Dla tych co czekają na oświadczyny- zniecierpliwione,zdespero wane,wyluzowane cz.2!

[goplankowa]

Napisane przez Sadie_

Własnie dlatego fajnie, że mimo, iż nie mówiłaś jak chcesz, zrobił to tak jak sobie wymarzyłaś. To dobrze o nim świadczy Ja też mojemu nie mówiłam jak chce, akurat to jest owiane tajemnicą. O resztę niestety sam pytał.
Widzę, że wiele nas łączy - priorytetem jest dla nas kupno mieszkania, bo najważniejsze żebyśmy mieli gdzie mieszkać. Mamy na ten cel już sporo odłożone, mieszkanie upatrzone i teraz najważniejsze to podjąć decyzję. No i też nie zamierzamy robić wesela. Myślałam o obiedzie dla najbliższych i pewnie tak będzie, ale najchętniej chyba wyjechałabym do Rzymu i tam wzięła potajemny ślub
Na jakim etapie jest wasza budowa?

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------


fajne zaręczyny

Ogrzewania są robione ja chciałabym cywilny z rodzicami świadkami, na obiad i tyle oczywiście, że marzy mi się biała suknia, i moja rodzina doczekać się nie może wesela, ale to ma być nasz dzień i mamy zrobić to dla siebie a nie dla rodziny.

no fajne, chociaż zaskoczenia nie miałam, bo się domyślałam, za dobrze znam tżta co miesiąc mi mówi ile dostał wypłaty, o swoich wydatkach a jeden miesiąc kręcił i nad doliną szukał miejsca gdzie jest niby ładnie i ludzi nie ma

[Icannotfly]

Za dużo się tego wątku naczytałam i rozmarzyłam, bo dzisiaj śniło mi się, że TŻ mi się oświadczył. :-D

Wysłane z mojej białej cegiełki

[tija93]

Napisane przez kamisha

Juz bym wolala morze hehe, ogolnie dla mnie to nie musi byc jakies na wypasie moze mnie na kolacje zabrac albo w lozku tylko zebym jakas pizamke miala a nie tiszert hehe
Mama Tz stwierdzila ze mamy sie zareczyc..

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

Mi się też TŻ może oświadczać w łóżku od razu byśmy poświętowali

[kamisha]

Napisane przez tija93

Mi się też TŻ może oświadczać w łóżku od razu byśmy poświętowali

Hehe no tak

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[Mojwa]

Ja bym w lozku nie chciala wolalabym wygladac jak czlowiek
Goplankowa - czuje, ze u mnie bedzie podobnie bo tez wiem o wydatkach TZta, wiec jakby zaczal cos krecic to bylby znak ze cos kombinuje

[tija93]

Napisane przez Mojwa

Ja bym w lozku nie chciala wolalabym wygladac jak czlowiek
Goplankowa - czuje, ze u mnie bedzie podobnie bo tez wiem o wydatkach TZta, wiec jakby zaczal cos krecic to bylby znak ze cos kombinuje

U mnie też, TŻ mówi mi ile ma kasy, jakby nagle zamilkł byłoby to podejrzane chociaż jakby tak po trochu odkładał, to mogłabym uznać, że na coś innego zbiera

[Shalott]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;47876136]Każdą fobię warto leczyć. Szkoda życia na lęki!
Ja też chciałabym zrobić sobie tatuaż. I tak będę w pracy chodzić w kitlu, więc potencjalny pracodawca nie będzie miał żadnego "ale". Chłop chciałby sobie zrobić rękawy Cóż, najpierw warto zastanowić się nad wzorem/motywem. Ty masz już jakiś pomysł?[/QUOTE]
Dziewczyny - ja mam wytatuowane plecy a w listopadzie będę miała "robioną" nogę. Tattoo jest spore a W OGÓLE NIE BOLAŁO! Tatuażysta był w szoku gdyż moja skóra niezbyt dobrze reagowała na tusz (wypływał i miałam robiony 2 razy na jednej sesji) a ja dałam radę Przyjemne to nie jest ale przynajmniej w moim wypadku okres jest bardziej nieprzyjemny niż to. Z resztą świadczy o tym fakt, że schodząc z fotela chciałam więcej i miałam plan na kolejny
Pozdrawiam

[Mojwa]

Shalott - pochwal się wzorem!

[Shalott]

Foto jest takie sobie bo robione zaraz po wykonaniu tatuażu - po pełnym wygojeniu wygląda sto razy lepiej, jakby mniej "rozciągnięty" czy coś takiego jak mój TŻ wróci z pracy to może go poproszę żeby zrobił mi nowe foto A w listopadzie będę miała Jokera na nodze - najprawdopodobniej od kolana do kostki ale szczegółów jeszcze nie ustaliłam Chcę zakryć ślad na piszczelu po pękniętej kości dlatego tam go robię.

[Mojwa]

Oooo bardzo fajny! Oryginalny - ma jakieś konkretne znaczenie dla Ciebie?
ja namawiam mojego TŻ na tattoo, jak będzie większy luz z kasą to pewnie pójdzie bo on dość duży wzór chce

[Shalott]

Napisane przez Mojwa

Oooo bardzo fajny! Oryginalny - ma jakieś konkretne znaczenie dla Ciebie?

Bardzo duże znaczenie - po pierwsze to są symbole z mojego ulubionego anime/mangi. Po drugie symbolizują osobę (a nawet dwie ) która była napiętnowana przez pryzmat wyboru innych. Społeczeństwo ją odrzuciło a ona pogrążyła się w nienawiści na lata. Dopiero pewne spotkanie sprawiło, że coś w tej osobie pękło i zmieniła się, postanowiła przekuć nienawiść w coś dobrego. To tak w skrócie Wiem, bredzę
Po za tym tak po trochu sama go zaprojektowałam bo te dwa symbole normalnie się nie łączą - okrąg na zewnątrz to symbol pieczęci, a klepsydra pewnej wioski

Mój TŻ chce motyw krasnoludzki z patriotycznymi wstawkami. Oboje jesteśmy fanami fantasy, komiksów i bajek - duże dzieci

[Mojwa]

Z ciekawości - co to za anime?
Ja się zastanawiam nad kotem z avatara też

[Shalott]

Napisane przez Mojwa

Z ciekawości - co to za anime?
Ja się zastanawiam nad kotem z avatara też

Naruto - dość popularne. A pisałam o wątku Gaary, można wygooglować Kocisko fajne pasowałoby na łopatce albo przedramieniu

[Mojwa]

O przedramieniu myślę właśnie, bo boję się, że jak się wkręcę to będę chciała całe plecy
A z kotami się utożsamiam bo tak jak one - jak chcę, to przyjdę się połasić, a jak nie chcę to podrapię

Aaaa, Naruto, nie mój klimat zupełnie

[Shalott]

Napisane przez Mojwa

O przedramieniu myślę właśnie, bo boję się, że jak się wkręcę to będę chciała całe plecy
A z kotami się utożsamiam bo tak jak one - jak chcę, to przyjdę się połasić, a jak nie chcę to podrapię

Aaaa, Naruto, nie mój klimat zupełnie

Też uwielbiam koty - mam dwa
Jokera będę robić tego z klasycznej bajki z lat 90 na której się wychowałam i od której w ogóle zaczęła się moja fascynacja komiksami która trwa do dziś

[goplankowa]

Napisane przez tija93

U mnie też, TŻ mówi mi ile ma kasy, jakby nagle zamilkł byłoby to podejrzane chociaż jakby tak po trochu odkładał, to mogłabym uznać, że na coś innego zbiera

mój co miesiąc tacie przelewa na budowę, i w jednym miesiącu mówi, że nie musi tacie dawać, ale zaraz nie miał kasy więc mi śmierdziało a na koniec miesiąca mówił, że jednak dał. i se myślę taa jasne z resztą dzień przed wyjazdem ojciec mu powiedział jak spałam u niego, że ostatni miesiąc taki luźny. bo z jednego miał wziąć na nasz urlop kasę, więc już wiedziałam. no i po tym jak się oświadczył i siedzieliśmy przy stawie to opowiadałam mu kiedy podejrzewałam i dlaczego to dużo się zgadzało, i z kasą miałam rację

a najlepsze gdy byliśmy nad tą doliną i szedł dużo przede mną bo ja robiłam zdjęcia widokom, i widzę, że coś grzebie w plecaku i myślę 'oo może pierścionka szuka'. zaraz patrzę, że wyciąga pizzerynkę i się zdołowałam, już se myślę, że mu wygarnę po przyjeździe do domu że nie jesteśmy zaręczeni a on za parę minut klęknął i mówił, że wtedy chciał ten pierścionek wyjąć ale widział, że patrzę, to wyjął pizzerynkę choć wcale na nią nie miał ochoty

[Shalott]

Napisane przez goplankowa

a najlepsze gdy byliśmy nad tą doliną i szedł dużo przede mną bo ja robiłam zdjęcia widokom, i widzę, że coś grzebie w plecaku i myślę 'oo może pierścionka szuka'. zaraz patrzę, że wyciąga pizzerynkę i się zdołowałam, już se myślę, że mu wygarnę po przyjeździe do domu że nie jesteśmy zaręczeni a on za parę minut klęknął i mówił, że wtedy chciał ten pierścionek wyjąć ale widział, że patrzę, to wyjął pizzerynkę choć wcale na nią nie miał ochoty

Sprytny konspirator he he Pozazdrościć, wie jak budować napięcie

[goplankowa]

No a w sumie w łóżku też fajnie, bo my nie świętowaliśmy. Jak wróciliśmy po wycieczce, potem po obiedzie i Krupówkach, kupiliśmy 300ml wódki, piliśmy drinki, mieliśmy świetne humory, że myślałam, że fajnie będzie, ale zasnęliśmy jak dzieci

[Lenka_007]

Ja swego czasu chciałam jakiś delikatny na nadgarstku, ale jakoś mi później przeszło

[tinyheart]

Napisane przez tija93

Nie popieram cc na życzenie

Super!

No CC na życzenie jest chyba mocno kontrowersyjne. Ja popieram bo naturalnie sobie nie wyobrażam, ale rozumiem też czemu zdania są mieszane. Znając siebie dostałabym ataku paniki czy coś... Nie słyszałam od znajomych o ani jednym porodzie naturalnym, który by poszedł dobrze.. przez co też mnie to odpycha.

A nawiązując do tatuaży to od 14 roku życia na nie chorowałam, a jak już skończyłam 18 i zemdlałam przekłuwając uszy (kolejny powód do cc, bo tak niski mam próg bólu, że przekłucie uszu było masakrą ) to stwierdziłam, że tatuaże chyba nie dla mnie. A już nawet mam tatauaż przez koleżankę zaprojektowany.

[tija93]

Napisane przez tinyheart

No CC na życzenie jest chyba mocno kontrowersyjne. Ja popieram bo naturalnie sobie nie wyobrażam, ale rozumiem też czemu zdania są mieszane. Znając siebie dostałabym ataku paniki czy coś... Nie słyszałam od znajomych o ani jednym porodzie naturalnym, który by poszedł dobrze.. przez co też mnie to odpycha.

A nawiązując do tatuaży to od 14 roku życia na nie chorowałam, a jak już skończyłam 18 i zemdlałam przekłuwając uszy (kolejny powód do cc, bo tak niski mam próg bólu, że przekłucie uszu było masakrą ) to stwierdziłam, że tatuaże chyba nie dla mnie. A już nawet mam tatauaż przez koleżankę zaprojektowany.

Wiesz, nie chce się wymądrzać ale tak niezbyt trafne jest porównanie bólu porodowego do jakiegokolwiek innego bólu. Ból porodowy jest generowany przez ciało i jeśli jest to poród faktycznie naturalny to kobieta jest w stanie zapanować nad tym bólem. Zadziewa się to stopniowo, ciało masz czas na przyswojenie tego bólu. A taki ból z zewnątrz pojawia się nagle i to jest takie zaskoczenie dla ciała.

Co masz na myśli mówiąc, że porody naturalne źle poszły?

[Shalott]

Napisane przez tinyheart

A nawiązując do tatuaży to od 14 roku życia na nie chorowałam, a jak już skończyłam 18 i zemdlałam przekłuwając uszy (kolejny powód do cc, bo tak niski mam próg bólu, że przekłucie uszu było masakrą ) to stwierdziłam, że tatuaże chyba nie dla mnie. A już nawet mam tatauaż przez koleżankę zaprojektowany.

Jeżeli masz tak niski próg bólu to rzeczywiście tatuaż może nie być dobrym pomysłem - ja jestem dość odporna, nie robię z siebie bohaterki ale chociażby zawód jaki wykonuję wiąże się z częstymi drobnymi (czasem sporymi) obrażeniami. :P

[tija93]

Napisane przez Shalott

Jeżeli masz tak niski próg bólu to rzeczywiście tatuaż może nie być dobrym pomysłem - ja jestem dość odporna, nie robię z siebie bohaterki ale chociażby zawód jaki wykonuję wiąże się z częstymi drobnymi (czasem sporymi) obrażeniami. :P

A czym się zajmujesz?

[Shalott]

Kucharz - z oparzeniami zacieciami za pan brat mój TŻ też kucharz więc czasami nasze dłonie wyglądają jak u jakiś weteranów ale kocham to co robię


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Sowilo]

Napisane przez Shalott

Naruto - dość popularne. A pisałam o wątku Gaary, można wygooglować Kocisko fajne pasowałoby na łopatce albo przedramieniu

Od razu skojarzyłam, swego czasu oglądałam.

A mam jeszcze pytanie odnośnie CC... Jak duża wada wzroku jest przeciwwskazaniem dla naturalnego porodu?

[tija93]

Napisane przez Shalott

Kucharz - z oparzeniami zacieciami za pan brat mój TŻ też kucharz więc czasami nasze dłonie wyglądają jak u jakiś weteranów ale kocham to co robię


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O kurcze najpierw pomyślałam, że jesteś jakimś weterynarzem

Napisane przez Sowilo

Od razu skojarzyłam, swego czasu oglądałam.

A mam jeszcze pytanie odnośnie CC... Jak duża wada wzroku jest przeciwwskazaniem dla naturalnego porodu?

Sama duża wada wzroku nie jest wskazaniem do cięcia cesarskiego Tutaj najnowsze info: file:///C:/Users/kasia/Downloads/Wytyczne-PTO-Konsensus-okulistyczno-polozniczy+2014.pdf

[Mojwa]

Tija - serio, odnosnik do pliku z dysku?

[tinyheart]

Napisane przez tija93

Wiesz, nie chce się wymądrzać ale tak niezbyt trafne jest porównanie bólu porodowego do jakiegokolwiek innego bólu. Ból porodowy jest generowany przez ciało i jeśli jest to poród faktycznie naturalny to kobieta jest w stanie zapanować nad tym bólem. Zadziewa się to stopniowo, ciało masz czas na przyswojenie tego bólu. A taki ból z zewnątrz pojawia się nagle i to jest takie zaskoczenie dla ciała.

Co masz na myśli mówiąc, że porody naturalne źle poszły?

Ja bardzo chętnie czytam to co piszesz bo myślę, że akurat wiesz na ten temat o wiele więcej niż ja I miło się czyta jak ktoś się taką wiedzą chce podzielić Na pewno masz rację, każdy ból jest inny, a że dzieci nie miałam no to porównania też brak. Jak na razie myśl o porodzie naturalnym mnie paraliżuje Ale na razie nie planuje też dzieci .. więc wszystko się jeszcze może zmienić.

Oj historie są różne, w większości dziewczyny narzekały na niekompetentny personel, który im bardziej przeszkadzał niż pomagał co się skończyło pęknięciami itp, inne za to starały się naturalnie długo bardzo a skończyły wykończone na sali operacyjnej na cc i lekarze się dziwili czemu tak późno skoro dziecko źle leżało czy coś. Szczerze to nie słucham tych historii jakoś mega dokładnie bo zbyt mnie to nie interesuje... ale moja ludzka psychika zapamiętuje słowa "źle" i "bolało"

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Napisane przez Shalott

Kucharz - z oparzeniami zacieciami za pan brat mój TŻ też kucharz więc czasami nasze dłonie wyglądają jak u jakiś weteranów ale kocham to co robię


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Fajny zawód ... no ale bywa bolesny :P Sama się wiecznie parzę wyjmując ciasta z piekarnika

[tija93]

Napisane przez Mojwa

Tija - serio, odnosnik do pliku z dysku?

O ja głupia sorrry ale nie wiem jak inaczej wkleić, mi się pdf od razu ściąga

To Wam skopiuje

Wskazania:
1. Retinopatia cukrzycowa:
a. nawracające krwotoki do ciała szklistego
b. neowaskularyzacja siatkówkowa lub na tarczy nerwu wzrokowego, która
przypuszczalnie nie ulegnie zanikowi (po leczeniu lub samoistnie) do momentu
rozwiązania
c. trakcyjne odwarstwienie siatkówki rozwijające się i postępujące w ciąży
2. Nagłe stany okulistyczne, które mogą ulec pogorszeniu w trakcie porodu, których leczenie
nie może być przeprowadzone lub zakończone przed rozwiązaniem (np.
odwarstwienie siatkówki operowane w okresie 1 miesiąca przed rozwiązaniem -
przed zakończeniem procesu tworzenia blizn siatkówkowo-naczyniówkowych,
zranienia gałki ocznej operowane w okresie 1 miesiąca przed rozwiązaniem)
3. Krótkowzroczność z neowaskularyzacją podsiatkówkową (plamą Fuchsa)
4. Stany pooperacyjne:
a. Stan po witrektomii z powodu krwotoku do ciała szklistego po urazie, w retinopatii
cukrzycowej lub w nowotwórstwie naczyń siatkówki po zakrzepie żyły siatkówkowej
b. Stan po laserowej korekcji wady refrakcji jeżeli grubość rogówki po zabiegu jest
mniejsza niż 350 µm
5. Zaawansowana jaskra z dużymi zmianami w polu widzenia
6. Zaawansowany lub ostry stożek rogówki
7. Stany rzucawkowe (wspólna decyzja lekarza położnika i okulisty w zależności od stanu ogólnego i oczu):
a. retinopatia
b. surowicze odwarstwienie siatkówki
c. neuropatia
d. ślepota korowa

Wskazaniami do wykonania cięcia cesarskiego nie są następujące
choroby narządu wzroku:
1. Krótkowzroczność bez zmian plamce
2. Jaskra bez zmian lub z małymi zmianami w polu widzenia
3. Odwarstwienie siatkówki operowane w okresie więcej niż 1 miesiące przed rozwiązaniem
z całkowitym przyłożeniem siatkówki
4. Zmiany degeneracyjne obwodu oka. Zwyrodnienia, które mogą predysponować do
odwarstwienia siatkówki powinny być zabezpieczone przy pomocy fotokoagulacji laserowej
w okresie 1 miesiąca przed rozwiązaniem.

Napisane przez tinyheart

Ja bardzo chętnie czytam to co piszesz bo myślę, że akurat wiesz na ten temat o wiele więcej niż ja I miło się czyta jak ktoś się taką wiedzą chce podzielić Na pewno masz rację, każdy ból jest inny, a że dzieci nie miałam no to porównania też brak. Jak na razie myśl o porodzie naturalnym mnie paraliżuje Ale na razie nie planuje też dzieci .. więc wszystko się jeszcze może zmienić.

Oj historie są różne, w większości dziewczyny narzekały na niekompetentny personel, który im bardziej przeszkadzał niż pomagał co się skończyło pęknięciami itp, inne za to starały się naturalnie długo bardzo a skończyły wykończone na sali operacyjnej na cc i lekarze się dziwili czemu tak późno skoro dziecko źle leżało czy coś. Szczerze to nie słucham tych historii jakoś mega dokładnie bo zbyt mnie to nie interesuje... ale moja ludzka psychika zapamiętuje słowa "źle" i "bolało"

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------



Fajny zawód ... no ale bywa bolesny :P Sama się wiecznie parzę wyjmując ciasta z piekarnika

A no zdarza się, że personel bardziej przeszkadza w tym porodzie niż pomaga

Ja się regularnie żelazkiem parze

[tinyheart]

Napisane przez tija93

A no zdarza się, że personel bardziej przeszkadza w tym porodzie niż pomaga

Ja się regularnie żelazkiem parze

No z tego co słyszałam to się to często zdarza... ale słyszałam żeby nie było też o personelu, który widać, że robi to z powołania i jest ogromnym wsparciem, i takiego wszystkim życzę. Albo wszystkie dziewczyny z wątku będą w Bydgoszczy u Ciebie rodzić

A ja nie prasuje ... nic a nic