prowadzi sie jedna reka). Ale najlepiej pojechac do sklepu stacjonarnego i przymierzyc dziecko. W smyku czesto sa na nie promocje

Co do fotelika tez go najpierw ogladalam w smyku a zamowilam przez neta. Mamy tego romera king plus i jest super. Solidny (wazy chyba z 10 kg), ma sporo miejsca, mozna go pochylic zeby spiacemu dziecku glowa nie leciala w dol. Teacherka chyba tez go ma (i zdaje mi sie ze ten sam wzor co my )

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

A w ogóle przepraszam, że się ostatnio nie odzywam, ale podczytuję na bieżąco na telefonie i nie mam kiedy pisać... Moje dziecko wspina się po czym się da, a szczególnie upodobało sobie moje nogi Sam siadać ani myśli, choć posadzony siedzi bardzo stabilnie i z siadu bez problemu przechodzi do pozycji czworaczej Poza tym potrafi już raczkować ale zwyczajnie mu się nie chce. Już kilka razy przyłapałam go na tym, że zrobił kilka kroczków na czworaka a później hop na brzuszek i pełza. Ale co się dziwić skoro pełza już 3 miesiące więc mu tak wygodniej W piątek mamy wizytę u neurologa i aż jestem ciekawa co powie na to moje dziecko, bo zachowuje się tak jakby ominął etap siadania... Chociaż patrząc na niektóre wątkowe dzieciaczki, które już równo zasuwają to Julcio i tak mało potrafi...

Poza tym spieszę powiedzieć że mamy dwa kolejne zęby. Także wynik taki - 6 zębów w ciągu 2 miesięcy (1 ząb/1,5 tygodnia ) Także jak nie chciały długo wychodzić, tak idą wszystkie naraz

ozloce Cie dziekuje za odpowiedz
Kubus wazy aktualnie jakies 9800, choc nie jest wielki
chcialabym, zeby nam tez troche posluzyl. w mojej miescinie nie ma niestety sklepu, w ktorym moglabym go zobaczyc na zywo :/ ale wyle siostre do sklepu w lodzi i ma obejrzec, jak to wyglada. sama ma pol roku starszego chlopca, wiec pewnie uda sie jej w miare ocenic

a jestem w 99% pewna, ze wezmiemy Romera

zapewne Julek zaraz bedzie raczkowac Kubus tez tak mial, ze zrobil kilka kroczkow i zaraz z powrotem pelzal, ale juz mu przeszlo nie chce mu sie , raczkujac jest szybciej na dobra sprawe to tez szybciej stanal niz usiadl, ale jakis czas pozniej zaczal siadac, takze spokojnie, u Ciebie tez przyjdzie na to czas

brawa za zabki

Napisane przez ewacia85

sebek jest dośc duży i jest mu dobrze a jutro cykne fotke adiemu/4 latka, 16 kilo/ to ocenicie jak jest z miejscem

dziekuje czekam na zdjecia

A moj slodziak nauczyl sie robic przytulaski uwielbia sie do wszystkiego przytulac, zwlaszcza do jaskow i poduszek
dzis do niego mowie: Kubus zrob przytulaska, a ten patrzy na lozko, biegiem poraczkowal do niego, wstal i hyc siegnal po jaska i sie tuli alez to bylo cudne

A wieczorem, przed kapiela, Maly tak sie rozpedzil, ze uderzyl buzka o ziemie. az sie krew w buzce pojawila musial sobie chyba warge rozciac na szczescie zabki cale. bidula moja mala

[dirtymagic85]

Napisane przez Natala84

Kasiu, zapomniałam napisać wcześniej, działke kupiliśmy pod Łodzią, w Łodzi to byśmy może z 300 m2 mogli kupić ale stosunkowo niedaleko, do tego działka uzbrojona więc super

do mam niejadków - wiem co przeżywacie, bo u mnie też było kiepsko, bardzo kiepsko. ale naszczęscie - było teraz spokojnie mogę napisać że Hania lubi jeść - wczoraj kaszy z owocem zjadła 230 ml, kaszy na mm zjada 200 ml. nadal najtrudniejsze są obiady, tzn trudne logistycznie, bo zupki/papki nadal zje max 100 ml, ale za to bez problemu dojada "dorosłym" obiadem - ziemniaczki w kosteczke, mięsko (np pulpecik czy kawałek gotowanej rybki) w kawałkach, do tego przeróżne warzywa - zjada bardzo bardzo chętnie strasznie się cieszę, że zdeycodwałam się na blw, choć jak i u Was, początkowo więcej lądowało obok niż w buzi. teraz z podłogi rzadko mam co do sprzątnia, do tego Hania coraz ładniej je z widelca (ja nabijam, odkładam ,ona bierze i zjada, choć i sama też próbuje nabijać ). uwielbia borówki - wsypuje jej po prostu do miseczki i zjada wszystko. uwielbia placuszki warzywne, np z cukini czy marchewkowe. naprawdę, karmienie jej teraz to sama przyjemność, więc myślę że na każdego maluszka przyjedzie pora

ustaliłam dziś powrót do pracy - 11 września i wygląda na to, ze będę pracować godzinę mniej ze względu na kp

ale data powrotu, hehe, rocznica ataku terrorystycznego
Natala a jakie konkretnie placuszki marchewkowe? jak je przyrządzasz?
i co to jest ten skrót blw?
moja Lila ładnie je tylko jak jej reklamy w tv włączę.
i też uwielbia podbierać mi z talerza jedzenie
wogóle to witam w nowej części

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Napisane przez MsLullaby

Inwersja może cie to pocieszy: dziś Bartek bawił się na macie z tatą, odwraca się, patrzy na mnie, zaczyna płakać i uciekać do tżta. Poza tym bez przerwy mnie bije. Tylko mnie, serio. Mam zadrapanie koło oka bo mnie tam z całej siły uszczypnął, guza filetowego na czole (leżałam na podłodze i mu czytałam, przylazł, dał mi w łeb zabawką i poszedł stąd ten guz) no i nie mam połowy włosów na głowie. Tacie zrobi cacy, tuli tuli, a jak ja mówię zrób mamie cacy to ściska moje policzki i się wgryza w moją twarz lepiej ci?

a to perwers mały nie ma co, mamie funduje mocniejsze pieszczotki, co tam cacy cacy

[nena_milka]

Melduję, ze mamy pchacz już w domu udało się młodej przy niej stanąć kilka razy ale się rozjechala i na razie nie podchodzi do niego zobaczymy.
Poznałam dziś w autobusie Polke, mamę Natalki z konca września jutro umowiłysmy się na spacerek, ale się cieszę najlepsze jest to, że mieszkamy bardzo blisko siebie a pierwszy raz ją widziałam

I byłam dziś załatwić kilka rzeczy w urzędzie i mówiłam tylko po norwesku cały dzień tylko z tą Polką po angielsku bo ona nie zna norw a dopiero po jakimś czasie dogadalysmy się że my obie z Pl
Fajny dzień to był

INWERSJA ja wiem że jest ci przykro, Nina też tak miewa, nie zawsze ale jednak. Co zrobić. .. kochają nas te dzieci mimo wszystko, one dopiero uczą się świata

Graty dla nowych ząbków

Zdrówka dla solenizantów i witam w nowym wątuniu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Napisane przez dirtymagic85

ale data powrotu, hehe, rocznica ataku terrorystycznego
Natala a jakie konkretnie placuszki marchewkowe? jak je przyrządzasz?
i co to jest ten skrót blw?
moja Lila ładnie je tylko jak jej reklamy w tv włączę.
i też uwielbia podbierać mi z talerza jedzenie
wogóle to witam w nowej części

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------



a to perwers mały nie ma co, mamie funduje mocniejsze pieszczotki, co tam cacy cacy

O nie tylko nie reklamy! Co one w sobie mają że je dzieci tak kochają pewnie te muzyczki w tle ja wyłączam do jedzenia bo mnie szlag jasny trafia jak się zawiesza na tv. Tzn ogólnie staram się nie włączać tv, dopiero wieczorem ale do jedzenia to już musowo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Poziomkowa89]

Napisane przez inwersja

Nie, bo mnie Miłosz też gryzie i to z całej siły i szypie Serio, normalnie jak ugryzie to wrzeszczę z bólu, aż on się przy tym nie raz wystrasz i rozpłacze, ale robi to tak mocno, że ciężko żeby nic się nie odezwać. Mam ślady zębów na skórze!


Papalinko, ale w czasie urlopu tż'ta miał nas oboje, a i tak wolał tatę. Nawet wczoraj u tej babci, był u mnie, bo babci mojej nie pamiętał i na początku się bał, ale jak zobaczył tatę, to od razu do niego uciekał.

Monia, po prostu każda skrajność nie jest fajna. Koleżanki córka za młodu nie akceptowała nikogo innego poza nią i wierzę, że to było mega męczące. Ale sytuacja gdy dziecko woli każdego innego poza Tobą jest też zwyczajnie przykra.

Tak z innej beczki, to wczoraj i dziś dałam mu troszkę jogurtu naturalnego. Póki co jest ok, ale to chyba za wcześnie żeby diagnozować czy może jeść. Z resztą, czy może to jedno, a drugie czy chce... No tak się przy tym wzdrygnął i wykrzywił jakby dostał kwas jakiś I więcej niż tę pierwszą łyżeczkę nie chciał. Szkoda, bo ja właściwie innych niż naturalne nie jadam, nie lubię tych owocowych. Jak dodałam trochę syropu klonowego, to oczywiście już posmakowało księciuniowi. Dawałam mu tę Bakomę, która tu nie raz gościła. Kupiłam dziś Sokólski, może mu posmakuje

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Lulka, ale jest jedno co młody mi robi, a nie robi nikomu innemu, to pierdziochy! W sensie przykłada usta do skóry i pierdzi Sama mu tak robię często

O nie wiedziałam ze nasze dzieci juz to mogą umieć przykre to co piszesz ale moze byc tak ze po prostu w ciągu kilku ostatnich dni bylo parę takich zajść jak to u teścia. Mamy sa chyba mniej rozrywkowe dla nich niz tatuśiowie, ale nie świadczy to o tym ze on woli tatę. No nie wiem mam nadzieję ze sie to zmieni i uwierzysz ze jesteś dla niego nr 1.

Napisane przez anutka171

dziekuje




ozloce Cie dziekuje za odpowiedz
Kubus wazy aktualnie jakies 9800, choc nie jest wielki
chcialabym, zeby nam tez troche posluzyl. w mojej miescinie nie ma niestety sklepu, w ktorym moglabym go zobaczyc na zywo :/ ale wyle siostre do sklepu w lodzi i ma obejrzec, jak to wyglada. sama ma pol roku starszego chlopca, wiec pewnie uda sie jej w miare ocenic

a jestem w 99% pewna, ze wezmiemy Romera

zapewne Julek zaraz bedzie raczkowac Kubus tez tak mial, ze zrobil kilka kroczkow i zaraz z powrotem pelzal, ale juz mu przeszlo nie chce mu sie , raczkujac jest szybciej na dobra sprawe to tez szybciej stanal niz usiadl, ale jakis czas pozniej zaczal siadac, takze spokojnie, u Ciebie tez przyjdzie na to czas

brawa za zabki



dziekuje czekam na zdjecia

A moj slodziak nauczyl sie robic przytulaski uwielbia sie do wszystkiego przytulac, zwlaszcza do jaskow i poduszek
dzis do niego mowie: Kubus zrob przytulaska, a ten patrzy na lozko, biegiem poraczkowal do niego, wstal i hyc siegnal po jaska i sie tuli alez to bylo cudne

A wieczorem, przed kapiela, Maly tak sie rozpedzil, ze uderzyl buzka o ziemie. az sie krew w buzce pojawila musial sobie chyba warge rozciac na szczescie zabki cale. bidula moja mala

Super to tulenie musze Leosiowi zagaić ten temat

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mariiasia]

witam się na nowym wątku :hej:

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czeszko
czytam stary watek i szukam przycisku "odpowiedz" zeby odpisac a wy tutaj

Inwersja wiem ze na pewno jest ci mega przykro z powodu zachowania synka ale mysle ze poprostu ma tylko taki etap i na pewno mu przejdzie, takze staraj sie nie zadreczac


czy mowilam juz ze karmienie mojego dziecka doprowadza mnie do szalenstwa?? tzn owoce i jogurty dla dzieci zje cale i sie oblizuje...a jak jest obiad to: zrywa sliniak, wyrywa lyzki (choc ma juz 2 w rece to wyrwie i 3), wsmarowywuje sobie jedzenie we wlosy, w twarz, uszy, nogi, brzuch...wszystko jest do mycia i do prania... myslalam ze to tylko ja tak kijowo gotuje ale nawet sloiczkow nie chce jesc...a te z kolei daje niechetnie bo w de od 8 msca w sloiczkach jest sol... probowalam blw ale moje dziecko chetnie sie pobawi, ale niekoniecznie cos zje... jedynie co mu smakuje to podebrac mamie z talerza... ostatnio na obiad makaron z szynka, szpinakiem i szparagami...wlasciwie to robilam praktycznie tak samo dla nas i dla Bartka tylko jemu troszke mniej przyprawilam (chociaz nasze tez jakos mega nie bylo), no i troche zblendowalam.... i co? swojego nie ruszyl, a moje jadl az mu sie uszy trzesly..... macie jakies rady?


wrocilam wlasnie z miasta...w C&A wyprzedaz -50% od cen wyprzedazowych... kupilam malemu 3 komplety spodenki i bluzeczka i jedna koszulke juz na przyszle lato i zaplacilam 10 euro I love sale

a może chodzi o to, że on chce jeść z Twojego talerza? wtedy to Ty mogłabyś się przestawić na niedoprawione

Napisane przez inwersja

Tylko, że on odkąd pamiętam ma ten "etap". Zawsze każdy inny był lepszy niż ja.

a może się okazać, że mały nie zwraca na Ciebie uwagi, bo jest spokojny i wie, że mama obok jest i czuwa, a on może spokojnie poznawać świat i uczyć się nowego

u nas pokojowo- salonowych rewolucji ciąg dalszy. nie wiem kiedy się odrobimy, ręce mi odpadają....

[ladanseuse14]

Natala bardzo przyjemnie czytalo sie Twojego posta o jedzeniu.Jesli chodzi o to to tez nie mam problemow z Julka.

Co do jedzenia tego co rodzice to Jula nawet jak damy jej wczesniej to jak widzi jak my jemy to musi skocztowac od nas (a raczej zjesc polowe). Ona je wszystko sloikow to juz z 2 miesiace nie je.

Braklo mi Enfamilu. Ostatnio mialam problem z jej piciem mleka. Mowie sobie: za miesiac przechodzimy na mm 3, kupie jej Bebiko. Zjadla chetnie 210 ml!! Gdzie ostatnio jadla po 120 max. Zeby tylko nie bylo rewelacji brzuszkowych jakis... Niestety Enfamil jest ciezko dostepbym mlekiem jak sie nie wie gdzie mozna je kupic....

[Isabell12]

cześć, ale się nie wyspałam o masakra

inwersja, larysa- oj przykre jest to co piszecie ale czasami tak jest że dzieci po prostu nas olewają, córka mojej sis robi dokładnie to samo -jak mówi sis "matki by mogła nie mieć aby ojciec był" ale widzę jak jej smutno, mój klusek jak jest ze mną to ok ale jak zobaczy tż to odrazu leci do niego i wyciąga ręce żeby go wziął, nie mam rady na to

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czeszko
czytam stary watek i szukam przycisku "odpowiedz" zeby odpisac a wy tutaj

Inwersja wiem ze na pewno jest ci mega przykro z powodu zachowania synka ale mysle ze poprostu ma tylko taki etap i na pewno mu przejdzie, takze staraj sie nie zadreczac


czy mowilam juz ze karmienie mojego dziecka doprowadza mnie do szalenstwa?? tzn owoce i jogurty dla dzieci zje cale i sie oblizuje...a jak jest obiad to: zrywa sliniak, wyrywa lyzki (choc ma juz 2 w rece to wyrwie i 3), wsmarowywuje sobie jedzenie we wlosy, w twarz, uszy, nogi, brzuch...wszystko jest do mycia i do prania... myslalam ze to tylko ja tak kijowo gotuje ale nawet sloiczkow nie chce jesc...a te z kolei daje niechetnie bo w de od 8 msca w sloiczkach jest sol... probowalam blw ale moje dziecko chetnie sie pobawi, ale niekoniecznie cos zje... jedynie co mu smakuje to podebrac mamie z talerza... ostatnio na obiad makaron z szynka, szpinakiem i szparagami...wlasciwie to robilam praktycznie tak samo dla nas i dla Bartka tylko jemu troszke mniej przyprawilam (chociaz nasze tez jakos mega nie bylo), no i troche zblendowalam.... i co? swojego nie ruszyl, a moje jadl az mu sie uszy trzesly..... macie jakies rady?


wrocilam wlasnie z miasta...w C&A wyprzedaz -50% od cen wyprzedazowych... kupilam malemu 3 komplety spodenki i bluzeczka i jedna koszulke juz na przyszle lato i zaplacilam 10 euro I love sale

za te zakupy to nie drogo zapłaciłaś, jedyna rada odnośnie jedzenia to chyba taka żebyś dawałam małemu " swój" talerz widać z "mamusinego" mu bardziej smakuje

Napisane przez pszczoua

Ja mam baby design mini i jak dla mnie jest super. Nam na pewno posluzy jeszcze dlugo ale Julek jest z tych szczuplaczkow bo wazy obecnie 8800. Jak dla mnie na plus przemawiaja: waga, mozliwosc rozlozenia do pozycji lezacej, powiekszana budka, laczona raczka (wygodniej prowadzi sie jedna reka). Ale najlepiej pojechac do sklepu stacjonarnego i przymierzyc dziecko. W smyku czesto sa na nie promocje

Co do fotelika tez go najpierw ogladalam w smyku a zamowilam przez neta. Mamy tego romera king plus i jest super. Solidny (wazy chyba z 10 kg), ma sporo miejsca, mozna go pochylic zeby spiacemu dziecku glowa nie leciala w dol. Teacherka chyba tez go ma (i zdaje mi sie ze ten sam wzor co my )

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

A w ogóle przepraszam, że się ostatnio nie odzywam, ale podczytuję na bieżąco na telefonie i nie mam kiedy pisać... Moje dziecko wspina się po czym się da, a szczególnie upodobało sobie moje nogi Sam siadać ani myśli, choć posadzony siedzi bardzo stabilnie i z siadu bez problemu przechodzi do pozycji czworaczej Poza tym potrafi już raczkować ale zwyczajnie mu się nie chce. Już kilka razy przyłapałam go na tym, że zrobił kilka kroczków na czworaka a później hop na brzuszek i pełza. Ale co się dziwić skoro pełza już 3 miesiące więc mu tak wygodniej W piątek mamy wizytę u neurologa i aż jestem ciekawa co powie na to moje dziecko, bo zachowuje się tak jakby ominął etap siadania... Chociaż patrząc na niektóre wątkowe dzieciaczki, które już równo zasuwają to Julcio i tak mało potrafi...

Poza tym spieszę powiedzieć że mamy dwa kolejne zęby. Także wynik taki - 6 zębów w ciągu 2 miesięcy (1 ząb/1,5 tygodnia ) Także jak nie chciały długo wychodzić, tak idą wszystkie naraz

trzymam kciuki za lekarza, a le raczej po tym co piszesz nie musisz bać się złych wieści, i za zębulki

Napisane przez inwersja

Miłosz tez towarzyski, jak kogos nie zna to na początku się wstydzi. On nikogo nie faworyzuje. On po prostu olewa mnie jeśli jest w pobliżu ktoś inny znajomy mu. Na co dzień nie ma sytuacji żebym ja skądś wracała tak jak np. tż z pracy, bo nie ma sytuacji żebym wychodziła bez niego. Ale tak jak u teściów, to jak widział nas z daleka to tylko za tatusiem patrzył i zacieszał. Jak tatuś zniknął z horyzontu, to już nie było na kogo patrzeć. No już gwoździem do trumny była sytuacja jak mnie odepchnął ręką.

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Dobra, nie ważne. Cóż, jakoś musi ze mną żyć. Nie ma wyjść. A teraz tym bardziej jak jego ukochany tata będzie więcej czasu w pracy spędzał. No jakoś musi mnie znosić.

oj kochana

poziomka- ale przygoda z tym "kleszczem", dobrze że jednak ten kleszcz nie okazał się byc kleszczem bo te robale to okropieństwo, a lekarz troszkę brzydko się zachował tym bardziej że sam na początku nie maił pojęcia z czym dokładnie ma doczynienia, dobrze że ta pielęgniarka taka fajna

[ladanseuse14]

Drirty, nena - tez sie zastanawiam co te reklamy w sobie maja

[kaska87]

Ladan a nie masz roska gdzies w poblizu? Ja tam zawsze kupuje i nie zdarzylo sie zeby nie mieli jeszcze chyba w daily i suer pharm jest w stalej ofercie

[ladanseuse14]

Napisane przez kaska87

Ladan a nie masz roska gdzies w poblizu? Ja tam zawsze kupuje i nie zdarzylo sie zeby nie mieli jeszcze chyba w daily i suer pharm jest w stalej ofercie

Tak ale nie o 21:30 a musiala cos na wieczor i rano miec

[kaska87]

No ale wczesniej chyba widzialas ze masz koncowke

Ale fakt bebiko czy bebilon latwiej dostac nawet w nocy

[doughnut_agg]

Napisane przez MsLullaby

Inwersja może cie to pocieszy: dziś Bartek bawił się na macie z tatą, odwraca się, patrzy na mnie, zaczyna płakać i uciekać do tżta. Poza tym bez przerwy mnie bije. Tylko mnie, serio. Mam zadrapanie koło oka bo mnie tam z całej siły uszczypnął, guza filetowego na czole (leżałam na podłodze i mu czytałam, przylazł, dał mi w łeb zabawką i poszedł stąd ten guz) no i nie mam połowy włosów na głowie. Tacie zrobi cacy, tuli tuli, a jak ja mówię zrób mamie cacy to ściska moje policzki i się wgryza w moją twarz lepiej ci?

łobuza masz w domu
a tak powaznie to moja nigdy nie zrobila nikomu krzywdy specjalnie, nie szarpie za wlosy, nie gryzie, nie szczypie.

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

czeszko
czytam stary watek i szukam przycisku "odpowiedz" zeby odpisac a wy tutaj

Inwersja wiem ze na pewno jest ci mega przykro z powodu zachowania synka ale mysle ze poprostu ma tylko taki etap i na pewno mu przejdzie, takze staraj sie nie zadreczac


czy mowilam juz ze karmienie mojego dziecka doprowadza mnie do szalenstwa?? tzn owoce i jogurty dla dzieci zje cale i sie oblizuje...a jak jest obiad to: zrywa sliniak, wyrywa lyzki (choc ma juz 2 w rece to wyrwie i 3), wsmarowywuje sobie jedzenie we wlosy, w twarz, uszy, nogi, brzuch...wszystko jest do mycia i do prania... myslalam ze to tylko ja tak kijowo gotuje ale nawet sloiczkow nie chce jesc...a te z kolei daje niechetnie bo w de od 8 msca w sloiczkach jest sol... probowalam blw ale moje dziecko chetnie sie pobawi, ale niekoniecznie cos zje... jedynie co mu smakuje to podebrac mamie z talerza... ostatnio na obiad makaron z szynka, szpinakiem i szparagami...wlasciwie to robilam praktycznie tak samo dla nas i dla Bartka tylko jemu troszke mniej przyprawilam (chociaz nasze tez jakos mega nie bylo), no i troche zblendowalam.... i co? swojego nie ruszyl, a moje jadl az mu sie uszy trzesly..... macie jakies rady?


wrocilam wlasnie z miasta...w C&A wyprzedaz -50% od cen wyprzedazowych... kupilam malemu 3 komplety spodenki i bluzeczka i jedna koszulke juz na przyszle lato i zaplacilam 10 euro I love sale

ja bym nie blendowala, dala na talerz w calosci tak zeby widzial co je i dzielila widelcem na mniejsze kawalki. mojej lepiej sie je z widelca wiec moze tez zmien lyzeczke na widelec , no i ja nie blenduje, tylko sporadycznie gniote widelcem, i ladnie to wcina, papki juz nie dla niej, musi widziec co ma w misce



tez Wam nie laduje wizazu do konca ? ja mam jakies biale tlo i dziwna czcionke

[83monia]

lula, inwersja - jeszcze jedno mam spostrzezenie. artur byl takim nieprzytulasnym dzieckiem. byl za mna ale nie tak ze dalby sie pokroic. no i nie bil, nie gryzl (to robi nati ), za to niebardzo chciał na ręce jak byl wiekszy, taki raczkujący. za to jak mu sie siostra urodzila to sie taki przytulacki zrobil ze szok. wiec moze to tez kwestia konkurencji na rynku uczuć matczynych?

[ladanseuse14]

Czy u Was tez obciecie dzieciom pazurkow wiaze sie z mega wyczynem i rykiem?