Czy istnieje jakiś zawód, który wykonywany przez mężczyznę wyjątkowo by Was odrzucał?

[Ercola]

Policjant, marynarz, rzeźnik, stylista, projektant mody, wszystko co związane ze zwłokami - odpada. A no i zawody typu striptizer, właściciel klubu go go lub alfons również są u mnie skreślone.

[Niebieskooka arystokratka]

Odrzucają mnie:
- prawnicy (choć z wykształcenia sama jestem, ale zdążyłam ich poznać i wiem, że nie warto),
- politycy (chyba, że z charyzmą Piłsudskiego, a oczywiście takich nie ma),
- wszystkie kobiecie zawody - fryzjer, stylista, pielęgniarz, itp.
- jakiś oszust, krętasz udający biznesmena,
- rzeźnik
- grabarz
- policjant.
Natomiast zawody takie jak rolnik czy żołnierz mnie nie odrzucają, bo wydają mi się męskie, a ja uwielbiam wszystko co jest męskie. Najlepszy byłby biznesmen, który doszedł do wszystkiego własną pracą ( a nie odziedziczył po rodzicach)

Elvegirl - tak, zdarzyło mi się niejednokrotnie odrzucić panów wykonujących zawody, które wyżej wymieniłam.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Nie rozumiem awersji wobec grabarza, smierdziec to może jedynie ziemią. Czasem deszczem jak zmoknie.
Pracownika domu pogrzebowego mam w bliskim otoczeniu, przemila osoba, która z denatami nie ma nic wspólnego.
Jedyne, co mnie odrzuca to szemrany typ, który pała się lewymi interesami. Resztę jestem w stanie zaakceptować.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

Odrzucają mnie:
- prawnicy (choć z wykształcenia sama jestem, ale zdążyłam ich poznać i wiem, że nie warto),

Zaraz tu wpadnie Jamestown i Cię objedzie od góry do dołu

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;4772178 0]Nie rozumiem awersji wobec grabarza, smierdziec to może jedynie ziemią. Czasem deszczem jak zmoknie.
Pracownika domu pogrzebowego mam w bliskim otoczeniu, przemila osoba, która z denatami nie ma nic wspólnego.
[/QUOTE]

Myślę, że to nie tyle kwestia smrodu, co świadomości tego, że ktoś na co dzień obcuje ze zwłokami, ze zmarłymi, co samo w sobie może dawać nieco niemiłe wrażenia.

[madana]

Och, jaki tu rozrzut powstał
Mam raczej pewne tylko oczywistości, a nie podrzucam wszystkich osób do jednego zawodu, czyli owszem, może być problem z policjantami, aleznam 2, w tym męża mojej koleżanki, że każdej kobiecie życzyłabym takiego męża, który na dodatek sprawdził si,ę, gdy przyszła np. ciężka jej choroba i dawno nie widziałam równie wspomagającego faceta.
Moje "oczywistości":
- związki z mafią/handlowaniem prochami itp- czyli wszystko, co wiąże się z nieuczciwością, nadmiernie agresywnymi facetami z drugiego obiegu.
- praca = wyjazd, dla mnie niezwykle ważny jest związek, gdzie codzienność jest razem, nie bardzo sobie wyobrażam związek z mężem, który co rusz wyjeżdża na parę tygodni/miesięcy.

[Niebieskooka arystokratka]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;47721785]Zaraz tu wpadnie Jamestown i Cię objedzie od góry do dołu [QUOTE]

Niech sobie objeżdża. Nikomu nic do moich wyborów.

[Mijanou]

Napisane przez madana

Och, jaki tu rozrzut powstał
Mam raczej pewne tylko oczywistości, a nie podrzucam wszystkich osób do jednego zawodu, czyli owszem, może być problem z policjantami, aleznam 2, w tym męża mojej koleżanki, że każdej kobiecie życzyłabym takiego męża, który na dodatek sprawdził si,ę, gdy przyszła np. ciężka jej choroba i dawno nie widziałam równie wspomagającego faceta.
Moje "oczywistości":
- związki z mafią/handlowaniem prochami itp- czyli wszystko, co wiąże się z nieuczciwością, nadmiernie agresywnymi facetami z drugiego obiegu.
- praca = wyjazd, dla mnie niezwykle ważny jest związek, gdzie codzienność jest razem, nie bardzo sobie wyobrażam związek z mężem, który co rusz wyjeżdża na parę tygodni/miesięcy.

O Mafiosach nie napisałam, bo to oczywiste. Nie lubię, gdy ktoś zarabia handlując śmiercią.

Co do marynarzy- mój Tato jest marynarzem. Kasa bardzo dobra, ale los ciężki. Oj ciężki. Gdy mąż/ojciec wraca po 6-8 miesiącach wszyscy się cieszą. Po trzech tygodniach modlą się, żeby już sobie wypłynął.

[madana]

Napisane przez Mijanou

O Mafiosach nie napisałam, bo to oczywiste. Nie lubię, gdy ktoś zarabia handlując śmiercią.

Co do marynarzy- mój Tato jest marynarzem. Kasa bardzo dobra, ale los ciężki. Oj ciężki. Gdy mąż/ojciec wraca po 6-8 miesiącach wszyscy się cieszą. Po trzech tygodniach modlą się, żeby już sobie wypłynął.

- właśnie opisałaś to, co zauważyły też osoby, które żyją z tak pracującą osobą- za duże przyzwyczajenie do życia osobno. Widzę też (bo mam w rodzinie pracującego zagranicą od 20 lat), jak negatywny ma to wpływ, gdy w domu są dzieci.

[201607040946]

Napisane przez brzydkaprawda

Mi na pewno przeszkadzałoby jeśli mój facet wykonywałby niebezpieczny zawód, niemoralny lub wiążący się z długimi nieobecnościami w domu.

Grabarz czy rzeźnik - tak często tu wspominane - jakoś mnie nie odrzucają

[zielona2]

Nikt jeszcze nie wspomniał, że policjanci też mają bardzo, bardzo dużo wspólnego ze zmarłymi:
-oględziny miejsca przestępstwa dokonują policjanci z pionu kryminalnego. Przecież zanim zabiorą denata muszą go dokładnie obejrzeć, sfotografować i wszystko udokumentować. Odwalają lwią cześć roboty w obecności prokuratora bądź lekarza który przyjeżdża,
-zanim pojawią sie kryminalni na pierwszy ogień idą "zwykli" policjanci, to oni zabezpieczają miejsce do czasu przyjazdu kryminalnych a potem do momentu dopóki nie odjedzie ekipa zakładu pogrzebowego,
-policjanci z drogówki: widoki przy wypadkach komunikacyjnych również nie byle jakie.
A poza tym wisielcy, topielcy, samobójcy...

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;47721785]Zaraz tu wpadnie Jamestown i Cię objedzie od góry do dołu

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------



Myślę, że to nie tyle kwestia smrodu, co świadomości tego, że ktoś na co dzień obcuje ze zwłokami, ze zmarłymi, co samo w sobie może dawać nieco niemiłe wrażenia.[/QUOTE]


Co do pogrubionego: widzę, że Jamestown jeszcze długo będzie zbierała baty za swoją opinię w wątku pt. "chłopak z gospodarki"

Wyraziła swoje zdanie i ma prawo uważać tak a nie inaczej.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez zielona2

Co do pogrubionego: widzę, że Jamestown jeszcze długo będzie zbierała baty za swoją opinię w wątku pt. "chłopak z gospodarki"

Wyraziła swoje zdanie i ma prawo uważać tak a nie inaczej.

Ja podobne jej typu opinie widziałam wielokrotnie i na długo przed tym jak powstał wątek "Chłopak z gospodarki"

[Wtycia]

A co dziewczyny myślicie o nauczycielu ?

mój Tż jest jednym z nich

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez Wtycia

A co dziewczyny myślicie o nauczycielu ?

mój Tż jest jednym z nich

Zawód jak zawód

[BioIvO]

Odrzuciłabym faceta, który pracuje w agencji towarzyskiej czy branży pornograficznej- niech będzie tylko kierowcą, ochroniarzem czy barmanem, nawet o krystalicznie czystym charakterze. Sam związek pracy z tą branżą budzi we mnie odrazę.

[Dorotti666]

U mnie odpada żołnierz i rolnik, marynarz. Można się domyślić dlaczego

Napisane przez brzydkaprawda

Mi na pewno przeszkadzałoby jeśli mój facet wykonywałby niebezpieczny zawód, niemoralny lub wiążący się z długimi nieobecnościami w domu.

Grabarz czy rzeźnik - tak często tu wspominane - jakoś mnie nie odrzucają

Zgadzam się z całością

[201604181004]

hm
-alfons
-striptizer
-przedszkolanka
-pan położna
-śmieciarz
-sprzątacz
-pracownik kfc/mcdonalds jeśli nie jest to praca sezonowa to odpada
-nieskomplikowany pracownik fizyczny
-dj
-muzyk
-artysta
-malarz
-pisarz
-celebryta
-sportowiec
-osoba sławna
-kierowca tira
-sprzedawca garnków i tak dalej
-psycholog (przeraża mnie to )
-stylista
-szemrane interesy
-ksiądz
-pastor
-kościelny
-katecheta
-trener fitness (miałabym kompleksy ;d)
-rolnik


policjant, wojskowy, praca ze zwłokami, praca wyjazdowa etc = spoko

[201607111042]

Nauczyciel odpada, bo praca jako wychowawca 1-3 to jak dla mnie dla faceta kastracja, a w starszych klasach dzieciakom odbija nieraz i nie chciałabym problemów, chociaż to tez nie tak że nauczyciel z automatu odpada, zależy od osoby. No ciężko mi logicznie wytłumaczyć, ale jestem do tego zawodu trochę uprzedzona

Weterynarz, bo chciałabym z facetem rozmawiać też o jego pracy, a jestem typem wrażliwca który jak tylko słyszy o krzywdzie zwierząt to zbiera mu sie na ryk, chociaż tutaj pewnie też wszystko zależałoby od faceta.

Lekarz? Odpada, bo w mojej ograniczonej głowie wygląda to tak, że albo ma powołanie i poświęca się pracy, a ja chcę być dla swojego faceta najważniejsza, albo brak mu empatii, bo nie wyobrażam sobie przebywać wśród cierpiących i normalnie wracać potem do domu. Wiem, że to krzywdząca opinia, ale tak mam i już.

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez elvegirl

A zdarzyło Wam się zrezygnować z randek z dobrze zapowiadającym się kandydatem na partnera, właśnie z powodu wykonywanego zawodu?

Nie. Na wątku teoretycznie sobie przecież rozważamy, wiadomo, nigdy nie mów nigdy.

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Napisane przez drabineczka

Czemu materialistka? Dla mnie pan przedszkolanka jest wykastrowany


Ojej niepoprawnosc polityczna

Ta, poprawność polityczna Niedługo babki hetero będą się musiały tłumaczyć, czemu by się przenigdy nie związały z gejem, bo inaczej pod sąd pójdą za dyskryminację No jak dla mnie też niektóre zawody to dla faceta kastracja.

[roseblue]

Napisane przez drabineczka

hm
-alfons
-striptizer
-przedszkolanka
-pan położna
-śmieciarz
-sprzątacz
-pracownik kfc/mcdonalds jeśli nie jest to praca sezonowa to odpada
-nieskomplikowany pracownik fizyczny
-dj
-muzyk
-artysta
-malarz
-pisarz
-celebryta
-sportowiec
-osoba sławna
-kierowca tira
-sprzedawca garnków i tak dalej
-psycholog (przeraża mnie to )
-stylista
-szemrane interesy
-ksiądz
-pastor
-kościelny
-katecheta
-trener fitness (miałabym kompleksy ;d)
-rolnik


policjant, wojskowy, praca ze zwłokami, praca wyjazdowa etc = spoko

o to to

jeszcze pan kosmetyczka, fryzjer, stylista i wielbiciel tańców latynoskich odpada. Praca fizyczna i nieskomplikowana dla dwudziestokilkulatka spoko, ale na na całe życie.

[201604181004]

no właśnie zależy czy to praca na stałe czy tymczasowa.
jakbym poznała 23 latka na studiach który dorabia w kfc czy pizzeri = spoko
jakbym poznała 30 latka = not rly

[Leszy]

Napisane przez drabineczka

no właśnie zależy czy to praca na stałe czy tymczasowa.
jakbym poznała 23 latka na studiach który dorabia w kfc czy pizzeri = spoko
jakbym poznała 30 latka = not rly

A co jeśli 30 latek też pracowałby tam tymczasowo, w międzyczasie szukając czegoś w zawodzie?

[201604181004]

Napisane przez Leszy

A co jeśli 30 latek też pracowałby tam tymczasowo, w międzyczasie szukając czegoś w zawodzie?

to nie wiem, to musiałabym znać w pełni jego sytuacje. trochę nie wierzę w 30 latka w mcdonaldzie który szuka tymczasowo czegoś innego, no ale uznając że to jedyna praca w jego regionie dotknietym bezrobociem a on z zawodu jest kardiochirurgiem to może i bym to lyknęła

[Hibiku]

Napisane przez Farmakopea

politykach (dziwne, że jeszcze żadna z Was nie wspomniała)

Było, widocznie nie zauważyłaś Sama pisałam

Dodałabym wszystkie zawody związane z dziećmi - nie znoszę dzieci więc słuchanie opowieści o nich szybko skończyłoby się mordem z mojej strony.

Prace związane z śmiercią - jak najbardziej ojciec znajomej jest patologiem wojskowym... jeden z najwspanialej porąbanych ludzi jakich znam

[201604181004]

hm nauczyciel i praca z dziećmi - z jednej strony fajnie bo to moja działka z drugiej bałabym się że wychowamy skrzywdzonego potwora

[Rumba88]

Policjant i polityk.

Nigdy nie umówilabym się na randkę z kimś wykonującym jeden z podanych zawodów.

[201605021613]

A strażacy zawodowi?

Znam jednego, często się mądrzył, jakiej to on pracy nie ma ciężkiej i ile tam akcji, itp. Rozumiem, na pewno ciężko jest, tylko on tak trochę gadał, jakby to on tylko pracował a inni nie. Te teksty do mnie ,,ty to masz spokojną prace'' ,
tja.

I żeby nie było wiem, że niebezpieczeństwo, stres, ale jakoś mnie wkurzało jego gadanie.

[201604181004]

spoko mam w rodzinie strazakow i okej

[201605021613]

Ha ha to widocznie tamten był specyficzny. ja jakoś o strażakach miałam zawsze dobre zdanie.

[Millwall]

Ten wątek jest idealnym dowodem na to, że babom nigdy nie da się dogodzić.
Nie przeszkadza mi żaden zawód (pomijając oczywistości typu prostytutka, czy pornoaktorka) i nie wiem jakim cudem może to przeszkadzać innym. Liczy się człowiek a nie praca.

[201604181004]

Napisane przez Millwall

Ten wątek jest idealnym dowodem na to, że babom nigdy nie da się dogodzić.
Nie przeszkadza mi żaden zawód (pomijając oczywistości typu prostytutka, czy pornoaktorka) i nie wiem jakim cudem może to przeszkadzać innym. Liczy się człowiek a nie praca.

ojej jakie to głębokie

[Leszy]

Napisane przez drabineczka

ojej jakie to głębokie

Prawda? A najlepsze jest to, że sam też ma zawody, które nie pasują mu u wybranki