Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI - Strona 69 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-08-06, 09:47   #2041
malutka100
Zakorzenienie
 
Avatar malutka100
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: zawsze tam gdzie Ty...
Wiadomości: 8 620
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;47587777]Dzisiaj o godz. 2:25 urodził się Franek waga 3760 gr, 55 cm. Śliczny, ma malucie rączki i duże jajka A tata dumny jak paw

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

gratulacje witamy Frania na świecie

Cytat:
Napisane przez neska1412 Pokaż wiadomość
Jeszcze trochę i zostane sama na tej liście. Niee biorąc pod uwagę mam które się nie udzielają
neska nie jest tak źle, nie zostaniesz sama, o ile dobrze pamiętam to jeszcze nawet połowa dziewczyn z wątku nie urodziła

Cytat:
Napisane przez Moni 26 Pokaż wiadomość
Będe niedługo szykowała sie do szpitala...Ciekawa jestem co mi tam powiedzą....Pociesza mnie to że wyjde z dzieciątkiem
A że nie mam wizażu w tel. to jak by co będe pisała do malutkiej, jak coś będzie sie działo Trzymajcie sie dziewczyny i trzymajcie kciuki, aby było wszystko dobrze... Podejrzewam że podczas mojej nieobecności sie posypią porody Lekkich porodów kochane!
trzymam kciuki Moni fajnie, że ze szpitala wyjdziesz już z maleństwem
jak coś to pisz, będę przekazywała wieści dziewczynom

Cytat:
Napisane przez neska1412 Pokaż wiadomość
Czasami mam poczucie ze już zawsze bede w ciąży

a wiesz, że jakiś czas temu miałam taki okres, że myślałam że już będę stale w tej ciąży łazić, tak mi się dłużyło już

Cytat:
Napisane przez sara 85 Pokaż wiadomość


napisałam tylko jak mnie bolało. Na pewno nie powiedziałam, że każdą tak boli.



Za mój opis bólu zostałam lekko zlinczowana, nie wiedziałam że nie można o tym pisać.

Sara spokojnie, przecież nikt Cię nie zlinczował
Wcześniejsze nieporozumienia na wątku wyraźnie pokazują, że czasami czyjeś jedno sformułowanie potrafi wywołać burzę i kogoś urazić. To tylko słowo pisane, nie widać emocji piszącego itd.

Wydaję mi się też , że to chodziło nie o Twój opis bólu/porodu tylko jak napisałaś, ze nie dziwisz się że jakaś dziewczyna darła się ( Gosia o tym pisała, że czekając na ktg słyszy dziewczynę która właśnie rodzi), bo to przecież boli jakby Cię zarzynali


Ja wierze, że Ciebie tak bolałomało tego, uważam że jesteś bardzo dzielna, bo przecież jechałaś do szpitala wiedząc, że będziesz miała cc...
nawet nie zdążyłaś się nastawić psychicznie. Ja tam Cię podziwiam że dałaś radę
malutka100 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 10:05   #2042
sara 85
Zakorzenienie
 
Avatar sara 85
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3 835
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez malutka100 Pokaż wiadomość
Sara spokojnie, przecież nikt Cię nie zlinczował
Wcześniejsze nieporozumienia na wątku wyraźnie pokazują, że czasami czyjeś jedno sformułowanie potrafi wywołać burzę i kogoś urazić. To tylko słowo pisane, nie widać emocji piszącego itd.

Wydaję mi się też , że to chodziło nie o Twój opis bólu/porodu tylko jak napisałaś, ze nie dziwisz się że jakaś dziewczyna darła się ( Gosia o tym pisała, że czekając na ktg słyszy dziewczynę która właśnie rodzi), bo to przecież boli jakby Cię zarzynali


Ja wierze, że Ciebie tak bolałomało tego, uważam że jesteś bardzo dzielna, bo przecież jechałaś do szpitala wiedząc, że będziesz miała cc...
nawet nie zdążyłaś się nastawić psychicznie. Ja tam Cię podziwiam że dałaś radę
ehh chyba zły dzień mam, od rana siedzę i ryczę sama nie wiem dlaczego
__________________
Zosia 26.03.2010 r.

Franio 24.07.2014 r.
sara 85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 10:09   #2043
AgnesD
Rozeznanie
 
Avatar AgnesD
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: miasto marzeń
Wiadomości: 809
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

MrsDorota gratulacje

sypia się te porody to która dziś jeszcze
__________________
Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę.
Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę.
Jestem przy Tobie od pierwszego grama.
Tyś moje dziecko, a ja... Twoja mama.
Igor ur. 16.09.2011
Mia ur. 13.08.2014

AgnesD jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 10:17   #2044
Optymistka26
Zadomowienie
 
Avatar Optymistka26
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 445
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Przeterminowaly mi sie dzis wyniki badan, wstalam siku w pojemnik zrobilam i poszlam odpoczac...obudzilam sie po 3h wiec juz mocz do wylania i musze jutro jechac Buuu
Ale GBS ujemny mam i czuje sie lepiej niz wczoraj

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;47587777]Dzisiaj o godz. 2:25 urodził się Franek waga 3760 gr, 55 cm. Śliczny, ma malucie rączki i duże jajka A tata dumny jak paw .[/QUOTE]
wow ale szybka akcja!!
GRATULACJE!! CZEKAMY NA OPIS PORODU
WITAMY NA SWIECIE FRANKA: roza:


Cytat:
Napisane przez patrycja19894 Pokaż wiadomość
od długiego czasu wynik kwasów utrzymywał się na poziomie 5,norma jest chyba 6,4. A mi po ostatnim badaniu wyszło 19 .
Pobrali mi dziś krew jeszcze raz,zobaczymy czy coś się poprawiło.
Żadnych zaleceń nie dostałam,wzięłam tabletkę na noc ale nic nie pomogła na swędzenie. Położyłam się o 1 a juz od 4nie daje rady.
duzy skok...oby dzis wyszlo lepiej....Jesli nie to przyspiesza ci porod?
Cytat:
Napisane przez zuken Pokaż wiadomość
Kasia co do ktg to nawet na to nie patrz bo skurcze mozesz miec ale wystarczy ze zaloza ta sonde w innym miejscu i ich nie wylapie ja przez caly porod niby mialam male skurcze albo wcale wedlug ktg

Mela spi, martwie sie bo nie chce jesc, nawet nie.probuje i tak sie meczymy bo butelki nie dostane tylko mam przystawiac... A i pokarmu jak na lekarstwo chyba mam:/

Nalykala sie wod to glodna nie jest bo brzuszek pelny. Akurat jak bedziesz miala nawal to Mela zglodnieje i sie wszystko pieknie zgra, zobaczysz
Cytat:
Napisane przez Moni 26 Pokaż wiadomość
Będe niedługo szykowała sie do szpitala...Ciekawa jestem co mi tam powiedzą....Pociesza mnie to że wyjde z dzieciątkiem
;kciuki: za szybki latwy porod

Cytat:
Napisane przez h4linka Pokaż wiadomość
Dzień dobry
Pisze z tablet wiec sorry za błędy.
Wychodzimy dzisiaj z moim aniołkiem do domu, przepraszam ze tak długo nic nie pisałam ale bardzo dużo się wydarzyło na porodzie i potem. Sam poród "wspominam" z usmiechem, mój lekarz spisał się na medal.
Tymek jest mega spokojnym i grzecznym dzieckiem, wzór do naśladowania na całym oddziale. Ma wielkie jaja i robi wielkie kupy

Ponadrabiam w domu z komputera

Gratulacje dla wszystkich mamus, widzę że się znowu posypalo masowo.
super ze juz do domu wychodzicie
__________________


Edytowane przez Optymistka26
Czas edycji: 2014-08-06 o 10:18
Optymistka26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 10:17   #2045
gosia3103
Zakorzenienie
 
Avatar gosia3103
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 374
Cytat:
Napisane przez White Cafe Pokaż wiadomość
Wiele mam ma z tym problem i się martwi ale to zazwyczaj przychodzi z czasem. Wiem, że to dla Ciebie bardzo ciężkie przeżycie ale staraj się wierzyć w to, że to mleko napewno przyjdzie. I masz racje, malutka napewno nie jest głodna bo swoim uroczym głosikiem postawiłaby cały szpital na nogi. Często słyszę też zasttrzeżenia, na temat pań opiekujących się kobietami po porodzie. Dla nich wszystko jest oczywiste i proste, ale skąd my mamy cokolwiek wiedzieć?


Pewnie, że idź!! na co idziesz? napisz czy fajny


Fajnie, że w ogóle się odzywasz. Czekamy na dalsze info jak juz się zaklimatyzujesz w domu.


Idę dziś wykupić położną. Cały czas mam obawy, głównie spowodowane tym, że kobiety w mojej rodzinie nie rodziły sn- po prostu brak akcji porodowej i przymusowe cc. (babcia i mama) Wiem,że to nie znaczy, że i ja nie urodze ale jednak boje się wyrzuconej kasy w błoto (położna +opłacenie ubrania dla męża 800 zł) ale trudno. Nie raz wyrzuciłam kasę w błoto więc już trudno. Np, teraz żałuje, że chodzę do lekarza prywatnie ... Wiem, że Wy do tego typu usług macie raczej negatywny do tego stosunek, i ja niby mam podobny ale już trudno. Dokupie jeszcze sobie sale rodzinną na dwie doby, to ponad tysiak pęknie.
Nie idę w końcu bo nie ma na co :-P
Czemu żałujesz że chodziłaś prywatnie?
A z położną to nie jest tak, że jak się 'nie przyda', to nie płacisz? Bo chyba płaci się po, czy nie? I powiedz czemu płacisz za ubranie dla męża? Pierwszy raz słyszę o czymś takim...

Cytat:
Napisane przez kasiuulad Pokaż wiadomość
Zuken, nie przejmuj sie, jak Mela zacznie za bardzo spadać na wadze to lekarz zaleci dokarmianie, przynajmniej w moim szpitalu tak to dziala,

Gosia, uwierz ze na pewne rzeczy rodzice nie maja wplywu, mój starszy np bardzo boi sie dentysty i okropnie krzyczy, kopie itp, na sile trzeba mu robić, a mlodszy z kolei tez boi sie pobierania krwi bo wredne baby nie potrafia sie dobrze wkluc i zawsze jest kilka prob, tez placze i krzyczy i musze go na sile trzymac, a niestety ze względu na tarczyce tez musi mieć kilka razy w roku pobierana, zazdroszcze rodzicom,których dzieci nie boja sie takich rzeczy i zycze Ci żeby Twoje dziecko tez sie nie balo...
Ja wiem, że dzieci się boją i absolutnie nic do tego nie mam, może źle się wyraziłam. To dziecko było tak rozhisteryzowane, że już po wszystkim na korytarzu skakała tupała krzyczała, nie dała się dotknąć i słychać było jeszcze w gabinecie że po pobraniu nie chciała sobie dać nakleić plasterka bo krzyczała i się rzucała. A matka nie mówiła nic w stylu nie bój się, będzie dobrze itp (wszystko było słychać), jedynie powiedziała że potem pojedziemy kupić zabawkę no i potem chociaż atak histerii nie minął to straszyła że jeszcze będą kłuć. Nie wierzę w to, że gdyby matka zachowywała się inaczej to by się dziecko choć trochę nie wyciszyło - i o to mi chodziło. Ja też jako dziecko panicznie się bałam dentysty i przy pobieraniu krwi też płakałam. Ale w laboratorium była dziś ze mną mama i mówi że aż tak to się nie zachowywałam ;-) wydaje mi się, że taki płacz ze strachu to jest przed i w trakcie, ale po wszystkim dziecko powinno się uspokajać, a rodzic powinien mu w tym pomóc...
Cytat:
Napisane przez sara 85 Pokaż wiadomość
ehh chyba zły dzień mam, od rana siedzę i ryczę sama nie wiem dlaczego
Niestety mi też się to często zdarza... Co prawda zwykle wiem dlaczego, ale przeważnie powód jest dość błahy...
__________________
http://maleslodkosci.blogspot.com/ zapraszam do kuchni
a tu inne moje dzieła https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post40551899

Edytowane przez gosia3103
Czas edycji: 2014-08-06 o 10:19
gosia3103 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 10:20   #2046
Optymistka26
Zadomowienie
 
Avatar Optymistka26
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 445
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez sara 85 Pokaż wiadomość
ehh chyba zły dzień mam, od rana siedzę i ryczę sama nie wiem dlaczego
hormony ci spadaja, masz prawo sie roznie czuc....Bedzie dobrze, zobaczysz...Jestes dzielna, dajesz rade z 2 dzieci i wizazem. To juz wyczyn!
__________________

Optymistka26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 10:21   #2047
Mamamarta2010
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 369
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez White Cafe Pokaż wiadomość

Idę dziś wykupić położną. Cały czas mam obawy, głównie spowodowane tym, że kobiety w mojej rodzinie nie rodziły sn- po prostu brak akcji porodowej i przymusowe cc. (babcia i mama) Wiem,że to nie znaczy, że i ja nie urodze ale jednak boje się wyrzuconej kasy w błoto (położna +opłacenie ubrania dla męża 800 zł) ale trudno. Nie raz wyrzuciłam kasę w błoto więc już trudno. Np, teraz żałuje, że chodzę do lekarza prywatnie ... Wiem, że Wy do tego typu usług macie raczej negatywny do tego stosunek, i ja niby mam podobny ale już trudno. Dokupie jeszcze sobie sale rodzinną na dwie doby, to ponad tysiak pęknie.
Wiesz co, ja tez wykupywalam polozna i znieczulenie i sale, chociaz juz po 1 porodzie stwierdzilam, ze polozna nie jest potrzebna bo wszytskie tam sa fajne a jednak znow sie zdecydowalam..1000 zl przepadl, ale ja mialam wieksze poczucie bezpieczenstwa i to jest bezcenne.. wiec jesli choc troche Cie to uspokoi i mozesz sobie pozwolic to warto

Cytat:
Napisane przez kasiuulad Pokaż wiadomość

Gosia, uwierz ze na pewne rzeczy rodzice nie maja wplywu, mój starszy np bardzo boi sie dentysty i okropnie krzyczy, kopie itp, na sile trzeba mu robić, a mlodszy z kolei tez boi sie pobierania krwi bo wredne baby nie potrafia sie dobrze wkluc i zawsze jest kilka prob, tez placze i krzyczy i musze go na sile trzymac, a niestety ze względu na tarczyce tez musi mieć kilka razy w roku pobierana, zazdroszcze rodzicom,których dzieci nie boja sie takich rzeczy i zycze Ci żeby Twoje dziecko tez sie nie balo...
amen Chociaz z tego co pisala Gosia podejscie matki tez super Nie spodziewalabym sie innej postawy dziecka jak wlasnie taka skoro mama zamiast wspierac jeszcze straszy, ale faktem jest ze nie da sie zapanowac nad dziecmi tak jakbysmy sobie tego zyczyli...
__________________
TP 10.08.2014- SYN
2010- SYN

Mamamarta2010 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-08-06, 10:34   #2048
Aisog1987
Rozeznanie
 
Avatar Aisog1987
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 996
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Wróciłam od gina. Wszystko jest ok tylko skurczy brak. Dziś musze zameldować się w szpitalu na patologii z podejrzeniem cholestazy.

Kobitki co mi będzie potrzebne, jakie te badania robią???Nie chce iść do szpitala


PS. Gratulacje dla kolejnej mamusi
__________________
Czy Ten Pan i ta Pani???
Aisog1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 10:41   #2049
daisy dot
Rozeznanie
 
Avatar daisy dot
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 743
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez sara 85 Pokaż wiadomość

napisałam tylko jak mnie bolało. Na pewno nie powiedziałam, że każdą tak boli.

Za mój opis bólu zostałam lekko zlinczowana, nie wiedziałam że nie można o tym pisać.
Nikt Cie nie zlinczował każdy inaczej przeżywa ból a tu chodziło o jedno słowo "zarzynanie" hehe większosc z nas wywoła to lęk. A każdy inaczej przejdzie poród. Nie ma co generalizować.

Odpoczywaj i ciesz się Frankiem och jak ja bym chciała już mieć maluszka przy sobie
daisy dot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 10:46   #2050
jagusia15
Rozeznanie
 
Avatar jagusia15
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 674
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez Moni 26 Pokaż wiadomość
Będe niedługo szykowała sie do szpitala...Ciekawa jestem co mi tam powiedzą....Pociesza mnie to że wyjde z dzieciątkiem
A że nie mam wizażu w tel. to jak by co będe pisała do malutkiej, jak coś będzie sie działo Trzymajcie sie dziewczyny i trzymajcie kciuki, aby było wszystko dobrze... Podejrzewam że podczas mojej nieobecności sie posypią porody Lekkich porodów kochane!
będzie dobrze!

Witajcie

Z całego serca gratuluję wszystkim nowym Mamusią :jup i:
jagusia15 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 10:47   #2051
Mamamarta2010
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 369
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Czas na opis porodu u mnie lajtowo wiec smialo mozna czytac

O godz 00:15 poczulam COS (najlepsze jest to ze nie mam pojecia CO i JAK to poczulam ale nagle oczy otworzyly mi sie jak 5 zlotowki i stwierdzilam ze mozliwe ze zaraz wody mi odejda wiec szybciutko na kibelek i faktycznie jak sikalam to lecialo jeszcze cos..
Najdziwniejsze bylo to ze na samym poczatku troche to kontrolowalam tak jak siku a potem to lecialo samo co jakis czas glownie na stojaco...

Poszlam pod prysznic i ogolilam kryche byle jak, nog w ogole, bylam za bardzo podekscytowana, nie moglam sie skupic, dopakowywalam torbe, zadzwonilam do poloznej i przed 2 bylismy w szpitalu..
Jeszcze na poczekalni zaczely sie skurcze, ale lekkie jednak bylo to juz odczuwalne jak te okresowe. Podkreslam ze nie byly w ogole regularne! Nic a nic..

Jak juz mnie zbadali to wyszlo ze mam rozwarcie na 1-1,5 cm wiec juz bylam szczesliwa ze cokolwiek jest! Poszlismy na sale, polozna zrobila mi wlewke, zalatwilam sie, poszlam pod prysznic i na ktg.

Juz podczas ktg skurcze byly bardzo mocne ale w ogole nieregularne, bylo ich doslownie kilka, ale ze w miedzyczasie rozwarcie doszlo do 3 cm to dostalam znieczulenie.

Niestety troche zle mi sie rozlalo bo po prawej stronie caly czas cos tam czulam, przez godzine bylo to takie twardnnienie tylko ale jednak spac nie moglam (w przeciwienstwie do mojego meza ktory chrapal na kanapie ) W koncu calkiem puscilo mi na tej stronie i dostalam 2 dawke chwile po 6.

Caly czas bylam podpieta pod ktg i skurcze caly czas byly zupelnie nieregularne, np 2-3 pod rzad a potem kilka minut nic, polozna mowila ze czasem sa takie porody z nieregularna akcja skurczowa..

po 7 czulam ze musze delikatnie przec a wlasciwie samo sie to dzialo, coraz intensywniej, potem juz parlam sobie na boku sama z mezem na sali tak gdzies z 10 minut, pozniej pojawila sie znow polozna, przygotowala lozko, zbadala, kazala polozyc sie na plecach, trzymac nogi i przec kiedy czuje. Darlam sie okropnie, ale tak jak pisalam chyba niezupelnie z bolu tylko taki odruch jakis mialam, bylo mi latwiej po prostu, strasznie dziwne uczucie ale podkreslam ze to nie byl tylko bol tylko ucisk-sama nie wiem jak to opisac

Oczywiscie znieczulenie znow mi puscilo po tej prawe stronie to chcialam jeszcze dawke ale mi nie dali ale przez to ze mialam takie nieregularne skurcze, to odczulam je ze 3 razy moze..
Dotykalam glowki Szymka jak jeszcze byl w srodku-taka mieciutka w koncu wyszedl, moj maz musial sobie usiasc i nie chcial przeciac pepowiny wiec zrobilam to..JA fajne

POtem lozysko to pikus raz parlam delikatnie i je wyciagneli ale to w ogole nie bolalo..

Pozniej lampka w krocze i patrzyli czy cos mi sie nie rozerwalo, znow mi sie udalo i nic kompletnie nie peklam, nawet nie bylam otarta specjalnie bo z sikaniem tez problemu nie mialam tak jak po pierwszym..

I koniec Nie wszytskie porody sa straszne, chociaz wiem, ze ja bez znieczulenia chyba nie dalabym rady bo mam b.niski prog bolu...

Ale wiecie co, balam sie ze bede zdystansowana do 2 dziecka a zakochalam sie jak nie wiem, jest taki malenki i kruchy, robi takie smieszne minki, usmiecha sie jak zasypia, ma piekne czarne wloski i tak slicznie pachnie

ahh a teraz ten moj slicznei pachnacy synek zrobil mniej pachnaca kupke ))))

P.S. moj tez mial ogromne jajka jak sie urodzil, na szczescie sa coraz mniejsze bo wygladalo to dosyc komicznie
__________________
TP 10.08.2014- SYN
2010- SYN

Mamamarta2010 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-06, 10:53   #2052
gosia3103
Zakorzenienie
 
Avatar gosia3103
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 374
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez Mamamarta2010 Pokaż wiadomość
Wiesz co, ja tez wykupywalam polozna i znieczulenie i sale, chociaz juz po 1 porodzie stwierdzilam, ze polozna nie jest potrzebna bo wszytskie tam sa fajne a jednak znow sie zdecydowalam..1000 zl przepadl, ale ja mialam wieksze poczucie bezpieczenstwa i to jest bezcenne.. wiec jesli choc troche Cie to uspokoi i mozesz sobie pozwolic to warto



amen Chociaz z tego co pisala Gosia podejscie matki tez super Nie spodziewalabym sie innej postawy dziecka jak wlasnie taka skoro mama zamiast wspierac jeszcze straszy, ale faktem jest ze nie da sie zapanowac nad dziecmi tak jakbysmy sobie tego zyczyli...
Ale mi właśnie o to chodziło, że podejście matki mogłoby - moim zdaniem - wiele zmienić, jeśli nie na dzisiejszej wizycie to w przyszłości. Już to tłumaczyłam w poprzednim poście

Cytat:
Napisane przez Aisog1987 Pokaż wiadomość
Wróciłam od gina. Wszystko jest ok tylko skurczy brak. Dziś musze zameldować się w szpitalu na patologii z podejrzeniem cholestazy.

Kobitki co mi będzie potrzebne, jakie te badania robią???Nie chce iść do szpitala


PS. Gratulacje dla kolejnej mamusi
A to podejrzenie to na jakiej podstawie? Lepiej jak Cię położą i dokładnie przebadają, chociaż wiadomo że pobyt w szpitalu to nic fajnego..

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Cytat:
Napisane przez Mamamarta2010 Pokaż wiadomość
Czas na opis porodu u mnie lajtowo wiec smialo mozna czytac

O godz 00:15 poczulam COS (najlepsze jest to ze nie mam pojecia CO i JAK to poczulam ale nagle oczy otworzyly mi sie jak 5 zlotowki i stwierdzilam ze mozliwe ze zaraz wody mi odejda wiec szybciutko na kibelek i faktycznie jak sikalam to lecialo jeszcze cos..
Najdziwniejsze bylo to ze na samym poczatku troche to kontrolowalam tak jak siku a potem to lecialo samo co jakis czas glownie na stojaco...

Poszlam pod prysznic i ogolilam kryche byle jak, nog w ogole, bylam za bardzo podekscytowana, nie moglam sie skupic, dopakowywalam torbe, zadzwonilam do poloznej i przed 2 bylismy w szpitalu..
Jeszcze na poczekalni zaczely sie skurcze, ale lekkie jednak bylo to juz odczuwalne jak te okresowe. Podkreslam ze nie byly w ogole regularne! Nic a nic..

Jak juz mnie zbadali to wyszlo ze mam rozwarcie na 1-1,5 cm wiec juz bylam szczesliwa ze cokolwiek jest! Poszlismy na sale, polozna zrobila mi wlewke, zalatwilam sie, poszlam pod prysznic i na ktg.

Juz podczas ktg skurcze byly bardzo mocne ale w ogole nieregularne, bylo ich doslownie kilka, ale ze w miedzyczasie rozwarcie doszlo do 3 cm to dostalam znieczulenie.

Niestety troche zle mi sie rozlalo bo po prawej stronie caly czas cos tam czulam, przez godzine bylo to takie twardnnienie tylko ale jednak spac nie moglam (w przeciwienstwie do mojego meza ktory chrapal na kanapie ) W koncu calkiem puscilo mi na tej stronie i dostalam 2 dawke chwile po 6.

Caly czas bylam podpieta pod ktg i skurcze caly czas byly zupelnie nieregularne, np 2-3 pod rzad a potem kilka minut nic, polozna mowila ze czasem sa takie porody z nieregularna akcja skurczowa..

po 7 czulam ze musze delikatnie przec a wlasciwie samo sie to dzialo, coraz intensywniej, potem juz parlam sobie na boku sama z mezem na sali tak gdzies z 10 minut, pozniej pojawila sie znow polozna, przygotowala lozko, zbadala, kazala polozyc sie na plecach, trzymac nogi i przec kiedy czuje. Darlam sie okropnie, ale tak jak pisalam chyba niezupelnie z bolu tylko taki odruch jakis mialam, bylo mi latwiej po prostu, strasznie dziwne uczucie ale podkreslam ze to nie byl tylko bol tylko ucisk-sama nie wiem jak to opisac

Oczywiscie znieczulenie znow mi puscilo po tej prawe stronie to chcialam jeszcze dawke ale mi nie dali ale przez to ze mialam takie nieregularne skurcze, to odczulam je ze 3 razy moze..
Dotykalam glowki Szymka jak jeszcze byl w srodku-taka mieciutka w koncu wyszedl, moj maz musial sobie usiasc i nie chcial przeciac pepowiny wiec zrobilam to..JA fajne

POtem lozysko to pikus raz parlam delikatnie i je wyciagneli ale to w ogole nie bolalo..

Pozniej lampka w krocze i patrzyli czy cos mi sie nie rozerwalo, znow mi sie udalo i nic kompletnie nie peklam, nawet nie bylam otarta specjalnie bo z sikaniem tez problemu nie mialam tak jak po pierwszym..

I koniec Nie wszytskie porody sa straszne, chociaz wiem, ze ja bez znieczulenia chyba nie dalabym rady bo mam b.niski prog bolu...

Ale wiecie co, balam sie ze bede zdystansowana do 2 dziecka a zakochalam sie jak nie wiem, jest taki malenki i kruchy, robi takie smieszne minki, usmiecha sie jak zasypia, ma piekne czarne wloski i tak slicznie pachnie

ahh a teraz ten moj slicznei pachnacy synek zrobil mniej pachnaca kupke ))))

P.S. moj tez mial ogromne jajka jak sie urodzil, na szczescie sa coraz mniejsze bo wygladalo to dosyc komicznie
Fajnie że tak łatwo poszło, no ale że sama przecięłaś pępowinę to naprawdę jestem w szoku!
__________________
http://maleslodkosci.blogspot.com/ zapraszam do kuchni
a tu inne moje dzieła https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post40551899
gosia3103 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 11:02   #2053
Mamamarta2010
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 369
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez gosia3103 Pokaż wiadomość
Ale mi właśnie o to chodziło, że podejście matki mogłoby - moim zdaniem - wiele zmienić, jeśli nie na dzisiejszej wizycie to w przyszłości. Już to tłumaczyłam w poprzednim poście
wiem wiem Gosia, tylko ze ja odpisuje na raty z doskoku i w miedzyczasie odpisalas przyznalam CI racje co do nastawienia matki, a amen co do zachowania dzieci o czym pisalam kasiuula
__________________
TP 10.08.2014- SYN
2010- SYN

Mamamarta2010 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 11:03   #2054
a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 593
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

MamaMarta fajnie że nic nie pękło i cię nie naciski. Faktycznie lajtowy poród. Ja dochodzę do siebie, ale cala noc nie spałam i czuje się bardzo zmęczona... Ale Franek jest fajniutki. Boje sie wziąć go na ręce

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 11:13   #2055
karoseria
Wtajemniczenie
 
Avatar karoseria
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Midlands
Wiadomości: 2 051
GG do karoseria
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Moni 26 trzymam za Ciebie kciuki

MsDorota koniecznie opisz jak to było, bo niezłym tempem wystrzeliłaś
No i oczywiście wielkie gratulacje

H4linka no a jak po cc? Karmisz? Boli bardzo?

Zuken te babki chyba maja satysfakcję z siebie jak się tak zachowują
Mam nadzieję, że pokarm się jednak pojawi

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Cytat:
Napisane przez Mamamarta2010 Pokaż wiadomość
Czas na opis porodu u mnie lajtowo wiec smialo mozna czytac

O godz 00:15 poczulam COS (najlepsze jest to ze nie mam pojecia CO i JAK to poczulam ale nagle oczy otworzyly mi sie jak 5 zlotowki i stwierdzilam ze mozliwe ze zaraz wody mi odejda wiec szybciutko na kibelek i faktycznie jak sikalam to lecialo jeszcze cos..
Najdziwniejsze bylo to ze na samym poczatku troche to kontrolowalam tak jak siku a potem to lecialo samo co jakis czas glownie na stojaco...

Poszlam pod prysznic i ogolilam kryche byle jak, nog w ogole, bylam za bardzo podekscytowana, nie moglam sie skupic, dopakowywalam torbe, zadzwonilam do poloznej i przed 2 bylismy w szpitalu..
Jeszcze na poczekalni zaczely sie skurcze, ale lekkie jednak bylo to juz odczuwalne jak te okresowe. Podkreslam ze nie byly w ogole regularne! Nic a nic..

Jak juz mnie zbadali to wyszlo ze mam rozwarcie na 1-1,5 cm wiec juz bylam szczesliwa ze cokolwiek jest! Poszlismy na sale, polozna zrobila mi wlewke, zalatwilam sie, poszlam pod prysznic i na ktg.

Juz podczas ktg skurcze byly bardzo mocne ale w ogole nieregularne, bylo ich doslownie kilka, ale ze w miedzyczasie rozwarcie doszlo do 3 cm to dostalam znieczulenie.

Niestety troche zle mi sie rozlalo bo po prawej stronie caly czas cos tam czulam, przez godzine bylo to takie twardnnienie tylko ale jednak spac nie moglam (w przeciwienstwie do mojego meza ktory chrapal na kanapie ) W koncu calkiem puscilo mi na tej stronie i dostalam 2 dawke chwile po 6.

Caly czas bylam podpieta pod ktg i skurcze caly czas byly zupelnie nieregularne, np 2-3 pod rzad a potem kilka minut nic, polozna mowila ze czasem sa takie porody z nieregularna akcja skurczowa..

po 7 czulam ze musze delikatnie przec a wlasciwie samo sie to dzialo, coraz intensywniej, potem juz parlam sobie na boku sama z mezem na sali tak gdzies z 10 minut, pozniej pojawila sie znow polozna, przygotowala lozko, zbadala, kazala polozyc sie na plecach, trzymac nogi i przec kiedy czuje. Darlam sie okropnie, ale tak jak pisalam chyba niezupelnie z bolu tylko taki odruch jakis mialam, bylo mi latwiej po prostu, strasznie dziwne uczucie ale podkreslam ze to nie byl tylko bol tylko ucisk-sama nie wiem jak to opisac

Oczywiscie znieczulenie znow mi puscilo po tej prawe stronie to chcialam jeszcze dawke ale mi nie dali ale przez to ze mialam takie nieregularne skurcze, to odczulam je ze 3 razy moze..
Dotykalam glowki Szymka jak jeszcze byl w srodku-taka mieciutka w koncu wyszedl, moj maz musial sobie usiasc i nie chcial przeciac pepowiny wiec zrobilam to..JA fajne

POtem lozysko to pikus raz parlam delikatnie i je wyciagneli ale to w ogole nie bolalo..

Pozniej lampka w krocze i patrzyli czy cos mi sie nie rozerwalo, znow mi sie udalo i nic kompletnie nie peklam, nawet nie bylam otarta specjalnie bo z sikaniem tez problemu nie mialam tak jak po pierwszym..

I koniec Nie wszytskie porody sa straszne, chociaz wiem, ze ja bez znieczulenia chyba nie dalabym rady bo mam b.niski prog bolu...

Ale wiecie co, balam sie ze bede zdystansowana do 2 dziecka a zakochalam sie jak nie wiem, jest taki malenki i kruchy, robi takie smieszne minki, usmiecha sie jak zasypia, ma piekne czarne wloski i tak slicznie pachnie

ahh a teraz ten moj slicznei pachnacy synek zrobil mniej pachnaca kupke ))))

P.S. moj tez mial ogromne jajka jak sie urodzil, na szczescie sa coraz mniejsze bo wygladalo to dosyc komicznie
Ale super Twój opis faktycznie lajtowy No i super, że udało Ci się bez nacięcia? Przy pierwszym porodzie też tak miałaś? A urodziłaś na leżąco, że tak powiem na plecach?
Z tymi jajkami to nie raz się spotkałam, że takie wielkie po urodzeniu heheh
karoseria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 11:26   #2056
kasiuulad
Raczkowanie
 
Avatar kasiuulad
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 219
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

gosia, moje chlopaki jednak po histerii w gabinecie szybko sie uspokajają co nie zmienia faktu ze przy nastepnym razie jest to samo...na nic tlumaczenia ze np szybko przestanie bolec itp.
A reakcja tej dziewczynki (i jej mamy) wskazuje na to ze np w sklepie jest tak samo jak mama czegoś nie kupi..., u mnie na szczęscie tego nie ma, moje chlopaki tak nie swiruja
kasiuulad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 11:27   #2057
daisy dot
Rozeznanie
 
Avatar daisy dot
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 743
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez Mamamarta2010 Pokaż wiadomość
Czas na opis porodu u mnie lajtowo wiec smialo mozna czytac

O godz 00:15 poczulam COS (najlepsze jest to ze nie mam pojecia CO i JAK to poczulam ale nagle oczy otworzyly mi sie jak 5 zlotowki i stwierdzilam ze mozliwe ze zaraz wody mi odejda wiec szybciutko na kibelek i faktycznie jak sikalam to lecialo jeszcze cos..
Najdziwniejsze bylo to ze na samym poczatku troche to kontrolowalam tak jak siku a potem to lecialo samo co jakis czas glownie na stojaco...

Poszlam pod prysznic i ogolilam kryche byle jak, nog w ogole, bylam za bardzo podekscytowana, nie moglam sie skupic, dopakowywalam torbe, zadzwonilam do poloznej i przed 2 bylismy w szpitalu..
Jeszcze na poczekalni zaczely sie skurcze, ale lekkie jednak bylo to juz odczuwalne jak te okresowe. Podkreslam ze nie byly w ogole regularne! Nic a nic..

Jak juz mnie zbadali to wyszlo ze mam rozwarcie na 1-1,5 cm wiec juz bylam szczesliwa ze cokolwiek jest! Poszlismy na sale, polozna zrobila mi wlewke, zalatwilam sie, poszlam pod prysznic i na ktg.

Juz podczas ktg skurcze byly bardzo mocne ale w ogole nieregularne, bylo ich doslownie kilka, ale ze w miedzyczasie rozwarcie doszlo do 3 cm to dostalam znieczulenie.

Niestety troche zle mi sie rozlalo bo po prawej stronie caly czas cos tam czulam, przez godzine bylo to takie twardnnienie tylko ale jednak spac nie moglam (w przeciwienstwie do mojego meza ktory chrapal na kanapie ) W koncu calkiem puscilo mi na tej stronie i dostalam 2 dawke chwile po 6.

Caly czas bylam podpieta pod ktg i skurcze caly czas byly zupelnie nieregularne, np 2-3 pod rzad a potem kilka minut nic, polozna mowila ze czasem sa takie porody z nieregularna akcja skurczowa..

po 7 czulam ze musze delikatnie przec a wlasciwie samo sie to dzialo, coraz intensywniej, potem juz parlam sobie na boku sama z mezem na sali tak gdzies z 10 minut, pozniej pojawila sie znow polozna, przygotowala lozko, zbadala, kazala polozyc sie na plecach, trzymac nogi i przec kiedy czuje. Darlam sie okropnie, ale tak jak pisalam chyba niezupelnie z bolu tylko taki odruch jakis mialam, bylo mi latwiej po prostu, strasznie dziwne uczucie ale podkreslam ze to nie byl tylko bol tylko ucisk-sama nie wiem jak to opisac

Oczywiscie znieczulenie znow mi puscilo po tej prawe stronie to chcialam jeszcze dawke ale mi nie dali ale przez to ze mialam takie nieregularne skurcze, to odczulam je ze 3 razy moze..
Dotykalam glowki Szymka jak jeszcze byl w srodku-taka mieciutka w koncu wyszedl, moj maz musial sobie usiasc i nie chcial przeciac pepowiny wiec zrobilam to..JA fajne

POtem lozysko to pikus raz parlam delikatnie i je wyciagneli ale to w ogole nie bolalo..

Pozniej lampka w krocze i patrzyli czy cos mi sie nie rozerwalo, znow mi sie udalo i nic kompletnie nie peklam, nawet nie bylam otarta specjalnie bo z sikaniem tez problemu nie mialam tak jak po pierwszym..

I koniec Nie wszytskie porody sa straszne, chociaz wiem, ze ja bez znieczulenia chyba nie dalabym rady bo mam b.niski prog bolu...

Ale wiecie co, balam sie ze bede zdystansowana do 2 dziecka a zakochalam sie jak nie wiem, jest taki malenki i kruchy, robi takie smieszne minki, usmiecha sie jak zasypia, ma piekne czarne wloski i tak slicznie pachnie

ahh a teraz ten moj slicznei pachnacy synek zrobil mniej pachnaca kupke ))))

P.S. moj tez mial ogromne jajka jak sie urodzil, na szczescie sa coraz mniejsze bo wygladalo to dosyc komicznie
WOOOOOOW
wspaniały poród!
Mój tż też może nie być na siłach przeciąć pępowiny hehe!
Dziękujemy za taki opis
daisy dot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 11:41   #2058
White Cafe
Rozeznanie
 
Avatar White Cafe
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 759
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez gosia3103 Pokaż wiadomość
Nie idę w końcu bo nie ma na co :-P
Czemu żałujesz że chodziłaś prywatnie?
A z położną to nie jest tak, że jak się 'nie przyda', to nie płacisz? Bo chyba płaci się po, czy nie? I powiedz czemu płacisz za ubranie dla męża? Pierwszy raz słyszę o czymś takim...



Ja wiem, że dzieci się boją i absolutnie nic do tego nie mam, może źle się wyraziłam. To dziecko było tak rozhisteryzowane, że już po wszystkim na korytarzu skakała tupała krzyczała, nie dała się dotknąć i słychać było jeszcze w gabinecie że po pobraniu nie chciała sobie dać nakleić plasterka bo krzyczała i się rzucała. A matka nie mówiła nic w stylu nie bój się, będzie dobrze itp (wszystko było słychać), jedynie powiedziała że potem pojedziemy kupić zabawkę no i potem chociaż atak histerii nie minął to straszyła że jeszcze będą kłuć. Nie wierzę w to, że gdyby matka zachowywała się inaczej to by się dziecko choć trochę nie wyciszyło - i o to mi chodziło. Ja też jako dziecko panicznie się bałam dentysty i przy pobieraniu krwi też płakałam. Ale w laboratorium była dziś ze mną mama i mówi że aż tak to się nie zachowywałam ;-) wydaje mi się, że taki płacz ze strachu to jest przed i w trakcie, ale po wszystkim dziecko powinno się uspokajać, a rodzic powinien mu w tym pomóc...

Niestety mi też się to często zdarza... Co prawda zwykle wiem dlaczego, ale przeważnie powód jest dość błahy...
Żałuję, bo wiem, że są lekarze, którzy wczuwają się w pacjentki nawet jeśli się chodzi na NFZ, a ja nie czuję się jakoś szczególnie zaopiekowana. Dzwoniłam właśnie w tej sprawie do szpitala, co będzie jeśli będą musiała mieć cc, to powiedzieli że i tak ją wzywają do opieki nade mną przed samym zabiegiem i 2 godziny po Moj szpital jest porąbany i dlatego płaci się za ubranie osoby towarzyszącej. No ale trudno.
No własnie zastanawiałam się na co by isc do kina ale nie ma na co..

Cytat:
Napisane przez Mamamarta2010 Pokaż wiadomość
Czas na opis porodu u mnie lajtowo wiec smialo mozna czytac

O godz 00:15 poczulam COS (najlepsze jest to ze nie mam pojecia CO i JAK to poczulam ale nagle oczy otworzyly mi sie jak 5 zlotowki i stwierdzilam ze mozliwe ze zaraz wody mi odejda wiec szybciutko na kibelek i faktycznie jak sikalam to lecialo jeszcze cos..
Najdziwniejsze bylo to ze na samym poczatku troche to kontrolowalam tak jak siku a potem to lecialo samo co jakis czas glownie na stojaco...

Poszlam pod prysznic i ogolilam kryche byle jak, nog w ogole, bylam za bardzo podekscytowana, nie moglam sie skupic, dopakowywalam torbe, zadzwonilam do poloznej i przed 2 bylismy w szpitalu..
Jeszcze na poczekalni zaczely sie skurcze, ale lekkie jednak bylo to juz odczuwalne jak te okresowe. Podkreslam ze nie byly w ogole regularne! Nic a nic..

Jak juz mnie zbadali to wyszlo ze mam rozwarcie na 1-1,5 cm wiec juz bylam szczesliwa ze cokolwiek jest! Poszlismy na sale, polozna zrobila mi wlewke, zalatwilam sie, poszlam pod prysznic i na ktg.

Juz podczas ktg skurcze byly bardzo mocne ale w ogole nieregularne, bylo ich doslownie kilka, ale ze w miedzyczasie rozwarcie doszlo do 3 cm to dostalam znieczulenie.

Niestety troche zle mi sie rozlalo bo po prawej stronie caly czas cos tam czulam, przez godzine bylo to takie twardnnienie tylko ale jednak spac nie moglam (w przeciwienstwie do mojego meza ktory chrapal na kanapie ) W koncu calkiem puscilo mi na tej stronie i dostalam 2 dawke chwile po 6.

Caly czas bylam podpieta pod ktg i skurcze caly czas byly zupelnie nieregularne, np 2-3 pod rzad a potem kilka minut nic, polozna mowila ze czasem sa takie porody z nieregularna akcja skurczowa..

po 7 czulam ze musze delikatnie przec a wlasciwie samo sie to dzialo, coraz intensywniej, potem juz parlam sobie na boku sama z mezem na sali tak gdzies z 10 minut, pozniej pojawila sie znow polozna, przygotowala lozko, zbadala, kazala polozyc sie na plecach, trzymac nogi i przec kiedy czuje. Darlam sie okropnie, ale tak jak pisalam chyba niezupelnie z bolu tylko taki odruch jakis mialam, bylo mi latwiej po prostu, strasznie dziwne uczucie ale podkreslam ze to nie byl tylko bol tylko ucisk-sama nie wiem jak to opisac

Oczywiscie znieczulenie znow mi puscilo po tej prawe stronie to chcialam jeszcze dawke ale mi nie dali ale przez to ze mialam takie nieregularne skurcze, to odczulam je ze 3 razy moze..
Dotykalam glowki Szymka jak jeszcze byl w srodku-taka mieciutka w koncu wyszedl, moj maz musial sobie usiasc i nie chcial przeciac pepowiny wiec zrobilam to..JA fajne

POtem lozysko to pikus raz parlam delikatnie i je wyciagneli ale to w ogole nie bolalo..

Pozniej lampka w krocze i patrzyli czy cos mi sie nie rozerwalo, znow mi sie udalo i nic kompletnie nie peklam, nawet nie bylam otarta specjalnie bo z sikaniem tez problemu nie mialam tak jak po pierwszym..

I koniec Nie wszytskie porody sa straszne, chociaz wiem, ze ja bez znieczulenia chyba nie dalabym rady bo mam b.niski prog bolu...

Ale wiecie co, balam sie ze bede zdystansowana do 2 dziecka a zakochalam sie jak nie wiem, jest taki malenki i kruchy, robi takie smieszne minki, usmiecha sie jak zasypia, ma piekne czarne wloski i tak slicznie pachnie

ahh a teraz ten moj slicznei pachnacy synek zrobil mniej pachnaca kupke ))))

P.S. moj tez mial ogromne jajka jak sie urodzil, na szczescie sa coraz mniejsze bo wygladalo to dosyc komicznie
Dziekujemy za opis.
Byłaś dzielna! Gratulacje!!!! klaski:
__________________
Oprócz błękitnego nieba... nic mi dzisiaj nie potrzeba..
White Cafe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 11:55   #2059
angcyb
Przyczajenie
 
Avatar angcyb
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Serock
Wiadomości: 14
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Gratuluję wszystkim mamuśkom!!! Też już bym chciała

Dla rozluźnienia okołoporodowej atmosfery powiem Wam, że wczoraj sobie kichnęłam i się posikałam przy bankomacie, w centrum miasta . Ale byłam w takim szoku, że od razu się zaczęłam śmiać dobrze, że tłumów nie było, szybko wskoczyłam do samochodu
angcyb jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-06, 12:08   #2060
lilka_vanilka
Zakorzenienie
 
Avatar lilka_vanilka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 905
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Marta dzieki za opis. Bardzo pozytywny! Szkoda, że maz nie podołał

Aisog wez kilka par majtek bawelnianych. Mam tez szlafrok. Jednak się przydaje jak lekarz zgarnia na badania o swicie. I przykrywam się nim podczas ktg odkąd ksiadz nam wparowal do sali, a ja mu świeciłam majtkami ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
_/\"/\_
(=^.^=)(")
(,("')("')
lilka_vanilka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 12:13   #2061
kasia_ruda
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_ruda
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;47587777]Dzisiaj o godz. 2:25 urodził się Franek waga 3760 gr, 55 cm. Śliczny, ma malucie rączki i duże jajka A tata dumny jak paw

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Bravo! Witamy cię Franuś

Cytat:
Napisane przez neska1412 Pokaż wiadomość
Czasami mam poczucie ze już zawsze bede w ciąży
no ja się nie mogę doczekać końca miesiąca, wtedy będzie wywoływanie u mnie w razie czego.

Cytat:
Napisane przez zuken Pokaż wiadomość
Tylko te baby tutaj od noworodkow mnie wkurzaja bo kaza jej wkladac sutka na chama jak ona spi... A ona biedna zaraz placze:/ i caly czas sie pytaja czym karmie palcem u nogi kurde... Specjalnie mnie wkurzaja bo wiedza ze mala nie chce cycka a butelki mi nikt nie dal

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
Zuken, ale one chyba nie chcą źle. Jedyny sposób, żeby pojawił ci się pokarm, to przystawianie Małej. No ewentualnie jeszcze laktator.

Cytat:
Napisane przez White Cafe Pokaż wiadomość

Idę dziś wykupić położną. Cały czas mam obawy, głównie spowodowane tym, że kobiety w mojej rodzinie nie rodziły sn- po prostu brak akcji porodowej i przymusowe cc. (babcia i mama) Wiem,że to nie znaczy, że i ja nie urodze ale jednak boje się wyrzuconej kasy w błoto (położna +opłacenie ubrania dla męża 800 zł) ale trudno. Nie raz wyrzuciłam kasę w błoto więc już trudno. Np, teraz żałuje, że chodzę do lekarza prywatnie ... Wiem, że Wy do tego typu usług macie raczej negatywny do tego stosunek, i ja niby mam podobny ale już trudno. Dokupie jeszcze sobie sale rodzinną na dwie doby, to ponad tysiak pęknie.
U mnie za położną płaci się po wszystkim już. W sensie, że jak np zdarzy się cesarka, to nie płacę. Ja płacę 1200 za nią, za ubranie nic. O tej sali myślałam, ale 250 zł za dobę, to trochę sporo... postaram się przemęczyć w kilkuosobowej. Chyba, że jednak będę mieć cc, to wtedy chociaż na 1.dobę wezmę.

Cytat:
Napisane przez sara 85 Pokaż wiadomość
ehh chyba zły dzień mam, od rana siedzę i ryczę sama nie wiem dlaczego
Sara, mnie twój opis nie przestraszył. Ja myślę, że Pentuerka po prostu ma swoje obawy i twój opis je podsycił, ale nie zrobiłaś nic złego. Mam nadzieję, że twój zły dzień się trochę polepsza wraz z jego upływem.

Cytat:
Napisane przez Aisog1987 Pokaż wiadomość
Wróciłam od gina. Wszystko jest ok tylko skurczy brak. Dziś musze zameldować się w szpitalu na patologii z podejrzeniem cholestazy.

Kobitki co mi będzie potrzebne, jakie te badania robią???Nie chce iść do szpitala
Zabierz wszystkie dotychczasowe badania, lepiej mieć za dużo, niż czegoś nie zabrać. No i wszystkie te szpitalne pierdółki, są szanse, że wyjdziesz już po porodzie. Na podstawie czego podejrzewają ci cholestazę? Nic nie pisałaś o tym...


Przeżyłam dziś pierwszy w ciąży atak migreny. Przed ciążą miałam tak raz na kilka miesięcy, ale w ciąży mnie oszczędzała do dziś. Matko, myślałam, że umrę. Mi się zaczyna to zwykle od takiego ograniczonego pola widzenia, jakby mi ktoś latarką w oczy świecił. Myślałam, że nie dojadę do domu ze szpitala. Ale na szczęście zdążyłam wziąć paracetamol (zadziałał w ciąży, przed ciążą musiałam robić mixa: pyralgina+ ibuprofen+ kawa+ modlitwa, żeby przeszło ) i zanim ból głowy i mdłości rozkręciły się na dobre, to lek je wyciszył. Głowa mnie ćmi i pewnie tak będzie do jutra, ale przynajmniej nie muszę leżeć w ciemności.

Moja położna bardzo zadowolona ze mnie (nie wiem z czego, skoro nic się nie dzieje), zrobiła mi ręczne badanie szyjki (o fak! Bolało!), powiedziała, że zamknięte wszystko i kazała dzwonić za tydzień na kolejną kontrolę się umówić.

Jadę do fryzjera niedługo
kasia_ruda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 12:22   #2062
Aisog1987
Rozeznanie
 
Avatar Aisog1987
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 996
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Dzieki dziewczyny
Podejrzenie cholestazy w sumie nie wiem skąd mam. dziś mi wypisał skierowanie ze względu na moje opuchnięte nogi, które się świecą (skóra jest jakby nawoskowana) no i przytyłam 3kg w ciągu 2 tyg a dziecko 300g, wiec głównie to woda u mnie robi wage...

Dobra jade juz do tego szpitala. Trzymajcie kciuki obym wyszła szybko i z dzieckiem
__________________
Czy Ten Pan i ta Pani???
Aisog1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 12:24   #2063
zuken
Zakorzenienie
 
Avatar zuken
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: gdzieś tam ;]
Wiadomości: 11 075
GG do zuken
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Kasia ale ja pokarm raczej mam, jak nacisne piers to widze taka kropke wiec musi byc ok tylko mala nie chce ssac... Co z tego ze ja przystawiam jak ona od razu wydziera sie wnieboglosy bo musze jej sutek prawie sila wkladac do buzi nie mowiac o tym, ze po 5 minutach probowania mala zasypia i nijak nie moge jej dobudzic
Takze wydaje mi sie, ze ona po prostu dopiero zacznie odczuwac glod, moze przez te wody plodowe ma jeszcze pelny zoladek... W kazdym badz razie trzymajcie kciuki zeby za duzo nie stracila na wadze ta moja kruszyneczka

Dzisiaj w nocy bede kombinowac z laktatorem i sprobuje dac jej butelke

Wlasnie dostala 2 szczepionki i dalej spi sasiad z pokoju obok zdziera gardlo od rana a Mela taka grzeczniutka

Aha nie wiecie moze jak oni licza te doby w szpitalu? Jak u mnie jest sie 2 doby po sn a 3 po cc to znaczy ze wyjde jutro czy kiedy?

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
zuken jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 12:27   #2064
karoseria
Wtajemniczenie
 
Avatar karoseria
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Midlands
Wiadomości: 2 051
GG do karoseria
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez kasia_ruda Pokaż wiadomość
Bravo! Witamy cię Franuś



no ja się nie mogę doczekać końca miesiąca, wtedy będzie wywoływanie u mnie w razie czego.



Zuken, ale one chyba nie chcą źle. Jedyny sposób, żeby pojawił ci się pokarm, to przystawianie Małej. No ewentualnie jeszcze laktator.



U mnie za położną płaci się po wszystkim już. W sensie, że jak np zdarzy się cesarka, to nie płacę. Ja płacę 1200 za nią, za ubranie nic. O tej sali myślałam, ale 250 zł za dobę, to trochę sporo... postaram się przemęczyć w kilkuosobowej. Chyba, że jednak będę mieć cc, to wtedy chociaż na 1.dobę wezmę.



Sara, mnie twój opis nie przestraszył. Ja myślę, że Pentuerka po prostu ma swoje obawy i twój opis je podsycił, ale nie zrobiłaś nic złego. Mam nadzieję, że twój zły dzień się trochę polepsza wraz z jego upływem.



Zabierz wszystkie dotychczasowe badania, lepiej mieć za dużo, niż czegoś nie zabrać. No i wszystkie te szpitalne pierdółki, są szanse, że wyjdziesz już po porodzie. Na podstawie czego podejrzewają ci cholestazę? Nic nie pisałaś o tym...


Przeżyłam dziś pierwszy w ciąży atak migreny. Przed ciążą miałam tak raz na kilka miesięcy, ale w ciąży mnie oszczędzała do dziś. Matko, myślałam, że umrę. Mi się zaczyna to zwykle od takiego ograniczonego pola widzenia, jakby mi ktoś latarką w oczy świecił. Myślałam, że nie dojadę do domu ze szpitala. Ale na szczęście zdążyłam wziąć paracetamol (zadziałał w ciąży, przed ciążą musiałam robić mixa: pyralgina+ ibuprofen+ kawa+ modlitwa, żeby przeszło ) i zanim ból głowy i mdłości rozkręciły się na dobre, to lek je wyciszył. Głowa mnie ćmi i pewnie tak będzie do jutra, ale przynajmniej nie muszę leżeć w ciemności.

Moja położna bardzo zadowolona ze mnie (nie wiem z czego, skoro nic się nie dzieje), zrobiła mi ręczne badanie szyjki (o fak! Bolało!), powiedziała, że zamknięte wszystko i kazała dzwonić za tydzień na kolejną kontrolę się umówić.

Jadę do fryzjera niedługo
Jeszcze u Ciebie trochę czasu, także bardzo dobrze, że wszystko pozamykane Ważne, że położna zadowolona- wie, co mówi

Przypomniałaś mi właśnie o tych migrenach. Też miałam przed ciążą Chyba kiedyś w pierwszym trymestrze zdarzyło mi się, ale od kilku m-cy nic Mam nadzieję, że nie wróci

Nie wiem co mi się porobiło, ale od kilku dni męczą mnie zajady
Brakuje mi jakiejś witaminy może? Smaruję to cholerstwo, ale cały czas kąciki mam podrażnione. Ależ mnie to zaczyna denerwować
karoseria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 12:28   #2065
kasia_ruda
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_ruda
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez zuken Pokaż wiadomość


Aha nie wiecie moze jak oni licza te doby w szpitalu? Jak u mnie jest sie 2 doby po sn a 3 po cc to znaczy ze wyjde jutro czy kiedy?

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
Jak Mela nie dostanie żółtaczki i zacznie jeść, to jutro wyjdziecie. Tak naprawdę druga doba to już dziś ci leci.
kasia_ruda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 12:49   #2066
anius_7
Wtajemniczenie
 
Avatar anius_7
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 365
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez gosia3103 Pokaż wiadomość
Ale to ma jeszcze sporo czasu, moja też się obróciła jak już właściwie straciłam na to nadzieję!
Gosia, a Twoja Mała w którym tygodniu się obróciła? "Zachęcałaś" ją jakoś do tego? Bo czytałam w necie, że można robić ćwiczenia, ale ich skuteczności nikt nie potwierdza.

Cytat:
Napisane przez Tasia34 Pokaż wiadomość
Złogi wapnia To normalne, bo łożysko się starzeje wraz z wiekiem ciąży. Jeśli będzie za szybko to postępować, to szybciej zrobią Ci cc (albo indukcję, jeśli się obróci jednak...). A mówiła, który stopień dojrzałości łożyska? Trzymam !
Wiesz co, nie mówiła nic o stopniu dojrzałości łożyska, ale widzę, że mi zapisała na wydruku z usg II i jakiś symbol, więc może to chodzi właśnie o II stopień. Zaraz muszę poczytać co to oznacza.

Cytat:
Napisane przez patrycja19894 Pokaż wiadomość
Nie martw sie, ja jestem w takiej samej sytuacji. Juz sie lepiej nastawiam na cc, tym bardziej jak uslyszalam wyklad o obracaniu dziecka a co lepsze o tym, ze mogę urodzić posladkowo Podziękuje i jednak nie skorzystam. Masz jeszcze troche czasu, moze akurat ci sie obroci.
właśnie kojarzyłam, że któraś Patrycja też jest w takiej samej sytuacji Moja gin mi wczoraj powiedziała, że poród pośladkowy byłby możliwy, ale jeśli to byłaby moja kolejna ciążą, przy pierwszym dziecku jest za duże zagrożenie. A o obrocie zewnętrznym wczoraj czytałam i stwierdzam, że już wolę cesarkę Poza tym u mnie w szpitalu chyba nikt tego nie wykonuje. Najbardziej mnie wkurza reakcja moich rodziców, teściów i reszty familii, bo wszyscy od razu stwierdzili: co się martwisz, nie będziesz się męczyć. A ja się właśnie chciałam pomęczyć!

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;47587777]Dzisiaj o godz. 2:25 urodził się Franek waga 3760 gr, 55 cm. Śliczny, ma malucie rączki i duże jajka A tata dumny jak paw
[/QUOTE]
dla mamusi i witamy Franka Szybka akcja była A narządy płciowe chyba często po porodzie są duże, kojarzę że coś w SR nam o tym mówili

Cytat:
Napisane przez Moni 26 Pokaż wiadomość
Będe niedługo szykowała sie do szpitala...Ciekawa jestem co mi tam powiedzą....Pociesza mnie to że wyjde z dzieciątkiem
A że nie mam wizażu w tel. to jak by co będe pisała do malutkiej, jak coś będzie sie działo Trzymajcie sie dziewczyny i trzymajcie kciuki, aby było wszystko dobrze... Podejrzewam że podczas mojej nieobecności sie posypią porody Lekkich porodów kochane!
Tobie Moni też życzymy powodzenia i prędko wracaj do nas z dzieciątkiem

Cytat:
Napisane przez h4linka Pokaż wiadomość
Dzień dobry 
Pisze z tablet wiec sorry za błędy.
Wychodzimy dzisiaj z moim aniołkiem do domu, przepraszam ze tak długo nic nie pisałam ale bardzo dużo się wydarzyło na porodzie i potem. Sam poród "wspominam" z usmiechem, mój lekarz spisał się na medal.
Tymek jest mega spokojnym i grzecznym dzieckiem, wzór do naśladowania na całym oddziale. Ma wielkie jaja i robi wielkie kupy

Ponadrabiam w domu z komputera

Gratulacje dla wszystkich mamus, widzę że się znowu posypalo masowo.
Tymek taki grzeczny i spokojny to chyba nie po mamusi, co? Super, że już wracacie do domku
__________________

anius_7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 13:13   #2067
kasia_ruda
Zakorzenienie
 
Avatar kasia_ruda
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 4 669
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez anius_7 Pokaż wiadomość
Gosia, a Twoja Mała w którym tygodniu się obróciła? "Zachęcałaś" ją jakoś do tego? Bo czytałam w necie, że można robić ćwiczenia, ale ich skuteczności nikt nie potwierdza.


Wiesz co, nie mówiła nic o stopniu dojrzałości łożyska, ale widzę, że mi zapisała na wydruku z usg II i jakiś symbol, więc może to chodzi właśnie o II stopień. Zaraz muszę poczytać co to oznacza.


właśnie kojarzyłam, że któraś Patrycja też jest w takiej samej sytuacji Moja gin mi wczoraj powiedziała, że poród pośladkowy byłby możliwy, ale jeśli to byłaby moja kolejna ciążą, przy pierwszym dziecku jest za duże zagrożenie. A o obrocie zewnętrznym wczoraj czytałam i stwierdzam, że już wolę cesarkę Poza tym u mnie w szpitalu chyba nikt tego nie wykonuje. Najbardziej mnie wkurza reakcja moich rodziców, teściów i reszty familii, bo wszyscy od razu stwierdzili: co się martwisz, nie będziesz się męczyć. A ja się właśnie chciałam pomęczyć!


dla mamusi i witamy Franka Szybka akcja była A narządy płciowe chyba często po porodzie są duże, kojarzę że coś w SR nam o tym mówili


Tobie Moni też życzymy powodzenia i prędko wracaj do nas z dzieciątkiem


Tymek taki grzeczny i spokojny to chyba nie po mamusi, co? Super, że już wracacie do domku
To starzenie się łożyska to normalny proces, chociaż nie wiem, czy trochę nie za wcześnie, bo masz miesiąc do terminu jeszcze... ja nawet nie wiem, jaki mam ten poziom. W pon.zapytam gina.
kasia_ruda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 13:31   #2068
gosia3103
Zakorzenienie
 
Avatar gosia3103
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 374
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Cytat:
Napisane przez kasiuulad Pokaż wiadomość
gosia, moje chlopaki jednak po histerii w gabinecie szybko sie uspokajają co nie zmienia faktu ze przy nastepnym razie jest to samo...na nic tlumaczenia ze np szybko przestanie bolec itp.
A reakcja tej dziewczynki (i jej mamy) wskazuje na to ze np w sklepie jest tak samo jak mama czegoś nie kupi..., u mnie na szczęscie tego nie ma, moje chlopaki tak nie swiruja
No ale tu jest właśnie sedno sprawy - uspokajają się, a nie krzyczą i płaczą dalej ;-) i to że za każdym razem jest to samo to też normalne chyba, wiadomo dziecko się boi i przeżywa na swój sposób. Byle w jakichś granicach ;-)
Cytat:
Napisane przez anius_7 Pokaż wiadomość
Gosia, a Twoja Mała w którym tygodniu się obróciła? "Zachęcałaś" ją jakoś do tego? Bo czytałam w necie, że można robić ćwiczenia, ale ich skuteczności nikt nie potwierdza.


Wiesz co, nie mówiła nic o stopniu dojrzałości łożyska, ale widzę, że mi zapisała na wydruku z usg II i jakiś symbol, więc może to chodzi właśnie o II stopień. Zaraz muszę poczytać co to oznacza.


właśnie kojarzyłam, że któraś Patrycja też jest w takiej samej sytuacji Moja gin mi wczoraj powiedziała, że poród pośladkowy byłby możliwy, ale jeśli to byłaby moja kolejna ciążą, przy pierwszym dziecku jest za duże zagrożenie. A o obrocie zewnętrznym wczoraj czytałam i stwierdzam, że już wolę cesarkę Poza tym u mnie w szpitalu chyba nikt tego nie wykonuje. Najbardziej mnie wkurza reakcja moich rodziców, teściów i reszty familii, bo wszyscy od razu stwierdzili: co się martwisz, nie będziesz się męczyć. A ja się właśnie chciałam pomęczyć!


dla mamusi i witamy Franka Szybka akcja była A narządy płciowe chyba często po porodzie są duże, kojarzę że coś w SR nam o tym mówili


Tobie Moni też życzymy powodzenia i prędko wracaj do nas z dzieciątkiem


Tymek taki grzeczny i spokojny to chyba nie po mamusi, co? Super, że już wracacie do domku
Moja się obróciła między 35 a 37 tyg, nie wiem kiedy dokładnie bo nie czułam tego, ale między jedną a drugą wizytą jakoś zrobiła tego fikołka ;-) próbowałam tych pozycji z tyłkiem wyżej - jedno że leżysz na plecach i pupa wysoko na poduszkach, a drugie na brzuchu głową i biust przy podłodze a pupa wypięta do góry. Podobno powinno się tak dwa razy dziennie po 20 minut. Ale ja w obu pozycjach się dusiłam i nie wiem czy po dwie minuty wytrzymałam ;-) i więcej nie próbowałam. Za to świeciłam latarką w dole brzucha, tak w sumie z godzinę dziennie i kołysankę wieczorem tego konika też przykładałam nisko. Jak tatuś mówił do brzucha to też mówił nisko ;-) nie wiem czy coś z tego zadziałało, ale podobno dzieci się ciekawią tym światłem czy dźwiękiem i potrafią przewędrować. Wcześniej ani później tego nie robiłam ;-) więc może to to..
Cytat:
Napisane przez kasia_ruda Pokaż wiadomość
To starzenie się łożyska to normalny proces, chociaż nie wiem, czy trochę nie za wcześnie, bo masz miesiąc do terminu jeszcze... ja nawet nie wiem, jaki mam ten poziom. W pon.zapytam gina.
Ja na ostatniej wizycie usłyszałam, że się trochę starzeje ale jest ok. Stopnia nie określiła...
__________________
http://maleslodkosci.blogspot.com/ zapraszam do kuchni
a tu inne moje dzieła https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post40551899
gosia3103 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 13:38   #2069
malutka100
Zakorzenienie
 
Avatar malutka100
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: zawsze tam gdzie Ty...
Wiadomości: 8 620
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Dziewczyny chciałam wam przekazać pozdrowienia od zVenus
jest jeszcze w szpitalu, ale czuję się super,a mała jest cudna
Jak będzie miała dostęp do neta to wszystko nam opiszę.


Cytat:
Napisane przez sara 85 Pokaż wiadomość
ehh chyba zły dzień mam, od rana siedzę i ryczę sama nie wiem dlaczego
kochana przytulam Cię wirtualnie
każda z nas ma takie dni i wiem jakie one są okropne!
mam nadzieje, że szybko Ci to minie.

Cytat:
Napisane przez Mamamarta2010 Pokaż wiadomość
Czas na opis porodu u mnie lajtowo wiec smialo mozna czytac

O godz 00:15 poczulam COS (najlepsze jest to ze nie mam pojecia CO i JAK to poczulam ale nagle oczy otworzyly mi sie jak 5 zlotowki i stwierdzilam ze mozliwe ze zaraz wody mi odejda wiec szybciutko na kibelek i faktycznie jak sikalam to lecialo jeszcze cos..
Najdziwniejsze bylo to ze na samym poczatku troche to kontrolowalam tak jak siku a potem to lecialo samo co jakis czas glownie na stojaco...

Poszlam pod prysznic i ogolilam kryche byle jak, nog w ogole, bylam za bardzo podekscytowana, nie moglam sie skupic, dopakowywalam torbe, zadzwonilam do poloznej i przed 2 bylismy w szpitalu..
Jeszcze na poczekalni zaczely sie skurcze, ale lekkie jednak bylo to juz odczuwalne jak te okresowe. Podkreslam ze nie byly w ogole regularne! Nic a nic..

Jak juz mnie zbadali to wyszlo ze mam rozwarcie na 1-1,5 cm wiec juz bylam szczesliwa ze cokolwiek jest! Poszlismy na sale, polozna zrobila mi wlewke, zalatwilam sie, poszlam pod prysznic i na ktg.

Juz podczas ktg skurcze byly bardzo mocne ale w ogole nieregularne, bylo ich doslownie kilka, ale ze w miedzyczasie rozwarcie doszlo do 3 cm to dostalam znieczulenie.

Niestety troche zle mi sie rozlalo bo po prawej stronie caly czas cos tam czulam, przez godzine bylo to takie twardnnienie tylko ale jednak spac nie moglam (w przeciwienstwie do mojego meza ktory chrapal na kanapie ) W koncu calkiem puscilo mi na tej stronie i dostalam 2 dawke chwile po 6.

Caly czas bylam podpieta pod ktg i skurcze caly czas byly zupelnie nieregularne, np 2-3 pod rzad a potem kilka minut nic, polozna mowila ze czasem sa takie porody z nieregularna akcja skurczowa..

po 7 czulam ze musze delikatnie przec a wlasciwie samo sie to dzialo, coraz intensywniej, potem juz parlam sobie na boku sama z mezem na sali tak gdzies z 10 minut, pozniej pojawila sie znow polozna, przygotowala lozko, zbadala, kazala polozyc sie na plecach, trzymac nogi i przec kiedy czuje. Darlam sie okropnie, ale tak jak pisalam chyba niezupelnie z bolu tylko taki odruch jakis mialam, bylo mi latwiej po prostu, strasznie dziwne uczucie ale podkreslam ze to nie byl tylko bol tylko ucisk-sama nie wiem jak to opisac

Oczywiscie znieczulenie znow mi puscilo po tej prawe stronie to chcialam jeszcze dawke ale mi nie dali ale przez to ze mialam takie nieregularne skurcze, to odczulam je ze 3 razy moze..
Dotykalam glowki Szymka jak jeszcze byl w srodku-taka mieciutka w koncu wyszedl, moj maz musial sobie usiasc i nie chcial przeciac pepowiny wiec zrobilam to..JA fajne

POtem lozysko to pikus raz parlam delikatnie i je wyciagneli ale to w ogole nie bolalo..

Pozniej lampka w krocze i patrzyli czy cos mi sie nie rozerwalo, znow mi sie udalo i nic kompletnie nie peklam, nawet nie bylam otarta specjalnie bo z sikaniem tez problemu nie mialam tak jak po pierwszym..

I koniec Nie wszytskie porody sa straszne, chociaz wiem, ze ja bez znieczulenia chyba nie dalabym rady bo mam b.niski prog bolu...

Ale wiecie co, balam sie ze bede zdystansowana do 2 dziecka a zakochalam sie jak nie wiem, jest taki malenki i kruchy, robi takie smieszne minki, usmiecha sie jak zasypia, ma piekne czarne wloski i tak slicznie pachnie

ahh a teraz ten moj slicznei pachnacy synek zrobil mniej pachnaca kupke ))))

P.S. moj tez mial ogromne jajka jak sie urodzil, na szczescie sa coraz mniejsze bo wygladalo to dosyc komicznie

fajnie, że miałaś taki łatwy poród
dziękujemy za opis



Ja właśnie dzisiaj byłam na konsultacji anestezjologicznej w szpitalu, nie ma u mnie żadnych przeciwwskazań do zzo, więc trochę się uspokoiłam
Odebrałam też wynik gbs, na szczęście ujemny
Jeszcze dzisiaj ( chyba już ostatnia) wizyta u gina i ....mogę rodzić
malutka100 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-06, 13:40   #2070
zuken
Zakorzenienie
 
Avatar zuken
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: gdzieś tam ;]
Wiadomości: 11 075
GG do zuken
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Ja 2 tygodnie przed terminem jak bylam w szpitalu to mialam.stopien 2/3 ogolnie 2 stopnia to jest juz jakos kolo 32-33 tygodnia chyba takze spokojnie
Przed chwila Mela miala pierwszego goscia, babcie, mame tzta jakos nie specjalnie ja to wzruszylo bo cala wizyte przespala;P

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2
zuken jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-04 12:42:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:49.