Schudnij z Jillian Michaels - część IV

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez trammer

Wiem, ze nie zgubię połowy ud, ale chcę, by wyglądały po prostu dobrze Mam predyspozycje do sytuowania tłuszczyku własnie w ich obrębie, dlatego chciałabym spalić to, co można spalić a reszcie nadać ładny kształt

Wtrącę się Ja też gromadzę tłuszczyk w udach i powiem, że biegałam swego czasu miesiąc, co 2 dni. I zszedł mi brzuch i boczki. Uda i nogi niestety nie. Przy Jillian uda lecą mi jak szalona. Nie wiem jak ta babeczka to robi. Tak więc bieganie nie ma każde nogi działa

[mgielka27]

Napisane przez Corii

Nie od czasu do czasu tylko konkretnie raz w tygodniu I nie irytuje się, bo w sumie co mnie obchodzi, ze ktoś sobie krzywde ewentualnie robi, tylko informuje.

ok, jakoś tak zrozumiałam jakbyś była nieco poirytowana, że zadaje głupie pytania, w sumie ćwiczę juz długo i już sporo wiem, ale i tak cały czas dowiaduje sie nowych rzeczy. Zwalam całą winę na PMS i moje przewrażliwienie w związku z tym. Dziś mam rest, bo od rana bolący brzuch nie pozwolił mi ćwiczyć, a że trzeba mieć dzień wolny to sobie dziś zrobiłam.

Napisane przez matallewar

Oj stanowczo nie codziennie. Czekaj, zaraz Ci powiem

Tu masz całe 6w6p - nie robiłam regularnych przerw, ale 3 w miesiącu zazwyczaj tak. No i biegałam jeszcze, to wtedy nie robiłam 6w6p.

bardzo Ci dziękuję za wstawienie tych zdjęć, ja sobie też wszystko zapisuje w kalendarzu, który mam na biurku. Podziwiam za bieganie, ja nie lubie (raz próbowałam) zdecydowanie wole rower tylko teraz pogoda do kitu, żeby móc jeździć codziennie albo kilka razy w tygodniu.

[trammer]

Napisane przez Jabluszko9

Wtrącę się Ja też gromadzę tłuszczyk w udach i powiem, że biegałam swego czasu miesiąc, co 2 dni. I zszedł mi brzuch i boczki. Uda i nogi niestety nie. Przy Jillian uda lecą mi jak szalona. Nie wiem jak ta babeczka to robi. Tak więc bieganie nie ma każde nogi działa

Oooo, a co dokładnie robisz? Jaki program? Ja dopiero zaczęłam shreda, wiec jestem na początku początku; )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[happy woman]

Hej
skończyłam Insanity i planuję od poniedziałku zacząć ten program zależy mi głównie na mięśniach brzucha, dlatego też będę robiła 6 weeks 6 pack, ale chciałabym 2 razy w tygodniu zrobić jakiś trening cardio ze skakaniem itp możecie polecić, który z filmików byłby odpowiedni?

[blueblue now]

Napisane przez happy woman

Hej
skończyłam Insanity i planuję od poniedziałku zacząć ten program zależy mi głównie na mięśniach brzucha, dlatego też będę robiła 6 weeks 6 pack, ale chciałabym 2 razy w tygodniu zrobić jakiś trening cardio ze skakaniem itp możecie polecić, który z filmików byłby odpowiedni?

trening cardio z programu One Week Shred jest super

ja dziś nie zrobiłam nic, za to wczoraj cardio ows, a jutro kto wie

[happy woman]

Napisane przez blueblue now

trening cardio z programu One Week Shred jest super

ja dziś nie zrobiłam nic, za to wczoraj cardio ows, a jutro kto wie

Wypróbuję może będę przeplatała z 6w6p żeby nie było tak nudno

[Ma_kota_Ala]

Ja skończyłam dziś 6w6p. Troszku mi aż było smutno, bo polubiłam już ten 2 level (1. mnie denerwował )
W każdym razie, jutro jadę na wakacje, od poniedziałku zaczynam biegać, może w końcu będę się mogła potem pochwalić kilometrami!
Do "usłyszenia"

[fubowa]

ja już po ćwiczeniach. obmierzyłam się dziś i mam do zrzucenia jeszcze:
2 cm z talii, 3 cm z brzucha (pępek), 3 cm z bioder, po 3 cm z uda (!), po 0,5 cm z łydki

dobrze by było stracić to w 6-8 tygodni.

(dopisane)

zastanawiam się też nad nowym treningiem PiYo (połączenie dynamicznego pilatesa i jogi). bardzo fajnie się zapowiada... a prowadząca Chalene Johnson rewelacyjna jak zawsze (to ta od Turbofire)

[anow]

Co myślicie o "Cheryl Burke Disco abs"? jest na chomiku. Ćwiczył ktoś?
Tak myślę, żeby sobie dodać do ćw. z Jillian. Czy lepiej tylko z Jillian ćwiczyć? Kończę właśnie 30 day shred, efekty są bardzo widoczne, mimo iż niektóre trudniejsze ćwiczenia, zamieniałam na łatwiejsze Tuż po shredzie od 2 lvl robiłam jeszcze ćw. na brzuch https://www.youtube.com/watch?v=BTNz4YndVgY

[delfix10]

na tv 4 leci Zaklinacz psów a nim Jillian Michaels -ma problem z psem

[fairyqueen]

Witam Was dziewczyny, cieszę się, że odkryłam ten wątek, będzie działać motywująco
Właśnie skończyłam Shreda w półtora miesiąca, ćwiczyłam prawie codziennie. Największy wycisk to był poziom 3, a najbardziej lubiłam 2.
Jaki program polecacie teraz?
Nie chce schudnąć tylko nabrać formy. Chyba nawet cięższa jestem, bo mięśni przybyło, ale wysmukliło mnie wyraźnie, choć się nie mierzyłam
Z ramion jestem już w 100% zadowolona, z brzucha w 70 %, teraz muszą tylko pupa, uda i bioderka nadrobić...
Nie uprawiam innego treningu, jem jak jadłam, niezbyt dużo i często, staram się jeść☠zdrowo, ale nie maltretuję się szczególnie
Myślę, że rozpocznę Ripped albo Body Revolution teraz. Co myślicie?

[fubowa]

Napisane przez anow

[...]Kończę właśnie 30 day shred, efekty są bardzo widoczne, mimo iż niektóre trudniejsze ćwiczenia, zamieniałam na łatwiejsze

Napisane przez fairyqueen

[...]
Właśnie skończyłam Shreda w półtora miesiąca, ćwiczyłam prawie codziennie. Największy wycisk to był poziom 3, a najbardziej lubiłam 2.
Jaki program polecacie teraz? [...]

na tym wątku po shredzie najczęściej wybierano ripped.
BR nie robiłam, bo dla mnie za długi.

na razie wymyśliłam sobie coś takiego:

poniedziałek i środa: workout siłowy - one week shred
wtorek i czwartek: cardio - one week shred
piątek: killer buns & tights - level 1
sobota: 6 weeks 6 pack - level 1
niedziela: joga meltdown - level 1

ćwiczenia do 35 min. niedzielę można potraktować jako rest, bo workout bardzo lajtowy.

[Nieszka__]

Napisane przez delfix10

na tv 4 leci Zaklinacz psów a nim Jillian Michaels -ma problem z psem

Akurat wchodziłam do pokoju by wyprasować bluzkę, patrzę w telewizor iii "to jest Jill!" krzyknęłam na całą chatę Zdziwiłam się jej widokiem w takim programie ;D

[Nieszka__]

Gdyby nie te forum to chyba przestałabym ćwiczyć. A tak to ciągnę, kolejny 6W6p za mną

[anow]

Mam pytanko, czy w Body Revolution jest dużo ćwiczeń na brzuch?

[qatar]

anow. Body Revolution to program na całe ciało. Jeśli chcesz czegoś Jillianowskiego konkretnego na brzuch to lepiej zrobić Killer ABS, ewentualnie 6weeks6pack.

fairyqueen Przerobiłam cały Ripped. Nie była to miłość od 1 wejrzenia jak przy 30 day shred,tylko raczej skomplikowany romans , a przy trzecim levelu jakoś całkowiecie straciłam serce do tego programu. Owszem centymentry spadły, ale jakoś ostatnie 2 tyg były jak dla mnie mało przyjemne. Teraz jestem na Body Revolution. SUPER! Pierwsze 2 workouty niby takie banalne, sama podstawa, ale traciłam po 250-300kcal w 30 minut. Program ma dla sens, bo w 1 i 4 dzień ćwiczysz ramiona,klatkę, trochę absu , mięsnie czworogłowia ud, 2 i 5 to pupa, mięśnie tylne ud, plecy, 3 i 6 dzień cardio. Czyli 2 dni odpoczywają mięśnie po danym workoucie, no i dzień 7 REST Jestem teraz w drugiej połowie 1 fazy i już mam ubytek 2 kg, a po całym Ripped spadło tylko 1 kg. Ogólnie przejrzałam większość workoutów z BR i myślę że Jillian zawarła w nim wszystkie swoje ćwiczenia. Podoba mi się również to że z Jillian ćwiczy kupa ludzi (te 2 laski od Ripped jakoś mało mi przypadły do gustu ) Od workoutu 3 jak dla mnie zaczęła się jazda, ale fajnie się bawię

[fubowa]

Napisane przez Nieszka__

Gdyby nie te forum to chyba przestałabym ćwiczyć. A tak to ciągnę, kolejny 6W6p za mną

zabieram się za ćwiczenia. dziś głównie brzuch torturuję
miłego dnia.

[Corii]

Jakas tragedia dzisiaj u mnie pierwszy dzień drugiego levelu six packa i ja ledwo dałam radę! byłam tak słaba, ze szok, na dodatek momentami niedobrze mi było. A level 2 w wiekszosci jest na nogach w przciwieństwie do jedynki, która jest na macie w większosci. Piewrszy raz myślałam ze sie poddam w trakcie ćwiczeń Nie wiem, czy mój organizm ma słabszy dzien (wczoraj byłam na urodzinach szawgierki), czy nie pasuje mu kompletnie ten level Ale chyba to ostatnie, bo po nim robiłam 9 minut abs z filmiku na YT i było ok.
No, ale zobaczę, jak będzie jutro...jak tak samo ciezko, to bedę miała 3 tygodnie mordęgi ...

[noelemak]

Dzień 18 shreda zaliczony!!!! Jestem z siebie taka dumna! Nigdy nie udało mi się dotrwać tak długo, wczoraj miałam kryzysowy dzień. Tak mnie brzuch bolał, że pół dnia przespałam i nie dałam rady pocwiczyć, ale dzisiaj już o 8 wstałam i pyknełam level 2

[Nieszka__]

fubowa jak się ćwiczyło?

Napisane przez Corii

Jakas tragedia dzisiaj u mnie pierwszy dzień drugiego levelu six packa i ja ledwo dałam radę! byłam tak słaba, ze szok, na dodatek momentami niedobrze mi było. A level 2 w wiekszosci jest na nogach w przciwieństwie do jedynki, która jest na macie w większosci. Piewrszy raz myślałam ze sie poddam w trakcie ćwiczeń Nie wiem, czy mój organizm ma słabszy dzien (wczoraj byłam na urodzinach szawgierki), czy nie pasuje mu kompletnie ten level Ale chyba to ostatnie, bo po nim robiłam 9 minut abs z filmiku na YT i było ok.
No, ale zobaczę, jak będzie jutro...jak tak samo ciezko, to bedę miała 3 tygodnie mordęgi ...

Po Twoim opisie sama obejrzałam lvl 2 i... Załamałam się Widzę oczywiście, że Ty nie masz zamiaru się poddać

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Napisane przez noelemak

Dzień 18 shreda zaliczony!!!! Jestem z siebie taka dumna! Nigdy nie udało mi się dotrwać tak długo, wczoraj miałam kryzysowy dzień. Tak mnie brzuch bolał, że pół dnia przespałam i nie dałam rady pocwiczyć, ale dzisiaj już o 8 wstałam i pyknełam level 2

Gratulacje i oby tak dalej !

[czarownica jaga]

Napisane przez Corii

Jakas tragedia dzisiaj u mnie pierwszy dzień drugiego levelu six packa i ja ledwo dałam radę! byłam tak słaba, ze szok, na dodatek momentami niedobrze mi było. A level 2 w wiekszosci jest na nogach w przciwieństwie do jedynki, która jest na macie w większosci. Piewrszy raz myślałam ze sie poddam w trakcie ćwiczeń Nie wiem, czy mój organizm ma słabszy dzien (wczoraj byłam na urodzinach szawgierki), czy nie pasuje mu kompletnie ten level Ale chyba to ostatnie, bo po nim robiłam 9 minut abs z filmiku na YT i było ok.
No, ale zobaczę, jak będzie jutro...jak tak samo ciezko, to bedę miała 3 tygodnie mordęgi ...

Impreza urodzinowa mogła mieć wpływ, mnie się to zdarza jak gdzieś za bardzo poszaleję. A zły dzień nawet Tobie może się zdarzyć, nie ma ludzi z żelaza.

[Corii]

Napisane przez czarownica jaga

Impreza urodzinowa mogła mieć wpływ, mnie się to zdarza jak gdzieś za bardzo poszaleję. A zły dzień nawet Tobie może się zdarzyć, nie ma ludzi z żelaza.

Tak, tylko, ani nie używałam sobie an niej, ani nic, jakies 4 godziny siedzenia przy stole u nudzenia o niczym zero alkoholu, tylko kawałek tortu i sałatki jarzynowej(oczywiscie nie naraz obie rzeczy). A jak juz wrócililismy i wysiadłam z samochodu i szłam do chaty to tak mi sie jakos dziwnie (slabo zrobiło), jakby nieralnie, jakbym traciła swiadomosc w zerzywistosci, nie umiem tego wytłumaczyć dobrze.
No, mam nadzieje, ze to taki gorszy dzien, ale dziwne, bo po rest day, zawsze mam 2 razy wiecej siły i energii ...

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Napisane przez Nieszka__

Po Twoim opisie sama obejrzałam lvl 2 i... Załamałam się Widzę oczywiście, że Ty nie masz zamiaru się poddać [COLOR="Silver"]

Jak ja go wczoraj wstepne ogladałam, to wydawał mi sie ok i w miarę, a dzisia poległam prawie na początku
Nie, nei mam zamairu się poddac, nie zwykłam zarzucac zadnego workoutu, nawet jeśli coś mi w nim zgrzyta. Ale szczerze, to nie tęsknie juz do rana, przeciwnie - jesli mi tak ciezko będzie szło to przykra mordęga to będzie... Level 1 pasował mi idealnie, uwielbiam po prostu na macie ćwiczenia.
Nie to, że na nogach nie, ale zalezy jakie, cardio kocham, a te co sa w level 2 six packa to horrorek Na dodatek nie wiem, czy poprawnie je wykonuję

[fubowa]

Napisane przez Nieszka__

fubowa jak się ćwiczyło?

tak sobie. do HIITa miałam dorzucić 10 min. abs, ale mała tak się darła (zaczęła ząbkować ) że cool down robiłam w tempie ekspresowym...

Napisane przez czarownica jaga

[...]A zły dzień nawet Tobie może się zdarzyć, nie ma ludzi z żelaza.

święte słowa

Napisane przez Corii

[...]A jak juz wrócililismy i wysiadłam z samochodu i szłam do chaty to tak mi sie jakos dziwnie (slabo zrobiło), jakby nieralnie, jakbym traciła swiadomosc w zerzywistosci, nie umiem tego wytłumaczyć dobrze. [...]

parę razy zdarzyło mi się omdlenie i tak to właśnie wygląda.
może ciśnienie gwałtownie ci spadło albo cukier... bywa.

[...]Nie, nei mam zamairu się poddac, nie zwykłam zarzucac zadnego workoutu, nawet jeśli coś mi w nim zgrzyta. [...]

twarda dziewczyna!
...ale dbaj o siebie.

[Corii]

Napisane przez fubowa

parę razy zdarzyło mi się omdlenie i tak to właśnie wygląda.
może ciśnienie gwałtownie ci spadło albo cukier... bywa.



twarda dziewczyna!
...ale dbaj o siebie.

staram się dbac...
Bardzo możliwe, ze cukier spadł, zjadłam wczoraj wyjatkowo mało kalorii na dzień, wiec mozliwe, ze rano jechałam juz na resztkach paliwa...


A muszę sie pożalić, moja kolezanka poleciała mi z krytyką na maila. Z oglądania insta wywnioskowała, że już przesadziłam, ze mam kostkę brukową na brzuchu i wcale to fajnie nie wygląda, a na zblizeniach gdzie jest ramię i szyja to mam "krokodylą skórę" - cokolwiek to znaczy. Na koneic stwierdziła, ze jeszcze 3 miesiace temu było ok, a teraz wyglądam jak paker, czy cos w tym rodzaju i zebym jeszcze uwazałą na stawy, bo ona nie wierzy, ze jakiekolwiek stawy co w stanie wytrzymać ćwiczenia codzienne ... ....normalnie medal jej za demotywajce. Ostatnio wszyscy sie zmówili aby mnie demotywować.

Wiecie co? Zaczynam meic dosc zycia
Raz, ze wiadomo ze na zdjeciach miesnie moga wyjsc mozniej zarysowane bo swiatlo pada tak a tak, a do zdjecia sie ustawia tak, aby bylo cos tam widac, dwa ze skoro stawy powinny pasc, to źle mi widac zyczy, a dziwne ze innym ciwczacym i trenerkom nie padają. Trzy to powinnam sie chyba teraz zastrzelic po tej fali krytyki ...

Przepraszam, ze tak wywaliłam wsio, ale musiałam, bo inaczej rosło coś we mnie

[matallewar]

Lecę drugi six packa jest mega, jakoś po tygodniu robiłam go bez przerw, a działała z 1 kg ale dałam rade!!! Wy też dacie

[fubowa]

Napisane przez Corii

[...]
A muszę sie pożalić, moja kolezanka poleciała mi z krytyką na maila. Z oglądania insta wywnioskowała, że już przesadziłam, [...]Ostatnio wszyscy sie zmówili aby mnie demotywować.
Wiecie co? Zaczynam meic dosc zycia [...]

umieszczając zdjęcia w sieci trzeba liczyć się z różnymi opiniami. także krytycznymi... popraw mnie corii, bo może się mylę, ale tak to chyba jest z tobą, że pojawia się w tobie dużo sprzecznych emocji po takim komentarzu, łapiesz mały dołek, a potem i tak robisz swoje. (przypominam sobie posty o twoim facecie).

opinia innych dużo dla ciebie znaczy. odbierasz krytykę odnośnie twoich treningów bardzo osobiście... a ludzie (nawet bliscy) tacy już są - jak mają inne cele i nie potrafią wejść w twoją skórę, to nie będą cię motywować, bo dla nich to co robisz to kosmos... a i pewnie nawet nie wiedzą, że twoje intencje umieszczania zdjęć są inne (odpowiedz sobie sama: jakie?). nasuwa mi się pytanie: czy ty naprawdę potrzebujesz motywacji od innych, bo moim skromnym zdaniem świetnie siebie motywujesz sama.

mam nadzieję, że cię niczym nie uraziłam. wirtualnie poklepuję cię po ramieniu.

[Corii]

Napisane przez fubowa

umieszczając zdjęcia w sieci trzeba liczyć się z różnymi opiniami. także krytycznymi... popraw mnie corii, bo może się mylę, ale tak to chyba jest z tobą, że pojawia się w tobie dużo sprzecznych emocji po takim komentarzu, łapiesz mały dołek, a potem i tak robisz swoje. (przypominam sobie posty o twoim facecie).

opinia innych dużo dla ciebie znaczy. odbierasz krytykę odnośnie twoich treningów bardzo osobiście... a ludzie (nawet bliscy) tacy już są - jak mają inne cele i nie potrafią wejść w twoją skórę, to nie będą cię motywować, bo dla nich to co robisz to kosmos... a i pewnie nawet nie wiedzą, że twoje intencje umieszczania zdjęć są inne (odpowiedz sobie sama: jakie?). nasuwa mi się pytanie: czy ty naprawdę potrzebujesz motywacji od innych, bo moim skromnym zdaniem świetnie siebie motywujesz sama.

mam nadzieję, że cię niczym nie uraziłam. wirtualnie poklepuję cię po ramieniu.

ech zpaomniałam dodac, ze to taka blizsza kolezanka...znamy sie juz trochę, piszemy głownie via mail , bo mieszkamy daleko od siebie, wiec dlatego czuje sie zdemotywowana ... bo zwykła krytyką obcych osob w sieci sie nie przejmuje, nie te lata
A wiadomo, ze to krytyka tych najblizszych boli najbardziej, i w sumie tylko.

[fairyqueen]

Napisane przez qatar

fairyqueen Przerobiłam cały Ripped. Nie była to miłość od 1 wejrzenia jak przy 30 day shred,tylko raczej skomplikowany romans , a przy trzecim levelu jakoś całkowiecie straciłam serce do tego programu. Owszem centymentry spadły, ale jakoś ostatnie 2 tyg były jak dla mnie mało przyjemne. Teraz jestem na Body Revolution. SUPER! Pierwsze 2 workouty niby takie banalne, sama podstawa, ale traciłam po 250-300kcal w 30 minut. Program ma dla sens, bo w 1 i 4 dzień ćwiczysz ramiona,klatkę, trochę absu , mięsnie czworogłowia ud, 2 i 5 to pupa, mięśnie tylne ud, plecy, 3 i 6 dzień cardio. Czyli 2 dni odpoczywają mięśnie po danym workoucie, no i dzień 7 REST Jestem teraz w drugiej połowie 1 fazy i już mam ubytek 2 kg, a po całym Ripped spadło tylko 1 kg. Ogólnie przejrzałam większość workoutów z BR i myślę że Jillian zawarła w nim wszystkie swoje ćwiczenia. Podoba mi się również to że z Jillian ćwiczy kupa ludzi (te 2 laski od Ripped jakoś mało mi przypadły do gustu ) Od workoutu 3 jak dla mnie zaczęła się jazda, ale fajnie się bawię

Dziękuję pięknie za info Zaczęłam Ripped i pierwszy poziom jest super, fajnie mi się robi, chyba fajniej niż shreda. To pewnie kwestia indywidualna? Zobaczę jak będzie dalej, najwyżej zmodyfikuję lub przejdę do BR, bo narobiłaś mi apetytu

Najbardziej chciałabym pozbyć się boczków. Czy to możliwe, robiąc tylko te treningi Po shredzie widzę poprawę wszędzie i boczki chyba też mniejsze, ale nie znikają
Czy widzicie w tym kierunku efekty? Który program najlepiej działa na tę partię? Planowałam od dawna dorzucić jeszcze 10 min Tiffany, ale po tych 30 minutach jestem tak wyczerpana, że się poddaję

[czarownica jaga]

Napisane przez fubowa

umieszczając zdjęcia w sieci trzeba liczyć się z różnymi opiniami. także krytycznymi... popraw mnie corii, bo może się mylę, ale tak to chyba jest z tobą, że pojawia się w tobie dużo sprzecznych emocji po takim komentarzu, łapiesz mały dołek, a potem i tak robisz swoje. (przypominam sobie posty o twoim facecie).

opinia innych dużo dla ciebie znaczy. odbierasz krytykę odnośnie twoich treningów bardzo osobiście... a ludzie (nawet bliscy) tacy już są - jak mają inne cele i nie potrafią wejść w twoją skórę, to nie będą cię motywować, bo dla nich to co robisz to kosmos... a i pewnie nawet nie wiedzą, że twoje intencje umieszczania zdjęć są inne (odpowiedz sobie sama: jakie?). nasuwa mi się pytanie: czy ty naprawdę potrzebujesz motywacji od innych, bo moim skromnym zdaniem świetnie siebie motywujesz sama.

mam nadzieję, że cię niczym nie uraziłam. wirtualnie poklepuję cię po ramieniu.

Nie wiem jak Corii, ale narysowałaś właśnie mój profil psychologiczny, ponieważ tak właśnie mam jak piszesz dlatego nie daje swoich zdjęć do netu, ani nie chwalę się za bardzo ludziom, że codziennie ćwiczę, nie chcę potem się wkurzać ich durnymi komentami. Jakiś czas temu zaczęłam chodzić z kijkami (nordic walking) za plecami obgadał mnie szwagier, a potem śmiał się teść, że to sport dla starych babek, po tym gadaniu kijki stoją w szafie, nie umiem się teraz do nich przekonać. Cóż, taki charakter, zresztą mam to gdzieś, teraz mam fitnes

Corii odnośnie tej koleżanki, nie pozwól sobą manipulować, to nie ona przeżyje Twoje życie lecz Ty masz je przeżyć, zrób to tak jak umiesz najlepiej, wg własnego pomysłu i chcenia, wiem, że jesteś twardą babką i dasz radę i nie poddasz się głupiemu gadaniu.

[Corii]

Napisane przez czarownica jaga

Nie wiem jak Corii, ale narysowałaś właśnie mój profil psychologiczny, ponieważ tak właśnie mam jak piszesz dlatego nie daje swoich zdjęć do netu, ani nie chwalę się za bardzo ludziom, że codziennie ćwiczę, nie chcę potem się wkurzać ich durnymi komentami. Jakiś czas temu zaczęłam chodzić z kijkami (nordic walking) za plecami obgadał mnie szwagier, a potem śmiał się teść, że to sport dla starych babek, po tym gadaniu kijki stoją w szafie, nie umiem się teraz do nich przekonać. Cóż, taki charakter, zresztą mam to gdzieś, teraz mam fitnes

Corii odnośnie tej koleżanki, nie pozwól sobą manipulować, to nie ona przeżyje Twoje życie lecz Ty masz je przeżyć, zrób to tak jak umiesz najlepiej, wg własnego pomysłu i chcenia, wiem, że jesteś twardą babką i dasz radę i nie poddasz się głupiemu gadaniu.

Kazdy z nas ma inną wrazliwosć nt krytyki na punkcie swojej osoby.
Mnie ona rusza tylko wtedy, jesli ją wypowiedziały osoby najbliższe i te które uważam za "na dobre i złe", zas krytyka od reszty rusza mnie o tyle, ze jesli jest konstruktywna, to potrafie z niej wyciagnac wnisoki, jesli jednak jest z sufitu, to zlewam to.
Poprzednio i teraz piszę o 2 bliskich mi osobach, które demotywują mnie. I zaczynam się zastanawiac czy aby otoczyłam się na pewno ludźmi, którzy dobrze mi życza (kolezanka)

Dziękuję, tak masz rację, nie pozwolę sobą manipulować, jestem twarda. Biorąc pod uwagę perypetie zyciowe i z czymś się zmagam, to twardsza niz ja się nie da. Ale jednak mimo wszytko też jestem człowiekiem i czasami też potrzebuję akceptacji w oczach najbliższych, nawet jesli bym się do tego nie przyznawała.

Zatem Fubowa - nawet ja czasem potrzebuje motywacji od innch. Wstawiajac publicznie foty motywuję siebie i ciesze się, jesli zmotywuję również innych