Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 cz.XIII

[nena_milka]

Nie ogarniam. TŻ miał przestój od piątku i nie miałam czasu, jak pracuje to jestem bardziej zorganizowana

Byliśmy na takiej wielkiej sali zabaw i chyba młodą przytloczyla jej wielkość bo nie wyglądała na zadowolona na koniec wystraszyła się murzyniątka włączyła syrene i trzeba było iść. .. w piątek idziemy znowu, może będzie lepiej

Wpadnę jutro popisać
Zdrówka dla solenizantów

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[passion80]

M już od dawna przesypia noce, przebudza się na smoczka ewentualnie, je ok 6 rano. Oduczałam ocnego jedzenia(nie wiem na ile to moje oduczanie, albo sama załapała )
dawałam, np, 180ml wody i z mniejszałam ilośc mleka, przez kilka, kilkanaście dni tak jadła, coraz mniej aż przestała
wieczorem je ok 19-19:30 mleko z kleikie i w ciągu dni wychodzi 5 posiłków

[kropla_deszczu]

Napisane przez doughnut_agg

Julka tez pije w trakcie jedzenia. nie uwazam zeby to bylo zle, kazdemu przeciez zdarza sie zapchac i musi popic.







za zabki jak to znosi ?




udaly sie ?



nocka byla przyjemna za to dzisiaj ma byc 34stopni



zawiniesz go w recznik i nic mu sie nie stanie
u nas kapanie stalo sie dla mnie irytujace... Julka ciagle wstaje, wywala zabawki z wanny i ryczy przy myciu glowy a tak grzeczna zawsze byla i lubila sie kapac, teraz szybko ja obmywam i wyciagam bo juz dluzej wysiedziec nie potrafi...

Kup rondo kąpielowe, u nas się sprawdza rewelacyjnie

Napisane przez inwersja

Miłosz ma tak, że często sam się zajmie sobą, ale jak jesteśmy we dwoje to ja muszę siedzieć obok. Jak wstanę, to on się podrywa i ręce do góry. A jak pójdę w inne miejsce, to on leci za mną i wyje.Balkonu nie mogę tworzyć jak nie śpi, bo od razu chce wychodzić, a tam nie dość, że syf, jakieś pierdoły TŻta,to jeszcze stopień.

Wiesz, moja kuchnia jest tak maluśka, że ledwo się mieścimy we dwoje z mężem. A jak trzeba coś ugotować to druga osoba musi wyjść. Także jeśli młody by tak zaczął szaleć, to dla mnie miejsca by brakło Poza tym szafek i szuflad jest milion dwieście, bo to stara kuchnia, której nie remontowaliśmy, a on wszystko bierze do buzi, więc rozsądniej było zrobić tak żeby on w ogóle tam nie wchodził. U rodziców jak wchodzi do kuchni to trzeba ciągle go trzymać, bo wywala wszystko, wiesza się na drzwiach od piekarnika, chce kurku od gazu odkręcać

Miotły też nie używam jak nie śpi, bo jak próbowałam to chciał ją do buzi pakować i gryźć oczywiście.
Ja się zastanawiam kiedy w końcu on przestanie pakować wszystko do paszczy, bo jest to upiornie męczące i kłopotliwe.

Ja wstawiam krzesełko do karmienia do kuchni i jak coś robię to narzucam młodej zabawek na blat to mam spokój, albo coś do jedzenia daje żeby się zajęła. I często muszę do niej gadać np opowiadam co robię to ona słucha zaciekawiona

Napisane przez doughnut_agg

jesli cos nie wyszlo to prosze mnie uswiadomic




---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------



wszystkiego dobrego dla solenizantek
i
dla Emilki za zabek

Ale zasuwa

Napisane przez pszczoua

Usiadl!

Napisane przez dirtymagic85

Hejka, nie było mnie kilka dni, Lila tak daje czadu ostatnio, że padam. Też chyba skok, albo nie wiem co, mam nadzieję, że to przejściowe: prawie nie spi, szaleje, jak jej się coś zabroni to w płacz i tłucze głową w podłogę, albo się rzuca (to normalne, też tak macie?), późno zasypia, no na nic nie mam czasu....przy tym oczywiście dalej jest słodziusia i fajnie nadaje w tym swoim dialekcie

Bajka to twoja córcia tak już śmiga? rewelacja

Snow powodzenia jutro w pierwszym dniu pracy - telefon naładowany?

spoko u nas tez jest podobnie, a najbardziej lubię jak Ala kładzie sięna podłodze.chowa buzie w dłonie i wielki ryk i obraza, fochy bo mama coś zabronila, mam z niej ubaw wtedy

Napisane przez rollercoaster_86

Mi tez nie cytuje

Snow

Agusiowata ja też od 1 września do pracy i każdy reaguje dokładnie tak jak u Ciebie "Do żłobka, przecież będzie chorowało i w ogóle takie małe do żłobka" yhhhhhhh

no to.co nasz zrobić? Przywiązywać do kaloryfera i.iść do pracy? Takie głupie gadanie. Przecież jakbyś miska inne wyjście niż żłobek to byś je wybrała





Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kropla_deszczu]

Napisane przez angelikada

heloł! w końcu działa!

musze wam napisać że moje dziecko jest cygańskie byliśmy w sobote na koncercie Andrzeja piasecznego w małej miejscowości niedaleko nas no i moje dziecko poszło na ręce do obcej baby w dodatku zaczepiała jeszcze inna i uśmiechała się do kolesi którzy stali ze swoimi dziewczynami normalnie szok to ze się chichra do wszystkich to już wiem ale ze pojdzie na rece... heh

no i nauczyła się robić że jest taaakaaa duża tzn rece podnosi do góry i pokazuje jakie dobre no i prawie papa jestem z niej dumna!!

a dzisiaj byłyśmy w Poznaniu i moje dziecko było przeeeee cudowne w drodze do spała w ikei była tak grzeczna ze szok! i w drodze powrotnej tez spała normalnie bylam w szoku

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------

snow

moja też by z cyganami poszla

Napisane przez papalinka83

Cześć dziewczyny

Dirty u mnie jest to samo i lekko w szoku, bo dawno już takźle nie było źle. Od jakiegoś tygodnia się pogarsza. Ola bardzo niespokojnie śpi, strasznie dużo płacze w dzień. Jak ją próbuję w dzień położyć spać, to jest histeria 2 godziny, ale dosłownie ryk na maksa, a potem śpi pół godziny. Denerwuje się, jak nie dostanie tego, co che i wtedy piszczy, krzyczy, rzuca się No i bardzo dużo płacze z każdego właściwie powodu

Angelika super, że Lena taka grzeczna w samochodzie

u nas też ostatnio płaczu co nie miara

Napisane przez pszczoua

W koncu jest

Sto lat dla solenizantow

Przyszlam sie pochwalic ze obstukanie mloteczkiem Julka przynioslo rezultaty hehe Siada, wstaje, zaczyna chodzic przy meblach, raczkuje po trawie i piasku plazowym (po podlodze woli pelzac) a dzis u mamy wspial sie na pietro po schodach I to wszystko w przeciagu paru dni

Napisane przez tassia

to ja juz chyba moge sie pochwalic ze Maciej juz 5 nocy przespał bez butli

po 7 miesiacach doczekałam sie

też chce

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anutka171]

Badzia strasznie wspolczuje, ale na pewno bedzie lepiej.
mysle, ze to taki okres
Kubus tez jest czesto niegrzeczny, rozwydrzony.
,oze nie wyrywa oczej, nozek zabawkom, ale nimi rzuca.
mnie tez drapie, szczypie, gryzie i ciagnie za wlosy.
do lazienki musze go brac ze soba, bo inaczej jest krzyk.
czasem zajmie sie soba mniej, czasem wiecej, no coz jakos trzeba sobie radzic.
w piatek byl tak nieznosny, ze w koncu sie poplakalam z bezsilnosci, ale na szczescie przeszlo, przyszla mama i mi pomogla, bo inaczej chyba nie dalabym rady

[kropla_deszczu]

Nadrobilam, a teraz witam się


U nas ogólnie ok, choć ja nadal nie wiem co jest przyczyną nocnych poplakiwan

Jutro napiszę cos więcej bo padam na ryjek :ziewa:

Dobranoc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[inwersja]

Napisane przez Susanna

Fajny ten rowerek Też o takim wynalazku myślałam ale jak piszesz - jeszcze za wcześnie. Po co ma zabawka stać i czekać aż maluch dorośnie, jeszcze mu się opatrzy i będzie "po ptokach". No ewentualnie można schować do szafy i za 1,5 roku będzie szał
Ja to jestem zakochana w takim pojeździe
Jak będą przecenione to mu kurcze kupię i schowam. Bo tak są drogie :/

Nie no, prędzej niż 1,5 roku. Jak byliśmy u znajomych zimą, to ich synek wtedy miał 1,5 roku i ładnie jeździł na nim już. Miał go już wcześniej, bo opowiadali, że na początku to średnio mu szło z utrzymywaniem równowagi.
Także myślę, że +/- ok 15mca powinien już być ok.
Na 2 urodziny dostał już normalny rowerek biegowy, tyle, że koła o mniejszej średnicy, bo sam jest niewysoki.
Ostatecznie można kopsnąć się na BMWice
http://allegro.pl/bmw-oryginalny-cho...464529645.html

[dirtymagic85]

Napisane przez badzia987

Hej

Wszystkiego Najlepszego dla dzisiejszych i wczorajszych Solenizantów

Muszę się wygadać. Mam doła. Uważam, że moje dziecko jest niegrzeczne. Nie pobawi się czymś dłużej tylko szuka nowych wrażeń(czytaj max zainteresowania 40 sekund). Miśkom wyrywa oczy, noski. Jakimś pluszaczkom chce urywać nogi i inne członki. Jak nie urwie to bije albo tą rzecz albo tą rzeczą uderza o podłogę, ścianę .Ostatni hit to dokładne wylizanie wózkowych kół. Pudełko po Dadach jest dokładnie z każdej strony obgryzione. Ewidentnie nie rozumie "nie rób tak", "nie ruszaj", "zostaw"w swoim znaczeniu. Tylko robi swoje i jeszcze uśmiech satysfakcji. Jak jej zabieram to jest lament. Ja naprawdę wszystkie te słowa poważnie wypowiadam. Wszystko gryzie- mnie również. Ponadto uwielbia łapać mnie za głowę i sprawia mi to ból i też nie kuma jak mówię zostaw. Tylko muszę się trochę naszarpać aż mi puści włosy.Albo ostatecznie krzyczę bo już nie mogę sobie poradzić.

Ja nie wiem skąd ta agresja bo my się z TŻ-tem nie bijemy, nie uderzamy- nawet dla żartu a zawsze myślałam, że to stąd się takie zachowania biorą.

Zmianę pieluchy uznaje jako rzecz uwłaczającą godności więc też spazmuje, wyrywa się, ucieka (ale to nic nowego na wątku).

Spacer- póki chodzę jest ok ale już po którymś kilometrze chcę odpocząć to wtedy się wyrywa, że chce na rączki, do gołąbków albo innych dzieci i wstaje mi na tym wózku. W domu też jest faza rączki. W ogóle jest faza, że jak jest ileś osób w pomieszczeniu to jest fajnie ale jak ktoś wychodzi np. do wc to już jest lament i marsz za nim do toalety i spazmy pod drzwiami.

Na deser ciągłe chodzenie spać w okolicach północy i pobudki o 4, żeby do godziny 6.00 się pobawić. Potem drzemka do 8.

Poradźcie coś... Albo napiszcie, że minie....

OMG...to moja Lila jest jednak grzeczniejsza...ciutkę:br zydal: ja z pielucha kombinuję, daję do ręki coś co ją zajmie na te parę sekund, a jak nie ma szans, a była kupka to biorę pod kran tyłeczek i się nie cackam z ganianiem i kombinacjami
na lament ogólnie próbuję jej skupić uwagę na czymś innym, w zupełnie innym miejscu i pomaga zwykle, zapomina po co zawodziła

a wogóle dla odmiany to dziś była przecudowna i grzeczna i na masę wesoła, zero marudzenia prawie i całą noc mi nawet dała pospać, a to pierwszy raz tak chyba było! mam cichą nadzieję na powtórkę tej sielanki

[inwersja]

Napisane przez kropla_deszczu

Ja wstawiam krzesełko do karmienia do kuchni i jak coś robię to narzucam młodej zabawek na blat to mam spokój, albo coś do jedzenia daje żeby się zajęła. I często muszę do niej gadać np opowiadam co robię to ona słucha zaciekawiona

W mojej kuchni nie zmieści się krzesełko do karmienia tzn wtoczyłabym je, ale ja bym musiała już wyjść, bo nie byłoby miejsca dla mnie, nie miałam jak sięgnąć do szafek, do blatu, kuchenki, zlewu
Pomijając fakt, że Miłosz tylko chwile tam usiedzi, a potem chce próbuje wstawać i wychodzić mimo pasów i zamontowanego blatu
Poza tym mamy zamontowaną bramkę przed wejściem do kuchni.

[Susanna]

Napisane przez kropla_deszczu

Ja wstawiam krzesełko do karmienia do kuchni i jak coś robię to narzucam młodej zabawek na blat to mam spokój, albo coś do jedzenia daje żeby się zajęła.

Polecam wysypać garść ryżu preparowanego lub płatków corn flakes - jest spokój na kilka/kilkanaście minut U nas zabawki zaraz lądują na podłodze a ryż paluszkiem wybiera to mu trochę czasu schodzi

Napisane przez anutka171

Badzia strasznie wspolczuje, ale na pewno bedzie lepiej.
mysle, ze to taki okres
Kubus tez jest czesto niegrzeczny, rozwydrzony.
,oze nie wyrywa oczej, nozek zabawkom, ale nimi rzuca.
mnie tez drapie, szczypie, gryzie i ciagnie za wlosy.
do lazienki musze go brac ze soba, bo inaczej jest krzyk.
czasem zajmie sie soba mniej, czasem wiecej, no coz jakos trzeba sobie radzic.
w piatek byl tak nieznosny, ze w koncu sie poplakalam z bezsilnosci, ale na szczescie przeszlo, przyszla mama i mi pomogla, bo inaczej chyba nie dalabym rady

Oj Staś też miewa raz lepsze a raz gorsze dni. Generalnie nazywam go "dzieckiem ryczącym" bo dużo płacze. Co robić, mam nadzieję, że mu to przejdzie.

Napisane przez inwersja

Nie no, prędzej niż 1,5 roku. Jak byliśmy u znajomych zimą, to ich synek wtedy miał 1,5 roku i ładnie jeździł na nim już. Miał go już wcześniej, bo opowiadali, że na początku to średnio mu szło z utrzymywaniem równowagi.
Także myślę, że +/- ok 15mca powinien już być ok.
Na 2 urodziny dostał już normalny rowerek biegowy, tyle, że koła o mniejszej średnicy, bo sam jest niewysoki.
Ostatecznie można kopsnąć się na BMWice
http://allegro.pl/bmw-oryginalny-cho...464529645.html

Jakby zamiast BMW była Toyota albo Volvo to biorę z zamkniętymi oczami Widziałam takie francuskie repliki starych samochodów właśnie dla dzieci, na pedały - ceny od 500 zł w gorę. Ale jak to wyglądało - no MEGA!
Wiesz każde dziecko rozwija się inaczej, nie wyobrażam sobie Staśka na roewrku biegowym jak ma 1,5 roku. Z drugiej strony życie potrafi zaskakiwać w najmniej oczekiwanym momencie więc mogę się mylić i młody śmigałby na rowerku mając 1,5 roku,

[agusiowata84]

My mamy mały rowerek biegowy i czeka jak Adaś dorośnie. Czasem go przewieziemy po mieszkaniu i ma radochę.
Adaś lubi szczypać innych, ciągnąć za włosy, np za klatę, nogi.

[ja-ika]

Dzisiejsi solenizanci:

Amelka i Zuzia, które kończą 11 miesięcy
Gosia, Zuzia i Michaś, którzy kończą 10 miesięcy
Wszystkiego Najlepszego dla Solenizantów

Witam się z rana oczywiście niewyspana, z pobolewającym gardłem i bolącą stopą :/ Chyba muszę iść do ortopedy, bo mam wrażenie, jakby kości szurały po sobie i coś się blokowało, jakby brakowało tej mazi w stawach
No i jeszcze mnie głowa boli

[Isabell12]

hej, hej , żyjemy
najpierw co u nas, później nadrabiam
byliśmy przez ostatnie kilka dni nad jeziorem z dziećmi i znajomymi
(w domku letniskowym tych naszych znajomych) ależ było cudnie, cisza spokój, ludzi prawie nie było, bo to tak trochę na uboczu, aż szkoda ze wczoraj musieliśmy już wracać, no ale tż musi do pracy.
Przed wyjazdem miałam sporo roboty bo chciałam "przygotować " nas trochę w sensie spakować ( boshe ale było tego pakowania, normalnie jak byśmy mieli się wyprowadzać) jakieś jedzenie zrobić do słoików żeby tam nie zajmować się gotowaniem za bardzo.
Wyjazd się udał naprawdę, pogoda byla super, dzieci zadowolone, do jeziora kilkadziesiąt metrów, robiliśmy sobie grila, ognisko, mieliśmy gitarę, udało man sie odpocząć. jestem opalona , już nie pamiętam kiedy byłam taka "ciemna". To za sprawą mojej koleżanki która ze szczerą chęcią zajmowała się małym (nawet nie wiecie jak mi jej żal , od 4 lat starają się o dziecko i nic, małżeństwem są już 7, widziałam w jej oczach jak bardzo pragnie dziecka jak bawiła się z małym.)
klusek był BARDZO grzeczny, normalnie az mnie zaskoczył i spał i jadł i bawił się piaskiem, chodził po wodzie i nawet jak któregoś dnia ( chyba w niedzielę) był taki festyn miejski to byliśmy na karuzeli
i woził sie na koniku - nie bał się( i ja i ja!!!! razem z nim, o matkooo! nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam na karuzeli, ale tż obiecał że będzie mnie częściej zabierał).
Piotruś mega nas zaskoczył i nie uwierzycie, ale zaczyna raczkować, jeszcze bardzo niezdarnie i powoli ale raczkował po piasku. kurcze myślałam że już nie będzie bo chodzi już trzymany pod paszki dość dobrze a tu taka niespodzianka, nie wiem skąd to się mu wzięło , ale fajnie.
dobra nie nudzę więcej, bo mnie nie poczytacie

[Natala84]

Marysia jak miała 1,5 roku dostała coś takiego:
http://allegro.pl/jezdzik-3-kolowy-q...454407788.html
sprawdziło się świetnie! jeździła na tym po domu i po dworze, nauczyła się kierować, do tej pory kocha swoją biedronkę (bo mamy w wersji biedronkowej), tyle że nogi już za długie
fajne jest to, że ten jeździk się składa, można spokojnie wrzucić do kosza pod wózek, jak jazda się znudzi

[nena_milka]

Napisane przez ja-ika

Dzisiejsi solenizanci:

Amelka i Zuzia, które kończą 11 miesięcy
Gosia, Zuzia i Michaś, którzy kończą 10 miesięcy
Wszystkiego Najlepszego dla Solenizantów

Witam się z rana oczywiście niewyspana, z pobolewającym gardłem i bolącą stopą :/ Chyba muszę iść do ortopedy, bo mam wrażenie, jakby kości szurały po sobie i coś się blokowało, jakby brakowało tej mazi w stawach
No i jeszcze mnie głowa boli

zdrówka dla solenizantów
i dla ciebie tez

Nina zjadła muchę
idzie po podłodze, patrzę coś memla. Wypluła mi na rękę kawałek dooopki, skrzydełko i dwie nóżki porannna porcja białka.

w ogóle mnie dzisiaj rozala, ściąga skarpetki co 2 min. Za każdym razem na siedząco i tak mocno ciągnie że z całej sily wali się po nosie jak już zejdzie ta skarpeta no nie mogę z niej dzisiaj

stary w robocie, w końcu można coś ogarnąć

[Isabell12]

Napisane przez ja-ika

Dzisiejsi solenizanci:

Amelka i Zuzia, które kończą 11 miesięcy
Gosia, Zuzia i Michaś, którzy kończą 10 miesięcy
Wszystkiego Najlepszego dla Solenizantów

Witam się z rana oczywiście niewyspana, z pobolewającym gardłem i bolącą stopą :/ Chyba muszę iść do ortopedy, bo mam wrażenie, jakby kości szurały po sobie i coś się blokowało, jakby brakowało tej mazi w stawach
No i jeszcze mnie głowa boli

wszystkiego dobrego dla solenizantów
i zdrówka dla ciecie ja-ika

Napisane przez ja-ika

Dziś swoje miesięcznice obchodzą:

Miki, który kończy 11 miesięcy
Milenka i Wiki, które kończą 10 miesięcy
Wszystkiego Najlepszego dla Solenizantów

sto lat , buziaczki dla maluszków choć spóźnione

Napisane przez pszczoua

W koncu jest

Sto lat dla solenizantow :-





Przyszlam sie pochwalic ze obstukanie mloteczkiem Julka przynioslo rezultaty hehe Siada, wstaje, zaczyna chodzic przy meblach, raczkuje po trawie i piasku plazowym (po podlodze woli pelzac) a dzis u mamy wspial sie na pietro po schodach I to wszystko w przeciagu paru dni

wow, jak to szybko poszło

Napisane przez tassia

to ja juz chyba moge sie pochwalic ze Maciej juz 5 nocy przespał bez butli

po 7 miesiacach doczekałam sie

brawa dla Macieja i oby tak zostało

Napisane przez badzia987

Hej


Muszę się wygadać. Mam doła. Uważam, że moje dziecko jest niegrzeczne. Nie pobawi się czymś dłużej tylko szuka nowych wrażeń(czytaj max zainteresowania 40 sekund). Miśkom wyrywa oczy, noski. Jakimś pluszaczkom chce urywać nogi i inne członki. Jak nie urwie to bije albo tą rzecz albo tą rzeczą uderza o podłogę, ścianę .Ostatni hit to dokładne wylizanie wózkowych kół. Pudełko po Dadach jest dokładnie z każdej strony obgryzione. Ewidentnie nie rozumie "nie rób tak", "nie ruszaj", "zostaw"w swoim znaczeniu. Tylko robi swoje i jeszcze uśmiech satysfakcji. Jak jej zabieram to jest lament. Ja naprawdę wszystkie te słowa poważnie wypowiadam. Wszystko gryzie- mnie również. Ponadto uwielbia łapać mnie za głowę i sprawia mi to ból i też nie kuma jak mówię zostaw. Tylko muszę się trochę naszarpać aż mi puści włosy.Albo ostatecznie krzyczę bo już nie mogę sobie poradzić.

Ja nie wiem skąd ta agresja bo my się z TŻ-tem nie bijemy, nie uderzamy- nawet dla żartu a zawsze myślałam, że to stąd się takie zachowania biorą.

Zmianę pieluchy uznaje jako rzecz uwłaczającą godności więc też spazmuje, wyrywa się, ucieka (ale to nic nowego na wątku).

Spacer- póki chodzę jest ok ale już po którymś kilometrze chcę odpocząć to wtedy się wyrywa, że chce na rączki, do gołąbków albo innych dzieci i wstaje mi na tym wózku. W domu też jest faza rączki. W ogóle jest faza, że jak jest ileś osób w pomieszczeniu to jest fajnie ale jak ktoś wychodzi np. do wc to już jest lament i marsz za nim do toalety i spazmy pod drzwiami.

Na deser ciągłe chodzenie spać w okolicach północy i pobudki o 4, żeby do godziny 6.00 się pobawić. Potem drzemka do 8.

Poradźcie coś... Albo napiszcie, że minie....

ojej, nie wiem co poradzić, mój kluch też czasami ciągnie za włosy i tak dalej, a najgorsze że potrafi wyciągnąć łapki i uderzać po twarzy ,ale to skutki pewnej zabawy wymyślonej przez t. gdzie robi mu tak że bierze jego rączki kizi się po twarzy a za chwilę uderza się jego łapkami w buzię i krzyczy apsik, apsik , i się cieszy, a ten podłapał temat i chce uderzać po buzi wszystkich, bo to przecież śmieszne jest , od kilku dni tak nie robi bo nie miał styczności z t. mam nadzieje że zapomniał, albo lepiej robi łapką na muchy aty, aty - nie tylko do much,
łapka schowana i mały jej nie dostaje

Napisane przez anutka171

Mysle, ze bedzie ok, choc nie mialam z takim doczynienia
wazne, zeby byl stabilny
moj Kubus ostatnio opanowal chedzenie przy pchaczu jest przeszczesliwy
ja z reszta tez bo mnie nie zamecza chodzeniem z reszta ja nie chce go prowadzac.

super, mój nie ma pojęcia do czego służy pchać, poza zabawą

również WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA SOLENIZANTÓW z ubiegłego tygodnia

[doughnut_agg]

Napisane przez pszczoua

W koncu jest

Sto lat dla solenizantow

Przyszlam sie pochwalic ze obstukanie mloteczkiem Julka przynioslo rezultaty hehe Siada, wstaje, zaczyna chodzic przy meblach, raczkuje po trawie i piasku plazowym (po podlodze woli pelzac) a dzis u mamy wspial sie na pietro po schodach I to wszystko w przeciagu paru dni

duzo sie nauczyl w tak krotkim czasie, zdolnego masz synusia

Napisane przez tassia

to ja juz chyba moge sie pochwalic ze Maciej juz 5 nocy przespał bez butli

po 7 miesiacach doczekałam sie

moja juz noc przesypiala jak miala 4-5 miesiecy

Napisane przez ewacia85

własnie zaliczam piewszą rozłake z adim od jego urodzenia
pojechał do t.na nocke.... i serio jeszcze nigdy nie było tak od 4 lat żeby spął w innym domu całe 10 km dalej :zdarzało mu się spac z moją mamą na doel ale to zawsze do mnie przychodził o5 rano sie pzytulić ....dziwnie jest

moi dziadkowie wczoraj zabrali Jule na caly dzien do siebie i tez mi bylo dziwnie bez niej, tak cicho i spokojnie. nie wiedzialam co ze soba zrobic

Napisane przez badzia987

Hej

Wszystkiego Najlepszego dla dzisiejszych i wczorajszych Solenizantów

Muszę się wygadać. Mam doła. Uważam, że moje dziecko jest niegrzeczne. Nie pobawi się czymś dłużej tylko szuka nowych wrażeń(czytaj max zainteresowania 40 sekund). Miśkom wyrywa oczy, noski. Jakimś pluszaczkom chce urywać nogi i inne członki. Jak nie urwie to bije albo tą rzecz albo tą rzeczą uderza o podłogę, ścianę .Ostatni hit to dokładne wylizanie wózkowych kół. Pudełko po Dadach jest dokładnie z każdej strony obgryzione. Ewidentnie nie rozumie "nie rób tak", "nie ruszaj", "zostaw"w swoim znaczeniu. Tylko robi swoje i jeszcze uśmiech satysfakcji. Jak jej zabieram to jest lament. Ja naprawdę wszystkie te słowa poważnie wypowiadam. Wszystko gryzie- mnie również. Ponadto uwielbia łapać mnie za głowę i sprawia mi to ból i też nie kuma jak mówię zostaw. Tylko muszę się trochę naszarpać aż mi puści włosy.Albo ostatecznie krzyczę bo już nie mogę sobie poradzić.

Ja nie wiem skąd ta agresja bo my się z TŻ-tem nie bijemy, nie uderzamy- nawet dla żartu a zawsze myślałam, że to stąd się takie zachowania biorą.

Zmianę pieluchy uznaje jako rzecz uwłaczającą godności więc też spazmuje, wyrywa się, ucieka (ale to nic nowego na wątku).

Spacer- póki chodzę jest ok ale już po którymś kilometrze chcę odpocząć to wtedy się wyrywa, że chce na rączki, do gołąbków albo innych dzieci i wstaje mi na tym wózku. W domu też jest faza rączki. W ogóle jest faza, że jak jest ileś osób w pomieszczeniu to jest fajnie ale jak ktoś wychodzi np. do wc to już jest lament i marsz za nim do toalety i spazmy pod drzwiami.

Na deser ciągłe chodzenie spać w okolicach północy i pobudki o 4, żeby do godziny 6.00 się pobawić. Potem drzemka do 8.

Poradźcie coś... Albo napiszcie, że minie....

eh wspolczuje
U nas przez zeby w sumie jest to samo ciagle tylko rece i rece nic zrobic nie da...

Napisane przez ja-ika

Dzisiejsi solenizanci:

Amelka i Zuzia, które kończą 11 miesięcy
Gosia, Zuzia i Michaś, którzy kończą 10 miesięcy
Wszystkiego Najlepszego dla Solenizantów

Witam się z rana oczywiście niewyspana, z pobolewającym gardłem i bolącą stopą :/ Chyba muszę iść do ortopedy, bo mam wrażenie, jakby kości szurały po sobie i coś się blokowało, jakby brakowało tej mazi w stawach
No i jeszcze mnie głowa boli

najlepszego

[Isabell12]

Napisane przez policzanka

Hejo! Ale ten wizaz od wczoraj mnie denerwuje...no niech już te serwery naprawia!

Zuczku wszystkiego dobrego!

Orientujecie się która firma ma w asortymencie buciki roczki na wysokie podbicie?

Powiem Wam ze juz po cichu mam dość tych upałów..nic mi się przez nie nie chce robić..rozleniwily mnie TOTALNIE

noo a ja myślałam że to tam nad jeziorem kłopoty z netam a tu widzę ze ogólnie był problem, ale u mnie dziś lepiej, co do upałów faktycznie męczące, ale wolę to niż zimno i deszcze

Napisane przez Susanna

Boże ledwo żyję. Nawet tu nie zaglądałam i nie wiedziałam że wizaż znowu nawala Nie wiem czy Stanisław znów ma jakiś skok rozwojowy ale znów mam ochotę wystawić go na allegro
Tylko na rekach a jak nie na rękach to pretensje wyrażane donośnym wrzaskiem. Masakra, ledwo żyję.

Z dobrych wieści to kupiliśmy dziś fotelik dla Stanisława, my wybraliśmy Maxi Cosi 2 way pearl - oczywiście czerwony. Można młodego przewozić tyłem i przodem do kierunku jazdy, planujemy wozić go tyłem tak do 2 roku życia. Poza tym on nie lubi wozić się w foteliku, jak jest zmęczony to jest spoko bo zaśnie i jest cisza a jak wyspany to męczy bułę strasznie. Wasze dzieci też takie są czy tylko mój jak zwykle błyszczy

powaliłaś mnie z tym allegro na kolana już po raz drugi, nkażdy maluch wydaje mi sie ma gorsze dni, a to brzuszek a to zęby a to zwyczajnie dni marudy a my musimy przeczekać cierpliwie,
super że fotelik kupiony, macie już z główki, ja jeszcze nie kupiłam choć mam już typy, może jutro pójdziemy się "mierzy" bo mają do sklepu przyjść 2 spośród 3 upatrzonych przeze mnie , więc jutro być może też będziemy mieć już to za sobą, oby bo to szukanie fotelika to normalnie jest dla mnie

Napisane przez agusiowata84

Ja od września w pracy, a Adaś w żłobku. Już się stresuje, bo inni straszą, że będzie dużo chorował...

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Adasiem w aucie jest ciężko, jak jest mu gorąco. A tak to idzie go zabawić.

tez tak słyszałam o tym chorowaniu, ale co mamy zrobić jak do pracy trzeba wracać, jak nie znajdę niańki to też klusek idzie do złobka, już nawet wypytałam się o miejsce

Napisane przez doughnut_agg

jesli cos nie wyszlo to prosze mnie uswiadomic




---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------



wszystkiego dobrego dla solenizantek
i
dla Emilki za zabek

wow, wow, ale.... pięknie!, jeju prawie biegnie, cudnie!

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

kładę małego spać i idę rozpakowywać "graty" i prać po wyjeździe póki pogoda dobra( zapowiadają burze, wczoraj była - okropna) , matko jak patrzę na te torby to , chyba cały tydzień będę je rozkładać na czynniki pierwsze,
nie chce mi się!
miłego dnia dziewczyny

[logoasia]

[doughnut_agg]

jedyne co chce jesc dzis Julka to chleb z serem, nic wiecej jej nie pasuje

[ja-ika]

Napisane przez nena_milka

zdrówka dla solenizantów
i dla ciebie tez

Nina zjadła muchę
idzie po podłodze, patrzę coś memla. Wypluła mi na rękę kawałek dooopki, skrzydełko i dwie nóżki porannna porcja białka.

w ogóle mnie dzisiaj rozala, ściąga skarpetki co 2 min. Za każdym razem na siedząco i tak mocno ciągnie że z całej sily wali się po nosie jak już zejdzie ta skarpeta no nie mogę z niej dzisiaj

stary w robocie, w końcu można coś ogarnąć

za polowanie

Napisane przez logoasia

Hej Asia jak się czujesz? Jak dzieciaczki i Fasolka?

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

Wczoraj w ramach "diety" zrobiłam pierwszy raz blok czekoladowy z mleka w proszku Dodałam ryż dmuchany i herbatniki petitki. Oczywiście chyba mi nie wyszedł, bo jest miękki (tzn nie taki twardy jak czekolada) i ja amatorka czekolady, nie podołałam jednemu kawałkowi zamuliło mnie

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

Napisane przez doughnut_agg

jedyne co chce jesc dzis Julka to chleb z serem, nic wiecej jej nie pasuje

To dobrze, że chociaż to chce jeść

Emilka dziś jadła pierwszy raz jajecznicę pokruszyłam jej do tego środek z bułeczki i zjadła ze smakiem. Po pół godz wypiła 90 ml mleka i teraz słodko usnęła w swoim łóżeczku

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

no co jest piszę sama ze sobą

[agusiamaskota]

[pszczoua]

Dziekujemy z Julkiem za gratki Tak sie zamartwialam i w koncu nadgonil

Teraz pracujemy nad jedzeniem chlebka. Jak juz cos zje to ewentualnie z maselkiem i czesto sie krztusi, ma odruch wymiotny mimo ze robie malenkie kosteczki i daje wode do popicia. Jak czytam ze wasze dzieci jedza z serkiem czy szyneczka to nie wiem kiedy u nas do tego dojdzie Jakis taki delikates z tego mojego synka

[logoasia]

Napisane przez ja-ika

za polowanie

Hej Asia jak się czujesz? Jak dzieciaczki i Fasolka?[COLOR="Silver"]

dziękuję, wszystko u nas dobrze, dzieciaki zdrowe, fasolka rośnie a mój brzuch razem z nią Marcin broi i pokazuje rogi ostatnio, ale nie jest źle ja już żyję urlopem, za 2 dni wyjeżdżamy i nawet jęczące dziecko nie psuje mi humoru

[ja-ika]

Napisane przez logoasia

dziękuję, wszystko u nas dobrze, dzieciaki zdrowe, fasolka rośnie a mój brzuch razem z nią Marcin broi i pokazuje rogi ostatnio, ale nie jest źle ja już żyję urlopem, za 2 dni wyjeżdżamy i nawet jęczące dziecko nie psuje mi humoru

gdzie wyjeżdżacie? Spokojnej i bezpiecznej podróży i udanego wypoczynku

[agusiamaskota]

Czy Wasze dzieci też są takie niechętne do mycia ząbków? Maja jak widzi szczoteczkę do zębów, to zaciska specjalnie usta

[ja-ika]

Napisane przez agusiamaskota

Czy Wasze dzieci też są takie niechętne do mycia ząbków? Maja jak widzi szczoteczkę do zębów, to zaciska specjalnie usta

moja chętnie otwiera i gryzie szczoteczkę ale też na początku nie chciała myć. Teraz mnie naśladuje, jak ja otwieram szeroko buzię, to ona też

Emilka jeszcze śpi, a mi się nudzi Zasnęła o 9, obudziła się o 9:50, utuliłam ją i wsadziłam do łóżeczka, po chwili wchodzę do pokoju, a ona śpi wtulona w kocyk

[MsLullaby]

Napisane przez agusiamaskota

Czy Wasze dzieci też są takie niechętne do mycia ząbków? Maja jak widzi szczoteczkę do zębów, to zaciska specjalnie usta

Moj pieknie myje nawet potrafi sam

Nie dziala mi odchowalnia na telefonie tzn nie widze jej :/ wiec poki to sie nie zmieni to bedzie mnie mniej

[ladanseuse14]

Napisane przez agusiamaskota

Czy Wasze dzieci też są takie niechętne do mycia ząbków? Maja jak widzi szczoteczkę do zębów, to zaciska specjalnie usta

Julka sama myje sobie ząbki, bardzo chętnie.

U nas koszmarów ciąg dalszy. Lekarka nic nie wykryła. Bawimy się z temperaturą w kotka i myszkę. Co 4 h na przemian nurofen i paracetamol. Na szczęście co jakiś czas temperatura spada. 3 noc nie przespana. Chodzę jak zombie. Julka leży jak truposzek. Nie mogę na nią patrzeć w takim stanie. Czy możliwe, że po wyjściu 6 zębów kolejne przechodzi aż tak źle? Ciągle płacze, nie bawi się, nie uśmiecha, nie chce jeść ani pić... Ciągle wszystko gryzie...

[MsLullaby]

Napisane przez ladanseuse14

Julka sama myje sobie ząbki, bardzo chętnie.

U nas koszmarów ciąg dalszy. Lekarka nic nie wykryła. Bawimy się z temperaturą w kotka i myszkę. Co 4 h na przemian nurofen i paracetamol. Na szczęście co jakiś czas temperatura spada. 3 noc nie przespana. Chodzę jak zombie. Julka leży jak truposzek. Nie mogę na nią patrzeć w takim stanie. Czy możliwe, że po wyjściu 6 zębów kolejne przechodzi aż tak źle? Ciągle płacze, nie bawi się, nie uśmiecha, nie chce jeść ani pić... Ciągle wszystko gryzie...

Bartek źle przechodził dolne jedynki (szły jako pierwsze) a najgorzej górne dwójki (wyszły niedawno) teraz wyszła mu górna jedynka (siódmy ząb) i idzie druga i jest nawet ok. Wydaje mi się że nie ma na to reguły