Najpiękniejsze PMki za mąż wychodzą, byli chłopacy się z żalu zagłodzą!;) PM2014 cz29

[say-hello]

Dotka, my na 66 osób mieliśmy łącznie 150 butelek 1l Coli, Fanty i Sprite. najwięcej było Coli i dużo też jej zostało, oddaliśmy do sklepu całą zgrzewkę. Fanta i Sprite zeszły prawie wszystkie.. jak chcesz to mogę poszukać dokładnej rozpiski ile butelek czego mieliśmy.

[Dotka90]

Say, nie szukaj kochana
Tak orientacyjnie chciałam wiedzieć ile czego. Wyczytałam, że powinno być 3l napojów na osobę, czyli 1l gazowanych, 1l wody i 1l soków, więc te 45-50l pepsi, 15l 7upa i 15l mirindy, powinno wystarczyć.

Notabene, PMki, dzisiaj ostatni dzień promocji w Żabce i Freshu - Pepsi/Mirinda/Sprite 2,49zł/1l.

[Lg_ago]

Dotka nie wiem gdzie są najtaniej napoje i gdzie kupujecie. Ale Kaufland ma opcję zwrotu napojów w ciągu 14 dni od daty zakupu. Tu zawsze można wziąść więcej, a później oddać Tylko nie wiem, czy cenowo nie jest tu mega drogo.

[say-hello]

Ja mogę tylko podpowiedzieć, że jeśli wiesz, że będą upały, to weź więcej wody. My mieliśmy 1l/osobę i już na początku poprawin zabrakło wody My kupowaliśmy wodę w baniakach 5l, więc koszt był niewielki. musiał ktoś jechać w niedzielę po więcej wody

[domar123]

Hej. Troszkę tu popisałam, mam nadzieję że wszystko dość przejrzyście.
Wszystkim świeżo upieczonym żoną życzę wszystkiego najlepszego


Fotograf umówiony jak na razie na wtorek, DJ się odezwał i odpisał na wszystko i czuję że będzie wszystko w jak najlepszym porządku, wczoraj byliśmy na spotkaniu w poradni i ostatnie spotkanie mamy w środę, także wszystko się udaje wreszcie!



Panna Izabela
Ciekawe jak tam panieński Czyli po prostu ta para co idzie po prostu ze świadkami chciała się wbić na wesele

asiulek8
Ślicznie

bardorja
Nieźle musisz płacić że tak popiernicza 90 km

Napisane przez re_nata

To czekamy na fotki

AAAA! Zapomniałam Dziś pokażę

Napisane przez madziara889

Tata Tż kupił garnitur i dwie koszule, a mama Tż dwie sukienki i buty Oboje będą wygladac bardzo elegancko

Fajnie Moja mama była wczoraj po sukienke, kupiła, jak zadzwoniłam żeby opowiedziała jaką to powiedziała czy nie mam ciekawszych rzeczy do roboty.. Z nią niestety tak jest..

Napisane przez zły jeż

Dzięki.
A to beznadzieja z tą poradnią. Może się zgodzą żeby było jedno spotkanie mniej?
Z usługodawcami na pewno się uda dogadać, cierpliwości.

Co do organisty, my daliśmy 600 zł księdzu (nie chciał skomentować czy to dobra kwota, mówił że nie wypada mu żądać określonych sum i dziękuje bardzo za ofiarę ). Z organistą, kościelnym i dekoratorką chcieliśmy porozmawiać później, zapytać ile wezmą. Jednakże ksiądz powiedział, że w "pakiecie" jest też organista, kościelny i proste dekoracje. Mamy zamiar dać jeszcze jedną ofiarę w takim razie, skoro to takie all inclusive. Tylko jeszcze nie wiem ile.

Świetna cena!
Tak mówiąc już o ofiarach dla księdza nie opowiadałam chyba jak potraktował nas nasz ksiądz. Ślubujemy w parafii TŻta bo mój ksiądz to wredna szuja. Byliśmy w sprawie zapowiedzi. Jeździliśmy do niego 3 razy. No i jak było już koniec spraw to umówiliśmy się z TŻtem że dajemy mu 20 zł bo tak czytaliśmy w internecie że od tylu dają a nie będziemy dawać więcej, szczególnie gdy pomylił imię TŻta i na zapowiedziach przez 3 tygodnie było inne.. No i było tak.
Ksiądz "Dajecie jakąś ofiarę?" Wyciąga jakiś zeszyt
TŻ: "Tak" I wyciąga 20 zł
K: "No bo łaski nie robicie"
TŻ: Podaje 20zł "Proszę"
K: Patrzy na 20zł, patrzy na TŻta "Chcecie zobaczyć ile inni dają?" Otwiera zeszyt w taki sposób że widać kwoty 200, 300zł.
TŻ:"Nie chcemy, proszę" Podaje 20zł na biurko
K: Wziął 20zł do ręki, delikatnie rzucił w naszą stronę i mówi "Dobra weźcie te 20 zł i jest ok, weźcie weźcie.."
To nie będziemy mu wciskać skoro dla niego to takie grosze że nie chce tego wpisywać.. Wzięliśmy i wyszliśmy.

pysia1987
My chcieliśmy sami ubrać kościół, ale jak ksiądz zaczął nam wydziwiać ile i jakie bukiety mają byc to wyszłoby nam cenowo to samo co florystka a my sie już tym nie martwimy.

kiss12550
Przykro mi w sprawie obrączek.. Ale raz dwa będą naprawione
Jak chcesz zobaczyć tylko jak na Ciebie działają kosmetyki to idź, ale wygląd makijażu niech Cię nie zmyli bo każdy ma inną "kreskę"

asiulek8
Ja mam ślub dzień przed Tobą i też masę rzeczy do zalatwienia

Napisane przez bardorja

to fakt. Ale to nawet jakbym sie zle czula to na swoim weselu wolałabym posiedziec chociaz przy stole, ale nie wychodzic.
p.s.
Ja bylam w 8 miesiacu ciazy i tancowalam na weselu do samego rana u przyszlego szwagra ale potem rano wszytsko mnie bolało
No ale sa rozne ciąże

Ja byłam na weselu kuzynki TŻta po 28 grudnia a urodziła na początku lutego, fakt że było jej cięzko bo dużo siedziała, ale siedziała i rozmawiała z gośćmi.. Różne ciąże i jakby wyszła to nikt by nie miał jej tego za złe, tylko myślę że jej byłoby przykro że przez ciąże musi wyjść z własnego wesela.. Ale w wypadku braku przeciwwskazań to Głupio troszkę wyjść..

Napisane przez Panna Izabela

Witam się po panieńskim !
Było mało dziewczyn - ja, świadkowa, siostra, bratowa i koleżanka. Ale było bardzo fajnie i się nie upiłam, jakoś nie mogłam Widziałam tż zdjęcie z kawalerskiego, z moim bratem, w stroju i pistoletem z paintballa, jarali się jak małe prosiaczki potem wiem, że mieli jechać do klubu - tż zadzwonił. No i to mi się już mniej podoba, tż ma słabą głowę, a to jest klub o słabej renomie - dużo "łatwych", pijanych panienek, oni na bank wszyscy mega pijani... Poza tym umawialiśmy się, że do klubu chodzić bez siebie nie będziemy, ale w sumie ja też miałam iść do klubu, tyle że nie poszłam. I miał do mnie dzwonić/pisać, a się nie doczekałam i pewnie wyszłam na okropną narzeczoną, dzwoniąc do niego

yyy. Czy słaba głowa czy nie o narzeczonej, przyszłej żonie sie pamięta. Jak musisz go w klubie pilnować to yyy..

karolinuuusia
Ale super! Ja miałam wieczór panieńsko-kawalerski w sobotę ze znajomymi. Było nas mało, ale nasze grono. Świadek itd. No ale czy jesteśmy bardzo zadowoleni to nie wiem.. Mianowicie my wszystko zaplanowaliśmy. Mysleliśmy że cos nam wyszykują bo o tym rozmawialiśmy kiedyś itd, a tu nic. Po prostu w czwartek rozmawiamy i my mówimy że w sobotę możemy jechac na termy, potem kino, potem zabawa nad jeziorem (mamy takie imprezy) i ognisko i namioty. Myśleliśmy że właśnie pod tymi namiotami będzie się działo.. Termy były super!! 2 godziny szaleństwa. Kino super, fajny film. No i potem pojechaliśmy nad jezioro i tu się zaczęło. Byliśmy na działce dziewczyny świadka, po chwili przyszła jej rodzina i z nimi sobie gadali. My się bawiliśmy w wodzie. Potem zaczęło padać.. burza.. To my że nie pijemy bo do domu jakby co nie wrócimy, albo w sumie to chyba się zbieramy do domu bo zimno i mokro. A dziewczyna świadka mówi "no przeciez nas zaprosiliście i tak to zorganizowaliście to musicie zostać". Więc zostaliśmy ze skwaszonymi minami do końca, nie wypiliśmy ani rama alkoholu, a byliśmy w barze. Zagraliśmy w bilarda, ale co sie okazalo na dworze koło baru była rodzina dziewczyny świadka i poszli wszystcy do nich a my zostaliśmy sami i graliśmy w barze w bilarda.. Bylo cudownie.. W niedzielę już było ok, popływaliśmy i jechaliśmy na spotkanie do poradni, ale uznaliśmy że było fajnie tylko na termach i w kinie.. Wspomnę że przez cały weekend jeśli była rozmowa o ślubie i weselu to rozmawialiśmy z TŻtem między sobą. Nikt nic nie mówił. A no i jak było ognisko to przyszła rodzina tej dziewczyny i siedziala z nami więc no.. Tak to ZORGANIZOWALIŚMY..

Napisane przez bardorja

Bedziecie mialy balony na weselu?

My będziemy mieć 50 sztuk!

KaMilka4891
Super że suknia juz wisi!!! Nie martw się usługodawcami, u mnie już się ułożyło z nimi No ale tez płaczę z nerwów

Napisane przez re_nata

A ja miałam dziś małą niespodziankę, siostra z swoim chłopakiem przyjechała po mnie i brata i pojechaliśmy nad Solinę trochę się poopalać, tylko burza nas złapała i długo nie posiedzieliśmy.

A z spraw ślubnych była u mnie ciocia, (matka i teściowa) moich"ciążówek" obie nie przyjdą, bo problemy z ciążami. Jedna od poniedziałku jest w szpitału, bo z maluszkiem coś nie tak, a drugiej będą w czwartek najprawdopodobniej robić cesarkę, bo duże dziecko i jej mogą popękać szwy po wcześniejszej cesarce, także na tydzień przed odpada 8 osób i jeszcze jeden kuzyn nie wie czy da radę przyjść bo jakieś problemy w pracy, a ciotka nawet mówiła,że jego dziewczyna już sukienkę wykupiła i 3 pary butów. I tak mi się smutno zrobiło...

Oj.. I tak będzie super imprezka

Napisane przez mysza93

Ja wolę potańczyć z Tż

Ja też! W sumie nigdy bez niego nie wychodzę


KaMilka4891
Bardzo fajne pazurki Ja bym wzięła ciemny kolor i ozdobiła


POTWIERDZENIA GOŚCI! To jakaś zmora. W weekkend płakałam.. W sobotę zadzwoniło małżeństwo ze strony TŻta że nie będą. Potwierdzenia były do 31.07.2014.Na liście 51 osób (marzylo mi się te 50 osób), a oni dzwonia i tak mówią. Mówią że ma planowana operację na sierpień a drugą wrzesień (coś z nosem), ale to musiała wczesniej wiedzieć, a mama TŻta powiedziała że będą (więc mówimy, pewnie do niej dzwonili i potwierdzili). Mama TŻta sie nie przyznała ale cos czuję że oni w ogóle nie potwierdzili, tylko pomyśleli że lepiej zadzwonią.. A no i na ślubie będą tylko nie na weselu.

No więc co to ja miałam wam jeszcze napisać Musimy zrobic jeszcze troszke rzeczy! Troszke mi przykro że u mnie w sumie nikt z nami o ślubie i weselu nie rozmawia, nawet rodzice, no ale takich juz mamy. Jak widziałyście nawet o sukience nie chce się gadać.. A no i błogosławieństwa nie będzie..

W sobotę moja babcia trafiła do szpitala.. Rodzice byli u niej to wspominała nasz ślub, kazała nas błogosławić Uwierzcie mi, najwięcej zainteresowania w sprawie wesela, ślubu wykazała jak na razie moja babcia. Szkoda że wszyscy mają to w ..

No i wiemy kto będzie na weselu prócz mojej cioci co właśnie mieszka u niej babcia bo mówi że zalezy jak będzie się czuć. No to rozumiemy i zadzwonimy w poniedziałek. No i jak babcia w szpitalu to uważamy że nie będzie ich gdy tu moja mama mowi że wuja mówi że nie pojedzie na wesele jak nie wypije ani jednego kieliszka bo będzie prowadził i najwyżej weźmie sobie córke na kierowce (moją kuzynkę). Z tym że my mieszkamy od siebie kawałek i nikogo w domach nie będzie więc albo będzie musiała zostać, albo wracać. A ja nie chce jej na weselu, do tego nie zapraszałam jej, do tego nic o tym nie będę wiedziała, a moja mama do mnie żebyśmy zostawili i tak 2 krzesła wolne. Ja się pytam PO CO JA MAM PŁACIĆ ZA 2 PUSTE KRZESŁA! No czemu u mnie w rodzinie wymyślaja sobie jakieś zabieranie kogoś ze sobą..

[Robusta]

domar123
każda rodzina wymyśla jakieś chocki kolcki nie przejmuje się

[Linaewen]

Z teściową i szwagireką i jej siostrą wyprodukowałyśmy podziękowania dla gości:

[bardorja]

Napisane przez domar123

A no i błogosławieństwa nie będzie..

PO CO JA MAM PŁACIĆ ZA 2 PUSTE KRZESŁA! No czemu u mnie w rodzinie wymyślaja sobie jakieś zabieranie kogoś ze sobą..

jezeli placa rodzice to olej sprawe i zostaw te 2v pustaki :P ale jak wy to sie postaw i absolutnbie sie nie zgadzaj, szanujesz swoje pieniadze i nie bedziesz ich wyrzycac!

jak to nie bedzie?????




OSTATNIA ZMIANA KODU
1 z przodu!

[Dotka90]

Napisane przez say-hello

Ja mogę tylko podpowiedzieć, że jeśli wiesz, że będą upały, to weź więcej wody. My mieliśmy 1l/osobę i już na początku poprawin zabrakło wody My kupowaliśmy wodę w baniakach 5l, więc koszt był niewielki. musiał ktoś jechać w niedzielę po więcej wody

Wodę i 2 rodzaje soków mamy bez ograniczeń, więc się nie martwię

Napisane przez Lg_ago

Dotka nie wiem gdzie są najtaniej napoje i gdzie kupujecie. Ale Kaufland ma opcję zwrotu napojów w ciągu 14 dni od daty zakupu. Tu zawsze można wziąść więcej, a później oddać Tylko nie wiem, czy cenowo nie jest tu mega drogo.

W Kaufie jest okej, czaiłam się na jakąś promo, ale akurat nie ma

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez bardorja

jezeli placa rodzice to olej sprawe i zostaw te 2v pustaki :P ale jak wy to sie postaw i absolutnbie sie nie zgadzaj, szanujesz swoje pieniadze i nie bedziesz ich wyrzycac!

Nie no racja, rodziców pieniądze można wyrzucać

[domar123]

Linaewen
Super My będziemy dawać cukiereczki

bardorja
Gratuluję zmiany kodu!
My płacimy i nie będę wydawać kasy.. A nie będzie bo.. moim rodzicom nie za bardzo chyba zależy..

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Napisane przez Dotka90

Nie no racja, rodziców pieniądze można wyrzucać

Myslę że nie chodziło o wyrzucanie pieniędzy rodziców tylko o to że jak cos wymyslają to niech sami za to zapłacą bo dla mnie to jest wyrzucanie pieniędzy.

[Panna Izabela]

Napisane przez bardorja

fajnie ze z panieńskim sie udalo, u mnie za tydzien tez ma byc malo dziewczyn.chyba z 6
co do pogrubionego tekstu, to nie wychodzisz sama na babski wieczór?

Czasami wychodzę, ale nigdy nie byłam w klubie bez niego. W barze/pubie, w domu, na kebabach i tego typu miejscach owszem, ale nie w klubie. Nie mam ochoty chodzić tam bez niego

Napisane przez karolinuuusia

najpierw miałam odczytać hymn przyszłej żony, potem był test zgodności , na który wcześniej Tomek odpowiedział, a potem ja , wszystko typu jaki kolor bielizny Tomek chciałby na noc poślubną, do kogo mnie porównał jak pierwszy raz mnie zobaczył ito, mówie Wam śmiechu po pachy zostałam mianowana szarfą, dostałam certyfikat, był tort, szampan, obierałam ogórka z zawiązanymi oczami, przyszyć musiałam guzik, założyć prezerwatywę na banana i z zamkniętymi oczami wskazać gdzie mój Tomek ma węża

dostałam nawet bieliznę na noc poślubną

Też dostałam bieliznę bardzo fajnie, że wieczór się udał!

Napisane przez KaMilka4891

Panna Izabela ja się wczoraj dowiedziałam, że któryś z kolegów TŻ wymyślił na jego kawalerski namiot i prostytutkę, a w międzyczasie pieczenie kiełbas... więc nie sądzę, ze zachowałaś się jak straszna narzeczona dzwoniąc do TŻ, to po prostu troska

uff, ulżyło mi, bo siostra mi mówiła, że go kontroluję a ja tylko chciałam wiedzieć, czy wszystko jest ok.

Napisane przez karolinuuusia

Ja też pisałam do TŻ tylko on był tak zajęty, że wysyłał mi tylko buziaki

mój tż mi szybko przestał odpisywać

Napisane przez KaMilka4891

PannaIzabela a nie patrzyłaś na MUA w okolicy? Niektóre dojeżdżają moja do mnie jedzie 50 km i na żadną inną bym się nie zdecydowała, bo jest cudowna
Piękną masz suknię, moja też nie dotyka ziemi, co mnie bardzo cieszy, bo mniejsze prawdopodobieństwo ufaflunienia czy innych szkód na dole sukienki 
„Aaa i mam newsa-wiochę świadek przychodzi na wesele z dziewczyną kolegi (co już jest dla mnie wiochą), ale to nie wszystko - starsza siostra świadka na naszym weselu będzie...z chłopakiem 'partnerki' świadka.... ”
Gdzieś się zagubiłam

Patrzyłam, ale do jednej nie mam zaufania, bo używa kiepskich kosmetyków - Rimmel np., a wiem, że na mnie nie działają a inne, tak jak mówiłam, to koszt 250zł z dojazdem. Także mam niewielkie możliwości, ale poproszę siostrę, żeby wzięła swój kuferek z kosmetykami i w razie czego mnie poratuje...
A co do zagubienia, to już wyjaśniam: para będzie na moim weselu rozdzielona - dziewczyna będzie z drużbą, chłopak z siostrą drużby

Napisane przez marlenqa22

Nie udało nam się pojechać w podróż poślubną (ceny straszne) i w rezultacie lecimy od 7 do 15 września, na Kretę do miejscowości Hersonisos. Hotel 4,5 gwiazdki, all inclusive, w samym centrum miasta także nie mogę się doczekać!

a mogę wiedzieć, jaka cena za to wszystko

Napisane przez aniuska18032

[/COLOR]Dziewczyny gdzieś zapisała sobie pończochy jakie miałam kupić, a teraz nie mogę znaleźć.
Zależy mi na samonośnych i cielistych (nie białe), pamiętam, że któraś polecała Gatte, ale jaki model dokładnie?

Ja miałam z Gatty na panieńskim, ale nie do końca jestem zadowolona. Ciężko je było naciągnąć wysoko i cały czas podwijała mi się koronka i nie chciała trzymać nogi. Ale na szczęście silikon w miarę mocny.

Napisane przez domar123

Panna Izabela
Ciekawe jak tam panieński Czyli po prostu ta para co idzie po prostu ze świadkami chciała się wbić na wesele

yyy. Czy słaba głowa czy nie o narzeczonej, przyszłej żonie sie pamięta. Jak musisz go w klubie pilnować to yyy..

Panieński bardzo fajny dostałam bieliznę, antystresowego peniska do ściskania, i konserwę niegrzecznej pani domu (kajdanki, bacik, piórko, opaska na oczy, płatki róż) i były słomki peniski (dziewczyna mojego brata nie piła z tych słomek i była zdegustowana tym, że my pijemy).

Gorzej kawalerski... Tż opowiadał, z paintballa był mega zadowolony, widziałam zdjęcie z moim bratem - obaj się jarali jak dzieci. Ale reszta średnio, jeśli chodzi o organizację. Świadek się nie popisał wcale... Okazało się, że nie było żadnej składki. Każdy płacił za siebie, a kiedy przyszła kolej tż, to się okazało, że musi sam zapłacić! A miał tylko 30zł przy sobie. To zrobili zrzutę za niego, szukali jakichś drobnych i tż było głupio. Potem poszli pić, to koledzy kupowali - dwóch postawiło wódkę. Mój brat kupił tż zapiekankę, szwagier tż mu postawił piwo. Potem chłopaki uparli się, żeby jechać do klubu, tż nie chciał ale się towarzystwo zamuliło, więc się zgodził. Sam kupił sobie bilet, wszystko mu stawiali - ale nie świadek. Świadek kupił mu jedno piwo, i powiedział, że ma tylko 20zł, a bilet do klubu 15, więc nie ma kasy... Dla mnie jakaś masakra, a kilka razy mu powtarzałam, że pan młody za siebie nie płaci Tż powiedział, że świadka mogłoby nawet nie być, nikt by tego nie zauważył - a powinien być widoczny jako organizator. Był grzeczny (wiem nie od niego brat się czasami przydaje ), także nie mam zastrzeżeń co do jego zachowania. Szkoda, że następnego dnia do mnie nie napisał ani nic, dopiero wieczorem...

Co do pary idącej ze świadkiem i jego siostrą (nie świadkami ), to nie chcą się wbić, najpierw świadek pożyczył dziewczynę kolegi, bo nie miał z kim iść.

A jeszcze muszę się wyżalić, bo nawet nie mam do kogo. Tż dowiedział się na kawalerskim fajnych rzeczy... Jego brat cioteczny mu opowiadał. Okazuje się, że ciężarna siostra tż ciągle mnie obgaduje, do każdego. Mama tż twierdzi, że ciągnę z niego kasę (no tu się uśmiałam, bo tż jest z dużo biedniejszej rodziny, a my wiele rzeczy mamy od moich rodziców -auto, tż pracę, często extra kasę na coś...) i że on nie mógł sobie w poprzednią zimę kupić kurtki zimowej, tylko chodził w starej, bo ja mu zabieram kasę (prawda jest taka, że namawiałam tż do kupna nowej kurtki od dawna, ale sam nie chciał, dopiero ostatniej zimy się zgodził). A ślub bierzemy, bo zmusza nas do tego moja mama, która jest katechetką, i chce żebyśmy już nie grzeszyli mieszkając ze sobą bez ślubu - to dla mnie też mega zabawne, zwłaszcza że wiadomość o naszym ślubie zaskoczyła dosłownie wszystkich, w tym moich rodziców (uważają, że jesteśmy trochę za młodzi ). A 16-letnia siostra tż obraziła się, że nie zaprosiłam jej na panieński (swoich młodszych sióstr też nie zapraszałam, bo cały czas była opcja, że idziemy do klubu; ta siostra stwierdziła, że mogłam zorganizować inaczej - ale przecież to nie ja organizowałam ten wieczór). Myślałam, że rodzina tż mnie lubi i dobrze o mnie myśli, tż naprawdę dużo zawdzięcza mojej rodzinie, jego rodzice nic nam nie dokładają, bo jak brakuje kasy to biorę od taty swojego. Okazuje się, że ma bardzo fałszywą rodzinę, tż stwierdził, że wpadł do nich na kawę po kawalerskim i szybko pojechał, bo nie mógł na nich patrzeć. Wybaczcie za ten długi wywód, ja wiem, że to forum ślubne, ale nie mam nawet komu o tym powiedzieć....

[21klaudyna]

Napisane przez velika

Btw jedną z pierwszych rzeczy, jaką zrobiliśmy po ślubie było wspólne konto. Nareszcie nie musimy się za nic rozliczać, co za ulga. W sumie to nie wiem, czemu nie zrobiliśmy tego wcześniej. Kiedyś byłam zwolenniczką osobnych kont, ale po latach składania się na wszystko mam to gdzieś i wolę jedno.
Atomoowka, fajnie, że urlop się udał

Kochana jaki dokumenty są potrzebne zeby zalozyc wspolne konto ?

Napisane przez Dotka90

to tak naprawdę mało kto zwraca uwagę na wystrój sali (poza przyszłymi lub świeżymi PMkami ).

Też tak myślałam i zastanawialiśmy się czy dobrze robimy wydając tyle kasy na wystrój a na prawdę tyle gości zwróciło uwagę na najmniejsze pierdołki na stole , że byliśmy pozytywnie zaskoczeni

Napisane przez mysza93

Dziewczyny gdzie mam szukać pojemników na resztę jedzenia z wesela Takich opakowań plastikowych czy papierowych.

My kupiliśmy w sklepie z opakowaniami , okrągle i z takiego grubego materiału. Daliśmy co prawda za nie 1.60 szt ale są rewelacyjne i mozna je wielokrotnie używać , mrozić w nich i podgrzewać

Napisane przez czekooczekolada

a ja tak ni z gruchy, ni z pietruchy dodam, że na sobotnim weselu na którym byłam, świadkowa miała biała sukienke i mama weselna też

Cały czas byłam przeciwna białym sukienkom na weselu ale na moim własnym kuzynka miała króką biała i zupełnie mi to nie przeszkadzało . Każdy wiedział że to ja jestem PM

Napisane przez Lemon_Drop

Właśnie dzwoniłam: stół kosztuje 650 zł w tym jest: udziec, kiełbasy, salceson biały i czarny, polędwica i szynka, ogórki i smalec.

My mieliśmy w cenie stół wiejski i przy tej ilości jedzenia , którą mielismy to cały stół wiejski i praktycznie szwedzki został nam zapakowany do domu :P

Napisane przez Anesthesia

Zły jeż, dziękuję

Dziewczyny, czy Wy wszystkie przed weselem spotykałyście się z zespołem? Bo mamy umowę podpisaną, jesteśmy w kontakcie email/telefon jak coś no i nie wiem na ile konieczne jest spotkanie - w sumie listę repertuaru, godziny posiłków i zabawy, jakie chcemy, możemy im podać mailowo... bo możemy się spotkać z nimi tylko w weekendy no i nie wiem czy szukać na siłę możliwości spotkania, czy wystarczy kontakt "zdalny" Znam ich już trochę, wiem, jak się zachowują na weselach, o ich zachowanie jestem spokojna, chodzi tylko o szczegóły w stylu plan wesela itp.

My konktatkowaliśmy się tylko telefonicznie i emailowo. Nasz zespół z tą salą bardzo często współpracuje więc my im nie podawaliśmy żadnych szczegołów co do pór posiłków. Wszystkim zajmował się menager

Napisane przez mysza93

Powiedzcie mi czy opłaca się robić plan stołów na ok. 120osób?

My mieliśmy 113 osób - i to było ponad 10 stołów wiec moim zdaniem warto .
Co do stołów , wiele razy na forum słyszałam jak to beznadziejnie jest przy okrągłych stołach . U nas sprawdziły się idealnie. Rozkład sali i stołów byl idealny tak ze stoliki mogły się ze sobą swobodnie komunikować . Wszyscy goście byli zadowoleni . Moim zdaniem wszystko zależy od gości bo u nas integracja przebiegała na najwyższym poziomie . Nikt nie miał problemów z rozmowami , zabawą

[say-hello]

Napisane przez 21klaudyna

My mieliśmy 113 osób - i to było ponad 10 stołów wiec moim zdaniem warto .
Co do stołów , wiele razy na forum słyszałam jak to beznadziejnie jest przy okrągłych stołach . U nas sprawdziły się idealnie. Rozkład sali i stołów byl idealny tak ze stoliki mogły się ze sobą swobodnie komunikować . Wszyscy goście byli zadowoleni . Moim zdaniem wszystko zależy od gości bo u nas integracja przebiegała na najwyższym poziomie . Nikt nie miał problemów z rozmowami , zabawą

u nas też super sprawdziły się winietki i plan stołów - a mieliśmy 66 gości i okrągłe stoły. przy tej ilości goście bardzo szybko się rozsiedli dostaliśmy też kilka pochwał od gości za fajne rozsadzenie, byli bardzo zadowoleni i dobrze się bawili

[bardorja]

Napisane przez Panna Izabela

A jeszcze muszę się wyżalić, bo nawet nie mam do kogo. Tż dowiedział się na kawalerskim fajnych rzeczy... Jego brat cioteczny mu opowiadał. Okazuje się, że ciężarna siostra tż ciągle mnie obgaduje, do każdego. Mama tż twierdzi, że ciągnę z niego kasę (no tu się uśmiałam, bo tż jest z dużo biedniejszej rodziny, a my wiele rzeczy mamy od moich rodziców -auto, tż pracę, często extra kasę na coś...) i że on nie mógł sobie w poprzednią zimę kupić kurtki zimowej, tylko chodził w starej, bo ja mu zabieram kasę (prawda jest taka, że namawiałam tż do kupna nowej kurtki od dawna, ale sam nie chciał, dopiero ostatniej zimy się zgodził). A ślub bierzemy, bo zmusza nas do tego moja mama, która jest katechetką, i chce żebyśmy już nie grzeszyli mieszkając ze sobą bez ślubu - to dla mnie też mega zabawne, zwłaszcza że wiadomość o naszym ślubie zaskoczyła dosłownie wszystkich, w tym moich rodziców (uważają, że jesteśmy trochę za młodzi ). A 16-letnia siostra tż obraziła się, że nie zaprosiłam jej na panieński (swoich młodszych sióstr też nie zapraszałam, bo cały czas była opcja, że idziemy do klubu; ta siostra stwierdziła, że mogłam zorganizować inaczej - ale przecież to nie ja organizowałam ten wieczór). Myślałam, że rodzina tż mnie lubi i dobrze o mnie myśli, tż naprawdę dużo zawdzięcza mojej rodzinie, jego rodzice nic nam nie dokładają, bo jak brakuje kasy to biorę od taty swojego. Okazuje się, że ma bardzo fałszywą rodzinę, tż stwierdził, że wpadł do nich na kawę po kawalerskim i szybko pojechał, bo nie mógł na nich patrzeć. Wybaczcie za ten długi wywód, ja wiem, że to forum ślubne, ale nie mam nawet komu o tym powiedzieć....

ta siostra to wiesz... se może.. podrapac sie po pipce wieczory panieńskie są dla dorosłych, przynajmniej rocznikowo kobiet z tym zakupem to co ich to obchodzi?
nie martw sie mloda bedzie dobrze
jak to mowi moja babcia: wszytsko jest błache, największym problemem jest dostac sraczki przed seksem

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez Dotka90

Nie no racja, rodziców pieniądze można wyrzucać

pomysl jeszcze raz

Napisane przez domar123

Myslę że nie chodziło o wyrzucanie pieniędzy rodziców tylko o to że jak cos wymyslają to niech sami za to zapłacą bo dla mnie to jest wyrzucanie pieniędzy.

dokladnie o to chodzilo

[velika]

klaudyna, my potrzebowaliśmy w WBK tylko dowody osobiste Jak będę miała dowód z nowym nazwiskiem i adresem, to mam tylko zaktualizować dane, nic więcej nie chcieli.
3 dni do podróży poślubnej

[say-hello]

Napisane przez velika

3 dni do podróży poślubnej

ale super wypoczniecie sobie aktywnie

[tinyheart]

Panna Izabela - kurcze rodzina mojego TŻta jest spoko, za to moja własna uwielbia mnie obgadywać i najwięcej satysfakcji daje mi bycie dla nich supermiłą i grzeczną - mają wtedy tak zagubione miny :P

Mam nadzieję, że nie masz z nimi ciężkiego kontaktu bo będzie to bardzo trudne. Mnie kiedyś znajoma powiedziała, że ona po ślubie po prostu przycisnęła rodzinę męża i powiedziała, że wie co o niej myślą, ale oni się kochają są ze sobą szczęśliwi i ona jest mu wierna i nie planuje niczego innego więc dopóki tak jest to chciałaby aby okazywali sobie chociaż wzajemny szacunek... u niej podziałało ..

[Anesthesia]

Podczytuję Was, ale znów mam problemy z wbiciem się w rozmowę

Panna Izabela, współczuję takiej akcji, niech sobie gada na zdrowie, kto ma trochę oleju w głowie będzie wiedział, po której stronie leży prawda... ale tak czy siak współczuję, bo jednak niestety wiele osób woli wierzyć plotkom

[docik10]

U Nas też nie jest za ciekawie z pomysłami jednej z Pań Mieliśmy z tż nie mieć drugiego dnia i sale łatwiliśmy tylko na jeden (sami płacimy za wesele) Teściowa na drugi dzień zaprosiła moich rodziców a nam powiedziała, że będzie też rodzeństwo nasze,babcie i 2 rodziny przyjezdne ode mnie i wsio. A tu nagle stwierdziła, ze zaprasza pół wesela o czym się dowiedziałam przedwczoraj. Z teściem wynajęli sale w mieście Tżcika i moich poinformowali o tym dokładnie 3 tygodnie przed weselem. Owszem wspominała mi, że się zapyta o tą sale a ja do niej "ale Tż nie lubi tego lokalu musi Pani z nim pogadać na ten temat" a ona "Tż nie ma nic do gadania" skoro on nie ma to i ja, więc miałam to w nosie nic się nie odzywałam na ten temat. W sobotę teście mówią do moich rodziców, że sala załatwiona a moja mama "ale jaka sala? Przecież miało być w domu kameralnie. Najbliższa rodzina" a teściowa "noo ale wszyscy się nie pomieszczą" ja do niej "jacy wszyscy??" No i zaczęła wyliczać pół wesela. Ja się odezwałam i mówię - my chcieliśmy w domu a nie na sali a ona "noo to trzeba było wcześniej nam powiedzieć!" a ja "no ja mówiłam Tż o tym a on powiedział, że jego nikt o zdanie nie pytał" Moja mama powiedziała, że jak na sali to oni odpadają bo mamy wujka i ciocie po wypadku samochodowym mieli teraz w sierpniu i bardzo chcą przyjechać a ciocia też ma problemy z kręgosłupem, więc jakby to było w domu to mogłaby się na chwile położyć bo nie potrafi na krześle wysiedzieć długo (choćby u Tż w pokoju) Teście widać, że obrażeni, że im się to nie spodobało, że moi tam nie chcą. Tylko super, że sami to załatwiali. Zamiast usiąść wszyscy razem i to obgadać. Ja potem mówię do Tż, że głupio wyszło z tą salą czemu mamie wcześniej nie powiedział, że tam nie chcemy a on "mówiłem a mama swoje" No i ustało na tym, że każdy robi drugi dzień u siebie. Tak to jest załatwianie za plecami. Ja nie wiem na co oni liczyli, że moi wyłożą za sale 3 tygodnie przed weselem co nawet planowane nie było. Teściowa też żurek kazała zamówić teściowi na tej sali, dowiedziałam się przypadkowo na urodzinach u brata Tż jak siedzieliśmy przy stole bo mu to szeptała. No kurcze tak się nie robi, że drugi dzień organizuje sama dla wszystkich, bo to nasz ślub i nasza impreza!!

[say-hello]

docik, ja pie... masakra! mnie wkurzało jak goście dzwonili do teściowej zamiast do nas, a na twoim miejscu to bym chyba wybuchła ze złości...

[tinyheart]

docik - mam taką ciocię, która robi jak chce... ale bez przesady z moim ślubem nie stanęłaby mi na głowie nawet ona. A matka TŻta chyba powinna jego zdanie brać pod uwagę. Moim zdaniem powinni też przed ustalaniem sali uzgodnić to z Twoimi rodzicami skoro miało to być rodzinne, albo z Tobą.

Czy dobrze rozumiem, że teraz ty spędzisz dzień z swoją rodziną, a TŻet ze swoją? A nie razem. Czy matka TŻta w ogóle rozumie, że to nie jest dobry pomysł?

[czekooczekolada]

kurde dziewczyny jaki mam młyn !
tyle co wróciliśmy od kateringu, wplacilismy polowe kasy, jeszcze 4 osoby mi dzis odmowily noł koment. bylismy odebrac garnitur, kupilismy krawat na poprawiny, dla Tz drugie spodnie w razie gdyby znowu mialy mu peknac na dupie ! i jeszcze pare pierdół, dopiero wróciłam, o 14 jedziemy spotkac sie z zespolem 40 km od nas, wieczorem do księdza a jeszcze miedzyczsie musze zafarbować włosy. nie wyrabiam się totalnie ! jak znajde chwile to ponadrabiam

[velika]

docik normalnie nie wierzę w to co czytam jak tak można młodej parze organizować poprawiny za plecami?
Ale ta twoja teściowa to przegina i to nie pierwszy raz. Mam nadzieję, że mimo wspólnego mieszkania będziecie się od niej w miarę możliwości izolować, bo inaczej to wam nie wróżę nic dobrego :/

[domar123]

Napisane przez Panna Izabela

Czasami wychodzę, ale nigdy nie byłam w klubie bez niego. W barze/pubie, w domu, na kebabach i tego typu miejscach owszem, ale nie w klubie. Nie mam ochoty chodzić tam bez niego


Też dostałam bieliznę bardzo fajnie, że wieczór się udał!


uff, ulżyło mi, bo siostra mi mówiła, że go kontroluję a ja tylko chciałam wiedzieć, czy wszystko jest ok.


mój tż mi szybko przestał odpisywać


Patrzyłam, ale do jednej nie mam zaufania, bo używa kiepskich kosmetyków - Rimmel np., a wiem, że na mnie nie działają a inne, tak jak mówiłam, to koszt 250zł z dojazdem. Także mam niewielkie możliwości, ale poproszę siostrę, żeby wzięła swój kuferek z kosmetykami i w razie czego mnie poratuje...
A co do zagubienia, to już wyjaśniam: para będzie na moim weselu rozdzielona - dziewczyna będzie z drużbą, chłopak z siostrą drużby


a mogę wiedzieć, jaka cena za to wszystko


Ja miałam z Gatty na panieńskim, ale nie do końca jestem zadowolona. Ciężko je było naciągnąć wysoko i cały czas podwijała mi się koronka i nie chciała trzymać nogi. Ale na szczęście silikon w miarę mocny.


Panieński bardzo fajny dostałam bieliznę, antystresowego peniska do ściskania, i konserwę niegrzecznej pani domu (kajdanki, bacik, piórko, opaska na oczy, płatki róż) i były słomki peniski (dziewczyna mojego brata nie piła z tych słomek i była zdegustowana tym, że my pijemy).

Gorzej kawalerski... Tż opowiadał, z paintballa był mega zadowolony, widziałam zdjęcie z moim bratem - obaj się jarali jak dzieci. Ale reszta średnio, jeśli chodzi o organizację. Świadek się nie popisał wcale... Okazało się, że nie było żadnej składki. Każdy płacił za siebie, a kiedy przyszła kolej tż, to się okazało, że musi sam zapłacić! A miał tylko 30zł przy sobie. To zrobili zrzutę za niego, szukali jakichś drobnych i tż było głupio. Potem poszli pić, to koledzy kupowali - dwóch postawiło wódkę. Mój brat kupił tż zapiekankę, szwagier tż mu postawił piwo. Potem chłopaki uparli się, żeby jechać do klubu, tż nie chciał ale się towarzystwo zamuliło, więc się zgodził. Sam kupił sobie bilet, wszystko mu stawiali - ale nie świadek. Świadek kupił mu jedno piwo, i powiedział, że ma tylko 20zł, a bilet do klubu 15, więc nie ma kasy... Dla mnie jakaś masakra, a kilka razy mu powtarzałam, że pan młody za siebie nie płaci Tż powiedział, że świadka mogłoby nawet nie być, nikt by tego nie zauważył - a powinien być widoczny jako organizator. Był grzeczny (wiem nie od niego brat się czasami przydaje ), także nie mam zastrzeżeń co do jego zachowania. Szkoda, że następnego dnia do mnie nie napisał ani nic, dopiero wieczorem...

Co do pary idącej ze świadkiem i jego siostrą (nie świadkami ), to nie chcą się wbić, najpierw świadek pożyczył dziewczynę kolegi, bo nie miał z kim iść.

A jeszcze muszę się wyżalić, bo nawet nie mam do kogo. Tż dowiedział się na kawalerskim fajnych rzeczy... Jego brat cioteczny mu opowiadał. Okazuje się, że ciężarna siostra tż ciągle mnie obgaduje, do każdego. Mama tż twierdzi, że ciągnę z niego kasę (no tu się uśmiałam, bo tż jest z dużo biedniejszej rodziny, a my wiele rzeczy mamy od moich rodziców -auto, tż pracę, często extra kasę na coś...) i że on nie mógł sobie w poprzednią zimę kupić kurtki zimowej, tylko chodził w starej, bo ja mu zabieram kasę (prawda jest taka, że namawiałam tż do kupna nowej kurtki od dawna, ale sam nie chciał, dopiero ostatniej zimy się zgodził). A ślub bierzemy, bo zmusza nas do tego moja mama, która jest katechetką, i chce żebyśmy już nie grzeszyli mieszkając ze sobą bez ślubu - to dla mnie też mega zabawne, zwłaszcza że wiadomość o naszym ślubie zaskoczyła dosłownie wszystkich, w tym moich rodziców (uważają, że jesteśmy trochę za młodzi ). A 16-letnia siostra tż obraziła się, że nie zaprosiłam jej na panieński (swoich młodszych sióstr też nie zapraszałam, bo cały czas była opcja, że idziemy do klubu; ta siostra stwierdziła, że mogłam zorganizować inaczej - ale przecież to nie ja organizowałam ten wieczór). Myślałam, że rodzina tż mnie lubi i dobrze o mnie myśli, tż naprawdę dużo zawdzięcza mojej rodzinie, jego rodzice nic nam nie dokładają, bo jak brakuje kasy to biorę od taty swojego. Okazuje się, że ma bardzo fałszywą rodzinę, tż stwierdził, że wpadł do nich na kawę po kawalerskim i szybko pojechał, bo nie mógł na nich patrzeć. Wybaczcie za ten długi wywód, ja wiem, że to forum ślubne, ale nie mam nawet komu o tym powiedzieć....

No to miałaś super panieński No a TŻ to miał prawie jak my.. Jechaliśmy na termy ze świadkiem między innymi, my sobie kupowalismy bilety, jechalismy do kina i tez my sobie wszystko kupowaliśmy, podróż to ok. 80km w jedną stronę, w samochodzie jechaliśmy w 4, on ma samochód na gaz, wziąl od nas 40zł.. No i jeszcze jedno, jedziemy do kina a on do TŻ czy mu postawimy kino bo ceny masakra... Na szczęście po chwili jak zobaczył naszą minę to nie chciał.. No a na grillu i ognisku wszyscy (nawet rodzina jego dziewczyny) brali od nas ketchup, chlebek, a no i TŻ obsługiwał grilla bo był nasz.. Także widzisz, bywa i tak..
Rodzina TŻta się nie przejmuj, macie siebie i najważniejsze że on jest po Twojej stronie

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

docik10
O kurcze ale masakra. U mnie moja siostra co z nią nie rozmawiam bo sie obraziła zaprasza do siebie ciotki bo będzie na podwórku robic poprawiny. Także to tez jest dość zabawne. A moja mama wymyśliła żebyśmy może poprawiny zrobili na sali w mojej wiosce (sala masakra swoją drgą a wesele w pieknym dworku).. Powiedziałam z lekka że to chory pomysł.. My chcemy jeden dzień, wesele i koniec.

[Anesthesia]

Docik, o masakra Nie wytrzymałabym z taką teściową, jak w ogóle można załatwiać za plecami państwa młodych, nie mówiąc o tym, że to przecież wspólne koszta!


Czeko, widzę, że bieganina niezła, na ostatnie załatwienia!

Ja dziś mam dzień dzwonienia i umawiania Jak dzwoniłam do manicurzystki to głos mi się łamał jak nie wiem, myślałam, że nic nie wydukam - do niej dzwoniłam w pierwszej kolejności. Na początku myślałam, że zająknęłam się przez "że telefonuję" (czasem tak mam bo nie lubię dzwonić), ale po prostu w gardle mi uwięzło zdanie: "Chciałam się umówić na manicure ślubny 12 września" Pierwszy raz poczułam mega falę paniki, że to JUŻ!

Poza tym umówiłam się na makijaż próbny 28 sierpnia, do tego czekam na wieści od fryzjerki (chciałabym próbną chyba tego samego dnia). Plus 19 sierpnia przymiarka sukni i zdjęcie miary na bolerko, tuż po weekendzie w Krośnie - będę miała ostrą wymówkę, że nie mogę się objadać na garnuszku teściowej

[docik10]

Napisane przez tinyheart

Czy dobrze rozumiem, że teraz ty spędzisz dzień z swoją rodziną, a TŻet ze swoją? A nie razem. Czy matka TŻta w ogóle rozumie, że to nie jest dobry pomysł?

Tż jest już tak wkurzony, że nie chciałam już dolewać oliwy do ognia przed samym weselem kiedy między nami super się teraz układa. Tż mnie wspiera i pociesza, że ze wszystkim zdążymy i będzie pięknie bo ja już mam problemy ze snem ze stresu A mama mi mówi, że nie ma nic gorszego jak kłótnie o rodziców dlatego zaproponowałam, że trochę u rodziców w mieszkaniu pobędziemy z gośćmi z mojej strony a trochę na tej sali. Innego wyjścia w tej sytuacji nie widzę (dobrego wyjścia) Bo tż stwierdził, że nie pójdziemy na tą sale i tyle! Dla mnie to nie jest rozwiązanie, bo nie chodzi o to żeby się kłócić, tylko moi rodzice już swoją decyzją pokazali, że trzeba wszystko ustalać wspólnie, tym bardziej, że oni do tej sali też musieliby się dołożyć. Teście pewnie by powiedzieli, że nie ma takiej potrzeby oni zapłacą, ale czy któraś z Was zaprosiłaby swoją rodzinę na koszt obcych dla tej rodziny ludzi? Pewnie nie, więc w zupełności rozumie moich rodziców i nie mam o to do nich żalu. Mojej mamie się też to nie podobało, że nawet Nas o zdanie nie zapytali, najbardziej zainteresowanych. Tż w tej sytuacji stoi po mojej stronie.

[bardorja]

Napisane przez czekooczekolada

kurde dziewczyny jaki mam młyn !
tyle co wróciliśmy od kateringu, wplacilismy polowe kasy, jeszcze 4 osoby mi dzis odmowily

mam nadzieje ze te osoby sie wytlumaczyly

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Napisane przez docik10

Tż w tej sytuacji stoi po mojej stronie.

zdziwilabym sie gdyby bylo inaczej
ladnie tesciowa na wywijala

[tinyheart]

docik - wydaje mi się, że to rzeczywiście najlepsze rozwiązanie. Szkoda, że tak wyszło. Ale super sobie z tym radzicie A Ty się nie denerwuj i śpij dobrze

[201604261006]

Napisane przez KaMilka4891

melisa to na napięcie przedmiesiączkowe, może na pierwszy dzień tu już trzeba wyciągnąć większy kaliber

mogę byc takie kolorki?? myślałam też, żeby zrobić jeden róż (ten ciemniejszy) a na nim jakiś wzorek albo brokat??

To co na stres?

wg mnie ładnie to wygląda brokat też może być

Napisane przez Linaewen

Z teściową i szwagireką i jej siostrą wyprodukowałyśmy podziękowania dla gości:

Bardzo fajne

Napisane przez bardorja

OSTATNIA ZMIANA KODU
1 z przodu!

Napisane przez Panna Izabela

Czasami wychodzę, ale nigdy nie byłam w klubie bez niego. W barze/pubie, w domu, na kebabach i tego typu miejscach owszem, ale nie w klubie. Nie mam ochoty chodzić tam bez niego

Nie przejmuj się głupimi ludźmi

Napisane przez Anesthesia

Ja dziś mam dzień dzwonienia i umawiania Jak dzwoniłam do manicurzystki to głos mi się łamał jak nie wiem, myślałam, że nic nie wydukam - do niej dzwoniłam w pierwszej kolejności. Na początku myślałam, że zająknęłam się przez "że telefonuję" (czasem tak mam bo nie lubię dzwonić), ale po prostu w gardle mi uwięzło zdanie: "Chciałam się umówić na manicure ślubny 12 września" Pierwszy raz poczułam mega falę paniki, że to JUŻ!

Ja dziś byłam w kwiaciarni zamówić bukiety, i gdy pani spytała o datę to zaczęłam się dukać że ... yyyyyy 30 yyyy

Zamówiłam dziś bukiety dla nas, butonierki, materiał do dekoracji sali

[docik10]

Teściowa mi do pracy wparzyła bo była na mieście. Oczywiście nic się nie odezwała na temat spotkania z rodzicami i jej świetnych pomysłów Aleee pytała się czy jadę z tż po garnitur, mówię, że tak i że chciałabym żeby był w odcieniach szarości coś w ten deseń... A ona Pan Młody powinien być w czarnym! A ja... właśnie nie ma wyglądać jak wszyscy, a po drugie on mi się w czarnym nie podoba (serio to niekorzystnie w czarnym wygląda) a do tego mamy żółty kolor przewodni, tż będzie miał cytrynowy krawat i z szarym lepiej się prezentuje żółty niż z czarnym. No ale ta kobiecina nie może mieć takiego samego zdania jak ja
Może i się nie znam ale w takim garniaku bym widziała mojego Tż. Kto powiedział, że do ślubu czarny?? Tym bardziej, że to okres letni może mieć jaśniejszy.