Straszny wątek cz. 2.

[Katerina_00]

Napisane przez Nightmare666

A macie czasami tak, że dany dzień nie jest dobry na oglądanie horrorów? Wczoraj tak miałam, odpaliłam sobie 'W pogoni za złem'. Obejrzałam 20 minut i nic nie działo się jeszcze strasznego, ale poczułam, że jest serio realistyczny (film o nawiedzeniu domu) i zmieniłam na 'Shreka' . Kiedyś mogłam więcej straszydeł oglądać a teraz chyba jestem stara i skapciałam

Ostatnio oglądałam coś w Tv na temat nawiedzen, w nocy sie obudziłam bo coś mnie klepalo po stopach.
Do teraz nie wiem, czy to moja wyobraźnia czy coś. ..

[dolinka881]

https://m.youtube.com/watch?v=hHjGtBnSv50

Już widzę jak stoję i płaczę zamiast uciekać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Nightmare666]

Napisane przez xandria_

co jest w tym filmiku?

Niewyjaśnione zjawiska na zdjęciach, w 4:12 minucie foto jest serio przerażające.

[201607121236]

Dla ciekawskich

zdjęcie w 4:12 przedstawia czarno-białe zdjęcie uśmiechniętych kobiet z dziećmi
... i nie byłoby w tym nic przerażającego gdyby nie fakt, iż koło nich widać wiszącą do góry nogami rozmazaną postać.

[Mojwa]

Napisane przez wredna biedronka

Dla ciekawskich

zdjęcie w 4:12 przedstawia czarno-białe zdjęcie uśmiechniętych kobiet z dziećmi
... i nie byłoby w tym nic przerażającego gdyby nie fakt, iż koło nich widać wiszącą do góry nogami rozmazaną postać.

Nie wiem czy nie slyszalam historii tego zdjecia, ale kojarzy mi sie cos, ze ta postac to spadajace z gory czyjes zwloki...

wysłano z mojej Xperii SP

[201607121236]

Napisane przez Mojwa

Nie wiem czy nie slyszalam historii tego zdjecia, ale kojarzy mi sie cos, ze ta postac to spadajace z gory czyjes zwloki...

wysłano z mojej Xperii SP

Ciekawe, ciekawe. Możesz napisać coś więcej?

Moim zdaniem postaci ze zdjęcia, nie widzą tej wiszącej osoby, patrzą się prosto w obiektyw. Z drugiej strony może zauważyły spadające zwłoki ułamek sekundy po tym jak zrobione zostało zdjęcie
Tak czy siak dziwne to wszystko.

[Mojwa]

Napisane przez wredna biedronka

Ciekawe, ciekawe. Możesz napisać coś więcej?

Moim zdaniem postaci ze zdjęcia, nie widzą tej wiszącej osoby, patrzą się prosto w obiektyw. Z drugiej strony może zauważyły spadające zwłoki ułamek sekundy po tym jak zrobione zostało zdjęcie
Tak czy siak dziwne to wszystko.

Wiesz co, poszukam bo kiedys o czyms takim czytalam, tylko nie mam pewnosci, ze to o to zdjecie chodzi.
To moglo tak byc, ze.ktos spadl (zreszta sylwetka jest poruszona), a oni nie zdazyli zareagowac przed zrobieniem zdjecia bo nie zauwazyli, wszak reakcja nasza to ok 1 s.

wysłano z mojej Xperii SP

[f1c0d63fc5ca1c381c342967d346813606c679f4_610b1c1cbeee7]

Kocham ten wątek !

[Mitsukki]

Jak sie chcecie bać na książkach to Lovecrafta czytajcie, ten to mial pomysly


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Nightmare666]

Napisane przez Mojwa

Nie wiem czy nie slyszalam historii tego zdjecia, ale kojarzy mi sie cos, ze ta postac to spadajace z gory czyjes zwloki...

wysłano z mojej Xperii SP

Duch czy zwłoki, dreszcze i tak są

[f1c0d63fc5ca1c381c342967d346813606c679f4_610b1c1cbeee7]

Jak będę w domu, to obejrzę to

[bubu100]

Napisane przez Mitsukki

Jak sie chcecie bać na książkach to Lovecrafta czytajcie, ten to mial pomysly


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Lovecrafta znam, klimatyczne opowiadania, ale grozy nie poczułam

[Mitsukki]

Napisane przez bubu100

Lovecrafta znam, klimatyczne opowiadania, ale grozy nie poczułam

Ja sie bałam


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Inna_odCiebie]

Napisane przez Mojwa

Nie wiem czy nie slyszalam historii tego zdjecia, ale kojarzy mi sie cos, ze ta postac to spadajace z gory czyjes zwloki...

wysłano z mojej Xperii SP

też o tym słyszałam poszperałam trochę, ale znalazłam tylko to: http://kwejk-pl.tumblr.com/image/81683056922

[bubu100]

Napisane przez Inna_odCiebie

też o tym słyszałam poszperałam trochę, ale znalazłam tylko to: http://kwejk-pl.tumblr.com/image/81683056922

A więc trup jednak. Niby kwejk niekoniecznie jest źródłem rzetelnej wiedzy, ale też mi to bardziej się skojarzyło z trupem niż duchem zwieszającym się z sufitu, no bo co to miałoby być? Photobomb level: master?

[Inna_odCiebie]

Napisane przez bubu100

A więc trup jednak. Niby kwejk niekoniecznie jest źródłem rzetelnej wiedzy, ale też mi to bardziej się skojarzyło z trupem niż duchem zwieszającym się z sufitu, no bo co to miałoby być? Photobomb level: master?

hahaha, właśnie

[Anisia25]

Napisane przez blueania

Mi rownież przytrafiaja sie ostatnio dziwne rzeczy odkad sie przeprowadzilam. Ciągle przydarzaja mi sie jakies rzeczy, ciagle cos sie psuje, nawet zupelnie nowe sprzety. Kazda noc jest ciezka, nie moge tu spac. Ale na przyklad kilka dni temu wychodzilam okolo poludnia na miasto i zawsze robie dokladny obchod mieszkania zeby sprawdzic czy napewno wszystko wylaczylam, pozamykalam itp. A szczegolnie jestem wyczulona na elektryczny piekarnik i ZAWSZE wylaczam go z kontaktu na wszelki wypadek. Wrocilam po ok 7 godzinach i od wejscia czuje straszne cieplo w mieszkaniu. Wchodze do kuchni a tam otwarty i wlaczony piekarnik....wylaczylam go szybko i poszlam otworzyc balkon zeby troche przewietrzyc, jeszcze nie zdazylam otworzyc okna, a drzwi od lazienki same strasznie trzasnely. Albo wczoraj wracam po calym dniu a na srodku podlogi w salonie leza okulary przeciwsloneczne, ktore dwa dni wczesniej chowalam w szafie. Szafa oczywiscie otwarta, ale nawet gdyby wypadly nie polecialyby tak daleko. Poza tym szafe zawsze zamykam bo denerwuja mnie nie zamkniete drzwi. Dziwne troche

trochę??
ja bym spitalała gdzie pieprz rośnie z takiej chałupy...

[201605090940]

u mnie ostatnio same otwierają się drzwi do pokoju brata, dzisiaj jeden zegarek sam cofnął się o kilkanaście minut. pewnie moja mama robi sobie jaja

[MsZet25]

Napisane przez xandria_

u mnie ostatnio same otwierają się drzwi do pokoju brata, dzisiaj jeden zegarek sam cofnął się o kilkanaście minut. pewnie moja mama robi sobie jaja

Co do zegarka to muszą być jakieś anomalie, u mnie w domu tylko w jednym miejscu (na półce nad biurkiem) stoi zegarek, to już 2 zegarek który tam postawiłam, myślałam, że pierwszy się popsuł ale się okazuje że to nie wina zegarka. Oba zegarki śpieszą się o kilka minut, poprzedni śpieszył się nawet o 1,5 h... Wywaliłam go i postawiłam kolejny, nic to nie zmieniło. Wszystkie inne chodzą jak trzeba

[201605090940]

ogólnie to te wszystkie dziwne rzeczy, które dzieją się w moim domu, są dla mnie znakiem, że pomimo swojej śmierci, mama nas wcale nie zostawiła.

ostatnio śniło mi się, że zadzwoniłam na jej numer telefonu, a na moim telefonie ukazał się jakiś cytat. nie pamiętam jego dokładnej treści, ale ogólnie chodziło o to, że po śmierci jest życie i nie należy się jej bać

[anlejka]

Napisane przez xandria_

u mnie ostatnio same otwierają się drzwi do pokoju brata, dzisiaj jeden zegarek sam cofnął się o kilkanaście minut. pewnie moja mama robi sobie jaja

O kilkanaście minut to jeszcze nic
Na obozie jak byłam, to w jadalni stoi stary piękny zegar, który trzeba codziennie nakręcać, bo inaczej stanie. Przy jednej kolacji zegar zaczął się cofać. Tak o po prostu wskazówki zaczęły lecieć do tyłu jak oszalałe. Cofnęły się o cały jeden dzień, po czym ustawiły się na aktualną godzinę.
Nikt nie wie co, jak, gdzie i dlaczego to się stało. Ale zabawę przy kolacji mieliśmy wszyscy

[_Matilde_]

Napisane przez MsZet25

Co do zegarka to muszą być jakieś anomalie, u mnie w domu tylko w jednym miejscu (na półce nad biurkiem) stoi zegarek, to już 2 zegarek który tam postawiłam, myślałam, że pierwszy się popsuł ale się okazuje że to nie wina zegarka. Oba zegarki śpieszą się o kilka minut, poprzedni śpieszył się nawet o 1,5 h... Wywaliłam go i postawiłam kolejny, nic to nie zmieniło. Wszystkie inne chodzą jak trzeba

Zaburzenie czasoprzestrzeni W tym miejscu czas szybciej płynie

[Mojwa]

Napisane przez anlejka

O kilkanaście minut to jeszcze nic
Na obozie jak byłam, to w jadalni stoi stary piękny zegar, który trzeba codziennie nakręcać, bo inaczej stanie. Przy jednej kolacji zegar zaczął się cofać. Tak o po prostu wskazówki zaczęły lecieć do tyłu jak oszalałe. Cofnęły się o cały jeden dzień, po czym ustawiły się na aktualną godzinę.
Nikt nie wie co, jak, gdzie i dlaczego to się stało. Ale zabawę przy kolacji mieliśmy wszyscy

wysłano z mojej Xperii SP

[f1c0d63fc5ca1c381c342967d346813606c679f4_610b1c1cbeee7]

Trochę to dziwne i ciekawe z tym zegarem :P

[lenkaa91]

[1=f1c0d63fc5ca1c381c34296 7d346813606c679f4_610b1c1 cbeee7;47759168]Kocham ten wątek ! [/QUOTE]



Co tam u Was?

[201605090940]

u mnie jak na razie nic strasznego ale robi się strasznie, bo robi się coraz ciemniej, a mieszkam w miejscu, gdzie nie ma latarni, w dodatku jest to w pobliżu lasów i pól, także wyobraźnia działa, brrrrrr. ogólnie to nie znoszę października i listopada, bo wtedy moja wyobraźnia pracuje na największych obrotach

[_Matilde_]

Mnie póki co nic nie nawiedza :P

[201605300922]

Witam Ja mam do opowiedzenia trzy historie.

Pierwszą opowiedział mi dziadek. Jego mama zmarła, kiedy był bardzo małym dzieckiem, zdaje się, że na komplikacje po operacji pęcherzyka żółciowego. W jej rodzinnych stronach był taki przesąd, że gdy ktoś pukał do drzwi wejściowych, to nigdy nie wolno było mówić ,,proszę" ani ,,otwarte" bo w ten sposób zapraszało się śmierć. Ale raz o tym zapomniała, bo była zajęta w kuchni, myślała, że sąsiadka przyszła pogadać. Drzwi się otwarły, ale poza przeciągiem nic się nie stało. Bardzo zdenerwowana opowiedziała tę historię sąsiadce, bała się, że coś się stanie mojemu dziadkowi, bo był małym i dość chorowitym chłopcem. Niestety, kilka tygodni później sama zmarła, a po latach sąsiadka opowiedziała dziadkowi tę historię

Drugą opowiadała koleżanka mojej mamy. Na studiach zaangażowana była w jakąś taką grupę medytacyjną, nie była to sekta hinduistyczna, ale generalnie chodzili po górach i medytowali, w tym ich systemie magiczne znaczenie miał mieć wschód i zachód słońca. I istotnie, pogrążyła się w medytacji i nagle zobaczyła osobę z jej rodziny, która kilka lat wcześniej popełniła samobójstwo. Miała wyraz strasznego cierpienia na twarzy, płakała, wyciągała ku niej dłonie i ta koleżanka też próbowała jej dotknąć. Powstrzymał ją przewodnik tej grupy, który bardzo na nią nakrzyczał, był przerażony. To była jej ostatnia medytacja, a tę historię zawsze przytaczała mi mama, bym trzymała się z daleka od wróżb, wywoływania duchów i innych takich niefajnych eksperymentów.

Trzecia historia przydarzyła mi się osobiście. Jadąc z rodzicami na wybrzeże chorwackie zatrzymaliśmy się na nocleg w Krajinie (czy jakoś tak), to chorwacki region, gdzie toczyły się bardzo krwawe walki podczas wojny w Jugosławii. Miałam osobny pokój. Zasunęłam wszystkie rolety, było ciemno jak w grobowcu dosłownie, absolutnie żadnego źródła światła. Obudziłam się a na ścianie zobaczyłam szybko przesuwające się światełka. Podeszłam do nich i jednego z nich dotknęłam, oświetliło mi palec, tak jakby było źródłem światła a nie odbiciem. Bardzo się wtedy przestraszyłam, pobiegłam do rodziców i ja, stara wówczas 14letnia krowa, spałam w łóżku z mamusią i tatusiem Dobrze, że spaliśmy tam tylko jedną noc.

[201605090940]

ciekawe historie.

ciekawi mnie, jakby się skończyło dotknięcie duszy samobójcy

dużo się mówi, że pukanie w drzwi (jeśli nikogo za nimi nie ma), wróży śmierć. kolega opowiadał, że gdy jego ojciec umierał w szpitalu, w jego domu zaczęły mrygać żarówki. wymienił je na nowe, a one dalej mrygały. w tym momencie zmarł jego ojciec.

[dolinka881]

Napisane przez xandria_

ciekawe historie.

ciekawi mnie, jakby się skończyło dotknięcie duszy samobójcy

dużo się mówi, że pukanie w drzwi (jeśli nikogo za nimi nie ma), wróży śmierć. kolega opowiadał, że gdy jego ojciec umierał w szpitalu, w jego domu zaczęły mrygać żarówki. wymienił je na nowe, a one dalej mrygały. w tym momencie zmarł jego ojciec.

U mnie w rodzinnej mieścinie, kiedy ksiądz odprawiał kolędę u sąsiadów zgasła świeczka. I sam ksiądz powiedział, że to zwiastuje coś niedobrego, najprawdopodobniej śmierć. W czasie trwania kolędy mąż gospodyni (średnio wierzący człowiek, dlatego nie chciał uczestniczyć w koledzie) powiesił się w garażu. .
Od tamtej pory zawsze bardzo bałam się tej świeczki podczas kolędy. ..
To samo słyszałam o spadającym ze ścianie krzyżu. Brrrrr..

W ogóle w mojej mieścinie, na moim odiedlu swojego czasu przyszła fala samobójstw, a dokładnie powieszeń - w przeciągu miesiąca powiesiło się 15 osób - z każdego bloku co najmniej jedna. Od 16-letniej dziewczyny po 80-letniego dziadka. Podobno kiedyś na tym osiedlu stał tartak, w którym powiesił się mężczyzna. Ludzie byli przerażeni w poprosili księdza o poświęcenie tego miejsca. Po poświęceniu w miasteczku znowu był spokój.