Wystarczająco Dobre Panie Domu

[ijaa]

Napisane przez kashmirka

Dziewczyny proszę trzymajcie kciuki za mojego Tż, ma dziś o 13 rozmowę o pracę, sądząc po reakcji na jego CV raczej będą go chcieli, pytanie tylko co zaproponują w kwestii wynagrodzenia i godzin pracy

Ooo super! Trzymam kciuki z całych sił i w kwestii ich decyzji i warunków jakie zaproponują!

Jak już będzie coś wiadomo, to pochwal się co to za praca.

[lucyohlucy]

Napisane przez kashmirka

Dziewczyny proszę trzymajcie kciuki za mojego Tż, ma dziś o 13 rozmowę o pracę, sądząc po reakcji na jego CV raczej będą go chcieli, pytanie tylko co zaproponują w kwestii wynagrodzenia i godzin pracy

Oby zaproponowali dobre warunki!

[ijaa]

Napisane przez lucyohlucy

Ale innowacyjnie Niezla kreatywnosc

Hehe ja sie dentystow nie boje, a w sumie moglabym, bo nigdy przenigdy sam mi zab nie wypadl. Wszystkie, od mlecznych jedynek wyrywala pani dentystka. Z tymi jedynkami to bylo zabawnie, bo rosly mi stale a mleczne ani drgna. Dentystka popatrzyla sie na moja mame jak na wariatke - z jedynkami do dentysty, wyrywac? No ale sprobowala rekami - nic. Malymi cazkami - nic. I wtedy powiedziala powaznym glosem - cęgi poprosze I takimi wielkimi rwala kilka minut. Grunt ze sie nie boje, bo mialabym traume.

Ooo matko, aż mi ciarki po plecach przeszły.

Ja dziwna jestem: na dentystów jestem mega wrażliwa, a do każdego innego lekarza (w tym ginekologa) mogę chodzić codziennie w ramach lunchu.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Aaaa bo prawie zapomniałam: czy któraś z Was dokupywała kiedys półkę do.. lodówki.
Wczoraj niefortunnie zakupy rozmieściłam i jedna nam się zarwała.
Szkło na szczęście całe, pękł ten tylny plastik, z dwóch stron więc to muszę dokupić i tak myślę, czy do serwisu producenta pisać czy gdzie?

[Anoula]

Napisane przez kashmirka

Dziewczyny proszę trzymajcie kciuki za mojego Tż, ma dziś o 13 rozmowę o pracę, sądząc po reakcji na jego CV raczej będą go chcieli, pytanie tylko co zaproponują w kwestii wynagrodzenia i godzin pracy

powodzenia, oby było jak najlepiej

Napisane przez ijaa

Aaaa bo prawie zapomniałam: czy któraś z Was dokupywała kiedys półkę do.. lodówki.
Wczoraj niefortunnie zakupy rozmieściłam i jedna nam się zarwała.
Szkło na szczęście całe, pękł ten tylny plastik, z dwóch stron więc to muszę dokupić i tak myślę, czy do serwisu producenta pisać czy gdzie?

zobacz tu http://www.klinikaagd.pl/polki-do-lodowek/

[lucyohlucy]

Wow, ale fajna strona, nie wiedzialam ze tak mozna latwo dokupic czesci do lodowki. Super sprawa!

[ijaa]

Napisane przez Anoula

zobacz tu http://www.klinikaagd.pl/polki-do-lodowek/

Oooo rany, ale super. BARDZOOOOO Ci dziękuję.

Już znalazłam naszą.

[201604250957]

dziękuję za kciuki, wyszło jak zwykle szumnie nazwane stanowisko i śmieszne zarobki niepotrzebnie tylko zawracają

[Anoula]

Napisane przez ijaa

Oooo rany, ale super. BARDZOOOOO Ci dziękuję.

Już znalazłam naszą.

cieszę się, że mogłam pomóc

Napisane przez kashmirka

dziękuję za kciuki, wyszło jak zwykle szumnie nazwane stanowisko i śmieszne zarobki niepotrzebnie tylko zawracają

przykre to że tak ludzi traktują, następnym razem będzie lepiej

[slaaave13]

Napisane przez kashmirka

może to kwestia wychowania albo relacji rodzinnych ale ja jestem z moją najbliższą rodziną (rodzice, rodzeństwo, babcia) bardzo mocno zżyta i nie wyobrażam sobie chociaż raz w miesiącu nie pojechać do rodziców na weekend a sama świadomość, że moich rodziców kiedyś zabraknie po pierwsze mnie przeraża a po drugie motywuje do tego by spędzać z nimi jak najwięcej czasu z resztą z rodzicami Tż jesteśmy też w ciągłym kontakcie i widujemy się 2-3 razy w miesiącu plus jeździmy razem na kilkudniowe wypady urlopowe przynajmniej ze 2 razy w roku

żeby nie było- nikogo nie oceniam, ja po prostu uważam, że rodzina to jest siła i moją własną zwyczajnie lubię i doceniam jak nikogo na świecie

Napisane przez kashmirka

jednak posiadanie rodziny ma w życiu każdego człowieka niepodważalny sens, rodzina to instytucja

zawsze chciałam mieć normalną rodzine a szkoda ze to takie niemozliwe...



Kupilam sobie 2 pary sandałków na pocieszenie tego marnego złego dnia. I 2 pary majtek, trzy lakiery do paznokci.

[Ilsa Lund]

Napisane przez slaaave13

zawsze chciałam mieć normalną rodzine a szkoda ze to takie niemozliwe...

Nie wybieramy gdzie się rodzimy ale swoją rodzinę można stworzyć taką jak się chce

[slaaave13]

Napisane przez Ilsa Lund

Nie wybieramy gdzie się rodzimy ale swoją rodzinę można stworzyć taką jak się chce

Ja nie chce zakładać swojej rodziny. nie chce dzieci, ślubu.. wystarczy ze mam swoich ukochanych przyjaciół blisko

[kraven]

Kash kurcze a tak mocno kciuki trzymałam

[ijaa]

Normalnie nie sądziłam, że to kiedyś powiem, ale chyba pokocham leczenie zębów.
Tak się dzisiaj uśmiałam w gabinecie, że normalnie prawie płakałam - wszystkie się chichrałyśmy (dentystka, asystentka i ja) gdzie ja z ich palcami i rurką w gębie!
Jeszcze jedna wizyta i będę miała wszystkie zdrowe ząbki.

Agg daj znać jak u Ciebie po wizycie.


Mój Małżonek kupił sobie nową zabawkę - młot pneumatyczny i pod moją nieobecność zrobił taki oto bajzel - foto. poniżej. Zostawić chłopa na trochę samego.
Niedawno wróciłam z zakupów, zaczynam znów wyraźnie mówić i chyba niedługo coś zjem, bom głodna. Chciałam coś podziałaś, ale: odkurzyć nie - bo jeszcze będzie dzisiaj kurzył, gary umyć w łazience też nie bo jest tak chwilowo wyłączone światło, graty w pudełka popakować nie, bo potrzebuję dostawy pudełek (mamy je od TŻa z pracy), a dzisiaj już nie podjedzie. To nie to nie! Pierdziele.. nie robię!
Usiadłam i mam zamiar podłubać w ślubnych zdjęciach - rodzicom daliśmy wielkie po ślubie, a chcemy dać jeszcze siostrze TŻa i Chrzestnym małe albumy, więc muszę powybierać i zamówić. Wiecznie mi na to brakuje czasu, to proszę! Dzisiaj mam akurat.

[Terha]

Napisane przez kashmirka

żeby nie było- nikogo nie oceniam, ja po prostu uważam, że rodzina to jest siła i moją własną zwyczajnie lubię i doceniam jak nikogo na świecie

Zgadzam się w 100% zwłacza jak widzę brak jakichkolwiek relacji w rodzinie Tżta. Kiedyś mnie śmieszyło, że moja mama tak do wszystkich zawsze wydzwaniała, ale teraz wiem, że to dobra droga. Gdyby się okazało że najbliższej rodziny kiedyś jej zabraknie, zawsze będzie mogła liczyć na innych i wtedy samotność będzie bardziej znośna. Dla mnie bycie rodzinnym to piękna cecha. Teraz dopiero zaczynam to doceniać .

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Napisane przez kjd3

Terha, czy te roomby w Twojej rodzinie są w miarę bezawaryjne? Moja też ma ok. 10 lat i sam pomysł samosprzątającego zwierza jest genialny, ale niedopracowany i odkurzacz wciąż się psuje. W ramach gwarancji wymieniono mi go na kolejny egzemplarz i z tym też były wciąż problemy. A facet, który je naprawia powiedział, że nowsze modele są jeszcze bardziej problematyczne. W rezultacie roomba od kilku lat stoi nieużywana.

Moi rodzice mają taką: http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...tart=0&ndsp=17 W ciągu tych 8-10 lat mama 2 razy wymieniała akumulatory (mimo że roomba była kupowana w USA, to znalazła kogoś w Polsce kto się zajmuje tego typu rzeczami). Poza tym raz chyba wymieniała szczotki, bo tamte się już trochę zużyły, a te części bez problemu można zakupić i wymienić samodzielnie. Generalnie podobno zwiększa się żywotność akumulatorów, jak roomba cały czas jest podłączona do prądu, ale nie wiem czy to prawda.
A w Twoim urządzeniu co się zepsuło?

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

Napisane przez kashmirka

Dziewczyny proszę trzymajcie kciuki za mojego Tż, ma dziś o 13 rozmowę o pracę, sądząc po reakcji na jego CV raczej będą go chcieli, pytanie tylko co zaproponują w kwestii wynagrodzenia i godzin pracy

A w jakiej branży szuka pracy? Mój Tż prowadzi firmę informatyczną i szuka handlowców w całej Polsce.

[201604250957]

Napisane przez slaaave13

Ja nie chce zakładać swojej rodziny. nie chce dzieci, ślubu.. wystarczy ze mam swoich ukochanych przyjaciół blisko

nie chcę tu za dużo mędrkować ale czasem jak czytam Twoje posty to mam wrażenie, że pisze je styrana i doświadczona przez życie 50latka a nie młoda 18letnia dziewczyna, która całe życie ma przed sobą myślę, że jeszcze Ci się odmieni z tą rodziną, czasem trzeba trafić po prostu na odpowiednią osobę i zdanie zmienia się o 180 stopni rozumiem, że Twój Tż też nie chce dzieci? a Ty też masz sporo czasu by poczuć instynkt macierzyński, oczywiście może Ci się nie odmienić ale chodzi o to żeby się tak nie zakazywać, jak tomówią- nigdy nie wmównigdy,za młoda jesteś na takie stanowcze i skończone poglądy
a z przyjaciółmi ok wszystko ślicznie pięknie, też mam takich, o których wiem , że będą na dobre i na złe ale jednak musisz pamiętać o tym, że z czasem Twoi przyjaciele założą swoje rodziny, będą mieć mężów/ żony i dzieci i to oni będą dla nich najważniejsi więc siłą rzeczy przyjaźnie zejdą trochę na dalszy plan życie tak wygląda, że i partnerzy i znajomi przychodzą i odchodzą a rodzina wciąż jest i trwa i w tym chyba tkwi jej siła z resztą ja mam wspaniałe przyjaciółki ale np. więź która łączy mnie z siostrą jest tak wyjątkowa, że sama chciałabym mieć dwójkę dzieci bo to niesamowite mieć siostrę lub brata i im jest się starszym tym bardziej się to docenia (rodzeństwa mają to do siebie że jak są młodzi to sobie dokuczają i się nie znoszą a im są starsi tym bardziej do siebie lgną i szukają kontaktu, tsk przynajmniej jest u nas a mam brata i siostrę)

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

kraven dziękuję Kochana może następnym razem się uda

ijaa no faktycznie niezła rozpierducha

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Napisane przez Terha

A w jakiej branży szuka pracy? Mój Tż prowadzi firmę informatyczną i szuka handlowców w całej Polsce.

Kochana wysyłam priv

[kjd3]

Terha, moja roomba to trochę inny typ. Akumulator też wymienialiśmy, szczotki nie zdążyły się zużyc. Naprawy były wielokrotne i nie pamiętam już, jakich problemów dotyczyły. Może dam jej jeszcze jedną szansę, ale mam daleko serwis.

[Terha]

A tak trochę z innej beczki..... Czytałam wczoraj na onecie, że aby pozbyć się zarazków z pościeli należy co tydzień prać poszwy, wietrzyć kołdry w słoneczne dni i co pół roku wymieniać kołdry na nowe. . . . Wiem, że u mnie z porządkami tak trochę na bakier, ale to chyba trochę przesada . . . ?

Ja osobiście uważam za "wieśniackie" wietrzenie kołder zwłaszcza jak się mieszka w mieście i wszyscy sąsiedzi to widzą. . . Mama mojego Tżta namiętnie wywiesza kołdry na balkonie, ale ona mieszka w domu (trochę na uboczu). Ja też bym chętnie wietrzyła, bo się dobrze pod taką śpi, ale żeby inni tego nie widzieli (czyli nie ma takiej opcji ).

P.S. Przepraszam za określenie.Nie chciałam nikogo urazić.

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Napisane przez kjd3

Terha, moja roomba to trochę inny typ. Akumulator też wymienialiśmy, szczotki nie zdążyły się zużyc. Naprawy były wielokrotne i nie pamiętam już, jakich problemów dotyczyły. Może dam jej jeszcze jedną szansę, ale mam daleko serwis.

Kurcze. Żenada . Sprzedają byle "g" za grubą kasę i tylko to się liczy . Tak a propos oglądałam kiedyś program dokumentalny (jest dostępny w sieci) dotyczący celowego postarzania produktu. Zamieszczają w drukarkach jakieś chipy (nie wiem czy we wszystkich), który po pewnym zużyciu sprzętu blokuje jego dalsze funkcjonowanie. Wydaje się, że sprzęt nadaje się do wymiany na nowy (każdy sprzedawca Ci to powie), a wystarczyłoby tylko pozbyć się chipa. . .
To samo było kiedyś z żarówkami. Już dawno wymyślili nigdy niezużywające się żarówki, ale koncerny szybko się z tego wycofały i wprowadziły limity. Śmieszne, nie?

[201604250957]

Masakra z tą pościelą! czuję się jak brudas

[ijaa]

Napisane przez kashmirka

Masakra z tą pościelą! czuję się jak brudas

haha, ja też!

[Terha]

Napisane przez kashmirka

Masakra z tą pościelą! czuję się jak brudas

To mi trochę ulżyło, że mam podobne spojrzenie na tę łóżkową rzeczywistość

[Anoula]

Napisane przez Terha

A tak trochę z innej beczki..... Czytałam wczoraj na onecie, że aby pozbyć się zarazków z pościeli należy co tydzień prać poszwy, wietrzyć kołdry w słoneczne dni i co pół roku wymieniać kołdry na nowe. . . . Wiem, że u mnie z porządkami tak trochę na bakier, ale to chyba trochę przesada . . . ?

www bez przesady co pół roku? chyba u alergików, mnie nie stać, żeby co pół roku pościel wymienić

Napisane przez Terha

Ja osobiście uważam za "wieśniackie" wietrzenie kołder zwłaszcza jak się mieszka w mieście i wszyscy sąsiedzi to widzą. . . Mama mojego Tżta namiętnie wywiesza kołdry na balkonie, ale ona mieszka w domu (trochę na uboczu). Ja też bym chętnie wietrzyła, bo się dobrze pod taką śpi, ale żeby inni tego nie widzieli (czyli nie ma takiej opcji ).

P.S. Przepraszam za określenie.Nie chciałam nikogo urazić.

moja mama tak wietrzyła, ja nie jestem zwolenniczką, bo przecież tyle syfu lata w miejsckim powietrzu że raczej o rozbić takie wietrzenie. Ale ponoć jest zdrowe wystawić pościel na zewnątrz przy mrozie, bo wtedy wymrażamy zarazki

Napisane przez Terha

Kurcze. Żenada . Sprzedają byle "g" za grubą kasę i tylko to się liczy . Tak a propos oglądałam kiedyś program dokumentalny (jest dostępny w sieci) dotyczący celowego postarzania produktu. Zamieszczają w drukarkach jakieś chipy (nie wiem czy we wszystkich), który po pewnym zużyciu sprzętu blokuje jego dalsze funkcjonowanie. Wydaje się, że sprzęt nadaje się do wymiany na nowy (każdy sprzedawca Ci to powie), a wystarczyłoby tylko pozbyć się chipa. . .
To samo było kiedyś z żarówkami. Już dawno wymyślili nigdy niezużywające się żarówki, ale koncerny szybko się z tego wycofały i wprowadziły limity. Śmieszne, nie?

też widziałam ten dokument jest na prawdę świetny, polecam, nazywa się "Spisek żarówkowy" (mnie najbardziej rozwaliła historia pończoch).

[Molise]

W temacie brudu i odkurzaczy - jak często czyścicie rurę z odkurzacza ?

[ijaa]

Napisane przez Molise

W temacie brudu i odkurzaczy - jak często czyścicie rurę z odkurzacza ?

Z zewnątrz czy wewnątrz?

[Molise]

Napisane przez ijaa

Z zewnątrz czy wewnątrz?

Wewnątrz

[ijaa]

Napisane przez Molise

Wewnątrz

Wstydzę się powiedzieć.

Chyba serio jestem brudasem, chociaż na swoje usprawiedliwienie mam fakt, że amy stosunkowo nowy odkurzacz.

[slaaave13]

Napisane przez kashmirka

nie chcę tu za dużo mędrkować ale czasem jak czytam Twoje posty to mam wrażenie, że pisze je styrana i doświadczona przez życie 50latka a nie młoda 18letnia dziewczyna, która całe życie ma przed sobą myślę, że jeszcze Ci się odmieni z tą rodziną, czasem trzeba trafić po prostu na odpowiednią osobę i zdanie zmienia się o 180 stopni rozumiem, że Twój Tż też nie chce dzieci? a Ty też masz sporo czasu by poczuć instynkt macierzyński, oczywiście może Ci się nie odmienić ale chodzi o to żeby się tak nie zakazywać, jak tomówią- nigdy nie wmównigdy,za młoda jesteś na takie stanowcze i skończone poglądy
a z przyjaciółmi ok wszystko ślicznie pięknie, też mam takich, o których wiem , że będą na dobre i na złe ale jednak musisz pamiętać o tym, że z czasem Twoi przyjaciele założą swoje rodziny, będą mieć mężów/ żony i dzieci i to oni będą dla nich najważniejsi więc siłą rzeczy przyjaźnie zejdą trochę na dalszy plan życie tak wygląda, że i partnerzy i znajomi przychodzą i odchodzą a rodzina wciąż jest i trwa i w tym chyba tkwi jej siła z resztą ja mam wspaniałe przyjaciółki ale np. więź która łączy mnie z siostrą jest tak wyjątkowa, że sama chciałabym mieć dwójkę dzieci bo to niesamowite mieć siostrę lub brata i im jest się starszym tym bardziej się to docenia (rodzeństwa mają to do siebie że jak są młodzi to sobie dokuczają i się nie znoszą a im są starsi tym bardziej do siebie lgną i szukają kontaktu, tsk przynajmniej jest u nas a mam brata i siostrę)

no to nie mędrkuj kashmirko bo Ci nie wychodzi. nie znasz mnie i nie wiesz jak bardzo doświadczoną osobą może być młoda 18latka. i skoro ty myślisz że mi się odmieni z tą rodziną to jesteś w błędzie. trafiłam na odpowiednią osobę i jest to mój Tż, ja nie chce mieć dzieci, żyje z tym przekonaniem nie od wczoraj ale od dawien dawna i wiem, że sama z siebie bym dziecka nie chciała, a jakbym wpadła to pewnie bym nie odważyła się usunąć, ale najszczęśliwsza bym nie była. biore tabsy i mam nadzieje, ze zawsze będą skuteczne. przecież wiem, że przyjaciele tez mają swoje życie, ale mimo wszystko nawet Ci co mają swoje pociechy już, nadal mają życie towarzyskie i to całkiem aktywne na pewno mnie nie opuszczą wszyscy na raz. mam 2 najlepsze przyjaciółki i 3 najlepszych przyjaciół, poza tym wielu dobrych znajomych.
rodzina wciąż trwa i trwa i w tym jej siła? nie. moja rodzina rozbijała się trylion razy i tryliard razy chciała się na siłe skleić przez co dochodziło do tragedii. nie chcę zakładać rodziny i to jest moja decyzja, nie chce sama z siebie. wiem przez co przeszłam i wiem dlaczego się podjęłam takiej decyzji i mam ku temu powody. Nie chce pisac na forum o takich sprawach jak rodzinne, bo mysle ze Dagunia chociazby mogłaby mnie bez trudu rozpoznac, bo mieszkamy w jednym miescie i szybko by sie domysliła. To co sie dzialo mysle ze ciezko byloby wiekszosci z was chociazby sobie wyobrazić, chociaz Was nie znam, nie było to normalne zycie.


Dobry wieczór Pije któraś piwko ze mną wirualnie?

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Napisane przez ijaa

Wstydzę się powiedzieć.

Chyba serio jestem brudasem, chociaż na swoje usprawiedliwienie mam fakt, że amy stosunkowo nowy odkurzacz.

Też się wstydzę, jak się czyści rurę odkurzacza od wewnątrz?

[agusiowata84]

Napisane przez kashmirka

może to kwestia wychowania albo relacji rodzinnych ale ja jestem z moją najbliższą rodziną (rodzice, rodzeństwo, babcia) bardzo mocno zżyta i nie wyobrażam sobie chociaż raz w miesiącu nie pojechać do rodziców na weekend a sama świadomość, że moich rodziców kiedyś zabraknie po pierwsze mnie przeraża a po drugie motywuje do tego by spędzać z nimi jak najwięcej czasu z resztą z rodzicami Tż jesteśmy też w ciągłym kontakcie i widujemy się 2-3 razy w miesiącu plus jeździmy razem na kilkudniowe wypady urlopowe przynajmniej ze 2 razy w roku

żeby nie było- nikogo nie oceniam, ja po prostu uważam, że rodzina to jest siła i moją własną zwyczajnie lubię i doceniam jak nikogo na świecie

My też staramy się często odwiedzać rodzinę. Moi rodzice mieszkają daleko, więc to nie takie proste, by często się widzieć.

[Anoula]

Napisane przez slaaave13

Dobry wieczór Pije któraś piwko ze mną wirualnie?

ja piję, moje dziecko dziś mi zafundowało dzień pełen atrakcji, należy mi się

a teraz zainspirowana innym wątkiem projektuję swój własny kalendarz

[Terha]

Napisane przez Anoula

też widziałam ten dokument jest na prawdę świetny, polecam, nazywa się "Spisek żarówkowy" (mnie najbardziej rozwaliła historia pończoch).

No właśnie!! To ten dokument . Zapomniałam jaki miał tytuł .


Kurcze.... Oglądałam kilka świetnych dokumentów, ale nie pamiętam żadnego tytułu Podam kilka szczegółów to może Anoula albo ktoś inny poda tytuły (może się komuś przyda)

Było coś o tym, dlaczego ludzie nie potrafią schudnąć. Nie dlatego, że mają słabą przemianę materii. Po prostu nie zdają sobie sprawy z tego ile jedzą w trakcie i między posiłkami. Zrobiono eksperyment i poprosili, aby kobieta skrzętnie notowała co zjadła . Okazało się, że o połowę rzeczy w tych spisach pomijała.

Było też coś o śnie. Mówili między innymi, ze jeśli ktoś cierpi na bezsenność to absolutnie nie może kłaść się do łóżka 8, czy więcej godzin przed rannym budzikiem. Lepiej jest położyć się np. dopiero o 4 nad ranem, bo wtedy unika się przewalania w łóżku i dodatkowej irytacji, że nie może się zasnąć. Logiczne, nie? I absolutnie nie można tych samotnych nocy spędzać w łóżku, w którym się śpi. Łóżko ma być do spania - niczego więcej.

Edit: Pogrzebałam trochę i znalazłam 2 odcinki serii o mózgu, które mi się bardzo podobały: "Mózg, fascynujący automat - Potęga nieświadomości" cz. 1. i cz. 2.

Może znacie jeszcze inne podobne życiowe dokumenty?

[Molise]

Napisane przez ijaa

Wstydzę się powiedzieć.

Chyba serio jestem brudasem, chociaż na swoje usprawiedliwienie mam fakt, że amy stosunkowo nowy odkurzacz.

Pocieszyłaś mnie

Mąż kupił odkurzacz ze 2 lata temu, mieszkał sam. Oczywiście nie czyścił Ja mieszkam od ślubu z nim czyli 4 miesiące. Dzisiaj szukałam w przedpokoju źródła dziwnego zapachu i znalazłam - rura z odkurzacza. Nie spodziewałabym się. Nie miałam pomysłu czym wyczyścić więc wlałam trochę płynu do mycia naczyń i przelewałam wodą Zostawię to teraz do niedzieli aż wrócimy znad morza, powinno wyschnąć w środku. Musiałam zadziałać ekspresowo, bo ten zapach mnie doprowadził do szału.