Bezpieczna dzielnica. Warszawa

[deszczowypies]

Hej .

Mój wątek poniekąd dotyczy zakupu mieszkania, ale ponieważ głównie chodzi mi o kwestię bezpieczeństwa dzielnicy, pozwoliłam sobie stworzyć go na Plotkowym, nie w Nieruchomościach.

Mam na oku mieszkanie na Pradze Południe, konkretnie na ul. Grochowskiej na styku z Kamionkiem. Jednocześnie mam obsesję na punkcie własnego bezpieczeństwa - nie chcę przemykać wieczorami pomiędzy ćpunami i żulami, miło by było wracać do domu normalnie, nie z duszą na ramieniu, móc wyjść na spacer czy pobiegać.

Pierwsze pytanie - ktoś może mieszka w okolicach? Jak tam jest?
Drugie pytanie - jak najlepiej zbadać bezpieczeństwo dzielnicy? Zamierzam się przejść, może popytać sąsiadów, może wizyta na lokalnym komisariacie i wypytanie o sytuację? Co jeszcze radzicie?

Wiem, sprawa może wydawać się błaha, ale jednak jest to spora inwestycja i fajnie by było nie żałować decyzji.

[Mijanou]

Napisane przez deszczowypies

Hej .

Mój wątek poniekąd dotyczy zakupu mieszkania, ale ponieważ głównie chodzi mi o kwestię bezpieczeństwa dzielnicy, pozwoliłam sobie stworzyć go na Plotkowym, nie w Nieruchomościach.

Mam na oku mieszkanie na Pradze Południe, konkretnie na ul. Grochowskiej na styku z Kamionkiem. Jednocześnie mam obsesję na punkcie własnego bezpieczeństwa - nie chcę przemykać wieczorami pomiędzy ćpunami i żulami, miło by było wracać do domu normalnie, nie z duszą na ramieniu, móc wyjść na spacer czy pobiegać.

Pierwsze pytanie - ktoś może mieszka w okolicach? Jak tam jest?
Drugie pytanie - jak najlepiej zbadać bezpieczeństwo dzielnicy? Zamierzam się przejść, może popytać sąsiadów, może wizyta na lokalnym komisariacie i wypytanie o sytuację? Co jeszcze radzicie?

Wiem, sprawa może wydawać się błaha, ale jednak jest to spora inwestycja i fajnie by było nie żałować decyzji.

Ja jestem z Gdańska, ale powiem Ci, że teraz już nie ma czegoś takiego jak bezpieczne dzielnice. Owszem, są bezpieczne osiedla. Z reguły kilka bloków, jak enklawa otoczona płotem lub murem. Ale całe dzielnice? Chyba już nie, bo nawet na te nowe przyjeżdżają "na gościnne występy" złodzieje, kieszonkowcy, wyrywacze toreb itp. Ćpuny i żulia to też już element każdej (dosłownie) dzielnicy.

Nie trzeba wierzyć też stereotypom. Ja mieszkam w dzielnicy, która cieszyła się złą sławą, mimo pieknego położenia na terenie parku krajobrazowego a 20 metrów od domu mam jeden z najpiękniejszych parków w stylu angielskim w Gdańsku. I co? I ponura sława się nie sprawdziła. Blok czyściutki, populacja starsza, cisza, spokój. Jak na wsi mimo, że do centrum mam 10 minut autobusem. Gdyby, wierzyła w to, co mowią o tej dzielnicy to bałabym się tu zamieszkać. Żule owszem, są. Ale wcale nie więcej, niż w innych dzielnicach. Zresztą to nie zuli trzeba się bać bo oni są nieagresywni, ale właśnie tych na gościnnych występach.

[JaOna19]

Na komisariacie to ci jakieś statystyki przedstawią,a te mówią,że najwięcej złodziejstwa,wyrywania torebek,włamań,kradzieży samochodów,pobić,rozbojów ,ćpunów i żuli jest w Wwa na dzielnicy Śródmieście.Podobno w każdym dużym mieście tak jest,tylko stereotypy są inne.
Tak wyczytałam w necie,bo ostatnio sama się tym interesuje.

[beautyinside]

A ja powiem tak - na im gorszej dzielnicy mieszkasz tym jesteś bezpieczniejsza ;p Swoi są zawsze bezpieczni.

[Varga]

Obejrzyj mieszkanie, porozglądaj się po klatce, może umów się wieczorem? Będziesz widziała czy ktoś się schodzi. Pochodź po okolicy wieczorem, będziesz wiedziała jak tam jest.

Jeszcze w czasach studenckich jeździłam do koleżanki, która mieszkała w okolicach Wedla i nie było tam najprzyjemniej. Wielu bezdomnych, kilka prostytutek, całą noc słychać było bójki i krzyki. Teraz zapewne dużo się tam zmieniło, na dworcu jest straż, więc może i bezdomni omijają te tereny? Wiem też, że kilka starych kamienic zostało wykupionych i odremontowanych- wtedy nie masz co się bać o bezpieczeństwo w mieszkaniu.

Jeśli szukasz tańszego mieszkania to może pomyśl o Międzylesiu, Gocławiu, Wawrze?

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

Napisane przez JaOna19

Na komisariacie to ci jakieś statystyki przedstawią,a te mówią,że najwięcej złodziejstwa,wyrywania torebek,włamań,kradzieży samochodów,pobić,rozbojów ,ćpunów i żuli jest w Wwa na dzielnicy Śródmieście.Podobno w każdym dużym mieście tak jest,tylko stereotypy są inne.
Tak wyczytałam w necie,bo ostatnio sama się tym interesuje.

Praga Południe również się zalicza do tych "najniebezpieczniejszych" .
Śródmieście i Centrum zawsze będą "niebezpiecznie", ponieważ to tam zwykle znajdują się kluby nocne, a do bójek często dochodzi pod wpływem alkoholu.

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Napisane przez deszczowypies

Hej .

Mój wątek poniekąd dotyczy zakupu mieszkania, ale ponieważ głównie chodzi mi o kwestię bezpieczeństwa dzielnicy, pozwoliłam sobie stworzyć go na Plotkowym, nie w Nieruchomościach.

Mam na oku mieszkanie na Pradze Południe, konkretnie na ul. Grochowskiej na styku z Kamionkiem. Jednocześnie mam obsesję na punkcie własnego bezpieczeństwa - nie chcę przemykać wieczorami pomiędzy ćpunami i żulami, miło by było wracać do domu normalnie, nie z duszą na ramieniu, móc wyjść na spacer czy pobiegać.

Pierwsze pytanie - ktoś może mieszka w okolicach? Jak tam jest?
Drugie pytanie - jak najlepiej zbadać bezpieczeństwo dzielnicy? Zamierzam się przejść, może popytać sąsiadów, może wizyta na lokalnym komisariacie i wypytanie o sytuację? Co jeszcze radzicie?

Wiem, sprawa może wydawać się błaha, ale jednak jest to spora inwestycja i fajnie by było nie żałować decyzji.

Ja nie mieszkałam dokładnie w tych okolicach, ale niedaleko i powiem tak: odradzam Mam podobną definicję bezpieczeństwa do Ciebie i w życiu bym nie kupiła w tych okolicach mieszkania.

Jak zbadać bezpieczeństwo? Przejdź się po okolicy, również po zmroku. Spotkasz cały folklor - tylko nie zakładaj złotego łańcuszka, biżuterii, zegarka Jeśli nie obleci Cię strach - bierz. Mnie ta ilość dresów odrzuca.

[Saberity]

Byłam kilka razy na Pradze u mojej przyjaciółki i za każdym razem wmawiam sobie, że to już ostatni raz. Jej blok znajduje się właśnie przy Grochowskiej i zawsze wieczorem znajdziesz tam "ziomków" w dresach pijących piwko lub palących papierosy, albo ludzi którzy mianują Cię "panią prezes" by wyłudzić od Ciebie 1zł na alkohol. Nie polecam tej dzielnicy.

[JaOna19]

Znalazłam taką mapę
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1...ACZ_MAPE_.html
A z tego co jeszcze wyczytałam to złe statystyki ma Bemowo,ale za to ludzie mówią,że czują się tam bezpiecznie.

[Varga]

Napisane przez JaOna19

Znalazłam taką mapę
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1...ACZ_MAPE_.html
A z tego co jeszcze wyczytałam to złe statystyki ma Bemowo,ale za to ludzie mówią,że czują się tam bezpiecznie.

Artykuł opisujący sytuację w 2013
http://wawalove.pl/Najbardziej-niebe...13-roku-a12801

[JaOna19]

To też widziałam.Piszą,że Rembertów i Wesoła jest bezpieczna.To może tam byś celowała,bo też po prawej stronie tylko dalej.
Z bezpiecznych to czytałam jeszcze,że na Ursusie się nic nie "dzieje"

[esfira]

znajoma mieszkała długo na ul. Siennickiej (to w okolicy) i nie skarżyła się na nic. Wszędzie może się trafić czasem dres jeden z drugim czy jakiś menel, ale Grochów nie jest taki straszny. Zielono, ładnie, dobra komunikacja. Moim zdaniem teraz w Warszawie najgorsza jest Wola i Śródmieście, wolałabym się tam nie zapuszczać po zmroku.

[zuz123]

Napisane przez deszczowypies

Hej .

Mój wątek poniekąd dotyczy zakupu mieszkania, ale ponieważ głównie chodzi mi o kwestię bezpieczeństwa dzielnicy, pozwoliłam sobie stworzyć go na Plotkowym, nie w Nieruchomościach.

Mam na oku mieszkanie na Pradze Południe, konkretnie na ul. Grochowskiej na styku z Kamionkiem. Jednocześnie mam obsesję na punkcie własnego bezpieczeństwa - nie chcę przemykać wieczorami pomiędzy ćpunami i żulami, miło by było wracać do domu normalnie, nie z duszą na ramieniu, móc wyjść na spacer czy pobiegać.

Pierwsze pytanie - ktoś może mieszka w okolicach? Jak tam jest?
Drugie pytanie - jak najlepiej zbadać bezpieczeństwo dzielnicy? Zamierzam się przejść, może popytać sąsiadów, może wizyta na lokalnym komisariacie i wypytanie o sytuację? Co jeszcze radzicie?

Wiem, sprawa może wydawać się błaha, ale jednak jest to spora inwestycja i fajnie by było nie żałować decyzji.

Ja mieszkam 18 lat na Grochowie, teraz na Kamionku. Żyję, nie przemykam między ćpunami i żulami, chodzę wieczorami z psem, wracam w nocy z imprez, chodziłam biegać do Skaryszewskiego i nigdy nie poczułam się zagrożona.
Zależy gdzie dokładnie chcesz mieszkać- ja osobiście nigdy nie kupiłabym mieszkania Kamionku- nie podoba mi się tam zbytnio, na Pradze Południe najbardziej podobają mi się okolice Olszynki Grochowskiej ew. Plac Szembeka- moja rodzina kupiła ostatnio tam mieszkanie w nowym budownictwie i są zadowoleni.

[weraa66]

Na Pradze Południe jestem co 3dzień, mieszka tam mój starszy brat, często nocuję po wieczornych imprezach, i nigdy się nie bałam, a jestem nastolatką. Owszem, widziałam chodzących gdzieś dresów, ale nigdy mnie nawet nie zaczepili.

[deszczowypies]

Bardzo dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi, choć są naprawdę skrajne jeśli chodzi o bezpieczną Pragę . Na plus za Pragą przemawia fakt, że już trzeci rok mieszka tam mój przyjaciel, który jest homo i na homo nieco wygląda, i nigdy nie spotkało go nic złego, a wracał z pracy o różnych porach, nawet późno w nocy. Więc wierzę, że nie jest tragicznie, zwłaszcza że mieszka tuż za dw. Wschodnim.

Napisane przez Varga

Obejrzyj mieszkanie, porozglądaj się po klatce, może umów się wieczorem? Będziesz widziała czy ktoś się schodzi. Pochodź po okolicy wieczorem, będziesz wiedziała jak tam jest.

Jeszcze w czasach studenckich jeździłam do koleżanki, która mieszkała w okolicach Wedla i nie było tam najprzyjemniej. Wielu bezdomnych, kilka prostytutek, całą noc słychać było bójki i krzyki. Teraz zapewne dużo się tam zmieniło, na dworcu jest straż, więc może i bezdomni omijają te tereny? Wiem też, że kilka starych kamienic zostało wykupionych i odremontowanych- wtedy nie masz co się bać o bezpieczeństwo w mieszkaniu.

Jeśli szukasz tańszego mieszkania to może pomyśl o Międzylesiu, Gocławiu, Wawrze?

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

Praga Południe również się zalicza do tych "najniebezpieczniejszych" .
Śródmieście i Centrum zawsze będą "niebezpiecznie", ponieważ to tam zwykle znajdują się kluby nocne, a do bójek często dochodzi pod wpływem alkoholu.

Tak zrobię, wieczór to dobry pomysł, dziękuję . To jest właśnie nad aleją Wedla mniej więcej, ale przy głównej drodze, tramwaje jeżdżą i tak dalej...

Pół życia mieszkałam w Wawrze i wiem, że dojazdy zabijają. Generalnie chciałam szukać czegoś na lewym brzegu, ale to mama będzie właścicielką mieszkania, a ona chce żebym mieszkała bliżej Wawra, i koniecznie chce stare budownictwo. Alternatywą byłby Gocław, ale tam tylko nowe bloki. Z kolei ja aż na Pragę Północ na pewno się nie zapędzę .

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;47895051]Ja nie mieszkałam dokładnie w tych okolicach, ale niedaleko i powiem tak: odradzam Mam podobną definicję bezpieczeństwa do Ciebie i w życiu bym nie kupiła w tych okolicach mieszkania.

Jak zbadać bezpieczeństwo? Przejdź się po okolicy, również po zmroku. Spotkasz cały folklor - tylko nie zakładaj złotego łańcuszka, biżuterii, zegarka Jeśli nie obleci Cię strach - bierz. Mnie ta ilość dresów odrzuca.[/QUOTE]

Przejdę, dziękuję za opinię . Najgorsze jest to, że mieszkanie na zdjęciach mnie zupełnie urzekło, ma przepiękne okno i ogromne dwa pokoje, ale może na żywo zachwyt mi minie .

Napisane przez zuz123

Ja mieszkam 18 lat na Grochowie, teraz na Kamionku. Żyję, nie przemykam między ćpunami i żulami, chodzę wieczorami z psem, wracam w nocy z imprez, chodziłam biegać do Skaryszewskiego i nigdy nie poczułam się zagrożona.
Zależy gdzie dokładnie chcesz mieszkać- ja osobiście nigdy nie kupiłabym mieszkania Kamionku- nie podoba mi się tam zbytnio, na Pradze Południe najbardziej podobają mi się okolice Olszynki Grochowskiej ew. Plac Szembeka- moja rodzina kupiła ostatnio tam mieszkanie w nowym budownictwie i są zadowoleni.

To jak mówiłam jest styk Pragi z Kamionkiem, wpół drogi Grochowską między Wiatraczną a Teatrem Powszechnym.

Jeszcze raz wielkie dzięki dziewczyny, oczywiście zapraszam do dalszej dyskusji o dzielnicach Warszawy, może komuś się jeszcze ten wątek przyda .

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Napisane przez JaOna19

Na komisariacie to ci jakieś statystyki przedstawią,a te mówią,że najwięcej złodziejstwa,wyrywania torebek,włamań,kradzieży samochodów,pobić,rozbojów ,ćpunów i żuli jest w Wwa na dzielnicy Śródmieście.Podobno w każdym dużym mieście tak jest,tylko stereotypy są inne.
Tak wyczytałam w necie,bo ostatnio sama się tym interesuje.

Też widziałam te statystyki . Z drugiej strony na papierze można dużo rzeczy napisać, a może trafię na jakiegoś miłego policjanta który mi powie jak jest, tak od serca .

[PaulinciaKWC]

Napisane przez beautyinside

A ja powiem tak - na im gorszej dzielnicy mieszkasz tym jesteś bezpieczniejsza ;p Swoi są zawsze bezpieczni.

U mnie w rodzinnym miescie tak bylo ci co mieszkali gdzie indziej byli w szoku, ze chodze nocą sama

[deszczowypies]

Napisane przez PaulinciaKWC

U mnie w rodzinnym miescie tak bylo ci co mieszkali gdzie indziej byli w szoku, ze chodze nocą sama

Moja mama też tak powiedziała .

[Marbella85]

Napisane przez JaOna19

Na komisariacie to ci jakieś statystyki przedstawią,a te mówią,że najwięcej złodziejstwa,wyrywania torebek,włamań,kradzieży samochodów,pobić,rozbojów ,ćpunów i żuli jest w Wwa na dzielnicy Śródmieście.Podobno w każdym dużym mieście tak jest,tylko stereotypy są inne.
Tak wyczytałam w necie,bo ostatnio sama się tym interesuje.

Dokładnie. Gdzie dużo ludzi, tam najwięcej takich zdarzeń.

[Jagasza]

Napisane przez JaOna19

MAPE_.html
A z tego co jeszcze wyczytałam to złe statystyki ma Bemowo,ale za to ludzie mówią,że czują się tam bezpiecznie.

Bemowo jest bardzo bezpieczne, mieszkam tu od wielu lat.
Wcześniej mieszkałam na Ochocie, ale teraz tam królują dresy, żule i starsi ludzie - niektórym to pasuje.
Kto zamieszka na Bemowie nie będzie chciał się stąd wyprowadzić i dobrze, bo do tego są tu stosunkowo tanie mieszkania, blisko Kampinos, bardzo dobre połączenia komunikacyjne, czyli brak korków.

[Pantegram]

Napisane przez esfira

Moim zdaniem teraz w Warszawie najgorsza jest Wola i Śródmieście, wolałabym się tam nie zapuszczać po zmroku.

Pozdrawiam z granicy między Wolą a Śródmieściem
Wola to dzielnica, która bardzo się zmieniła na przestrzeni ostatnich lat i nadal zmienia, jest więc bardzo zróżnicowana pod względem mieszkaniowym. Są tu kulturalne, nowe i bezpieczne osiedla, a są i okolice ze strasznymi "pekinami", tj. głównie komunalne bloki z mieszkaniami socjalnymi zasiedlonymi przez typową menelernię, albo budynki, w których remont już nikt nie inwestuje, bo pójdą do rozbiórki, kiedy tylko przesiedli się wszystkich mieszkańców...

Tak jak ktoś pisał wyżej, trzeba się przejść po okolicy, bo na podstawie "renomy" całej dzielnicy trudno oceniać poszczególne mikroklimaty . Wadą Woli jest to, że teraz dobre mieszkania w bezpiecznej okolicy (nowe budownictwo) drożeją, bo Wola jest relatywnie blisko centrum, z dobrze rozwiniętą komunikacją miejską i sektorem usługowym, a z kolei tanie mieszkanie na Woli może oznaczać mega nieciekawą okolicę/sąsiedztwo/budownictwo.

[linaya]

Napisane przez deszczowypies

Hej .

Mam na oku mieszkanie na Pradze Południe, konkretnie na ul. Grochowskiej na styku z Kamionkiem. Jednocześnie mam obsesję na punkcie własnego bezpieczeństwa - nie chcę przemykać wieczorami pomiędzy ćpunami i żulami, miło by było wracać do domu normalnie, nie z duszą na ramieniu, móc wyjść na spacer czy pobiegać.

Pierwsze pytanie - ktoś może mieszka w okolicach? Jak tam jest?
Drugie pytanie - jak najlepiej zbadać bezpieczeństwo dzielnicy? Zamierzam się przejść, może popytać sąsiadów, może wizyta na lokalnym komisariacie i wypytanie o sytuację? Co jeszcze radzicie?

Pogrubione: pracowałam właśnie w tych okolicach Grochów/Kamionek i jeśli chodzi o okolicę, czułam się średnio bezpiecznie, zwłaszcza wieczorem. Sinych nosków płci obojga cała masa, dresów także
Brałaś pod uwagę Saską Kępę? Moja koleżanka tam mieszkała i bardzo sobie chwaliła.

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Napisane przez Pantegram

Pozdrawiam z granicy między Wolą a Śródmieściem
Wola to dzielnica, która bardzo się zmieniła na przestrzeni ostatnich lat i nadal zmienia, jest więc bardzo zróżnicowana pod względem mieszkaniowym. Są tu kulturalne, nowe i bezpieczne osiedla, a są i okolice ze strasznymi "pekinami", tj. głównie komunalne bloki z mieszkaniami socjalnymi zasiedlonymi przez typową menelernię, albo budynki, w których remont już nikt nie inwestuje, bo pójdą do rozbiórki, kiedy tylko przesiedli się wszystkich mieszkańców...

To prawda, Wola jest bardzo różnorodna krajobrazowa i socjologicznie ale można się przyzwyczaić.
Mało bezpieczny wg mnie jest rejon na styku Woli i Ursusa, Odolany. Nie lubię tamtędy przemykać.

[deszczowypies]

Napisane przez linaya

Pogrubione: pracowałam właśnie w tych okolicach Grochów/Kamionek i jeśli chodzi o okolicę, czułam się średnio bezpiecznie, zwłaszcza wieczorem. Sinych nosków płci obojga cała masa, dresów także
Brałaś pod uwagę Saską Kępę? Moja koleżanka tam mieszkała i bardzo sobie chwaliła.

Oczywiście że brałam, ale ceny na Saskiej to hohoho .

[ama]

Ja sporo jeździłam swojego czasu załatwiać sprawy na Terespolską do sądu. I gneneralnie to ja nawet w dzień średnio sie tam czułam. Zupełnie nie polecam tej części Warszawy. Bezpieczna jest bialoleka, ale to bardzo daleko i korki. Mieszkałam na Nowodworach i tam czułam się naprawdę bezpiecznie, bo same grodzone osiedla wokół i brak żulerii (troche było na tarchominie, ale ja tam wieczorami nie chodziłam). Ze śródmieścia bardzo polecam muranów.

[suszarka]

Napisane przez ama

Ja sporo jeździłam swojego czasu załatwiać sprawy na Terespolską do sądu. I gneneralnie to ja nawet w dzień średnio sie tam czułam. Zupełnie nie polecam tej części Warszawy. Bezpieczna jest bialoleka, ale to bardzo daleko i korki. Mieszkałam na Nowodworach i tam czułam się naprawdę bezpiecznie, bo same grodzone osiedla wokół i brak żulerii (troche było na tarchominie, ale ja tam wieczorami nie chodziłam). Ze śródmieścia bardzo polecam muranów.

co do Białołęki to dla mnie to już nie Warszawa.

ja lubię stare lewobrzeżne dzielnice, jest folklor i dresy i żulia i starsi ludzie ale budownictwo, bardzo dobra komunikacja i dużo zieleni przemawiają dla mnie za nimi.

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Napisane przez beautyinside

A ja powiem tak - na im gorszej dzielnicy mieszkasz tym jesteś bezpieczniejsza ;p Swoi są zawsze bezpieczni.

Nie ma to jak w kwestii bezpieczeństwa opierać się na zasadach rycerzy ortalionu I weź zaproś gości, już nie mówiąc o wychowaniu dziecka w takich warunkach...

[ama]

Napisane przez suszarka

co do Białołęki to dla mnie to już nie Warszawa.

ja lubię stare lewobrzeżne dzielnice, jest folklor i dresy i żulia i starsi ludzie ale budownictwo, bardzo dobra komunikacja i dużo zieleni przemawiają dla mnie za nimi.

No juz bez przesady, warszawa po 1916 zaczęła sie bardzo rozszerzać, rownież po prawej stronie Wisły. Chociaż ja te 3 lata na Białołęce wspominam średnio, ale to przez korki kiedy budowali most północny i remontowali Żerań. No i na moim ukochanym muranowie żuli i dresów brak. Za to starsi ludzie i w wielu blokach piecyki gazowe, co bywa niebezpieczne. Spoko jest tez nowe miasto jeśli chodzi o miejsce do mieszkania. Oraz okolice Jana Pawla, ronda babka, inflanckiej (obok tych super apartamentów sa tez stare bloki).

[suszarka]

Napisane przez ama

No juz bez przesady, warszawa po 1916 zaczęła sie bardzo rozszerzać, rownież po prawej stronie Wisły. Chociaż ja te 3 lata na Białołęce wspominam średnio, ale to przez korki kiedy budowali most północny i remontowali Żerań. No i na moim ukochanym muranowie żuli i dresów brak. Za to starsi ludzie i w wielu blokach piecyki gazowe, co bywa niebezpieczne. Spoko jest tez nowe miasto jeśli chodzi o miejsce do mieszkania. Oraz okolice Jana Pawla, ronda babka, inflanckiej (obok tych super apartamentów sa tez stare bloki).

co nie zmienia dla mnie faktu, że dla mnie Białołeka to nie Warszawa.

[dominikmeller25]

Napisane przez beautyinside

A ja powiem tak - na im gorszej dzielnicy mieszkasz tym jesteś bezpieczniejsza ;p Swoi są zawsze bezpieczni.

nie powiem trochę prawdy w tym jest, ale żeby stać się "swoim" najpierw trzeba trochę tam pomieszkać, a szczególnie za moich czasów studiów czyli ładnych kilka lat temu na Pradze to był strach chodzić, potem jak przerzuciłem się na Targówek i mieszkałem przy Malborskiej już był spokój, no ale tam już trzeba było jechać na uczelnię spory szmat czasu.

sam się niedawno zastanawiałem nad dzielnicami Warszawy bo chciałem wrócić i co możecie powiedzieć o Woli szczególnie Ulrychów i rejony Olbrachta, lub ewentualnie Służewiec?

[deszczowypies]

Napisane przez ama

No juz bez przesady, warszawa po 1916 zaczęła sie bardzo rozszerzać, rownież po prawej stronie Wisły. Chociaż ja te 3 lata na Białołęce wspominam średnio, ale to przez korki kiedy budowali most północny i remontowali Żerań. No i na moim ukochanym muranowie żuli i dresów brak. Za to starsi ludzie i w wielu blokach piecyki gazowe, co bywa niebezpieczne. Spoko jest tez nowe miasto jeśli chodzi o miejsce do mieszkania. Oraz okolice Jana Pawla, ronda babka, inflanckiej (obok tych super apartamentów sa tez stare bloki).

Na pewno nie chcemy mieszkania z wielkiej płyty, więc rok budowy mieszkania to max. późne lata 50 .

No nic, za tydzień oglądam mieszkanie i zobaczymy... Bo już entuzjazm mi opadł po niektórych komentarzach .

[ama]

Napisane przez deszczowypies

Na pewno nie chcemy mieszkania z wielkiej płyty, więc rok budowy mieszkania to max. późne lata 50 .

No nic, za tydzień oglądam mieszkanie i zobaczymy... Bo już entuzjazm mi opadł po niektórych komentarzach .

A nowolipki? Z tym, że ty mieszkałas kiedys w takim bloku z lat 50tych? Bo ja mieszkam obecnie na Andersa w tych stalinowskich blokach wzdłuż ulicy, mam tez przyjaciółkę co mieszka na MDMie i to serio nie jest żaden luksus. Krzywe ściany, piecyki gazowe, większość instalacji do kompletnej wymiany, fakt, ze to cegła, więc zima jest ciepło, ale te bloki budowano w strasznym pośpiechu i to niestety widać. Wiem, ze krążą mity o solidnosci tego budownictwa, ale z własnego doświadczenia mogłabym na ten temat sporo podyskutować. O ile nie kupisz mieszkania juz po remoncie to naprawdę duzo trzeba będzie zainwestować.

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Napisane przez suszarka

co nie zmienia dla mnie faktu, że dla mnie Białołeka to nie Warszawa.

Ok, ale obiektywnie to warszawa tak samo jak Śródmieście.

[_Mia]

Na pewno jest tu jakiś wątek warszawianek, może tam zapytaj?
Na jakimś forum stolicy też pewnie uzyskasz wyczerpującą odpowiedź.

Nie ma to jak popytać znajomych i ludzi z okolic. Policja zna tylko suche statystyki. Ludzie wiedzą dokładnie, że tu i tam straszy ludzi gang Łysego, a tam jest spokojne osiedle staruszków na którym warto osiąść

I tak jak Mijanou pisała- nie ma całkowicie bezpiecznych dzielnic. Do tego samego wniosku doszłam szukając mieszkania.
Tu niby bezpieczne osiedle, ale blisko stadionu i po meczach robi się horror. Tu niby bezpieczne, ale dookoła parki i lasy, w których stacjonują małolaty na ławkach. Gdzie indziej znowu też niby fajnie, ale w sąsiedztwie masa klubów. Zawsze coś.
Nigdzie nie powinno się beztrosko biegać po zakamarkach nocami, trudno