Łóżkowe"wpadki"cz.2

[MascarpOOne]

Napisane przez cud nie kobieta

Dostaliśmy kartkę od sąsiadów, żeby nie hałasować i nie skrzypieć łóżkiem, bo w bloku mieszkają też porządni ludzie

Ale chamskie... to ja się na prawdę chamsko darłam u Tż w dawnym mieszkaniu (też bloku) no ale cóż (było zbyt fajnie) i nikt nam nic nie powiedział... za to sytuacja była jeszcze zabawniejsza bo mieszka tam taka idiotyczna sąsiadka, która ma dobre kontakty z ciocią Tż, zadzwoniła do niej i o tym nie opowiedziała a za to o tym jak siedzieliśmy sobie na górce koło boiska, i się kulturalnie przytulaliśmy i sobie normalnie rozmawialiśmy, była piękna pogoda to co w domu mieliśmy siedzieć? Ona przedstawiła to tak : P, przyszedł z jakąś (cenzura) prostytutką i się ciurchali na górce bezwstydnie przy wszystkich... ok Później wyszedł z psem i swoim kumplem, mieli w zwyczaju puszczać ulubione kawałki z tel i śpiewać na całe osiedle (mieli 17 lat wtedy) to to opowiedziała jako :naćpał się tak, że nie wiedział gdzie jest i darł gębę...

No także spoko Na szczęście ciotka się tylko z tego śmiała do nas i mówiła, że ma staruszka fantazje

[doma1818]

kiedyś miałam jeszcze sytuacje że w plenerze w takim opuszczonym domu z moim tż się zabawialiśmy no i wychodzimy już po wszystkim a tu nagle idzie inna para i chłopak który nas zobaczył mówi "już skończyliście? teraz nasza kolej" widac opuszczony dom miał wielu przyjaciół

[MascarpOOne]

Napisane przez doma1818

kiedyś miałam jeszcze sytuacje że w plenerze w takim opuszczonym domu z moim tż się zabawialiśmy no i wychodzimy już po wszystkim a tu nagle idzie inna para i chłopak który nas zobaczył mówi "już skończyliście? teraz nasza kolej" widac opuszczony dom miał wielu przyjaciół

taki domek miłości

[doma1818]

raczej domek seksu

[doma1818]

co tu tak cicho?

[MascarpOOne]

Grzeczne jesteśmy i nie robimy przypałów

[doma1818]

Oj to musimy to zmienić

[PaulinciaKWC]

Wczoraj strzelilo nam lozko.. poplakalam sie ze smiechu.
I w ogole przegielismy bo dzis calusienkie zebra mnie bola, smiac sie nie moge, dotknac tez nie

[MascarpOOne]

Niestety ja się przyłączyć nie mogę przez @ xd

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Napisane przez PaulinciaKWC

Wczoraj strzelilo nam lozko.. poplakalam sie ze smiechu.
I w ogole przegielismy bo dzis calusienkie zebra mnie bola, smiac sie nie moge, dotknac tez nie

Też kiedyś po zbyt fajnej zabawie 3 dni się ruszać nie mogłam

[PaulinciaKWC]

Napisane przez MascarpOOne

Niestety ja się przyłączyć nie mogę przez @ xd

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------



Też kiedyś po zbyt fajnej zabawie 3 dni się ruszać nie mogłam

Ja kiedys stwierdzilam, ze kij z okresem. Jak sie dobrze czuje to recznik pod pupencje i cyk cyk cyk

[MascarpOOne]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ja kiedys stwierdzilam, ze kij z okresem. Jak sie dobrze czuje to recznik pod pupencje i cyk cyk cyk

Ja ogólnie uwielbiam to robić przy @ bo odczucia lepsze ale jak ma końcówkę to odpuszczam bo zawsze mam z 3 dni dłużej po tym .

[doma1818]

poważnie? ja lubie jak mam @ bo wtedy mam wrażenie że moj tż tom ze mnie zabiera i mam mnie

[PaulinciaKWC]

Napisane przez MascarpOOne

Ja ogólnie uwielbiam to robić przy @ bo odczucia lepsze ale jak ma końcówkę to odpuszczam bo zawsze mam z 3 dni dłużej po tym .

Tez mam jakies takie lepsze doznania

[_Schmetterling]

eee ja tam nie lubię podczas @
Dziwnie się czuję wtedy i nie miałabym z tego przyjemności. Nawet w końcówce nie.

[PaulinciaKWC]

Wczoraj sie kapnelam, ze mielismy otwarty balkon caly czas. Nawet nie chce myslec ile sasiedzi slyszeli

[MascarpOOne]

Napisane przez PaulinciaKWC

Wczoraj sie kapnelam, ze mielismy otwarty balkon caly czas. Nawet nie chce myslec ile sasiedzi slyszeli

Ja ostatnio musiałam wsadzić w usta nogę pluszowego misia żeby sąsiedzi rodzicom nie podkablowali
I tak dostatecznie dużo już bzdur im opowiadają.

[Ziggy_Stardust]

Ja ostatnio zaliczyłam ostatnio pierwszą konkretniejszą wpadkę
TŻ przyjechał do mnie po dłuższym okresie niewidzenia się, i oczywiście oboje mieliśmy na siebie straszną ochotę. Od razu w przedpokoju rzuciliśmy się na siebie, generalnie było super Ważnym szczegółem opowieści jest fakt, że mieszkam w bloku. Otóż po wejściu do mieszkania zamknęłam drzwi na klucz, a przynajmniej tak mi się wydawało. Okazało się, że owszem, przekręciłam zamek, ale to nic nie dało, bo nie domknęłam drzwi Były więc lekko uchylone, a jak wiadomo, po klatce schodowej całkiem nieźle dźwięk się niesie. Trochę ta gra wstępna w korytarzu trwała, więc raczej na pewno jakiś sąsiad akurat pojawił się na klatce Na drugi dzień było mi głupio, gdy się natknęłam na kogoś z bloku, bo raczej nie było trudno się domyślić, że te miłosne westchnienia i teksty w stylu weź mnie teraz były mojego autorstwa

[MascarpOOne]

Napisane przez Ziggy_Stardust

Ja ostatnio zaliczyłam ostatnio pierwszą konkretniejszą wpadkę
TŻ przyjechał do mnie po dłuższym okresie niewidzenia się, i oczywiście oboje mieliśmy na siebie straszną ochotę. Od razu w przedpokoju rzuciliśmy się na siebie, generalnie było super Ważnym szczegółem opowieści jest fakt, że mieszkam w bloku. Otóż po wejściu do mieszkania zamknęłam drzwi na klucz, a przynajmniej tak mi się wydawało. Okazało się, że owszem, przekręciłam zamek, ale to nic nie dało, bo nie domknęłam drzwi Były więc lekko uchylone, a jak wiadomo, po klatce schodowej całkiem nieźle dźwięk się niesie. Trochę ta gra wstępna w korytarzu trwała, więc raczej na pewno jakiś sąsiad akurat pojawił się na klatce Na drugi dzień było mi głupio, gdy się natknęłam na kogoś z bloku, bo raczej nie było trudno się domyślić, że te miłosne westchnienia i teksty w stylu weź mnie teraz były mojego autorstwa

Współczuję ;P

[Ziggy_Stardust]

Przynajmniej są to praktycznie obcy dla mnie ludzie, których opinia za bardzo mnie nie interesuje, a nie bliscy znajomi Choć i tak głupio.

[MascarpOOne]

Moi znajomi inaczej do tego podchodzili... Jak ktoś nie był z kimś w związku i uprawiał seks to wstyd ... ale jak ktoś był ze sobą to miał prawo... czyli nawet jak tam kogoś było słychać w nocy na imprezie to nikt nie zwracał uwagi.

[Ziggy_Stardust]

No, owszem, u mnie też właśnie tak jest, ale co innego Twoi znajomi, czyli ludzie, z którymi się spotykasz, lubisz ich itd. (na przykład moje współlokatorki - mniemam, że czasem nas słyszą, tak samo jak mi się zdarza słyszeć je, kiedy jest u którejś z nich TŻ, ale wiadomo, że nie jest to powód do wstydu), a co innego sąsiedzi starsi o pokolenie czy dwa, którzy na przykład mogliby być znajomymi moich rodziców W takim przypadku wolałabym być usłyszana przez obcych ludzi, niż tego typu "znajomych"

[MascarpOOne]

Napisane przez Ziggy_Stardust

No, owszem, u mnie też właśnie tak jest, ale co innego Twoi znajomi, czyli ludzie, z którymi się spotykasz, lubisz ich itd. (na przykład moje współlokatorki - mniemam, że czasem nas słyszą, tak samo jak mi się zdarza słyszeć je, kiedy jest u którejś z nich TŻ, ale wiadomo, że nie jest to powód do wstydu), a co innego sąsiedzi starsi o pokolenie czy dwa, którzy na przykład mogliby być znajomymi moich rodziców W takim przypadku wolałabym być usłyszana przez obcych ludzi, niż tego typu "znajomych"

A no chyba, że tak to fakt

[Biedroneczka_8888]

My również ostatnio nie zamknelismy balkonu.. :/ ale najlepsze jest to,ze dluuuugo za ścianą,gdzie jest łóżko sąsiad mieszkał. Typ czlowieka-ducha. Nasluchac się musiał nieźle. Ale od tygodnia słychać tam dużo dźwięków, głosów i chyba ktoś inny mieszka. I cały myk polega na tym,ze 2 dni temu slyszymy bzzzz bzzzz bzzzz, jak telefon na wibracjach. Szukamy źródła dźwięku.. Tak slychac było wibrache telefonu sąsiadów. Teraz boje się pomyśleć jak bardzo slychaac nasze zabawy.. Może sasiad się wyprowadził,bo już nie mógł wytrzymać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ziggy_Stardust]

Napisane przez Biedroneczka_8888

My również ostatnio nie zamknelismy balkonu.. :/ ale najlepsze jest to,ze dluuuugo za ścianą,gdzie jest łóżko sąsiad mieszkał. Typ czlowieka-ducha. Nasluchac się musiał nieźle. Ale od tygodnia słychać tam dużo dźwięków, głosów i chyba ktoś inny mieszka. I cały myk polega na tym,ze 2 dni temu slyszymy bzzzz bzzzz bzzzz, jak telefon na wibracjach. Szukamy źródła dźwięku.. Tak slychac było wibrache telefonu sąsiadów. Teraz boje się pomyśleć jak bardzo slychaac nasze zabawy.. Może sasiad się wyprowadził,bo już nie mógł wytrzymać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

U nas też są cienkie ściany i też czasem słychać tego typu odgłosy, jak telefon, a nawet wibracje telefonów A w mieszkaniu nad nami mieszkają ciekawi osobnicy, którzy albo się kłócą (czasem w nocy), krzycząc i rzucając ku*wami, albo uprawiają strasznie głośny seks, słychać w sumie tylko babkę, która, nie przymierzając, wyje niczym zraniony nosorożec Serio, czegoś takiego jeszcze nie słyszałam

[szczesliwakarolcia]

Idzie sie posikac czytajac wasze historie
rowniez mialam kilka, standardowe prykniecia, wejscie mlodszej siostry w trakcie (na szczescie zazwyczaj przykryci grzecznie pod kolderka )
Ale chyba najbardziej pamietna akcje przezylam z moim TŻ u niego w domu. Rodzice wyjechali na wakacje tak wiec zorganizowalismy impreze dla znajomych z nocowaniem, juz poźno, wszyscy poszli spac, nam przypadla sypialnia rodzicòw, no i zebralo sie nam na amory baraszkujemy sobie, ale niestety lozko strasznie skrzypialo i mowie zeby troche przystopowal bo cos dziwnie sie rusza to lozko, na co moj luby nie zrazony (oczywiscie podpity) kontynuje. W pewnym momencie huk wielki, lozko sie zarwalo i wyladowalismy na podlodze. Mi ochota calkiem przeszla, sprzatania pelno bo pod lozkiem kartony i rozne takie. W koncu materac polozylismy na podlodze, luby jeszcze probowal sie dobierac i dokonczyc, ale mi totalnie przeszlo, no i zostal sam niezaspokojony
Do dzis wspominam to ze smiechem ale i z lekkim zazenowaniem, a znajomi maja ubaw

[sistermorphine]

Napisane przez MascarpOOne

Ja ogólnie uwielbiam to robić przy @ bo odczucia lepsze ale jak ma końcówkę to odpuszczam bo zawsze mam z 3 dni dłużej po tym .

u mnie tak samo. ostatnio miałam okres + alkoholu sobie w ogóle nie żałowałam, bo wyjechałam z TŻ'em na weekend, i męczyłam się dwa razy dłużej. to był mój pierwszy i ostatni raz z @. może i czułam jakoś tak lepiej, ale jak zobaczyłam łóżko, to przeżegnałam się lewą nogą.

[polciak24]

dopiero dziś odnalazłam ten wątek, sub

tak więc może ja opowiem coś od siebie. nie wiem czy się z tego śmiać, teraz już mogę, bo minęło od tego trochę czasu. miałam wolne mieszkanie, więc zaprosiłam do siebie tż. sobotnia noc, wszystko pięknie, a wtedy jeszcze używaliśmy prezerwatyw, no i jak można się już domyślić, pękła nam jakoś w trakcie... no i wszystko poszło we mnie. panika, bo nie chcemy mieć na razie dzieci, a w szpitalu odmówili nam przepisania recepty na antykoncepcję "po". ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze

[bibi1234]

Niedługo w tym naszym ciemnogrodzie będzie trzeba iść z telewizją, aby chociaz "lekarze"wydali pismo odmowne wydania tabletek, a prokuratura i tak umorzy sprawę.

[MascarpOOne]

Napisane przez bibi1234

Niedługo w tym naszym ciemnogrodzie będzie trzeba iść z telewizją, aby chociaz "lekarze"wydali pismo odmowne wydania tabletek, a prokuratura i tak umorzy sprawę.

Dla mnie też jest kpiną, że lekarze robią łaskę z przepisania tych tabletek...

[polciak24]

Napisane przez bibi1234

Niedługo w tym naszym ciemnogrodzie będzie trzeba iść z telewizją, aby chociaz "lekarze"wydali pismo odmowne wydania tabletek, a prokuratura i tak umorzy sprawę.

czytalam na wielu forach, że taką receptę może wydać każdy lekarz, a wiadomo, tutaj czas się liczył, im szybciej tym lepiej. musiałam niestety czekać aż skończy się weekend. w poniedziałek udałam się bezpośrednio do ginekologa, ten po zbadaniu mnie przepisał mi antykoncepcję "po" oraz od razu pigułki. wcześniej brałam, ale przerwałam. może nie jest to odpowiednie miejsce na takie pytanie, ale skoro takie sprawy są tu poruszane, to może jednak zadam to pytanie. czy któraś z Was ma może pęcherzyki na jajniku? czy jest to coś poważnego? podczas ostatniej wizyty lekarz mi powiedział, że takowe posiadam.