Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 22.

[ButterBear]

Kurcze, coś mi świruje komputer. Pocytowałam, ale nie uwzględnił tego

Madziu, ona mi powiedziała, że dla niej to bez sensu, bo dziecka nie trzymasz w klatce, ono ma ciągle styczność z innymi i szczepienie przed przedszkolem nie ma sensu, bo dziecko już wcześniej się styka z całym tym dziadostwem, a nie dopiero w przedszkolu... Ona radzi szczepić na meningo po roku (wiem, za późno dla Mai).
Myślę jednak, że jak Cie to uspokoi, to możesz Maję zaszczepić

Bika, już pół kilo? O kurcze Ogólnie wszystko ok na wizycie?

A kiedy Wy w ogóle planujecie przeprowadzkę? Jest jakiś plan?

Słuchajcie, moje dziecko podbija serca. Wszyscy są w niej zakochani. Moi rodzice ześwirowali kompletnie! Moja siostra mówi do niej per 'mój maluszek' i nie widzi innej opcji, jak tylko taką, że Hania to cała ciocia!

[Madzialenka12344321]

Butter czyli ma takie same zdanie jak ja. Ale wiesz , im więcej lekarskich opinii tym lepiej dziękuję , że się zapytałas

Bika pół kilo to już kawał Jasia

[Bika83]

Napisane przez ButterBear

Bika, już pół kilo? O kurcze Ogólnie wszystko ok na wizycie?

A kiedy Wy w ogóle planujecie przeprowadzkę? Jest jakiś plan?

Słuchajcie, moje dziecko podbija serca. Wszyscy są w niej zakochani. Moi rodzice ześwirowali kompletnie! Moja siostra mówi do niej per 'mój maluszek' i nie widzi innej opcji, jak tylko taką, że Hania to cała ciocia!

No włąśnie to jeszcze ciężko określić

He, he, nie mogło być inaczej Musimy Was odwiedzić

[metkaa]

czesc

co do farbowania wlosow to ja jakis miesiac temu farbe kupilam ale ze 20 wrzesnia mamy wesele to musi poczekac

Napisane przez Ana***

Metko chyba już wiemy co kupimy, sprzęt ogrodowy

super pomysl,

stokrotka super ze wyjazd udany,

kaska brawa za odwage

Bika super, ze wizyta ok,
i jak fajnie ze bedziecie w domu mieszkac

[ButterBear]

Napisane przez Madzialenka12344321

Butter czyli ma takie same zdanie jak ja. Ale wiesz , im więcej lekarskich opinii tym lepiej dziękuję , że się zapytałas

Bika pół kilo to już kawał Jasia

Nie ma sprawy!
Takie mi dałaś wyzwanie, musiałam sprostać

Napisane przez Bika83

No włąśnie to jeszcze ciężko określić

He, he, nie mogło być inaczej Musimy Was odwiedzić

Aaa, ok, czyli dopiero się przymierzacie. Rozumiem

No Kochana, nie ma innej opcji, musicie! Hania na Was liczy bo dalej nie poznała cioci od różowego misia no jak to tak?

[Bika83]

Napisane przez Madzialenka12344321

Bika pół kilo to już kawał Jasia

Taaa... pamietacie jak swirowałam, ze Emilka będzie gigantem? Teraz już mi w ogóle nie przeszkadza, że Jaś jest 2 tygodnie do przodu z rozmiarówką

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Dzięki Metka

Napisane przez ButterBear

Nie ma sprawy!
Takie mi dałaś wyzwanie, musiałam sprostać



Aaa, ok, czyli dopiero się przymierzacie. Rozumiem

No Kochana, nie ma innej opcji, musicie! Hania na Was liczy bo dalej nie poznała cioci od różowego misia no jak to tak?

No się przymierzamy, jutro po projekt jedziemy dopiero, trochę to zeszło, ale w sumie kredyt też dopiero w przyszłym tygodniu powinni nam wypłacić.

No nie ma, nie ma. Mogę zabrać najgrzeczniejszą na świecie Emilkę

[kaska87]

Napisane przez Bika83

Mój jeden klocuś ma 12,5kg, wyłazi górą z łóżeczka i dziś odmówił spania w dzień

zbój

Napisane przez metkaa

kaska brawa za odwage

ja dalej w szoku jestem, że się odważyłam

Butter u nas jest dokładnie to samo- wszyscy zakochani, bliższa dalsza rodzina, przyjaciele ale Miki jest taki pogodny i do każdego się uśmiechnie czy zna czy nie więc co się dziwić

[ButterBear]

Napisane przez Bika83

No się przymierzamy, jutro po projekt jedziemy dopiero, trochę to zeszło, ale w sumie kredyt też dopiero w przyszłym tygodniu powinni nam wypłacić.

No nie ma, nie ma. Mogę zabrać najgrzeczniejszą na świecie Emilkę

No ja mam nadzieję, że przyjedziecie taką ekipą, jak ostatnio
Jak będzie ładna pogoda, to możemy się wybrać na jakiś spacer, na plac zabaw

Napisane przez kaska87

zbój

ja dalej w szoku jestem, że się odważyłam

Butter u nas jest dokładnie to samo- wszyscy zakochani, bliższa dalsza rodzina, przyjaciele ale Miki jest taki pogodny i do każdego się uśmiechnie czy zna czy nie więc co się dziwić

No i cudnie, tak ma być!
Na początku mnie wkurzało,że ciągle chciał nas ktoś odwiedzać itp, ale potem pomyślałam,że to wspaniałe, że tak wiele osób chce Hanię powitać na świecie, dać jej prezent i tak wiele osób już ją uwielbia! A jest tak wiele dzieci, których nikt nie chce witać, nikt nie chce kochać

[Bika83]

Napisane przez ButterBear

No ja mam nadzieję, że przyjedziecie taką ekipą, jak ostatnio
Jak będzie ładna pogoda, to możemy się wybrać na jakiś spacer, na plac zabaw



No i cudnie, tak ma być!
Na początku mnie wkurzało,że ciągle chciał nas ktoś odwiedzać itp, ale potem pomyślałam,że to wspaniałe, że tak wiele osób chce Hanię powitać na świecie, dać jej prezent i tak wiele osób już ją uwielbia! A jest tak wiele dzieci, których nikt nie chce witać, nikt nie chce kochać

He, he, bosko musimy dogadać się z Nikitką

Eh

[kaska87]

Butter no niestety

[Madzialenka12344321]

Butter zawsze na myśl o takich dzieciach mam łzy w oczach

[metkaa]

czesc

Butter niestety, przykre to,

naszykowalam obiad, Szymek z tz poszli na plac, mlody spi wiec mam czas na kawke

[Natala84]

hejooo
wieki całe znów mnie nie było, ale najpeirw byliśmy na wakacjach nad morzem, potem wróciliśmy na kilka dni i znów nad morze na chrzciny córki brata męża a teraz w niedzielę chrzciny Hani i roczek, więc znów sporo załatwiania
Hania rośnie, ładnie chodzi przy meblach, ale do samodzielnego chodzenia jeszcze tochę jej brakuje - ale spokojnie, nie spieszy mi się Marysia rośnie i jest taką mądrą dziewczynką od września zaczyna przedszkole tylko widzę, ze emocjonalnie trochę się momentami gubi, staramy się poświęcać jej dużo czasu
ja 11 września wracam do pracy, wczoraj własnie byłamna rozmowie z szefem, który mi się zmienił w trakcie macierzyńskiego i to na obcokrajowca... nie powiem, stres był przy mówieniu po ang, po 1,5 roku przerwy ale poszło dobrze

Ana, ja rodziłam w tej sali zaraz przy windzie Położną miałam super (Lidia bodajże?), bardzo ładnie mnie prowadziła, nie nacinała. pękłam delikatnie w miejscu poprzedniego cięcia, ale tylko powierzchownie. tego samego dnia siedziałam bez problemu
i tu właśnie widzę plus rodzenia bez nacinania. tzn samego cięcia nie czułam i ni słyszałam kompletnie, nawet go nie zarejestrowałam. ale jednak po szyciu 2-3 tygodnie był spory dyskomfort z siedzeniem, przy chodzeniu też ciągnęło... a teraz? na drugi dzień nie czułam że rodziłam

Szczepienia.... trudny, bardzo trudny temat.... Piotrek co i rusz znosi mi historie o małych pacjentach z powikłaniami poszczepiennymi albo z powikłaniami po zachorowaniu na meningo/pneumo.... i bądź tu mądry
ja szczepiłam tylko na podstawowe (tyle że 5w1), wzwb engerixem i świnka/odra/różyczka priorixem. teraz właśnie muszę umówić Hanię na to szczepienie....

Butter, super że Hania tak ładnie rośniei wcale się nie dziwię, że podbija serca wszystkich

Bika, super że będziecie się przeprowadzać a jak Ty się czujesz?

[Baobabek]

Napisane przez Natala84

hejooo
wieki całe znów mnie nie było, ale najpeirw byliśmy na wakacjach nad morzem, potem wróciliśmy na kilka dni i znów nad morze na chrzciny córki brata męża a teraz w niedzielę chrzciny Hani i roczek, więc znów sporo załatwiania
Hania rośnie, ładnie chodzi przy meblach, ale do samodzielnego chodzenia jeszcze tochę jej brakuje - ale spokojnie, nie spieszy mi się Marysia rośnie i jest taką mądrą dziewczynką od września zaczyna przedszkole tylko widzę, ze emocjonalnie trochę się momentami gubi, staramy się poświęcać jej dużo czasu
ja 11 września wracam do pracy, wczoraj własnie byłamna rozmowie z szefem, który mi się zmienił w trakcie macierzyńskiego i to na obcokrajowca... nie powiem, stres był przy mówieniu po ang, po 1,5 roku przerwy ale poszło dobrze

Ana, ja rodziłam w tej sali zaraz przy windzie Położną miałam super (Lidia bodajże?), bardzo ładnie mnie prowadziła, nie nacinała. pękłam delikatnie w miejscu poprzedniego cięcia, ale tylko powierzchownie. tego samego dnia siedziałam bez problemu
i tu właśnie widzę plus rodzenia bez nacinania. tzn samego cięcia nie czułam i ni słyszałam kompletnie, nawet go nie zarejestrowałam. ale jednak po szyciu 2-3 tygodnie był spory dyskomfort z siedzeniem, przy chodzeniu też ciągnęło... a teraz? na drugi dzień nie czułam że rodziłam

Szczepienia.... trudny, bardzo trudny temat.... Piotrek co i rusz znosi mi historie o małych pacjentach z powikłaniami poszczepiennymi albo z powikłaniami po zachorowaniu na meningo/pneumo.... i bądź tu mądry
ja szczepiłam tylko na podstawowe (tyle że 5w1), wzwb engerixem i świnka/odra/różyczka priorixem. teraz właśnie muszę umówić Hanię na to szczepienie....

Butter, super że Hania tak ładnie rośniei wcale się nie dziwię, że podbija serca wszystkich

Bika, super że będziecie się przeprowadzać a jak Ty się czujesz?

może jakieś fotki pokaż dziewczynek???daaaaawno nie widziałam Marysi prawie roczniaczkę też chętnie zobaczę cieszę się, ze u Was wszystko w porządku

[metkaa]

czesc

Natala witaj,
ja tez chetnie zobacze Twoje dziewczynki, Bao Twoje dzieciaki tez

ale mielismy kiepska noc, mateusz wczoraj caly dzin goraczkowal, rano mial 38,3, wieczorem 38,8 a w nocy juz 39,2, podawalam syrop, w ciagu dnia temp. na troche spadala a w nocy nic, pojechalismy wiec na pogotowie, pediatra stwierdzila ze to od zebow i odeslala do domu, temp. ciagle jest, niby dziasla ma opuchniete ale zastanawiam sie czy to nie bedzie trzydniówka

[Ana***]

Napisane przez ButterBear

Nie będzie czasu na łzy.... Zobaczysz, jaka będzie adrenalina Ja dostałam głupawki, a spodziewałam się, że wpadnę w panikę

Byliśmy dziś z Hanią u tej pediatry, świetna lekarka. Powiedziała,że Hania jest w super stanie, o wcześniactwie świadczy tylko niska waga, odruchy ma super, napięcie mięśniowe też. Pięknie przybiera, waży już 2650! Ma bardzo dobre ruchy, idealne ciemiączko. Generalnie bardzo jest z niej zadowolona!
Potem podjechaliśmy do pracy mojej i męża pokazać Małą, wszyscy zachwyceni, że jest przepiękna
Rozmawiałam też o szczepionkach.

Na samą myśl mi wzrasta adrenalina haha
mam nadzieję, że nie będę płakać choć nie zdziwiłabym się;P

Widzę w Tobie tyle pozytywnej energii jejuuu
ciesze się, że z Hanią w porządku właśnie dzisiaj sobie zdałam sprawę że Ty urodziłaś w tym tygodniu który właśnie przede mną

Napisane przez Bika83

A pisałam, że miałam dziś wizytę? Jaś ma prawie pół kg, jest już ułożony główką w dół - już jest grzeczniejszy od Emilki

super
moja się obróciła dopiero jak już ważyła 2kg

Napisane przez ButterBear

Słuchajcie, moje dziecko podbija serca. Wszyscy są w niej zakochani. Moi rodzice ześwirowali kompletnie! Moja siostra mówi do niej per 'mój maluszek' i nie widzi innej opcji, jak tylko taką, że Hania to cała ciocia!

Napisane przez metkaa

ale mielismy kiepska noc, mateusz wczoraj caly dzin goraczkowal, rano mial 38,3, wieczorem 38,8 a w nocy juz 39,2, podawalam syrop, w ciagu dnia temp. na troche spadala a w nocy nic, pojechalismy wiec na pogotowie, pediatra stwierdzila ze to od zebow i odeslala do domu, temp. ciagle jest, niby dziasla ma opuchniete ale zastanawiam sie czy to nie bedzie trzydniówka

zdrówka dla Mateuszka!

Napisane przez Natala84

hejooo
wieki całe znów mnie nie było, ale najpeirw byliśmy na wakacjach nad morzem, potem wróciliśmy na kilka dni i znów nad morze na chrzciny córki brata męża a teraz w niedzielę chrzciny Hani i roczek, więc znów sporo załatwiania
Hania rośnie, ładnie chodzi przy meblach, ale do samodzielnego chodzenia jeszcze tochę jej brakuje - ale spokojnie, nie spieszy mi się Marysia rośnie i jest taką mądrą dziewczynką od września zaczyna przedszkole tylko widzę, ze emocjonalnie trochę się momentami gubi, staramy się poświęcać jej dużo czasu
ja 11 września wracam do pracy, wczoraj własnie byłamna rozmowie z szefem, który mi się zmienił w trakcie macierzyńskiego i to na obcokrajowca... nie powiem, stres był przy mówieniu po ang, po 1,5 roku przerwy ale poszło dobrze

Ana, ja rodziłam w tej sali zaraz przy windzie Położną miałam super (Lidia bodajże?), bardzo ładnie mnie prowadziła, nie nacinała. pękłam delikatnie w miejscu poprzedniego cięcia, ale tylko powierzchownie. tego samego dnia siedziałam bez problemu
i tu właśnie widzę plus rodzenia bez nacinania. tzn samego cięcia nie czułam i ni słyszałam kompletnie, nawet go nie zarejestrowałam. ale jednak po szyciu 2-3 tygodnie był spory dyskomfort z siedzeniem, przy chodzeniu też ciągnęło... a teraz? na drugi dzień nie czułam że rodziłam

heeej pokaż dziewczynki, dawno Ich nie widziałam
jejuu jak tego słucham wychodzą mi znowu ciaryyy:P

a nie wiesz jak tam wygląda sytuacja z gbs dodatni? chorobliwie się boję, choć badania jeszcze nie miałam ale rok temu na mikrobiologicznych mi wyszedł więc obawiam się że jest sobie nadal ;/ (oczywiście nikt mnie nie poinformował, było tylko stwierdzenie że wyniki ok, sama sobie wyczytałam i odnalazłam )

kilka dni temu koleżanka mi pisała że urodziła, niestety nie jest kolorowo bo maluch ma zapalenie płuc podali jej antybiotyk przed porodem, ale dr dała jej oksytocynę twierdząc że na pewno nie urodzi w ciągu 4h (tyle przed sie podaje podobno antybiotyk) ale nie pomyślała że małemu spadnie tętnu i będzie szybkie cc i się zaraził...

w ogóle boję się że zanim pojadę to poród przebiegnie szybciej niż te 4h;/ że zanim się zbierzemy, zanim mąż wróci i dojedziemy ehh

[Madzialenka12344321]

Ana a musisz czekać na męża. Rodzice mogą cię zawieźć?

[Ana***]

Napisane przez Madzialenka12344321

Ana a musisz czekać na męża. Rodzice mogą cię zawieźć?

Już kiedyś pisałam
rodzice pracują... może ostatecznie mama by się mogła wyrwać, ale z mamą to my nie trafimy mama jest miastowym kierowcą raczej a to duże miasto

[Madzialenka12344321]

Rozumiem. Trzymam w takim razie kciuki aby zaczęło się wieczorem. Albo w weekend. U mnie też mąż miał jechać na zjazd na studia. W piątek ok 13 a urodziłam w piątek o 11.55 hehe. Oczywiście jak mnie wiózł do szpitala to wiedział ze nie jedzie. Ale jakbym rodziła dzień później to by było

[Natala84]

Bao, Metko, jak zrzucę zdjęcia z wakacji to wrzuce no i jutro chrzest i roczek Hani, wiec też napewno bedę mieć jakieś zdjęcia

ale ale, zgadzam się z Metką - Bao, Twoich dzieciaków też wieki nie widziałam !

Ana, nie wiem jak przy gbs....
A skąd będziesz jechać? zastanawiam się, czy mogę CI jakoś z tym dojazdem pomóc

[Madzialenka12344321]

Natala możesz napisać, co cię przekonało aby nie szczepić? Ja teraz stoję przed wyborem i gdybam. Jestem bardziej na nie, mąż bardziej na tak. I jakoś ciężko nam podjąć decyzję. A tak to też szczepiłam tymi skojarzonymi 5 w 1.

[metkaa]

czesc

mateusz wciaz goraczkuje, jak mu nie przejdzie do jutra to do lekarza pojde

[asiuk]

Cześć!

Metko, współczuję! Zdrówka dla Mateuszka

Nic mi się nie chce

[Madzialenka12344321]

Asiuk ja mam dziś ten sam nastrój.

Metko jak mały?

[metkaa]

czesc

mi po kolejnej nieprzespanej nocy tez sie nic nie chce,
Mateusz ma temp. ponizej 38, takze narazie do lekarza nie ide

[Ana***]

Napisane przez Natala84

Ana, nie wiem jak przy gbs....
A skąd będziesz jechać? zastanawiam się, czy mogę CI jakoś z tym dojazdem pomóc

czytałam że dobrze podać antybiotyk 4godz przed porodem... a skąd ja mam niby wiedzieć kiedy dotrę hmm

przecież nie będę się modlić o długi poród... yhh

pw

Napisane przez metkaa

czesc

mateusz wciaz goraczkuje, jak mu nie przejdzie do jutra to do lekarza pojde

bidulek

[(t)asia]

Hej dziewczyny. Nie mam niestety czasu żeby do Was zaglądać tak często jakbym chciała. Szymek jest bardzo spokojny ale chcę spędzać z nim każdą chwilę więc komputer poszedł w odstawkę.
Ja niestety od wczoraj jestem chora i ledwo żyję. Mam nadzieję że jutro będzie lepiej. Pogoda się u nas totalnie zepsuła, taka wczesna jesień się zrobiła. Zdecydowanie tego nie lubię.

Dużo zdrówka dla pozostałych chorowitków!!


Ana ja miałam GBS dodatni, dostałam antybiotyk jak trafiłam na porodówkę, a urodziłam niecałą godzinę później. Badali małego i wszystko jest ok. Dawkę antybiotyku podaje się ponownie co 4 godziny aż do finału.

[Madzialenka12344321]

Metko oby mu szybko przeszło.

Tasiu co tam słychać? Zdrówka.


Kupiłam sobie dziś sukienkę w Mohito i szare rurki w h&m - od razu humor lepszy

[Baobabek]

Ana - ja miałam GBS dodatni, wynik się paniom zgubił jak byłam na ktg przed porodem i znalazł się dopiero jak po odejściu wód pojechałam do szpitala i dopiero wtedy się okazało, ze dodatni, do tego ja uczulona na penicylinę i konsultowali się co mi podać. Isia urodziła się szybciej niż 4 h od podania zastrzyku, niestety ale się zaraziła i miała antybiotyk przez 4 dni, crp miała wysokie, do tego żółtaczka i naświetlanie...jezu jak ja sobie to przypomnę ile łez wylałam
Przy Kubusiu nikt mi gbs nie robił z kolei, a z nim wyszłam rano w 3 dobie, nie miał żółtaczki, wyniki wzorowe, więc i ja pewnie nie miałam tego skoro on nie złapał

[gochaa_p]

ANA ja z Wojtkiem mialam dodatni, dosta;am antybiotyk w ciazy jeszcze ( wtedy GBS sie robilo wczesniej, kolo polwki ciazy), potem dostalam w trakcie porodu, a rodzilam dlugo , i jeszcze jedna dawke po porodzie dostalam w pierwszej dobie zeby malemu w mleku "przekazac". Z Ewa GBS nie mialam.