Winna przestępstw na włosach? Czyli....

[201605090940]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4781654 3]moim zdaniem za bardzo nakręcacie się tymi włosmaniaczkami. Prowadza blogi opisują zabiegi które robią dobrze ich włosom, oraz te które nie dają żadnych efektów albo szkodzą włosom. Nikt nie nakazuje powtarzać tego w domu. A że są ludzie którzy i gówno położyliby na włosy to już ich sprawa. Ich włosy niech robią z nimi co chcą. Jeśli któraś ciągle niszczy sobie włosy włosomaniackimi zabiegami, które jej nie służą to jest głupia i tyle.

Akurat blog Anwen jest jednym z moich ulubionych blogów włosowych. Jest bardzo wyważony, nie głoszący herezji.[/QUOTE]



to się uśmiałam

tak samo wyważone jest nieprzyjmowanie przez nią jakiejkolwiek krytyki

[laisla]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4781719 9]Ja zawsze rozrabiam niewielką ilość szamponu w kubeczku. żeby jakoś rozcienczyć te mordercze SLSy[/QUOTE]

Ja także, mam do tego specjalny plastikowy pojemniczek Choć w tym momencie mam akurat specjalny szampon leczniczy z solanką siarczkową (Zdrój się nazywa) i on sam w sobie wymaga rozcieńczania w stosunku 1:4..i pieni się bardzo ubogo, dodaję kilka kropli innego uniwersalnego szamponu aby ułatwić mycie.

[coffee]

Napisane przez laisla

Z tą pianą to jeszcze zazwyczaj jest tak, że gdy kosmetyk myjący włosy się nie pieni (już cokolwiek by nim było, micel czy płyn do higieny intymnej) to siłą rzeczy starając się umyć nim włosy i rozprowadzić go po skórze głowy strasznie tarmosimy te włosy i szarpiemy, to raczej średnio służy. Dlatego piana nawet minimalna po prostu ułatwia ten proces. Nie wiem, przynajmniej u mnie ułatwia. Inna sprawa, jak szampon pieni się strasznie mocno, nawet przy malutkiej ilości, to też patrzę podejrzliwie bo może to znaczyć że dodano zbyt dużo czegoś szkodliwego, a wiadomo jak to z nadmiarem chemii..

Wat? A czemu tak? Ja niczym nie szarpię i nie tarmoszę przy myciu włosów samą, niepieniącą się odżywką.
Może dlatego, że ja nie nawalam nie wiadomo jakiej ilości w jedno miejsce i potem cudem staram się to rozprowadzić po całej głowie, a nakładam mniejsze ilości odżywki rozmieszanej z wodą na różne części głowy.

[khloe]

Napisane przez Nimfa20

Przeczytałam wszystkie odpowiedzi odnośnie moich linków i muszę stwierdzić, że trudno Was zadowolić

A jaki jest Wasz typ włosów ? Kolor, długość, rodzaj? Jak możecie to wstawcie jakieś fotki.

Mi się podoba TAKA długośc- dla mnie to optymalna jaką chciałabym osiągnąć

Jeżeli już mowa o bardzo długich włosach- to takie- mają jakiś kształt

[Mijanou]

Napisane przez coffee

Do czego jest w takim razie płyn micelarny? Nigdy tego czegoś nie miałam, ale myślałam, że to do demakijażu, mycia twarzy.

Myślisz prawidłowo.
Generalnie staram się używać kosmetyków zgodnie z ich przeznaczeniem.

Co do mycia włosów dziwnymi wynalazkami naturalnymi: być może kiedyś, 200 lat temu, gdy środowisko nie było jeszcze skażone to rzeczywiście działało. Teraz naszych włosów czepia się wszystko, wszystkie świństwa z atmosfery i trudno już wymagać od środków naturalnych by skutecznie to domyły.

Co do szamponów- ja wylewam na dłoń i rozcieńczam to odrobiną wody. I dopiero nanoszę na włosy.
Szamopon dla dzieci mi nie służy. Jeden puchowaty kołtun po nim mam.

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez xandria_

to się uśmiałam

tak samo wyważone jest nieprzyjmowanie przez nią jakiejkolwiek krytyki

Masz prawo mieć swoje zdanie.
Ja lubię bloga Anwen. I niczego nie muszę krytykować, bo skoro jej pasuje płukanka z truskawek to dobrze. Ja jej nie próbuje, bo nie mam ani takiej potrzeby ani chęci na jej robienie.
Olej trzeba mieć nie tylko na włosach ale tez i w głowie. Krytykujecie czyjeś sposoby na pielęgnacje, tylko dlatego bo one wam nie podpasowały?

[susuanne]

Napisane przez xandria_

to się uśmiałam

tak samo wyważone jest nieprzyjmowanie przez nią jakiejkolwiek krytyki

Ja nie czytam tych blogów bo bym oszalała. Włosy są dla mnie, a nie ja dla włosów. Szamponem myje skórę głowy i szukam takiego by mnie nie podrażnił. Mycie szamponami dla dzieci zniszczonych włosów to katastrofa. Nie dość, że niedomyte to dodatkowo poplątane i skołtunione A płukankę z truskawek pozostawie bez komentarza

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4781745 2]Masz prawo mieć swoje zdanie.
Ja lubię bloga Anwen. I niczego nie muszę krytykować, bo skoro jej pasuje płukanka z truskawek to dobrze. Ja jej nie próbuje, bo nie mam ani takiej potrzeby ani chęci na jej robienie.
Olej trzeba mieć nie tylko na włosach ale tez i w głowie. Krytykujecie czyjeś sposoby na pielęgnacje, tylko dlatego bo one wam nie podpasowały?[/QUOTE]

Mnie dziwi wrzucanie do masek do włosów dosłownie wszystkiego. Nie moje włosy, nie mój problem, ale niektóre zachowania "włosomaniaczek" zalatują paranoją. Olejowanie włosów to moim zdaniem najlepszy punkt pielęgnacji , ale podporządkowywanie całego życia pod olejowanie, odżywkowanie (wtf), maseczki, płukanki i tak dalej no to jest trochę dziwne. Nie raz i nie dwa czytałam komentarze pod notkami i "problemy włosomaniaczek" powaliły mnie na kolana.

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez susuanne

Ja nie czytam tych blogów bo bym oszalała. Włosy są dla mnie, a nie ja dla włosów. Szamponem myje skórę głowy i szukam takiego by mnie nie podrażnił. Mycie szamponami dla dzieci zniszczonych włosów to katastrofa. Nie dość, że niedomyte to dodatkowo poplątane i skołtunione A płukankę z truskawek pozostawie bez komentarza

Żadna blogerka którą czytam nie nakłania do używania szamponów które podrażniają. Przecież nikt nie pisze, ze musi być szampon dziecięcy bo inaczej świat się zawali. Sama Anwen myje włosy szamponem z Amonum lauryl sulphate. Przecież nie jest nigdzie napisane że macie również eksperymentować na włosach i robić im dziwne zabiegi.
Jeśli chodzi o laminowanie żelatyną, to Anwen zawsze podkreśla ze jej pasująe, ale innym nie musi.

[susuanne]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4781767 2]Żadna blogerka którą czytam nie nakłania do używania szamponów które podrażniają. Przecież nikt nie pisze, ze musi być szampon dziecięcy bo inaczej świat się zawali. Sama Anwen myje włosy szamponem z Amonum lauryl sulphate. Przecież nie jest nigdzie napisane że macie również eksperymentować na włosach i robić im dziwne zabiegi.
Jeśli chodzi o laminowanie żelatyną, to Anwen zawsze podkreśla ze jej pasująe, ale innym nie musi.[/QUOTE]
Ale mnie nie obchodzi jakiego szamponu używa Anwen. Ja wkręciłam się swego czasu w "włosomaniactwo". Przetestowałam wiele produktów, wiele zabiegów i doprowadziłam włosy do takiego stanu, że musiałam obciąć kilka centymetrów. Nie mówie, że te blogi i pielęgnacja tam opisywana jest zła, ale dziwi mnie ta cała wariacja wokół włosów. To tylko włosy. Szkoda mi czasu na stanie godzine w drogerii i sprawdzanie składu czy aby nie ma silikonów i innych "złych" składników. Jak czasami czytam notki czy komentarze w których dziewczyny piszą jak wygląda ich pielęgnacja i że zajmuje to "tylko 5 min" to śmiać mi się chce.

[201605090940]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4781745 2]Masz prawo mieć swoje zdanie.
Ja lubię bloga Anwen. I niczego nie muszę krytykować, bo skoro jej pasuje płukanka z truskawek to dobrze. Ja jej nie próbuje, bo nie mam ani takiej potrzeby ani chęci na jej robienie.
Olej trzeba mieć nie tylko na włosach ale tez i w głowie. Krytykujecie czyjeś sposoby na pielęgnacje, tylko dlatego bo one wam nie podpasowały?[/QUOTE]

po pierwsze, to nie uważam, że mi lub którejś z krytykującej sekciarski przejaw włosomaniactwa, brakuje oleju w głowie

po drugie, to nie chodzi o to, że nie podpasowały nam sposoby pielęgnacji, tylko o to, że często nie są one poparte jakąkolwiek wiedzą na temat włosów. blogerki często nie biorą odpowiedzialności za swoje rady, co czasem kończy się fatalnie. no i na koniec - włosy traktowane niemal jako bóstwo. promują również niezdrowy zakupoholizm - dziewczyny, widząc mnóstwo kosmetyków do włosów (często w ilości sztuk kilkadziesiąt), myślą, że im też to potrzebne i tak nakręca się cały ten szał. wszystko dla ludzi, ale z głową.

[susuanne]

Napisane przez xandria_

po pierwsze, to nie uważam, że mi lub którejś z krytykującej sekciarski przejaw włosomaniactwa, brakuje oleju w głowie

po drugie, to nie chodzi o to, że nie podpasowały nam sposoby pielęgnacji, tylko o to, że często nie są one poparte jakąkolwiek wiedzą na temat włosów. blogerki często nie biorą odpowiedzialności za swoje rady, co czasem kończy się fatalnie. no i na koniec - włosy traktowane niemal jako bóstwo. promują również niezdrowy zakupoholizm - dziewczyny, widząc mnóstwo kosmetyków do włosów (często w ilości sztuk kilkadziesiąt), myślą, że im też to potrzebne i tak nakręca się cały ten szał. wszystko dla ludzi, ale z głową.

Dokładnie. Najbardziej zaniepokoił mnie pomysł z olejowaniem skalpu i pochylaniem się nad wanną albo umywalką

[201708160922]

Napisane przez susuanne

Dokładnie. Najbardziej zaniepokoił mnie pomysł z olejowaniem skalpu i pochylaniem się nad wanną albo umywalką

Chyba nie zrozumialam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mijanou]

Napisane przez susuanne

Dokładnie. Najbardziej zaniepokoił mnie pomysł z olejowaniem skalpu i pochylaniem się nad wanną albo umywalką

A mogłabyś przybliżyć? Bo nie jestem w temacie.

[201605090940]

http://www.anwen.pl/2014/01/metoda-i...zy-porost.html



---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

tylko dlaczego akurat 4 minuty?

[Mijanou]

Napisane przez xandria_

http://www.anwen.pl/2014/01/metoda-i...zy-porost.html



---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

tylko dlaczego akurat 4 minuty?

Hah. Na szczęście na mnie ta metoda nie zadziała bo myję głowę włosami w dół.

Jeśli mam być szczera to nie olejowałabym skalpu (może to fobia, ale potem miałabym wrażenie niedomycia). No i nie bardzo wierzę w tę metodę.

[khloe]

Napisane przez xandria_

http://www.anwen.pl/2014/01/metoda-i...zy-porost.html



---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

tylko dlaczego akurat 4 minuty?

yebłam

durniejszej porady nigdy nie przeczytałam

[201605090940]

ostatnio trzymałam na skalpie własnoręcznie wykonany macerat z pokrzywy i przyjemnie lekko rozgrzał skórę, aczkolwiek nie znoszę tego uczucia tłustości, więc szybko zmyłam. ale żeby zwisać głową w dół niczym nietoperz, to nie przyszło mi na myśl

[susuanne]

Napisane przez Mijanou

A mogłabyś przybliżyć? Bo nie jestem w temacie.

Metoda inwersji XD

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez susuanne

Ale mnie nie obchodzi jakiego szamponu używa Anwen. Ja wkręciłam się swego czasu w "włosomaniactwo". Przetestowałam wiele produktów, wiele zabiegów i doprowadziłam włosy do takiego stanu, że musiałam obciąć kilka centymetrów. Nie mówie, że te blogi i pielęgnacja tam opisywana jest zła, ale dziwi mnie ta cała wariacja wokół włosów. To tylko włosy. Szkoda mi czasu na stanie godzine w drogerii i sprawdzanie składu czy aby nie ma silikonów i innych "złych" składników. Jak czasami czytam notki czy komentarze w których dziewczyny piszą jak wygląda ich pielęgnacja i że zajmuje to "tylko 5 min" to śmiać mi się chce.

Mi tez nie podoba się szał wokół włosomaniactwa, bo w internecie roi się od bredni.
Ale to nie powód do hejtowania ( nie myślałam że kiedyś użyje tego słowa) wszystkich blogerek.
Z tego co zauważyłam to sporo dziewczyn prowadzących blogi kopiuje treści z innych blogów, czasem dodając swoje głupoty. Z tym się zgadzam.
Anwen jest tu krytykowana. możecie mieć swoje zdanie, ale on przecież przy każdej metodzie pisze, ze to nie musi być odpowiednie dla waszych włosów. Nawet o tej metodzie inwersji pisze bardziej jako o ciekawostce i od razu podaje przeciwwskazania do jej stosowania i przestrzega przed durnotami typu omdlenie w trakcie tego "zabiegu". Nie widzę w treści tego tekstu aby była to porada. Blogerka jest raczej ciekawa tej metody bo jej nie testowała.
cyt: "Podobno po tygodniu włosy mają urosnąć o około 2,5cm. Szczerze mówiąc w aż tak szybki porost nie wierzę"
Sporo na blogu Anwen właśnie takich ciekawostek i nic w tym złego, od czasu do czasu można poczytać o dziwactwach.

Ja nie zrobiłam krzywdy włosom podczas włosomaniackich zabiegów, może dlatego, ze nigdy jakoś nie ufałam w nakładanie majonezów itp substancji spożywczych na włosy. Przez jakiś czas bezskutecznie poszukiwałam szamponu bez SLS, na początku wierząc w to wszystko ( przy pierwszej butelce) a teraz chyba po to by udowodnić że myjadła bez SLs są d.

Napisane przez xandria_

po drugie, to nie chodzi o to, że nie podpasowały nam sposoby pielęgnacji, tylko o to, że często nie są one poparte jakąkolwiek wiedzą na temat włosów. blogerki często nie biorą odpowiedzialności za swoje rady, co czasem kończy się fatalnie. no i na koniec - włosy traktowane niemal jako bóstwo. promują również niezdrowy zakupoholizm - dziewczyny, widząc mnóstwo kosmetyków do włosów (często w ilości sztuk kilkadziesiąt), myślą, że im też to potrzebne i tak nakręca się cały ten szał. wszystko dla ludzi, ale z głową.

Troche przesadzasz. blogerki sporo kosmetyków mają za darmo- są testerkami, piszą recenzję.
Jakoś nie spotkałam nawoływania do kupowania przytłaczającej ilości kosmetyków do włosów. Wręcz odwrotnie zaleca się umiar, nie przesadzanie z ilością olei, dopasowanie właściwego oleju to swoich włosów itp.
Ale nie czytam wszystkich blogów- może faktycznie są jakieś fanatyczki które poprzez przekaz podprogowy nakazują wykupić cały dział włosowy z Rossmanna

Nie zauważyłam żeby wspomniana Anwen traktowała włosy jak bóstwo.

[Mijanou]

Troche przesadzasz. blogerki sporo kosmetyków mają za darmo- są testerkami, piszą recenzję.

Będę blogerką!

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Największym przestępstwem było niechodzenie do fryzjera. Mam łojotokowe zapalenie skóry i dawałam się obcinać tylko matce, by nikt nie oglądał mojego skalpu. Wiadomo co robią zwykłe nożyczki z końcówkami. Zresztą fryzjerki z rodzinnego miasta też mają fatalny sprzęt, bo po 2 miesiącach końcówy były roztrojone :P W Poznaniu zostałam obcięta całkiem niedrogo, a stan włosów nie jest najgorszy... mimo że czas wybrać się znowu.
A co do włosomaniactwa... Myję włosy hejconym Facelle i nie narzekam - wszystko zmywa, jest tani i nie robi mi większego siana. Mam kręcone włosy i nie mogę ich czesać na mokro. Czasem robię olejowanie, ale jakiegoś efektu wow nie ma - nadal mam na łbie lekkie sianko i nic nie mogę z tym zrobić. Babydream również zmienia mi włosy w obleśny kołtun Laminowanie dało wynik tylko za pierwszym razem, teraz nie robi nic :P W ogóle nic z nimi nic nie robi.
Nie posiadam suszarki, ani prostownicy.

[201605090940]

nie hejtuję, tylko zwracam uwagę na problem.
pielęgnacja jest wskazana, za to większość tych włosowych czynności opisywana przez nią jest po prostu dziwna i zdania nie zmienię

no chyba jednak uważa włosy za bóstwo, skoro przywiązuje AŻ taką wagę do nich. włosy powinny być dodatkiem do wyglądu, a nie pochłaniaczem czasu

ciekawe, co o tym wszystkim powiedziałby trycholog

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez xandria_

włosy powinny być dodatkiem do wyglądu, a nie pochłaniaczem czasu

Twarz też więc się nie malujmy, nie dbajmy o stopy bo szkoda czasu, nie malujmy paznokci- bo ich malowanie zajmuje dłużej niż pielęgnacja włosów. w ogóle zapuśćmy się bo wszelka pielęgnacja pochłania czas

Nie wiem ile czasu Anwen poświecą na dbanie o włosy- ale wątpię by było to kilka godzin dziennie.
Podejrzewam że mniej niż my spędzamy na wizazu To dopiero pochłaniacz czasu i zero pożytku z tego

[201605090940]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4781958 4]Twarz też więc się nie malujmy, nie dbajmy o stopy bo szkoda czasu, nie malujmy paznokci- bo ich malowanie zajmuje dłużej niż pielęgnacja włosów. w ogóle zapuśćmy się bo wszelka pielęgnacja pochłania czas

Nie wiem ile czasu Anwen poświecą na dbanie o włosy- ale wątpię by było to kilka godzin dziennie.
Podejrzewam że mniej niż my spędzamy na wizazu To dopiero pochłaniacz czasu i zero pożytku z tego [/QUOTE]

nikt nie mówi o takich skrajnościach wiedziałam, że taki argument w końcu padnie

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez xandria_

nikt nie mówi o takich skrajnościach wiedziałam, że taki argument w końcu padnie

bo m isię wydaje że trochę przesadzacie. może i są dziewczyny które nic innego nie robia tylko pielęgnują swoje włosy a i tak mają dalej suche sianowate kłaki
Jakoś nie wyobrażam sobie spędzania kilku godzin dziennie na wcieraniu przeróżnych mikstur we włosy.Na pewno są osoby które to robią, ale podejrzewam że test to jakiś mały odsetek ekstremistek włosowych.
Więc nie wrzucajmy wszystkich blogerek i włosomaniaczek do jednego worka.

Niedługo pewnie włosomaniactwo niedługo trochę ucichnie i zacznie się jakiś nowy pier...ec.

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Są blogi o malowaniu paznokci- podejrzewam że te wszystkie wzorki, stopniowanie koloru, ćwieki, brokaty zajmuje więcej czasu niż włosy.

[201604181004]

Edytko ale jak zrobisz wzorek na hybrydzie co zajmie godzine na obie rece to sie trzyma miesiac.

[laisla]

Napisane przez coffee

Do czego jest w takim razie płyn micelarny? Nigdy tego czegoś nie miałam, ale myślałam, że to do demakijażu, mycia twarzy.

Tak, do demakijażu, ale nie do typowego mycia, w sensie, że z wodą. Nasączasz tym wacik i lecisz po umalowanych powiekach i buzi. Niby wszystko bez użycia dodatkowo wody z kranu czy jakiejkolwiek.

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Napisane przez coffee

Wat? A czemu tak? Ja niczym nie szarpię i nie tarmoszę przy myciu włosów samą, niepieniącą się odżywką.
Może dlatego, że ja nie nawalam nie wiadomo jakiej ilości w jedno miejsce i potem cudem staram się to rozprowadzić po całej głowie, a nakładam mniejsze ilości odżywki rozmieszanej z wodą na różne części głowy.

Ja tak samo próbuję nakładać w różnych okolicach ale mimo tego myjąc włosy całkowicie niepieniącym się czymś czuję, że włosy mam niedomyte. A odżywką próbowałam też kilka razy, taką różową isaną rossmanowską (chyba już wycofana ) ), fajnie pachniała i to by było na tyle. Zniechęciłam się.

[Mijanou]

Napisane przez laisla

Tak, do demakijażu, ale nie do typowego mycia, w sensie, że z wodą. Nasączasz tym wacik i lecisz po umalowanych powiekach i buzi. Niby wszystko bez użycia dodatkowo wody z kranu czy jakiejkolwiek.

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------



Ja tak samo próbuję nakładać w różnych okolicach ale mimo tego myjąc włosy całkowicie niepieniącym się czymś czuję, że włosy mam niedomyte. A odżywką próbowałam też kilka razy, taką różową isaną rossmanowską (chyba już wycofana ) ), fajnie pachniała i to by było na tyle. Zniechęciłam się.

Niby czyni wielką róznicę. Ja najpierw zmywam oczy (tylko mascara) płynem do oczu, potem całą twarz żelem i wodą a dopiero resztki domywam micelem. Samemu micelowi nie wierzę.

Co do mycia włosów: lubię mieć pianę. Odżywką (raczej odżywkami) próbowałam myć kilka razy. Z opłakanym efektem.

[coffee]

Napisane przez laisla

A odżywką próbowałam też kilka razy, taką różową isaną rossmanowską (chyba już wycofana ) ), fajnie pachniała i to by było na tyle. Zniechęciłam się.

Napisane przez Mijanou

Co do mycia włosów: lubię mieć pianę. Odżywką (raczej odżywkami) próbowałam myć kilka razy. Z opłakanym efektem.

Coś jest z Wami nie tak.
Albo używacie przeróżnych kosmetyków stylizacyjnych czy rzadko myjecie włosy. Mnie się nigdy nie zdarzyło, że nie domyłam włosów samą odżywką, gdy żadnego żelu/lakieru nie użyłam albo nie doprowadziłam włosów do totalnej nieświeżości.

[201604181004]

Ja mam po prostu niesamowicie ostry przypadek suchych wlosow ;-) wiec po odzwyce jest okej. Co prawda u nasady szybciej sie przetluszvzaja ale ja i tak myje codziennie