Jaką książkę możecie mi polecić? (wątek zbiorczy)

[mazzy]

tradycyjnie polecę Wiedźmina A.Sapkowskiego (8 książek ale cóż czyta się cudownie aż mi smutno było kiedy przeczytałam ostatnie zdanie i zrozumiałam że to już koniec przygód Geralta ) od tego zaczęła się moja przygoda z fantasy
Wichrowe Wzgórza (niestety nie pamiętam nazwiska pani która to napisała) jedyny romans który mi się spodobał
"Wywiad z Wampirem" a potem "Wampir Lestat" Anne Rice zakochałam się w tych książkach przymierzam sie teraz na "Królową Potępionych"

[Izabell:]]

wow bije poklony dziewczynie ktora poleca mistzra i malgorzate oraz ferdydurke.... na prawde i nie jest to bynajmnije zlosliwe... sa to po prostu jedyne lektury szkolne przez ktore nie mohglam si eprzebic... cierpialam i czytalam... no tragicznie mi to szlo... ja wiem ze uchodza za dobre... ale Boze.. jakim cudem chcilabym to polubic.. bo wiem ze warto... nie umime..

a co do mioch ulubionych i wartych polecenia... to na pewno wspomniany juz Oskar i pani roża oraz wyznania gejszy... a takze coelho, prezede wszyutskim weronika postanawia umrzec...a z tego co sie nei doczytalam, by bylo to...

Dziewczyna z pomaranczami
Cesarzowa Orchidea
ten obcy - jeszce z dziecinstwa, mily lekki i przyjemny
cesarzowa
buszujacy w zbozu
tsugumi
harry potter - mzoe i stara juz jetsem na takei ksiazeczki.. ale to jedna z niewielu jakei sa mistrzowsko napisane.. maja sens... rozwiajaj wyobraznie i tworza nastroj... ja uwielbiam

no tyle mi przychodzi aktualnie do glowy.... jak widac mam dosc rozne upodobania

[ksymena]

Ja polecam ,,Sto lat samotności" Gabriela G. Marqueza - moją ulubioną książkę

[laseczka.wąglika]

S@motność w sieci Janusza L. Wiśniewskiego
Bez mojej zgody Jodi Picoult

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Wilson - "Twierdza", polecam jako maniaklna czytelniczka horrorów

[Creaketique]

Nick Hornby "Dluga droga w dol". Super poprawia humor

[Aphrodisyack]

Jeżeli lubisz kryminały to polecam "Szachownica flamandzka" autorstwa Arturo-Perez Revertez
Jeżeli lubisz fantasy - cała Trylogia Tolkiena, polecam także książki Terrego Pratchetta (czyt. Praczeta) i oczywiście Opowieści z Narnii autorstwa Lewisa

w kwestii romansideł... nieśmiertelne "Love story" i "Samotność w sieci" naprawdę super!!
ponadto polecam również książki Paulo Coelho oraz Katarzyny Grocholi

[malutka88]

Napisane przez novakia

Kilka tytułow Paulo Coelho jak oczywiscie "Weronika postanawia umrzeć", "Na brzegu rzeki Piedry usiadlam i plakalam", "Demon i panna Prym" i fenomenalne "11minut"

Mi także bradzo podobają się te książki i jeszcze "Dobranoc słonko"

[phoebe]

Napisane przez inka1980

to ja dorzucę jeszcze "Mężczyznę do towarzystwa" Dominiki Stec, akurat teraz do kupienia w kioskach z serii Literatura na obcasach. Uśmiałam się do łez. Lekkie i przyjemne, w sam raz na wakacje.

Dzisiaj ją pożyczyłam i jeszcze Carrie Kabak - "Odwagi Kate" Zobaczymy co to jest

[lalaith]

Wznawiam wątek, bo temat nigdy nie wyczerpany!
Moje typy to:

1) wszystkie Edwarda Stachury, a szczególnie moje ulubione: "Siekierezada, czyli zima leśnych ludzi" i "Tabula rasa" (metefizyka)

2) wspomniany już "Błękitny zamek" L.M.Montgomery (niepodważalny bestseller)

3) Wiktoria Moran "Zaczarowny świat czyli rady, które ułatwią życie każdej zabieganej kobiecie"

4) wszystkie książki Gretkowskiej

5) jw Grocholi

6) jw Jonathana Carolla, moja ulubiona to "Kraina chichów"

7) jw Paoulo Coehlo

8) "Zespoły napięć" J.L.Wiśniewskiego (dla mnie O WIELE lepsza od "Samotności..", która jakoś mnie nie zachwyciła)

9) Phillippe Delerm "Pierwszy łyk piwa i inne drobne przyjemności", "Dickens, cukrowa wata i inne smakołyki" oraz "Zamordowana sjesta"

10) Paulo Lins "Miasto boga" (dla wielbicieli filmu i nie tylko)

11) Alexander von Schonburg "Piękne życie bez pieniędzy. Jak bez grosza stać się bogatym"

12) W. Eichelberger z jakąś Panią której nazwiska niestety nie pamiętam pt "Być tutaj" (zainteresowanym psychologią polecam zresztą wszystkie książki Eichelbergera, ale mnie osobiście ta się najbardziej spodobała)

13) R. Carlson "Zapomnij o kłopotach zasmakuj w banknotach" (o tym jak poczucie własnej wartości i zmiana podejścia do pieniędzy pomaga stać się prawdziwie bogatym)

14) książki Kingi Dunin

15) trylogia owocowa Sowy

Poza tym namiętnie czytam "Zwierciadło", "Panią" i czasami "Machinę", bo dla mnie te gazety różnią się od innych no i poezję (jeśli kogoś interesuje mogę też napisać swoje typy, ale nie chce zanudzac na zapas ;p)

[77Misia]

ja chcialm jeszcze polecic " Sto lat samotności" Marqueza. To dla wszystkich ktorzy luba goracy klimat, odrobine magii i duzo milości, namietnosci i tajemnicy. Klasyka.

[anka_bzzz]

Ja z Carrolla polecałabym tylko "Krainę Chichów". "Białej jabłka" były dla mnie zbyt zagmatwane. "Dziecko na niebie" też w sumie nie zrobiło na mnie większego wrażenia.

Moją ulubioną lekturą jest powieść Heinricha Bolla "Zwierzenia clowna". Niezmiennie od paru lat. Czytałam już 3 razy.

[anestet-ka]

Napisane przez 77Misia

ja chcialm jeszcze polecic " Sto lat samotności" Marqueza. To dla wszystkich ktorzy luba goracy klimat, odrobine magii i duzo milości, namietnosci i tajemnicy. Klasyka.

taaak, Marqueza ja również polecam;
do "Stu lat samotności" często porównywany jest "Prawiek i inne czasy" Olgi Tokarczuk- moja najulubieńsza książka. W ogóle twórczość pani Olgi jest nie do przeoczenia, IMO.

Odnoście polecanego tu P. Coelho, to ja się wyłamię.
Mam nadzieję, że nikogo tu nie obrażę, ale dla mnie to jest bełkot. Proste historie, masa dziwnych porównań i metafor... w dodatku momentami zupełnie nielogicznych moim zdaniem, jakby wymyślanych na siłę.
Jestem na nie.

[anka_bzzz]

Napisane przez anestet-ka

Odnoście polecanego tu P. Coelho, to ja się wyłamię.
Mam nadzieję, że nikogo tu nie obrażę, ale dla mnie to jest bełkot. Proste historie, masa dziwnych porównań i metafor... w dodatku momentami zupełnie nielogicznych moim zdaniem, jakby wymyślanych na siłę.
Jestem na nie.

heh, bawią mnie te polemiki na temat Coelho. on jest do bólu nijaki. a dzięki tym kontrowersjom coraz więcej osób go czyta - a jest wielu bardziej wartościowych pisarzy. przeczytałam nie jedna i nie dwie jego powieści. dziś w ogóle ich nie pamiętam, nie mam ochoty do nich wracać.
z drugiej strony - może też sporo zależy od tego komu polecamy książki. może jakieś nastolatki odnajdą sens życia dzięki dziełom pana C?

[lalaith]

anestet - ka, nie, nikogo nie obraziłaś swoją wypowiedzią, w przeciwieństwie do anki_bzzz, która przyrównała mnie do nastolatki, którą bynajmniej nie jestem, a która szuka sensu życia, w "do bólu nijkich" książkach pogardzanego przez nią "Pana C". Ja przeczytałam wszystkie jego książki i uważam że są one bardzo ciekawe i wartościowe, momentami wręcz magiczne. Nie mówię że takie są, bo nie jest to jakiś aksjomat, ale że ja je za takie uważam. A wypowiedz anki jest tak pogardliwa i jednoznaczna, że robi mi się niedobrze jak takie coś czytam. Wg mnie takie osoby w ogóle nie powinny wyrażać swoich opinii jeśli mają to robić w tak niestosowny sposób. Nie lepiej było napisać po prostu że TOBIE SIĘ NIE PODOBAJĄ? To Ty się zachowałaś jak gówniara, nie te nastolatki, bo jeśli odnajdują w tym sens to ich sprawa i ja to pochwalam. Na drugi raz się zastanów jak coś napiszesz, czy nikogo tym nie obrażasz

Bzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz zzzzz

[La Monica]

Ja też za Coelho nie przepadam, czytałam 3 książki i we wszystkich przewija się to samo ...
A że inni czytają.....każdy może czytac co mu się podoba, mamy przcież wolną wolę nikt nikomu nie może czegoś narzucać... a jedynie wyrazić swoją opinię

A ja polecam :
Oczywiscie "Mistrz i Małgorzata" Bułhakova i "Imię róży" U. Eco
Ostatnio czytałam krótki dramat "Dom lalki (nora)" Ibsena, bardzo mi się spodobał i napewno poszukam więcej lektur tego pisarza
Teraz czytam "Wiosna, Emilio!" E.Cichli-Czarniawskiej i też sobie chwalę mimo że powiewa smutkiem.

[anestet-ka]

Nie ma o co się kłócić, de gustibus non est disputandum. I dobrze, bo jakby wszyscy się zachwycali tym samym, to nudno by było
Przyznam, że ja sama "Alchemika" czytałam dwa razy, bo po pierwszym razie byłam zafascynowana. Drugi raz czytałam uważniej i dlatego zdanie zmieniło mi się o 180 stopni
Ale to się może podobać, jasne że tak.

[lalaith]

Zgadzam sie z poprzedniczkami, że o gustach sie nie dyskutuje, wiec nie krytykujmy swoich nawzajem. Mnie np "Mistrz i Małgorzata" sie kompletnie nie podobał, choć mnostwo moich znajomych wlacznie z pania psycholog mojego bylego chlopaka sie ta ksiazka zachwycało.
A "Imie rozy" przeczytalam zaraz po obejrzeniu filmu, którym byłam zachwycona i ksiazka mnie strasznie rozczarowala niestety Nie znalazlam w niej ani troche niepowtarzalnego klimatu ani magii, z ktora w filmie stykalam sie na kazdym kroku. Moze gdybym najpierw przeczytala ksiazke byłoby inaczej..
Tak samo było z "Forrestem gumpem", film mnie zachwycił, książką byłam zniesmaczona.
I to są raczej dwa wyjątki bo zwykle ksiazki ktore sa pierwowzorem filmu sa od niego o niebo lepsze!

[La Monica]

lalaith no widzisz
A akurat film "forest gump" też mi się podobał

[anka_bzzz]

Napisane przez lalaith

(...)

oj, oj. wbrew pozorom nie chciałam nikogo obrażać. dziwi mnie Twoja agresywna wypowiedź, gdyż ja na temat paru pozycji, które bardzo lubię przeczytałam na forum gorsze rzeczy i jakoś nikogo nie oskarżam o gówniarską wypowiedź. ponadto nie jest miłe, gdy piszesz o mnie w trzeciej osobie - jeśli coś Ci się nie podoba - napisz o tym wprost. gosh. jestem jaka jestem, ale w życiu nie spodziewałabym się tak gwałtownej reakcji.
tłumaczy się winny, ale cóż: w ostatnim fragmencie swojej wypowiedzi chciałam powiedzieć, że może lepiej żeby piętnastolatki czytała pana C, niż jakieś śmieci.

ja w istocie mogłam napisać, że mi się nie podobaja, a Ty mogłaś napisać, że się nie zgadzasz albo i nic nie napisać. (darując sobie także tą dziwną aluzję do nicku )

o gustach już było. (mam koleżankę, która twierdzi, że "Alchemik zmienił jej życie. i nie uważam jej bynajmniej za idiotkę czy też gówniarę )

[masz babo placek - i znowu burza w szklance wody]

Co do "Forresta" - ja traktuję film i książkę jako dwa dzieła mające wspólny tytuł (i opis deszczu w Wietnamie). I nie porównuję ich. Tak jest bezpieczniej.

lalaith - ja też nie należę do fanek "M&M". i nie czuję się przez to gorsza, choć wielu próbowałoby mi to wmówić.

[lalaith]

Napisane przez anka_bzzz

oj, oj. wbrew pozorom nie chciałam nikogo obrażać. dziwi mnie Twoja agresywna wypowiedź, gdyż ja na temat paru pozycji, które bardzo lubię przeczytałam na forum gorsze rzeczy i jakoś nikogo nie oskarżam o gówniarską wypowiedź. ponadto nie jest miłe, gdy piszesz o mnie w trzeciej osobie - jeśli coś Ci się nie podoba - napisz o tym wprost. gosh. jestem jaka jestem, ale w życiu nie spodziewałabym się tak gwałtownej reakcji.
tłumaczy się winny, ale cóż: w ostatnim fragmencie swojej wypowiedzi chciałam powiedzieć, że może lepiej żeby piętnastolatki czytała pana C, niż jakieś śmieci.

ja w istocie mogłam napisać, że mi się nie podobaja, a Ty mogłaś napisać, że się nie zgadzasz albo i nic nie napisać. (darując sobie także tą dziwną aluzję do nicku )

o gustach już było. (mam koleżankę, która twierdzi, że "Alchemik zmienił jej życie. i nie uważam jej bynajmniej za idiotkę czy też gówniarę )

[masz babo placek - i znowu burza w szklance wody]

Co do "Forresta" - ja traktuję film i książkę jako dwa dzieła mające wspólny tytuł (i opis deszczu w Wietnamie). I nie porównuję ich. Tak jest bezpieczniej.

lalaith - ja też nie należę do fanek "M&M". i nie czuję się przez to gorsza, choć wielu próbowałoby mi to wmówić.

Ok, przepraszam, ale serio sie poczulam obrazona no i napisalam co myslalam. Ot, juz taka choleryczka ze mnie ze zawsze pisze co mysle. Bo i napisałaś że Coehlo jest do bólu nijaki jak by to była jedyna obiektywna i niepodważalna prawda.

A co myślicie o twórczości Tolkiena? Ja jako dziecko sie nia zaczytywalam, ale gdy weszly do kina filmy i zaczela sie ta cala tolkienowska komercja, to wiele z tej jego świeżości i magii jakos ulecialo, a szkoda. W kinie siedzialam przerazona, ze te jakze pasjonujace i fantastyczne opowiesci mozna bylo zinterpretowac jako sieczke, sieczke i jeszcze raz sieczke, chocby nie wiem w jak piekny sposob pokazana. A jak jeszcze do tego moj ksiazkowy ideal mezczyzny, Faramira, z postaci bardzo pozytywnej tworca firmu zmienil o 180stopni w postac skrajnie negatywna to sie zalamalam bo tego juz chyba nie wolno bylo zrobic

[anka_bzzz]

Napisane przez lalaith

Ok, przepraszam, ale serio sie poczulam obrazona no i napisalam co myslalam. Ot, juz taka choleryczka ze mnie ze zawsze pisze co mysle. Bo i napisałaś że Coehlo jest do bólu nijaki jak by to była jedyna obiektywna i niepodważalna prawda.
(...)

opinia to zawsze tylko opinia

pozdrawiam.
bz

[meredith91]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;2048278]
*troche typowo babskiej, ale na poziomie, nie durnostojowate romansidło, czyli Irena Matuszkiewisz "Agencja złamanych serc", "Gry nie tylko miłosne", "Dziewczyny do wynajęcia", "Seryjny narzeczony", "Salonowe życie"
[/quote]

Czytałam wszystkie oprócz "Seryjny narzeczony" i wszystkie gorącoo polecam. !

[77Misia]

hmmm tak przyjemna ksiazka na lato to np moze byc "imprimatur" , taka dla ludzi ktorzy lubia cos w stulu "imie rozy", jest to w ogole pierwsza czesc kilkutomowego zbioru. Lekkie i przyjemne a do tego ciekawe

[Anahstasia]

Te recenzje zamieszczałam w wątku 'Jaką książkę obecnie czytacie?', ale w wielu postach, więc tu zebrane razem, może pomogą w wyborze


1) Terry Pratchett 'Prawda' - fenomenalne poczucie humoru, fantastyczna zabawa słowem. Błyskawicznie pochłonęłam i żałowałam, że tak szybko muszę się rozstać (zwłaszcza z Panem Tulipanem

2) Ann-Marie MacDonald 'Co widziały wrony' - muszę przyznać, że pierwsze 600 stron (historię dzieciństwa głównej bohaterki i opis wydarzeń jakie wówczas miały miejsce) czytało mi się wyśmienicie. Powieść dużo straciła według mnie kiedy autorka przeniosła jej akcję w dorosłe życie Madeline. Chciała przekazać wiele i, aby jej przesłanie było dobitniejsze, posłużyła się bardzo silnymi środkami, pewnymi prądami, które zebrane razem nie wypadły najlepiej i spaliły całe zakończenie. Niemniej jednak te pierwsze kilkaset stron napisane jest wyśmienicie. Życzyłabym sobie czytać więcej tego typu prozy

3) Jojo Moyes 'Zakazany owoc' - literatura typowo kobieca, romans, zbudowany dość ciekawie i przedstawiający tak naprawdę historie wielu kobiet, które losy zetknęły ze sobą w różnych latach ich życia. Przyznam, że bardzo przyjemnie mi się go czytało, chociaż język nie jest zbyt wyszukany, niektóre frazy oklepane, a próba przedstawienia bohemy nie należąca do udanych.

4) Stefan Żeromski 'Ludzie bezdomni' - odczułam wewnętrzną potrzebę powrotu do tej powieści, przeczytałam... i gorąco polecam Wam powrót do dawnych lektur. Choć czytałam ją już wiele razy, teraz w innych okolicznościach, odczytałam ją zupełnie na nowo

5) Joel Egloff 'Zamroczenie' - moje odkrycie ostatnich tygodni. Ta niepozorna książka zapewni dwie godziny obcowania z literaturą pierwszego rzędu. Momentami, drugi Kafka, polecam

6) William Somerset Maugham 'Malowany welon' - filmu nie oglądałam, więc jego obraz nie przeszkadzał mi w odbiorze powieści. Mimo to jestem odrobinę rozczarowana, w dużej mierze przekładem polskim. Charlie, Karol... Tego typu rzeczy są dla mnie niedopuszczalne, bo rozpraszają i utrudniają lekturę. Spodobało mi się skrojenie przez autora sylwetki Waltera.

7) Magdalena Samozwaniec 'Na ustach grzechu' - tu nie napiszę nic więcej prócz zdania: koniecznie musicie tę powieść przeczytać Absolutne mistrzostwo!


Właśnie jestem po lekturze 'Jabłka' Michela Fabera. Zbiór wyśmienity, acz nadal pozostawiający uczucie niedosytu. Fantastycznie było mi znowu powrócić do znanych mi bohaterów i odkrywać kolejne elementy ich życiorysów. Lecz... nadal chcę więcej!

Przeczytałam też książkę Elizabeth Flock 'Emma i ja', o której to wspominałam w moim ostatnim wpisie w tym wątku. Chociaż autorka oparła ją o wiele wyświechtanych już schematów to bardzo spodobało mi się ciekawie rozwiązane zakończenie. Do tego uderzał kontrast wynikający z porównywania wspomień dziewczynek z czasów życia z tatą, a z czasów życia z ojczymem. Bardzo dobra książka obyczajowa, polecam.

Wczoraj zaś skończyłam czytać 'Spisek Darwina' Johna Darntona. Świetna lektura. Nie jest napisana w stylu książek Dana Browna, bo brak tu szaleńczego tempa akcji i sensacyjnych pościgów, ale fabuła i sama koncepcja tajemnicy została przez autora bardzo dobrze dopracowana. Czyta się super


Pozdrawiam!

[gaga87]

wlasnie wczoraj przeczytalam ksiazke Rosyjski kochanek - Marii Nurowskiej.
Ksiazka z serii Literatura w Spodnicy, wiec z tych lzejszych i przyjemnych. Wydawac by sie moglo, ze typowe romansidlo (na co tez wskazuje tytul) ale opowiada ona o rozterkach wewnetrznych 50 letniej kobiety, ktora wchodzi w zwiazek z 30 letnim mezczyzna. Bohaterka na kazdym kroku probuje zaakceptowac siebie, swoje cialo i swoj wiek.

Przed ta ksiazka zaczelam chyba z 5 innych i nie skonczylam, dla mnie ksiazka albo jest wciagajaca, albo nie jest. Ta czytalam z przyjemnoscia i podobala mi sie, a pozyczylam ja od mamy kolezanki, ktorej rowniez przypadla do gustu.

[*glamorous*]

Ja jestem wciąż pod wrażeniem książki Janusza L. Wiśniewskiego "S@motność w sieci", a oprócz tego "Lalka" Bolesława Prusa.

[*Claire*]

1.Grange-''Purpurowe rzeki''-bardzo wciągający thiller,porównywany od milczenia owiec
2.Michael Cordy-''Kod Mesjasza''-o poszukiwaniu materiały genetycznego Jezusa
3.Dan Brown-''Cyfrowa twierdza''-w stylu kodu Mesjasza
4.P.Coelho-''Weronika postanawia umrzeć''
5.Paulo Coelho-''Zahir''

[bea-tka]

jakie ksiazki mozecie polecic lekkie, najlepiej cos ala pamietnik? dla dwudziestolatki?

[Przyczajona]

Napisane przez bea-tka

jakie ksiazki mozecie polecic lekkie, najlepiej cos ala pamietnik? dla dwudziestolatki?

1. Winston Groom, "Forrest Gump"
Boję się trochę tej książki, bo łamie wszystkie niespisane "pisarskie" zasady Jest ZA prosta, ZA banalna, ZA genialna. Historia, o której trudno zapomnieć.
2. Peter Hedges, "Co gryzie Gilberta Grape'a?"
Zupełnie jak Harry Crews jestem oszołomiona tą książką. Bardzo prawdziwa, nieco oburzająca, wulgarna, śmieszna i smutna. Hedges jest obserwatorem jakich mało.
3. J.D. Salinger, "Buszujący w zbożu"
Wstyd nie znać, przyjemność poznać
4. Jack Kerouac, "W drodze"
Szalona podróż w głąb Ameryki z równie szalonymi towarzyszami - nieobliczalnym włóczęgą, który mógłby zostać mistrzem kierownicy (kradzionych samochodów) i młodym pisarzem.
5. Anne Rice, "Wywiad z wampirem"
Choć tytuł nie wskazuje czyta się szybko, łatwo i przyjemnie. Polecam. Kontynuacje również warte uwagi, o ile oczywiście "wampirzy" temat trafia w gusta.

Wszystkie książki są w formie tzw. pamiętników.