Schudnąć 20 - 30 kg

[bebemwls]

Melduje się od niedzieli nie miałam internetu bo ciągle burze
Ja właśnie piwkuje z TŻ i malujemy pawlacz-teraz czekamy aż wyschnie aby nałożyć druga warstwę farby.
Swoją drogą zgadzam się z opinia,z któreś z waszych mam czy babć,że najlepszym spalaczem wagi są prace domowe zwłaszcza remontowe fakt nie widzę różnicy w wadze,ale po ubraniach jest spora
nurek119 swoja drogą lepiej zjeść pizze w południe niż na noc,bo w ciągu dnia są duże szanse na jej spalenie. Własnej roboty czy kupowana ta pizza?

aamidale najważniejsze,że masz wizytę u gina umówioną. Ja do dobrego specjalisty patologa/endokrynologa u nas czekałam na wizytę ponad dwa miesiące. Ważne aby została postawiona trafna diagnoza i była prawidłowo leczona. Ja mam taki plan aby wytatuować sobie grupę krwi na nadgarstku,ale nie do końca jestem pewna czy to ta



Na śniadanie wciągnęłam kanapkę z pastą rybną obiad to zupa meksykańska,II obiad jajo sadzone z fasolą szparagową,a na kolacje może arbuz

[pannaatopowa]

tu leje jak nie wiem co. może powietrze zelży. stanęłam na moją wagę i jest 87,5. to oznacza, że nie schudłam dwa kilo, ale waga stoi. i pytanie która mnie kłamie - ta u lekarza czy moja?

[mamalobuziaka]

Witam,

Chciałabym dołączyć, ale mam do zrzucenia dobre 50kg?
niestety takiego wątku nie znalazłam a to mój debiut na forum
oczywiscie te 50 to nie w rok

[nurek119]

Napisane przez bebemwls

Melduje się od niedzieli nie miałam internetu bo ciągle burze
Ja właśnie piwkuje z TŻ i malujemy pawlacz-teraz czekamy aż wyschnie aby nałożyć druga warstwę farby.
Swoją drogą zgadzam się z opinia,z któreś z waszych mam czy babć,że najlepszym spalaczem wagi są prace domowe zwłaszcza remontowe fakt nie widzę różnicy w wadze,ale po ubraniach jest spora
nurek119 swoja drogą lepiej zjeść pizze w południe niż na noc,bo w ciągu dnia są duże szanse na jej spalenie. Własnej roboty czy kupowana ta pizza?

aamidale najważniejsze,że masz wizytę u gina umówioną. Ja do dobrego specjalisty patologa/endokrynologa u nas czekałam na wizytę ponad dwa miesiące. Ważne aby została postawiona trafna diagnoza i była prawidłowo leczona. Ja mam taki plan aby wytatuować sobie grupę krwi na nadgarstku,ale nie do końca jestem pewna czy to ta



Na śniadanie wciągnęłam kanapkę z pastą rybną obiad to zupa meksykańska,II obiad jajo sadzone z fasolą szparagową,a na kolacje może arbuz

pizza niestety zamawiana z pizza hut czyli moja ulubiona nawet wole nie myslec ile ona miala kcal ale za to przejechalam dzis 13km na rowerze, przeszlam 7km i przebieglam 2,5km. wiec moze troche jej spalilam?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201709081028]

Napisane przez mamalobuziaka

Witam,

Chciałabym dołączyć, ale mam do zrzucenia dobre 50kg?
niestety takiego wątku nie znalazłam a to mój debiut na forum
oczywiscie te 50 to nie w rok

hej,nie ważne ile masz do zrzucenia ,ważne że chcesz schudnąć, dołaczały tu dziewczyny z 5kg jak i 30kilo , każdego chetnie przyjmiemy pod swoje srzydełka
napisz cos o sobie ,ile wazysz,wzrost wiek co robisz skąd jesteś itd...
50kilo to dużo ale mozesz to osiągnąc w rok! pojawiła się jakiś czas temu na początku forum Mangdzia miała też sporo do zrzucenia i znikneła.... odzwała się kilka dni temu ,wrzuciła foto ! mi kopara opadła
zjechała od maja do lipca 30kilo! więc poczytaj troszkę nasze poosty bo warto, warto też pisac to pomaga i motywuje do pracy
zapraszam do udzielania sie w wątku
pozdrawiam

[nurek119]

Napisane przez pannaatopowa

tu leje jak nie wiem co. może powietrze zelży. stanęłam na moją wagę i jest 87,5. to oznacza, że nie schudłam dwa kilo, ale waga stoi. i pytanie która mnie kłamie - ta u lekarza czy moja?

ja bym stawiala ze u lekarza ale to nigdy nie wiadomo;(

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Napisane przez mamalobuziaka

Witam,

Chciałabym dołączyć, ale mam do zrzucenia dobre 50kg?
niestety takiego wątku nie znalazłam a to mój debiut na forum
oczywiscie te 50 to nie w rok

wg mnie mozesz ale musisz nam cos o sobie opowiedziec



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ch_aga]

Napisane przez aamidale

Miałaś? Czytałam że to nieuleczalne. A jakie miałaś objawy? Bo ciekawi mnie które Ci przeszły. Boże broń, mam nadzieję że to nie to. No ale nawet jeśli to co ja mogę, będę się leczyć. Ja wiem że z NFZ jest wszystko darmowe tylko co z tego, ja tam cenię swoje nerwy póki mogę sobie na to pozwolić. U nas po prostu nie ma sensu chodzić prywatnie do tego typu lekarza.

Ja od zawsze jestem ciut przy tuszy; oprócz teraz, bo zwyczajnie jestem otyła. Zawsze tyję w brzuchu; teraz wyglądam jak w 7 miesiącu ciąży Wiem, że jednym z objawów jest otyłość brzuszna, nadmierne owłosienie ale tego akurat nie mam. Nieregularne miesiączki od samego początku miesiączkowania. i oczywiście - niepłodność. A tak na sto procent to wyszło mi podczas laparoskopii, gdzie od razu pousuwali mi wszystkie torbielki na jajnikach. I zaraz niedługo zaszłam w upragnioną ciążę. Ogólnie leczyłam się odkąd pamiętam; do gina chodziłam jeszcze z mamą, będąc nastolatką. Ale konkretnie w kierunku zajścia w ciążę ok. 4 lat. Choroba jest uleczalna, bo w czerwcu byłam na wizycie kontrolnej u gin, zrobiła mi usg i wszystko jest ok.

Napisane przez Malinka_Malinka

Dziewczyny porzuciłam moją dietę.
Wpadły i krówki i naleśniki z serem i rodzynkami i kurczak w panierce oraz mnóstwo napojów gazowanych. Żal mi własnej głupoty. Muszę wrócić do wklepywania jadłospisów, wtedy trzymam się dietki, bo wstyd się przyznać co się pożarło.

Oj tam, potraktuj to jako chat dey, czy jak się to pisze I jutro rano już zdrowe śniadanko.

Ja dziś na wadze znów więcej o 40 deko A nie zjadłam wczoraj nic słodkiego, kolacja o 18. Już nie wiem jak się odżywiać. Chyba znów przejdę na dukana
Pozdrawiam

[mamalobuziaka]

cos o mni.. hm ciezko tak;p

Mam na imię Ewelina, jestem ze slaska
Mam 158 cm, obecnie waze 113kg ;( <zalamka>
cel I: 100
cel II: 90
cel ostateczny 60kg choc to i tak za duzo

[kaledonia]

Witajcie

Nawet nie wiem od czego zacząć. Jestem trochę załamana swoją wagą,nawet nie samym wynikiem,ale tym,że już po raz drugi jestem taka duża

W 2006 roku rozpoczęłam swoją pierwszą walkę z wagą i z 80kg zjechałam w przeciągu 2 lat do 60 kg (dieta i leki). Niestety co dobre szybko się skończyło,bo w 2011 już wróciłam do 80kg,a rok później dobiłam do ponad 90 Nawet moja endo w PL nie wie co się dzieje, leki nie pomagają już kolejny raz i nawet ich nie chcę.
Nie jadam słodyczy od prawie 8 lat (raz na kilka miesięcy jak ktoś odwiedzi to dla towarzystwa), nigdy nie chodziłam i nie jadłam fastfoodów, chipsów czy coli.

Teraz znowu chcę schudnąć,kupiłam matę i piłkę do ćwiczeń, od roku zmuszam się do jazdy na rowerze i startuję z wagą 93 kg.
3majcie kciuki

[Malinka_Malinka]

Napisane przez mamalobuziaka

Witam,

Chciałabym dołączyć, ale mam do zrzucenia dobre 50kg?
niestety takiego wątku nie znalazłam a to mój debiut na forum
oczywiscie te 50 to nie w rok

Zostań z nami, nie ważne ile chcesz zrzucić, ważne jest aby mieć dobrą grupę wsparcia, a ta taka jest.
Zapraszamy serdecznie.

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

Napisane przez mamalobuziaka

cos o mni.. hm ciezko tak;p

Mam na imię Ewelina, jestem ze slaska
Mam 158 cm, obecnie waze 113kg ;( <zalamka>
cel I: 100
cel II: 90
cel ostateczny 60kg choc to i tak za duzo

Masz siedzący tryb życia?
Co lubisz robić, co lubisz jeść, pijesz dużo gazowanych napoi ?

[aamidale]

Napisane przez ch_aga

Ja od zawsze jestem ciut przy tuszy; oprócz teraz, bo zwyczajnie jestem otyła. Zawsze tyję w brzuchu; teraz wyglądam jak w 7 miesiącu ciąży Wiem, że jednym z objawów jest otyłość brzuszna, nadmierne owłosienie ale tego akurat nie mam. Nieregularne miesiączki od samego początku miesiączkowania. i oczywiście - niepłodność. A tak na sto procent to wyszło mi podczas laparoskopii, gdzie od razu pousuwali mi wszystkie torbielki na jajnikach. I zaraz niedługo zaszłam w upragnioną ciążę. Ogólnie leczyłam się odkąd pamiętam; do gina chodziłam jeszcze z mamą, będąc nastolatką. Ale konkretnie w kierunku zajścia w ciążę ok. 4 lat. Choroba jest uleczalna, bo w czerwcu byłam na wizycie kontrolnej u gin, zrobiła mi usg i wszystko jest ok.

Oj tam, potraktuj to jako chat dey, czy jak się to pisze I jutro rano już zdrowe śniadanko.

Ja dziś na wadze znów więcej o 40 deko A nie zjadłam wczoraj nic słodkiego, kolacja o 18. Już nie wiem jak się odżywiać. Chyba znów przejdę na dukana
Pozdrawiam

Dziękuję Ci za odpowiedź.
Ja nigdy w brzuchu nie tyłam, dopiero jak odkryłam piwo. Zresztą widać na zdjęciach ze to nie z tą częścią ciała mam problem. Miesiączki nieregularne mam od jakichś dwóch lat, przez osiem lat wszystko było w porządku. W ciążę zajsć się nie starałam. Póki co o tym nie myślę, co będzie to będzie, martwienie się nic mi nie da. Dzięki ze mi odpowiedziałaś

[Malinka_Malinka]

Napisane przez kaledonia

Witajcie

Nawet nie wiem od czego zacząć. Jestem trochę załamana swoją wagą,nawet nie samym wynikiem,ale tym,że już po raz drugi jestem taka duża

W 2006 roku rozpoczęłam swoją pierwszą walkę z wagą i z 80kg zjechałam w przeciągu 2 lat do 60 kg (dieta i leki). Niestety co dobre szybko się skończyło,bo w 2011 już wróciłam do 80kg,a rok później dobiłam do ponad 90 Nawet moja endo w PL nie wie co się dzieje, leki nie pomagają już kolejny raz i nawet ich nie chcę.
Nie jadam słodyczy od prawie 8 lat (raz na kilka miesięcy jak ktoś odwiedzi to dla towarzystwa), nigdy nie chodziłam i nie jadłam fastfoodów, chipsów czy coli.

Teraz znowu chcę schudnąć,kupiłam matę i piłkę do ćwiczeń, od roku zmuszam się do jazdy na rowerze i startuję z wagą 93 kg.
3majcie kciuki

A robiłaś podstawowe badania.
Najważniejsze te na tarczycę i poziom hormonów.

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Dziewczyny koleżanka była u dietetyczki, która powiedziała że nie powinno się jeść arbuzów (a ja się nimi obżeram i zapycham głód) nie wiem jak Wy.

[pannaatopowa]

mój lekarz stwierdził, że głód można zapychac jabłkami (pomaga tez na problemy trawienne), ja zawsze po jabłku nie byłm głodna. po arbuzie też nie. a też je lubię. nie kupuję ich często, ale raz na 10 dni zjem kawałek. uważam, że lepiej arbuz niż ciasteczka i czekolada. ja obecnie jestem na etapie jedzienia owoców zamiat słodyczy. wczoraj to była kiść winogron i dwa kiwi. uważam, że w sezonie powinno sie jeść mnóstwo owoców, potem w zimie można je ograniczyć.

[nurek119]

Napisane przez pannaatopowa

mój lekarz stwierdził, że głód można zapychac jabłkami (pomaga tez na problemy trawienne), ja zawsze po jabłku nie byłm głodna. po arbuzie też nie. a też je lubię. nie kupuję ich często, ale raz na 10 dni zjem kawałek. uważam, że lepiej arbuz niż ciasteczka i czekolada. ja obecnie jestem na etapie jedzienia owoców zamiat słodyczy. wczoraj to była kiść winogron i dwa kiwi. uważam, że w sezonie powinno sie jeść mnóstwo owoców, potem w zimie można je ograniczyć.

ja też uważam, że w sezonie powinno się jeść mnóstwo owoców ale ceny mnie strasznie denerwuja 9-10zł za mały koszyczek malin to uważam za mocną przesadę

[Malinka_Malinka]

Napisane przez nurek119

ja też uważam, że w sezonie powinno się jeść mnóstwo owoców ale ceny mnie strasznie denerwuja 9-10zł za mały koszyczek malin to uważam za mocną przesadę

Odnośnie malin.
Raz do roku wybieram się na skup i kupuję maliny w cenie (w zależności od roku) 3-5 zł za kg.
Zazwyczaj kupuję większą ilość część zamrażam, z części robię sok.

[nurek119]

Napisane przez Malinka_Malinka

Odnośnie malin.
Raz do roku wybieram się na skup i kupuję maliny w cenie (w zależności od roku) 3-5 zł za kg.
Zazwyczaj kupuję większą ilość część zamrażam, z części robię sok.

fajny pomysł ale ja nie mam zamrażarki tzn mam jedną szuflade

[Malinka_Malinka]

Napisane przez pannaatopowa

mój lekarz stwierdził, że głód można zapychac jabłkami (pomaga tez na problemy trawienne), ja zawsze po jabłku nie byłm głodna. po arbuzie też nie. a też je lubię. nie kupuję ich często, ale raz na 10 dni zjem kawałek. uważam, że lepiej arbuz niż ciasteczka i czekolada. ja obecnie jestem na etapie jedzienia owoców zamiat słodyczy. wczoraj to była kiść winogron i dwa kiwi. uważam, że w sezonie powinno sie jeść mnóstwo owoców, potem w zimie można je ograniczyć.

Dla dietetyków owoce to takie samo zło jak słodycze z uwagi na zawartość cukrów. Jeżeli je polecają to czasami jabłka, ewentualnie jagody, borówki, maliny, jeżyny.
Oczywiście do oporu można jeść warzyw.

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez nurek119

fajny pomysł ale ja nie mam zamrażarki tzn mam jedną szuflade

W takim układzie pozostaje jedynie produkcja własnego soku.

[pannaatopowa]

Napisane przez Malinka_Malinka

Dla dietetyków owoce to takie samo zło jak słodycze z uwagi na zawartość cukrów. Jeżeli je polecają to czasami jabłka, ewentualnie jagody, borówki, maliny, jeżyny.
Oczywiście do oporu można jeść warzyw.

podobno Ci sami dietetycy zalecają diety 1200 kcal. owszem za dużo owoców też jest nie wskazana, ale jabłko czy garść wiśni jako przekąskę czy truskawki do owsianki nie jest niczym złym. faktem jest też że sa lepsze niż słodycze, są słodkie i pełne witamin

[bebemwls]

Napisane przez mamalobuziaka

Witam,

Chciałabym dołączyć, ale mam do zrzucenia dobre 50kg?
niestety takiego wątku nie znalazłam a to mój debiut na forum
oczywiscie te 50 to nie w rok

Witaj
Debiut jak najbardziej trafny i udany super,że zamierzasz powalczyć o siebie zaglądaj do nas jak najczęściej i udzielaj się ile się da

Napisane przez pannaatopowa

tu leje jak nie wiem co. może powietrze zelży. stanęłam na moją wagę i jest 87,5. to oznacza, że nie schudłam dwa kilo, ale waga stoi. i pytanie która mnie kłamie - ta u lekarza czy moja?

Ja czytałam,że najlepiej ważyć się na jednej wadze położonej w tym samym miejscu-w tedy waga jest miarodajna. Wydajemi się,że 2kg różnicy to nie tak wiele.

Napisane przez kaledonia

Witajcie

Nawet nie wiem od czego zacząć. Jestem trochę załamana swoją wagą,nawet nie samym wynikiem,ale tym,że już po raz drugi jestem taka duża

W 2006 roku rozpoczęłam swoją pierwszą walkę z wagą i z 80kg zjechałam w przeciągu 2 lat do 60 kg (dieta i leki). Niestety co dobre szybko się skończyło,bo w 2011 już wróciłam do 80kg,a rok później dobiłam do ponad 90 Nawet moja endo w PL nie wie co się dzieje, leki nie pomagają już kolejny raz i nawet ich nie chcę.
Nie jadam słodyczy od prawie 8 lat (raz na kilka miesięcy jak ktoś odwiedzi to dla towarzystwa), nigdy nie chodziłam i nie jadłam fastfoodów, chipsów czy coli.

Teraz znowu chcę schudnąć,kupiłam matę i piłkę do ćwiczeń, od roku zmuszam się do jazdy na rowerze i startuję z wagą 93 kg.
3majcie kciuki

Witaj Trzymam kciuki za Twój kolejny sukces. Może wystarczy,sama rzeźba masz przynajmniej świadomość,że jak się chce to się da zrzucić zbędne kilogramy. Ty razem uda Ci się na stałe.

Napisane przez Malinka_Malinka

Dziewczyny koleżanka była u dietetyczki, która powiedziała że nie powinno się jeść arbuzów (a ja się nimi obżeram i zapycham głód) nie wiem jak Wy.

Uwielbiam arbuzy i winogrono oraz nektarynki sądzę,że lepsza garść owoców niż micha chrupek. Mali nie lubuje

[nurek119]

Napisane przez pannaatopowa

podobno Ci sami dietetycy zalecają diety 1200 kcal. owszem za dużo owoców też jest nie wskazana, ale jabłko czy garść wiśni jako przekąskę czy truskawki do owsianki nie jest niczym złym. faktem jest też że sa lepsze niż słodycze, są słodkie i pełne witamin

moja dietetyczka nie zaleca 1200kcal dziennie a jednak ma też takie zdanie o owocach, że dziennie np. 2 garści można jeść.
A jak się rower sprawuje?

[pannaatopowa]

rower jest idealny w każdym calu. moja kondycja nie jest tak dobra jak ten rower, ale mam nadzieję, że kiedyś sie to wyrówna. kiedyś, bo jestem w Lublinie i nie dałam rady tachać roweru przez całą Polskę (ci ci widziały mnie i rower to widziały że w tle jest zamek w Malborku). Zresztą pociąg do warszawy był tak zapchany, że siedziałam na podłodze pod nieczynnym (na szczęście) kibelkiem w wagonie barowym.

Nureczko: ja nie neguję kompetencji Twojego dietetyka. nie wciskam Ci owoców na siłę, jednak uważam, że uznawanie owoców za zło jest niewłaściwe. owszem: jedzenie owoców do każdego posiłku w ilościach znacznych jest niewskazane. należy traktować je jak węglowodany. jednakże lepiej zjeść arbuza niż czekoladę. Mówię także, że Twój dietetyk mądrze mówi o dwóch garściach dziennie. Spotkałam się też z zaleceniami gdzie dieta 1200 kcal i zero owoców, albo śliwki raz na jakis czas.

[kaledonia]

Napisane przez Malinka_Malinka

A robiłaś podstawowe badania.
Najważniejsze te na tarczycę i poziom hormonów.

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Dziewczyny koleżanka była u dietetyczki, która powiedziała że nie powinno się jeść arbuzów (a ja się nimi obżeram i zapycham głód) nie wiem jak Wy.

Hormony badam regularnie co pół roku,bo od dziecka jestem pod opieką endokrynologa i mam w normie.

Napisane przez pannaatopowa

mój lekarz stwierdził, że głód można zapychac jabłkami (pomaga tez na problemy trawienne), ja zawsze po jabłku nie byłm głodna. po arbuzie też nie. a też je lubię. nie kupuję ich często, ale raz na 10 dni zjem kawałek. uważam, że lepiej arbuz niż ciasteczka i czekolada. ja obecnie jestem na etapie jedzienia owoców zamiat słodyczy. wczoraj to była kiść winogron i dwa kiwi. uważam, że w sezonie powinno sie jeść mnóstwo owoców, potem w zimie można je ograniczyć.

A widzisz,a ja mam zawsze cukier w górnej granicy normy i muszę się trzymać indeksu glikemicznego,arbuz jest zatem nie zawsze wskazany.

Napisane przez bebemwls

Witaj
Debiut jak najbardziej trafny i udany super,że zamierzasz powalczyć o siebie zaglądaj do nas jak najczęściej i udzielaj się ile się da

Ja czytałam,że najlepiej ważyć się na jednej wadze położonej w tym samym miejscu-w tedy waga jest miarodajna. Wydajemi się,że 2kg różnicy to nie tak wiele.

Witaj Trzymam kciuki za Twój kolejny sukces. Może wystarczy,sama rzeźba masz przynajmniej świadomość,że jak się chce to się da zrzucić zbędne kilogramy. Ty razem uda Ci się na stałe.

Uwielbiam arbuzy i winogrono oraz nektarynki sądzę,że lepsza garść owoców niż micha chrupek. Mali nie lubuje

http://sante.pl/m36/filozofie-odzywi...ta-o-niskim-ig

Napisane przez nurek119

moja dietetyczka nie zaleca 1200kcal dziennie a jednak ma też takie zdanie o owocach, że dziennie np. 2 garści można jeść.
A jak się rower sprawuje?

1200kcal to byłoby dla mnie głodzenie się szczerze mówiąc. Mnie tej diety też nie polecano.

Napisane przez pannaatopowa

rower jest idealny w każdym calu. moja kondycja nie jest tak dobra jak ten rower, ale mam nadzieję, że kiedyś sie to wyrówna. kiedyś, bo jestem w Lublinie i nie dałam rady tachać roweru przez całą Polskę (ci ci widziały mnie i rower to widziały że w tle jest zamek w Malborku). Zresztą pociąg do warszawy był tak zapchany, że siedziałam na podłodze pod nieczynnym (na szczęście) kibelkiem w wagonie barowym.

Nureczko: ja nie neguję kompetencji Twojego dietetyka. nie wciskam Ci owoców na siłę, jednak uważam, że uznawanie owoców za zło jest niewłaściwe. owszem: jedzenie owoców do każdego posiłku w ilościach znacznych jest niewskazane. należy traktować je jak węglowodany. jednakże lepiej zjeść arbuza niż czekoladę. Mówię także, że Twój dietetyk mądrze mówi o dwóch garściach dziennie. Spotkałam się też z zaleceniami gdzie dieta 1200 kcal i zero owoców, albo śliwki raz na jakis czas.

Ja mam przykazane dużo warzyw, nie dużo owoców.
Czekolada gorzka (taka prawdziwa chyba min 70% ) nie zaszkodzi od czasu do czasu (z resztą kto by ją całą zjadł na raz ).

[Jelizawieta]

Hej można? lat25,170cm, niedoczynność tarczycy,110kg żywego tłuszczu mam nadzieje,że przyjmiecie do waszego grona takiego okruszka jak ja

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Zaczarowana_Truskawka]

Cześć

Wiem, że miałam zaglądać, ale Tż mi w tym przeszkadza
Nie mam kiedy do Was zaglądać. Dzisiaj byliśmy w kinie i na spacerze
Cieszę się, że jest tutaj. Został nam jeszcze tydzień, a później czeka nas rozłąka

Co u Was?

Ja próbuję dietę trzymać, ale Tż mnie mało wspiera
Dzisiaj kupił mi pyszny sernik Wczoraj zjedliśmy gofra. Całe szczęście się opanowałam i zjadłam pół, a drugie pół zjadł mój M.

Dobrze, że ćwiczę

Jak Wam mija wieczór?


Witam nowe koleżanki

[Jelizawieta]

Ja robię masaż ud bańka chińska,potem smarowanie balsamem wyszczuplającym,nawijanie włosów na papiloty i nyny bo jutro znów po 4 wstaje do pracy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nurek119]

Napisane przez pannaatopowa

rower jest idealny w każdym calu. moja kondycja nie jest tak dobra jak ten rower, ale mam nadzieję, że kiedyś sie to wyrówna. kiedyś, bo jestem w Lublinie i nie dałam rady tachać roweru przez całą Polskę (ci ci widziały mnie i rower to widziały że w tle jest zamek w Malborku). Zresztą pociąg do warszawy był tak zapchany, że siedziałam na podłodze pod nieczynnym (na szczęście) kibelkiem w wagonie barowym.

Nureczko: ja nie neguję kompetencji Twojego dietetyka. nie wciskam Ci owoców na siłę, jednak uważam, że uznawanie owoców za zło jest niewłaściwe. owszem: jedzenie owoców do każdego posiłku w ilościach znacznych jest niewskazane. należy traktować je jak węglowodany. jednakże lepiej zjeść arbuza niż czekoladę. Mówię także, że Twój dietetyk mądrze mówi o dwóch garściach dziennie. Spotkałam się też z zaleceniami gdzie dieta 1200 kcal i zero owoców, albo śliwki raz na jakis czas.

Nie mowię ze negujesz tylko mowię jak u mnie bylo
Ja tez jem mnóstwo owoców póki jest sezon
A kondycje wyrobisk chociaż ja dużo jeżdzę i nie czuje ze jest ona lepsza

Napisane przez Jelizawieta

Hej można? lat25,170cm, niedoczynność tarczycy,110kg żywego tłuszczu mam nadzieje,że przyjmiecie do waszego grona takiego okruszka jak ja

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Czesc

Napisane przez Jelizawieta

Ja robię masaż ud bańka chińska,potem smarowanie balsamem wyszczuplającym,nawijanie włosów na papiloty i nyny bo jutro znów po 4 wstaje do pracy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Omg ile śpisz na dobę?

Ja jutro planuje wstać troche wcześniej zeby pojechać do pracy okrężną trasa i zrobić wiecej niż 20km w jedna stronę

[mamalobuziaka]

Napisane przez Malinka_Malinka

Zostań z nami, nie ważne ile chcesz zrzucić, ważne jest aby mieć dobrą grupę wsparcia, a ta taka jest.
Zapraszamy serdecznie.

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------



Masz siedzący tryb życia?
Co lubisz robić, co lubisz jeść, pijesz dużo gazowanych napoi ?

czy siedzący.. hm mam 10mieieczne dziecko co wszędzie wchodzi, wszystko zrzuca.. wiec atki pólsiedzący ;D
odkąd mam dziecko lubie odpoczywać. Uwielbiam jeść to co niedozwolone- ale walcze z tym. przede wszystkim zrezygnowałam z ziemniaków- prawie. Słodycze niestety nie gubią/ czasem przez miesiac nie ruszę a czasem wciagne całą tabliczkę czekolady :[
Gazowane pije chętnie, ale najczęściej wybieram wode

Popełniam mega duuuuuużo błędów odnośnie diety, ale mam nadzieje poduczyć się coś i wykorzystać

Napisane przez pannaatopowa

podobno Ci sami dietetycy zalecają diety 1200 kcal. owszem za dużo owoców też jest nie wskazana, ale jabłko czy garść wiśni jako przekąskę czy truskawki do owsianki nie jest niczym złym. faktem jest też że sa lepsze niż słodycze, są słodkie i pełne witamin

ja byłam u dietetyka i mi własnie poleciła 1200kcal

Napisane przez Jelizawieta

Hej można? lat25,170cm, niedoczynność tarczycy,110kg żywego tłuszczu mam nadzieje,że przyjmiecie do waszego grona takiego okruszka jak ja

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Jelizawieta]

Ano śpię po ok 5-6h i ok 18 jestem już śpiąca ale po 21 odechciewa mi się spać
Na śniadanie zjadlam omlet z szynka i papryka idę się balsamować i do pracy. Miłego dnia
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Malinka_Malinka]

Napisane przez Jelizawieta

Hej można? lat25,170cm, niedoczynność tarczycy,110kg żywego tłuszczu mam nadzieje,że przyjmiecie do waszego grona takiego okruszka jak ja .

Witamy, witamy i do wspólnego odchudzania zapraszamy.
Razem lepiej, razem weselej, a jak trzeba nakrzyczeć za śmieciowe jedzenie to i to się da załatwić

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

Napisane przez mamalobuziaka

odkąd mam dziecko lubie odpoczywać. Uwielbiam jeść to co niedozwolone- ale walcze z tym. przede wszystkim zrezygnowałam z ziemniaków- prawie. Słodycze niestety nie gubią/ czasem przez miesiac nie ruszę a czasem wciagne całą tabliczkę czekolady :[
Gazowane pije chętnie, ale najczęściej wybieram wode

Znam to, przy tak małym dziecku ciągle brakuje snu.
Nie wiem jak twoja kruszyna ale moje w nocy jadły więc kilka pobudek było. Owocowało to w ten sposób że mogłam zasnąć wszędzie i o każdej porze.
Poza tym siedzenie w domu sprzyja podjadaniu.
Grunt to naszykować sobie zdrowe przegryzki i dużo.
Ważne żeby nie chodzić głodnym bo wtedy łapiemy co mamy pod ręką, aby zasycić ssącego głoda.

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

Mój wczorajszy jadłospis - wzorowy to on nie jest
1/2 serka homogenizowanego z czekoladą
2 brzoskwinie
nektarynka
leczo
parówka z musztardą
1/2 serka homogenizowanego z czekoladą
2 kromki z bułki toskańskiej (z suszonymi pomidorami i oliwkami)
1/2 opakowania koreczków śledziowych sułtańskich (w oleju z cebulką i rodzynkami)
arbuz
5 garści orzechów
1/2 cukierka krówki

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Nowym uczestniczkom naszego forum przypominam iż w piątki ważymy się. Jest to motywacja do dalszej walki lub zastanowienia się czy dobrze wszystko robimy.

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Napisane przez mamalobuziaka

ja byłam u dietetyka i mi własnie poleciła 1200kcal

Nie wiem, ale wydaje mi się że przy Twojej wadze to nie jest dobra dieta. Należy pamiętać o minimum potrzebnym do mrugania powiekami, oddychania i chodzenia. Mam wrażenie, że dieta z tak niską kalorycznością prowadziłaby nieuchronnie do efektu jo-jo.

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Dziewczyny czy któraś restrykcyjne prowadzi dietę z oknem żywnościowym?

[aamidale]

o maaatko ile nas nowych tu witam
Ja dziś ostatni dzień przerwy, miałam już jeździć ale leci ze mnie dość porządnie i boję się że zasłabnę. Strasznie długo mi wyszło tego odpoczynku, prawie tydzień. Zła jestem jak niewiem, ale przynajmniej się nie opychałam. Trzeba to trzeba, zdrowie najważniejsze.