Z kamerzystą czy bez? Pomocy!!!

[Tryjada]

Mi się wydaje, że film również zależy od gości. Bo jeśli goście należą do osób, które kiepsko się rozkręcają to potem też film jest nie ciekawy. Ale to moje zdanie więc moge się mylić

[lilia8843]

Napisane przez Tryjada

Mi się wydaje, że film również zależy od gości. Bo jeśli goście należą do osób, które kiepsko się rozkręcają to potem też film jest nie ciekawy. Ale to moje zdanie więc moge się mylić

Moim zdaniem takie nawet nie ciekawe filmy , robią się ciekawe gdy oglądamy je za 10-20 lat.

[sol11]

Napisane przez lilia8843

Moim zdaniem takie nawet nie ciekawe filmy , robią się ciekawe gdy oglądamy je za 10-20 lat.

Święta racja!!!
Co film to film

[monia503]

Napisane przez lilia8843

Moim zdaniem takie nawet nie ciekawe filmy , robią się ciekawe gdy oglądamy je za 10-20 lat.

Ja też jestem zdania-jaki by nie był to jednak film chociaż moja koleżanka(bardzo bogatych ma rodziców,którzy organizuja im wesele i nie brakuje im kasy na kamerzyste)nie zdecydowali sie na film bo nie znoszą siebie oglądać a ja uważam ze popelniaja ogromny błąd.

[201803090921]

U nas kamerzysty nie będzie, nie chcemy. Uznaliśmy, że wystarczy dobry fotograf - wiemy, że czy to za 10 czy za 20 lat nie będziemy tego oglądać (dla przykładu - nigdy nie oglądałam filmu ze swojej studniówki, kasetę chyba nawet wywaliłam, mój TŻ ma podobne podejście).

[lilia8843]

Napisane przez Sziket

U nas kamerzysty nie będzie, nie chcemy. Uznaliśmy, że wystarczy dobry fotograf - wiemy, że czy to za 10 czy za 20 lat nie będziemy tego oglądać (dla przykładu - nigdy nie oglądałam filmu ze swojej studniówki, kasetę chyba nawet wywaliłam, mój TŻ ma podobne podejście).

No ja tez dawno nie oglądałam kasety ze studniówki. Ale moja mama chętnie lubi ja oglądać i wspominać jak kiedyś byłam" piękna i młoda"

Myślę ze kiedyś filmy różniły się od tych dzisiejszych Wszystko poszło do przodu, nawet fotografia. Nie ma teraz typowych sesji zdjęciowych.
I tak samo jest z filmami. Sa inne , nie dłużą się , są ciekawsze jak dla mnie.

[201803090921]

Napisane przez lilia8843

No ja tez dawno nie oglądałam kasety ze studniówki. Ale moja mama chętnie lubi ja oglądać i wspominać jak kiedyś byłam" piękna i młoda"

Myślę ze kiedyś filmy różniły się od tych dzisiejszych Wszystko poszło do przodu, nawet fotografia. Nie ma teraz typowych sesji zdjęciowych.
I tak samo jest z filmami. Sa inne , nie dłużą się , są ciekawsze jak dla mnie.

U mnie nikt nie ogląda takich rzeczy właściwie
Wybitnie źle czuję się, będąc filmowaną, dodatkowo zazwyczaj mam wtedy wyjątkowo durny wyraz twarzy Między innymi dlatego odpuszczamy ten element ;-)

[Elrosa]

U nas tak samo - ale niby nikt nie ogląda, a wszyscy nam próbują wmówić, że robimy przeokropny błąd. Nie do końca rozumiem, czemu

Zastanawialiśmy się ewentualnie nad wynajęciem kogoś do sfilmowania samej ceremonii, ale nie znaleźliśmy - w moich okolicach królują tradycyjne kilkugodzinne filmy z ciocią Jadzią jedzącą kotlety i wujkiem Mietkiem polewającym całej ekipie takie małe zlecenie po prostu się nie opłaca, bo termin jest zajęty tak czy siak, a na pewno nie zapłacimy tyle, co za full serwis. Tak więc stawiamy tylko na zdjęcia i jesteśmy absolutnie przekonani, że dla nas to najlepszy możliwy wybór.

[Tryjada]

Ja również nie lubię siebie oglądać ale jakoś przetrwam Zawsze to pamiątka i nawet jeśli ja tego nie obejrzę to znajdą się chętne osoby jak np dziadzia, które dosłownie kolekcjonuje takie filmy od rodziny. Tylko będę do kamerzysty miała prośbę aby nie kręcił w czasie posiłków ewentualnie przy torcie.

[biia]

też nienawidzę siebie oglądać. ale w trakcie oglądania filmu ślubnego piałam z zachwytu weźcie pod uwagę, że wtedy jest się super zrobioną, i szczęśliwą. myślę, że to daje takie odczucia. (film studniówkowy wywołuje u mnie inne emocje )

[melleczka]

Ja uwielbiam nasz film z wesela i bardzo się cieszę, że wybraliśmy tego, a nie innego kamerzystę

[monia503]

Napisane przez lilia8843

No ja tez dawno nie oglądałam kasety ze studniówki. Ale moja mama chętnie lubi ja oglądać i wspominać jak kiedyś byłam" piękna i młoda"

Myślę ze kiedyś filmy różniły się od tych dzisiejszych Wszystko poszło do przodu, nawet fotografia. Nie ma teraz typowych sesji zdjęciowych.
I tak samo jest z filmami. Sa inne , nie dłużą się , są ciekawsze jak dla mnie.

Boska fota

Pamiętam takie zdjęcia u starszych kuzynek-ciekawe czy za 20 lat też tak inni będą się smiać z naszych

[lilia8843]

Napisane przez Sziket

U mnie nikt nie ogląda takich rzeczy właściwie
Wybitnie źle czuję się, będąc filmowaną, dodatkowo zazwyczaj mam wtedy wyjątkowo durny wyraz twarzy Między innymi dlatego odpuszczamy ten element ;-)

No ja tez cały czas podobno niekontrolowane miny robię. Czyli tam gdzie jestem kręcona kamera , osoby maja dodatkowe efekty

[Zbyslaw1419]

Bez kamerzysty. Film obejrzy się raz i rzuci się w kąt. Większa pamiątka jest jak się ma zdjęcia. Częściej się je ogląda i wspomina. Można zrobić sobie tapetę na ścianie w domu z tego dnia.

[Dziwnyprzypadek]

Napisane przez lilia8843

Moim zdaniem takie nawet nie ciekawe filmy , robią się ciekawe gdy oglądamy je za 10-20 lat.

Jak jest dobry kamerzysta to zrobi tak , że film będzie ciekawy. Byłam na jednym weselu, na którym no powiedzmy było średniom duuużo młodych, ale mało kto się bawił jak później oglądałam kasete to sie nie mogłam nadziwić, że wygląda jakby super wesele było

[farbstiftka]

u nas ostatecznie będzie kamerzysta, ja w sumie od początku chciałam (jestem z tych co filmy z wesel mogą oglądać non stop) a TŻ uważał, że zdjecia wystarczą. W końcu go przekonałam, potem dłuugo szukaliśmy kamerzysty, który zmieści się w naszym budżecie i którego styl nam się spodoba. W końcu znaleźliśmy a po spotkaniu TŻ też jest wniebowzięty i nawet myśli nad poszerzeniem pakietu

[lilia8843]

Napisane przez farbstiftka

u nas ostatecznie będzie kamerzysta, ja w sumie od początku chciałam (jestem z tych co filmy z wesel mogą oglądać non stop) a TŻ uważał, że zdjecia wystarczą. W końcu go przekonałam, potem dłuugo szukaliśmy kamerzysty, który zmieści się w naszym budżecie i którego styl nam się spodoba. W końcu znaleźliśmy a po spotkaniu TŻ też jest wniebowzięty i nawet myśli nad poszerzeniem pakietu

No to fajnie. zawsze to jest pamiątka. a macie już pierwszy taniec wymyslony? Bo ostatnio jest moda na układy taneczne

[SteveS]

My zrezygnowaliśmy z kamerzysty. Moja mama nalegała, ale TŻ w ogóle był przeciwny, a ja - nieprzekonana. Obawiam się, że będzie mnie to stresować jeszcze bardziej, co mi zupełnie niepotrzebne, a do tego jest to kolejny wydatek. I też obawiam się, że potem będzie się to nagranie kurzyć

[jenefer1980]

Ja po obejrzeniu kilku klipów MPStudios stwierdziłam, ze filmu nie będzie... bo nie przeżyję, ze mnie na nich nie stać.....ale tak na serio to myślę, że jeśli ktoś potrafi nakręcić lustrzankami taki niezbyt długi - ok 1h - film za rozsądną cenę zawierający najważniejsze chwile z tego dnia to miło byłoby to pooglądać za kilka lat i wzruszyć się, jacy to byliśmy piękni i młodzi, a teraz do tego jeszcze i nieustająco najszczęśliwsi na świecie

[nie_ma_to_jak_slub]

wątek pewnie dawno nieaktualny ale gdyby pojawił się ktoś poszukujący akurat tutaj, poszukujący w okolicy warszawy/Łodzi ekipy filnującej to odradzam An-Pro video-foto z Piotrkowa Trybunalskiego, Zawodzie.

zapowiadało się świetnie tak się sami siebie nachwalili że uwierzyliśmy, zaufaliśmy, ani film ani fotoksiążka nie odbiegają jakością od mojego domowego albumu ze zdjęciami z komórki...

załamka, nie mogę w to uwierzyć, nie mam chęci na nic. A do tego jeszcze czekamy na filmy HD za które zapłaciliśmy odbierając dvd i foto książkę wraz dvd ze zdjęciami - amatorskie bardzo jakościowo.

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Napisane przez Tryjada

Mi się wydaje, że film również zależy od gości. Bo jeśli goście należą do osób, które kiepsko się rozkręcają to potem też film jest nie ciekawy. Ale to moje zdanie więc moge się mylić

to fakt ale na chwilę obecną to co dostaliśmy np. my od An-pro Video-foto z Piotrkowa Trybunalskiego, Zawodzie, załamuje nas na maxa;/ naprawdę nie polecamy ;/

[yazid]

Film z wesela może być wspaniałą pamiątką, szczególnie kiedy będziemy oglądać go po latach. Wydaje mi się że nie warto rezygnować z czegoś, co z biegiem lat staje się bezcenne.

[Must]

Ja filmu jako filmu 3 godzinnego nie chciałam.

Będę mięć 35 minutowy reportach i 5 minutowy teledysk.
Reportach obejmuje dzień od 8 rano do oczepin.

Teledysk nagrywany będzie w Warszawie, gdzie mieszkamy. Wstawki z teledysku będą się pojawiać z reportażu.

Ogólnie będzie w nim sporo muzyki.

myslę, że będzie fajny

[adela]

JA wesele miałam 5 lat temu. Długo zastanawiałam się czy wziąć kamerzystę i fotografa (przede wszystkim brak kasy). W konsekwencji zdecydowaliśmy się na młodego kamerzystę, który robił film na weselu mojej koleżanki. Zrobił nam super. Bez żadnych cioć nad kotletem czy wujków polewających. Na filmie uwiecznił wszystkich, którzy byli zaproszeni, ale w super sposób. Teraz po 5 latach jest to dla mnie bardzo ważna pamiątka. Zmarł mój chrzestny, szwagier. Zabrakło także dziadka mojego męża. Oglądamy dosyć często. A pomyśleć jak cenna to będzie pamiątka za 10/20 lat.
Jeśli kamerzysta zrobi dobry film to warto, bo bliskie nam osoby odchodzą i czasem fajnie jest wrócić do takiej pamiątki.

[annic]

My nie bierzemy kamerzysty. Dla nas to byłoby trochę wyrzucanie pieniędzy w błoto, bo wiemy że nie będziemy tego oglądać. Teściowa jest trochę niepocieszona, ale na osłodę nagramy parę ważnych chwil własnym sprzętem. Myślę że tyle nam wystarczy, w rodzinie są 3 kamery więc na pewno coś się na którejś zachowa.

[Zelda87]

Nie sugeruj się zdaniem znajomych. Podjęliście już decyzję i zadbajcie o Wasz komfort. Wiele firm jednak oferuje zniżki za zdjęcia+film w pakiecie, więc warto rozważyć taką opcję. Pamiątki są ważne.

[snapi007]

Ja zdecydowalam sie na podobną formę co Must. 4 min teledysk i 40 min reportaż. Glównie podkład muzyczny ale też przebitki dźwięku z dnia ślubu, np. słowa przysięgi. Osobiście wydaje mi się, że takie rozwiązanie to zloty środek - nikt się przy oglądaniu nie zdarzy znudzić, a pamiątka będzie

[magdina565]

my nie chcemy. Ja okropnie nie lubię oglądać filmów ze swoim udziałem, mam nawet filmik z zaręczyn i nie mam odwagi go obejrzeć poza tym dość trudno znaleźć kamerzystę, który poskłada to później tak żeby było dobrze, a nasze pieniądze nie okażą się wyrzucone w błoto. wole zdjęcia

[snapi007]

Oczywiście to jest indywidualna sprawa każdej pary i nie ma co sie oglądać na innych w tej kwestii jednak z tym, ze trudno znaleźć dobrego kamerzystę to bym polemizowała. Jest dużo wątków na ten temat, Np. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=429485

[moloszek]

Generalnie jest to wybór każdego z osobna. Jest to inna forma pamiątki, czy gorsza czy lepsza, to już trudno powiedzieć.
Generalnie są wesela gdzie nie ma kamerzysty i są wesela gdzie jest kamerzysta, a nie ma fotografa (sam byłem w tym roku na trzech takich, gdzie ktoś z rodziny robił zdjęcia)
Jak brać pod kątem oszczędności to zdecydowanie prościej jest zrobić zdjęcia przez członka rodziny aniżeli film. Ze względu na masę sprzętu do stabilizacji i potrzebną dosyć sporą wiedzę na temat montażu i renderingu.

Fotografię można wrzucić do jakiegoś programu i sobie ją obrobić za pomocą filtra. Z filmem tak niestety nie zrobimy.

Oczywiście profesjonalna fotografia jest czymś również bardzo wskazanym na weselu Wszystko rzeczywiście zależy od budżetu.

Jednak z tego co tu czytam, to niektórzy dziwnie podchodzą do tematu. Na jedną usługą łożą duże pieniądze a na drugą bardzo oszczędnie i później ktoś się dziwi, że otrzymał bardzo kiepski film i psuje tym samym opinie o całej branży.

Filmy z wesela gdzie babcia je kotleta generalnie odeszły już wieeele lat temu, co nie oznacza, że nie ma firm, które nadal tak robią.

Nadal spotykam pary młode, które mówią mi że byli np. o kamerzysty, któy zatrzymał się w latach 90tych.

Obecnie bardzo modne stają się filmy coraz krótsze, bardziej intensywne, dynamiczne, z ciekawymi ujęciami.
Moda ta przychodzi do nas z zachodu i powoli zagnieżdża się i w naszej kulturze.

Uważam, że to bardzo dobry trend - generalnie pamiątki tego typu uważam za bardzo fajne.

Wiele razy zdarzyło mi się przyjmować pary młode, które chciały wesele na jedną kamerę. Przy pokazaniu filmu na lustrzanki, zmieniali zdanie bez wahania
Oczywiście wszystko zależy od budżetu. Jednak generalnie wesele to droga impreza i powinniśmy zastanowić się nad tym jaki procent wartości całości wesela musielibyśmy dopłacić, żeby mieć z niego ciekawy film.

Jest to kwota około 2-3 % całej sumy. Myślę, że to niewiele w przypadku gdy ma być to pamiątka na całe życie. Ślub generalnie powinniśmy planować tylko raz

A żeby mieć ciekawy film z wesela, to musimy wynająć przynajmniej dwóch operatorów, którzy zrealizują materiał na dwie lub trzy lustrzanki.
Dzięki temu uzyskamy duży dynamizm i częstą zmianę ujęć - co pozwala mieć bardziej filmowy look. Uzyskujemy to również dzięki małej głębi ostrości.

Można dograć ciekawy plener, wywiady i poprzeplatać z materiałem w formie retrospekcji dodać dużo podkładów muzycznych i mamy receptę na ciekawy materiał

Co do ciemności - generalnie lustrzanki i obiektywy do nich są bardzo jasne (oczywiście wszystko zależy od tego, kto jakim sprzętem dysponuje) nie potrzeba zatem zewnętrznych źródeł światła do zrealizowania materiału.

Co do formy ostatecznej - jest cała masa możliwości. Dziwie się, że niektórzy nie chcą podejmować się krótszych form realizacji.

Zdarza mi się robić filmy "teledyski" trwające 30 minut- gdzie całość jest na podkładzie muzycznym i ogląda się jak klip muzyczny.

W przypadku takich krótkich form czas pracy ograniczony jest np do dwóch pierwszych bloków muzycznych po pierwszym tańcu (od przygotowań) Uzyskujemy w ten sposób cały przekrój wesela, a tym samym cena takiej usługi jest znacząco niższa.

Są oczywiście możliwości dobierania poszczególnych elementów typu plener, podziękowania dla rodziców itp. Żeby jeszcze bardzie zróżnicować materiał finalny.
Tego typu filmy jeszcze nie są tak chętnie brane na polskim rynku, ale czas to zmieni (przynajmniej tak uważam)

Najczęściej nadal są to materiały na jedną kamerę (które oczywiście również można ciekawie zmontować)

Jednak z roku na rok widzę coraz większe zainteresowanie realizacjami na lustrzanki i z roku na rok jest ich coraz więcej. (film o długości 90 minut + klip 12 minut)
Całość ogląda się bardzo dobrze i ludzie są zadowoleni

Chociaż są i tacy co chcą mieć film o długości 3 godzin. Dlatego trzeba być elastycznym i umożliwiać ludziom wybór.
Sam bym takiego nie chciał i wątpię w to żebym obejrzał własny materiał ze ślubu w całości dłuższy niż 2 godziny.

Oczywiście nie każdy lubi kamerę, nie lubi się w niej oglądać ma do tego całkowicie prawo i wybierze samego fotografa Jednak również kwestie oglądania się na materiale można również ograniczyć przy montażu - robiąc częste przebitki na inne plany i tym samym zmniejszyć intensyfikacje niechcianych doznań


Pozdrawiam

[orion_lady]

Zgadzam się z koleżanką powyżej, wszystko zalezy kto co lubi.

Ja osobiście nie bede miec kamerzysty, wole przeznaczyc wiekszy budzet na fotografa. A nie stac mnie na to i na to, a jestem dosc wybredna w tym temacie, poniewaz sama od lat pasjonuje sie fotografia.

Nie ubolewam nad tym tematem poniewaz, nie lubie sie ogladac na filmach i obejrze go raz, gora dwa, a robienie filmu dlatego ze jakas ciotka albo dziadek lubia, no to sorry, niech sobie sami zaplaca. Opcji jednego "zwyklego" kamerzysty za 1-2 tys nie bralam w ogole pod uwage, dla mnie strata kasy, bo wiem ze nie bede zadowolona.

Jednak gdyby pieniadze nie graly roli to wynajelabym ekipe (Cameleon studio - zajmuja sie tez tworzeniem teledyskow, spotow reklamowych), akurat są z mojego miasta i bardzo podoba mi sie ten styl filmowania, z tego co sie orientowalam 3-4 osoby, w tym jedna tylko od dzwieku. Filmy takie sa profesionalnie zrobione, dynamicznie, mozna robic teledysk slubny, robic ujecia w plenerze, niestety taka przyjemnosc w zaleznosci od opcji kosztuje 3-6 tys, co biorac pod uwage ze jest to kilka osob i ich profesionalizm nie duzo, bo wychodzi 1-2 tys na glowe, czyli tyle co "zwykly" kamerzysta.