Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią, cz. 18

[201604190934]

Napisane przez LusiaPlotkara

W skrócie to tak ze matka do pracy iść nie może ale zajmować się niemowlaków tak, bo można w końcu na leżąco, a resztę zrobią rodzice i mąż.

świetne podsumowanie

[coffee]

Napisane przez maryanna3

Wiem, że pewnie mało kto tu się interesuje piłką nożną więc napiszę sobie na szaro mój wielki zawód...
dziwi mnie zarząd Legii czy kto tam jest odpowiedzialny za ten cyrk, miałam nadzieję w końcu polski klub zobaczyć może nawet w LM a tu d.upa jak zwykle.

Mnie dziwi ten piłkarz, który do trzech nie umie liczyć.

[Luba]

Mnie zastanawia:
a. kto to wygrzebał, że zawodnik nie powinien grać
b. dlaczego kara dla Legii jest tak surowa!

[maryanna3]

.

[Luba]

Napisane przez maryanna3

Wiesz, w sumie to nie piłkarza sprawa, trener mu każe iść grać to idzie grać i tyle. Zresztą kto to wie czy to jakaś kasa za tym się kryje bo wygląda to aż za głupio czy tam naprawdę aż tacy idioci pracują.

kto wygrzebał:podobno nie celtic a ktoś z uefa

Ktoś z uefa, komu płaci celitc
Też mi to podejrzanie wszytsko wygląda, kasa i jeszcze raz kasa

[maryanna3]

.

[201607111040]

Ten wątek o domku jest coraz to lepszy pewna dziewczyna wie dokładnie gdzie splodzono jej bratanki

[Luba]

Napisane przez LusiaPlotkara

Ten wątek o domku jest coraz to lepszy pewna dziewczyna wie dokładnie gdzie splodzono jej bratanki

no nie, zmusiłaś mnie własnie do poczytania tego wątku

[Kretka666]

Mnie to już powala ten wątek.

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Luba, czytaj, czytaj, warto! Ja zaczęłam od 35 strony.

[aer]

Seks w salonie z resztą rodziny na piętrze - szczyt marzeń

[Luba]

Napisane przez Kretka666

Mnie to już powala ten wątek.

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Luba, czytaj, czytaj, warto! Ja zaczęłam od 35 strony.

na razie poczytałam ostatnie strony i oświadczam oficjalnie, że dziwię się postaci grubelli i myślę, że albo ona naiwna jak kilo mąki bez drożdży albo wcale nie istnieje


Kretka, to jest podobno fajne:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...m-10-in-1.html
sama nie próbowałam jeszcze dopiero zamówiłam u siostry

[Kretka666]

Napisane przez Luba

na razie poczytałam ostatnie strony i oświadczam oficjalnie, że dziwię się postaci grubelli i myślę, że albo ona naiwna jak kilo mąki bez drożdży albo wcale nie istnieje


Kretka, to jest podobno fajne:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,6...m-10-in-1.html
sama nie próbowałam jeszcze dopiero zamówiłam u siostry

A gdzie to można spotkać?

[jesienny_lisc]

Ten temat się zmienił w wyliczankę "kto jest w stanie najbardziej się upodlić dla własnego domeczku"...

Sorry, ale dziwi mnie to. Jak Ci ludzie żyją? Czy mają jakieś refleksje na temat jakości swojego życia? Ja mieszkałam z rodzicami i bratem w jednym pokoju, dopóki nie poszłam do 3 klasy. Potem była kawalerka z pokoikiem 1,5 x 2 przerobionym z kuchni. Swój pokój pierwszy raz miałam, jak szłam do liceum. I czy mam teraz wmawiać sobie i innym, że można, bo tak żyłam i nic mi nie jest? No niestety, właśnie z tego powodu, swoim dzieciom bym w życiu nie zafundowała mieszkania z rodzicami w jednym pokoju.

[201607231707]

Idę czytać wątek o domku zamiast robić coś pożytecznego , umrzyjcie.

[Kretka666]

Napisane przez jesienny_lisc

Ten temat się zmienił w wyliczankę "kto jest w stanie najbardziej się upodlić dla własnego domeczku"...

Sorry, ale dziwi mnie to. Jak Ci ludzie żyją? Czy mają jakieś refleksje na temat jakości swojego życia? Ja mieszkałam z rodzicami i bratem w jednym pokoju, dopóki nie poszłam do 3 klasy. Potem była kawalerka z pokoikiem 1,5 x 2 przerobionym z kuchni. Swój pokój pierwszy raz miałam, jak szłam do liceum. I czy mam teraz wmawiać sobie i innym, że można, bo tak żyłam i nic mi nie jest? No niestety, właśnie z tego powodu, swoim dzieciom bym w życiu nie zafundowała mieszkania z rodzicami w jednym pokoju.

Dokładnie. Moja babcia mieszkała ze swoją matką jak byli z dziadkiem małżeństwem, pomogła im wychować dzieci (oboje dużo pracowali i pomoc się przydała), ale też dużo było konfliktów. Dlatego jak jej dzieci powychodziły za mąż / pożeniły się, to nie dopuszczała do siebie myśli, że będą razem mieszkać. Bo to nie jest na dłuższą metę zdrowe. A nie, że "ja wycierpiałam, to i wy wycierpicie!".

[Luba]

Napisane przez Kretka666

A gdzie to można spotkać?

Tego nie wiem, na razie napisałam siostrze żeby mi kupiła, mam nadzieję, że gdzieś to "złapie".

[201607231707]

No, ja się wychowałam w jednym domu z rodzeństwem, rodzicami i dziadkami ze strony mamy - da się? Da się, mam dobre wspomnienia nawet, ale moje dzieci na bank by się tak nie wychowywały, jednemu pokoleniu wystarczy

[Luba]

Dziwię się, naprwdę się dziwię, że ktoś sobie wylicza kiedy i gdzie brat począł dzieci

Ja jestem naprawdę bardzo związana z siostrą, ale jakoś mvie to nigdy nie interesowałao, żeby pytać/sprawdzać kiedy dzieci poczęła. no ludzie

[jesienny_lisc]

Demi, domy wielopokoleniowe, w których jest miejsce dla wszystkich, dzieci mają osobny pokój niż rodzice, na pewno mogą być fajne. Ale mieszkanie(czy nawet tylko spanie) rodziców z dwójką czy trójką dzieci w jednym, niedużym pokoju, to już insza inszość.

[201607231707]

No jo, w mieszkaniu bym wszystkich pomordowała, ale w domu z tak dużą rodziną jak moja też było ciasno (no pałac to nie był), nieporównywalnie do mieszkania, ale jednak, więc jak najbardziej podpisuję się pod tym, ze skoro ja tak miałam, to nie znaczy, że chciałabym tego dla swoich dzieci

[jesienny_lisc]

Jeszcze, rozumiem, że jakaś tragedia czy sytuacja niezależna, trzeba gdzieś mieszkać. Ale świadomie decydować się na życia tak X lat, żeby odkładać czy budować domeczek, kiedy spokojnie kupiło by się małe mieszkanie? Tego nie rozumiem i mnie dziwi.


Już nie mówiąc o tym, że jak wybudujesz wreszcie domeczek, wykończysz i się do niego wprowadzisz, to dzieci już są prawie dorosłe i po 2-3 latach się zostaje w tym domu samemu. Tak było u mojego byłego i u kilku koleżanek. W tych domkach, na które rodzice odkładali pół życia odmawiając sobie wszystkiego pomieszkali po kilka lat i wyprowadzka do bursy dla licealistów, albo na studia.

[201604190934]

młodzi idą się seksić-nie wchodźmy do salonu, a ty dziecko chodź siusiu z babcią-mamusia jest zajęta tatusiem

[201607231707]

Dziecko w namiocie na balkonie i "twoje drugie imię to chyba prowizorka", ten wątek jest najlepszy

[smerfetk_a]

Napisane przez coffee

Serio u Ciebie na studiach magisterskich brali pod uwagę oceny z liceum i maturę przy ustalaniu poziomu nauczania?
Co to za uczelnia? Pierwszy raz się spotykam z braniem pod uwagę wyników matury w określaniu syllabusów i programu studiów.

Nie, nie mówiłam o magisterskich, nie miałam wtedy języka. O licencjacie.
Było brane pod uwage: 1) matura 2) wynik z egzaminu na uczelni 3) poziom jaki sobie student zaznaczył przy rekrutacji.
Utworzono 10 grup, od A1 do C1, na A1 sobie dłubali przy podstawach, w C1 głównym celem było wprowadzenie języka biznesowego. A no i jeśli ktoś nie czuł się na siłach albo czuł się mądrzejszy to mógł ewentualnie grupę zmienić
A na drugi język mieliśmy 5 do wyboru, nieźle jak na mały ośrodek pozamiejscowy

A jak według ciebie mieli stworzyć grupy? Na zasadzie, że ktoś chce C1 mimo że nie zna podstaw? To dopiero idiotyzm i marnowanie czasu studentów i nauczających.

[201604181004]

Xd ja tam wiem kiedy brat splodzil dzieci. Tak sie zlozylo ze wyjechalam z rodzicami na dwa tygodnie a on sie bardzo upieral ze chce zostac. Dodam ze mielismy razem pokoj i dzielila nas duza roznica wieku xd

Trudno byloby sie tego nie doliczyc xd najlepsze ze na tym wyjezdzie - nie zapomne tego - ktos spytal mame o wnuki bo taki temat podzedl "ja???? Wnuki???? W zyciu. Wam cos na glowe spadlo!!!"

Huehuehehehiehue

[201604190934]

drabson-ale u was to jakoś normalnie, wiadomo-chata była wolna 9 miesięcy temu łatwo policzyć
a u grubelli to kibicowanie i asystencja wręcz

[201604181004]

Hahaha poczekaj jestem dopiero na 29 stronie i nadrabiam xD

[201604190934]

aaaaa no to koniecznie musisz poczytać jak w seksie się pomaga

[narcyzowa]

Napisane przez Luba

Dziwię się, naprwdę się dziwię, że ktoś sobie wylicza kiedy i gdzie brat począł dzieci

Ja jestem naprawdę bardzo związana z siostrą, ale jakoś mvie to nigdy nie interesowałao, żeby pytać/sprawdzać kiedy dzieci poczęła. no ludzie

Był taki wątek na intymnym "Jak namówić siostrę, żeby zrobiła sobie dziecko", także tego

[smerfetk_a]

Namówiłyście mnie, ide czytać